Skocz do zawartości
Forum

kiniac

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kiniac

  1. Witam. Ja też mieszkam daleko od rodziny, dzieli nas 100km i teraz, kiedy pojawiła się mała rzadziej mogę odwiedzać rodzinę. W dodatku mieszkam z mężem i jego siostrą. My mamy mały pokój, ona duży. Zupełnie nie umiem się z nią dogadać, we wszystko się wtrąca, bałagani niemiłosiernie, a mój T. nigdy nie zwraca jej uwagi. Dużo by opowiadać. Dzwonię do mamy co dzień, ale to nie to samo. Tu z wyjątkiem męża nie mam nikogo. Siedzę cały dzień z Malwinką w domu, zamknięta w tym małym pokoju jak w więzieniu, a mój mąż nie rozumie mojej tęsknoty za rodziną. Z dnia na dzień czuję się coraz bardziej nieszczęśliwa. Cieszę się, że mam córkę, kocham mojego męża, ale brak prac, brak rodziny i znajomych, to ciągłe siedzenie w domu, sprawia, że czuję się kurą domową.
  2. Między mną a moją siostrą są 3lata różnicy i zupełnie nie możemy się dogadać. A między mną i najmłodszym bratem różnica wynosi 9lat i mamy świetny kontakt, choć ja jestem już nauczycielem, a on jeszcze uczniem. Myślę, że to nie kwestia różnicy wieku, a charakteru. Ja drugie dziecko chciałabym dopiero, kiedy Malwinka pójdzie do zerówki.
  3. tillomama moja Malwinka potrafi cały wieczór spędzić przy piersi, żeby sobie pocycać, więc ja z nią siedzę i oglądam tv, czytam książkę. Czasem męczy mnie to, ale przecież teraz mam na to czasu. potem wrócę do pracy i będziemy mniej czasy spędzać razem, więc chcę się nacieszyć tymi chwilami tylko we dwie. My teraz jesteśmy dla naszych pociech całym światem, nacieszmy się tym czasem.
  4. katia146kiniac Martwi mnie, że mała ma na ramieniu czerwonego krwiaczka, początkowo była to drobna kropka, pojawiła się jeszcze w szpitalu, a teraz robi się coraz większa. Bieleje pod naciskiem, nie wiem, czy się tym martwić. Też nie chcę z każdą błahostką pędzić do lekarza, bo ten czasem zamiast pomóc może zaszkodzić. ja mam to samo pojawiła się kropeczka po uroczeniu i jest coraz większe, pytałam czy to coś groźnego, to machnęła rekom i tyle...ale mnie zaczyna to przeszkadzać...Niko to ma na łopatce, tez tak prawie na ramieniu myślałam ze to jakieś szczepienia w szpitalu... Mi to nie przeszkadza, ale boję się, że mocno się rozrośnie i potem będzie jej przeszkadzać, jak będzie starsza. Choć moja mama mówi,że ja też miałam coś takiego, rozrastało się,a potem praktycznie z dnia na dzień zniknęło, więc jestem dobrej myśli.
  5. A moja córeczka śpi już 2,5godziny...mam nadzieję,że w nocy też pośpi.
  6. Mój Tomek dużo pomaga mi w opiece nad Malwinką, mam co dzień 1-2godzinne wychodne i zostają sami, on ją kąpie, karmi butelką, przewija, ale też nie bawi się z nią za dużo...najczęściej kładzie ją koło siebie i ogladają tv, jak u was. Martwi mnie, że mała ma na ramieniu czerwonego krwiaczka, początkowo była to drobna kropka, pojawiła się jeszcze w szpitalu, a teraz robi się coraz większa. Bieleje pod naciskiem, nie wiem, czy się tym martwić. Też nie chcę z każdą błahostką pędzić do lekarza, bo ten czasem zamiast pomóc może zaszkodzić.
  7. A nie za szybko na jabłko?
  8. Witam niedzielnie. Moja Malwinka przy waszych dziewczynach to łysolek.Wczoraj miałyśmy ciężki dzień. a w dodatku byłyśmy same, bo tatuś pojechał po pracy do mojego brata do szpitala. Niestety leży na neurochirurgii w Gdańsku
  9. A ja sobie dziś zjadłam dwie czekoladki na poprawę humory, ciekawe jak mała zareaguje.
  10. Aniag normalnie nie mogę się napatrzeć...jakie długie i gęste włosy
  11. Moja Malwinka też wkłada całę piąstki do buzi, ślini się przy tym strasznie, lubi też pchać do buźki pieluszkę tetrową, ale języka na wierch nie wytyka.
  12. izzziZosia niechętnie leży na brzuszku, ale jak leży na pleckach to biore ją za rączki i do góry i elegancko trzyma sztywno główkę Zaraz lecę pogadać z księciuniem o chrzcinach, kazał nam napisać oświadczenie, że do końca przyszłego roku zawrzemy związek małżeński - co za paranoja... całe szczęście chrztu nie można cofnąć :P Miłego popołudnia :) I tak masz farta. Mój kuzyn w zeszłym roku musiał całe miasto oblecieć, bo żaden ksiądz nie chciał dać chrztu jego małej.
  13. A wczoraj zjadłam batonika z czekoladą i nic malwinki jak na razie nie uczuliło, ale wiem, że boli ją brzuszek jak zjem coś pomidorowego.
  14. IZZI Ja chodzę do Medipolu, to na Armii Krajowej... Mówię Ci dzieciątko zabójczo podobne do Twojej Zosi. A MOJA MAŁA WCZORAJ CAŁY DZIEŃ MARUDNA BYŁA, W OGÓLE RĄCZKAMI NIE RUSZAŁA TAK BARDZO JĄ BOLAŁY. TROCHĘ SIĘ MARTWIŁAM, BO W NOCY BARDZO GORĄCZKOWAŁA, ALE TERAZ JUŻ JEST OK.
  15. A my wreszcie po pierwszym szczepieniu...Malwinka musiała znieść cztery wkłucia, ale trzymała się dzielnie. Teraz biedaczka śpi mi na rękach umęczona tym wszystkim. Izzi widziałam dziś w przychodni dzieciątko bardzo podobne do Twojego. Czy to możliwe, żebyśmy się minęły?
  16. Tylko, że mi się marzy taki kebab z ostrymi sosami
  17. My też przecież nauczyłyśmy się w końcu same zasypiać,a nasze mamy jakiś specjalnych metod nie stosowały.
  18. tillomamaja mam jedne jedyne ciastka, które mogę jeść (owsiane Sasanki z Lidla) i jak mnie najdzie to potrafię w ciągu dnia całą paczkę zjeść ale karmienie u mnie działa jak mega kuracja odchudzająca - tyle co teraz to w liceum ważyłam (w porównaniu z wagą na koniec ciąży to jest prawie 20kg mniej!). fast zapasy czekolady robię już od porodu :P co gdzieś jakąś nowość smakowitą wypatrzę to kupuję i chowam na dno szafy :P tak na marginesie - jak długo trzeba się wstrzymywać z tymi alergizującymi składnikami? do końca karmienia piersią? czy np po pół roku powoli wprowadzać do swojej diety i obserwować Maluszka? :> A u mnie waga stoi w miejscu,tzn. waha się między 53 a 54 kilogramami, ale jem dość sporo. Nam został jeszcze miesiąc i zaczniemy wprowadzać pierwsze owoce. Ja z kolei powiedziałam TOMKOWI, że w dniu,kiedy odstawię małą od piersi objem się kebabami,itp.
  19. Ja też tęsknie za pracą w szkole i też chciałabym rozpocząć awans zawodowy na kolejny stopień...Natomiast mój Tomek stwierdził, że gdyby zarabiał trochę więcej, to chciałby, żebym siedziała w domu, a mnie tu już szlag trafia. A ja uważam, że nas naprawdę nie stać na kolejne dziecko.
  20. Mój Tomek jeszcze parę tygodni temu mówił, że żadnego dziecka więcej nie chce, ale teraz kiedy Malwinka zrobiła się już taka fajna, chciałby chłopca. Ale ja chcę wrócić do pracy, wyrwać się trochę z domu, bo czuję się kurą domową...Szczerze mówiąc myślę, że nie będzie nas stać na drugie dziecko...
  21. Ja też mam ostatnio ochotę na wino i nie mogę się doczekać momentu, kiedy przestanę karmić piersią i będą mogłą wypić winko colę czy zjeść kebaba.
  22. My nie stosowaliśmy jakoś żadnej metody, a nasza Malwinka sama nauczyła się, że po kąpieli jest cyc i spanie we własnym łóżeczku. Budzi się o 3.30 na jedzenie i wystarczy, że zapłacze i mąż podaje mi ją do piersi, najada się i idzie spać dalej do łóżeczka. Mi się wydaje, że właśnie to, że wie, ze jesteśmy blisko i przyjdziemy, kiedy nas będzie potrzebować, sprawia, że śpi spokojnie.
  23. U mnie tak było, że 10dni po połogu miałam kolejne plamienie, które było wynikiem tego, że coś tam w środku źle się zagoiło. Dostałam czopki dopochwowe, brałam je 10dni i problem minął, choć lekarz uprzedził mnie,że po stosunku mogą pojawić się drobne plamienia i ne mam się nimi martwić.
  24. Izzi a jak zdrowie twojej małej?
  25. Hej. Nasza Malwinka kończy dziś trzy miesiące. Niewiarygodne, jak zmieniła się przez ten czas. Coś mi się wydaje,że robi się z niej córeczka tatusia. Wczoraj, gdy Tomek przyszedł z pracy, ona siedziała akurat przy cycu, ale wystarczyło, że go zobaczyła, wypluła cyca i banan na całą buzię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...