Skocz do zawartości
Forum

Monika_84r

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika_84r

  1. No i nadrobiłam, ale nie ogarniam wszystkiego od A do Z! Kochane moje, już po imprezach sylwestrowych, więc napiszę tylko tyle - mam nadzieję, że każda z Was mimo wszystko nawet będąc w domku sama ma jakieś miłe wspomnienie. No i życzę Wam wszystkim samych pozytywnych aspektów na ten nasz Nowy 2013 Rok! Abyśmy były zdrowe, tak samo jak nasze rodziny i pociechy! Bo to najważniejsze! No i oczywiście - spokojnych 3 trymestrów oraz porodów! Dorciu byłaś niedaleka od prawdy z tym popsujaniem komputerka Mój wujek, a potem ktoś z rodziny Szymona w czasie ślubu gdy muzykę puszczano ruszyli matrycą i wiadomo co się stało, na szczęście dziś dość lekko poszło mi jej ustawienie tak bym widziała z powrotem obraz a nie czarną plamę hehe.. Widzę, że straszecznie nie mogłyście się doczekać aż wrócę, to miłe Czytam Szymonowi zapytanie dowcipne czy aby nie jestem w podróży pośłubnej o ile mnie pamięć nie myli, a on na to równie wesoło bym napisała, że jesteśmy już na Malediwach i mam mało czasu hihi Maleńka to co napisałaś o Waszym spięciu rodzinnym bardzo mnie ubodło.. ale NAJWAŻNIEJSZE, że po kłótni potrafi przyjść i sam z siebie wydukać słowo UBOLEWAM, bo powiem Ci, że mój chłopina chyba i tak nie potrafi. A dlaczego nie umie to zdradzę Wam w sekrecie, chyba cała moja rodzina już wie, bo atmosfera na ślubie została zepsuta przez zaborczość jego mamy no i jego do tegoż podejście w sprawie muzyki.. Było mi MEGA przykro! Wiadomo, że każdy lubi się przy czym innym bawić, ale nie bądźmy zbyt zaborczy.. bo takim słowem opisała moja ciocia to zachowanie.. Dla mnie był dramat, ale jakoś to przeżyłam i się poprawiło tylko ani on ani jego mamusia nie wpadli by na to jak niestosownie się zachowali. Ogólnie impreza skończyła się wcześnie, bo przed 1h, pomogliśmy mamie i jej partnerowi sprzątać przy miłej muzyce, Szymon ślicznie jej podziękował a potem.. w stylu swej mamy - nie umiał już odpuścić tego na co miał ochotę i mnie dobijał. Popijał naczęte winko, papieroski, oczywiście zapalił i pobudziło go to i gadanie do 6h, a moich uwag nie był w stanie zrozumieć w sposób najwłaściwszy... Najważniejsze, że nie przerodziło się to w jedną wielką wojnę, tylko jakoś to zgraliśmy.. ja nie wrzeszczałam, on w końcu wlazł do wyraz i ze 2-3x postarał się zasnąć, cisza długa była i szczere próby uśnięcia tylko synapsy mu świrowały i żal wielki, że nie potrafił tego przewidzieć i zapalić co innego lub w ogóle.. ja wiedziałam jak to się skończy, mądrzejsza jestem, a on może i wiedział, ale nie umiał zrezygnować z tego i już. Jedno wiem - z życzeń i nie tylko - małżeństwo to m.in. sztuka wybaczania oraz kompromisu :) ja umiem 2w1, a on musi się podszkolić. Jak nie będzie potrafił iść nigdy na kompromis i z niczego dla nas ( mnie i dziecka) zrezygnować na prośbę to nie będę miała wyrzutów stając na ostrzu noża i moi najbliżsi by z pewnością zrozumieli z czego to wynika. Podsumowując - nie było szału ani w pozytywnym sensie, ani w negatywnym, bo jakoś to się pokulało w przód, tylko ten niesmak.. życie :) Na szczęście jestem świadoma, że wiele par miewało gorzej, co nie znaczy, że wszystko musiało zostać porwane na strzępy, bo różnie to później umie wyglądać :) Minki na zdjęciach u fotografa zadowolone więc chyba żadne z nas nie żałuje hehe :P Agata 100 zdjęć! Wow! A my 9 hahaha.. smutne.. i tez parę stówek.. Z tym, że Ty pewno plener i wiele opcji, a my u fotografa w budynku, przebieraliśmy z kilkudziesięciu sztuk, może 40? Ogólnie najważniejsze, że makijaż i fryzura nie załamały mnie i dały radę, a popłaciłam po 10zł mniej niż deklarowały :) Jasne, wolałabym buuuuurzę włosów, szczególnie przy mojej pociągłej buzi, a po bokach było łyso, ale nie można mieć wszystkiego. Obrączki też jeszcze Wam pokażę, ale to już nie dziś kobitki! Póki co uciekam! Miłych wieczórków!
  2. Dziewczyny dziękuję za życzenia w dnu ślubu i gratulacje sprzed chwil paru :) Właśnie jestem na taki etapie nadrabiana i, że czytam to co napisałyście w mi dniu ślubu :) Kochane jesteście ! Opowiadanie i zdjęcia to niestety później, musicie się jeszcze uzbroić w cierpliwość, może nawet jutro więcej się rozpiszę, bo teraz czyyyytam i czekam na tę znajomą, więc mam ograniczenia spore. Póki co to spamiętałam, tyle -> Maryś, rodzinka na święta nawaliła, ale za to dzieci przy księdzu dały radę! Doris fajne prezenty dostałaś! Nastka! Przepraszam, że aż tak spóźnione, ale za to szczere - sto lat! mam nadzieję, że rocznica różniła się od poprzednich i w tym cały jej urok! Oby była nie do zapomnienia! Agata świetne mebelki!
  3. Cześć kobitki! Przed chwilą gdy kończyłam posta to mi go wcięło i nie szło odzyskać, więc jeśli mój post będzie brzmiał lekko niesnaskowo to mi wybaczcie proszę! Mam spore zaległości, a jestem strasznie ciekawa co u Was słychać! Mam nadzieję, że same pomyślne wieści mnie czekają! :) Już se nie mogłam doczekać kiedy do Was zajrzę Zabiorę się od nadrabianie chyba nawet zaraz, myślę, że dam jakoś radę jeśli nie zacznie się na bieżąco za duży ruch. Tylko nie wiem czy dziś mi się to uda do końca, bo ma mnie odwiedzić koleżanka, która w dniu ślubu przyszła do urzędu. Wczoraj cały dzień dochodziłam do siebie, leniłam się i leżakowałam - przyznaję się bez bicia! No, ale 1.01. usnęłam koło 6h, a może nawet późnej, więc to chyba nikogo nie dziwi i zostanie i wybaczone? :) Z bejbiczkowych ciekawostek to w dniu ślubu miałam chyba chwilowe bliźniaki! a dziś będąc z.. mężem na mieście przypadkiem wpadliśmy na targu na sklep z akcesoriami i ubrankami dla dzieci, o ile dobrze pamiętam używanymi jak i nowymi. Były tam nawet wózeczki, ciekawa opcja i ucieszyła mnie ta świadomość :) Zdjęcia ze ślubu od fotografa mają być za max 2 tyg. i będzie ich 9, bo koniecznym było przebrać do małej ilości, a to co mi się lekko nie podoba, że w formie plikowej skonwertowanej do określonej wielkości zdaje się po kilkanaście cm dostaje się tylko te, które się wybrało do druku i za które płacimy. Bu! A reszta do kosza?! Niefajna opcja.. chyba zapytamy ile dyszek by chciała by nam tego nie odbierać, bo takie zdjęcia to przecież raz w życiu! No nic, na razie zamilkam i biorę się za nadganianie, ale nie wiem czy będę odpisywać jak zazwyczaj, może lepiej nie gdy tyle stronic mnie czeka Do później!
  4. Wiecie co? Odprężyłam się chyba emocjonalnie gdy Szymon przycichł, bo coś poczułam się też fizycznie lepiej i dlatego tu jeszcze zaglądnęłam I Wasze posty tak mi się podobają, szczególnie te opinie odnośnie samodzielności i nauki na błędach i upodobaniach każdego dzieciaczka i jego organizmu, że aż szkoda, że tu jest tylko 'dziękuję' a nie ma 'lubię to' W stu procentach Was popieram, jakbym czytała swoje odczucia :) Dorciu super z tą poduchą do karmienia, a i mój bejbiczek kopalami umie ostatnio udobruchać hehe.. i dosłownie i w przenośni.. Asiu Toja córcia posiadanie piłeczki z bejbiczkiem po prostu jako dziecko uważa za bycie grubym, ale wszystkie przecież wiemy, że to nie do końca tak:) Dzieci są szczere, to prawda, ale również świat i pewne sprawy postrzegają swoją dziecięcą jeszcze świadomością, także w ciąży jesteś, ale gruba - niekoniecznie! :) Ok, teraz już też serio zmykam
  5. Oj kobity ale mam zawirowania, mówię Wam.. ale nadal nie rozchorowałam się do końca..! Chwila i czuję jakby nadchodził koniec i brak apatytu też był obecny..może przez to dziś takie wyłączenia od stresu, zmęczenia, niedosypiania i niejedzenia właśnie, bo dziś mało co zjadłam. Ale nadal daję radę, dzielna dupa ze mnie! (ale się probuję wzmocnić, łoh! jak nie ja ) Aniu jak tylko imię wybierzemy to się pochwalę, bez wątpienia! :) Brzusio słodki! Trzymam kciuki by humorek Ci najpóźniej od jutra dopisywał i nie odpuszczał! Anna jestem z Tobą i zaciskam kciuki za katar, zdrówko ogólnie, a tym samym i nastrój, bo wiem jak to jedno na drugie oddziałuje, mam to samo! U mnie - byle do pierwszego! :P Odeśpię i w ogóle i będzie lepiej jak sądzę. Kofiaczku i Ty z nami kiepsko uczuciowcami? Wracaj do formy, bo co ja pocznę bez Twoich pozytywnych fluidków?! No nidyrydy! Z mydełkiem Hipp ciekawa uwaga, a w sumie z innymi chemikaliami. Oby tylko dupcie naszych maleństw same dawały radę na witaminkach to będzie git. Zmykam na dziś, spokojnych nocy i do następnego :)
  6. Dorciu pazurki jako tako, ale szału nie ma, w ogóle to miała 2 białe lakiery - rzadki i zgluciały i nierówny biały pasek był, co ja się z nią nagadałam to o matulu.. efekt końcowy nie jest zły no i drogo nie wzięła pomimo, że 1 pazur dolepiać musiała. Ten z kolei bokiem patrząc średnio równą płytkę ma, ale nikt chyba aż tak się nie będzie przyglądał, jakoś to zniosę..I masz rację - moje play sylwestrowe znane hehe.. jutro wyjazd z uwagi na odbiór obrączek, koleś coś obtłumaczał przeprowadzką, oby chłopina mnie nie zszokował jakością, bo ja go zszokuję komentarzem i zapłatą! Odnośnie porad siedzę cicho, bo wiadomo, wiem tyle co i Ty i też bym zapytała hehe Malaga oj przyda się przyda z tym szykowaniem spokoju szczególnie hehe.. Doris dziękuję za gratulacje Imię Bartuś i mi się podoba :P Jbio fajniutko wyglądają te buteleczki i smoki :) No nic, uciekam, nie wiem ile znajdę teraz czasu na forum... Mam nadzieję, że dziś jeszcze wpadnę! ;-) Miłych wieczorów :)
  7. Dzień dobry :) Pospałam, a się nie wyspałam, bo nocą wstawałam. Katarek się rozkręca i czuję dziwne uczucie w gardle, w sumie to bardziej w podniebieniu niż w przełyku, bakteriozy katarowe paskudztwo jedno zapewne.. i coś na zatokach siedzi, tu i ówdzie lekki ucisk jakby czuję.. grr! Mam nadzieję, że u innych podziębionych lepiej zamiast gorzej!!! Asia28 oj kochana..bo będziesz musiała kiedyś imprezkę naleśniczkową zorganizować po takiej deklaracji A brzusio i synek słodki! A ta księżniczka w tle na zdjęciach.. miodzio! Aż się mój bobas zawiercił na jej widok Baje o dziecku chyba już gdzieś kiedyś czytałam, hmm..Miłego spacerku! Clauwi, ale fajnie z tą wygraną materacyka wyszło Agata spokojnej Soboty z gośćmi! Dorciu cieszę się, że humorek lepiej! Powiem Ci, że ja siedziałam wczoraj przy laptopie na stołeczku, bo fotelik u mamy w pokoju wylądował i mnie dupcia też pobolewa.. kosteczki sobie odcisnęłam :P Sen miałaś świetny!
  8. Gosia nie ma sprawy, polecam się na przyszłość :) Z wynikami troszkę nie wyszło, ale za to będą dobre i tak i tak, więc co tam 1 dzień :P Co do brata to liczy się gest i że się chlopina zreflektował hehe.. Nastka i masz rację! Tak jak Malaga napisała - maciupeńkie, słodkie! I oczka się cieszą na sam widok, a co dopiero jak w to wskoczy mały rumcajs! No nic ja też zmykam sprzed matrycy, dość na dziś, spać też trzeba, a znając życie do zaśnięcia też mimo wyłączenia sprzętu nieco minie.. Kolorwych snów babeczki i do jutra!
  9. Clauwi no to wsio jasne, synkowie po mamusi rosną Ja nie mam 170cm, a urodziłam się ważąc 2900g :) Ale Szymon z bratem więksi byli, jego brata syn też, ogólnei chłopcy niby więksi z reguły. Inka, Gosia dziękuję za uznanie dla mojego księciunia Dorciu kochanieńka to miałaś fikołka ! :( Wracaj do formy i czekamy na Ciebie! A Kamil serio ma nosa co za imię u nas na topie na wątku Kofiak eh uwielbiam tego Twojego chłopa, za naleśniki i wszelką pomoc A psinie się nie dziwię stresu, ani Twojej, ani Inkowej, ani żadnej, która negatywnie to odbiera..To w końcu 'tylko' zwierzaki.. Jbio b. fajne wyreczko, jakby nie otrzymane od Szymona brata to też takie najprostsze byśmy zapewne kupili, bo to ma służyć do spania a nie cyny :) Zestaw kąpielowo przewijaczkowy ciekawy, tylko kurdę ja nie mam kasy ani miejsca by nie było hehe.. Anna trzymajcie się, duuużo zdrówka! Eh te katary przyatakowały większość z nas po koleji, sama też się wliczam choć mam jak oddychać póki co jeszcze.. Agata 100% racji. Jutro na 12h pazury więc teoretycznie się wyśpię :) Ciuszki śliczne! Nastka mnie teraz też cykor obleciał ile pudło zaważy jak ujrzałam repertuar ciuszków Natalii synka, ale na nas dwie to zawsze lżej :) Oby ono samo w sobie nie było za ciężkie i damy radę A co do inauguracji to może na przekór smuteczkowi okaże się, że taka chwila sam na sam dobrze Ci/ Wam zrobi? Trzymam za to kciuki! Malaga nie gniewaj się, ja nie nadążam z forum, domowymi zajęciami i privem! Ale już miejsce jest! :)
  10. Jbio póki co nie ma pomysłów na imię męskie, dopiero będzie debata hehe :) Obyśmy tylko się ładnie dogadali i na ślubie nie usłyszeli zbyt upartych dziwnych pomysłów od gości! Dziękuję za maila! :* :) Kofiak nie strasz, że masz foto jak ja i potem zmiana, wolę o tym nei myśleć :P Ale co, serio tak ładne zdjęcie i nagle siup nima jajek i siusiaczka?! No nie mów!? Film o baloniku mam nadzieję zdążę zaraz zerknąć nim Szymon wróci. Malaga pamiętam rozmowę, pamiętam! Takich rzeczy się nie zapomina :) I będzie wybieranie imienia dokładnie tak jak sugerujesz, nie ma to tamto! Dobrze, że jelitówka Cię ominęło, a samopoczucie mam nadzieję, że już minęło na dobre? Silną masz tę córunię jak kopie, aż się płakać chce! Ciekawe kiedy i mnie to czeka.. Ja mam za to gorszy katar, gardło lekko podrażnione i w sumie nie czuję się za rewelacyjnie, znów nie pospałam co da się odczuć, a w Pn. tapetowanie umęczonego ryjka.. no cóż.. załatwiania pełną parą.. Clauwi no to duże chłopaki 'uhodować' potrafisz hihi Podziw! Ciekawe jaki mój wyskoczy! Z gadżetów ja nic nie mam i z pewnością posiadaczką jakichś droższych nie będę, bo mnie zwyczajnie na to nie stać.. :( Gosia miałam napisałś smacznego, ale już pewno po fakcie obiednim. Trzymam kciuki za wynik glukozy, zasłużyłaś, bo dzielna byłąś i wypiłaś, a co! :) Agata super, że film podobał się całej Waszej trójce No bo skoro mały kopie.. Chyba zadowolony z wycieczki Imienia to i ja sama ciekawa jestem póki co hihi.. A synek faktycznie dużo radości mi podarował, szkoda, ze teraz to już czuję zmęczenie, pora za raz odpocząć.. Dominika fajny brzusio! Taki jednolity się wydaje, u mnie to chyba siedzi w dole bardziej. Nawet mi dziewczyna w 9m-cu pod gabinetem ginekologa powiedziała sama po zapytaniu który tydz., że jeszcze mi w górę pójdzie patrząc na mnie pomimo, że siedziałam :P No nic, ogarniam to i owo i czekam na Szymona, niech on już wraca, bo ja jakaś ledwo żywa się staję.. oby mnie choróbsko nie chciało prosić o .. rękę, gardło, nosek, nogę.. :P Do później!
  11. Jbio tak Tofik to psiak Pamiętam jego zdjęcia w miarę nawet, no chyba, że to inna koleżanka wstawiła nam swego psa foto Clauwi ja nie mam praktycznie nic kupowanego nadal. Mam rzeczy sprezentowane + 2 kupione podczas innego związku ciuszki, ale nie kupiliśmy dotąd nic poza 3 paczkami pieluch! DOstaliśmy mikro wanienkę, łóżeczko od brata mojego partnera.. ciuszków sporo,a le takich, które sami dostali i nie użyli, więc po przebraniu pewnie większość sama oddam. Teraz się dopiero będzie można po ślubie rozkręcić i gdy już znamy płeć. A to mój mały księciunio :) Chyba widać co i jak, ja bynajmniej nie mam wątpliwości i jestem spokojna już, że nic się nie wchłonie
  12. Dziękuję kobietki za gratulacje, idę zaraz zeskanuję Wam mojego małego bohatera dnia Asia28 kciukasy za wizytę zaciśnięte! I tak jak piszesz wg mnie powinno być -> wzajemne spędzanie czasu i 50 lat po ślubie.. coś czego powinno się łaknąć, potrzebować i otrzymywać od partnera :) Super sprawa. Widok 2 starszych państwa za rękę to jest to! Mówi wiele! Kofiak no to ma chłopina farta, że dokonał wpięcia klawiszy, bo jakby mu nie wyszło to by musiał znieść mój widok i bym Ci to zrobiła hehe Mi już wypstrykł 1 czy 2 i jednego kiedyś wessałam odkurzaczem Ale wpięłam :) No i jasne, że byłam ukierunkowana na synka, nie dało się chyba mieć wątpliwości..?! Dorcia bynajmniej wiedziała na bank hehe Aśka/ Jbio super, że pospałaś do 8h! Oby tak częściej! Masz talenta! "nie dość, że u nas górą chłopaki to jeszcze Mikołajowie" dobre!!! Banan na buzi gotowy! A z tą siarą to żadna siara ;) (Próbuję dorównać humorkiem ) oby tylko nie było toto bolesne nazbyt. Obrączki jutro, tak jak szykowanie pazurków. No a fryzurka tow sumie tylko kolor i podcięcia, które zajęło z 2 minutki dosłownie,bo nie ma co ciąć i cieniować u mnie. Po ciąży to pewno będzie drastyczne cięcie jak zaczną lecieć na potęgę, ale do ślubu chcę jeszcze mieć coś na plecach hehe :) Z wodami płodowymi to nie tylko Agatę, ale i mnie doinformowałaś i uświadomiłaś - dzięki Ci dobra kobieto :* Agata i jak w kinie? Ja z powrotem się niestety nie wyrobiłam, choć gabinecik z 5min. od domu.. ale najważniejsze, że wieści mnie uszczęśliwiły, jakoś mi chyba wybaczysz? Z tą listą to mnie czeka coś podobnego i jedną z trudniejszych opcji będzie uwaga uwaga..(nie ze względu na koszta) rozmiar gatek poporodowych .. hahaah Dominika no i humor mi siadł ;/ Bieda z tym kuzynem.. przykre :( Mój kolega z klasy tez ponoć przez rozstanie i na tory poszedł i już go nie ma. No i szkoda, że musisz tyle na wyniki glukozy czekać, ale liczy się by były one dobre :) ! Doris biedactwo, trzymam kciuki by mały odpuścił i by w kościach nie łamało tak długo i mocno, bo już starczy zdecydowanie! Mały chyba czuje, że z mamą coś nie halo i próbuje dopomóc tą swoją aktywnością, energii swej do życia chce użyczyć może? :) Witaj Clauwi :) Gratuluję dzieciaczka i drugiego w drodze również :) To super, że nie przerwałaś poprzedniej ciąży, bo teraz wiesz jaka strata by była! No i cieszę się, że ciąża nr 2 rozwija się w spokoju i bez nieprzyjeności :) Nastka ja ostatnio też 1 raz jadłam grycanki! I wczoraj Koleżanka zarekomendowała, że jakość warta ceny, a Szymon za dokręcanie dreadów mało zapłacił, więc.. I też nie mogę patrzeć na jedzenie ze świąt haha
  13. Bite 2h siedziałam na poczekalni, aż mi się bebeszek spiął i cykor był jak nie wiem jak dzidziak się usadowił w tej piłce od kosza. W międzyczasie weszła młoda laska po zmianę antykonceptów, a siedziała, że uhuh.. no i babuleńka stara niby tylko po papierek, a badana była, kupę czasu siedziała i sama ubierając kurtkę powiedziała "badał i badał" no super. Ale moja cierpliwość została nagrodzona, szybko poszło pomimo, że bejbiczek leżał jakoś boczkiem i kolankami się stukał. Po krótkiej chwili... pokazał co ma między nóżkami SYNALEK i mam to udokumentowane i z pewnością ujrzycie dokumentację NARESZCIE!!! Po cyknięciu fotki maleńki zwarł z powrotem girki i tyle. A mamusi kapały z oczu ze szczęścia łezki i teraz jak to piszę to znowu mi napłynęło ich do oczu. Natalia możesz wpisać mojego synka na pierwszej stronie, hip hip huraa! No to teraz będą debaty nad imieniem, a teściówka będzie zawiedziona hahaha.. Zabieram się za nadrabianie forumowych zaległości :)
  14. Dzień dobry! Jem śniadanko i pomału szykuję się do doktorka. Nie licząc snów z siostrą i jej facetem jak z nim spadam ze skarpy, albo na niej wiszę to przyśniło mi się na koniec, ze idę do ginekologa i było trochę późno, nie było wiadomo czy on jeszcze jest, a lekarzy było całe stado. Budzik zadryndał i wyskoczyłam z wyra. Dorciu wczoraj pisałam o odczuciach względem cycuchów no i zmieniania się gabarytów, a dziś.. przy porannym prysznicu odnotowałam nieprzyjemne kłucie w sutkach. No i proszę, domyślam się czym to pachnie - ma być jeszcze gorzej! :P Asia trzymam kciuki za USG! :) No jasne, pomysł Kofiakówny z tulaniem na 6 tylko szajse lubię trochę inicjatywy ze strony chłopa, albo by przynajmniej umiał docenić moją, a Szymon tutaj 5 nie otrzymuje ;/ A Twój proszę.. do gry woła, ogólnie woła i czas we 2 pożytkujecie, może i na graniu, ale zawsze coś! :) Z radością odnośnie szpilek to pełen podziw, ja mam 31 nałożyć korki i nie jestem cała happy, a mało będę łazić. Za to od paru dni kontuzyjką ze skręconą na balkonowym schodku girą się odzywa właśnie w kostce.. Kofiak pazurki gotowe na sobotę, a jakże! Gorzej, że poza szponami czeka mnie wyjazd do miasta Szymona po odbiór obrączek. A ja jako baba z 2gim nosem mam obawy, że niekoniecznie będę usatysfakcjonowana, ot. W razie 'w' może zaproponuje by kiedyś kupić te ładne z obrazka haha.. Nie w moim stylu, a jednak, poważnie myślę, by w razie 'w' tak się poratować. Nockę miałeś nie w pełni czadową, ja w sumie też. Ale najważniejsze, że mężulo tak usłuchał i córcie odniósł, to się liczy. Koniec końców wykonał zadanie i pousypialiście :) A z dotrzymywaniem dat to zdolna bestyja z Ciebie, bo to nie tak hop! ps. Mała kumata po mamusi A odnośnie sennej proroczni to może Tofik Inki to odszczeka? Oby! No nic, wskakuję w łaszki jakieś i śmigam na wizytację. Dziękuję Wam kobitki za trzymanie kciuków, przydadzą się!
  15. Gosiu jak ja dam radę rano to i Ty też! :) Zmykam spać, dobrej nocy wszystkim!
  16. Dorciu mam nadzieję, że prędko wrócisz do nas poprzez kabelek. A Szymon nie do końca się spisał, ale przemilczę. Półtora tygodnia w okresie świątecznym i tylko PÓŁ kg Ci przybyło? SZOK! Z cycuchami to rozumiem Twój stres. Ja trochę w 2ga stronę się denerwuję, bo mi jakoś szczególnie piersi nie przybrały na masie i nie wiem co to będzie.. czy siara się uaktywni, czy będzie czym karmić..?! Ot uroki bycia babką, jak nie jeden kłopot to inna ma innego typu problemy Mam nadzieję, że Twoje samopoczucie się zmieni jak w kalejdoskopie i cieszę tym, że Kamil zapewne dzielnie znosi Twoje nastroje, to już prawdziwy skarb na takie momenty! Doris mam nadzieję, że to samopoczucie to tylko wina glukozy i do rana wydobrzejesz :) Malaga super się Twój mąż spisał! Trzymam kciuki za ozdrowienie! Z prądem to podobnie było u mojej rodzinki na wsi.. też im prąd odjęło.. Agata cieszę się, że z Waszym szkrabkiem wszystko dobrze :) Jaki już duży! No i oby mój się ładnie rankiem ułożył, już duuużo o tym myślę.. Z kolorem włosów to żadna rewelacja, ale różnicę zrozumie ten kto widział siwiznę..ze zdjęciem może jutro coś wskóram, zobaczymy. Szymon mówi, że nad uszami to nie zabarwiło niestety tak intensywnie jak np. na czubku głowy moich suchych siwców.. ale i takjest dużo lepiej.. Ola łłuuuaaa! Ale się cieszę z Twojego szczęścia, że znasz płeć Gratulacje kochana! No i zazdroszczę żyjąc już moim jutrzejszym porankiem.. No i nawet ssanie paluszków widziałaś, ale rarytaśnie!
  17. Oby Kofiak, oby z tym szponem paskudnym! No se wziął i odpękł, a nawet mnie nie zabolało toto.. A Szymon choć skończył o 14h, co u niego jest rarytasem, to zjedliśmy z rodzinką obiad, ale zbyt zmęczony i LENIWY, aby wsiąść w samochód jako pasażer i kopsnąć się odwieźć babcię i zajechać do cioci.. sobie drzemie chłopina w najlepsze, wypoczywa, pępek świata. Mamy facet miał dzień z kacem i siedzi za kierownicą, rozumie to i owo, a Szymonowi szkoda sił by pobyć razem, zobaczyć w końcu jak moja ciocia z wujkiem żyją.. o taki z niego typek. No nic, siadam na wyro przycinać resztę paznokci nieco, bo do Sob. i tak to trzeba by zrobić. Nie tak krótko jak ułamaniec, ale jednak. Zajrzę do Was za jakiś czas i mam nadzieję, ze zguby choćby pod postacią Dorotki i Natalii już wrócą całe w skowronkach i mi podniosą humorek swoimi opowieściami i nastrojami hehe :)
  18. Kofiak chciałam aby Anna poczuła, że nie jest sama z życiowymi bolączkami i emocjonalnymi niesnaskami. No cóż, akurat ostatnio otoczenie nie napawa także mnie optymizmem, a przed chwilą wyjmując do herbaty miód złamałam sobie zamykając drzwiczki kuchennej szafki paznokcia wskazującego palca lewej ręki i zdołowałam się na maxa, bo kurdę, w Sobotę idę malować pazury, co miało mnie kosztować 10-20zł i teraz dupa.. oby ta dziewuszka umiała "dorobić" pojedynczego paznokcia tak by nie różnił się od innych.. czy to możliwe robiąc francuski i to ma maleńkich paznokciach?! :/ Nie chcę tipsów ani niczego co potem trzeba zrywać lub ścierać z płytki paznokcia, no kur.. Ten paznokieć jest teraz b. maleńki i króciusi na 1mm białej części wystającej płytki ;/ Masz rację mam bejbiczka i mam Was co BARDZO doceniam, ale są takie momenty, że jednak Wy za daleko, a bejbiczek póki co bynajmniej oczu ojcu na świat nie otworzy nadając z brzucha. Ach, dziś aura za oknem syfiasta i mi niewiele trzeba by nastrój podupadł, tak już mam.. A pomyśleć, że wystarczyły 1 człek obok o właściwym zachowaniu.. smutna prawda.
  19. Witam po świętach :) Troszkę już tu postów przybyło, znów trzasnę eleboracik.. Kofiak ano tutaj się podziewam tylko nadrabiałam zaległości hehe :) Agata mam nadzieję, że efekt piłki od kosza minął? Dziękuję za kciuki za fryzjera, wszyszło przyzwoicie tylko lekki zapach frby chwilami mnie wkurza hehe.. I na zdjęciach ze świąt nadal wyglądasz zgrabnie babino! Szczęście z Was promieniuje, cudowne zdjęcia! Doris jak glukoza? Asiu wyobrażam sobie co musiałaś czuć bez mamuśki.. ja wprawdzie tatuśka i wigilii nie pamiętam, bo miałam zalewie 4 lata gdy ostatni raz był na wigilii, ale za to moje ciocie już nie uczestniczą, a jeden z braci mamy mieszka daleko, drugi nie żyje i też mi czegoś przy stole brakuje.. Ja jadłam małymi porcyjkami i spróbowałam praktycznie wszystkiego po troszku, ale potem miałam właśnie ten efekt piłki do kosza taki wielki twardy bębenek.. Kofiak mój fryz normalny, po prostu farba, suszenie i przedziałek na boku, nic szczególnego, po prostu niema siwizny. Może później jakieś foto trzasnę :) Też katarek mam gorszy, no i gardełko czuję, więc bywało lepiej. Mam nadzieję, że obu nam minie szybko! Szkoda, że z szopką Wam nie wyszło, może za rok? :) Mam nadzieję, że to przedłużenie antybiotykoterapii było właściwym posunięciem i solidnie da dziadowskim bakteriom i zarazkom w kość! No i trzymam kciuki by Twój ząb zamilkł i dał dentystom zakończyć urlopy, a Tobie święty spokój! Nastka spokojnie, też miałam takie dni, że mój pasażer nie kopał praktycznie. A jak kręgosłup się odzywa to może się do niego przytulił zamiast macać pępek :) Wróci ze zdwojoną siłą zapewne ;) I widzisz masz wiercipiętę, tylko on tak cichaczem z partyzanta się przemieszcza! Ja jutro idę do ginekologa znów z nadzieją na podglądnięcie płci, i chyba też muszę zapytać lekarza czy brzuch nie za twardy, bo ostatnio napomknęłam, ale i tak zapomnieliśmy by pomacał pewno zaskoczeni tym jak nisko dzidziak dupcie usadowił.. Aśka Jbio no to wypoczywaj po kakao i trzymam kciuki za Twoje córcie i Wasze zdrówko! Anna życzę Ci aby humor się poprawił! I zdrówko również. Wiem jak podle jest mieć kiepski humor, szczególnie na święta gdy w koło tyle serdeczności, radości, szczęścia.. Z tą deprechą to ja jestem na krawędzi, tak w kryzysie większość czasu, o, tak to trzeba nazwać.. więc naprawdę wiem co musisz przechodzić :( Maritta i Ty kolejna do kompletu z gardełkiem jak moje i katarkiem! Zdrowiej tam! Gosia wyglądasz dobrze i normalnie, jak kobitka z brzuszkiem, a nie żaden pulpet!
  20. Witam wieczornie! U mnie chyba jedzonko idzie w boczki a ie w cycuszki jak dobrze życzy Doris, ale na szczęście nie mam nieprzyjemności i mogę zajadać jak Dorcia. Tylko zasypianie o wieeele gorzej, później, ziewałam i ogólnie nie czułam się wypoczęta, pod wieczór mi przeszło. No i zazdroszczę troskliwego i pełnego rozumienia Kamila, taki chłop to skarbek żony :) Aśka cieszę się, że nawigator dał radę i spisał się na medal, oby tak częściej! Super pamiątki znad kamienistego oceanu :) Gosia przykro mi z powodu Twojego wujka :( Ale kolejny rok już na pewno będzie weselszy i w szerszym o brzdąca gronie! :) Bombki super! Pełna inwencja twórcza, zdolna bestyja z Ciebie Ogólnie u mnie po staremu, wiadomo - nieco rodzinniej i pełna wyżerka, Szymon spisuje się lepiej teraz jak wujko z mamy chłopem odkręcili coś z procentami. Mnie wczoraj nocą gardło lekko zaczęło boleć. Jutro o 12h czeka mnie fryzjer.. trzymajcie kciuki by babka nie odwaliła fuszerki na biednej siwej "młódce" :( :P
  21. No i zaglądnęłam wyłączyć laptopa, bo Szymon dziś przy nim chwilę był i dał go na wstrzymacie. Czytałam dosłownie piąte przez dziesiąte, najbardziej to Wasze urocze życzenia! :) Aha, Aniu tak Szymon ma dready, w sumie nie całą łepetynkę, tylko z tyłu tak 1/3 głowy, resztę ściął z 1,5 roku temu, jak były dość świeże jeszcze, na niedługo po tym jak się poznaliśmy. "W całej głowie dreadów" to go na skype widziałam, na żywo nigdy. Wczoraj dokręcał, dziś fryzjer, by podciąć fryz naokoło i gotowy do ślubu, a ja co się nastroję to tylko ja wiem , eh, faceci to mają dobrze! A co do worów ja u Ciebie nie widzę, może dlatego, że sama mam gorsze i to przy małych zapadniętych oczkach więc i tak mogę Ci tylko pozazdrościć Ogólnie to PĘKAM, po wigilii już mam bliźniaki, nie wiem jak Wy, ale ja czuję się jakbym połknęła piłkę od kosza Mam nadzieję, że dożyję jutra to wdepnę może na dłuższą chwilę niż teraz, buziaki! Ps. Doris synu wie co za prezent jest naj dla ojczulka! Agata przepyszne wypieki, ale to PRZEPYSZNE! Skubanico! Mniam! Jbio oby choróbska odeszły w niepamięć, obyś się mogła wyspać!
  22. Dorciu też uwielbiam tego w occie, woleju odpada A na stole bywa kilka rodzai, w niedużych ilościach a różnie :) W śmietanie z cebulką, w occie.. już sama się gubię które są, ale walczę by mama nie przeginała ze śledziem No i pora już złożyć Wam wszystkim najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia! Ciepłej rodzinnej atmosfery przy wigilijnym stole, świątecznej aury za oknem i przy choince, trafionych prezentów oraz duuuuuużo radości z możliwości obdarowanie najbliższych! Mam nadzieję, że wszystkie wrócimy tutaj naładowane pozytywną energią na kolejne stadia ciąży
  23. Kofiak łobuzico No to oby Ci wyszło z tym isk x 3,2zł.. hehe :) A Szymon polazł na 2gi koniec miasta dready z myślą o ślubie dokręcać, załatwiał do przodu z kolesiem z mej mieściny. Oby gówniarz dobrze robił swoją robotę.. Szymon jak to Szymon żyje jakby nigdy nic ;) Wczoraj chciał list co mu napisałam czytać, ale zwróciłam mu uwagę, że nie teraz jak tv na chodzie i ja siedzę tylko może jak np. będę się myła. Dla niego to nie różnica, a ja uważam, że owszem, ma na spokojnie a nie byle jak to czytać. I odłożył, a potem spał jak suseł i nie było już kiedy. Dziś list "ukrył" ciekawe kiedy go przeczytadiabeł jeden.. Inka no u mnie też pływały w wanience, a co myślisz ;) Nie napisałam tego co w tv mówili jako ochrzan, po prostu dla mnie też niezła jazda by spirycik w karpia wlewać i wielce humanitarnym to nazywać.. zresztą.. te karpie to nigdy pewno prawdziwego karpiowego życia nie znały tylko hodowlańce hehe..
  24. Dzień dobry z nieco białego osiedla :) Nastka to faktycznie nie miałaś lekko, masz swoje przejścia bez dwóch zdań. Ale najważniejsze, że teraz czujesz się szczęśliwa i umiesz wszystko R. wybaczyć :) Wow Aniu jakie Ty masz na tym foto fajne wielkie oczka! Nie to co ja hihi I jak u Was jaśniutko! U mnie szaro, i właśnie prószy gęsto baaardzo drobny śnieg ( co mnie akurat cieszy, bo wolę biała święta, wolałabym wręcz by sypało wielkimi płatami, bo by była gruba warstwa śniegu ) Anna zdrówka dla Bartka i Twoich zbolałych kostek! No i oby nic Cię nie wzięło! Inka śliczna bogata choinka! W pełni okazała! I słodki psiak Z tą luteiną to niezłe zaskoczenie, jaja normalnie ;/ Głupia sprawa :( A rybki w tv mówili nie lubią nienatlenionej wody łazienkowej i podawali metodę by je ogłuszyć uderzeniem zdaje się, albo napioć alkoholem (!?) i potem zabić by mniej cierpiały, niezłego szoku doznałam.. Dorcia ja tez coś kiepsko wyspana choć nie zgniatane.. a mój bąbel coś mniej wiertliwy, może przez te wysiłki i zimno, może nie podobał mu się hałas przygotowywania gir do ginekologa i ścisk portkami i się przewrócił na 2gą stronę i focha ma to mało kopie, nie wiem..U mnie dziś dorsza smażyli do ryby po grecku i zapach tez nie zachwycał mojego powonienia hehe.. Agata i Ty nie wyspana, no kurczę.. :( Z tymi zachciewajkami niezdrowego jedzenia to Cię w 100% rozumiem,bo jak już kiedyś wspominałam, mnie ciśnie na pizze np..... :P Kofiak przykra sprawa z tą sąsiadką..szczególnie, że to teraz w okresie przedświątecznym..U mnie w domu to mama większość czasu w kuchni. Piekła wczoraj, dziś gyros, ryba po grecku i tego typu rzeczy, które mogą postać w zimnym bardziej od innych. Jutro barszcze, uszka, takie rzeczy szybsze i robione w mniejszej ilości a la śledzie. Z tymi receptami z datą wsteczną to niezła agentka z Ciebie.. :P Twój lekarz tak se pozwala? Udany też hehe.. Ale kurczę recepty po m-cu zdaje się tracą ważność..
  25. Anna no to łączę się w bólu, bo wygląda na to, że podobne momenty miałyśmy - nerwowe i wybuchowe... to przykre :( I zgadłaś, oszuścik wylazł z niego. Dorciu no i mam podobne odczucia, zawsze mamy podobne.. no ale fakt faktem to nie jest tak, ze każdy weekend się rozpływa i odjeżdża.. teraz miał wybyć bo później już nie bardzo będzie kiedy i to taki wieczorek kawalerski dla niego był. Jednakowoż powinien był najnormalniej w świecie umieć o tym co zaplanował pogadać a nie ściemę walić i tyle. Mam nadzieję, że pan od internetu szybko połata co trzeba i nie będziesz miała takich utrudnień z dostępem do sieci. Wypieki z pewnością przeapetyczne! Agata urocze zdjęcia! :) I te trofea na mebelkach! To super, że magia świąt już do Ciebie dofrunęła :) A nie bardzo masz się jak odnieść, bo nie chcę więcej o tych moich fikołkach tutaj pisać za dokładnie, bo to żenujące już jest.. Gosia ładne życzenia! Tobie i Twoim najbliższym również spokojnych, rodzinnych wesołych Świąt Bożego Narodzenia! Malaga moje odczucia są kompatybilne z Twoimi. Oby on to sobie uzmysłowił. Kopertę dostał, która ma mu w tym dopomóc. Zobaczymy czy da się odczuć jakąś na to reakcję z jego strony, bo on nie umie odnieść się do tego co nabroi tylko jest milutki i mu w przeciwieństwie do mnie to wystarcza. No nic, ja na dziś kończę chyba posiadóweczki chwilóweczki przed matrycą. Spokojnych i relaksujących wieczorków oraz nocy mamuśki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...