-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez drucilla
-
Bardzo słusznie- nie odpuszczaj. Chce robić ludzi w konia to niech wie, że nie wszystkich!
-
Oj to widzę, że w tym szpitalu gdzie ja będę to sa warunki luksusowe. sale max 2 osobowe, zakaz wstępu dzieciom poniżej 7 roku życia, i "prośba o nie" (a zasadniczo też zakaz) przychodzenie całymi rodzinami. Najczęściej przychodzą tylko tatusiowie. Bywa, że czasem rodzeństwo. i tyle- nie ma nalotów grupowych. Jak by nie patrzeć - jest kameralnie. Renkak chłopa masz do rany przyłóż!
-
Ej dziewczyny- nie bać mi się szpitala! Konowały są fajne- tylko ich trzeba czasem lekko rozruszać
-
uuu - to szkoda. Nie dołuj się przed porodem. Łatwo mówić - ale może nie myśl o tym więcej niż to niezbędne.
-
Joannab dobrze z tymi nakolannikami - Ufo ma już tak wyobdzierane kolanka, że mi jej autentycznie żal. Musi spróbować czy się uda wdrapać. Gmonia o lasko- Ty jeszcze balujesz? szacun! mnie się już nie chce od jakiegoś czasu Chłop mi się rączy zrobił drogie panie. przedwczoraj w nocy Ufo się coś przyśniło i zapłakała przez sen. Otworzyłam oczy i tylko słyszę zza pleców - >śpij, nei wstawaj
-
Połóg - no super! Temat ewidentnie dla tatusiów dbać o mamę i maleństwo, wyręczać, pomagać
-
Ardhara no... czy ja wiem - zależy ile to Twoje mleko mogło stać. Na bebilonie wołami było napisane, że ma być zużyte w przeciągu godziny po przygotowaniu, więc mowy nie było żebym trzymała dłużej. Ale każdy robi według własnego uznania no i dobrze, że odporna!
-
Bpiwak mam termoopakowanie i szczerze powiem, że nie do końca byłam zadowolona- owszem do herbatki to tak, ale do posiłku (mleko) to nie. Ja karmiłam Ufo butlą i szłam z domu na cały dzień (dziecko lipcowe więc wiadomo ciepło i po co siedzieć w chacie). I tak-żeby zrobić mleko brałam w termosiku gorącą wodę, w butelkach zimną (miałam obcykane ile trzeba zimnej a ile gorącej żeby wyszła potrzebna ilość mleka i za gorące nie było czy za zimne) i puszkę z mlekiem modyfikowanym. Na cały dzień było tego sporo naprawdę, bo na każdy posiłek byłz osobna butelka (nie da się wyczyścić butli po mleku na zewnątrz a w takiej używanej nowego posiłku nie przygotujesz). Nie przygotowywalam mieszanki mleczka modyfikowanego bo nie wolno tak robić- może tam chwilę postać takie mleko ale potem je trzeba po prostu wylać. Zatem to minimum 4-5 butelek musiałam zmieścić do torby. Poza tym wsadzałam to co pisała Ezelka - pieluszki takie i owakie o róznych zastosowaniach, chusteczki nawilżone, krem do pupska, ciuszki na zmianę w razie W, przewijak zwijany - no i nie zapominałam o sobie - coś do przegryzienia, jakieś picie coś do czytania - u mnie zajmowało sporo miejsca i torbę miałam dużą do wózka. Poniszczyła się i kupiłam nową -taką tylko różową Produkty - Canpol Są różne torby- często z masą przegródek -ale to już jak kto woli i lubi- pierwszą miałam taką jakby z wbudowanym organizerem i nie byłam zadowolona. Ta druga jest bez udogodnień i przez to bardziej pakowna Monika, Bpiwak no fiknęło małe... w sumie ja to tak na dwoje babka wrózyła- myślałam, że jakoś może się uda sn - potem kobieta mi mówi, że klocek i będzie cc, potem po wizycie ktg-usg słyszę, że jest nizutko w kanale i kto wie, może się uda- a dziś że pupą w dół i trzeba ciąć - przestaję ogarniać!! Monika Twoje to już takie spore spore!! wymiary na solidnego dzidziusia Ezelka Jak patrzę na szarańczę, i teraz na to moje pośladkowe, to chyba jakieś geny - uparte to, energiczne i stawia na swoim jeszcze zanim na świat przyszło Kasia ja na pokuszenie chłopu od jakiegoś czasu śpię jak mnie Bozia stworzyła - odlot - zazwyczaj tylko majteczki a w zimie koszulka, a teraz doceniam strój Ewy
-
PZU - składki może troszkę większe ale ze zniżką jak braliśmy pełen pakiet. no i nie było żądnego problemu z wypłatą odszkodowania po wypadku.
-
Dobry koleżankom! Ezelka Ty jeszcze możesz wierzyć w sn - jestem namacalnym przykładem tego, że nawet w 39 tc dziecko może fiknąć. No chyba, że już cc bezwarunkowo u Ciebie Moje małe miało życzenie się odwrócić - no i sie odwróciło. mam obecnie pozycję pośladkową no i w takiej sytuacji jeszcze jedno ktg w czwartek i zobaczymy wtedy kiedy tniemy. Mirabell przed porodem to dzidzi już się tak nie miota już często bardziej czeka niż kopie. Wszystko mnie boli kurde. A głównie żebra - coś tam uciska małe... I na ktg zaczynają wychodzić skurcze. położna mi kazała uważać, bo może się rozwinąć akcja. Ja tam nie czułam nic, ale to nie ja oglądam dziesiątki zapisów dziennie
-
Btg jak sie dobrze czujesz, to powleczcie się - fajna pogoda, trochę słonka złapiesz. Albo autkiem jeśłi możliwe (wtedy do bagażnika można wrzucić torbę - tak w razie W ). a kiedyś oglądałam taką komedię - o gościu który zaczął się rodzić w kościele i matka dała mu na imię >te deum< - całkiem ciekawy człowiek wyrósł z tego "mszalnego"
-
Ello! Dziewczęta ja się z nocnikiem męczę już 2 miechy. Ufo łazi w majteczkach - raz na jakiś czas zawoła sisi i wtedy jak ją usadze to zrobi. a tak, to tylko w pewnym momencie słyszę - aaaahihihihi i takim gardłowym głosem (bardziej ryknięcie niż informacja) siiiiisiiiii. Tyle, że to jest moment kiedy zaczyna się realizować. Wiem, że 2gi rok życia to jest moment kiedy dzieciaki zaczyna się odpieluchowywać i że jeszcze czas, ale kurde 2 miesiące sprzątania kałuż po chacie to ciut nadto jak dla mnie nic- trzeba widać jeszcze trochę cierpliwości
-
Ardhara noooo fajne poglądy na temat baseników... a myślałam, że zabobony jakieś to już pieśń przeszłości. Monika senkju! spróbuję ze sznurkiem jak piszesz. Jak rozłożyłam namiocik pierwszy raz to mi został sznurek i 3 śledzie - i wiesz - ani tak ani inaczej. zero pomysłu co dalej. Dosia może jakieś przepowiadające Cię napadły? rozpoznasz poród - nie da sie z niczym pomylić niestety Ezelka wczoraj założyłam tapicerkę na wózek - zostało u rodziców wszystko bo chłop woli dla higieny psychiki i mniejszego grajdołu w domu przywieźć wszystko kiedy ja będe po porodzie w szpitalu. Wiesz co - radocha jak nie wiem z takiego rozkładania
-
Ardhara, Dosia dziewczyny nie wiem co jest- budzę się o takich porach, że głowa mała Tomaszu kwiatki super - a może jeszcze jakaś błyskotka do tego? coś co by jej przypominało o tym, jak bardzo ją wspierasz. Monika a do jakiej głębokości napełniacie wodą basenik (wydaje mi isę, że dość wysoko)? Bo ja nie bardzo wiem ile nalać, żeby mi się Ufo nie utopiło - do połowy? ja nowicjuszka w temacie... a i jeszcze jedno - jak rozkładacie namiocik? bo tam w komplecie jest 6 takich metalowych części co się je umieszcza w ziemi - nie wiem jak one się nazywają (śledzie?) i taki sznurek. zamocowałam namiocik 3ma śledziami a co mam zrobić ze sznurkiem to tego już nie wiem wcale Pati cudna- taka pannica się robi Btg hihi- no a której nie odbija- zwłaszcza jak pierwsze Milly oby poszło bez zbytniego "wymuszania"!! Mamma Laura cudna! a imię bardzo mi bliskie - nawet chciałam by to było jedno z imion na liście tylko mi chłop zablokował Ezelka A ja sie nie złamałam postrącałam tylko trochę- ale umyłam wreszcie lodówkę teraz tak pisząc widzę, że pomalutku siada mi klawiatura w lapku... staruszek już i chyba czas jego już bliski...
-
Dzień dobry! tak się właśnie zastanawiam co począć z tak pięknie rozpoczętym dniem... na razie czekam na to aż ptaki zaczną śpiewać - ale to jeszcze godzinka. Cosik bym n ruszt wrzuciła, ale zupełnie nie mam pojęcia co by można... chyba wyczyszczę lodówkę z jogurtu. A może ogólnie wyczyszczę lodówkę, bo nie uczyniłam tego w sumie a wyjadłam prawie wszystko... spać mi się nie chce. Już się wyspałam- widać organizm zaczyna pracować w trybie "matka noworodka". Kasia jeszcze Ci babo wróci ochota - coś tak podskórnie czuję Agnesss a wiesz co mój tato powiedział mojej mamie jak zaczęła mnie rodzić? TO było nocą i obudziła go i mówi, że się zaczęło- a on do niej coś w ten deseń -> śpij śpij spokojnie.
-
Kasia też chciałam po molestować chłopa- zrobiłam mu ambrozje z truskawek, pytam czy smakuje, zaglądam znad matrycy laptopa- i co??? zawiesił się na mailu z pracy i przestał dostrzegac rzeczywistość i moja ambrozję sama wypiję. idę odpalić alternatywy 4
-
Ezelka ja też pierniczę porządek posprzątam za tydzień żeby w razie tego mojego poniedziałku miec spokój i sprzątniętą chatę. A jutro postrącam tak, żeby tylko się chłop nie zabił potykając o jakieś coś na podłodze.
-
Tak tak- ja będę pokrojona 13go. ALe szczęście - dobrze, że to nie piątek Chyba, że się wyrwę wcześniej
-
Ezelka chyba będziesz next chłop mi odebrał paciorkowca - Bogu dzięki ujemny
-
- pół żartem pół serio - nic do stracenia a z tych nieromantycznych - sami swoi - wyjście awaryjne - alternatywy 4
-
pogratulować!!!! ale fajnie! Zdrówka dla maleństwa i mamy i wszystkiego naj naj naaaaaj!!!
-
ja tylko myję i rozczesuję. Schną same. i chyba nie będę celować na poród. Inna sprawa że mam na tyle długie, że one mi się nie brudzą tak tragicznie.
-
Bpiwak szczerze powiedziawszy ja na ochotną i owocną współpracę ze strony młodzieży bym nie liczyła Ardhara a to chodzi o modyfikację programu Cesara Milana? Uwielbiam program! A już podejście tego człowieka do tematu jest dla mnie idealne
-
na sms potwierdzający wysłanie smsa z odpowiedzią konkursową odpowiadać nie trzeba w żaden sposób -tak?
-
Ezelka to teraz czas się radować bo spotkanie z dzidziem już na dniach!!!