Samhain

Chyba faktycznie się wałkuje. Fajna rzecz. Tylko zastanawiam się czy czyszczenie tego nie zajmuje więcej czasu niż tradycyjne obieranie.

To ja tak przy okazji... Jak to jest z siedzeniem? Jula wykonała właśnie jakiś dziwny skok rozwojowy i poza nocą oraz drzemkami nie uznaje pozycji leżącej lub na brzuszku. Tylko siedziec i siedziec albo szantaż płaczem. Tak więc ją sadzam. W tej chwili siedzi prawie samodzielnie. Tzn. potrzebuje podparcia pleców i jeszcze trochę kiwa się na boki, ale na buzię już nie leci. Schyla się, sięga po zabawki lub trzyma się za stopy, po czym cofa do tyłu. Już ją nawet więcej noszę, żeby nie było, że tylko siedzi. A spacery powoli stają się koszmarem, bo chwilę pośpi w gondoli, ale zaraz się budzi i próbuje podnieśc. Czy to już czas na spacerówkę, mimo że jeszcze sama nie siedzi, tylko prawie, a to przecież różnica?!

I czy są jakieś przeciwwskazania do zabiegu?

Tak sobie myślę, że jednak co lekarz to lekarz. I dobrze jest potem zrobic badanie. Dzięki. A długo Ci się goiło?

marzen@jak to co? Wygodnie się po galeriach śmiga Ale na nasze polskie krzywe chodniki zdecydowanie lepsze duże koła i dobra amortyzacja, szczególnie dla młodszego dziecka, które cały spacer siedzi w wózku.Mari zastanów się nad tą Maritą Roana, bo ma mnóstwo dobrych opinii. Nie pomyślałam o galeriach, bo ja prosta dziewczyna ze wsi... Nad tymi chodnikami się właśnie zastanawiam...

A ja tak z czystej ciekawości zapytam co jest takiego pociągającego w małych kółkach? Zajmują mało miejsca, lepsze właściwości jezdne? Bo wózek ze skrętną przednią osią... ok, jeszcze rozumiem. Ale te małe kółka z przodu? Albo dziwne, jak dla mnie konstrukcje. Szczerze pytam, bez ironii: co w nich fajnego?

Nie mam pojęcia jak posługiwac się taką obieraczką. W ogóle miałabym problem w sklepie z określeniem co to jest :)

Nie no, genialny wynalazek! I przydałby mi się do masy cukrowej, bo to, zdaję się, silikon.

Przymierzam się do usunięcia brodawki z twarzy. Niby nie jest szpecąca, niektórzy twierdzą nawet, że mam przynajmniej coś, co dodaje twarzy charakteru, ale ja wciąż mam schizę, że zrobi się z tego jakiś rak albo inne ustrojstwo. Może któraś z Was wie coś na temat takiego zabiegu? Z tym się idzie do lekarza czy wystarczy dobry gabinet kosmetyczny. Robi się przy tym jakieś badania? Czy to boli, jak długo się goi?

Ktoś wie jak to właściwie jest z depilacją laserem? Niby w ofercie różnych gabinetów jest coś takiego jak "trwała depilacja", a jak się człowiek wgłębi to okazuje się, że zabiegi trzeba powtarzac, że zależy od rodzaju włosów, że to i tamto...

Otka A coś takiego kupię mężowi, bo on jest u nas w domu od mięsa :) Dzięki :)

JulyOtka ja nawet nie wiedzialam ze takie cos istniejeA wracaja co gazetow Moi znajomi niedawno kupili sobie robota wielofuncyjnego (misker belender maszynka do miesa itp) sa bardzo zadowoleni Jak dla mnie maszyna do chleba to jest to U mnie w sklepie wiecznie czerstwe dorozdzowe bylo teraz dzieki maszynie sama pieke chalki, bulki drozdzowe i zawsze wychodza super wczesniej mialam problem z roznieciem ciasta. Chleb mi nie smakuje z niej jeszcze nie trafilam na odpowiedni przepis ale probuje co jakis czas cos nowego Takiego robota mam już ze dwa lata i stoi na honorowym miejscu, bo to mój skarb. Ile razy siedzę przed komputerem, a on mi wyrabia ciasto na pierogi czy co tam, co kiedyś przyprawiało mnie o kilkudniowy ból rąk (bo ja z tych takich delikatnych). Mąż ma ubaw z tych moich prac kuchennych. Mielenie mięsa to też kwestia kilku minut. Szczerze wszystkim polecam. Dzięki za info o maszynie. Przymierzam się do zakupu, ale jedni chwalą, inni uważają, że zbędny wydatek... Chyba jednak kupię, bo tutaj można kupic tylko tostowy chleb i już nie mogę na niego patrzec. Pieczesz też bagietki?

Fajny, fajny. Sama chciałabym miec tatuaż, ale nie mogę zdecydowac się jaki i gdzie.

A grubośc słomki? Wszystkie są takie same? Nie wiem czy w którejś aukcji nie czytałam o grubości. A może chodziło o to, że te dla starszych dzieci są twarde? Nie pamiętam :(

Taaaaaak! Margeritka, dawaj przepis!

Taa... Ledwie wyjechałam z klatki. Śniegu po kolana :)

Czasem zrozumiec pomaga jakaś nieszczęśliwa sytuacja. Kiedy człowiek ma problemy dopiero zaczyna widziec jakimi głupotami zajmował się wcześniej. I żałuje. Tego Ci jednak nie życzę. Lepiej uporac się samemu. Myślę, że u Gabola to faktycznie kolejny skok rozwojowy. Moja Mała przez pierwsze trzy miesiące nie spała w nocy w ogóle. Od północy leżała w otwartymi oczami i tyle. Czego my nie wypróbowaliśmy, żeby zasnęła! I nic. Co trzy godziny, jak w zegarku, domagała się mleka. Zasypiała nad ranem, około szóstej, siódmej. W dzień spała normalnie, jak w nocy. Mieliśmy masakrę, bo przecież nie mogliśmy odsypiac w dzień. Gdyby w nocy można było prac, gotowac itp., to jeszcze, a tak to chodziliśmy we troje jak zombie (moja siostra była u nas i nam pomagała, no ale pracowała, więc nie cały czas). Uwierz, że są rodzice, którzy pozazdrościliby Ci tych 4-5 godzin. Sama znam takich. Ten niejadek to może przez zęby? Dzieci jakoś nie interesuje wtedy jedzenie. Jula też mniej teraz je, a ma już prawie zęba. A masz już unormowany dzień, tj. posiłki o stałych porach?

Mogę się wypowiedziec na temat AngelCare. Uważam, że nie ma żadnych wad. Pomyśleli dosłownie o wszystkim. Rozumiem, że ktoś może nie miec pieniędzy na monitor, bo to duży jednorazowy wydatek. W takiej sytuacji poprosiłabym znajomych, żeby zamiast prezentów dla dzidziusia złożyli się na monitor lub dali po prostu pieniądze. Przecież to nie wydatek rzędu kilku tysięcy złotych! No i można kupic używany. Jeśli ktoś się boi, że jest uszkodzony, może wybrac się do serwisu i zrobią mu kalibrację. Czytałam o tym w instrukcji obsługi, monitor nie jest wydatkiem tylko na jedno dziecko. No i mamy w tym funkcję niani...

Czasem nawet mnie się zdarza ;)

Jakoś tak w wakacje, ale pic możemy póki co online :)

Jakby miał miarkę, to Oli nie podpasowałaby słomka. Mogę się założyc :)

Ma delfina na nodze. Fajny, nie powiem. I starczy.

Mam oba przyrządy. Fajna jest zwłaszcza ta siateczka do sałatki. Zanim to odkryłam męczyłam się pół dnia z krojeniem. Dzięki za podpowiedzi :)

Bo on już jeden ma i to miał byc jeden jedyny. Mówiłam mu, że tatuaże wciągają, ale zarzekał się, że w jego przypadku tak nie będzie. No i nie będzie, bo ja się nie zgadzam na drugi.

Wlewaj odmierzone :) Grunt, że się podoba.