Skocz do zawartości
Forum

Świeżak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Świeżak

  1. Idę się położyć, może dziś uda mi się choć troszkę pospać
  2. Ja generalnie nigdy nie zadaję pytań: 1. Kiedy ślub? 2. Kiedy dzieci? 3. Ile zarabiasz?
  3. Mamina moja jutro pierożki ruskie przywiezie
  4. Oj tam Darunia zaraz dobrym, ze mnie to kawał zołzy jest
  5. Dobry? Nawet nie sprawdzałam opinii, bałam się.
  6. To takie trochę włażenie komuś w butach w pościel. Nikt nie ma prawa nam dyktować co mamy robić, poza lekarzem oczywiście.
  7. Alfa budujące, że tylu z Was się udało. W życiu bym nie pomyślała, że problem poronień tylu kobiet dotyczy,zanim trafiłam na to forum wydawało mi się, że to jakiś niewielki ułamek. Przerażające.
  8. Marcelinna bidulko, to faktycznie teraz już tylko lepiej musi być, innej opcji nie ma A co do totka, to moją wygraną jest mój mąż, to moje osobiste 50 milionów
  9. Skierowanie mam na piątek. Gin tam przyjmuje, ale nie wiem czy to on będzie przeprowadzał zabieg, z resztą nie ma to dla mnie znaczenia.
  10. Kurcze dziewczyny martwię się o męża mojego, prawie nie spał, takie ważne egzaminy ma teraz a tu taki zonk. Jak mu o wszystkim powiedziałam, to pękało mi serce z powodu dziecka i dlatego,że on tak cierpi. Teściowa dzwoniła do mnie i opowiadała jak jej płakał do słuchawki.
  11. Ulcia ale już niedługo 2013, ten rok będzie łaskawszy dla nas.
  12. marcelinnaJeszcze kilka dni temu też tak myślałam. Dziś jestem dużo spokojniejsza. Wczoraj pomogła mi rozmowa z Gin.Tego co czujemy nikt nie zrozumie dopóki sam tego nie przeżyje. Wypłakałam się i teraz wiem, że bardzo chce dzidzie i zrobię wszystko żeby ją mieć. Wierze, że się uda i że ponownie założymy watek z nową datą :) Wiesz co, wydaje mi się, że są osoby, które potrafią jakoś wczuć się w naszą rolę i mimo tego, ze przez to smao nie przeszły wiedzą jaki to ból. Ja potrafiłam to sobie wyobrazić. cinamoonka to co cie spotkalo to jeszcze bardzo swieza sprawa...przeplacz to i czasem spojzysz na to inaczej... ja to sobie mowilam ze moze to wada genetyczna byla i lepiej ze natura tak zadecydowala nie wiem jak bym przezyla fakt gdyby ciaza byla starsza a nie daj Boze dzidzia urodzilaby sie chora... Wiem Cin, nie mam zamiaru ukrywać swoich uczuć, kumulowanie ich w sobie czyni traumę jeszcze większą, a prędzej czy później negatywne emocje wypłyną. Niejedną żałobę już przeszłam, przetrwam i tą. Jestem bardzo silna, ale to nie znaczy, że nie mam prawa do łez i cierpienia, zwłaszcza w takiej sytuacji.
  13. Mi gin powiedziała to trochę delikatniej, ale pomimo przemykających przez umysł strasznych myśli, jakoś do końca nie dopuszczałam do świadomości tego, że na mnie może "trafić". Marcelinna też myślę, że tak asekuracyjnie mówią o tych 6 miesiącach. Choć z jednej strony wydaje mi się, że to strasznie długo, to z drugiej nie wiem, czy wcześniej będę gotowa i weź tu człowieku zrozum kobietę.
  14. Teraz myślę, że odczekam cierpliwie, aż się zagoję, do stycznia i tak rozłąka z mężem będzie, ale potem to już chcę tylko cieszyć się ślubnym, bez testów owu, bez liczenia dni cyklu, co będzie, to będzie, jak już raz zaszłam, to zajdę i drugi, mam nadzieję, że nie będę miała takiego parcia jak wcześniej,na tą chwilę nie mam i mam nadzieję, że pod tym kątem moje podejście się nie zmieni.
  15. Poruszenie spowodowałam Dziękuję Wam, jest mi trochę lżej ze świadomością, że tyle osób jest ze mną w tych chwilach duchem, wspiera mnie i życzy mi dobrze
  16. Cin koleżanka mi powiedziała, że będę musiała odczekać pół roku zanim zacznę się starać, ale Ty przecież po miesiącu zaszłaś. To pewnie też kwestia indywidualna i nie chcę zajść, dopóki nerek moich nie zbadam i ewentualnie nie wyleczę i takich profilaktycznych badań nie zrobię, ale pół roku przerwy to długo dla mnie. A co do detektora, to wydaje mi się, że lepiej mieć i choć chwilę nie świrować, niż ciągle się zastanawiać, czy coś jest nie halo. Poza tym jak tylko bym poczuła, ze coś jest nie tak, to i tak bym biegła do gina, taka już jestem, wolę mieć jasną sytuację niż się dręczyć i zastanawiać.
  17. Mośka nie becz, dam radę. Przejdę przez to.Jeszcze mi się uda i wszystkim tym, co życzyli mi źle pokaże fakolca.
  18. Fakt, trochę nas aniołkowych mam dużo na tym czerwcu, ale zwróćcie uwagę, że było nas wszystkich wiele i statystycznie wszystko się zgadza,jakkolwiek brutalnie by to nie zabrzmiało. Dziewczyny ja myślę w ten sposób, ze skoro nam kilku się nie udało, to Wy macie większe szanse. Proszę Was, błagam, dbajcie o siebie, nie zamartwiajcie się, przeganiajcie złe myśli jak tylko się da. Musicie być zdrowe i wasze fasolki też będą!!!! zróbcie to dla mnie, jeszcze do piątku jestem ciężarna, nie możecie mi odmówić
  19. Inkaaa łobuzie, przez Ciebie siadłam na dupie i oglądam, ale za to na spokojnie kawkę wypiję.
  20. Nie zostałyście, ale ja jestem z doskoku, bo jak siądę, to w życiu nie posprzątam
  21. Dziewczyny spadam na razie, trzeba chałupę ogarnąć. Będę zaglądała. A tak w ogóle, to dzięki za wszystko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...