-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monika_84r
-
Czytam w sumie dość pobieżnie, bo coś nie mam humora, także jeśli pominę jakiś istotny aspekt to wybaczcie mi dziewczyny! Ania chyba zaczynam mieć podobne uczucia odnośne forum co Tym tyle, że ja przez mój nastrój,bleee.. CO do wigilii jakie masz od kilku lat to w sumie tego się pewno spodziewałaś :( No cóż, inne realia, szkoda :( Dorcia no widzisz we 2 kupowaliście suknię:) Moja przymierzona, szału niestety nie ma... Wg mnie lekko przydługa na kolanie, czy tuż za, a powinno być raczej tuż przed. W ogóle mierzyłam na szybko bo miałam z ciocią jechać zakupy mamowe robić, aż był telefon i w ogóle szał gwizdka, bo wujek z bratem czekają na coś co ciocia ma im szybko przywieźć... Ostatecznie nie pojechałam, bo głowę miałam lekko wilgotną z tyłu, ale z sukni zdążyłam wyskoczyć przez to poganianie.. Ogólnie skrobnęłam maila czy mniejszy rozmiar to i długość inna by była. Eh.. Między piersiami też lekki luz widoczny jak dla mnie :( Może tu by stanik dopomógł, ale ta długość.. może jeszcze dziś zmierzę. Póki co humor mi spadł i nie mam na nic ochoty, może na pyszny obiad mamy jedynie..Odnośnie potencjalnej Szymona rezygnacji - widzę to w czarnych barwach, raczej nierealne, on nie będzie umiał z imprezki zrezygnować. Aśka też czułam jak Dorota i Asia, że to będzie Mille i sama bym tak wybrała choć imię dla mnie nowe No i jasne, wiem, że nie nasyłałaś nikogo na mnie, to nie w Twoim stylu w moim odczuciu i chwała Ci za to Twoje pyszności tak apetyczne, że uh! NO i napracowałaś się niemało! Doris, ale jaja, wskoczyły w sprzedawane lumpy :P U mnie w domu zimno, ale trochę przywykłam, często mi za zimno.
-
Agata ja podziewałam się w łazience m.in. :) A teraz gdy usiadłam do pisania posta to zadzwonił domofon i przybiegł kurier z .. sukienką! Na razie nie mierzę, bo ziiiiiiiiiimna, brr, ale powiem Wam, że cienki materiał tak jak się w sumie spodziewałam. Wiele miejsca ona nie zajmuje. Aż się boję rozpakować do końca i nakładać! Aaaaa! -.-' Dla Was pewno dziwne, wiele babek lubi lumpki kupować, mierzyć.. dla mnie mega stres tym bardziej, że to sukienka, a tego od lat nie noszę.. od dziciństwa?! Z tym pokazywaniem się w niej sama zadecyduję - może pokażę szukając wsparcia, że się nada, może pokażę, żeby zrozumiane było, że odpada, a może by się pochwalić.. nie wiem. Fryzjer jeszcze nie wybrany, ale ja sama nie dałabym rady z moją skromną słabą suchą wichcią włosów :( Fajno, że masz czas i fundusze na allegro! Dobrze czasem coś tam wyszperać :) A listonosz w strachu hehe.. ale miło z jego strony, że przeprosił i miał odwagę to uczynić! A! Wiecie co? 2gi raz w ciągu wg mnie bardzo nie odległej ilości czasu odwiedza mnie para młodych ludzi o wierze Szymona rodziców. Słowo daję, dałabym sobie pazurki podciąć, że to nasyłka, bo nie dość, że młodzi to drugi raz i tak szybko. Wcześniej tak nie było. No, a ja z turbanem na łbie i w szlafroku - podobnie jak poprzednio. Nie wiem czy parka ta sama czy nie, ale pewno zawiedzeni, że ja znów nie mogę wpuścić hehe.. Nie mam wyrzutów sumienia, bo równie dobrze mogłabym nie otwierać jak wielu ludzi robi. Ja jestem otwarta i szczera, więc nie mam oporów otworzyć i zamienić kilka słów. Maritta cieszę się, że nie wylądowałaś w szpitalu! Trzymam kciuki za pomyślne leczenie i dobre samopoczucie! No i za siuśki tez - wiadomo :) Nastka ja osobiście zombie nie lubię, ale nie przepadam też za wyścigiem szczurów jak wszyscy mkną licho wie dokąd..Jak tam smażenie pyszności? :) U mnie naleśniki wczoraj były i część ciasta została hehe! ;D
-
Wow, jak cicho i grzecznie! Dzieńdoberek! Agata no w zaspę dzięki Bogu nie wpadłam, ale kurczę.. wczoraj już nie chciałam pisać.. siedziałam 60min. czekałam aż Szymon wylezie zza wrót gabinetu dentysty! W ogóle szoku doznałam jak kolesia ujrzałam, młody typek, może w naszym wieku! Szymon zapłacił 90zł choć to priv i zajął tyle czasu. Wie dentysta jak se zaskarbić sympatię i nowych klientów zwabiać. Nie mogłam uwierzyć, ze tak długo to trwa, oni se na koniec jeszcze o szczotkowaniu zębów gadali w najlepsze może i z 15 min! KOSMICI!I Jak spokojno Szymon gadał, ze mną by nie umiał, bo by było, że mu marudzę haha.. A jak wyleźli to ja zadałam pyt. z tym moim ząbkiem mądrości ogołoconym z lekarstwa no i on mimo, ze na telefon panie nie umówiły Szymona na NFZ z uwagi rzekomego braku miejsc w tym roku to zaprosił mnie na Czw.20.12 i mi zęba zalepi by się nie psuł. Rwanie to ja chcę po ciąży jednak.. Super, że masz już uszka z głowy! No i rewelacja, że była pochwałą za śledziki :) Brawo! Dorciu no zagwozdkę masz faktycznie ze świętami. Ja nie mam tego kłopotu. Aczkolwiek swego rodzaju kłopotem zapewne będzie dla mnie gdy Szymon w czasie świąt zechce wybyć na chwilę do swej mieściny na imprezkę, bo będzie świadomość jak się nawalił. A nie daj Boże wróci znów okazyjnie autkiem i nawalony to wtedy zamiecie se ślub, uświadomię go. Udanych ćwiczeń :) Anna ja też dziś muszę umyć łepetynkę, bo wczoraj odłożyłam z uwagi na planowany wypad po 14h, był niewypał, potem u dentysty dłuuugo, zakupy po.. a przed spaniem nie lubię i tym oto sposobem mam zaległości z doprowadzeniem głowy do stanu używalności haha.. Nastka udanych zakupów i wypieków :) Inka trzymam kciuki za wyniki i jestem z Ciebie dumna jak spokojnie podeszłaś do sprawy, brawo! :) A co do sukienki to kobity pochwalę się jeśli uznam, że wyglądam w niej znośnie. Bo sam wygląd tejże przecie znacie ze zdjęcia Dorciu co do nie pokazywania to gadasz jak moja mama A ja mam tu mieszane uczucia. Tak wbrew zabobonowi przemawia to, że wolę do przodu wiedzieć czy się podobam facetowi w tym niż np. w dniu ślubu ujrzeć nietęga minę i się wściec czy załamać! Poza tym chyba w sieci widział ją raz :) No, ale czy na mnie pokazać.. mówię, nie wiem, mieszane uczucia.. jak się ujrzę to będę wiedzieć czy chcę jego wsparcia co do wyglądu lub.. prawdy czy się mu podoba. Wyjdzie w praniu. Mama za mnie nie zdecyduje.
-
No i 5 stronice do przestudiowania by rano nie zmęczyć oczu na dzień dobry zbyt mocno :P Dorciu ależ ja Ci zazdroszczę tego skakania nad Tobą! Mi może nie do końca o skakanie chodzi ale tę odczuwalną troskę.. miodzio. Z zaproszeniemi cisza ;) No, ale jak już którejś z nas pisałam - jego rodzice, kuzyn mają. U mnie mama wie co i jak. @ siostry mamy też choćn ie dostały zaproszeń. A brat mamy nie wiem czy wie, ale oni jego żona i córki niekoniecznie w komplecie dadzą radę, bo ciocia fryzjerka i ma zawsze 31.12 roboty, że hoho i to już wiemy.. Aśka ale z córciami bida..ale jednocześnie nie ma afery! Silne organizmy mimo wszystko, zapewne po mamusi! :) A Ty szczepionki dostaniesz no proszę! Mąż łaski nie robi, żyrafcia musi być, w końcu taka sympatico :) Spińska już na jutro, bo tv włączony, a chyba nie znam i chcę się wsłuchać :) Doris.. podwyżka czynszu mnie ZATKAŁA! Pogięło ich..?! Agata no mi spacerki nie doskwierają zbyt mocno pod warunkiem, że nie są za dalekie i nie zaczyna mnie nic pobolewać/ kłuć. Niestety.. dupci w autko nie mam jak wetkać :( A ślub pewno się odbędzie tylko trzymam Szymona w takiej niepewności lekkiej hehe.. Jest grzeczny, kupił dziś suszarę do lumpów taką stojącą, buźki dał w biedronie jak słuchał co gadam.. daje radę. Gratuluję smacznego obiadku! Molo nie , zdecydowanie niczego nie pomieszałaś, Szymon dał tak do wiwatu, że obnażyło go to przed moją mamą nawet. Ale się poprawiła atmosferka. Gosia no to ładny zapas dla bejbiczka powstaje :) I nie ma opcji żaden Lech choćbym miała urodzić w bólach 10.04 Tylko nie to! :P hehe Kofiak, ale fajno z ratą kredytu! Szok! Mam nadzieję, że sukienka dotrze jutro, bo kurierem ponoć powinna być w 24h, a dziś był mail o wysłaniu (wreszcie! :P) Maryś no to za 18.12 trzymam kciuki! I fajnie, że wyniki dobre! Ja to nei wiem czy białko w wynikach mam hm.. jutro zerknę co ja tam miewałam :) Ola no to 3mam kcuki za 27.12 !!! A Ty możesz potrzymać za mojego 21.12! Anna faktycznie z traperami się poświęciłaś! U mnie nie dało by tak rady, on woli sam.No, może jakbym byłą jego mamą to by przyjął i nie czepiał się nazbyt hehehe.. ale nie chcę się w nią zamieniać :P Tradycyjnie na szybko, ale przeczytane, mogę być dumna, dałam radę, a zdarzało się i bez odczytu i rano lament. No to teraz zmykam z większym spokojem na duszy do łózia. Spokojnych nocek kobitki i do jutra :) Nie świrujcie za mocno rano Ja to pewno zjawię się koło 11h nie prędzej :P Dobranoc
-
Agata uu no to faktycznie nieco emocji dziś Cię spotkało! Wydatki się szykują. Ale dasz radę. Z prezentem spokojnie, jeszcze kupisz coś i będziesz zadowolona. No i najważniejsze, że pieniążki na bejbiczkowe zakupy poświątecznie się pojawią z uwagi na prezent od rodziców :) Także uszy do góry. Poczta nawaliła( i dobrze, że skrobnęłaś skargę!), zamek od butów niedomógł, przyszła na niego pora, ale święta będą ok! :) Ja póki co zmykam, chyba się przejdę w śnieżku do dentysty z Szymonem na sąsiednie osiedle, a co tu będę sama siedzieć ;)
-
Doris otóż to - jaka pani się trafi istotne! No i udało się z oszczędzeniem na wyrku skoro materac był z głowy! :) Ja z MOPS-u dostaję pielęgnacyjnego 153zł i tyle, a Szymon też kupę czasu w 2012r. był bezrobotny więc będzie to becikowe. Malaga dzięki za cynk, że zasiłek rodzinny i becikowe to te same papierki do zaniesienie i za info o potrzebnym wówczas świeżym zaświadczeniu z MOPSu w Szymona mieście :) Kofiak no to udanych plot, a za jutrzejsze sprawy oczywiście 3mam mocno kciuki i czekamy tu na Ciebie! No i Wasz MOPS bardzo fajny, ujmuje roboty ludziskom, oby jak najwięcej takich, bo pewno nie wszystkie niestety.. A dryndnąć dla nich do innego MOPSu nie powinno być przecie takim dramatem i nie kosztuje więcej niż mus wyjazdu po taki świstek, wiadomo..
-
Doris sympatyczne wyreczko! Nastka dziękuję :) Zaraz sobie poczytam co i jak :) Edit: no to łapiemy się jak sądzę na becikowe, tylko teraz czy otrzyma się oba skoro np. jeszcze nie będzie załatwionego zasiłku rodzinnego, który jest jak napisano konieczny by ten dodatek w postaci drugiego 100zł otrzymać :) Tego już nie wiem, a staranie o zasiłek rodzinny też pewno chwil parę trwa. Ciekawe czy np. dodatek do zasiłku można dostać osobno z becikowym, później hehe :) Wyjdzie w praniu :)
-
Z miasta nici, przed 14h dostałam smska, że jednak do 16h robota. Cóż. Może jutro. Aśka otóż to! Dwie pieczenie na 1 ruszcie i jeszcze na pieluchy w kieszeni zostaje Malaga no niby tak, ale ja nie obeznana jeszcze o tym kiedy 2x becikowe dokładnie- jakie kwoty to ograniczają, więc pewności żadnej nie mam czy otrzymam 2 ;/ Doris łózio w żyrafki? O, jak to? Maleńka a czym tak pani dr straszy?! Ania no to koleżanka ma dziś szczególny dzień bez 2 zdań, a Twój Jerek będzie miał nową koleżankę :) Molo miłego popołudnia i do potem ;) Dorcia no to nie było za fajno, ale obiadek mam nadzieję smakowity i spokojny?
-
Kofiak no właśnie poczytałam i miałam napisać to co Ty.. że lypa będzie, bo z tego co widzę jego zakładowe rozmowy z kumplem jakieś niedokładne.. nie wygląda mi bowiem na to by on miał szansę na takie ubezpieczenie. Ja wiedziałam już, że ja nie mam szans, on po gadce z kolegą miał niby możliwość, ale coś lewe to info, niestety :/ Aśka zajefajna pościelka i nie kosztuje 360zł jak niektóre
-
Jestem :) Kurczę z mycia głowy chyba nici, bo nim wybyłam na zakupy to dostałam smsa od Szajbona, że jest szansa, że skończy o 14h i chciałby iść ubezpieczenia poszukać i mam poszperać za czymś ciekawym to poszlibyśmy w miasto by po tym jak urodzę dziecko wpadło do kieszeni parę groszy. No i teraz już 13 i nie wyrobię na zakręcie by łepetynka wyschłą i szukanie i szybkie wyjście w miasto, a on ma na 18h dentystę w 2gą str. miasta niż centrum.. więc.. Czapka z lumpa ratuje haha.. ukryje mniej świeży tył głowy i w drogę chyba będzie. Licho wie co w miasteczku się dorwie by dostał parę gr więcej hmm Kofiak a no to rozumiem, ledwo kupiony zasilacz i zonk..bida. Dobrze, że ma kto przy nim pomajstrować. No i trzymam kciuki z tymi wydatkami, bo co m-c po 3 stówki to by było niefajno. Maryś no to miałaś na poczekalni urozmaicenie internetowe hehe :) Malaga no i właśnie tak to się skończy z myciem głowy, nawet popołudniowe mycie nie wypali przez ten plan z miastem;) A zawsze myc wieczorkiem nielubię, bo nie lubię z mokrymi się kłaść czy czekać aż wyschną ;) Maleńka w końcu pewno odbierze, do lekarzy czasem ciężko w porę wtrafić z telefonem, więc nie złość się za bardzo :) No i ode mnie również spokojnej reszty tygodni, oczywiście samych zdrowych mamuśki ;) Tylko Kofiak, nie dolałaś tam % w soczki? :P A teraz poszukiwania, tylko jak je rozpocząć by wyszperać ubezpieczenia z mego miasta co obejmują wypłatę za narodzenie dziecka i wysokość tegoż :P Licho wie póki co :)
-
Jedenasta no i 5 stron różnicy :) Tradycyjnie biorę się do dzieła, uh! Molo ano tak tu jest, ciężko ściągnąć po nieobecności zaległości.. Doris ulala to się na dobranoc wkurzyłaś.. Mam nadzieję, że już ok? W sumei to rozumiem Twoją mamę i beksę imienniczkę i bardziej wkur.. bym byłą na to co ją spotyka :( I to zaawansowana ciąża.. miernie, że nie dryndnęły pytać o zgodę, ale ostatecznie .. nie nocowała więc co mi tam. Chyba tej moni nie lubisz co? A mamita fakt faktem mogła zabrać do siebie tylko czy nie ma za daleko od Was, że nie wpadła na ten pomysł? Agata supraśne pierniczki! Że też Ci się tak późno jeszcze chciało! Podziw! :) Kofiak cieszę się, że czujesz się silna i bezpieczna z tymi kardiologami :) Jestem z Ciebie dumna! Brawo. (!) Ano matrycka świruje od przenoszenia do mamaowego pokoju Sobotnią nocą, ale jako tako daje radę. Całę szczęście, że zasilacz nie zbuntowany, bo by było gorzej! A Twój jak lypa to może zamów go sobie na święta? Ja nie będę, bo szkoda z 60zł na tego złoma już :( Zakupy z allegro fajowe i mi tez jak Tobie bardziej podobają się ciuszki córci :) Z kozakami kozaczych! Cwanie mamuśko! A te 300zł za bad. serducha to nie miałam pojęcia, chyba mi umknęło! O ludu! Asia28 mam nadzieję, że popołudnie minie Wam z mężem już w bardziej stonowanej atmosferze, trzymam kciuki. Ty sprzątając pozbędziesz się części emocji, on w pracy i dacie radę :) Aśka-Jbio nosz kurczę, uroki 2 dzieci.. bieda z Michaliną i Twoimi nerwami :( Ale zobaczysz, odporność córci jest silna i przejdzie! Gratuluję ułożenia sobie potulnego baranka! Git majonez! Nastka, eh Ty to się masz chwilami chłopa z nastawieniem olewatorskim i bezczelnym! Jak mój Szymon. Teksty jak poczytałam to g..no w tyłku paruje! Brak słów na te nasze dziady. Ale przyjdzie koza do woza. Dobrze, że masz się komu wypłakać i to w rodzinie i to potem on musi oczami świecić. Ja nie mam tego szczęścia niestety. Dorcia ano dziś imieniny m-ca i roku, a za tydz. koniec świata gdy będę na leżance czekać na płeć A jak przeżyjemy to byleby nie urodzić w dniu jak mr Kaczyński zacznie obchody po warszawie, bo się wścieknę, że taka data urodzin hehe No nic, ogarniam nieco świat w okół siebie, głowę trza by umyć i nie wiem czy zakupy z czapą i mycie potem czy pierw.. bo woda w uszach, mokry łepek, to trza odkładać spacerki na zimno, hm.. chyba pierw zakupy zrobię :P Ha! Zmykam! Do później kobitki :)
-
Inka trzymam kciuki za jutrzejszą glukozę! O stopniu dojrzałości łożyska nic mi dr nie mówił :( Możesz być z Fabiana dumna, brawo mamusiu! Malaga z remontem i jego czasem to wsio zależy od mega zapracowanego wuja tak naprawdę. Licho wie czy się uda przed nowym rokiem, krucho z tym chyba będzie. Gosial to ta małą kulka super Wam wyrosłą, dobrze jej z oczu i pyska patrzy! Anna no to Twoja mama nieźle obrażalska i ją nerwy poniosły i skoro ją to duplo ubodło to zapewne po niej to masz ;) I każda z nas mogłaby się lekko wkurzyć na taką reakcję, ale już mam nadzieję będzie ok? Dorcia też miałam spacerek do biedry, ale gołąbków niestety nie :( Na szczęście była sałatka owocowa i grzane tortille. Nie dorastały do pięt domowym, ale zawsze coś hehe.. Mam nadzieję, że zgaga nie męczyła za długo? Aśka-Jbio zajefajnie, że miałaś dziś dobry humor i oby kolejne dni takie samy były! Pan i władca wyobrażą sobie życie tak - nie umiem o tym gadać, zróbmy remont i ślub, nie uważasz ze było minęło? Na wojnę nie idę. O. Jego tok myślenia. Z przepisem na razie siedzę cicho bo mama go robi pierwszy raz, nowy jakiś. Twój brzusio wygląda na niewielki nadal, aż się zdziwiłam! Skubany! Maryś zazdroszczę brata i kopytek :) Mniam mniam.. też smaka mam ostatnio od tego czytania.. Kofiak no fakt, nie oszczędzają mnie niekiedy i mama i on. A remont licho wie kiedy, pytaj wuja :P Cieszę się, że Twoje wyniki udane, szczególnie ta cukrzyca! Możesz pożerać nadal batoniki! Z badaniami maleństwa nadal jestem dobrej myśli i trzymam kicukasy! I dr bardzo dobry więc git! Doris ja 3mam kciuki za tę Twoją szyjkę kochana! Mi dr nie mówił o długości konkretów, ale ostatnio zdaje się zapytałam i mówił, że jeszcze dziecko nisko, ale ogólnie to wysoko ułożona ciąża o ile mnie pamięć nie myli. Chwilami jak mnie kuje podbrzusze to jednak się zastanawiam co tam się wyprawia, więc przy najbliższej okazji znów zapytam - o ile nie zapomnę ;) Maritta nie wiem co to za obturacyjne dziadostwo, ale mam nadzieję, że zwalczycie to i obejdzie się bez szpitaliska! Duuuuużo zdrówka! Z siuśkami to wiedziałam, ze podmianka musiała nastąpić! Byłam już o to spokojna po 2gich wynikach :) Ania racja! Trzeba korzystać ze snu nocą ile się da,póki dają szansę Pioseneczka jutro niestety :( Agata moja mama pierniki też na wieczór robiła. W sumie to ciasto. Ono niby do jutra ma stać. Ciekawe co z tego wyjdzie bo to nowy przepis hehe :) Asia28 no to trzymam kciuki za Twoją siostrę i Twoją radość ciociu! Uf. No to się naczytałam NA początku szybko mi szło i myślałam, ze o już z 6 stron! A ich chyba przybywało i jakbym w miejscu stała się czułam?! Może ja coś źle z tymi 10 policzyłam nie wnikam już hehe :) Zmykam plum! Spokojnych nocek i do jutra mamuśki! :)
-
Mam do nadrobienia 10 stronic, ale nie wiem czy dam dziś radę, dlatego póki co podkradam ciasteczko Malagi i nic nie obiecuję. Matryca mi świruje lekko i mam ochotę wskoczyć do wanny i łózia. Podejmę się próby, ale nie mam pewności czy ogarnę całość
-
Anna cieszę się, że Twoja wizyta udana i spokojna :) Córcia ma się dobrze i mama też więc wszystko należycie :) Waga mniejsza,a le dziewczynki ponoć często mniejszych gabarytów :) Nastka i prawidłowo, że jesteś dobrej myśli odnośnie ułożenia, też mi się wydaje, że jeszcze jest czas na fikołki :) Gosia słodki psiak, choć osobiście jestem z reguły większą miłośniczką kiciusiów :) Ale Twój piesek należy do grupy tych, które roztapiają moje serduszko! Ja chyba zbieram się pomału na spacer w śniegu.. przynajmniej w koło osiedla, bo miłosierdzie mojej mamy dobiegło końca i wdepła mi na nerwy, nawet nie na odcisk.. Już nie ma współczucia czy zrozumienia, już były wyrzuty, obwinianie i ciśnienie mi podskoczyło do zenitu. Jemu nie poczyniła takich sugestii i zapewne nie zrobi tego, kiedyś było by inaczej.. Wprawdzie już chwila od naszej wymiany zdań minęła i nieco mi lepiej, ale lepiej będzie jak się dotlenię, bo emocje i żal ożyły.. Do potem..
-
Dzień dobry! :) Pospałam, teraz pora na nadrobienie :) Agata no chyba tak, chyba facetom ciężko przepraszam przez grdykę przechodzi, ale nie wszystkim do diaska.. No i jak już ktoś jest tak trudnym przypadkiem to przynajmniej w inny sposób powinien umieć okazać skruchę.. A mój remont to ma być podłoga - kładzenie paneli, obrobienie wstawianych okien w moim pokoju, bo są tylko zamontowane i obłożone pianką, że tak to ujmę no i ściany :) Dziś robisz pierniczki! Moja mama chyba ma ten sam plan :) Malaga może i taki typ bez słowa przepraszam , ale jak wyżej - są inne metody dogłębnego okazania prośby o wybaczenie czy też w ogóle okazania tej potrzeby i już. Tego nie odpuszczę. Dogryzmolenie zaproszeń na ślub wisi w powietrzu. Kropka. Gosia no to fajnie, że to imię to mąż na wesoło zasugerował :) No i fakt - mamy z Twoim synkiem już drużynę piłkarską jak zdaje się Maleńka zasugerowała A ja zamawiam piłkarza w zapasie jak Aśka dopowiedziała hihi Aśka trzymam kciuki za zdrówko Mai i aby reszta rodzinki trzymała się dzielnie! Też mało coś podsiuruję co mnie lekko wkurza momentami :P Na szczęście silnego parcia na pęcherz nie czuję. Uf. Maryś trzymam kciuki za wyniki morfologii i moczu :) A Twoje bejbiczki serio rządzą Późnowieczornego obiadu się domagać nawet potrafią ojojoj.. dają czadu :P Ela dużo zdrówka dla babci oraz teścia! Moje maleństwo też najbardziej upodobało sobie pory późnowieczorne przed snem lub wczesno poranne, za dnia raczej mało fika :) Anna fajno, że tak z Bartusiem się bawisz :) I masz rację, przełom był i to najważniejsze. Oby tylko dotarło do chłopa, że dla mnie to nadal za mało. Kofiak remont opisany Agacie, więc nie będę powielać :) Trzymam z całych sił za wizytację u ginekologa i jestem dobrej myśli! Dorciu i za Ciebie 3małam tu kciuki i czekałam z jakimi nowinami wrócisz od ginekologa! Szkoda, że on taki angielski, no ale faktycznie w anglii byłoby nie lepiej z usg.. Ważne, że wyniki dobre. Mam nadzieję, że humorek się już poprawił? Może to brak jakiegoś minerałku? Niedobory magnezu mogą ponoć robić deprechę i złe humorki, nie zwalaj na zimę :P Uszy do góry kochana, jestem przekonana, że chandra minie :* Wyglądasz zjawiskowo, sexy lady! Brzusio przeuroczy! Wygląda na mniejszy, ale to może być kwestia ułożenia, najedzenie, ujęcia, zresztą - ma prawo się chwilowo 'kurczyć i wydymać" Ślicznie! Anna za Ciebie również trzymam kciuki! :) Udanej wizyty życzę i pełni radości po :) Doris o kurczę to Ty masz wiercipiętę nocnego jak nic! Mój pasażer nigdy nie kopie non stop nawet 5 min. a bynajmniej nie na tyle mocno by dać to odczuć. A Ty parę godzin nie spałaś, ostro! :P Nastka zazdroszczę bezwstydnisia, oby mój na chwilę się takim stał na dzień wizyty! Ślicznie Wam rośnie Jasku, jak na drożdżach :) A z tym ułożeniem.. jak dotąd nie usłyszałam by mój malec leżał w jakiś tam sposób i myślę, że kurczę niekoniecznie chyba musi już leżeć główką w dół? Normalnie lekko się spięłam, że jakby leżał jakoś nie tak jak pod koniec ciąży to lipa się szykuje?! Oby nie i za Ciebie też kciukasy trzymam! Brzusia Maryś i Asi nie widzę, bo nie dodałyśmy się jeszcze do znajomych, więc nie skomentuję póki co :(
-
Aśka no to Twój chłop umie się zachować po wszystkim, chwała mu za to :) Ja chyba się legnę na filma :)
-
Dorcia super, że po szkole rodzenia wracasz taka happy :) I widzisz waga umie ucichnąć i się uspokoić. Mały ślinotok mam przez pączura z cappucinno! Toporek zakopany, ALE w kieszeni jest i wystaję rączunia, bo jeszcze nie do końca się niedorajda spisał. Kofiak ten palec do zagwozdka! DO doktora! Siwieje siwieje i co? Czekasz aż odpadnie?! Trzymam kciuki za wyniki glukozy i wizytację :) A zaginęłam na zakupach na remont i zakupach na poobjadanie się po kupieniu pierdół do remontu ;) Malaga współczuję palca! Oby szybko się zagoił! Gosia brzusio przybiera siły, urósł! Super ! Lebron mnie rozbawił haha.. To był żart z jego strony czy na powagę?! Obce mi dotąd imię :) Nastka u mnie też nie ma pełnej normy, nie dojrzał do przeprosin. Byliśmy z ciocią na zakupach na remont, dla mnie patologiczna kolejność i dałam to odczuć. Zapytałam go też czy jest świadom, że te zakupy robi na własne ryzyko (bo skoro nie jest dla mnie w pełni zdrowo to jest wszystko nadal możliwe, zakupy na remont go nie ratują w moich oczach, ja potrzebuję wiedzieć, że mu łyso i że nie chce by to się powtórzyło.) Agata gratuluję ilości wykonanych czynności, zazdroszczę pomidorówki i kotlecików i odwagi że dłonie depilatorem robisz, ja nie przełamałam się by spróbować hehe.. Maryś trzymam kciuki za wózeczek! I masz rację, alimenty skoro Twój S. miał pewne kłopoty z utrzymywaniem kasy przy tyłku czy też dawaniem Ci jej. Prawidłowo poczyniłaś i zrobiłabym tak samo. Aniu śliczny Jerek i aura w koło niego Aż się cieplej na duszy robi! Aśka, o Jbio znów! ;D Mam nadzieję, że kręgosłup się uspokaja? Ja dziś przy paru ruchać poczułam jakbym oberwała piorunem w tyłek ;) Super, że złe postępki Twojego z weekendu potrafią zdziałać cuda i się chłopina zachowuje jak należy teraz! Nawet cały dom posprzątał..! Szymon ledwo się za to zabrał przed momentem! Wreszcie! ps. Twoja córcia będzie rozchwytywana.. same kowboje będą! Dziewczyny strzec swych malinek! Ja też zamierzam wrócić z księciuniem :P hehe :) Będą musieli chłopaczkowie walczyć o względy hihi :) Doris no to smacznych kopytek..jutro?! Też 'ciastowej roboty' nie cierpię :) Dominika gratuluję synka Fabianka!!! No i wszystkiego naj z okazji kolejnej rocznicy urodzin! Mam nadzieję, że mija milej o poprzednich, w sposób, który zapamiętasz doskonale!
-
No ładnie się żeście rozkręciły, a ja na 659 stronie ugrzęzłam i nie wiem czy teraz ogarnę skoro siedzę w 1 pokoju z Szymonem. Skończy się panorama i będzie koniec nadrabiania :P No kurczaczek, jak ja nie lubię tego uczucia zacofania :P
-
Kofiak no i super, że już po glukozce, wynik kiedy? Dziś? Odnośnie Szajbona - czuję i myślę dokładnie tak jak Ty. Dlatego gruuubo się zastanawiam nad tym czy on potrafi w ogóle wykorzystać tę szansę, którą ma, że nie został za próg wystawiony od razu i co z tym ślubem, bo właśnie - powinien mi dawać poczucie bezpieczeństwa i podporę, a nie na odwrót., ze je przez niego muszę tego szukać i łaknę... Moja mama kiedyś wywaliłaby za drzwi kogoś o kim wiedziałaby o jakimś narkotyku, tu jest bardzo powściągliwa. Fakt trawka to nie licho wie co, ale, że moja mama tak sądzi to aż nie wierzę.. dlatego szok jak mu daje szansę! Kiedyś by na takiego nawrzeszczała i spławiła w cholerę, a teraz mi gada,że zbyt nerwowo reaguję.. hah! No tak jak Twój własny partner zachowuje się tak, że wołasz pomocy o 1 w nocy to ciężko być zrównoważoną pomimo kończenia uniwersytetu i resocjalizacji! Bo co jak co terapeutką to ja jeszcze nie jestem, a on był nie do zniesienia! Jego szczęście polega na tym, że w jego nieszczęściu złego wychowania ujmujemy mu obie z mamą winy..o! I dziecko też mu dupsko ratuje bez 2 zdań, ale wiecznie tego czyniło nie będzie. Napisał z pracy smsa (!) jak mija mi poranek, że pewno leniwie, a on ma pełno pracy i po co nr do ciotki był - bo mu zapisałam i zostawiłam na blacie biurka ponieważ było gadane o poniedziałkowym wspólnym wypadzie po rzeczy do remontu i jak mi ciocia wpadnie czy dryndnie to nie miałabym pojęcia co jej powiedzieć gdyż nie zamienił ze mną ani słowa o tym co dalej.. Mam nadzieję, że po pracy uczyni jakiś ludzki gest i będę miała powód napisać Wam jakiś pozytyw.. Agata powodzenia z tymi ambitnymi planami :) Ja mam takie - odebrać Mg+B6 i Euthyrox z apteki, może zajść po coś na ząb do sklepu i ODPOCZYWAĆ. O tak. Psychicznie szczególnie. Doris no co racja to racja - nie ta temperaturka na mycie okien, brrrr..Gluty niemalże zamarzają Asia serce się łamie jak poczytałam o córce Twoich znajomych.. i g..na w tyłku się gotują ( Kofiak wybacz, że tak pokochałam tego Twego teksta i podprowadzam! ) Maleńka no szkoda tych mebli :( Ale jednak w wielu piwnicach nie ma warunków,bo jak nie wilgoć to myszy itd. :( Wyżyłaś się zdziebko i spoko, ważne, że nic sobie nie zrobiłaś i że narzeczony się zatroszczyła,a nie fochał, że Ci odbiło :) Rodzeństwo też kochane 60km zrobili :) Super!
-
Anna dziękuję za ciepełko jakie mi przesłałaś ! Doris smacznego śniadanka, ja już po i lecę się właśnie ogarnąć, bo w szlafroku siedzę ;) Asia28 ale szok :( Kolejni niedobrani, nieodchowani znajomi jak Ci Kofiakówny :( Boziu.. Ja rozumiem nawet, że ktoś może być kiepską kuchtą czy panią domu, ale z dwojga lepsze, marudzić i głodzić, czy pogadać i razem na kuchni podziałać, byleby spędzić czas milej i jeść jak należy?! Luuudu co za wiocha :( To ja nawet u Szymona aż tak źle nie miałam jak sama z 2 chłopami na domu siedziałam w lenistwie.. z reguły się staraliśmy zorganizować obiad czy inne posiłki.. A co dopiero gości zapraszać, dziecko, kobieta ciężarna i takie ceregiele.. WSTYD! Asiu chyba już Was nie będzie do tych znajomych ciągnęło w odwiedzinki, przykra sprawa :( Witaj z powrotem! :* I nadrób zaległości by w brzuszku nie burczało!
-
Cześć mamuśki. Pozytywne zaskoczenie, nie mam za dużo stron do odkopywania :) Uf. Uśmiechnęłam się 1 raz od wieeeeeeelu godzin! Kofiak trzymam kciuki za glukozę! Na pewno będziesz dzielna jakkolwiek by nie było :) Niezły bezczel goście przynoszą wino i ciasto i nawet się tym nie podzielić tylko schować do lodówy..no kosmos! Ja już zawsze takich bym ugaszczała jak oni mnie - ciastkami czy czymś kupnym! Niczego nie potrafią docenić najwidoczniej.. Dorcia u mnie z sob. na nd. to było prawdziwe zalewanie się w trupa i z miłą chęcią zamieniłabym mózg Szymona na Twojego męża by se we 4 przy mnie poobracał z kimś flaszki. Ale nie, jak jebnął focha będąc jak już wiecie pod wpływem piw, winka i trawy to wyszedł i kupił sobie w Lidlu 0,5 l. żubrówkę.. oczywiście g..mogłam zrobić on nie umie dać się powstrzymać tak jak powiedzieć przepraszam, proszę wybacz, dziękuję pani Mario, że mnie pani z ziemi podnosiła! Także reasumując lekko bym pewno jak Ty była podiorytowana w którymś momencie, ale serio - obecnie to marzy mi się taki przypadek! Krótko mówiąc też usłyszałam sporo przykrych słów, ba, nawet nagrałam by mu uzmysłowić jak się zachowywał, by pokazać to też jego rodzicom w razie 'w' - by się nie dziwili jeśli kopnę go w dupę. Całe 2 noce przespałam z mamą, a we własnym pokoju nie byłam prawie wcale do teraz. Nie pofatygował się przyjść z przeprosinami, nie nauczono go najwidoczniej. Żałosne, smutne, straszne! Znając życie nie będzie potrafił też na spokojnie o tym pogadać, okazać skruchy i zażenowana tylko złość na mnie, że poruszam temat, który jak dla niego zapewne był i powinien był minąć! Teraz moja mama już nawet bierze pod uwagę opcję, że ślub może się nie odbyć. Dostrzegła jaki ma on problem z uczuciami. [INDENT] Jak ostatnio była jego mama u nas ujrzałam zdarte lekko palce i jak zapytałam co się stało to nie chciała [/INDENT]powiedzieć tylko było 'a nic takiego'.. nosz taboo.. i odchowała sobie synów na swe podobieństwo..nic nie mówić, przemilczeć.. nie wiem czego ona się wstydziła z tymi palcami?! Że ma grzybice w 1 rozwalonym raz paznokciu to powiedziała kiedyś, a teraz nie umie przyznać skąd ma lekko zdartą skórkę?! Może przy mojej mamie to już nie potrafi sobie na to pozwolić, bo by duma i honor księżniczki podupadły gdyby się na to zdobyła? Nie wiem.. ale czuję STRASZNY żal do tego jaka jest i jaki w dużej mierze zapewne przez nią jest Szymon.. Także już wiecie jak wyglądał mój weekend. Szymon wybył do pracy. Ciekawe czy jak wróci to w końcu przemówi.. czy ma plany pracować dalej, jechać dziś z moją ciocią po rzeczy na remont czy tylko pojechał bo dziś wypłata.. Rozmawiałyście troszkę o pościelkach dla dzieci, ja póki co nie mam do tego głowy.. oglądnęłam i spodobała mi się np. ta ostatnia chyba (?), którą Kofiak pokazała -ta z misiem :) Agata mój biuścik chyba niewiele urósł, także zazdroszczę ;) W sumie spodziewałam się, że tak będzie, bo od kilku lat gdy hormony mam słabe cycuchy się skuryczyły i cóż. Ważne, że organizm daje radę 'wyhodować' sobie drugiego człowieczka, pal licho cycki.
-
Kofiak wrócić wrócił.. a w jakim stanie i co nastąpiło to lepiej przemilczę.. Bo albo mi byście łeb urwały przy samej dupie, że się pakuję w związek z kimś kto tak umie postąpić, albo byście zajechały i mu łeb urwały. Mam nadzieję, że Twój tata wraca do sił? Fajno, że z kabelkami szybko i sprawnie poszło, że udało się naprawić, i że Twój men ma odloty na powierzchniach płaskich :) Przyjemnych przytulasków! Maryś maluchy pospały, szczególnie synek, to teraz nie są senne hehe :) Fajnie, że widzenie z S. się udało :) Agata docieranie polegało by jak dla mnie na tym by on umiał uprzedzić w jakim stanie go ujrzę. Przynajmniej tyle. Ale on kretyn, nie chce denerwować, albo nie zamierza mówić, a przez to to moja złość sięga zenitu jak widzę zombie z językiem kołkiem w gębie! To miłe, że Wasz weekend z mężem rozpoczął się w rodzinnej atmosferze :) Doris co ja bym dała by popłakać z tęsknoty, a nie bezsilności! Mam nadzieję, że pomimo trudów rozłąki szybko dojdziesz do pionu i mimo wszystko poczujesz się lżej. Czas szybko minie i święta będą tym bardziej cieplusie i bliskie. Gosia kurczę no właśnie nie mam pojęcia czy i co dorwać na te sukienkę! Ostatecznie w urzędzie zejdzie pewno 30 min. i tam grzeją, więc jak nie znajdę nic wg mnie odpowiedniego to może odpuszczę nawet. Aśka a Tobie przyjemnego pluskania i wyrkowania. Ja nie mam nastroju, bo po wielu wywodach, wspólnej pizzy, urażony rozwścieczony truposz wylazł z domu odreagować mimo padającego wówczas śniegu.. brak słów. Mam zadzwonić jak mi przejdzie. Marne na to szanse, to jemu powinno przejść i dotrzeć co nieco do łba.. i teraz co.. on tu nie ma nikogo to pewno dzwoni do tych co go przywieźli kiedy będą z powrotem pod blokiem, bo ponoć wrócili do ich miasta i mieli się przeprowadzić do wsi i znów się pojawić ... Co ja się z nim mam... byłam tak wkur_wiona jak wszedł, że wywrzeszczałam przy mamie, że jara trawkę. I nie robiłabym takiego halo gdyby nie fakt, że po wczorajszym powinien wracać ze skruchą, a nie pachnący jak gorzelnia i ujarany jak dzika świnia. Oj źle ze mną jak nawet tu głośno przyznałam co za egzemplarz mi się trafił.. lepiej już nic nie piszcie.. ja mam świadomość jak durno postąpiłam pozwalając sobie na związek z kimś takim. Niezły szok.
-
Malagaaa Ecru fajny kolor !! Będzie na pewno ładnie !! Czekam na fotkę sukienki !:) No jeśli o mnie chodzi to nie jest to mój ulubiony kolor.. :) Bylebym nie wyglądała w tym jak trup.. Pomimo koloru sukienka od razu mi się spodobała. Jak pokazywałam mamie wczoraj sukienki, które mi tu sugerowałyście to mówię jej - do tych nie mam linka, to tak o się wygrzebuje - i wklepałam w grafikę google sformułowanie dot. ślubnych sukienek ciążowych. A tam kieca co od razu mi się spodobała jak ją tu ujrzałam. No to wlazłyśmy i cena pokusiła, bo w promocji to było zaledwie 102zł. Koniec końców zapłaciłyśmy więcej, ale mniejsza o to, bylebym dobrze w niej się czuła i dobrze wyglądała! I tak nawet bez promocji nie jest droga jak co po niektóre. I kryje ramiona, a ja mam niefajne + okropną 10cm szeroką na jakieś 0,5 cm bliznę po prętach śródszpikowych więc.. coś w sam raz dla mnie. O, w mniejszej wersji idzie sukienkę wstawić. To ta :)
-
MalagaaaMonika weź sobie nazwę i poszukaj innych ofert !! Szkoda że tak ! O ironio losu..chciałam przejść na stronę producenta, a zamiast tego na tym samym portalu wyskoczyły mi ciuchy tegoż i wśród nich ta sama sukienka bez promocji. I wszystkie rozmiary. Zamówiłam 40, jak będzie za duża czy coś to mam nadzieję, że wymienię. Byleby tylko dobrze mi w niej było. Kolor.. ekru! Czy jak to się tam pisze.. To sukieneczka która miała zdaje się nr 9 wśród obrazków wlepionych mi tutaj :) Chciałam wkleić sam obrazek, ale jakiś błąd wyskakuje.
-
Dzięki dziewczyny za otuchę! Aśka Biedna Maja, biedna mama :( ! Oby szybko wiruski zwalczyła i nabrała poprzez to silniejszej odporności! Trzeba być dobrej myśli! :) No lekko nie będzie, ale ani mi ani jemu na to wychodzi. Oby się ocknął i nie z ręką w nocniku jeśli mi kiedyś nie tylko nadepnie na odcisk, ale i go urwie! Bo wtedy nie będzie zmiłuj. Ale za taką męską głupotę i niedorosłość, nieświadomość w pewnych sprawach to też jeszcze bym nie umiała wyrzucić na bruk. Zły odchów i teraz tegoż efekty, a on może nie Bogu ducha winny, ale olbrzymia cegiełka socjalizacji.. Zatem - to jeszcze nie powód do takiego darcia kotów by go pakować, będę zdziebko delikatniejsza hehe. Anna może i jest nieco racji w tej chęci zażycia ostatnich chwil wolności, ale czy to takie trudne szczerze o tym pogadać? Przemilczanie przy mnie to kiepski motyw, bo poczułam się pominięta. Lubię omówić plany nawet gdy są osobne :) Smacznego spagetii (i galaretek też) no i udanych zjazdów na sankach! Kofiak wykrakałaś :( :P A kabli itp. pierdołek też nie lubię, bo nie znam się ;) Na szczęście masz od tego ludzi hihi Malaga sukienki nima, więc nima tematu :( Były 3 rozmiary dostępne 36, 38 i 42 i weszłabym w 38, napisali też, że materiał się naciąga do 10cm i można brać mniejsze więc byłam spokojna pomimo braku 40. I co? Dupa. Rozmiar widoczny, a zamówić chcesz i okazuje się, że nie ma. Wkurzyłam się :( Dominika trzymam kciuki za USG i zazdroszczę ceny. Jakby u mnie taka była to bym pewnie też poszła :)