Skocz do zawartości
Forum

izzzi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez izzzi

  1. Ewelina nie przejmuj się. Podejrzewam, że to u Was chwilowy okres i niebawem minie. Jesteście przecież naprawdę fajną i zgraną rodzinką :) Ogólnie chłopy nigdy nie dosrastaja do roli ojca. Mówi się, że dopiero jak zostają dziadkami to bardziej dbają o wnuki niż własne dzieci wcześniej :) Mam tego żywy przykład - mój tata. Nie żeby się mną nie zajmował, ale pierwsze 2 lata mojego życia był w wojsku więc przegapił praktycznie moje wszystko "pierwsze". A teraz jak go widzę z Zochą to normalnie szał w oczach :) A u nas też jest różnie z podejściem Tomka do sprawy. Na początku też mało pomagał, teraz codziennie o 18 przychodzi z pracy i ładnie zajmuje się Zosią, a ja w tym czasie mogę leżeć i pachnieć Więc uszy do góry :*
  2. nooo moja rodzinka tak samo
  3. Dżizysz CzekaCudu ja nie wiem jak Ty to robisz, codziennie 2-daniowy obiad wow! Mi by się nie chciało :P Szacun Ale mam dla Was fajny przepis na zapiekankę z mielonym, smakuje prawie jak lasagne i wbrew pozorom przygotowanie zajmuje tylko pół godziny 1. Sos beszamelowy: 2 łyzki masła, 2 łyżki mąki, mleko. Masło rozpuścić w rondelku, dodać mąkę - zrobi się taka masa jak na zasmażkę i wtedy dodawać zimne mleko aż do konsystencji jaka Wam odpowiada. Ja np robię gęsty to lepiej się nakłada. Oczywiście mieszać na małym ogniu aż do uzyskania jednolitej masy. 2. Sos z mięsem: 4 ząbki czosnku, 1 duża cebula, 500g mięcha mielonego, przecier pomidorowy, sól, pieprz, bazylia, vegeta. Na patelnię wlać oliwę i dodać wyciśnięty czosnek, uważać, żeby się nie spalił bo będzie gorzki, dlatego ja dodaję do zimnej oliwy i powoli sobie dochodzi. Następnie pokroić cebulę w drobną kosteczkę i dodać aż się ładnie podsmaży. Wtedy dodać mięcho, rozdrobnić na jak najmniejsze kawałeczki i smażyć aż zmieni kolor wiadomo.Dodać przecier pomidorowy też żeby sos był w miarę gęsty. Na koniec w/w przyprawy kto ile lubi :) 3. Makaron ja daję penne. Ugotować. 4. Ser ok 200-300g obojętnie jaki. Potrzeć. Na dnie naczynia żaroodpornego smarujemy sos beszamelowy, nakładamy połowę makaronu, a na makaron połowę sosu z mięsem i na górę połowę utartego sera. I następna warstwa taka sama. Zapiekamy w piekarniku 180 stopni aż do rozpuszczenia się sera :) SMACZNEGO :)
  4. Kinia to zależy jaka jest dostawa. Polecam aptekę Gemini można zaoszczędzić nawet 50zł na jednej rzeczy.
  5. U nas też było ulewanie to pomógł zagęszczacz, teraz też zdarzają się takie dni, że Zosi kilka razy ulewa i też ciągle muszę ją przebierać. Moja córcia dziś ma kolejny dzień z serii Zimowy sen, śpi po każdym karmieniu przynajmniej z 1,5 godziny... Zaraz będę ją chyba budzić bo idziemy na kawkę do koleżanki i jej synka. Śmieję się, że to mój przyszły zięć A co do tego mleka z hippa to nie mam pojęcia, ale jeśli chodziło by o mnie to bym sobie darowała i wyrzuciła.
  6. Ja słyszałam, że mleka Enfamil są o wiele lepsze w smaku niż pozostałe, ale podobno później ciężko jest przejść na inne mm bo po prostu już nie smakuje :) Ale u Ciebie może to byc bardzo pomocne :)
  7. Fast w takim razie podawaj Delicol i pierś, na pewno nic się nie stanie, a od czasu do czasu próbuj z tym Nutramigenem, może w końcu załapie :) Tak ja bym zrobiła :*
  8. Fast możesz też spróbować podawać różne smoczki z różnych firm i z różną ilością dziurek, może Marysi nie odpowiada kształt? Oby Malutka szybko się przyzwyczaiła i do butli i do mleczka :* trzymamy z Zosią kciuki. A ja pamiętam Zosia też na początku miała problem z butelką, ale ona nie umiała w ogóle ciągnąć i przy tym oddychać, ciągle wydawała z siebie dziwne dźwięki i się krztusiła, a to ją wkurzało więc płakała. Dopiero tak naprawdę po 2 miesiącach ogarnęła wszystko jak trzeba. A jeśli chodzi o Delicol to myślę, że jest to jeden z lepszych wynalazków koncernów farmaceutycznych i naprawdę ułatwia życie mam dzieci z nietolerancją laktozy. Z czasem będziesz zmniejszać dawkę kropli, bo Marysia już sama zacznie wytwarzać enzymy. Tylko trochę nie rozumiem postępowania lekarza. Skoro zapisał Ci Delicol to czemu masz odstawić od piersi? Przecież to są enzymy i spokojnie tą laktozę strawią. Więc ja na Twoim miejscu albo nie odstawiała bym i podawała krople, albo nie podawała kropli i podała mleko bez laktozy. Bo po co podawać enzymy skoro nie będziesz podawać laktozy? Trochę masło maślane ale na chłopski rozum wiesz o co mi chodzi? Poza tym moja koleżanka karmi piersią już 10 miesięcy synka z nietolerancją właśnie dzięki Delicolowi i już niedługo będzie mogła odstawić krople. Ostatnio podałam Zośce kaszkę malinową i powiem Wam, że reakcja była tragiczna. Od razu ból brzuszka i zaparcie. I cały dzień z głowy, chciała się tylko przytulać... Jak podaję bananową to nic takiego się nie dzieje, nie wiem czy to może być kwestią smaku, a może malinowa ma więcej jakiś aromatów czy barwników bo kolor miała prawie fioletowy... Jeśli chodzi o ubieranie to my mieszkamy w bloku, mamy ok 22-23 stopnie, ale Zocha i tak zawsze ma body z długim i jakieś spodenki dresowe i skarpeciochy i leży pod kołderką. Jakbym jej ubrała krótki rękaw to miała by zimne rączki, a żadnych przeziębień nie chcemy. A tak w ogóle to dzień dobry :)
  9. Nie jest powiedziane, że dziecko musi mieć skończone 4-ry miesiące, to jest tylko zbliżony wiek. Ja podawałam inne pokarmy przed ukończeniem 4-tego miecha i nic się nie stało. Moim zdaniem każde dziecko jest inne i każda matka wie najlepiej co dla niego dobre i należy kierować się tylko instynktem, a nie tym co piszą na opakowaniach. Lekarze też co chwila zmieniają zdanie bo badania idą do przodu i tylu ilu jest pediatrów tyle jest opinii na ten temat. Więc jeżeli widzisz, że dziecko jest zdrowe i dobrze je mleko i przybiera na wadze to możesz zacząć podawać pokarmy stałe nawet później. Ale zawsze to jakieś urozmaicenie :)
  10. moje suwaczki też popsute nie wiedzieć czemu...
  11. Ona w sumie to dostaje mniej niż powinna, bo zjada od 5 do 6 porcji po 120ml, jak chcę jej dać więcej np na noc 150ml to ulewa na maxa. Jeśli podaję kaszkę to przesuwam jedno karmienie o ok 2 godziny i wtedy wychodzi jedno mniej. Ale w zupełności jej to wystarcza bo nie krzyczy, że jest głodna :) A przybiera na wadze tak jakby dostawała dwa razy tyle jedzenia mój grubcio mały
  12. hej! Ja też mam 4-ro miesięczną córkę i od 3 tygodni powoli już podaję jej pokarmy stałe. Zaczełam od jabłuszka, marchewki itp po kilka łyżeczek, żeby sprawdzić czy nie ma alergii no a z czasem coraz więcej podaję. Kaszkę też podaję i z łyżeczki i do picia. Ja mam kaszki z bobovity i one są przeznaczone dla dzieci po 4 miesiącu. Możesz spokojnie zrobić kaszkę na noc i nie musisz jej dodawać do mleka tylko zrobić taką rzadszą bo one już sa na mleku modyfikowanym :)
  13. Możliwe, że ząbki... Albo po prostu ma gorszy dzień. Zosia też zjadła parę łyżeczek i zaczęła pluć, a jak jej dałam w butli to kilka łyków i zabawa. Ale mam już lepszy humor bo dzwoniłam w sprawie pracy i nie dość, że fajna babeczka ze mną gadała to jeszcze akurat potrzebują od marca, tak jak mi się kończą wszystkie urlopy Ale oczywiście zobaczymy, bo do tego czasu może się pozmieniać... Zawsze to jakaś nadzieja :)
  14. Hej Mamuśki! Zofia dziś marudna, jak nigdy nie chce jej się spać. Chciałam iść z nią na spacerek, ale tak u nas wieje, że sobie odpuszczę. Chyba zaraz podam jej kaszkę, bo po niej zaraz zasypia :) Ewelinka śliczny Jasio, jaki opalony Ja też lubię robić zdjęcia Zosi, ale ona jest taka niecierpliwa, że zazwyczaj pyknę kilka fotek, które są prawie takie same i koniec :P Delfina ja również przeczytałam blog, niestety dla mnie to za smutne przeżycie, ja zaraz sobie wyobrażam siebie w takiej sytuacji i zaczynam ryczeć... Ale będę podczytywać. Zocha ostatnio znalazła sobie świetną zabawę: wyciaga butlę z buzi, po czym zaczyna do niej gadać :P Dźwięki są zabójcze, ale oczywiście jak już dopadnę aparat i chcę to nakręcić to zapada cisza... Moja mała złośnica A tak wygląda radość przed kąpaniem :
  15. Hejo! Ja już tak od 2-3 tygodni podaję po kilka łyżeczek to jabłuszka, to marchewki, wczoraj były jabłka z brzoskwiniami, a dziś znowu kaszka. Z łyżeczki ciężko nam idzie, wszystko ląduje na mnie albo na śliniaczku. Kaszkę podałam trochę łyżeczką, trochę z butli i mimo, że zanim to zrobiłam to Zosia spała jakieś 2 godziny, to po kaszce znowu kima... A ja dziś mam rewolucje żołądkowe, masakra i górą i dołem, dopiero zjadłam pierwszy posiłek - kisiel... Oprócz tego od 3 dni boli mnie prawy jajnik to chyba owulacja, ale jakaś hardcorowa. SKS... :P
  16. A i jeszcze jak jej powiedziałam, że mogę zacząć dopiero od lutego/marca bo jestem na macierzyńskim, to mówi że chyba jednak nie bo ja jestem niepewnym pracownikiem bo mam małe dziecko i będę ciągle brać zwolnienia... To przepraszam jak młode matki mają znaleźć pracę??
  17. Ja dziś dostałam super ofertę pracy... Babka do mnie zadzwoniła i bez żadnych pytań o doświadczenie itp wali do mnie z grubej rury, że ona by chciała pracownika ale na umowę zlecenie, bo ona sama nie wie ile jej apteka jeszcze pociągnie i najlepiej na 1/2 etatu... Bardzo zachęcające
  18. Ja widzę, że tu same masochistki :P Jak można lubić dentystę?? U nas dzisiaj święto - 12.12.12 Zosia kończy 4 miechy Z tej okazji mama kupiła nowy smoczek Ogólnie Zosia dziś niespokojna krzyczy pół dnia i nie wiem co jej dolega, może to przez pogodę, a może te 4 miesiące to taki wiek heheh Czekam aż Tomek przywiezie mi wózek bo oczywiście znowu zapomniał zostawić w garażu i lecę z Zośką do Lidla. Może po drodze się kimnie spokojnie. Fast trzymamy kciuki za Maryśkę :* no i za Ciebie bo dzisiejsza służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia, oby gładko poszło :)
  19. Hejka! U nas też problem z wilgocią, jak rano podnoszę rolety to okna wyglądają tak, jakby od wewnątrz deszcz na nie napadał... i codziennie wycieram to kilka razy co za patola już też mam dość... Oprócz tego widzę już mokre ościeża okien. To oczywiście wina dewelopera, dopiero wczoraj wykuli nam w ścianie otwór wentylacyjny... Szkoda słów. Pochłaniacz wilgoci mam i gó...o daje :/ Zocha zapadła dziś w sen zimowy, do 15 prawie non stop spała. Później trochę gadania, gimnastyki i męczenia przez moją mamę i znowu śpi. Zaraz budzimy na kąpanie. A to mój mały siłacz :)
  20. Hej Laseczki! Wszystko przeczytałam, ale połowy już nie pamiętam :P Ja kupiłam parę słoiczków Hippa i dawałam już jabłuszka, ale chyba były za kwaśne, bo większość została na śliniaczku i marchewkę, którą Zosia chętniej jadła, ale widzę, że ma problem z jedzeniem z łyżeczki - tak jakby nie wiedziała, że trzeba to połknąć... Ale potrenujemy i będzie dobrze :) Dzisiaj kolejny senny dzień, po południu wspólna 2-godzinna drzemka achhh jak cudownie Zrobiłam znowu pranie i poogarniałam w domu i kolejny dzień w du...ie :P Powiedzcie jak często zmieniacie dzieciom smoczki uspokajające? Bo ja kupuję nowy co miesiąc, ale ostatnio koleżanka się śmiała, że to za często. Ale nie lubię jak już jest taki wycycany :/ Buziaki dla dzieciaczków :*
  21. No Zosia dziś spała do 9, później mleczko i do 11 jeszcze sobie przytroliła Ale za to później strasznie marudna była. Dałam jej marchewkę ze słoiczka na posmakowanie i ładnie zjadła ale na początek tylko 3 łyżki. Zobaczymy jak to przyjmie i co będzie z kupką :) Teraz znowu sobie drzema bo przyjechałam do rodziców i zasnęła w aucie. A ja dziś od rana jak nigdy wzięłam się za sprzątanie i pranie. Dwie pralki już poszły, ale na więcej niestety nie mam miejsca. A jeszcze ze 3 bym puściła
  22. hej Diewuszki :* Ja robiłam test dokładnie 1 grudnia zeszłego roku, a w Mikołajki byłam już u lekarza i widziałam moją Fasolinkę, a teraz proszę taka wielka Dyńka Jeśli chodzi o probiotyki to Dicoflor średnio pomógł, ale Biogaia się sprawdziła :) szczególnie przy kolkach. Teraz mamy przerwę, musiałam odstawić bo kupki były za częste. Zosienia nauczyła się porozumiewać z nami za pomocą śpiewu cały czas jak nie śpi leży w łóżeczku i śpiewa do Nas i do tych swoich maskotek na pałąku nad łóżeczkiem Powiedzcie wychodzicie z dziećmi na dwór jak jest już ciemno? Bo ja zanim zbiorę się do kupy w ciągu dnia i wyjdę z domu to już się ściemnia... Nie wiem czy to dla dzieci ma jakieś znaczenie? :/
  23. Kosta trzymam kciuki, żeby to nie było nic groźnego i samo zniknęło :* Zosia dzisiaj cały dzień śpi, robi tylko przerwy na jedzenie, może to przez tą pogodę...
  24. Ewelina Tobie jest wstyd? Ja godzinę temu dopiero otworzyłam oczy :P Rano Tomek przewinął i nakarmił Zosię, więc jak zasnęła to ja razem z nią nawet nie słyszałam jak Tom do pracy wychodzi U nas też troszkę pruszy śnieg, ale lajtowo chyba pójdę dziś do rodziców z buta, mam nadzieję, że dam radę, ale to 9 km :P Muszę się więcej ruszać, bo wyglądam jak tort... Kupiłam już wczoraj smoczki do kaszek więc jakoś na dniach będę próbować, może nawet dzisiaj :) Welina Zosia też nie była zainteresowana jabłkiem z łyżeczki, nie wiem czy za kwane, czy konsystencja nie ta, ale duuużo wypluła :P
  25. Hej dziewczynki! Ja też w taka pogodę chodzę ok 3-4 godziny, Zosi ubieram body, rajstopki, jakieś dresowe spodnie i bluzeczkę z długim i kombinezon z czapeczką i rękawiczkami. Przykrywam kocem i zakładam wieko na wózek. Też jest jej ciepło bo kark i rączki sa ciepłe, ale nigdy nie jest spocona. Więc spoko nie słuchajcie nikogo same najlepiej wiecie co jest dobre dla Waszych dzieci bo to się czuje :) I lekarz też mi mówił, żeby wychodzić nawet do -10 stopni tylko pilnować, żeby wtedy dziecko na dworzu nie płakało, żeby nie łykało zimnego powietrza. Ja czekam aż Tom mi przywiezie wózek bo został w aucie, które mi rano podpierdzielił i też lecę z Zofiją na miasto :) muszę zapłacić kablówkę bo mi odłączyli hihihi ach ta skleroza :P A później jedziemy do babci I kolejny piękny dzień minie jak z bicza strzelił... Miłego popołudnia :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...