-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margolcia
-
drogie staraczki i watkowe brzucholki...:))) wpadam zlozyc Wam zyczenia z okazji 2010 Roku..:)) Stary Rok mija, lecz marzenia zostają, niech one się wszystkie pospełniają i z Nowym Rokiem niech los się odmieni, a ogród życia wnet się zazieleni.
-
kobietki moje...dziekuje za slowa otuchy....nie wiem co bym zrobila bez Was...czasem jest kurcze tak kulawo....teraz sobie organizuje pewne zabezpieczenia,ale trafilam na ciezki i swiateczny okres...nikt nie pracuje...ale bede walczyc... Ivonka-witaj i klikaj...od chaotyzmu jestem tutaj ja,wiec sie nie przejmuj..:)) a literowki to moja specjalnosc..:)) widze ze tez jeszcze masz malego szkraba w domu...roczek tylko..:))) ale to dobry czas o staranie sie o rodzenstwo..w sumie,ciaza tez swoje musi potrwac..a ja mam wrazenie ze jestem juz jak slonik...nigdy sie to nie zakonczy..:)) dracula pojechal po sis...wyslala mu eske ze ma ja zabrac...nawet nie zapytala czy moze...wydala rozkaz...pol dnia siedzial na kanapie i warowal...po nocnej pracy..i zmeczony nie byl....a koles tez ma brata z autem-dlaczego jego nie poprosi o odwiezienie swojej panienki..?? bo to kosztuje.?? i jeszcze mnie chieli wmontowac w robienie obiadu...juz sie rozpedzilam..zadzieram kiece i lece...o nie ze mna te numery Bruner...nie jestem sluzaca...jestem w 37 tyg i nie bede skakala kolo nich...mial sile warowac na kanapie,ma sile ugotowac sis obiad...ja robilam swieta przez 2 dni opuchnieta jak banieczka...w nagrode musialam spac na krotkiej kanapie...teraz juz nie bede taka wyrywan...szczegolnie ze nabuntowala go wczoraj ze to on musi tu rzadzic bo nosi portki...wiec teraz je zawiesi na haku,przywdzieje fartuszek i wezmie sie za gary....albo ona niech zacznie cos robic...ja umywam raczki..:))) jak sie urodze po raz drugi-zostane pustelnikiem....:)))
-
Nadchodzący Nowy Rok to nie tylko okres radości, ale również zadumy nad tym, co minęło i nad tym, co nas czeka. Tak więc dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro życze Wam z calego serca..:)))))) a przede wszystkim-latwych i bezbolesnych porodow i pociechy z naszych dzieci..:)))
-
Po zaciemnionym niebie biegnie smuga kolorowa, z ogonem rozpryskującym się po królestwie nocy. Po chwili znika w blasku księżyca, tak jak rok miniony. Lecz coś po nim pozostanie- wspomnienia i marzenia. Szczęście i te dni gorsze, słowa raniące i te kojące. Uśmiech igrający ze łzami. A ja życzę Wam, aby te wspomnienia, które pozostaną w pamięci w Nowym Roku były inne. Z marzeniami, masą dobrych dni, słowami płynącymi z serca, które uszczęśliwią, wspomnienia z masą miłości i przyjaźni.
-
witajcie moje drogie.... nie bede dzis za duzo smucic...poszlam spac po 3 ..jestem nieprzytomna....ale po slowach mojego odechcialo mi sie juz totalnie wszystkiego....nie dosc,ze zaczal mnie oskarzac,ze to ja sie niekulturlanie zachowujedo jego siostruni...myslalam,ze padne,a Junior az sie zakrztusil...to zaczal mi sie odgrazac,ze to on tu rzadzi bo nosi spodnie...nowy tekst-widac czym karmila go po drodze jak ja zawozil..co do tego tekstu to sie pani nie spodobalo i panu,ze zapytalam sie czy nie czas by kawalwer zaczal cos organizowac w sensie transportu....i jak smialam tak powiedziec....przez 7 lat slysze ciagle jej warzcenia,jej teksty i komentarze...i nigdy nikt nie zwrocil jej uwagi,a ja w sumie tez,bo omijalam ten temat dla swietego spokoju..a teraz,za moja uwage nastapila obraza narodowa...jest w moim domu,lazi obrazona po katach,narzeka ja moje dzieci przy mnie i jest ok..?? zastanawialam sie nad odwrotna sytuacja...gdybym to ja pojechala komus pomoc w opiece nad dziecmi i juz po niecalych 24 h gadala przez tel jak mnie one irytuja,jak juz mam dosc i jestem zmeczona...rodzice tych dzieci chyba kopneli by mnie w dupe...lub gdybym walila takie teksty do dziecka typu-ciociu,moge z toba spac.??? ...a odp padla z jekiem-jak musisz.....lub Junior mowi do Oli-idz i poloz sie juz do cioci,bo bylo pozno,a ta na nia z warczeniem w pokoju-musisz sie sluchac Janusza.??!! zaznaczam,ze spi w najwiekszym pokoju i lozku w domu...wiec w czym jest ta jej pomoc.?? w siedzeniu na lapie i na tel do nazeczonego..??? ale to wszytsko jest pikus...malo wazne i i mam to w nosie...otoz...mojemu wyrwalo sie przypadkiem czy przez oswiecenie,ze dzieci sa fuj...ze on nie chcial Zoski...i ja sobie ja sama zrobilam...po tych slowach ,na pare dni czy tyg przed porodem poczulam sie jak przekluty balon....odlozylam sluchawke...i siedzialam jak glupia do 3 rano patrzac sie w sciane...wczesnie sobie zdal o tym sprawe...i jego zachowanie dlatego est takie a nie inne...sama temu dziecku wszytsko kupilam..jego nic nie interesowalo....dzis juz znam powod...3 razy przed nia poornilam..mialam zabieg lapa,a teraz ten idiota mowi,ze on nie chce jej....
-
Jaga-tu nie chodzi ze ja zadam drogich prezentow...ale przykro mi,ze nigdy nie jest w stanie o mnie pomyslec...jemu zawsze trzeba cos kupic,przyniesc...pepek swiata...teraz juz ostrzy kly na tel za 700 e..jemu niby nasza siec che sprzedac za ok 300e...ale dla mnie nigdy nie ma nawet zwyklych czekoladek....u nas tez z kasa krucho..ale jesli na zgrzewki piwa go stac,to moze nie ma az takiej tragedii...po prostu jak najzwyklej w swiecie to olewa..ale jak siostra bedzie wylatywala to na pewno z torba prezentow,ktore sama zazadala poniekad...bo ona chce alkohol-kremy,nasze masla i herbaty i jak pow,ma nadzieje,ze podjedziemy i to kupimy....wiec gdzie ja jestem na tej liscie.?? jego mama dala nam 300 e na zycie i dla dziecka..100 juz poszla na paliwo do nazeczonego i z powrotem...nastepna na gifty dla niej zapewne pojdzie bo te kremy nie sa tanie...ale wszyscy beda zyli tym,jak nam pomogli...i smutne jest to,ze jeczy temu lebkowi jak juz ma tu wsyztskiego dosc i dzieci ja wkurzaja....zaczela te jeki rowno dobe po przylocie...mogla sie wczesniej nad tym zastanowic... mnie tylko jedna mysl tez przeraza..czy facio nie ma jakiegos syfa bo kurcze,spal w moim lozku...mial spac na kanapie na dole,ale z niej az parowalo w tym temacie...i ona ma nadzieje i gdzies taka mysl w glowie ze moze sie kiedys pobiora.....czasem sie zdarza,ale zazwyczaj,jak gosc ukluje za 1wszym razem,to znika w szarej mgle............
-
zalozylam dla Gosiorka watek na zyczeniach...jak macie ochote to zapraszam tam do wpisu...:))) kurcze,ale sie ciesze...jakbym co najmniej sama juz byla po..:)))
-
serdecznie gratuluje i zycze Wam duzo zdrowka..;)))))))
-
Dzis o godzinie 14:53 na swiat przybyl przez CC ,synek naszej Styczniowej kolezanki-Gosiorka..:))) Kubus wazy 3770 i mierzy 58 cm..:))) ciesze sie ogromnie i gratuluje swiezo upieczonej mamusi..:)) czekamy na Wasz powrot do domku..:)) witaj na swiecie Kubusiu..:)))
-
kochane-mamy pierwsza rozpakowana Stycznioweczke..:))))))))) dzis o 14 z minutami nasz Gosiorek urodzila synka Kubusia..;))))))))) alez sie ciesze.....a ja jeszcze w lesie.......................tez chce...........
-
Kasiu-teraz to juz nie ma znaczenia czy masz termin na 9 czy na 20..wszystkie przebrnelysmy najgorszy etap i tak na dobra sprawe kazda z nas moze teraz juz zaczac rodzic i wszystkie dzidziolki beda czuly sie wspaniale..:)) a trzeba pamietac o 2 tyg haczyku w kazda strone...:)))
-
Gosiorku-Ty nasz kochany...zostalas nasza przodowniczka..:)))) ciesze sie ogromnie,ze juz masz za soba porod,ze synek jest duuzym chlpaczkiem..;))) serdecznie Ci gratuluje i teraz czekam na Twoj powrot do domku,zdanie nam relacji i fotki Kubusia...alez jestem szczesliwa..:)))) kochane-sezon na rozpakowanie uwazam za otwarty...;)))
-
Kasiu-jest udowodnione,ze najlepszy wywiad maja ksieza...:)))))) a co ich kurka moze to wszystko obchodzic.....ja bym nie miala cierpliwosci chyba...zreszta,lubie zadawac klopotliwe pytania,wiec mnie by odfajkowali,aby na przyszly rok,ale omijac moj dom,hahahahah..:)) dobrze,ze juz masz to z banki..:))
-
witajcie..:))) Jagus-wiesz,dla mnie to liczy sie pamiec...nawet gdyby mikupil czekolade,bylby to dla mnie wsanialy gest..ale zamiast tego kupuje sobie tylko piwko od swiat...i sposnoruje randki swojej siostrzyczki...czyli albo przywozi jej lovelasa po 250 km za friko,albo dzis zawiozl ja do niego..gosc poznany ok 3 tyg temu przez GG..i uzywa sobie jak na razie kosztem mojej rodziny...czasem kobiety sie w ogole nie szanuja...wpadl,zaliczyl,najadal sie napil i ......nawet jej w swieta nic nie podarowal,a spotykali sie po raz pierwszy w zyciu...juz nie mowiac,ze wiedzial iz tu jest dom pelen dzieci i glupiej czekolady tez nie przywiozl..na dodatek wychla Draculi piwo,buhahahah...ale facet sie pokazal..a jak wylazil to jak z obory-nawet dowidzenia nie uslyszalam...a dzis,ona kazala sie zawiezc P..i to ustalila za moimi plecami..i jutro trzeba po nia jechac..a kawaler.?? dzis dal mojemu 2 puszeczki najtanszego piwka..pewnie tym zatankuje auto...zenada i wstyd...ale moze ja jestem z innej bajki...teraz ludzie sa na maksa nowoczesni....tyle,ze jak ja potzrebowalam jezdzic na usg to nigyd nie mial czasu,paliwa i zawsze jest czy byl spaicy..a tutaj obcemu chlopu wozi sie siostre na tacy za free z usmiechem na ustach. jakby nie bylo-piekny prezent dostalas...mnie sie marzy bransolekta z bursztynow....mam slabosc do tych kamieni..:)) moj twierdzi,ze sie umawialismy,ze sobie nie robimy prezentow...kurcze,widocznie glucha jestem...:))) ale nic,przezyje... co do ucha to nie zarty...moj Junior jak byl maly mial czesto zapalenie i w 3 % mial niedosluch na lewe ucho..potem kupilsimy w klinice takie soecjalne baloniki do dmuchania by mu wyrownac i odwrocic cisnienie w uszach,bo mu sie cos tam odwrocilo i jakby wciagal smarki do ucha...mordega z tymi uszami....... Kasiu-napisz jak po wizycie Batmana....ja na szczescie tutaj nie musze sie borykac z takimi przyjemnosciami....oni nie maja tu w zwyczaju lazic po koledzie.nie trzeba placic za chrzest....a niby ta sama wiara...jak tam maja po swietach sie miewa.??? czym Jej tam dogadzalas najwiecej.?? moja teraz jedzie na pierniku..:))) powiem wam,ze na mega maksa zazdroszcze tej Lutoweczce...Zosia faktycznie sie obrazila na mnie i ani zamierza sie pokazac teraz..strzelila focha za ciagle jej zatrzymywanie i lipa...czasem,jak mnie cos zacmi to jestem juz pelna nadzieji..ale zaraz cala akcja robi stop i tyle...gdyby nie ta swiadomosc ze na 39 tydz mam miec CC ,odnioslabym wrazenie,ze bede sie turlac wiecznie.......
-
zostalysmy pobite na leb i szyje...pamietam J.Anne z kreseczek...pospieszyla sie nasza kolezanka..:))) ale dobrze,ze synek silny..:)) dostal 9 pkt i sam oddycha....juz pogratulowalam szczesliwej mamusi....ja tez chceeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee....:)))
-
J.Anna-serdecznie gratuluje !!!!!!!!! wyprzedzilas nawet wszystkie Stycznioweczki..:)) ciesze sie,ze wszystko dobrze sie zakonczylo..:))) Arturek to silny chlopak..szczerze Ci zazdroszcze...ja tez juz chce byc po i nijak nic sie nie dzieje.....buuuu...:))) a reszte kobietek serdecznie pozdrawiam i zaciskajcie nogi...do Lutego juz niedaleko..;)))) trzymajcie sie cieplutko..:))))
-
Deva-mamy taki sam lapik w taki razie...:)))))))) jedna rada-wyl go na noc.ja sobie w ten spoosb zwalilam procesor....wolny mul i wyje jak zazynany pies...ale ogolnie jest ok.... szkoda,ze Twoj nie stara sie naprawic tego co zepsul...zawsze to byloby milej i ta mysl,ze jednak cos sie powinno znaczyc dla drugiej osoby towarzyszy nam w kazdym zwiazku...a jesli dzieje sie tak,ze samczyk potrafi tylko pokazac swoje lekcewazenie to odechciewa sie wszelkiej walki...chyba,ze to ich taka gra..pt.nie zalezy mi-idz....wiesz,jakby nie bylo-zycze aby w Sylwka dopdalo go mega przebudzenie i Nowy Rok przywital jako myslacy facet....taki ktory wie co i kto jest dla niego wazny.... co do CC to ja juz mam przypisane je na 39 tydz.chyba ze wczesniej sama zaczne jakas akcje...w czwartek jade do kliniki i mam nadzieje,ze tam podadza mi konkretny termin...dzis mnie cos kreci z lekka w brzuchu i czasem pyknie w pleckach,ale marnie to widze...poza tym....jedno mnie dobija i przeraza...moj dzis nie mila pracy.wiec na to konto wychlal juz 6 piw.mysliscie ,ze moglabym teraz na nim polegac gdybym zaczela rodzic....???? taka bezduszna nieodpowiedzialnosc...nie dosc,ze pod choinka jako jedyna nic nie znalazlam,bo go nie stac...to jeszcze nie potrafi wstrzymac sie przed chlaniem na samym finiszu mojej ciazy...ale na pwiko zawsze ma kase i czas....i to ja jestem glupia w tej rodzinie...to do mnie sa waty i wieczne ALE.... ide sie poloze...ten spi na kanapie...taka mam nadzieje,ze bo ja juz na niej warty robic nie bede...trzymaj sie cieplutko i nie poddawaj....
-
witam....ja mam w domu ponad 2 letniego Mikolajka...:))) imie to upodobal sobie moj P..chcial miec od zawsze core Ole i synka Mikolajka...i tak sie stalo..:)) chlopcy o tym imieniu sa bardzo sprytni i takie male madrale..:))) kiedys ,w LO,mialam w klasie kolege o tym imieniu...i wspominam go jako b.inteligentnego chlopaka...byl w czolowce naszej klasy jesli chodzi o nauke...mam nadzieje,ze na taki stan rzeczy wplyw mialo takze imie,hahahah...:))))
-
wpadam zyczyc kolorowych i slodkich snow...:))))))))))))))
-
ale za to juz sie zaczynaja rozpakowywac nasze Lutoweczki............my chyba zostaniemy w tyle moje drogie Panie....a ja na pewno...mala mi dzis siedzi baaardzo wysoko...mam zgage i bol zeber...moze jutro sie jakos inaczej ulozy..... zycze Wam dobrej i spokojnej nocki...:)))))))))
-
Kasiu-w ciazy czy bez niej,zapewne siedzialabym w domu...nigdy nie bylam nigdzie na Sylwka i chyba juz mi to nie grozi...dlatego mam nadzieje,ze mala sie zdecyduje wyjsc,bo juz zamieniam sie powoli w jalowca......ja juz mam 36 tydz i 4 dni.wczoraj minelam termin kiedy urodzilam Mikolaja...a ta koza wciaz siedzi...15 tyg trzymalam ja na sile,a teraz mi sie marzy by wreszcie wylazla...ale chyba jej sie plany zmienily....jestem zmeczona i zniechecona....buuuuuuuuuu........ ale mam nadzieje,ze chociaz Wy kobietki macie dobrego powera i pojdziecie gdzies w ta nocke zaszalec...ktos w koncu musi sie dobrze pobawic....ja mam takiego czuja,ze padne spac......:)))
-
Tomuś Didianki ma dziś swoje pierwsze urodzinki :)
Margolcia odpowiedział(a) na temat w Życzenia, gratulacje
wszystkiego jak najlepszego z okazji urodzin...:))))))))))))) -
witajcie........... ja teraz nie mam dostepu do lapa,bo jest oblegany ciagle przez sis Draculi....we wlasnym domu zaczynam czuc sie jak w wiezieniu....musze wyl GG,bo mi potrafi otwierac wiadomosci,przeczytac i zamknac...ja nawet nie wiem,ze ktos cos skrobnal...ale nawet jak zgasze GG to mi go o cichu odpali...w sumie,zaczela uzywac swojego na WEB GADU...ale wtedy to ja juz moge zapomniec ,ze siade do swojego sprzetu.... Kasiu-fotki sa supcio...ciaza Ci bardzo sluzy...nie czekaj na 36...ja taka mialam nadzieje,ze juz sie posypie,a tutaj dupa blada na calym froncie...tocze sie dalej,nie oszczedzam i wcale nie czuje sie aby cos sie mialo zadziac... a tak wracajac do zdjec,to zaczyna mi brakowac takich rodzinny spotkan...mam juz dosc siedzenia samemu w domu.....robie sie chyba sentymentalna....:))) Stysiu-mialas faktycznie ruch swiateczny...fajnie,ze masz takie dobre relacje z bratem i mozesz sobie do niego wpadac w odzwiedziny... u nas dzis mroz...ale da sie przezyc..dzieci i tak poszly na dwor,wiec mam sekundos dla siebie...graja w pilke i jezdza na rowerze...jestem tak najedzona ,ze dzis znow robimy obiad-dojadanie...czyli konsumujemy co jest w lodowce i nic nowego nie kombinujemy...jedynie co poprawia mi humor to sok z grejfruta ktory sobie dzis sacze...nie wiem jak ja wytrwam w tym stanie zawieszenia....chcialabym aby cos sie wreszcie ruszylo i zmienilo bo oszaleje...:))) zycze Wam milego dzionka..;)))
-
Paola-ja juz swoich nie zaciskam i jakby juz cos sie zaczelo to bylabym mega happy...ale nic sie nie dzieje...Mikiego wlasnie bym rodzila dzisiaj..:))) przeszlam juz ten etap...wiec jedziemy dalej i sie zobaczy...a co do stop...uch..zaczyna i mnie to dopadac...mam taka galarete bulgocaca na wierzchu...normalnie czuje jakby mi sie tam cos przelewalo...i dlatego juz chce odzyskac swoje cialo z powrotem,bo im dalej tym gorzej bede sie czula i wygladala.......
-
Mamaski-czop moze byc tez bezbarwna galaretka...a nawet miec postac plynna..i tez mozna go pomylic z odejsciem wod ...szperalam po necie i forach..roznie to bywa...ja mam teraz totalna susze i zadnych uplawow..i w sumie nigdy nie mialam przed porodem jakis akcji z wilgocia...wszystko jest sprawa indywidualna kazdego organizmu...opisywane spostrzezenia sa wytyczna i tyle...zapewne zdarzaja sie w wiekszym % u kobiet... zapewne jak czytasz to drugie forum to masz juz niezla adrenalinke..:)) u nas jak widac totalny spokoj i cisza..:)) nasze dzieci grzecznie czekaja na swoje terminy...ale niedlugo zacznie sie i u nas gorrraca atmosfera..:)))