Skocz do zawartości
Forum

Ludka82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ludka82

  1. Ludka82

    Grudzień 2012

    Pycia, nie ma za co. Ale to nie ja mam torbiel, tylko u mojego synusia wyszła na usg genetycznym w 22tyg. ( torbielka splotu naczyniówkowego ).
  2. Ludka82

    Grudzień 2012

    Andzia, wow, ale dzidek wielki!!! I już za niedługo w Twoich ramionach!!!! Ja usg mam we wtorek, to zobaczymy co tam w brzuchu widać. Ale już na pewno nie będzie takie dokładne jak poprzednie, bo raz, że to już nie genetyczne, a dwa, że sprzęcik gorszej jakości... I troszkę się boję, co z tą torbielką, czy się wchłonęła, czy na tym sprzęcie będzie widać... A cały czas przeszukuję internet w celu skompletowania już całości wyprawki, zostały kosmetyki, chusteczki, pampersy, zestaw do włosków i paznokci, aspirator, podgrzewacz i rogal do karmienia... Do mnie położna z przychodni gin. na pewno nie przyjdzie, bo by musiała dojechać te 15-20km. Bo do gina chodzę w mieście pracy. Tak szczerze mówiąc to obyłabym się bez tej wizyty...
  3. Ludka82

    Grudzień 2012

    Beata, chodzi Ci o taką wizytę położnej u noworodka?? Jeśli tak, to u nas przynajmniej odbywa się to w ten sposób, że w szpitalu po porodzie pytają do jakiej przychodni/pediatry będziesz chciała zapisać dziecko i oni powiadamiają tę przychodnię. A ona przysyła swoją położną - która zazwyczaj najpierw dzwoni przed przybyciem. Na takiej wizycie położna m.in. zakłada książeczkę zdrowia dziecka, wypełnia się deklarację wyboru pediatry, no i ogólnie ona sprawdza jak sobie radzisz z noworodkiem, jak z karmieniem itp. Drążąc dalej temat kosmetyków dla dzidzi, macie zamiar kupić mu/jej specjalny krem na zimę, wiatr?
  4. Hej, przeczytałam cały wątek i nie znalazłam podpowiedzi - co kupić na chrzest, jak się nie jest chrzestnym... Chrzczony będzie bratanek. Jak byliśmy na chrzcinach u kuzyna, to kupiliśmy obrazek anioła stróża z takim napisem: "Mój Anioł Stróż - imię dziecka", a z tyłu była dedykacja i do tego kocyk i podusia do wózka z wyszytym imieniem i datą narodzin. No ale teraz to jednak o wiele bliższa rodzina... Myślę nad książką z bajkami - mam na tym punkcie fioła i wszystkim dzieciom bym książki kupowała. Wiem, że nie mają, bo to ich pierwsze dziecko. Lecz z drugiej strony, z okazji narodzin dziecka dostali od nas ilustrowaną książkę + CD z pioseneczkami/usypiankami i instruktażem do masażu niemowlaka. Czy książka z bajkami to nie będzie niejako powtórzenie się???
  5. Curry, z tego co piszesz to wynika, że pies Twojej Mamy nie jest głupi, tylko jest bojaźliwy. Nie ma głupich psów. Psią naturę trzeba zrozumieć. Myślę, że już jedno spotkanie z psim behawiorystą przyniosłoby efekt, bo wskazałby kierunki postępowania z psem, a co dopiero kilka spotkań. Taki behawiorysta przyjeżdża do domu i wbrew pozorom bardzo dużo sobie nie liczy. Jedno spotkanie trwa 60-90 min - to chyba nie tragedia, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę korzyści. Piszesz: "Z psem musiałbym łazić po specjalistach aby coś mu do łba przyszło, a ja po prostu nie mam czasu aby się tym zajmować. Wolę ten czas poświęcić dziecku". Rozumiem, w sumie dlaczego masz się zajmować nie swoim psem. Nie Twój pies, nie Twój problem. No ale niestety psa się nie bierze dla samego posiadania, trzeba mu poświęcić czas, energię i pieniądze. Jeżeli ktoś myśli, że psa wystarczy kupić lub dostać oraz, że psu wystarczy tylko miska wody i jakieś jedzenie, to jest w błędzie, by nie powiedzieć dobitniej.... i lepiej żeby sobie z braniem psa dał spokój. "I dlatego piszę, że opieka nad psem przy małym dziecku może być czasem trudna i może być czasem kłopotem." I TU SIĘ Z TOBĄ ZGODZĘ W 100%, choć sama nie miałam i nie mam tego problemu...
  6. Ludka82

    Grudzień 2012

    Weszłam na stronę Rossmanna. I już wiem, że ten krem, który uczulił Misię to był Liliputz, a nie Babydream.... a więc sprawa wyboru otwarta...
  7. Ludka82

    Grudzień 2012

    Andzia, ja do Rosmanna nie mam przekonania, bo jak pisałam wcześniej Milena dostała uczulenia po kremie na opalanie... A ona alergikiem nie jest... Jadzik, czy te kosmetyki z Hippa są wydajne? Bo cena nie jest niska jak dla mnie ( przynajmniej w porównaniu z Ziajką, Skarbem Matki, czy Bambino )...
  8. Ludka82

    Grudzień 2012

    Iwonka, to trzymam mocno kciuki za Ciebie i Maleństwo!!!! Jadzik zainspirowałaś mnie tymi parabenami, zaczęłam szperać i znalazłam stronkę z porównanymi składami kremików dla dzieci i innymi mazidłami: Zapiski Podwojonej: Moje Analizy
  9. Druga ciąża - delikatne bąbelki - 14 tydz., wyraźne ruchy-16tydz.
  10. A oto mój dzisiejszy brzuszek ( 29tydz, 4 dni ):
  11. Ludka82

    Grudzień 2012

    Hej, DZIEWCZYNY!!!! Co Wy zapadłyście w sen zimowy?? Jestem na etapie wybierania kosmetyków dla dzidka. Zastanawiam się nad serią "Ziajka" lub "Skarb Matki".... Postanowiłam sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie. A oto najbardziej aktualna, bo dzisiejsza część mnie:
  12. Ludka82

    Grudzień 2012

    Iwonka, Jadzik, te worki to jest coś superowego. Mam 4 - kupiłam kiedyś przez Groupon. Od razu miejsca się zrobiło, że hohoho. Miałam sobie dokupić jeszcze, bo jak przytargałam z rodzinnego domu ciuchy po Milenie, to nie umiałam się zmieścić, ale teraz część posprzedawałam na allegro, inne jeszcze czekają na kupca, no i miejsce się zrobiło... Andzia, jak dałaś radę wysiedzieć w kinie??? Ja też bym się przeszła, zwłaszcza, że mam vouchery do wykorzystania do końca roku, ale przeraża mnie wizja siedzenia przez ok. 2 godz.... A na czym w ogóle byliście?? A imię, no cóż... muszę moim wytłumaczyć, że jak będą zmieniać tak te imiona, to dziecko dostanie co najmniej rozdwojenia jaźni... Przez 1/3 swojego życia słyszy Michał, a teraz zmiana. A może za chwilę kolejna??? Generalnie są przyczepieni do literki M... Bo jest Milena, pies Maks no i chłopczyk M.... Mnie od zawsze podobało się imię Michał, mojemu - Nikodem ( ale chyba zapomniał, więc mu nie będę przypominała ), teraz nie umiem się zdecydować, bo: Michał, Radek ( nie Radosław ), Piotr, Julian, Wojciech, Witold... Jakoś z imieniem dla córy nie było takiego problemu...
  13. Właśnie też coś tak czuję, że to obiecanki-cacanki, ja bardzo chętnie skorzystałabym z rocznego macierzyńskiego nawet płatnego 80%... a tak to po pół roku będę musiała wrócić do pracy, bo na bezpłatny wychowawczy nas nie stać... Ja tak sobie myślę, jak to jest - matki do pracy po półrocznym macierzyńskim, a co z dzieckiem?? Państwowych żłobków nie ma, albo są zawalone, niańka i prywatne żłobki kosztują majątek, a dziadków nie ma, bo.... są w pracy - decyzją tego rządu... Czy to jest polityka prorodzinna?
  14. Trochę się teraz uśmiechnę do Was i do siebie, śledzę ten wątek, czytam wpisy i mi wyszło, że: Jak się ma małe dziecko, to nie warto brać sobie psa na głowę, a jak się ma już psa, to z dzieckiem lepiej sobie dać spokój... O ile pierwsza wersja jest do przeprowadzenia, to druga jest drastyczna... Pozdrawiam wszystkich gorąco w ten zimny wieczór
  15. Ludka82

    Grudzień 2012

    Iwonka, baldachim to fajna rzecz, chroni od nadmiaru światła jakiegokolwiek i wg mnie sprawia, że dzidzioł w łóżeczku ma przytulniej... Internet to w ogóle genialna sprawa, dla mnie w szczególności allegro... ceny o wiele niższe niż w "realu", a jak zakupię kilka rzeczy u jednego sprzedawcy to jeden koszt wysyłki i kurier pod drzwiami... A dziś całkiem przypadkiem trafiłam do Smyka w Krakowie, no i oczywiście kupiłam, ku zgorszeniu męża, cieplusi pajac, taki na wyjście ze szpitala będzie w sam raz i czapusie... Pajac jest taki: Pajac chłopięcy, rozmiar 62 - Cool Club - Ubranka dla dzieci - Smyk.com Czapka taka, ale z włochatego polarku: Czapka chłopięca, rozmiar 44/46 - Cool Club - Ubranka dla dzieci - Smyk.com No i moi w drodze do Krakowa stwierdzili, że jednak imię Michał im się nie podoba - po 3 miesiącach!!!! i że wolą Maciek. Mnie się nie podoba. Jakoś kojarzy mi się z taką ciapą. No i całą drogę w te i z powrotem wymyślaliśmy imię... Ja poszalałam i stwierdziłam, że może Zenobiusz ;P a potem padły wszystkie imiona z "Mikołajka". Stanęło na Igorze... ale w domu znów zmiana... i póki co jest MIKOŁAJ...
  16. Ludka82

    Grudzień 2012

    Jadzik też oglądam ten serial. I wkurzam się, że u nas nie jest tak kolorowo. Sala porodowa i chyba od razu poporodowa jednoosobowa z łazieneczką, pół rodziny przy tobie, znieczulenie na zawołanie... A porodem się nie stresuję, raczej kolejną utratą wolności dopiero co odzyskanej ;P Poród każdy inny, ja go traumatycznie nie wspominam, poszło gładko i szybko mimo gabarytów Mileny, Jedynie powiedziałam tatuśkowi, że gdyby był wtedy przy mnie, to bym go zabiła, żeby mi taka krzywdę zrobić i taki ból zadać... ale jak Misia była już na moim brzuszku to zapomniałam w momencie o wszystkich nieprzyjemnościach... Także panie pierworódki - damy radę!!! a co!!! w końcu nie jesteśmy facetami
  17. Z tą klauzulą sumienia to jest idiotyzm... jak mu/jej sumienie nie pozwala to niech w swoim związku nie stosuje tabsów... Ale to mają być dla mnie tabletki i jego/jej sumienie mało mnie interesuje... A z tymi zasiłkami na dzieciaczki to śmiech na sali rzeczywiście.... Jeśli dzieciątko urodzi się z dużym upośledzeniem, to nie dość, że kasy potrzeba jak lodu, to jeszcze opieka nad nim będzie wymagała rezygnacji jednego z rodziców z pracy, a wtedy gleba - jak utrzymać rodzinę za jedną najniższą krajową??... Chociaż można przecież oddać takie dziecko do zakładu, niech się Państwo martwi... ale przecież każdy wie, że dla takich dzieci najważniejsze jest być w rodzinie poza tym nie wiem, czy umiałabym oddać MOJE dziecko - zwłaszcza chciane, wyczekane, od początku istnienia pokochane... Szkoda, że na Wiejskiej tego nie rozumieją :( Dobrze, że ten projekt na razie do prac w komisjach idzie...
  18. Glitter u mnie tak samo... Zwłaszcza jest lament o głodzenie psa, bo je tylko kulki od czasu do czasu z jajkiem na sierść, czy serkiem białym, albo ma święto w niedzielę, gdy dostaje troszkę gotowanych jarzyn z rosołu... I wszyscy chcą go dokarmiać - a on potem wymiotuje i ma inne sensacje. I na nic tłumaczenia, że dostaje super karmę, z dużą zawartością mięcha, warzyw i innych takich, a nie śmieciowe kulki z marketu. I że jemu naprawdę z tym dobrze...
  19. Ludka82

    Grudzień 2012

    Cóż dziewczyny - chyba z naszymi brzucholami i ogólnie z samopoczuciem w najbliższym czasie lepiej nie będzie :( Ja mam jeszcze coś takiego, że wszystkie dolne części garderoby działają mi na nerwy. Mimo paneli ciążowych, delikatnych gumeczek wszystko mnie gniecie i drażni. Jak mam gdzieś wyjść to mnie trafia na sama myśl o ubraniu tych rzeczy. Jak jestem w pionie to jeszcze jakoś przeżyję, ale siedzenie np. w aucie to masakra - mam wrażenie jakby te ciuchy na szyję mi zachodziły...A w domu latam w sukienkach... Pozdrawiam gorąco w ten mroźny poranek - dziś było pierwsze skrobanie szyb...
  20. Ludka82

    Grudzień 2012

    Iwonka, ja na samym początku używałam Nivea Baby, a potem to różnie albo Johnson, albo Bambino, a potem jeszcze maści na wszystko czyli Bephanten... Kiedyś spróbowałam z Rosmana czegoś z serii Liliputz ( czy jakoś tak ) i Milka dostała uczulenia A teraz jeszcze nie wiem w co się zaopatrzymy, może w kosmetyki apteczne? Sudokrem, Oilatum, Emolium? A ilością dni do porodu to z jednej strony się cieszę, a z drugiej mnie to przeraża... i myśl w głowie kołacze: po co nam to było? Córa jedynie się szczerze ucieszyła jak policzyła, że to jeszcze dwa miesiące...
  21. Dziubala święte słowa. Podpisuję się pod nimi obiema rękami. Ja bym teraz zaproponowała, żeby te dzieci oddać tym posłom, którzy byli za, na wychowanie... Dziecko z gwałtu - nie dość, ze sam gwałt jest traumą, to jeszcze dziecko będzie mi o tym non stop przypominać... Nie wiem, czy usunęłabym ciążę wiedząc, że dzieciątko będzie upośledzone. Pewnie zależałoby to od stopnia upośledzenia. I pewnie nie miałabym dylematów, gdyby pomoc państwa dla takich dzieci i ich rodziców była na wysokim poziomie... Podobał mi się pewien wpis na jednym z forów: powinni teraz wymyślić jeszcze ustawę nakazującą zapładniać wszystkie 20-latki - problem niżu by zniknął, miałby kto pracować na emerytury itd... jedna głupia ustawa w te czy we wte, co za różnica?
  22. Ludka82

    Grudzień 2012

    Beatta, do pełni szczęścia brakuje nam tylko śniegu ;P Dziś przyszła wanienka... Ale żebyśmy nie mieli za mało wydatków, to odkurzacz nam siadł na amen... cóż... starusieńki już był, a i tak dużo wytrzymał - odkurzanie co dwa dni, z uwagi na psie kłaki... Jutro wyruszamy na poszukiwanie nowego. Znów chcemy Rowentę, tylko nie umiem zdecydować się na model, bo ma być silnie ssący i jednocześnie cichy...
  23. curryUlla, wydaje mi się, że jeszcze w domu da się normalnie funkcjonować z psem (może niekoniecznie z 3ma ale z 1 na pewno ;))) ale w mieszkaniu to jest sprawa organizacji. Np. mam maluszka, on śpi, a pies musi wyjść i piszczy i co zrobić? Budzić dziecko czy pies ma robić na podłogę? Jeśli jest dom to otwieram drzwi na ogród i tyle, a w mieszkaniu już nie. No chyba, że jest inna osoba, która może wyprowadzić pieska. A jeśli nie, to nie wiem. Może z kotkiem byłby mniejszy kłopot? Nie wiem nigdy nie miałam kota. Ja bym tak nie demonizowała. Pies aż tak często wychodzić za potrzebą nie musi. Wg mnie wystarczy 4 razy dziennie. Poza tym posiada dużą tolerancję czasową jeśli chodzi o siusianie i raczej ( jeśli jest dobrze wychowany ) nie napaskudzi w domu. Psa można zostawić w domu na 8-10 godzin, gdy wychodzi się np. do pracy i nic się nie dzieje. A żadne małe dziecko nie śpi ciurkiem 8 godzin w dzień... Co innego sierść. Trzeba liczyć się z tym, że jest wszędzie tam gdzie pozwalamy psu przebywać. No i odkurzać trzeba minimum co dwa dni. Ja osobiście nie znalazłam jeszcze kudeł na ręcznikach, blatach kuchennych, czy wyżej położonych półkach ( a mamy psa z długą sierścią ) mimo, że psiul może wchodzić do wszystkich pomieszczeń. Na kanapach i fotelach nie mamy, bo pies ma zakaz wchodzenia na nie. Natomiast radość z posiadania psa jest ogromna i przewyższa niedogodności. Po prostu decyzja o wzięciu psa musi być bardzo dokładnie przemyślana, a nie podjęta pod wpływem impulsu lub "bo dziecko chce". I psy trzeba kochać bezwarunkowo - tak jak one nas.
  24. Podbijam temat. Cały czas się zastanawiam: Tychy, czy Pszczyna...
  25. AfirmacjaWitaj. Ja na początku ze względu na silne nudności brałam Prenatal Complex z imbirem, później Prenatal Classic, a od 6 miesiąca dodatkowo Prenatal DHA. Prenatal Classic rano, a DHA wieczorem. Ja podobnie. Teraz kupiłam Femibion2 ( jest tańszy ). Witaminki biorę, bo tak zalecił lekarz. Natomiast wyborem zajął się mąż, bo jest farmaceutą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...