-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monika_84r
-
Asiu dziękuję za to, że mi dobrze życzysz :* Powiem Ci, że ja o dziwo mam z reguły bardzo króciutkie wyłączenia i po tej tzw. aurze też szybciutko dochodzę do siebie, ale fakt, gdy pracowałam parę dni (nim mi pan dr med. pracy możliwość pracy odebrała swoim 1 zdaniem na papierku) to pracowałam jak Ty z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, no i tam na warsztatach terapii był też chłopak z epilepsją i faktycznie, on jak miał odlot to go przyprowadzili do kanciapy p. psycholog, która była połączona z moim pomieszczeniem i on potem solo leżakował na kanapce i dochodził do siebie.. ale takim osobom to chyba w ogóle trudniej, skoro mają nieco inne możliwości umysłowe..dzieki Bogu, że jakoś daję radę, ale nie ukrywam frustruje mnie to coraz bardziej, szczególnie, że kiedyś tych wyłączeń nie było wcale.. w sumie nie mam 1000% pewności, że to sama epilepsja, a nie np. jedna z moich wywrotek kiedyś, albo może problem z okiem. Licho wie. Najważniejsze, że daję radę, nie upadam, nie dzieje mi się krzywda i szybko staję do pionu emocjonalnie po tym dziadostwie Maritta zabrzmi to może dla niektórych zdziebko specyficznie, ale wypłacz się skoro musisz, to Ci dobrze zrobi..duszenie emocji w sobie to nie byłoby nic dobrego..Każdy normalny i zdrowy emocjonalnie człowiek na Twoim miejscu by się stresował i odreagował np. płaczem właśnie. Zresztą - sama tak mam gdy jest kiepsko. W pełni Cię rozumiem. Czasem wybuch płaczu okropnego ucisza skołatane nerwy i to solidnie i tego CI życzę kochana :* Malaga nie jestem imbecylką, więc spokojnie.. :) Wiem ile mogę i wiem czego mogę oczekiwać.. znam swoje realia i lekarzy..jest jak jest. Natomiast z brakiem tlenu to wydaje mi się, że baaardzo rzadko i tylko troszkę duszno mi się robi, w dodatku na krótko, więc proszę Cię kochana nie włączaj mi lampki alarmowej, bo nie prześpię potem nocy jak Jbio, a nic to i tak nie zmieni.. Dorciu dziękuję, tradycyjnie :* I kurczę nie chcę się powtarzać i powielać 'współczuję' dlatego powiem tak - wyobrażam sobie jak musi być Ci ciężko.. Dzielnie dajesz radę mimo wszystko (!) i Twój Kamilos też więc CHWAŁA WAM ZA TO Normalnie jak wylezie promyk słonka np. jutro to wietrzycie pokoik i na świeże powietrze, choćby wytrzeć ławtkę i pyk, żeby nie obciążać plecków :* Dobry film po powrocie, troszkę emocjonalnie też musicie oboje odsapnąć, bo wiadomo - lekko nie jest. I masz rację - mam ochlapik we krwi mimo , że owocki żrę i się staram dobrze najadać, ale uważam dokładnie tak jak Ty - że MINIE i tak samo miną te najgorsze chwile, które Cię dopadają. No to co kobity? Twardym trzeba być a nie miętkim i my miętkie tylko z zewnątrz, ale w środku na odpowiedniej głębokości jest lepiej i dlatego DAMY RADĘ !
-
Maritta no to maluch już nie taki maluch! Rośnie pasażer bez 2 zdań, super! A Ty jesteś dzielna! Anna też słodkie czy inne pyszne lubię na smuta czasem wciągnąć, dobra opcja! A odloty staram się konsultować, ale tak -> ginek ..co on mi powie, on nie od neurologii.. a do neurolog będzie ciężko się dokopać, poza tym pierw muszę te bad. karbamzepiny wykonać, a u mnie w mieście najprawdopodobniej nidyrydy z tego co udało mis ię dotąd dowiedzieć..więc nie pójdę na glukozę i hbs, tsh razem z tą karbamazepiną ;/ A wyjechać se to koszta, solo trza + gdzie najbliżej to wieś (serio!) w środku lasu i wydostać się ciężko.. kosmos ;/ Coś czuję, że to bad. zrobię, ale co by nie wyszło to już nic nie zmieni, bo to już Luty..
-
Natalia super, że masz takie wsparcie w mamie i że wiedziała co pokupować :) Z tym sprzątaniem to Ty już chyba się uzależniłaś A co do odlotów to on wie, przecież mam epilepsję i powinien pamiętać co u mnie z tego powodu się pojawia. Mało tego pisałam, że ostatnio pod koniec wizyty u gina miałam lekki odlot i tez mnie zamuliło, nie do końca kontaktowałam co ja tam robię, czy już po wizycie czy coś jeszcze do omówienia i on to odnotował zdecydowanie, tym bardziej, że po wyjściu jeszcze tam wróciłam jak mi minimalnie odśnieżyło umysł i ujrzałam termin kolejnej wizyty w kalendarzu ciąży - tyle tylko, że nie kumałam na tyle by mieć świadomość, ze godzinę muszę ustalić w rejestracji i poszłam go pytać czy to termin na spotkanie i o której godzinie ;/ No nic, chyba legnę się na kanapę na jakiś czas i włączę sobie tv by się pobyczyć.
-
Dorciu no i po 'zakupach'.. Niby mam z głowy, ale.. Wylazłam z apteki happy, ze niedaleko od domu antybiotyk był w rozsądnej cenie i do tego jakieś tam inny lek mamy; włażę do biedronki po papier toaletowy, już byłam kawałek od i.. odlot. Nie wiedziałam co i jak, schyliłam się, podciągnęłam nogawki od sporni i rozpięłam zameczki w butach... -.- i tak chwilę chodziłam aż doszło do mnie po co ja tam jestem Kupiłam papier, wkładki i kilka cukierków i do domu.. wkur..na jestem przez ten odlocik ;/ Żeby mało było to sypało śnieżysko, i ledwo wlazłam teraz patrzę i przestało.. a do Sz. nie szło się dodzwonić, bo niby kimał z wyciszonym tel., po powrocie z dworu próbowałam i znów zonk, ale chwilę temu oddzwonił więc w końcu wiem co i jak.. Asiu jeszcze chyba jednak za późno na przeróbki pokoju siostry, poza tym to byłby kolejny koszt i najnormalniej w świecie teraz nie da rady.. ale z czasem to taki jest zamysł, że tam można zrobić dziecku pokoik :) Ale najpierw łóżeczko powinno być wciśnięte u mnie, u siostry to w ogóle b. chłodno, okno mało szczelne i to jest na 2gim końcu mieszkanka. Cieszę się, że miałaś wesoły miły sen. Ja niestety często jak śnię np. o Sz. to lekki horrorek lub coś co mnie wkurza lub martwi, paranoja ;/ Chyba odreagowuję realia.. Anna otóż to, też myślę już nad miłymi spacerkami wiosną i latem i nie mogę się doczekać! Uh! A co do osobowości to mam też takie ciągoty chwilami. I niestety nie mam mamy, która pytała by lekarzy w mojej sprawie, ale ona to ostatnio wiecznie chora, wiecznie coś, a jej lekarka rodzinna to wiedźma i między nimi nie ma czasu na sentymenty ;/ Agata smutno mówisz, a jaką masz pogodę? Może to ta pogoda tak nas nastraja mało optymistycznie.. Dorcia, Anna, ja.. wszystkie mamy wrażenie, że tu marudzimy, może ten nastrój wynika po części z tej aury za oknem..? W Ogóle to dobrze, że sobie pofolgowałaś i że Twój mąż tak kochany, nakarmił, nie przeszkadzał w spaniu, super chłop Smacznego obiadku u rodziców :)
-
Dzień dobry! Ale Sobotę mam za szybą, ohoho! Śnieg sypie "aż miło" ale oczywiście nic się nie odkłada, bo jest zbyt mokry i za ciepło ogólnie. No i zaraz trzeba będzie się zmobilizować i iść mamie po antybiotyk, bo w końcu Sob. i nie każda apteka czynna i nie do każdej godziny.. :( Całe szczęście, że mimo, iż b. późno usnęłam to się wyspałam w przyzwoitej porze :) Mam nadzieję, że Wy podobnie kobitki!? Asia28 czyli nowy lapciak do reklamacji? :( A siostra tu nie mieszka i nie będzie raczej, oni już myślą Kraków/ Poznań, bo Łódź brzydka :P Przyjemnego podglądania budowy i wizytacji gościa :) Kofiak wyspałam się całkiem nieźle! A co do przyatakowywania to z reguły wolę jak faceci atakują :P No i jak mi strzela żałosnego focha o niech spada na szczaw, nie będę się mizdrzyć gdy gdera 'nie to nie' - jego strata i jego gnata! I oszczędnie z tym transferem, bo się za szybko rozstaniemy i co wtedy?! Dorciu świetny sen! Mi się śniłó co, że stały obok siebie gdzieś w plenerze na targowisku takie plastikowe niskie pomieszczonka wielkosci solarki okolo i tam baba wchodziła i dziecko swe oglądała XD i raz poszłam a tam pusto! Ze wszystkich wykradli maszynerię! Trafiłam do 2 młodych dokrotków jeden mnie ogląda i górę dziecka widzi, dołu nie, i do mnie z tekstem coś, ze za dużo jem czy coś, a ja wkurzona, bo nie prawda, przecie nie utyłam jakoś drastycznie hahaha... no sen cudo! Malaga Ty pracujący ranny ptaszku! Ciesz się, że T. Ci się śnił :P Mi Sz. też, ale sen był średni, bo podejrzewałam go o ciemne interesy :P hahaha A jak masz dużo miejsca na wyrko i brak pomysłu to kopsnij mi ino nieco przestrzeni, bo u mnie problem wynika z jego braku...! Nastka mega fajnie wczoraj musiało być i te pyszności co pożarłaś, aaaa! Udanej wyprawy na turniej! Anna kochana! Uszka do góry, zdrówko wróci do normy, musisz być silna i podjadać czosneczki ( taaak wiem powtarzam się tu z tym czosnkiem ;p) Najważniejsze, że dr nie widzi problemów. Ja też się czasem zastanawiam czy mój wieczny katar to słabsza odporność dzieciaczka będzie, też nie znam odpowiedzi i pewno nie ma reguły, ale damy radę :* Jbio no to jak niedospana to relaksik weekendowy się należy i to koniecznie!
-
O, i nastała cisza, więc i ja się w nią wtapiam :) Jutro pierwszy dzień od .. hmm.. tygodnia bez pobudki o 5 rano! O 8:30 pierwsza tableta i..śpię dalej, ile wlezie, a co! Kładę się :) Do południa kobitki!
-
Malaga a to forum było i T. pogadał z babkami a nie, że tylko czytał porady? Bo zdurniałam :P Uciekasz jednak? No trudno, ale za to T. będzie happy może dobrze Wam to zrobi mr mrr.. ;> Clauwi rozumiem. No, ale ważne, że ma kasę na te chciejstwa i koncepcję w głowie, bo to podstawa :) I tak jak Malaga skrobnęła, lepsze to niż mąż co nic by nie robił, albo tylko odkładał wiecznie to. Mój Sz. to jest z tych co chcą grzebać, tylko obecnie funduszy brak. Np. w łazience mamy chłop wymienił mały i lekko pęknięty już zlew na większy z paskudnym tym no.. ehkm.. kranem! Małym i niewygodnie się myje ręce, w ogóle opornie chodzi toto.. I Sz. chce to /tak jak i ja/ wymienić, szczególnie, że woda zasyfia ten otworek który jest pod nim na zlewie ;/ Albo są u mnie korki 3 od prądu a u niego są jakieś pierdółki plastikowe do przekliknięcia i to tez chce wmontować zamiast korków. Remont mojego pokoju też chciał i po prostu robimy na raty, bo wujek ma pomóc, co obniża zasadniczo koszta.. Balkon też by chciał wyremontować, czy okno w kuchni wymienić, bo wieje niemiłosiernie, ale pieniądze, wszystko pieniądze.. Często robi po 10h albo i więcej a nie zarabia nawet 2 tyś, i nie jest usatysfakcjonowany, a ja mam strach w oczach gdy pomyślę, co będzie jak mama zniknie i 100% opłat nasze, mleczko dojdzie, pieluchy.. czy my od 10 do10 damy radę jak na jego nikotynkę idzie sporo funduszy, lubi czasem jakieś piwa kupić czy pozwolić sobie na inne przyjemności i mniej się hamuje? Strach, serio! Oj, no to się pożaliłam -.- Eh, życie..
-
Ja tam spać nie poszłam Natalko Wzięłam dłuższa niż zazwyczaj pluskankę we wanience, posmarowałam cycuchy bebeszek, dlatego mnie wsiorbało na czas jakiś, ale wydaje mi się, że i tak nie siedziałam za długo w wannie Motyw stronki o majsterkowaniu mega udany Fajno to wyszło Chłopina a u bab się radzi Może nawet nie był tego świadom, hihi Biedna Kawusia nasza odcięta od nas, a to zonk No to pozostaje 3mać kciuki by powróciła jutro!
-
Dorciu no i u mnie też jedynie od wielkiego dzwonu takie podglądy pomimo, że u nas to chyba nie jest tak czuło jak między Tobą i Kamilem, bo z tego co się tu rozmawia, to Ty bardziej skora niż ja i Kamil bardziej zaczepny od Sz. więc i tak Sz. jest dzielny hehe :) Miłego wieczorku i spokojnej nocki kochana, obudź się mniej zbolała :* Ułóż się tam wygodnie w swoim gniazdku! Aja chyba wskakuję do wanny na chwil parę :) Pora już: )
-
Clauwi o kurczaczek, to chłop złota rączka, a bynajmniej lubiący remonty i nie bojący się takiej pracy, potrafiący pogrzebać. Dobra opcja! :) Choć nie dziwota, że Ty możesz mieć ochotę na przerwę w upiększaniu skoro ledwo 3 lata temu zaczęliście sobie urządzać, a on już by pozmieniał :P Niezły jest! Jak niektóre kobitki w kupowaniu ciuszków - chyba po prostu serio to lubi Ale wolałabym to niż chłopa co lubi tylko zabawy, a nie myśli nic o urządzaniu się :) Wiecie co? mam już od mamy zadanie na jutro. Spacerniaczek se urządzam po antybiotyk dla niej. Oby pogoda dopisała i oby do jutra mi szczykanie pod kolanem minęło, bo coś mi dziś lekko doskwiera paskudziak :P
-
Jbio kochana jesteś i Twoja siostra też, bo przecież wcale nie musiała godzić się wieźć do kraju ciuszków dla Twojej forumowej koleżanki, także :* :* jestem serio mega szczęśliwa na samą myśl jak gest wykonujecie obie w moją stronę! Kamień z serca, że w Irlandii możesz złożyć skargę i odzyskać pieniążki za ciuszki które przepadły w czeluściach, bo mi na samą myśl o tej paczuszce serce się kroi :( Maritta kochana! Trzymam kciuki choć g.. rozumiem co Ci będą robić, ale to nie ważne, ważne by załatwili sprawę jak należy i Ci szybko pomogli!! jesteśmy z Tobą! Dorciu bezpośrednio nie przyłapałam, ale wiem, że lookał i on już w sumie wcześniej wiedział, że wiem. Wyszło toto, bo potrzebowałam wejść w zamknięte ostatnio stronki gdy mi na jego lapciaku jedna znikła i o.., coś tam kuknął Nie mam o to wielkich żali, ludźmi jesteśmy, ale fakt, wolałabym by umiało tym po ludzku pogadać i na wesoło jak wyjdzie, że wiem :) by zachował fason :P hehe Ale on nienaumiany mówić to czego baba potrzebuje mocno, szczególnie jak są napięte sytuaucje, zwarcia itd.
-
Agata no to teraz dobry ruch z Twojej strony..!!! Poczytaj ostatnie 2 stronki i humor podniesie się automatycznie, bo tu coraz weselej :P Babowe szczerości Z ciuszkami zgadza się, dostaliśmy tonę od brata Sz., ale sęk w tym, że tam wielka ilośc odpadnie, bo to większość, jak nie wszystko, z rzeczy które on sam dostał i mamą ich dziecka nie wykorzystali z uwagi na jakość. Ale włożę w kontener na ciuszki co wyświechtane, bo dziś zobaczyłam na osiedlu takie cudo przywiezione obok koszy na szkło itd. Super opcja! Dostałam też kilka sztuk od Jbio naszej kochanej :* i dziś od Malagi, coś tam się dokupi, z Anglii od Sz. brata pewno jeszcze coś zdąży przyfrunąć z rzeczy z których wyrośnie ich syn i tu będzie już ciekawiej niż w tej tonie szmatek :) Jakoś to będzie. Nawet jeśli Celina i Sz. brat zachowaliby ciuszki po Natanku na następne dzieciątko to przecież kilka ubranek kupimy, nie ma innej opcji :) Z siostrą nie widziałam się od hm... Jesieni, ale co to dokładnie za termin był.. może listopad? Musiałabym pomyśleć dłuższą chwilę. Ona w Łodzi studiuje, więc nie ma za wielu okazji na spotkania, bo bilety też kosztują.. :( A święta była z chłopakiem w jego rodzinnym kraju i dlatego nie było jej w domu, bo tym razem robili wypad w tamte strony na święta :)
-
O piczusie! To ja tu odskrobuję, a tu tyle przybyło w międzyczasie :P Z nas to niezłe gderki przekupki, takie forumowe śmieciuszki, a jak wesoło się robi to już całkiem! Jbio ja słoniczek też sapię czasem idąc se z zakupów i gadanie i ze spacerem jednocześnie to juz bywa wysiłek :P Serio! ;p Z chęciami u mnie bez szału, pod kołdrą grobowa cisza, wczoraj na coś się zanosiło, ale ja jak to ja, baba szczera, do Sz. że o, naoglądał się gołych pipek to ma chęć na mnie ( i tu przeciętny chłop by wiedział co potrzeba.. zapodał tekst, że ej nie prawda, to było z desperacji, ale to Ty na mnie działasz, kocham Cię i przez smyranko się rozochociłem..) a Sz. jebnął focha i się odwrócił dupą i były wywody i spać nie mogliśmy dłuższą chwilę heheheheh.. normalnie śmiech na sali z nim :)
-
Kofiakówno, Ty mocarna kobiecinko! Dałaś czadu z tym łóżkiem, jestem z Ciebie dumna! Swoją drogą to zakrawa o absurd by ciężarnej i obolałej kobicie podsuwać takie lipne wyrko,no ja pitolę, co za realia :( Ja pamiętam, że jak złamałam kość podgłowową w ręce to miałam wygodne wyrko, odremontowany pokoik i toaletę w nim osobną, a jak mi pręty po paru m-cach z kości wyjmowali to już byłam w zasyfiałym pokoiku na zasyfiałym łózeczku.. coś mi mówi, że sporo zalezy od tego kto Cię przyjmuje i gdzie wciśnie.. :( Smutne. A, no i brawa dla Dariuszka, a ja będzie sposobność to smakołyk ciastowy dla niego za ten jakże ważny gest pomocowy POWAGA! Należy mu się Jbio no tez racja, jakby pomacał to mógłby i podręczyć i trza by małża krótko trzymać co mogłoby grozić niesnaskami, wiec dzielna mamuśka da sama radę! :* ps. żadne "w kółko jak nakręcona" nie psioczysz nam tutaj! Coś masz złe dni z urojeniami, że może być choroba, że narzekasz dużo, a NIEPRAWDA! Mało tego masz 3 domowników, też sporo załatwiasz i dajesz dzielnie radę! O! Malaga jakby był teleport to bym od razu zgłosiła się po tę sztukę Jami! A pasożyt to dopiero przybył, coś ten urolog dowcipniś :P Dorciu... :* Po prostu kochana jesteś, aż się wzruszyłam, eszz.. ;( Mało już takich ludzi o tym rodzaju gołębich serduszek, tęskno mi by częściej takie przypadki spotykać Ale wiesz co.. , jestem niemal pewna, że po ciąży to ja tu będę siedzieć i jęczeć, bo łysina się nasili, bo nieobeznana i bez sióstr w koło co pomogą i reszty ferajny.. Masz rację..obym jak najdłużej dzielnie znosiła swój obecny stan, należy mi się, trochę tych choróbsk mam, a przez nie 'trutki'(lekowe) i na nie pobudki ;/ Starczy mi. :P
-
Gggrrrr.. bidulki.. z sporą dozą prawdopodobieństwa wcześniej i później i mnie to parszywe uczucie wedżajnowe czeka! A to Ci psikus!
-
Malaga ale smaka na tortille mam już, uhh! Na szczęście wróciłam przed chwilą z kuchni z 2 czosnkowymi kanapkami :P Odnośnie mniejszego ruchu to spodziewałam się, że im później tym może być ciszej, bo niby więcej w domu może, ale więcej do zorganizowania itd. Docia brawo! Za podjęcie się roli fryzjerki Pewno macie tę maszynkę dla chłopów co? Obstawiam, że wyjdzie Ci i Kamilos nie będzie łysy! Jakbym mogła to by Ci nieco bólu odjęła kochana.. tulaj się do męża w wygodnej pozycji i relaks! Może jakiś ciekawy film, może Ci nietykalni co tu dziś byli zasugerowani, że dobry film? Jbio nie no, co z tą wedżajną, przecie nie wolno jej odpaść! m Jakby co to bierz łapę od swego i niech podtrzymuje :P
-
I'm back from dworek! Kofiak, Dorcia, ja to bym w ogóle nie ogarnęła się z siecią z telefonu, bo nigdy nie korzystałam, ba, zablokowałam by przypadkowe naduszenia guziczka mi kasy nie zjadały z konta Także ja zielona w tym temacie jak tzw. żaba atomowa Clauwi hm a czy ja Cię mam na FB, niech no zaraz zerknę :P Coś mi mówi, że nie, więc szykuj się na kolejne zaproszenie A co do remontu to super, że poszło i że mąż ma dalsze plany, nie ma to jak mieć raz na zawsze z głowy poremontowany domek :) Chwała mu za to, ze w tym chłop widzi sens, bo niektórzy ni huhu tylko w brudzie by mieszkali ;/ Ale mi smaka na pizze zrobiłaś, hm, ale jak ja solo to nie będzie pizzy. Zresztą, kasy też nima hehe Dorcia jak pluskanie? Już pewno zakończone i odprężona kobitka :) Kofiak też nie lubię palecznych telefonóf mazifonóf! Ładnie swego chłopa trzymasz pod pantoflem hihi.. Wiedźmula! Naprawdę cieszę się, że czujesz się lepiej i że dorwałaś się do wyrka dla Vipów i sieci, bez Ciebie to tu pusto oczom i.. humorom!
-
Uh, się zmęczyłam normalnie! Obiad zjedzony, Sz.odprawiony, bo do jutra będzie w swej mieścinie, ciuszki od Malagi przeglądnięte i przetechane do siostrzanego pokoju. Kurdę siostra być może w Nd. wpada jak ona się tam pomieści to ja nie wiem :P Jej pokój to składzik, jak nie karton z cebulami mamy, bo tam zimno, to pieluchy, ciuszki itd. hehe.. tłoczno Clauwi śliczny pokoik, fajowy dywanik! Kofiak no nic szczególnego nie mam do odbębnienia, ale kosz trzeba wynieść, jedzenia kupić, może mały spacer z koleżanką, co wczoraj miała ochotę, a ja miałam SR.. Mama chora, Sz. wybył więc zakupy ewidentnie na mojej głowie ;) Malaga nie stresuj się, bo nie ma czym. Co mi się podoba i wejdzie w użytek, co mniej to "podam dalej" i tyle ;) Grad sypał u Was? Niby nie daleko, ale jednak jest różnica, u mnie spokój póki co. Smacznej tortilki, zaraz skrobnę w końcu tego priva. Asia28 oj już za późno na fotki, ciuszki wyniesione i potrzebuję chwilę odsapnąć i spadam poza domek. Zresztą jak któraś tam z nas dostałą ciuszków od innej koleżanki z forum to chyba niekoniecznie są tym przechwałki jak zakupowanymi z allegro itp. więc nie ma co szaleć :) Tekst z amiszem udany hehe Maryś ja też chcę już wiosny!! No nic, ogarniam się do wyjścia za moment, będę później!
-
Clauwi u mnie też szaro i ponuro ;/ Współczuję sąsiadków.. Masakra Doris pracusiu! Ja póki co przeglądam ciuszki od Malagi i skończyć nie mogę, a co dopiero prasowanie..kosmos!Miłego seansu serialowego! Doricu smacznego! Mnie dziś też lekko w krzyżu łupie, ale pewno to pikuś w porównaniu z tym co u Ciebie :( Fajnie, że formalności gładko poszły! Asia oj nie wyobrażam sobie robienia tylu fot, ja tu obiad szykuję, oglądnęłam ich tylko część, a ile czasu zeszło :P Nastka czapelko Kawa po czasie obniżą ciśnienie, które chwilowo zawyżyła, więc to średni pomysł gdy za oknem słabe ciśnienie :( Fajno, że na jutro jesteś uszykowana na weekend i dłuuuugie spanie! Kofiak witaj z powrotem! Cieszę się, że nie masz najgorzej, ale koleżankom serdecznie współczuję, biedulki :( Z czosnkiem tak właśnie robię - mam na względzie! ;)
-
O kurczę, Natalia, nic nie skrobnęłaś, że wysyłka doszła już do skutku i niezłe zaskoczenie, kartonik dla mnie zlądował! No nic, Ty pewno wybyłaś z domciu, a ja zaczynam się dobierać do pakunku i skrobnę Ci priva
-
Malaga, Asia hehe pewno miałabym tak samo, że ogólnie nie pociąga mnie róż, a jakby córa była w drodze to bym spokorniała :P Dorciu słuchaj Asi, uszy do góry! To, że nic nie przychodzi to pikuś, a brak pracy niekoniecznie jest tu problemem,bywa, ze jest i co.. lipa. Sz. ma pracę, ale 2/3 rachunków płaci za siebie i mnie, prawko, jedzenie.. i kasa się kurczy..szkoda gadać. A wózek nad nami wisi i wszelakie pierdółki jak łyżeczki, szczoteczka, niedrapki, miseczki, kubeczki etc. A! Uwielbiam czytać jak Twój K. się o Was troszczy i spisuje na medal Udanej przejażdżki do agencji! :) Asiu spokojnej drzemki! I z tymi boćkami na suwaczkach też odnotowałam różnicę w ich położeniu! ;D Malaga eh daj mi troszkę tej swojej werwy do porządków, u mnie kocury na podłodze się walają, a ja leń, brak zdeterminowania.. zamieść to byle co, a odkurzacza mi się nie chce przywlekać, wstyd dosłownie! Wczoraj złożyłam wyro to Sz. pyta po co zamiast ponakrywać, a dziś mi się nie chce złożyć, i jak tu odkurzyć jak pod wyro brak dostępu.. :P Ale coś zrobić ewidentnie trza, bo się kurzu nałykam ;/
-
Wy tu pisu pisu, a ja opóźniona :P jeszcze mnie siekło lekko, odlocik chwilowy i teraz ostatnią stronkę/ półtora czytam, ale jakoś chyba nieco mniej do mnie dociera, więc jakbym coś istotnego przegapiła to wybaczcie proszę. Asiu tak podczytując o dzieciach niejadkach zapaliła mi się lampka w głowę - są rzeczy pobudzające apetyt, kojarzę teraz tylko rzeżuszkę i rzodkiew. Jakbyście razem rzeżuszkę sadziły i na kanapki mogłaby być zadowolona i chętna a po kanapce z tym dodatkiem apetyt może i by wzrósł :) A przede wszystkim rzeżuszka b. zdrowa! :) Ja lubię Dziękuję za rekomendację filma, może uda mi się z Sz. oglądnąć :) Zakup z NEXT udany! Gosiu jak kręgosłup? Lepiej? Mnie też łupie tam w połowie czasem więc albo też mam coś z kręgosłupem, albo zwyczajnie tam obciążony jest w ciąży kręgosłup :) Cluawi trzymam kciuki za wykładzinkę! A Adam biedny jak się ma? MI jako dziecku kawałek czegoś, chyba rdzy w oko się wbiło, tez jęczałam i ból był okropny.. I nim dotarłam do prywatnej okulistki, bo to weekend zdaje się był to to coś znikło.. ale pamiętam jak dziś to uczucie, ała! O raju! I przygodę z kaloryferkem miał? JA JA! Miałam może ze 3,5 roku max? I tez mi szyli oko, zew. kącik prawego oka i też w sumienie widać :) Tylko nie wiem czy w tym oku mi źrenica teraz inaczej nie reaguje momentami i czy nie ma to jakiegoś wpływu na moje neurologiczne loty, bo oko i mózg przecie połączone, nie wiem ;/ Maleńka, mam nadzieję że druczek z UK nie sprawił treścią problemów gdy już Ci go przetłumaczono. I nie przejmuj się gdy masz mniej weny czy czasu na forum, masz do te go prawo i każda z nas od czasu do czasu tak ma :* Kofiak! Nie znikaj! Jak to miło zobaczyć, ze rankiem zawitałaś pierwsza jak z domciu! Trzymaj się tam dzielnie! Jbio Ja też ostatnio dość często budzę się nocą, czasem raz czasem wa i niekoniecznie na siku. Mamuśka dziś mnie rano nie budziła więc spałą może, albo mniej kaszle, więc nie jest źle chyba, a ja mam lepszy humor póki co. Odpędzamy dołka!!! Dzidzi nic nie będzie :* Doktor nic nie mówi, więc trzeba być dobrej myśli :) Czekoladką najlepiej! Kurczę ja tak polubiłam czekoladę z mleka w tubce, że chyba poszukam ile to w sieci kosztuje czy nie tanio zamówić hahaha.. Przeróbga Lady Gagi udana! Mocne glosy kobitki mają! Agata możliwe , że na porodzie u mnie położna i pielęgniarka noworodkowa, bo coś prowadząca wspominała, że w wodzie nie można pozycji jak na wyrku, że np. noga na położnej a druga na tej właśnie pielęgniarce. W czym będę rodzić - nie wiem. Ale coś mi się zdaje, że jakiegoś lumpa mi dadzą w szpitalu. Malaga na całe szczęście Was nie porwało tym wietrzyskiem! Mnie z całym blokiem też nie dało rady, uf! Brzusio lepiej? No nie, Tobie tez ząbki wychodzą jak dzieciakom? Sweet! Mam nadzieję, że samopoczucie nawet jeśli to te wredne ósemeczki się poprawi i już nie będzie wieczorkami straszyło! Brzunio uroczy, taki zadowolony! No i ten pieprzyk! Fajna kiecuszka z allegro! Dorcia trzymasz się dzielnie :* , ja jakbym mocno zbolałą była to koniec by był, aż się boję co mnie jeszcze może czekać, bo na samą myśl panika lekka :P haha Ale nie myślę o tym w sumie, na całe szczęście, tylko cieszę się, że jest nieźle :) Dominika no widzisz, to teraz się oszczędzaj by tyłka nie przetrzepano! Nic, zmykam na jakiś czas, jakaś zakręcona jeszcze jestem po chwilowym odlocie, a ble..
-
Jestem po :) Było dziś o porodzie w wodzie, na następne zajęcia warto zabrać męża, bo będzie o myciu noworodka. Wpadła też pani ze sklepu Maluszek i rozdawała torebki z reklamami,powiedziałam, że przy pierwszej wizycie dostałam, ale mimo to dała mi torebeczkę mówiąc, że może co innego będzie. Okazało się, że w środku to samo w sumie, no i śliniaczek i.. był identyko jak ten z pierwszej torebki :P ale zagadałam i wymieniłam z jedną dziewuchą co ma mieć córę a miała niebieskawy śliniaczek. Ja jej dałam z różowym słonkiem. Clauwi też miałam niepodatne druty, teraz odkąd mam problemy z hormonami i łysieniem kłak są słabsze to może i podatniejsze. I też mam ochotę pod koc się legnąć, odpiszę Wam i na wyro. Agata super zakupy, kurierzy się zmówili w porę Nagapić się nie mogę! Koszule fajowe też!!! Inka rośnie mały rojberek mamusi! Cieszę się, że wsio ok :) Malaga Ty też niewyraźna jak ja i Clauwi? No nie :( Ale lipa z wozem teściowej.. ;/ Asia no to siorka zasypuje lumpkami, nieźle A awersję tak czy siak zwal na piąteczki lżej Ci będzie to znieść :* Dorciu jesteś urocza! Walcz walcz o miano wielorybka :* Ubóstwiam Cię Ale spoko Kamil, powiedzmy, ze tylko chwilami i nie będę żonki odbijać hihi Kofiak babiszczku Ty nasz! Wyro dla Vipów, mocz lepszy, mars był mąż i buziak też, tak trzymać! Tęsknimy za tymi Twoimi "grubymi paluchami" Nastka ja też byłam blondyneczką i kłaki ściemniały :) Normalne, powszechne :)
-
Natalia dziękuję :) Obym nie miała odlotów w trakcie jak ostatnie 2x hehe.. Maritta nawet jeśli wielorybek to i tak kochany z pewnością! Uciekam Bu! Wolałabym się teleportować , ale cóż, nidyrydy
-
Asia to nie chodzi o to, że Sz. nie umie dać znać, tylko może się przeciągać :( Prawdopodobnie skończy o 16h, ale pewności brak, tak to jest.. I tak chyba zrobię, że pójdę bez obiadu i pyr wstawiania. Tylko może być, ze potem będą na mnie z kolei czekać do 18.. heh..cóż ;) Dorciu straszna historia z tym wciskaniem żarcia, przesada. Ja z dupką na wierchu to bym jednak zmarzła, a koc, 1 z bawełny tak ciężki i duży, że jak przekopyrtnę cały na jego stronę to chyba się zmoczy i nie będzie mógł ruszyć pod tym "kokonem" jak to ujął haha Malaga smacznego No i polezę, zjem se coś na szybko i już. A Sz. często dzwoni, ale to jak już jest po robocie zazwyczaj i gdy wraca. No, czasem smska pisze uhahany, że o 14h koniec hahaha Agatka obym przetrwała jak Ty te choróbsko domownika :) Otulaczki 55zł, masakra, takie małe i tak drogie :( Smacznego obiadku! Clauwi śliczny blond aniołek!!!! No i spoko spoko, jak skrobnęłaś, że cycek na ogniu to od razu wiedziałam, że szybko się da zrobić Nic, lecę się szykować do SR.