Skocz do zawartości
Forum

drucilla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drucilla

  1. Agness ja niby mam termin na 12 czerwca. A tak po cichu fajnie by było, gdyby moje małe sie wykluło 14go. Powód błachy - ale jest - małe by miało datę urodzenia 14go - ja urodziłam się 16go, mój chłop 18go a Ufo 20go. Co 2 dni Z tymi suwaczkami to tak różnie jak widzę A boli mnie wszystko matko jedyna! Dodatkowo Juwenalia się zaczęły i studenci robią niemożliwy huk przemarszem. Ufo mi się obudzi to wypadnę skręcę kark mistrzowi ceremonii. I będzie spokój.
  2. Milly u nas hegar się robi- że tak powiem - z urzędu. Ale wystarczy przyjechać na styk to nei robią bo nie ma czasu Monika chapeau bas - jak ja sobie swoją pracę przypomnę, to wołami mnie nie można było zaciągnąć do pisania. Agness witam w klubie! też miałam tak posrane, za przeproszeniem, sny, że cieszyłam się, że już rano. Ale to u mnie wina tego, że się czegoś ożarłam wczoraj. Ardhara ooo kurde - może się ścianę da jeszcze uratować? Ja ratuje cifem. Działa u nas. Bpiwak Twoje też będzie kreatywne! I nie przewidzisz ani nie ustrzeżesz się. Nie ma takiej opcji, żebys była przygotowana na wszystko. I może dobrze, bo inaczej życie by było monotonne, przewidywalne, standardowe, rutyniarskie... czyli nudne
  3. dokładnie- naturalne reakcje to podwyższona temperatura, opuchnięte miejsce. Reakcja obronna organizmu. A że pyta lekarz czy wszystko ok, to bardzo dobrze o nim świadczy
  4. Jul bym wybrała Olsztyn. Tylko jeszcze sie dopytaj jak jest jeśli dostaniesz bóli pojedziesz do Olsztyna a bóle Ci przejdą. Bo raczej jak masz 60 kilosów to nie będziesz za długo czekała po rozpoczęciu. co wtedy. U nas czasem odsyłają do domu. Ty będziesz miała daleko. Żebyś miała możliwość zostać na trakcie. Wczoraj myślałam, ze mnie przekręci. Coś zjadłam i mi zaszkodziło. CO ciekawe nie jeadłam nic innego niż chłop i Ufo. Im nic, a u mnie agonia. chyba to po mielonym. za późno na takie żarcie. Żołądek mam ściśnięty i nie trawie jak dawniej.
  5. Kupuję te, które na mnie pasują. Marka nie gra roli- byle bym nie wyglądała jak stóg siana.
  6. składam życzenia - ale to bardziej konformizm niż autentyczna potrzeba.
  7. dłuuugie ale już nie takie długie jak kiedyś - co to jak sobie nie odgarnęłam ,to siedziałam na nich
  8. moja gwiazda kazała na siebie czekać. po terminie i to na tyle, że miałam nakaz stawienia sie w szpitalu w poniedziałek (wywołanie) a w niedzielę moja córa stwierdziła, ze będzie tego siedzenia i zaczęła się pchać na świat
  9. Monika takie uderzenia czuję - w sensie że nagle robi mi się tak jakoś gorąco i "spływają" ze mnie siły. I witalne i wszystkie inne też. Brzuszek twardnieje - ale ja już nie licze ile razy dziennie i jak twardnieje to twardnieje - nie biorę niczego rozkurczowego. Tyle, że ostatnio poczułam że to twardnienie jakby "schodzi" mi w dół. Nie za każdym razem, ale jednak. Jakoś nei czułam tego wcześniej - brzuszek twardniał tak, jakbym miała w środku napompowaną piłkę, a ostatnio jakby twardnienie schodziło niżej w kierunku "wyjścia"
  10. Iwonek o ja pierniczę... to muszą nieźle nawaniać skoro pralka się zajęła. Ja mam takie piankowe japonki do szpitala. W podróży poślubnej kupione jeszcze Słuchaj- jak Ci nie przestanie cuchnąć z pralki, to spróbuj ją odkamienić. U mnie zadziałało. Został smrodek z odkamieniacza ale minął jak zostawiłam otwartą klapę na noc
  11. Renkak wózek kup taki, który będzie dla Ciebie wygodny. I zaręczam CI, że będzie on najlepszy w świecie i pod słońcem. Choćby nie do końca był takiego koloru i z takimi opcjami jak marzyłaś Milly jeszcze chwileczka jeszcze momencik... fajnie CI! koniec wyszynku. poszedł cały żywiec truskawkowy. a Ufo śpi i nawet przez sen kokietuje chłopów. Zaglądają do niej przez okno ci co elewację robią. Masakra jakaś- ta to będzie miała wzięcie! A nie odpuści żadnemu. Wystarczy że widzi, że jacyś coś robią przy jednym z naszych okien, to już leci i albo (o ile to kuchnia) stoi koło okna i macha do nich, albo (o ile pokój) włazi na nasze łóżko, dopada do parapetu i coś tam gada i pokazuje zabawki itp.
  12. Agness ja mam tylko kilka fotek z ciąży- o takie zrobione okazyjnie. Poza tym mam pamiętnik oczekującej mamy - standardowy z wydawnictwa Anne Geddes, i zostawiłam sobie test ciążowy z dwoma kreseczkami. Po Ufo nie zachował się. Wynik zniknął po jakimś czasie i wywaliłam. Ten na razie jest ok. I tyle na razie Po Ufo mam wszystkie wyniki ktg, wszystkie zdjęcia z usg wszystkie wyniki badań. I skan karty ciąży bo oryginał został w szpitalu po porodzie. Bogu dzięki przyszło mi do głowy, żeby zeskanować. Poza tym "bransoletki " szpitalne - moją i Ufo oraz taką karteczkę, która była wpięta w łóżeczko Ufo z jej danymi. Mika zdrówka spokojnego porodu i spełnienia marzeń!!! no a teraz cosik popiję bo mnie Ufo wymęczyło na spacerku
  13. Katbe sorki ale zdechłam. Adi miodzio! a próbowałaś coś w deseń gorsetu? raz że całkiem sexy a dwa, że jak nie da rady rozplątać tych sznureczków to chyba nei ma szans Zanna uuuu... tulimy!
  14. Dobry! coś się chmurzy od północy. Jak lunie, to przynajmniej będzie można cosik sprzątnąć w chatce
  15. Bpiwak no mnie generalnie o te temperatury w zimie chodzi - gondola jest z natury dość zabudowana i dlatego Ufo woziłam chyba do początku marca, choć już było na styk. Ale to wszystko zależy też od pogody i rozmiarów dzidziusia
  16. no dobra - teraz ja Moje ma 87 cm i 11,5 kg. Myszka nie martw się -dzidzia urośnie jeszcze. Teraz im dłużej będzie trwała ciąza tym więcej tłuszczyku dostanie. A leżaczek cudo!! Mamma jejku- może jakieś masaże czy coś? Ty się biedaczko ani nie wyśpisz ani nic jak Cię będzie tak bolało Monika Twoja Pati ma tyle wzrostu, że jeszcze chwilę i będzie wyższa ode mnie Mika młody może szczupły, ale jak zdrowy to nei ma się co przejmować kurde Ufo mi pojękuje z pokoju obok... myślałam, że pójdzie spać ale chyba trzeba będzie utulić...
  17. Jeśli w sklepie upierają się, że paragon musi być i to jest podstawa do egzekwowania uprawnień kupującego, to działają bez oparcia w przepisach. Paragon jest przydatny, ale nie jest nośnikiem uprawnień, tylko jednym z dowodów zawarcia umowy, poza tym można korzystać i z innych środków - tak jak wspomniała patusia - świadkowie, ale też jeśli płaciłaś kartą, to masz potwierdzenie z banku. powodzenia!
  18. Ale Twoja maleńka jeszcze nie rozumie tego, że się "nie powinno" tak. Większość osób widzących takie małe co szaleje z zabawkami zdaje sobie sprawę, że 1,5 roczny brzdąc nie robi tego z wyrachowania ani ze złej woli. Nie sądzę, żeby ktoś miał za złe maleńkiej takie postępowanie. Możesz oczywiście starać się podrzucać jej np inne zabawki, żeby odpuściła tę, którą właśnie komuś zarekwirowała po tym jak wcześniej dała "pozwolenie" na zabawę nią.
  19. Mamma nie odpuszczaj! Masz czarno na białym ,ze gość sprzedał niewymiarowy towar. To jest wina sprzedającego nie Twoja. Gość powinien na własny koszt wymienić materac - bo co z nim zrobisz? z początku można upchnąć jakimś ręcznikiem a potem? Dzieciak Ci będzie wyrywał ten ręcznik czy inne upychadło a potem będzie wpadał nóżką w tą szczelinę. A jak się będzie stawiał sprzedawca to od razu do rzecznika praw konsumenta. Boże tak sobie pomyślałam - dopiero co przyszedł materac dla Ufo i mi też ciśnienie skoczyło bo chłop patrzył na niego i mówił, że on będzie za duży do łóżeczka. Bogu dzięki jest ok, bo 4,5 stówy to tak trochę dużo żeby diabeł wie co z materacem robić. To by wypadło, że ja się machnęłam przy mierzeniu łóżeczka.
  20. Z mojego punktu widzenia bezzasadnym jest potępianie w czambuł odruchu bronienia swojej własności przez takie 2 latki. To jest taki okres w życiu dzieciaka - zaczyna docierać do niego że to jest własność. Moje i tyle. I odbieranie zabawki dziecku (które jest świadome, że oto odbiera się mu coś, co jest jego) i dawanie innemu dziecku może stanowić dla takiego malucha powód do stresu, albo do zabierania na siłę zabawek innym dzieciom. Bo skoro jemu się odbiera, znaczy że tak można. A skoro można... Uważam ,że dzieciaki 2 letnie nie potrafią się jeszcze bawić razem. A co za tym idzie dzielić zabawkami- pożyczać ich sobie itp. Poza tym to jest fajny okres, by wskazać dziecku czym jest własność. Na zasadzie - jeśli chcesz, możesz pożyczyć zabawkę, ale nie musisz. Możesz nie pożyczać i masz do tego prawo i nikt za to na ciebie nie będzie krzyczał ani się nie obrazi. Ale równocześnie nie wolno zabierać innym zabawek, bo one nie są twoje.
  21. Ardhara z bąbelkami to niestety pojęcie nie mam o co lata. NIe trafiło mi się nigdy takie. Bpiwak serio będziesz tak szybko małe przesadzać do spacerówki? Hmm - ja chyba będę się starała wozić w gondoli przez zimę a dopiero wiosną do spacerówki. Zobaczymy jak się da - małą mam tę gondolkę... Ufo co prawda się udało, ale ona z końca lipca. patrzcie co mam dla Ufo -> jak zobaczyłam to z miejsca się zakochałam. A że takich nei ma a mieć musi no to się kupiło. Różowe. Playshoes - Schuhe-Stiefel-Gummi - 188552 - Gummistiefel Camouflage
  22. Iwonek to ja nie będę marudziła. Ufo regularnie wstaje o 6 - 6,20 rano. Czym akurat się nie martwię, bo lepiej tak i żeby wcześniej szła spać wieczorem zaraz strzelę fotkę pokoiku z nowym łóżeczkiem dla Ufo - i wstawię jak mi Ufo pozwoli
  23. Joannab dobrze, że córcia widuje się z tatusiem. Tęskni maleństwo pewno jak Ty. Katbe np i jak?? był przypływ czy zaś coś innego? No - po okresie posuchy jakiś efekt moich mąk jest - Ufo regularnie każdego dnia robi na nocnik siku przed kąpielą w kibelku. Jak tylko zobaczy prysznic. Więcej- zaczyna wołać że zasikała jak już zasika. Sisi - i pokazuje na nocnik jeśli zasika w pieluszkę a jeśli jest w majtasach i zasika w majtasy - i to na czym jest uprzejma siedzieć, to przychodzi, mówi sisi i pokazuje którą cześć infrastruktury mieszkaniowej zalała. Światełko w tunelu jednymi słowy
  24. Dobry! cosik zapuchnięta jestem po nocy... spałam jak kamień. Może dlatego że nei da się wywietrzyć pokoju gdzie śpimy- przez robienie tej elewacji jak tylko rozszczelnię okno to nadrze zawsze pełno styropianu.Jak bym otwarła okno to bym utonęła w tych kuleczkach chyba. Poród krótszy- daj Boże daj Boże. 6-7 godzin jeszcze wytrzymam. Tak sądzę.
  25. moja mama przy porodzie siostry mojej rodziła bez bólu. Tylko powiedziała, że czuje jakby jej się chciało za potrzebą. Przyszły położne i jak zobaczyły, że moja siostra prawie już na wierzchu to był wrzask czemu ona nie mówi że rodzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...