Skocz do zawartości
Forum

drucilla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drucilla

  1. Dziewuszki mające bąble w okolicach 2 latek kupujecie dla młodzieży dostawki do wózków??? coś w tym stylu ..:: BOBO WÓZKI ::.. najlepsze WÓZKI DZIECIĘCE: BUGGY BOARD MINI - dostawka do wózka dziecięcego czy może coś takiego (choć wydatek razy dwa) Dostawka do wĂłzka dziecięcego BuggyPod | Dodatki do wĂłzkĂłw | Poza domem | BabyMama.pl – sklep z artykułami dla mam i niemowląt
  2. Mirabell oj troszkę podniesione -na razie spoko póki z lekarzem nie pogadasz to staraj się nie denerwować- wątrobę mogłaś podrażnić. Przypomnij sobie -może coś zjadłaś? pizzę, kebab, coś nieświeżego, ciężkiego. Przy cholestazie powinnaś czuć swędzenie skóry - to byś wcześniej zareagowałą a nie dopiero po badaniach. Poza tym nawet jeśli to by była cholestaza to po porodzie nie powinna zostawic po sobie śladu (ale może się pojawić w kolejnych ciążach). kciuki są! Mamma nudności? a może organizm zaczyna się oczyszczać przed porodem?? kto wie, może tym razem już niebawem będzie Któraś dziewczynka pytała co w sytuacji jak bizuteria nie chce zejść z palca - można rozciąć. Wygląda to tak, że złotnik ma specjalne urządzenie - rodzaj cążek - i tym rozcina. Oczywiście im cieńsza/ węższa biżuteria tym lepiej, bo po pierwsze- szybciej idzie, a po wtóre mniej się zmasakruje potem można biżuterię naprawić - łącznie z powiększeniem obwodu jeśli konieczne
  3. Jul ja mam pieluszek 1 paczkę (90 rozmiar 2) i z tego do szpitala zabiorę 20 - najwyżej mi chłop dowiezie. Torbę mam małą, więc nie chcę jej załadowywać. oilatum -to już kwestia wyjaśniona - a co do pupki- jak byś chciała smarowac czymś innym niż sudocremem czy tym podobnym- np oliwką, to nei zasypuj pudrem. A jak chcesz puder, to na suchą skórę, żeby sie nie rolował z oliwką i nie zostawił maluszkowi odparzeń jakichś. Monika mam jedn torbę do szpitala- do porodu będę miała tylko reklamówkę, bo nie mogę brać na trakt torby.
  4. co do witaminek - witaminkę D i K podaje się kiedy kobieta karmi - jeśli jest mleczko modyfikowane to jest podawana tylko witaminka D CO do pielęgnacji po kąpieli- używaliśmy Oliatum i nie było potrzeby smarować niczym dzidziusia potem termometr mam elektroniczny i mierze Ufo tempkę w pupce- i małemu też będę tak mierzyć bo już umiem tylko w pupce odejmuje się 5 kresek od wyniku Ardhara no właśnie rynek jest nieco nasiąknięty - dlatego jeśli bym coś rozkręcała, to koniecznie w szerszym zakresie niż standardowo mają firmy. No a do tego niestety kasa musi być bardzo spora.
  5. Joannab dajże trochę apetytu mojej małej. Rośnie to-to szybko a jeść nei bardzo chce, to wyrośnie mi na szczapę. Tasiku jak jest za dużo energii i nie ma co z nią zrobić, to robienie ciasta francuskiego jest idealne to ciasto "kluskowe" na początku - wałkowanie wałkowanie i wałkowanie i o! k**a dziura! i zagniatanie i jeszcze raz wałkowanie - potem zawijanie jednego ciasta w drugie, i wałkowanie i wałkowanie i o! k**q wypłynęło rogiem! no to zalepianie składanie etc etc Katbe tylko że tam jest cukier niestety a ja nie mogę jak piekę to prawie bez cukru.
  6. Iwonek to ja tego shreka zrobię bo wygląda pysznościowo Monika to może w przyszłości kiedyś jakaś spółeczka - hmmm? jeśli myślałaś o takich rzeczach to znaczy, że w temacie siedziałaś troszkę - a znajomość księgowości przydatna bardzo!!! U mnie też rybka na obiad. Ale mój nie przysłał mi smsa że wróci wcześniej natomiast jak będzie wracał to mamusię przyprowadzi... Pix-ma zdrówka szczęścia pomyślności - łatwego porodu głównie
  7. dziewczęta senkju - no podbudowałyście mnie - może nie teraz zaraz ale za jakiś czas cosik się u mnie rozwinie
  8. Renkak serio tak myślisz?? jak mi miło- wszyscy inni mówią, że powinnam iść do psychiatry się leczyć. A chłop tylko patrzy znaczącym wzrokiem.
  9. Ezelka, Dosia "business plan" doskonalę od prawie 10 już lat. Na razie do szuflady - mój pomysł dotyczy jednej z 4 sfer życia które zaliczyć musi każdy kto się urodził - pierwsza to poród, druga - potrzeba jedzenia, trzecia - konieczność wydalania, a czwarta - no to umieranie. I tej ostatniej mój plan dotyczy. Porządna instytucja zajmująca się od a do z kwestią. Full service - outsourcing notarialny ewentualnie adwokacki (kwestie spadkowe i upoważnienia dot dokonywania czynności w imieniu członków rodziny), flota samochodów z homologacją (usługi przewozowe), krematorium (w Pl jest tylko 17!) ale i bardzo chętnie sprzęt do promesji (nowość - dopiero zaczynają się tym zajmować w Szwecji) - pozwolenia wszystkie, lokal, poza tym usługi w zakresie organizacji przyjęć, powiadamiania wskazanych osób, wybór rodzaju pochówku, załatwianie spraw w kościele, ZUS i USC - no wszystko. Tak, żeby jeśli ktoś będzie miał życzenie, to przyjdzie powie, że mam zrobić wszystko- i ja to zrobię. Niestety w związku z tym, że zejścia raczej przewidzieć trudno - stąd taki a nie inny kapitał. Może za jakieś 20 lat...
  10. Ezelka 800 tys to wkład własny tylko... i to jest ok 30 % potrzebnej całości. zakup tylko 1 urządzenia to jakieś 250-300 tys euro. A gdybym miała całość, to śmiem twierdzić (że w "mojej dziedzinie" oczywiście) bym miała jedną z lepiej wyposażonych i z większymi możliwościami instytucję w Polsce - a może i nawet w tej cześci Europy (bo co do zachodniej to sie nie orientowałam ). Konkurencyjna bym mogła być. A niestety (choć dla innych "stety") na tego rodzaju usługi zapotrzebowanie będzie zawsze.
  11. Która tu pytała o siarę?? - mnie nie leci, lae jest. Często jak przejadę ręką koło cyca, to czuję, że coś mokrego zostało. Jul ja używałam Jelpa i teraz też będę go używała. Miałam Lovelę, ale jakoś po Jelpie ubranka wydawały mi się miększe - kwestia przyzwyczajenia a o Białym Jeleniu słyszałam -ale w zakresie występowania takiego mydła. O proszku nei słyszałam Ezelka o moim interesie prywatnym to ja tylko w kategorii marzeń. Kapitał ten początkowy i obrotowy jest potrzebny bardzo duży. Bardzo. Wkład własny obowiązkowy - i wyniósłby ok 800 tys zł - czyli mission impossible Buziale dla wszystkich - i miłego początku weekendu!!!
  12. sypialnię mamy wspólną ale maleńka od początku spała we własnym łóżeczku - i miała mnie na każde piśnięcie teraz jak mi się urodzi kolejne, to mam zamiar tak samo traktować.
  13. Ardhara 1:0 dla Ciebie za ssacza a swoją drogą - rozmarzyłam się o tym własnym interesie... mój nie wypali, bo niestety sprzęt potrzebny do funkcjonowania jest tak drogi, że za diabła mi nikt na to kredytu nie da bez wkładu własnego.
  14. Mirabell ja bym doradzała po pierwsze spokój - to że usg wskazało na nieznaczne powiększenie nereczki, nie musi znaczyć nic strasznego. Zwłaszcza, że lekarka Cię uspokoiła. NIe denerwuj się- dzidziuś jest na tyle duży i pozwijany w brzuszku, że usg już pokazuje to co może - bywa, że się pomyli. Jest dobrze - jak nei ma zastojów i nic się nie dzieje, to znaczy że jest ok. A usg po porodzie i tak będziesz robić (choćby stawów biodrowych to przy okazji możesz oglądnąć wszystko)- i wtedy Ci lekarz potwierdzi, że z nereczkami jest w porządku.
  15. Fifirodzice, którzy dostali nakaz administracyjny zaszczepienia zdrowego dziecka, nie muszą tego zrobić! Taka decyzja nie ma podstaw prawnych, a więc jest nieważna!II SA/Bk 79/11 - Wyrok WSA w Białymstoku z 2011-05-05 sentencja tego wyroku już była przytaczana w tym wątku - vide post Shyshka z 16 maja br. godz. 13.05 i po przeczytaniu tego wyroku powiedzieć można jedno - szczepionki w oczach sądu i ustawodawcy nie są fe, tylko organ wydał decyzję administracyjną, której prawa wydawać nie miał. Taki mamy system. I o ile popełniono ustawę w której nałożono m.in. na rodziców obowiązek (!) szczepienia m.in. dzieci, o tyle tego obowiązku ustawodawca nie był uprzejmy skorelować z prawem. A tak być powinno - jest po jednej stronie obowiązek, to inna strona ma prawo. Powinien istnieć akt uprawniający wskazany organ do nakładania zobowiązań czy też kar w drodze decyzji administracyjnej. I tyle. A tutaj nie - i to jest najzwyklejsza dziura których w polskim ustawodawstwie jest tyle, że najprzedniejszy ser szwajcarski oblałby się wstydem porównując ilość i wielkość naszych dziur do jego. W moim przekonaniu nie ma co przebierać z radości nogami tylko załamać ręce nad tym w jaki sposób system reguluje niektóre sfery życia.
  16. Dosia34O koniec świata w sobotę..., to sprzątać nie będzie trzeba. OOOO to to!!! też nie będę!
  17. 21 koniec świata? O kurde- a ja sobie grilla zaplanowałam może nam z nieba huknie gromem i kiełbaski się szybciej dopieką mam w planach przetrwać, bo mi jeszcze poród został do "załatwienia".
  18. Aloha! Jul przy Ufo miałam robione ktg przed terminem. Na tydzień przed terminem zaczęłam sobie chodzić raz na 3 dni. Skierowanie mi dała moja gin i chodziłam do szpitala gdzie miałam rodzić. Oczywiście badanie bezpłatne. Jak mi gin powiedziała, że daje mi 3 dni na urodzenie a jak nie to wywołanie, to wtedy kazała mi chodzić codziennie. Milly nie- ratowałam się metodami naturalnymi - zdrówka!!! Monika opanowania plagi życzę! Btg odbić się powinno. Raz, że gazy w brzuszku = bóle brzuszka i płacz, a dwa- co tragiczniejsze - jak się położy malotę nieodbitą, to może się zdarzyć, że cofnie się pokarm razem z tą bańką powietrza i dziecko może się zachłysnąć. A to nawet może mieć skutek śmiertelny u najmłodszych. Iwonek zajrzę do tej książki, bo szarańcza mało,że coraz mniej chce współpracować, to jeszcze brak współpracy zaczyna jej sprawiać dziką frajdę. Ezelka o matko no- a może coś pyli i CI córa kaszle? My już po 1,5 godzinnym spacerku. Za gorąco jest. NIe da rady utrzymać Ufo w ryzach. Jak zaczyna pędzić, to wszystkie wyścigowe charty mogą się schować. Ja już jej nie dogonię zwłaszcza jak mnei trochę nagrzeje.
  19. Katbe coś z ciastem francuskim to najprościej kremówkę. Ale że Ci się chce robić francuskie.... dobija mnie wałkowanie, chłodzenie, składanie wałkowanie, i chłodzenie a wcześniej składanie i znowu..... jak się chłopu zachce to piekę, ale po dobroci to za chińskiego boga! Karolek pogratulować własnego!!!!
  20. Aloha! mało mi nogi wiadomo gdzie nie wejdą. Dosia o jak szybko koleżance poszło! Ja też tak chcę Kasia a może kakao? z cukrem oczywiście - też słodkie
  21. ja też bałaganiara - i leń bo bałaganu sprzątać mi się nie chce właśnei wróciłam z Ufo ze spaceru- 4 godziny wystarczą a jak chce więcej to jak się trochę jak się ochłodzi. Laski, toż ja na chłopa żadnych wnyków nie zastawiałam- ten wałeczek pod kołdrą to był mój własny brzuszek A że moja męża ma problemy ze wzrokiem to bida nei zauważył, że ja się kończę cokolwiek dalej niż by wskazywał zdrowy rozsądek
  22. Nie wiem ile wyniosła przezierność. Lekarka mi nei powiedziała ani w pierwszej ciąży ani teraz. Tylko wiedziałam ,ze jest dobrze i na tym się oparłam. Poza tym ZD jest "nie do wyleczenia" to szczerze powiedziawszy po co się denerwować? W szpitalu usłyszałam, że jeśli jest- to już jest i szkoda nerwów. Osobiście - o ile mi przyjdzie jeszcze raz w być w ciąży, to wolę nie wiedzieć bo i tak będę kochać i wychowywać. bez względu na to czy będzie ZD czy nie.
  23. Aloha! Żyję! tak mnie wczoraj w nocy chłop szurnął w brzuszek, że aż mnie skręciło z bólu. Poszłam wcześniej spać i usnęłam a on jak szedł to biedaczysko w tych swoich ciemnościach nie zauważył wałeczka pod kołdrą i..... zestresował się i pyta czy będe rodziła. Oj tam- jeden cios porodu nie czyni, ale niech sobie nie myśli. Jak szłam w nocy do toalety to się zerwał i pyta czy wszystko ok czy nie rodzę. Ezelka prasowanie- ło Jesssu. Przynajmniej nei stój w trakcie
  24. Shyshka no właśnie- bo się przyzwyczai. TO dla mnei jest realne zagrożenie. NIe byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że dziecko powinno w ogólnym rozrachunku spać samo we własnym łóżeczku. I o ile od początku śpi samo, a ma mamę na każde piśnięcie (bo ma) to buduje w sobie poczucie bezpieczeństwa, bo dlaczego by nie miało czuć się bezpiecznie kiedy powszechnie wiadomo, że dziecko czuje obecność rodzica w pokoju (w co nie wierzyłam dopóki nie urodziła mi się córcia). A pozwalając spać ze sobą - owszem wygoda przy karmieniu, powrót do "korzeni" itp - jednak dziecko przyzwyczaja się do bezpośredniej obecności mamy w nocy a potem kiedy już zapada decyzja o przeniesieniu do łóżeczka to jest stres dla dzieciaka. I jak wtedy wytłumaczyć małemu że powinno spać we własnym łóżeczku? Wrzask i protesty. I to czasem trwa przez lata.
  25. a-ha... zaczynają się jazdy na ścigaczach... już coś wyje pod światłami. Kij im w szprychy, popaprańcom jednym Idę spać dziewczęta. Kosiarka na wsiakij pożarnyj słuczaj wykręciła sobie nóż (znaczy siedzi przed kompem i piwsko popija i udaje że zaraz uśnie), a dodatkowo mamy tak wygodne krzesła, że mam religijnie - w krzyżu cierpienie.. spokojnej nocki Wam wszystkim!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...