
Ludka82
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ludka82
-
Też myślałam, że się załapię, bo miało to wejść od stycznia 2013. A we wrześniu, to nie będę pamiętać, że na macierzyńskim byłam :( Wczoraj w wiadomościach mówili coś takiego, że na ten wydłużony urlop będą się łapać i te co dopiero urodziły i te, którym się urlop akurat kończy. Agusia wątpię by można było wykorzystać te drugie pół po przerwie...
-
W Tesco Pampersy 1 ( te zielone ) za 21,99zł, a 2 108 sztuk za 52,99zł... Były też wielkie paki kartonowe 3, 4, 5, ale nie wiem za ile...
-
Łał Joasia, Twoja Kornelcia też niezły gigancik Byłam dziś po wypis, a tam recepta na Fenoterol - czyli przeciwskurczowy ( no ok, skoro wyszło na ktg ) oraz Isoptin - to na obniżenie ciśnienia - tylko, że ja mam 110/70, to co tu obniżać??? Mój luby też nie potrafi powiązać tych dwóch leków ze sobą... hmm... No i na wypisie mam, że łożysko jest na ścianie przedniej i dnie.... hmm... A wizyta u mojej gin dopiero 21.11...
-
Jadzik, właśnie najgorszy to ten dostęp do netu... Człowiek jest normalnie uzależniony !!! Stwierdziłam, że jakby mnie nie chcieli wypisać dziś, to wyszłabym na własną prośbę :P A tak na serio - fajne dziewczyny były na sali, to nam się nie nudziło, no i co chwila jakieś badania były, to nam zleciało Iwonka, masz rację wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej! bo ten oddział akurat nie był remontowany. Jedynie łazienki zrobili. Ale co to dwa wucety i dwa prysznice na jeden duży oddział?? Ale podpatrzyłam na trakt porodowy i oddział położniczy/poporodowy. Tam już ładnie :) I rzeczywiście jestem spokojniejsza, chociaż na pierwszym ktg wyszły jakieś skurcze, których nie powinno być - przynajmniej nie takie, a ja nic nie czułam. Dostałam kroplóweczkę, potem zestaw tabletek i przeszło... Stopień dojrzałości łożyska mam 2 na 3... ale lekarze nic nie mówili, więc wnioskuję, że też nie mam się czym martwić... Podsumowując: taki jednodniowy pobyt w szpitalu i obserwacja pod okiem wykwalifikowanych specjalistów jest przydatny...
-
I jestem już w domciu. Obsługa w szpitalu na najwyższym fachowym poziomie. A do tego wszyscy mili, uśmiechnięci i na każde zawołanie. Porobili wszystkie badania: usg, ginekologiczne, krew, mocz, ciśnienie kilka razy i ktg kilkukrotnie. Wg nich torbielka jest już minimalna, a wielkość dzidzi, to uwarunkowanie genetyczne - bywa. Bo dzidek, waży już 3kg.Patrząc na poszczególne dane biometryczne to wychodzi od 37 do 39 tydz. Dali do rozważenia zgłoszenie się w 38 tyg... no zobaczymy, co moja pani gin powie na kontroli...
-
WOW, Andzia !!!!! To mi się podoba w planowanej cesarce, że wiesz kiedy nastąpi... a tak to sobie będziemy wróżyć z fusów Jadzik, Ty kombinatorze !!! Masz rację, już wiesz jak to funkcjonuje, to po co masz przepłacać... No, mini torba spakowana, idę nyny, bo jutro pobudka o 6.00 :(
-
A i dziękuję Wam wszystkim razem i każdej z osobna za wsparcie. Jeszcze jutro kciuki trzymajcie
-
Jadzik, ja mam archaiczny telefon :), który służy do dzwonienia i smsowania. Jak by były wi-fi, to bym i-pada od dziecka rąbnęła :P Beata, na forum noworodków jest wątek o wkładkach wielorazowych... Andzia, jak po wizycie??? U nas dla maluszka i dla mnie do porodu już wszystko jest. Teraz trzeba to tylko złożyć i ustawić, a ubranka, pościel itp. wyprać... Dziś będę testować spanie z rogalem, zamówiłam taaaki duży...
-
Beata, co racja, to racja :) Ja też wolę mieć o jedno badanie za dużo niż za mało. Moja gin też wychodzi z takiego założenia. Tylko, że... ja tak bardzo nie lubię szpitali i tej niepewności... Bo jak idziesz na zabieg planowany, to z grubsza wiesz, co i jak. Albo do porodu, wiadomo, że ze trzy dni pobędziesz. A tu czarna dziura. Nic nie wiadomo. Kiedy to badanie, ile będę, co wymyślą po badaniu. Hmm... Tą wielkością dzidzi się nie przejmuję, bo z Misią miałam tak samo. Mój P. urodził się z wagą 4kg i duży jest nadal, ja 3,5kg, więc są uwarunkowania genetyczne. Troszku gorzej z tą torbielką, ale wszędzie piszą i mówią, że to zupełnie niegroźne... Ale czy ja wiem, co tam w szpitalu lekarze wymyślą?? A chyba najbardziej będzie mi brakować kompa i dostępu do netu... Czy to już uzależnienie?? A z tym tlenem to super news. Zawsze mi się wydawało, że roślinki, to tlen produkują bez względu na porę, ale może to nauka rodem z prl, więc na pewno zafałszowana U nas i tak tylko drzwi do łazienek są pozamykane i to tylko jak ktoś z nich akurat korzysta, więc tlenu mamy pod dostatkiem, a i okna są zazwyczaj uchylone lub na "micro"... A pomysł z łóżeczkiem jest jak najbardziej trafiony, to samo ponoć dotyczy innych dzidziowych gadżetów, wózka itd..
-
Andzia, dobrze, że się nic nie stało. A maluch może się już nie tłucze, bo duży i ciasnota mu przeszkadza? Zobaczysz na wizycie, że wszystko dobrze!!! A powiedz mi, jesteś szczepiona na WZW typu B w związku z tą planowaną cesarką?? Hmm bratanek męża może być, tylko się zastanawiałam, czy jest jedno słowo na taką konfigurację... A ja po wizycie mam... skierowanie do szpitala na jutro :( Niby z dzidkiem wszystko ok. Ale lekarze gin w mojej przychodni wolą chyba chuchać na zimne. Gin, który robił mi usg zasugerował konsultację w cyt: "jednostce wyższego rzędu". W związku z tą torbielką ( bo u nich na sprzęcie nie widać za dobrze, czy jest i ewentualnie jaka ) oraz w związku z gigantyzmem maluszka. A moja gin temu dziś przyklasnęła i wypisała mi skierowanie. Bo w szpitalu fachowcy są ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i mają wypasiony sprzęt ( bo to oddział kliniczny )... No ,ale żeby zrobić to usg muszą przyjąć mnie na oddział. I nie wiadomo ile tam pobędę - mogę iść po południu do domu, a mogę zostać na dłużej ( oby nie !!! ) Hmmm, jak chodziłam z Mileną w ciąży, to tak na mnie nie chuchali. Ale to inne miasto było... Tylko zapomniałam zapytać jak to jest z L4 :( Bo do dziś miałam, od mojej gin, no a jutro idę do szpitala. A do mojej gin mam się zgłosić z wypisem... To kto mi wystawi zwolnienie od jutra? Szpital?
-
Jadzik, już miałam pytać, co u Ciebie tyle śniegu, bo u nas tylko leje :P A to chyba zdjątko z innej zimy :) A na drugim to psina nieźle zlewa się z kapą I masz rację - strasznie się już dłuży... zwłaszcza jak takiego małego bąbla jak mój "szwagierczyk" ( boziu, jak nazwać dziecko szwagra?? ) widuję co kilka dni... No zbieram się do lekarza, papa
-
No Andzia, ale masz fajną psinę!!!! Zwłaszcza z tą kością mi się podoba :P I u Ciebie za dwa tyg, to 37 tydzień będzie, więc już dzidek "dorosły" i może spokojnie zobaczyć świat na własne oczy :)
-
Iwonka, nie szalej z tym listopadem, my mamy jeszcze czas... prawie dwa miechy... Byliśmy dziś w kinie na Asterixie. Nawet udało mi się wysiedzieć, ale podusię pod plecki dałam w połowie. I perfidnie wykorzystałam mój stan i wepchnęłam się do kasy bez kolejki, bo tłum był jak na pochodzie 1-majowym... A film boski, ale nie dla małych dzieci i znajomość podstawowych słówek angielskich przydatna była - inaczej trzeba tłumaczyć o czym mówią...
-
Andzia, a co ja mam powiedzieć na takiego kudłacza?? Bez odkurzania co drugi dzień ani rusz. Na szczęście nie włazi na kanapy i łóżka Andzia, a w którym Ty jesteś teraz tygodniu?? Bo już się pogubiłam :(
-
Sto lat dla Oliwki Andzia,nasz pies też przylepa. Niby legowisko ma w przedpokoju ( i nawet czasem tam śpi ), ale uwielbia spanie w sypialni przy łóżku obok swojego pana, bo wtedy ma szansę na kołdrę On w ogóle uwielbia być tam, gdzie wszyscy. Zobaczymy jak to będzie po zamianie pokoi... I zobaczymy, czy jak mój pierwszy spaniel będzie spał pod łóżeczkiem dzidka... Jadzik, łóżko/sofa takie: SOLSTA Sofa dwuosobowa rozkładana - IKEA niby nic specjalnego i w zasadzie śpi się na podłodze, ALE była najwygodniejsza do leżenia i siedzenia. Podoba się mojej M. i to spanie na parterze też - chociaż z tego , to chyba psiul będzie najbardziej zadowolony, bo nie będzie musiał kombinować jak ściągnąć z niej kołdrę A nas przynajmniej cenowo nie zrujnuje. No chyba, że do tego 15.11 znajdziemy coś innego... A komódki bardzo ładne. Mnie tylko w Ikei te kolory nie odpowiadają. Bo potem żeby coś dobrać, to trza u nich kupić, bo w normalnych meblowych takich kolorków brak :(
-
Andzia, co Ty chcesz się do listopadówek przepisać?? Nieładnie, oj nieładnie :P Ja też mam wizytę w poniedziałek i zobaczę, co też mi powie na dzidziowe gabaryty... Z tymi pracami to racja. Ale ja nawet sprzątanie biorę na raty :) A mebelki ( już zamówione ) na szczęście przyjadą skręcone. Oprócz lubego zaciągnę do pracy brata, szwagra, a może i teściów :) Na szczęście Milena jest na tyle duża, że da radę sama swojego graty poprzenosić z pokoju do pokoju. Ja tylko paluszkiem będę pokazywać. Byliśmy dziś w Ikei. Łóżko też sobie już pannica wybrała. My materac. Ale poczekamy z kupnem do 15.11, bo wtedy raty 0% są...
-
Ludka82Pierwsza ciąża: początek 54kg, spadek do 50kg, a chwilę przed porodem 60kg... Na wagę stanęłam zaraz po przyjściu ze szpitala i wskazała 51kg , ale to może sprawka tego, że dzidzia ważyła 4870... No a teraz, zaczynałam od 59kg, spadłam do 57 i stoję w miejscu - zobaczymy jak będzie na koniec... No a teraz waga wskazuje 63, to chyba nieźle :P
-
Betib - jak od września chodzi do szkoły?? To w wieku 10 lat poszła pierwszy raz?? Witaj Kmetka :)))
-
Wkładki laktacyjne - jak na nich oszczędzić :)
Ludka82 odpowiedział(a) na Małgorzata Jackowska temat w Noworodki i niemowlaki
A jak one się trzymają w cycniku co by się nie przemieszczały?? Bo żadnego plasterka ani rzepa nie widzę... A przecież biust nie jest w jednej pozycji cały czas... -
Jadzik, rewelka!!! I te kolorki!!! Ja pamiętam przy Milenie miałam takie majteczki, ale ceratkowe. Użyłam ich tylko kilka razy... Andzia, a jak tam Twoja cesarka?? Będzie?? Tak sobie myślę, że część z nas już za ok. 4 tyg. będzie mamuśkami A ja wymyśliłam remont malutki... Przeprowadzimy Milenę do naszej sypialni, a my zajmiemy docelowo jej pokój, bo jest większy i w trójkę będzie tam nam swobodniej. No ale z zamianą wiąże się zakup mebli dla niej. Bo te jej są "dzieciowe", a przecież ona już jest nastolatką!!! No i szukamy tych mebli, boziu jakie to nasze dziewczę wymyślne i gust zupełnie różny... Za to my będziemy spać w pokoju z elementami kubusia puchatka i postaci z kaczora donalda...
-
Jadzik, to średnia wagowa wychodzi nam super !!!! No i kuruj się dziewczyno, zdrówka życzę !!! A te otulacze, to takie majteczki, czy co?? Bo szczerze mówiąc, to pierwszy raz się spotykam z takim określeniem... Mój P. ostatnio coś przebąkuje o pieluchach wielo, więc może być zainteresowany :) Ja nie będę protestować, o ile sam będzie bawił się w przewijanie, pranie i prasowanie :P Na ostatnim usg wyszło, że mały ułożył się główką w dół, a mnie się cały czas wydaje, że leży poprzecznie, bo czuję jego kończyny po obu bokach...
-
Paczanga, "Isla" jest rzeczywiście super, ale ja wolę porzeczkowe. Drapanie w gardle przeszło mi po jednym dniu stosowania... No a do tego tradycyjnie herbatka z cytrynką i soczkiem malinowym, bez miodu, bo on mi dodatkowo podrażnia gardzioło. A do jedzonka grzanki z czosnkiem - tylko potem z dala od ludzików :P Do psikania może być "Tantum Verde", ale ja go nie lubię...
-
Zakaz odwiedzin na sali poporodowej
Ludka82 odpowiedział(a) na Ludka82 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Agusia, w szpitalu, w którym rodziłam Milenę też tak to funkcjonowało... Z tą salką do odwiedzin to strzał w dziesiątkę. Tego w tym szpitalu będzie mi brakowało... Mam nadzieję, że jednak nie będę tam dłużej niż 3 dni... -
Zakaz odwiedzin na sali poporodowej
Ludka82 odpowiedział(a) na Ludka82 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Drucilla, z jednej strony to rozumiem. Sama jestem za tym, aby mnie tłumy nie nawiedzały. Czas na oglądanie będzie po powrocie do domu. Ale z drugiej strony: jak ja wyjdę na korytarz, po którym łażą tłumy ludzi to też mogę coś przytargać na salę i pozarażać pacjentki i dzieci. Nie wiem, może kwestię "sterylności" można by rozwiązać nie tylko ochraniaczami na buty, ale także tym ochronnym fartuchem? Hmm.. czy któraś z Was spotkała się jeszcze z taką sytuacją?? -
Oj Andzia tylko bez szaleństw !!!! Ma rację Iwonka, teraz możemy sobie leżeć i pachnieć... Domek nie musi być na wysoki połysk, a jak się komuś nie podoba, to niech posprząta, a co :P Iwonka, ja z tą wagą mam podobnie ( chyba należymy do tych szczęśliwych )... Wyjściowa była 59, na początku spadek do 57 a teraz mam 63... Dzidek duży jak na swój wiek, a wody w normie... Może będę miała jak z Mileną: 10kg na plusie z czego ona wzięła prawie 5, reszta to łożysko, wody itp. A siara leci od ładnych kilku tygodni, bez wkładek, choćby takich z płatków kosmetycznych, ani rusz... Byliśmy dziś na cmentarzu u bliskich mojego P. Jutro dam sobie spokój. Przeciskanie się w tłumie jakoś mnie nie bawi, zwłaszcza, że ludzie nie patrzą jak chodzą, a wolałabym nie dostać w brzuch. Zresztą w tym roku odpuszczam sobie łazikowanie po wszystkich znajomych grobach. Idę tylko do naprawdę najbliższych. Dziś poczułam, że spacery to chyba już nie dla mnie. Wlokę się jak żółw i ociężale. No i siku mi się chce średnio co pół godziny :( W piątek dokończymy odwiedziny.