Moni@

delfina, lekarz mi nie powiedzial skad te plamienia, jak mnie badal ginekologicznie to powiedzial "teraz nie ma plamienia" a po rozmowie z polozna dowiedzialam sie to co juz chyba wiedzialam, ze plamienia moga oznaczac problemy a moze to byc zupelnie "nic" od razu wypisal mi recepte, zaraz ja odbieram i od razu aplikuje, moze chociaz psychicznie poczuje sie lepiej...

cinamoonkadziewczyny lece na usg polozna sie zgodzila zrobic usg przez brzuch :) trzymajcie kciuki prosze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cin kciukasy zacisniete... a ja leze plackiem bo podtarlam sie w toalecie z krwia, czekam na ten progesteron, ma byc do odebrania dzisiaj o 16 ja nie zaznam spokoju przez te plamienia...

MAMUSIA a nie mozesz do tej prywatnej kliniki przelozyc na szybciej??? albo zadzwon do innej a ta odwolaj...

zabolek jeszcze nie wiem, a kiedy oni beda w stanie powiedziec czy jedno- lub dwu-jajowe? teraz pojde na to usg za 10 dni, jesli wszystko bedzie ok to wtedy zglosze w gp ze jestem w ciazy, choc doktorka juz wie - jak bylam z Sarka z powodu ospy to pytalam czy mi nie zaszkodzi, a ona od razu dala mi skierowanie na badanie krwi nie kierowala mnie jeszcze do zadnej kliniki, nic tam nie pisala, tylko to skierowanie dala, zreszta ja jeszcze nie chcialam... teraz to troche inna sprawa, jak juz wiem ze blizniaki:) zdecydowalam, ze jednak powiem juz w pracy, bo w rachube wchodza szkodliwe warunki pracy dla ciezarnej, a teraz musze podwojnie na siebie uwazac

cinamoonkaDziewczyny dzisiaj 10tydzien nie mam zadnych niepokojacych objawow a mimo to w zoladku sciska mi sie wielka kula ktora az do gardla mi podchodzi :( czemu ja nie moge sie normalnie cieszyc :( cin nie ty jedna...ja wczoraj widzialam moje dwa "maluszki" a dzisiaj sie dalej zastanawiam czy wszystko bedzie ok...teraz sie martwie podwojnie z usg udalo mi sie, bo zadzwonilam ok 4,5 tygodnia ciazy jak tylko zaczelam plamic, ten szpital jest daleko ode mnie ale slyszalam ze jest swietnym szpitalem polozniczym, inne podejscie do pacjenta...powiedzialam im ze niedawno poronilam, ze znowu jestem w ciazy i plamie :( powiedzieli ze jest za wczesnie na badanie usg ale zaproponowali usg na 3-go lutego, wiec oczywiscie sie zgodzilam

MAMUSIAdziewczyny jestem w szoku dzwonie do przychodni pytam czy przyjmuje lekarz ginekolog a babeczka z mordą kobieto dopiero pod koniec lutego mam to gdzieś poczekam już do 31 MAMUSIA poczekaj, wytrzymasz jeszcze, ja widzialam dwa zarodki, pokazal mi tez dwa cialka zolte, ale na serduszko bylo za wczesnie, pomimo swietnego sprzetu kazal wrocic za dwa tygodnie zeby bylo juz echo zarodkow i serduszka ja za 10 dni mam usg w szpitalu wiec do niego nie pojade, zreszta chyba nie przezylabym drugi raz takiej podrozy.. ja jestem jakas inna - mam uczulenie na metro, bo prawie zawsze konczy sie to

delfina5Monia! Dawaj zdjęcie fasolek na forum!!! delfina dawaj nr kom na priva to ci wysle mmsa, na forum nie pokaze bo nie moge zrobic transferu, probowalam ale nie wiem dlaczego nie wszystkie fotki z kom poszly:( musze kupic nowy czytnik kart, bo stary sie zepsul po kilku uzyciach

delfina5TERAZ STRASZNIE BOLI CIĘ KRĘGOSŁUP??? Hehehehe..... Ciekawe co będzie cię bolało za kilkanaście tygodni przy bliźniakach delfina dokladnie to samo mowila moja mama:) ona juz sie martwi o moj kregoslup, choc nadal jest w pozytywnym szoku, zreszta tak jak ja p.s. juz zaglosowalam na nasz DOSKONALY watek!

to moze i ja sie podziele swoimi objawiami pierwsza ciaza - nie moglam skonczyc talerza mojego ukochanego spaghetti mialam wrazenie, ze jak zjem jeszcze odrobine, to wszystko zwroce...a potem @ nie przychodzila wiec zrobilam test:) objawy po jakichs dwoch tyg. - ogromne bole glowy, wymioty i mdlosci do polowy czwartego miesiaca druga ciaza - brak @ i od razu test, oczywiscie pozytywny objawy w postaci wymiotow i mdlosci przyszly troche pozniej i trwaly krocej niz w pierwszej ciazy ciaza obecna - pierwszy objaw - to moje przeczucie, ze jestem w ciazy, czulam sie jakosc inaczej ale to trudne do opisania teraz mam mdlosci jak jestem glodna, na razie brak wymiotow ale za to do piersi nie moge sie dotknac, sutki mega wrazliwe wczoraj dowiedzialam sie ze spodziewam sie blizniakow Pozdrawiam

zabolek...wczoraj dowiedzialam sie ze spodziewam sie BLIZNIAKOW!!!!! jestem w pozytywnym szoku.... pozdrawiam!!!!

hej kobietki pomyslalam ze zajrze i podziele podwojnie dobrymi wiesciami...spodziewam sie BLIZNIAKOW!!!!! na razie sama jestem jeszcze w szoku, powoli oswajam sie z ta mysla...bo nawet mi przez glowe nie przeszla...chyba nigdy bylam wczoraj na wizycie u gina, wieczorkiem no i dostalam progesteron dopochwowo w globulkach na miesiac na razie leze i odpoczywam bo strasznie boli mnie dzisi kregoslup, to pewnie wczorajsza dluuuga podroz pociagiem na drugi koniec Londynu pozdrawiam i zycze milego dnia:)

a ja leze i odpoczywam, musze dojsc do siebie i po wczorajszej podrozy (z migrena) i po nowinie, ktora uslyszalam obudzilam sie rano i zastanawialam czy mi to wszystko sie przypadkiem nie przysnilo:) spojrzalam na zdjecie moich fasolek i juz wiedzialam ze to nie sen martwi mnie tylko bol kregoslupa, ale podejrzewam ze to od siedzenia ponad godzine w pociagu w jedna i w druga strone, razem ponad dwie godziny, a moj kregoslup tego nie lubi, zreszta mam z nim problemy nie od dzis...chyba poprosze mamcie zeby mi zakupila nospe, moze troszke pomoze pozdrawiam i buziaki

ja na razie leze, strasznie boli mnie kregoslup, jakos zadna pozycja nie przynosi mi ulgi :( jak juz mama dotrze to zaniose recepte do apteki, gin mowil ze najprawdopodobniej beda musieli zamawiac wiec pewnie poczekam na ten progesteron...choc szczerze to wolalabym juz go stosowac... no nic, odpoczywam, trzymajcie sie!

otka wedle zyczenia... &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

MAMUSIA - kochana podpisuje sie rekami i nogami pod tym co napisala delfina...bedzie dobrze, musi byc dobrze, nawet nie dopuszczaj do siebie mysli ze moze byc inaczej rowniez tulam mocno

dziewczyny jestescie normalnie the best! delfina rozwalilas mnie tym vanem i dubeltowka!! otka sorki za kanapke.. wizyta u gina super od samego poczatku, w zyciu nie spotkalam ginekologa z poczuciem humoru najwiekszy mial ubaw jak widzial moja reakcje na wiadomosc o blizniakach...powiedzialam ze przydalaby mu sie ukryta kamera na poczatku mnie wystraszyl bo zaczal..." nie wiem jak to pani powiedziec"... a mi od razu mysli typu - tam nic nie ma.... specjalnie nie najechal gdzie trzeba zebym nic nie widziala...potem mowi: "gratuluje, beda blizniaki" a ja "zartuje pan sobie" a on "no chyba ze mam przywidzenia - ile zarodkow pani widzi?" nic nie powiedzial na moje plamienia, przepisal progesteron w globulkach dopochwowych, do brania dwa razy dziennie, przez miesiac ja jeszcze nie doszlam do siebie po wczorajszej podrozy - stres dal o sobie znac i w drodze do kliniki dostalam potwornej migreny...stad te wymioty, ktore mnie jeszcze nawiedzily o polnocy...wstalam i nadal boli mnie glowa przyjezdza mama to bede mogla to odlezec... dla meza powiem jak wroci, nie chce mu dawac takich wiesci przez telefon:) ide zaprowadzic Jule do szkoly, pozniej bede buziaki

dzieki dzieki dzieki!!! napisze jutro bo zaliczylam dwa hafciki i jestem na polprzytomna, co nie zmienia faktu ze zszokowana i podwojnie szczesliwa do jutra

Wlasnie przesiadlam sie na pociag i w końcu mam zasięg...z metra wysiadalam dwa razy przez mdłości... Ale ja nie o tym chciałam napisać...chce Wam kochane napisać jak dla mnie wiadomość mego życia - spodziewam się BLIŹNIAKÓW!!!! Napisze więcej jak juz dojade, papa!

nie bede juz gdybac i sie zastanawiac, co ma byc to bedzie jest w moim sercu nadzieja, bo bardzo pragne tego malenstwa, ale sie nie nakrecam, sa rzeczy na ktore nie mamy wplywu dziekuje za wasze wsparcie, na pewno dam znac, nawet jesli beda to zle wiesci ide pod prysznic, a potem pomalu bede sie szykowac do pozniej

za pierwszym razem bylam przekonana, ze wszystko jest w porzadku, ze nie moze byc zle...czulam spokoj az do samej diagnozy... teraz nie ma we mnie tego spokoju, po prostu nie potrafie sie pozbierac...chyba lepiej nastawic sie na najgorsze...przynajmniej nie bedzie takiego rozczarowania

z nerwow rozbolala mnie glowa i jest mi niedobrze zaraz ide po starsza do szkoly, potem sie wykapie, niech ten czas szybciej leci...

moje dwie poprzednie ciaze razem wziete nie byly tak stresujace jak ta teraz...w zyciu bym nie przypuszczala ze to moze byc tak trudne..

tak, plamie, tym razem na ciemnobrazowo, ja juz nie mam do tego sily, siedze jak na iglach zastanawiam sie czy juz nie za pozno na progesteron, wczesniej tego bylo duzo mniej i wygladalo jak wyschnieta krew wiec myslalam ze jeszcze glebiej sie zagniezdza...ale teraz to juz nie przelewki, pokluwa mnie tez bardzo nisko w podbrzuszu jak na zlosc nie mieli wczesniejszej godziny...o 18 przyjdzie moj tata i zostanie z dziecmi, a ja musze gnac na drugi koniec Londynu, tym razem jade pociagiem, nie mam glowy do prowadzenia auta...

gdzie sie wszyscy dzisiaj podziewaja?? mam jednak dzisiaj wizyte u polskiego ginekologa, ale dopiero wieczorem na 19.30 wrocilam z toalety i stwierdzilam ze lepiej isc do lekarza, moje nerwy sa w tej chwili jak postronki... jak ja mam to zniesc?

delfina a ty jutro masz wizyte prawda? bedziesz na niej miala usg? qrde jak zazdroszcze ze to juz jutro...ja sie swojej nie doczekam...no gorzej ze mna jak z dzieciakiem