Skocz do zawartości
Forum

izzzi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez izzzi

  1. Dzień doberek! Mała Joasia śliczna A my dziś z Zofijką spałyśmy do 9!!! Ale się wyspałam Kochana jest :) Dziewczyny już niedługo też będziecie tulić swoje maluszki, jeszcze tylko troszkę cierpliwości, wiem, że siedzicie jak na tykającej bombie, ale zobaczycie jaką odczujecie ulgę jak już będzie po wszystkim. Ja jeszcze fizycznie nie mogę dojść do siebie. Brzuszek jeszcze spuchnięty, rana po cięciu dobrze się goi, ale ciągnie jak cholera i ciężko się poruszać. Ogólnie w szpitalu zostawiłam 12 kg, a teraz powolutku waga spada, ale nieznacznie. Oprócz tego mam anemię i jestem taka sflaczała :P Ale córeczka rekompensuje mi wszystko
  2. Dorcia gratulacje!!! Czekamy na fotkę :) dużo zdrówka dla Niuni :*
  3. Hej Dziewczynki! U nas dziś w miarę spokojnie (odpukać), dopiero teraz złapała koleczka :( Welina ja karmię Humaną, staram się co 3 i pół godziny, ale czasem w nocy jak śpi spokojnie to nie chcę jej budzić i wtedy przetrzymuję ją dłużej. Wypija niecałe 90ml bo tam jest takie dawkowanie. CzekaCudu doskonale Cię rozumiem, miałam dokładnie tak samo... A oto co dziś zastałam jak weszłam do małego pokoju: moje dwa śpiochy
  4. Fast chyba masz syndrom wicia gniazdka :) Kinia widziałam Twoją Malwinkę w Dzienniku Bałtyckim :) Słodziutka :)
  5. Ja staram się nie brać Zosi za często na ręce, tylko do karmienia i odbicia, potem od razu do łóżeczka. Jak już zaczyna porządnie płakać to wtedy ją biorę. Ale u nas jest inaczej, bo ja nie karmię piersią , tylko co 3 godz butla. Z kupką narazie odpukać jest ok, dziś już były 2
  6. kinia do tej pory karmiłam Hippem przeciw wzdęciom i zaparciom - tak jak w szpitalu, ale widać nie podziałało. Teraz od wczoraj podaję Humanę, podobno jest najlepsza dla noworodka. A kupka już zrobiona :) kamień z serca mi spadł
  7. Kurczę, trochę się martwię bo Zosia już dobę nie robiła kupki :( przeczytałam na wrześniówkach, że dziecko sztucznie karmione robi raz lub dwa razy dziennie, ale to chyba niezbyt często.... Tym bardziej, że od początku jest sztucznie karmiona i w szpitalu robiła co najmniej 3 dziennie :/ wkładałam już termometr z oliwką i nic, a mleka pije sporo, gdzie to wszystko się mieści. Mam jeszcze czopek glicerynowy, ale nie wiem czy to nie za wcześnie dla takiego maluszka :(
  8. I ja się witam z rana :) Właśnie oglądam porodówkę na TLC i stwierdzam, że te ich porody to jedna wielka ściema :P Nie dość, że laski w pełnym makijażu to jeszcze wydają z siebie jeden pisk i po wszystkim... Ja się darłam w niebogłosy tak bolało :( Fast może zrobisz bratu prezent na 18nastkę :) My dziś się wybieramy na pierwszy spacerek :) miłej niedzieli :*
  9. Ja jak wróciłam ze szpitala to leciała mi siara z obu piersi, były aż twarde :/ teraz już się zmniejszają bo biorę piksy na zasuszenie pokarmu, ale dalej bolą. Jutro idę na zdjęcie szwów to od razu zapytam czy tak ma to wyglądać... Mama owinęła mnie dziś pasem poporodowym, ledwo oddycham :P
  10. Dzięki dziewczyny! Właśnie mama mi dziś przywiozła tą herbatkę hippa, ale Zosia dopiero jutro ma tydzień :P Rozcieńczyłam trochę bardziej i powinno być oki. A te kropelki dopiero od 2 tyg są, więc jeszcze nie podaję. Jutro wybieram się na pierwszy spacerek już się nie mogę doczekać Z tego co piszecie to wszystkie macie już objawy zbliżającego się porodu, więc musicie być gotowe w każdej chwili, a przyjdzie naprawdę w najmniej odpowiednim momencie hehe :P Trzymamy z Zosią za was kciuki, obyście miały leciutkie porody :) A tymczasem idziemy na mleczko :)
  11. Śliczne Wasze babaski dziewczynki! Serdeczne gratulacje :* U nas od wczoraj kolki :/ i właśnie stąd moje pytanie do świeżo upieczonych mamuś: jak sobie z nimi radzicie? Bo ja masuję brzuszek i nawet termometr w dupkę był, ale wiem że nie wolno tego praktykować często... I jak ubrać dzieciątko na spacer w taką pogodę? Wiem, że to banalne pytania, ale nie mam ich komu zadać :P
  12. To po mamusi hahahah Taki żarcik :) a tak na poważnie to jak narazie jest bardziej podobna do Tomka, ale codziennie się zmienia więc ciężko powiedzieć :)
  13. CzekaCudu moje serdeczne gratulacje! Dochodźcie szybko do siebie i wracajcie do domku :)
  14. Witajcie z rana :) U nas nocka minęła w miarę spokojnie, co 3 godziny pobudka na mleczko, a tak słodki sen :) trochę odespałam, więc czuję się o niebo lepiej tylko piersi mnie bolą bo mam nawał pokarmu i muszę się go pozbyć :/ Wstawiam fotkę mojej śpiącej królewny :)
  15. hej Dziewczynki! Nareszcie w domu... nawet nie wyobrażacie sobie jaka to dla mnie ulga, od razu lepiej się czuję. No to może zacznę od serdecznych podziękowań i gratulacji dla rozpakowanych Mamusiek. Przeczytałam wszystko z grubsza, ale wszystkiego nie wyłapałam przez brak snu zapewne. U mnie poród był tragiczny, a cała reszta pobytu w szpitalu jeszcze gorsza. Tak jak pisałam w nocy ok 3 pojechaliśmy na porodówkę, miałam małe rozwracie, ale postanowiłam, że zostanę bo skurcze były coraz silniejsze. Do 8 rano męczyły mnie niesamowicie i dopiero wtedy odeszły mi wody. Taka stękająca i wykończona leżałam jeszcze do 12, nie dostałam nic na przyspieszenie, więc ciągnęło się to dla mnie w nieskończoność. Byłam już taka zmęczona, że pomiędzy skurczami po prostu odjeżdżałam :/ musieli mi podać tlen bo już sama nie miałam siły oddychać, po czym stwierdzili,że nie ma postępu porodu i tak nie będę miała siły przeć więc zdecydowali się na cc, co w tamtej chwili było dla mnie jak zbawienie bo już krzyczałam do Tomka, żeby mnie dobił :P O 12.35 urodziłam, później leżałam prawie dobę i czekałam, aż podadzą mi milion kroplówek i aż znieczulenie zejdzie.. Potem przenieśli mnie na normalną salę, dostałam Małą i się zaczęło: brak pokarmu i już problemy z wydaniem mleka ;/ normalnie traktowali mnie jak jakąś kryminalistkę, która katuje swoje dziecko sztucznym mlekiem... Oczywiście przykładali mi ją na siłę, żeby w końcu wywołać laktację i dupa. Brodawki pogryzione i ból nieziemski. No i oczywiście wczoraj wieczorem stwierdzili, że nic z tego, a dziś rano myślałam, że cycki mi eksplodują bo mam tyle pokarmu... A teraz Zosia przyzwyczajona do butli nie ciągnie już z cycka nawet przez kapturek i muszę zasuszyć i wyciskać. A i jeszcze ta dodatkowa doba w szpitalu - ryczałam wczoraj cały dzień i całą noc i z bólu i z bezradności. A dziś opuszczałam porodówkę to aż się za mną kurzyło. I wiem już napewno, że następne dziecko urodzę przez cc i nie w Tczewie.... Więcej co u nas i jakieś zdjęcia wstawię później bo muszę się trochę ogarnąć. Buziaki :*
  16. Mam już skurcze co 8 minut, ale przez 7 godzin prawie zero postępu :/ Trochę jestem niecierpliwa, całe szczęście moja położna ma dziś dyżur na porodówce... Jak tak dalej pójdzie to tak za godzinę będę już na oddziale. Im częstsze skurcze tym bardziej bolesne i dłużej trwają, więc wbijam paznokcie w kanapę :P i cały czas mam wrażenie, że chce mi sie kupe :P Dobra spadam, bo ledwo siedzę, życzcie mi szczęścia
  17. kinia ja jeszcze nie urodziłam, ale narazie też nie planuję więcej dzieci, przynajmniej nie w najbliższym czasie... Ta ciąża była męcząca, w ogóle się tego nie spodziewałam, następny taki wysiłek dla organizmu planuję za kilka dobrych lat. Wróciłam z KTG, skurcze mam co 10 minut już, szyjka skrócona i rozwarta. Więc czekam na odpowiedni moment i lecę
  18. kinia witaj Słońce! Dobrze, że już jesteście w domku, nacieszycie się sobą w spokoju. Mała napewno wydobrzeje i wszystko będzie jak trzeba :) Z tego co piszesz to poród nieciekawy, ale jak widać byłaś bardzo dzielna U mnie kolejna nocka nieprzespana... Skurcze regularne mniej więcej co 20 min :/ ale co z tego jak częstotliwość się nie zmienia... No i pewnie w ciągu dnia znowu gdzieś znikną... załamka. To dziecię chce mnie wykończyć, nawet nie da się wyspać przed porodem :P No nic, pozostaje tylko czekanie :) miłego :*
  19. No nareszcie Dziewczynki się odezwały Pozdrawiam Was serdecznie! Ja jutro lecę na kolejne KTG... Mam nadzieję, że coś w końcu się ruszyło :) jak to mówią: nadzieja matką głupich :P Dzisiaj przykleiłam nad łóżeczko naklejki, Tomek przywiesił lampeczki księżyc i gwiazdkę, myślę, że może to przyciągnie uwagę córci A jeśli nie to już skończyły mi się pomysły... Przecież nie mogę jej zacząć rozpieszczać jeszcze przed narodzinami
  20. Kosta nie przejmuj się, Ty masz jeszcze duuużo czasu:) ale wierzę, że też Ci się dłuży. Ten ostatni miesiąc daje nieźle w kość, szczególnie do głowy można dostać Ja mam skurcze, ale takie dupowate :/ Fast a Ty się tam jeszcze nie wychylaj :P
  21. Na poprawę humoru pojechałam z mamą na zakupy i kupiłam do pokoiku dziecięcego trójwymiarowe naklejki na ścianę mam prosiaczka, kubusia i tygryska cieszę się tak , jakby były dla mnie heheh
  22. Uwierzcie mi dziewczyny, siedzę jak na szpilkach... Już normalnie popadam w jakąś depresję, jak widzę, że dzwoni telefon to normalnie ...... mnie strzela! Codziennie dzwoni przynajmniej z 10 osób i ciągle pytają o to samo. Powiedzcie czy pytanie "jak się czujesz?" nie doprowadza Was do szału? Jak ja się ***** mogę czuć? I to dzwonią osoby, które i tak bym o wszystkim powiadomiła już jak coś się zacznie dziać... I codziennie mówię im to samo i nie dociera... Niech sobie sami zajdą w ciążę i zobaczą jak to jest a nie 100 pytań do... Sorry musiałam to z siebie wyrzucić. Jedyną osobą, która mnie rozumie jest moja mama, chociaż też wkurza mnie to, że jak chcę do niej pojechać to się upiera, że po mnie przyjedzie, kiedy spokojnie moge to zrobić sama... Właśnie dlatego to czekanie jest takie męczące. Gdyby nikt o nic nie pytał było by o wiele łatwiej.
  23. No niestety, cała noc znowu w skurczach, mniej więcej co 20 min i tyle :/ spałam aż 4 godziny, więc zaraz znowu idę spać dalej :) tylko mała przerwa na śniadanie, bo już pora karmienia mi się włączyła. Jakby coś się działo to dam znać :) A Wy też się zabierajcie do roboty, żeby było mi raźniej
  24. Ja dziś delikatnie tylko pranie i sprzątanie kuchni. Ale oczywiście nadal nic się nie dzieje.... Już nawet tatuś przeprowadził poważną rozmowę z córką, na co dostał tylko z liścia ze stopy Pewnie w nocy znowu się nie wyśpię przez skurcze, a rano się uspokoi Miłej nocki laseczki :*
  25. CzekaCudu przepraszam, jeśli nie doczytałam, ale jutro do szpitala po co? Masz zamiar juz tam zostać? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...