-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monika_84r
-
Witam w Sobotę! Maryś ale te Twoje dzieciaczki szybko się wysypiają! Pobudka w nocy na spacerek do kuchni hm hm, może i mnie to czeka hehe :) Trzymam kciuki za spotkanie z S. Ania na bank Twoi synkowie poznają kuzynostwo, jestem o tym święcie przekonana. Czy wcześniej czy później, ale dojdzie do tego i to będzie bardzo ważny i fajny dla wszystkich dzień. Kofiak ano nima 16 lat, ale jego ciągoty do spotkanek ze znajomymi, takich spotkanek może i na poziomie gimnazjum to chyba nadal miewa. Pocieszam się, że w moim mieście tych ludzi od meliniarskich domówek brak. ( Mam takie przeświadczenie, że i takich znajomych ma po tym jak ujrzałam jedno zdjęcie z czyjegoś domu) Ja zawsze mówię w sposób jasny co mnie boli i czego potrzebuję, oczekuję, i jakie zachowanie mnie zraniłó. Tylko do niego docierają rzeczy w najlepszym wypadku połowicznie. No i OBY dziecko i nowe role życiowe przestawiły go zdziebko, bo jak nie to formalny papierek kiedyś też podrę i mówię o tym jasno. We wczorajszym smsie był tekst 'widzenie siebie w nowych rolach może nie być łatwe i wiem, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego ocenić w właściwy sposób." i jak dla mnie to była jego spowiedź, hehe.. Ogólnie smsek na dobranoc był i rano na dzień dobry, i wiem już też, że ma garniak. Możliwe że wróci znów wozem z parką znajomych, ale już mu uwypukliłam by nie liczył na to, że to "zniknie" sprawę. Dla niego wczoraj było wczoraj, ale dla mnie wczoraj było za istotne by ewentualne pojawienie się z kimś oczyściło między nami atmosferę. I tak jak na niego czuć, że coś tam dotarło, ale to jeszcze nieco za mało. O. Z bólem łebka mam coś jak Ty Kofiak! Lekkie bóle, szczególnie się odzywają jak się pochylę i już mnie to wkurza! No, ale może się to uspokoi dziś. Pogoda dopisuje, słonko jest, może aura się poprawia. Idę myć łepetynę i ogarnąć się nieco, miłej Soboty i spokojnego weekendu wszystkim życzę :)
-
Ps. A! Maryś osłoda przeapatyczna! Malaga zastanawiam się poważnie nad sukienką jedną z tych, których zdjęcia mi pokazałaś bez linków allegrowych. Przypadkiem wpadłam na nią w sieci chcąc mamie pokazać jak to działa na grafice google i może tak właśnie miało być.. mama też nie jest o dziwo na nie, cena sympatyczna.. chyba jutro mnie mamita obmierzy i coś zadecydujemy! :) Kolorowych snów!
-
Doris wg mnie to On już powinien był na starcie dziś zrozumieć to w taki właśnie sposób, że ja potrzebuję spędzić z nimi razem chwilę nim odjadą i że to dla mnie równie potrzebne jak dla niego odskocznia od mojej mieściny. I to nie jest też tak, że on chadza na piwka, a ja siedzę sama. Pewno nieco tak by to wyglądało jakbyśmy mieszkali u Niego w mieście. Ale mieszkamy u mnie i on tu nie ma z kim się urwać. No, ale.. poprzedni weekend - Jego rodzice u nas. Przedostatni i jeszcze wcześniejszy - my u nich w mieście.. chciałam pobyć razem i spędzić spokojny weekend! Jedzie mierzyć garniak - ok, pobędę dłużej sama. Rafał zajedzie - super! Tylko czemu nie pobyć jeszcze tutaj nim się ulotnią? Maryś troszkę mi przeszło. Ale niedosyt pozostaje. Do 22h gadałam z koleżanką o tym i wielu innych rzeczach. Aż mnie rozbolało gardło! Śmieszne co.. było z kim pogadać i takiego mam niewiele ostatnimi czasy na co dzień, że migdałek boli heh..Napisałam mu smsa po powrocie do domu, po jakimś czasie odpisał, że będę "wspaniałą małżonką i będziemy nosić naszą miłość w sobie pomimo przeciwnościom.(...)" i jeszcze parę słów, trochę mnie to ubawiło, bo jakby już był na fazie i może był. On tak ma tylko na bani. No, ale przynajmniej nie napisał niczego co mnie by znów rozwścieczyło, więc doceniam ;) No i napisał, że zaraz idzie w miasto, co mnie zdziwiło, sądziłam, ze z Rafałem już wieczór rozpoczęty, a tu się okazuje, że Rafał może i do żony już pojechał, a Szymon dopiero zaczyna imprezkę z licho wie kim. To już mnie lekko zastanawia.. oczywiście żal mu dupkę ściśnie samemu opowiedzieć czy nie daj boziu zapytanym być i przyznać szczerze co i z kim wyrabiał..no i tego niecierpię, a on zdaje się mieć takie zwyczaje.. Ale już mniejsza z tym, zobaczymy jak jutro się rozwinie sytuacja. Obstawiam, że nabawi się lekkiego kaca, będzie długo spał, ledwo zdąży z mierzeniem garniaka, potem coś se zaplanuje i nie wróci przed 18h. No i pewnie będzie oczekiwał atmosferki już uzdrowionej hehehe...niedoczekanie Jego ;) Uciekam pod kołderkę, a co do konkursu jutro zerknę raz jeszcze, tylko coś mi się zdaje, że należy dać pierw 'lubię to' by w ogóle mieć prawo zagłosować, a to to już mi się nie podoba :P
-
dominisiak1989 to mu powiedz żeby wkoncu dorosł bo będzie ojcem i mężem a dziecko tez potrzebuje od ojca uczuc a nie on sobie w tej sferze w hu... wali. No i tu od razu jego reakcja olewatorska, negująca i jeszcze na dokładkę powie coś to mnie urazi i będzie wyssane z palca lub kiepsko trafione ;) Tak tylko umie się 'bronić' na klatę nie przyjmie tego i nie przemyśli!
-
Oho, idzie do mnie koleżanka, kolejny raz się poskarżę na niego i kolejny usłyszę, że dzieciak z niego.. eh eh.. i z tym dzieciakiem stanę przed ślubnym kobiercem za niecały m-c! Co za życie zagmatwane..
-
dominisiak1989Niunia to poprostu postaw sprawe jasno albo on zacznie Ci więcej czasu poświęcać albo ze ślubu nici i wtedyzobacz co zrobi. Ano właśnie.obawiam się, że on nie dorósł do pewnych spraw, albo nie ma ich w świadomości, bo go uszkodzili przy odchowie, ja nie wiem.. To nie tak, że ja mam urojenia histeryczki skoro moja koleżanka sama sformułowała tezę, że gówniarskie zachowania i niedojrzałość.. kiedyś jak wyjeżdżałam od niego to jego tata też coś takiego powiedział, że nie dorósł heh.. smutne to.. Szymon to dziwna osobowość. Dojrzały a jednocześnie szczyl! I szczyl wyłazi w damsko-męskich relacjach nonstop!
-
Dominika tak, mądrze prawisz! Tylko, że mi się wydaje, że ja mu łopatologicznie tłumaczyłam. Powiedziałam, że nie chce sama siedzieć, że tez bym chętnie spędziła z nimi trochę czasu,a on zero inicjatywy i od razu wybywanie. On na to, że potrzebuje trochę męskiego towarzystwa tak jakbym ja mu miała zabrać cały wieczór?! Nie dotarło najwidoczniej, że ja potrzebuję jakiegokolwiek! I test poleciał że on sobie zorganizował wieczór, a ja co, nie umiem. Ja, że przecież wie, nie mam jak, a on, że mu WSTYD, że ja nie mam znajomych... nosz ..i po tych jego tępych słowach pokroju gówniarskiego imbecyla to już była wojna, bo trzeba być ostatnim kretynem by tak powiedzieć tym bardziej, że ja ich nie mam nie dlatego, że nikt mnie nie lubi, a dlatego, że to małe miasto i ludzie się najzwyczajniej porozjeżdżali w przeogromnej mierze + studia.. On nie umie chyba tego pojąć jak ja muszę się z tym czuć i nie umie zatroszczyć się na tyle by okazać, że mu zależy na tym bym miło spędziła wieczór, nie umie poświęcić mi nieco czasu, woli pojechać 'w pizdu'.. dla mnie to chore jest by połowa umiała się bawić jakby nigdy nic wiedząc, ze druga czuje się parszywie i samotne! On jest z innej gliny lepiony. Nie wiem nawet czy na niego metoda oschłości by podziałała. Szybciutko by było zapytanie czy długo będę focha trzaskać. Anna musiałabym długo czekać czy się zmieni i udawać, że nie boli mnie gdy będzie znikał popić/popalić bez zainteresowanie się jak ja się w tym czasie czuję. To nie w moim stylu... czy ja tak wiele oczekuję od niego chcąc by reagował na moje emocje z zaangażowaniem i sam też uczucia okazywał? Dobrze, że Twojemu się odmieniło. To pewno po części za sprawą znajomych, którym życie tez się poukładało, domy, rodziny..tylko czy i kiedy ja tego doczekam by nie wygrzebał se kogoś do samotnego imprezowania?Najbardziej wkurza, że nie powie 'kochanie mam ochotę na.. posiedzę z.. i wracam jutro do Ciebie'. A przecież to nie jest skomplikowane! A bez tego to się czuje w powietrzu jakieś taboo, przemilczeć i zwiać się pobawić! Grr.. Ps. Któraś z dziewczyn ma męża Bartka zdaje się i pomyślałam, że to o mężu a nie synku
-
Normalnie przepraszam Was kobity za moje marudzenie, ale do jasnej cholery krew się gotuje i nawet nie ma szans się wyzłościć i wyżalić do końca i padło na forum.. ale jakby co to nie czytać do odkreślenia moich gorzkich żali dla niegotowych :P Kolejny dzień ze łzami, wściekłością i zapytaniem czy mnie nie pogięło, że mam się z Szymonem hajtać Mam ochotę wywrzeszczeć refrenik kawałka 'facet to świnia', ale jednocześnie wiem, że nie ma reguły, po prostu padło mi na koniec na taki właśnie wybrakowany model! Wrócił z roboty, mówię mu, że mamy plana jutro z mamą we 3 z nimi iść z rańca poszperać za kiecami i garniakiem i dowiaduję się, że gadał z mamą i zaproszenie ma by szukać u nich. I, że dzwonił Rafał,kolega, że chce przyjechać. Koniec końców wyszło, że dziś z nim się zabiera do nich do miasta, ale nie wpadł na to, żeby posiedzieć we 3 razem czy nie daj Boże zapytać czy jadę z nim i jutro wrócimy. Dałam odczuć, że mi przykro, że może kurdę by zorganizować coś na wieczór tu razem, a nie od razu jadą.. ale on miał inne plany i siedział cicho; mi się wyć chciało co było w moim głosie słychać. W końcu wkurw mnie wziął taki, że miałam ochotę na odchodne roz..bać laptopa. On nie robił sobie z tego nic, a bynajmniej nic co powinien..Wychodzę z domu, a tam Rafał przy klatce przy telefonie, już zajechał.. wymieniłam z nim parę zdań, a w sumie doinformowałam go jakiego idiotę zabiera, pewno niezłego szoku doznał.. powyłam się i poszłam. Stanęłam z boku bloku się odbeczeć i cofnęłam się. Mówię powiem cukiereczkowi parę słów! Powiedziałam, że skoro wstyd mu, że jego przyszła żona nie ma znajomych, bo się jej z miasta rozjechali to może niech se innej żony poszuka; życzyłam zapewne dobrej zabawy i se poszłam. Dryndłam do jedynej koleżanki na miejscu, u babci siedzi. W międzyczasie on dzwonił. Zadzwonił 2gi raz, odebrałam bo nie chciałam w nerwach kupować paczki fajek, a wiedziałam ze tym razem nie będzie kozaczył jak w domu i mi da. Nagle czuły głosik i propozycja kawy w kawiarni ze słodkościami. Ja mu na to, że ja już się nie nadaję teraz, zaryczana, głowa tłustawa, a czapki nawet nie wzięłam. Dostałam 2 fajki i se pojechali. Cały Szymon, bez uczuć, nosz .. może być wdzięczny kumplowi, że mu zapewne co nieco uzmysłowił, ale po tym jak wysiadł z auta to i tak się nie spisał, bo nie zaskoczył najwidoczniej, że fajka sprawy nie załatwia, mógł zaproponować by pobyć we 3 gdziekolwiek, choćby 30min. razem w domu by oczyścić atmosferę.. No i co, ja będę siedzieć dobita, nawet jeśli kumpela się zjawi, a on będzie się dobrze bawił zapewne jakby nigdy nic. Ja nie wiem gdzie go nauczyli chować uczucia, ale zjebali sprawę! I obstawiam tu jego mamę bo widziałam jak ona i jego tata obchodzili się z małym wnukiem i ona mu do pięt nie dorasta. Oj nie czeka mnie lekkie życie.. ciekawe czy jutro wracając zachowa się choć w 2% jak należałoby po tym co zaszło.... ======== Elu u mnie w domu jest też nalewka malinowa, przyjezdna, od mojej mamy partnera, ja też bym zamoczyła choć na próbę język i nici. Doris no u mnie również na dworze kleszczy okrutnie. Za dnia było o wiele cieplej, a teraz wyszłam na moment po osiedlu i palce skostniałe! Anna po kolana śniegu, uuu to u Was niezła zamieć była :) Apap jak rozumiem pomógł? Ja mam więcej szczęścia, bo główa nie boli mocno, ledwo ćmi chwilami, ale to uciążliwe, wiadomo. Malaga to ja łykam marchwiowego, bo ja blada jak ściana, to choć bobasa poopalam ;) Agata mniam mniam, brawo za pierniczek, następnym razem wyjdzie lepiej, może już bez łupinek hehe ;) Dopilnujesz :)
-
Siorbię sobie kakao, podjadam małą marchewę, mama szykuje obiad. Nie mam się źle. Czuję się lepiej niż wczoraj, więc nie ma co miauczeć ;) Malaga brawa również dla Twojego kurczaczka za 20 tyg. pod serduchem Dorciu i Tobie brawka, ścigłaś mnie o tydzień! Ciesz się zatem, że kg przybywa! Jak przeczytałam, że w 22 tyg. mój bejbiczek może mierzyć już 25 cm to szoku pozytywnego doznałam! Asia28, a Ty z kolei jesteś tuż za mną! Tym bardziej, że ja nigdy nie mam pewności co do tygodnia tak tip top :) W ogóle to brawa dla nas wszystkich za wytrwałość, tylko się cieszyć, że całkiem nieźle znosimy to noszenie naszych potomków!
-
Kobitki dziękuję za dobre życzenia odnośnie mierzenia. Będzie dramat. Byłam z mamą na szybko w jednym miejscu, w którym ona była już wcześniej, bo nie było pewności czy Szymon nie skończy roboty o 14h, a klucza nie ma więc klamkę by pocałował. Nic nie kupione i niewiele mierzone, bo kolory nie moje, albo rozmiary czy kroje. Lipa! Kupiłam suplemencik z DHA, a aby taniej było zamówiłam w DOZ magnez z wit. B6, bo jest promocyjna cena :) Gorzej, że apteka w Sob., nieczynna i niemalże pewne, że dopiero w pn. odbiorę lek :( Beznadziejnie. Tym bardziej, że właśnie zerkłam na zamówiony jednocześnie Euthyrox i na Pn. rano będę miała połowę dawki, no trudno. Ogólnie jakaś rozbita i bez sił jestem, coś jakby słaby łeb, lekki absmak, coś jakby mi niedobrze było.. wczoraj np. ledwo wmęczyłam obiad..może to ten niedobór magnezu, nie wiem.. jak się czyta o skutkach ubocznych niedoboru to lista długa hehe.. Malaga dzięki za pamięć z tygodniami :) Ale ten czas zasuwa! Kofiak ale niefart z tymi wrotami od zamarażalnika.. ja wczoraj rano dobrze uczyniłam, że po wyjściu Szymona do pracy wstałam, bo znalazłam niedomknięte od lodówki drzwi hehe.. Dominika śmieszna historia z ziemniaczkami Mały pomysłowy Doris ja teraz chyba też polezę po kakao, zawsze to nieco magnezu.
-
Kofiak SUPER, że wróciłaś spokojniejsza, na to liczyłam!
-
Gosia, Ania cieszę się, że jesteście kolejnymi kobitkami, którym zaproszenia przypadły do gustu :) Aniu brzusio przezgrabny! Dziękuję za Cree. Cieszę się, że Wasz stres związany z małym wyciekiem okazał się być niczym poważnym! Już sobie wyobrażam jak bym spanikowała, no i dupska do szpitala nie byłoby komu zawieźć. Maleńka Fabianek ciekawe imię! No i bardzo miło, że Twój facet umie przepraszać, mógłby mojego naumieć :P hehe.. Nastka ojoj :( Ale mi się smutno zrobiło, nie masz lekko.. marne to pocieszenie, ale powiem Ci, że chyba naszych facetów coś łączy z 'delikatnosci' no i plus to, że mój też nie kuma niedosytu kobiety gdy ma urodziny lub święto i by chciała drobną czułość czy pierdołkę.. z tym drugim NIECO usprawiedliwiam Szymona z uwagi na wyznanie rodziców i to w jakich realiach dorastał, ale mimo wszystko mnie to lekko boli, bo ja dorastałam w czymś odwrotnym, więc rozumiem jak musiało być Tobie :( Mam nadzieję, że Twój men się ocknie dziś i się poprawi Kofiak ząb umilkł, a po Mg idę już wieczorkiem to uznałam po przeczytaniu Agaty posta, że lekarz nie ma nic przeciw no i to są te lepiej przyswajalne magnezy. A ja czuję minimalnie łepetynę to też podlega pod niedobory magnezu, nogi sztywnawe, noca się przewracam na bok i czułam w udzie wręcz też coś jakby mrowienie i dziwny stan w kolanie o nie nie.. wolę wydać na tabletki łącznie 70 zł niż się męczyć czy stresować ;/ Annaz tym rejestrowaniem się to lipa.. szkoda gadać :( Dorcia no to masz wybór imion, a niech mnie! Relaksuj się u rodzinki, należy Ci się! Podziw za to nadganianie w telefonie, ja np. sieci w telefonie nigdy nie używałam hihi Doris odpoczywaj! No i gratuluję ciociu bratowego synka! :) Maritta oj coś w tym jest i popieram Aśkę - młody odchowany i do nauczenia, a duży wylazł z domu rodzinnego i bardziej oporny..niestety tak to najczęściej wygląda :( Coś czuję, że mnie czeka to samo. No i nim nadrobiłam to znów południe nastało, o matulu :P Słonko jest, ciekawe jak śnieg to zniesie, bo wczoraj nieco napadało. Póki co zmykam jednak. Mama rano gdzieś wyłaziła ( bo ma ..urlop!) i coś mi marudziła, że potem nei bęie czasu miałą na szukanie sukienki, więc zapewne wywlecze mnie lada chwila po powrocie do domu do miasta. Muszę się zatem ogarnąć. A TAAAAAKKK mi się NIE CHCE! Do potem kwietnióweczki! :)
-
No i Szymon mi wskoczył do łazienki, myjanie, golenie papuli.. pościeliłam wyrko i piję podrzane w mikrofali mleczko hehe.. ząbek ucichł (odpukać) Asiek - dziękuję! Podwójnie ;) Anna - i Tobie! Dobrze życzyłyście, w pełni szczerze, i odjęło mi nieprzyjemne uczucie Asia - to nie z nudy to z dokładności, jak już wymemlałam jęzorem, ze coś tam siedzi to nie omieszkałam tego się pozbyć z pomiędzy kłów i masz babo placek Asia28 udanego weekendu i do napisania w Pn.!
-
No to się doprawiłam na dokładkę na dobranoc. Nie dość, że czułam się niefajnie, nie dość, że tradycyjnie musi być jakaś nieprzyjemność z Szymonem to jeszcze wlazło mi coś między zęby i wyjmując nabawiłam się lekkiego bólu. Czad. Trza się iśc myć i nie marudzić. Doris nie samymi warzywkami człek żyje i nie świruj, ogranicz częstotliwość, ale nie odmawiaj sobie zupełnie przyjemności bardziej tuczących, maj w maju, teraz czas bejbiczka! Nastka głupio wyszło z tym rachunkiem.. ale zdarza się najlepszym! Maryś obyś miała więcej spokoju pryz wybieraniu tych zaproszeń i szykowaniu ślubu! :) Lampka ciekawa :) Anna no to prawdopodobnie mamy podobny gust skoro podobne zaproszonka wybrałyśmy :) Dorcia no to Ula zadowolona z Mikołajki zapewne :) Miłego pobytu u rodzinki. Moja mama tez i za fundowała szoko pod postacią mikołajka haha.. no i są też mandarynki :) Maritta zazdroszczę naleśniczków! Nawet z ćmieniem zęba mam na to smaka! Dominika - podsumowując..wydaje mi się, że pani z dobrychmam będzie mamą rozpuszczającą mega klosz.. kosmos. Ma kobieta jazdy lekko przesadzone mimo wszystko.. Kofiaczku kurczę, smutno mi się zrobiło :( Oby to była ściema lub pomyłka, albo nic poważnego z tym serdusiem. I tak dna dobrą sprawę dobrze, że Ci córcię porządnie oglądnęli, a ja nawet nie wiem co mogłoby wyjść po porodzie! Asiek, brawo! Dałaś radę i przełamałaś się z odwiedzinami Emilly! Dzielna z Ciebie babka. Maleńka gratuluję synka w takim razie! Super, że usg udane! Agata ale słodko wyszłaś!!!!! I mikołajki widzę udane, super! Nieco magnezu jest w suplemencie właśnie, ale to widać za mało. Skurcze rzadkie, ale nieprzyjemność pozostawia ślad na jakiś czas.. dlatego będę starała się dostarczać go z pokarmem również. Kurcze jakby nie kasa to kupiłabym magnez jak Ty ;/ No nic, zmykam, oby jutro był lepszy dzień. Spokojnych nocek dla Was wszystkich! Dobranoc :)
-
Asia28 u mnie będzie max 21 osób, też sami najbliżsi i "nie ma" tłoku ( no na 1 pokoik to jednak tłok będzie hehe), bo np. mój tata nie żyje, był jedynakiem, i nie ma kogo od tej str. zapraszać.. Od str. Szymona 4 osoby! :) Moja sis i brat Szymona za granicą, odpadli.. Asiek takie białe zaproszonka pewno droższe by były hehe! Kupiłam w 1 sklepie, niedrogie, wybór w sumie niewielki. Ale cena i jakość mi podeszły wystarczająco :) U mnie nie pada niby biało to nieźle, ale obstawiam, że ciśnienie niekoniecznie w mojej dziurze dobre. Moja miejscowość nie dość, że niewielka to serio jest we wgłębieniu! :P Cieszę się, że spodobały się Wam papieruchy, które będziemy rozsyłać :) Coś mam napięty brzusio, zresztą łydki chyba też jakieś skamieniałe.. Może brzusio też od magnezu.. potas mam bankowo, bo jem regularnie banany. Dryndłam do mamy by mleko przyniosła w drodze z pracy, kakao w planie, daje magnezu.
-
A! Byłabym zapomniała, a ledwo co cykłam telefonem zdjęcia! Takie 3 rodzaje zaproszeń kupione. Fiolecik nie ma wewnątrz osobnego świstka, ale ogólnie są tego samego producenta jak nic, bo teksty jednakowe w sumie. No i każdy typ ma złotą myśl. Złoto "Tylko miłość wie jak to robić, aby dając innym samemu się bogacić." - Clemens Brentano Fiolet "Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku" - Antoine de Saint-Exupery Kawa "Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie." – Konstanty Ildefons Gałczyński
-
Asiek kochana, wyobrażam sobie jak się musisz czuć obolała :( Ja niby pospałam, a czuję się wypompowana z energii... Łydka mnie wkurza do tego stopnia, że jem gorzkawe pestki dyni by magnezu sobie dostarczyć.. ogólnie jakaś bleeee się czuję. Niby ciśnienie atmosferyczne min. lepsze niż w poprzednich dniach ,a ja nijaka, chyba organizm od snu odzwyczajony tak mi reaguje. Wuja wpadnie bankowo, bo sam dzwonił wczoraj o tym poinformować, niestety z czasem na robienie remontu zapowiada się źle... Zdjęcie urocze, widać to szczęście na Twojej twarzy, połyskliwa suknie, buteczki z czubem, ulala :) Maryś jak rodziła mi się siostra miałam 6 lat, też chciałam by miała na imię Andżelika lub Anastazja hihi.. z wiekiem mi przeszło :) Trzymam kciuki byś narobiła S. ochoty na inne imię :) Asia28 luz! Ja nie tylko nie mam wybranego imienia, ja nawet nie mam pewności co do płci! Udanych mikołajek! Nie wiem ile będę zaglądać przez to moje samopoczucie
-
OJ, zaszalałam! Leżakowałam w pościeli do oporu! Budziki mi nie straszne hehe.. Łydka mnie boli! Wczoraj nie czułam praktycznie,a dziś czuję?! Czyżby nocą skurcz? Nie no, obudził by mnie, co nie? Wieczorkiem wuja ma wpaść, ten od remontu i ujrzeć co tu go czeka. Za oknem BIAŁO, warstwa już grubsza, czyli Mikołaj odwiedził :P (Swoją drogą mama wczoraj, że nie kupiła nic na mikołaja! Szymon " ja też" no to i ja dodałam to samo stwierdzenie i się zaśmiałam, że kupimy se owoca :) Szymonowi to pewno tito, u niego w domu wszakże świąt się nie obchodziło, a ja nie czuje ciśnienie i tak masa wydatków mamę ;( czeka! ) Nastka zabobona z kopniakami nie znałam i w sumie ciężko mi uznać co u mnie bardziej prawdopodobne, wydaje mi się, że chłopczyk, bo środek/lewa str. częstsze zdecydowanie. Agata no to super, że wybawiłaś się na kabaretach. Ja to mam chyba po mamie taką 'wadę', że serio rzadko coś mnie tak rozbraja bym się śmiałą w głos :( Odstaję lekko.. To chyba 'pamiątka' po tym, że mojej mamie nie było za wesoło, samotna matka, wdowa z 2 dzieci, wiele rzeczy na głowie, zmęczenie po pracy.. Wybaczam jej :) Witaj wśród szponkowców hihi Z łóżeczkiem pamiętałam, tylko kurczę.. nie było kiedy cykać, ruch w domu, a głupio cykać jak np. mały leżał wewnątrz ;/ W Sob. wieczór wylądowaliśmy, wypad na pizze, nocą pilnowanie małego, a po południu w Nd. wczesny powrót.. Łyso mi było, jak po powrocie pomyślałam, że wracam bez.. Prezenty dla chrześniaków ciekawe! Aniu dobry motyw z tymi pierwszymi imieninkami hihi Wszystkiego naj ode mnie :P Doris, kciukasy trzymane za wizytę widzę zadziałały połowicznie! Ucieszyłam się, że Cię szybko zaproszono do środka a tam cd. że lekarza nima! :P No, ale najważniejsze, że badanie przebiegło pomyslnie i że tipsiara sobie poszła wek :P Swoją droga mój dr mnie nie bada nigdy ręcznie, kurczę, w ogóle może za mało bada szyjkę?! Bo jak nie moja sugestia, że jakaś infekcja to ostatnio by nie badał Aśka za Twoje spotkanie i samopoczucie 'mamo-babci' i jej oka również! Smacznych naleśników! Maryś fajno wyszło z tym bonem! Malaga jak zatęsknisz to wracaj, przynajmniej na trochę, można poluźnić więź, ale niekoniecznie zrywać :) Gosia udanego spotkania z kumpelką ze szkoły! Anna z golarkami czy depilatorami to nie taki zły pomysł pod warunkiem, że na tyle znamy ludzia by wiedzieć czy będzie korzystał. Mi na wigilię w poprzednim roku mama kupiła depilator i dawałam radę. Teraz tylko do kolan się depiluję, uda przy skórze koszę tym depilatorem.. Najważniejsze, że Twój men potrafił sprzedać coś co okazało się dla niego nieodpowiednie :)
-
Wymyjana, można spać. Doris 3mam kciuki za jutro i czekam na wieści! Maryś, Molo, miłej reszty wieczorku! Dobranoc kobitki!
-
Dziewczyny ciekawe pomysły z prezentami, Dominika zaskakująco odważnie i fajnie, jakbym miała kasę i gdzie takie prezenty robić to kto wie czy bym się nie pokusiła hehe... Natomiast mnie czeka kupowanie symbolicznych prezencików za grosze. Życie. Dorcia a ja wczoraj się po raz pierwszy na czerwono na szponach pomaziałam, jak byliśmy u Szymona w mieście ze 3 tyg. wstecz to w biedronie kupiliśmy taki krwisty czerwony To miłe jak puchniecie sobie z mężem pomału do kupy! Od razu to słodkie foto z 2 brzuszkami mi się przypomniało! A coś mi migło, mama Szymona chyba ostatnio, może wc zoraj(?) powiedziała, że chyba lekko przytył hihi.. może karmię inaczej. Choć nie widzę tego zbyt. POza tym on tyle zapierdziela godzin, że nie łatwo byłoby go utuczyć. Ciekawe jak waga czy wcześniejszą znał- by się sprawdziło hihi.. No nic, ja chyba wskakuję do wanienki :)
-
I 5 stronek do czytania. Kosmos. Dziś padnie nowy rekord chyba. Ania fajny ten smoczek z Chicco, podoba mi się, ciekawe jak cena np. na allegro, hm.. :) Spokojnego dnia, Jeremiaszek wróci,a Ty będziesz już lekko stęskniona i wypoczęta mam nadzieję :) Dorcia jeśli jutro znajdę chwilę to cyknę zaproszeniom foto i wstawię. Ale bynajmniej są one proste i niedrogie :) 3 rodzaje, bo nie było 1 w potrzebnej ilości, pomimo, że ilość mega skromna hehe. Wynik z glukozą mega, zero zmiany, wow! Kofiak,Malaga z zaproszonkami jak wyżej :) Postaram się wlepić :) Aśka nie no dziś garniak odpadł, kończył 16m, w domu był po, obiad.. nie ma bryki, nie ma wówczas już chyba szans na spokojne mierzenie garniaków :( Suwaczki słodkie, w dobrym fioletowym kolorku i z serdusiem pełnym miłości :) Malaga no to mężu ma ciekawe jedzonko, ja jeszcze nie jadłam takiego tosta :) Nastka zastrzeliłaś mnie! Jeszcze mnie ceka kupowanie prezentów, a ja kasy nie mam własnej.. Ochłap 153zł przyjdzie, ale zazwyczaj to 20-13 dzień m-ca.. troche późno, grr.. Będę musiała sępić od Szymona, który sam świąt nie uznaje, tym głupiej.. chyba odłożę to na ostatnie dni i wpadnę do pepco... Maleńka to ja w dniu Twoich urodzin mam wizytę u ginekologa :) Liczę na poznanie płci! Mam podejrzenie synka póki co jedynie. Koniec świata to dla mnie będzie jeśli nie dowiem się płci, no chyba w prezencie świątecznym należy mi się w końcu! Suwaczek fajniutki :) Ela no ja gratulując czułam niedosyt, bo ja niestety z tych co nie wiedzą na 100% płci! Cieszę się, że Twoja babcia mimo wszystko w hospicjum czuje się lepiej niż samotnie w domku. Dominika też nie przepadam za niezapowiedzianą wizytą, no ale fakt zależałoby jeszcze czyją. Dobrze, że było coś do kawci/ herbaty i miło ze strony chrzestnej, że podarowała coś innego jak np. słodkie! Dorciu tylko spokojnie Z tymi nabłonkami to w sumie można się było spodziewać, bo pisałaś, że kłopoty z pęcherzem od dawna są. Zapytasz lekarza i mam nadzieję, że dopomoże i uspokoisz się nieco, bo rozumiem zmartwienia. Zakańczam na.. 629 stronie. A nie mówiłam? Przybyło nim zakończyłam hehe..
-
Elu serdecznie gratuluję księżniczki! Maleńka, tam odpowiedzieć mogą zwykli forumowicze. Być może nikt nie zna odp. lub jeszcze nie przeczytano pytania :) Kofiak nogi wieczorkiem bankowo będą choć lekko obrzmiałe w kostkach i kolanach. Zaproszenia kupione :)
-
Zaległości kanapkowe nadrobione, mama weszła i wyszła, bo poszła z okiem do okulistki. Szymon dryndał i kończy po 16h. Gosia tekst z zębami mądrości rządzi! Kofiak ja mam poliki i zawsze miałam okrąglejszą twarz poprzez nie, ale fakt faktem jak ostatnie lata gubiłam wagę to buzia mi się stała szczuplejsza dużo, a że pociągła z wysokim czołem i niskimi brwiami to tak pół na pół dobrze. Na szczęście są te policzki. A rysy najbardziej widać przy szczęce, że inne niż kiedyś. Asia też miałam słaby apetyt, ale się zmieniło, mam nadzieję, że niedługo i u Ciebie się poprawi. Nastka smacznego i brawo za porządki :) Maryś i Tobie również za porządki i wypady do lasku należą się brawa! A, przypomniałaś mi.. odnośnie próbek dla dzieci z Johnsona - zamawiałam ze stronki tu na wątku podanej i lipa, jakoś nic nie przyszło a czasu minęło sporo :( Może na poczcie "buchnęli".. :( Smacznego!
-
Doris, niektórzy nie mają taktu i nie myślą.. Ty też postaraj się o tych przypadkach nie myśleć, bo szkoda zdrówka.. choć wiem, że to nie jest łatwe jak się słyszy coś co rani. Ale to nie oni tu mają rację tylko my pisząc Ci, że MASZ PRAWO przybierać na wadze i czuć się z tym komfortowo, a nie jak oni zasugerują Malaga no to faktycznie, głodna nie chodzisz I dobrze! Kofiak Ty batonikaro! Troszkę zazdroszczę, ja bym chodziła jak biedroneczka na twarzy jakbym tak z cukrem szalała hihi Aśka za mało jesz! Co tak ostrożnie, pół suchej bułki?! Maleńka no to masz fajne wykształcenie i ciekawe zainteresowania oraz przeszłość! Ja póki co nie znalazłam po studiach pracy, ŻADNEJ i to dopiero jest okropne.. Nie mam funduszy własnych...... (no nie licząc ochłapu ze wzgl. na stan zdrowia 153zł pielęgnacyjnego..) Tez jestem w 1 ciąży :) A mój rocznik widać w nicku :) ps. Moja znajoma, była sąsiadka miała 'ksywkę' jak Ty nicka :) Ja dziś wciągłam czekoladki z 2 paseczki, sporą mandarynkę, łykłam kawę, herbatę.. myślę nad chlebem i ..chyba go przegapiłam w natłoku pośpiechu do miasta!?! (Nie dziwne, że szłam z myślą o zakupie pizzerki hahahaha...)
-
No ładnie ładnie, kobitki, z 616 przeskok na 619, a nie było mnie w domu raptem niespełna 1,5 godzinki :) Nim skończę czytanie i pisanie tego posta to pewno stronic przybędzie hehe.. Kofiak, Dorciu -oj to ja lepiej nie wnikam w opcje powikłam po pneumokokach, i cieszę się Kofiaczku, że Twoja córcia pomimo katarku hasa pełna energii :) Oby tak dalej, bo to znaczy, że organizm zwalcza dziadostwo i to mając się całkiem nieźle. Silna kobita nr 2 rośnie! :) Maritta zazdroszczę 3D, śliczny malec tam Ci w brzusiu siedzi! Nie powstrzymam się z ciekawości, będę na szybko przeglądać posty z wczoraj wieczór co tam pisałaś o bad. :) 4 filmy, zajefajnie! A tekst Twojej mamy o topielcu mnie rozbroił hihi Cześć Maleńka, witaj wśród nas :) Jak tam Twój brzusio? Malaga oj no to szykuj się na nagły atak apetytu, w końcu zawita i może uderzyć ze zdwojoną mocą Koniec. 620 stron; hehe