-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Samhain
-
Karmienie butelką to nie zbrodnia
Samhain odpowiedział(a) na Agness85 temat w Noworodki i niemowlaki
Może faktycznie... ;) -
Karmienie butelką to nie zbrodnia
Samhain odpowiedział(a) na Agness85 temat w Noworodki i niemowlaki
Taaa, będą oddawac jedną rzecz, a przypomną sobie, że zostawili kilka innych ;) -
Pewnie, Ĺźe mam. MĂłj mÄ Ĺź juĹź to wie. Nie wierzy, on to wie! :)
-
A może na Allegro? Bo to chyba ma znaczenie na jaki wiek podaje producent. Rurka ma inną grubośc czy jakoś tak.
-
Zyta: to Margeritka zaczęła temat ciastek :) MartaMaria: dobre pytanie z tym biustem. Mi po ciąży szybko wrócił do wyglądu sprzed (a szkoda, bo tamten mi się bardziej podobał ;) Ciekawe jak jest po dwóch. No i zależy, oczywiście, od karmienia.
-
Pewnie kiedyś minie, ale wtedy będę musiała zajmowac się wnuczętami ;)
-
Ile wody badz herbatki powinno pic malenstwo 3 miesieczne
Samhain odpowiedział(a) na magda31 temat w Noworodki i niemowlaki
Oj, kochane. Zawsze trafi się na jakiegoś konowała, ale generalnie Polscy lekarze są na świecie doceniani. I nie dziwię się. Bardzo mi ich tu brakuje. -
Kiedy można założyć maluszkowi spodenki, rajstopki, itp.
Samhain odpowiedział(a) na magda31 temat w Noworodki i niemowlaki
Margeritka, ale to bardzo dużo! I ten nocnik... -
I tym sposobem oby Laura założy przedszkole :) gmonia: Czytałam komentarze mam i według nich budyń na mleku z piersi dziwnie smakuje. Może więc nie próbuj.
-
To może niech Gabol rozrabia za dwoje, a moja niech będzie grzeczna :)
-
Rozleniwione te sierpniowe mamy. Pewnie dlatego, że wakacyjne ;) Spróbuj zrobic na swoim mleku, co Ci szkodzi? Na początek małą porcję, żeby się nie zmarnowało, jakby co.
-
gmonia: Cały czas piszę, więc zastanówmy się jak uaktywnic pozostałe mamy :) Szpitala szczerze Ci współczuję. Oby teraz na długo zapanował spokój. A taki budyń to fajny sposób i a nuż zasmakuje niejadkowi?
-
Kiedy można założyć maluszkowi spodenki, rajstopki, itp.
Samhain odpowiedział(a) na magda31 temat w Noworodki i niemowlaki
Byle do osiemnastki ;) -
Kiedy można założyć maluszkowi spodenki, rajstopki, itp.
Samhain odpowiedział(a) na magda31 temat w Noworodki i niemowlaki
Nie no, pozazdrościc samodzielnych maluchów! :) -
Witaj, kaszkiet1990... Po pierwsze jestem ogromnie zaskoczona tym, że wypisali Was tak szybko. Wiem, że do wypisu trzeba właśnie 2 kg, ale mimo wszystko powinni nieco dłużej poobserwowac przyrost wagi. Wcześniaczki rzeczywiście błyskawicznie się wychładzają. Ja temperaturę swojej Julki kontrolowałam na podstawie stópek i rączek, a nie karku, bo tak mi tutaj doradzili. Podobno chłodny kark wcale nie świadczy o wychłodzeniu. Sugerowałabym Ci dodatkowo ubierac maleństwo w skarpetki pod lub na śpiochy i otulac rożkiem lub kocykiem. Po pierwsze będzie cieplej, po drugie wcześniaczki tak lubią. Ja tak robiłam i było ok. I przez pierwsze trzy miesiące w zasadzie cały czas Jula miała na główce cienką czapeczkę. Pokąpielówkę. Nie wiem czy to taka islandzka modła, ale wielokrotnie zwracano mi uwagę, żeby temperatura w mieszkaniu nie przekraczała 23 stopni i żeby dobrze wietrzyc pomieszczenia. Dziecko ma byc dośc ciepło ubrane (nie za ciepło), ale nie przegrzewane kaloryferami. Wcześniakom to szkodzi i jest też jedną z przyczyn śmierci łóżeczkowej. Co do karmienia to na początku też musieliśmy budzic Julkę na posiłek, bo sama z siebie nie obudziła się ani razu. Tak było przez około trzy tygodnie (może miesiąc, wybacz - już nie pamiętam). Wcześniaczki potrzebują dużo snu, bo to im dobrze robi na rozwój. Zresztą innym dzieciom też. Musisz budzic go regularnie. Skoro na raz wypija tak mało, rób to częściej, jak pisze Iwa. Zapewne szybko męczy się ssaniem, bo dla wcześniaka to przecież wyzwanie. Nawet z butelki. To nic nie szkodzi, po posiłku maluch przecież od razu zaśnie. Przyrost wagi kontroluj koniecznie. To że schudł po urodzeniu to normalne, ważne żeby teraz nie stracił ani grama. I ja bym chyba poradziła się pediatry, bo nieco ponad 100 ml na dobę to jak na mój gust troszkę za mało.
-
Ile wody badz herbatki powinno pic malenstwo 3 miesieczne
Samhain odpowiedział(a) na magda31 temat w Noworodki i niemowlaki
No ale to jelita, a nie wyrostek! -
Witaj, Nurse :) Suwaczek chyba rzeczywiście do poprawki ;) Jak tam Twoje maleństwo? oby Laura: Wszystkie dzieciate koleżanki mówią mi, żebym cieszyła się, że Mała jeszcze nie raczkuje, bo to przechlapane kiedy dziecko wszędzie wejdzie ;)
-
Biedactwo... Nie wyobrażam sobie, żeby moja Mała zobaczyła mnie naprawdę pijaną. Tatę zresztą też. A, z tym zamykaniem to tak napisałam, bo mam doła. Problem z Małą. Śpi po dziewięc, dziesięc godzin na dobę. W nocy i trochę rano, a od południa przez dwanaście godzin nic. Wygląda jak zombie, marudzi, popłakuje, ale nic nie pomaga, żeby zasnęła. I tak już od ponad dwóch tygodni, dzień po dniu.
-
Nic nie zastąpi smaku domowych ciastek. Chocby nie wiem jak dobra firma. A najlepiej jeśli zrobi ktoś inny ;)
-
Kurczę, nie wpadłam na to. Dobry pomysł!
-
Nie chodzi tylko o normy, bo to pal licho. Po prostu skoro masz bystrą dziewczynkę, po co ją uwsteczniac? A zabawka kubkiem na początku jest jak najbardziej normalna, więc jest na dobrej drodze do nauczenia się z niego pic.
-
Nie Ĺatwiej, tylko my sobie wmawiamy. Trzeba wziac siÄ w garĹc i tyle.
-
Karmienie butelką to nie zbrodnia
Samhain odpowiedział(a) na Agness85 temat w Noworodki i niemowlaki
Pff! W naszej okolicy są same ważne drogi, a zabrali! ;) -
Witam! Poległam dziś doszczętnie w swoich wysiłkach unormowania doby mojej niespełna siedmiomiesięcznej córeczki. Nie wiem czy jest na tę sytuację jakakolwiek rada, ale post ten jest dla mnie ostatnią deską ratunku, ponieważ zaczynam miec depresję. No ale może przedstawię całą sytuację. Julia od początku ma problemy z zasypianiem. Nie wiem dlaczego, może z powodu dwutygodniowego pobytu w szpitalu (jest wcześniakiem, ale rozwija się prawidłowo). Tam karmiono ją co trzy godziny, bez względu na porę dnia. Kiedy zabraliśmy ją do domu, w dzień zasypiała po każdym posiłku, chciałoby się rzec "książkowo", natomiast w nocy nie spała w ogóle. Godzinami leżała z otwartymi oczami, nie płacząc, regularnie domagając się posiłków i zasypiając z nastaniem dnia. Wypróbowaliśmy chyba każdą metodę usypiania, ale nic nie pomogło. Co jakiś czas ponawiałam próby uśpienia jej w łóżeczku (nigdy nie spała z nami) i któregoś razu tak po prostu załapała. Mniej więcej od piątego miesiąca wystarczyło chwilę ją pobujac i zasypiała pięknie, przesypiając około dziesięciu godzin. Zmienił się także rytm dnia: drzemała po śniadaniu i po obiedzie. Też "książkowo". A teraz, od ponad dwóch tygodni, trwa koszmar. Rano córeczka jest złotym dzieckiem. Wstaje punkt ósma, wypija mleko i dosypia godzinkę, dwie. Później drugie śniadanie, zabawa (a bawimy się naprawdę pięknie), obiad i wtedy się zaczyna. Problemu z poobiednią drzemką w zasadzie nie ma jeśli uda nam się wyjśc na spacer. Jednak nie zawsze islandzka pogoda nam na to pozwala. Bardzo często wiatr dochodzi tu do prędkości 100km/h i nie sposób wtedy wyjrzec nawet na balkon. W takie dni Jula nie śpi od obiadu (około południa) do północy, bo wtedy zasypia ostatecznie i śpi do wspomnianej ósmej rano. Potrafi nie spac dwanaście godzin! I czy dziesięc godzin snu na dobę to nie za mało w jej wieku? Jeśli uda nam się wyjśc na spacer, sytuacja zmienia się o tyle, że córeczka marudzi i popłakuje "dopiero" od około czternastej, piętnastej. Nieustannie. I tu znów nie sposób wymienic metod, jakich nie wypróbowałam na jej usypianie. Widac po niej, że jest zmęczona, ma czerwone oczy, marudzi, a najczęściej po prostu płacze. Zdarza się nawet, że wyje ze zmęczenia. No a przynajmniej przypomina to wycie. Nie mam pojęcia dlaczego jej się poprzestawiało. Było już przecież tak dobrze... Wykluczam wszelkie dolegliwości. Problemów z brzuszkiem na pewno nie ma, bo nie ma żadnych objawów. Nie ma też gorączki, nie jest przeziębiona, nie stresuje się, bo jesteśmy z mężem bardzo zgodnym i szczęśliwym małżeństwem. Jula nigdy nie słyszała czyjegokolwiek podniesionego głosu. Myślałam, że to może zęby, ale najwyraźniej też nie, bo wystarczy wziąc ją na ręce i od razu jest spokój. No, przynajmniej na chwilę. Tego też nie rozumiem, bo nie przyzwyczaiłam jej do noszenia na rękach. Rozumiem, że to jest okres, w którym zaczyna byc znudzona leżeniem na plecach i domaga się pionowej pozycji. Jednak ma zapewnione mnóstwo rozrywek. Poświęcam jej maksymalną możliwą ilośc czasu, ale w rozsądny sposób, nie nosząc na rękach, ale wymyślając zabawy, podsuwając zabawki... Dziś zrobiłam kolejne podejście do metody, która uczy dziecko zasypiac samodzielnie. Wytrzymałam najdłużej z dotychczasowych prób, choc oczywiście krajało mi się serce. Skończyło się tym, że Jula krztusiła się płaczem dotąd, aż zwymiotowała. Nie wytrzymałam psychicznie i wiem, że nie powtórzę tej próby. A córeczka zasnęła jak zwykle: w leżaczku z wibracjami, butelką w buzi i o 23 naszego czasu. Brak mi już łez i sił. I martwię się o nią. Dlatego proszę o pomoc.
-
Karmienie butelką to nie zbrodnia
Samhain odpowiedział(a) na Agness85 temat w Noworodki i niemowlaki
Przyjadą, przyjadą. Taki mamy burdelnik budowlany, że GPS-y będą ich kierowac :)