Skocz do zawartości
Forum

kevadra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kevadra

  1. Jestem dzisiaj MEGA ZŁA! Dostałam zapalenia spojówek, kupiłam nowy płyn do soczewek w salonie, a on jakiś lewy się okazał. No i oko czerwone, łzawi, swędzi, już trzeci dzień. Okłady z herbaty nie pomogły, więc wybrałam się z małym do apteki po jakieś krople z antybiotykiem.Miałam już zapalenie spojówek w szkole ze 3 razy, wic wiem, co robić i co brać. No i się okazuje, że głupie krople na nieszczęsne zapalenie spojówek tylko na receptę! Dzwonię do swojej przychodni, okulista może mnie przyjac pod koniec kwietnia! ja na to -mam zapalenie spojówek, potrzebuje tylko recepty. Niestety, głupia baba tylko mówi - przykro mi. Dzwoniłam przy aptekarce. Mówie do niej - niech mi Pani cos sprzeda, przeciez do konca kwietnia nic mi z oka nie zostanie. Ona tylko ramionami wzruszyła - nie wiem, co poradzic- cieple oklady z herbaty albo sól fizjologiczna. Ja się zdziwiłam - sól na zapalenie spojówek? A ona na to - no to nie jest lek, ale do płukania się przyda! jestem zła. Zapisałam sie juz do okulisty prywatnego na jutro. Wizyta 130 zł, by mi krople wypisał za 10 złotych. Ja nie wiem, po co ja płacę co miesiąc ponad 1000 zł z własnej kieszeni na ZUS. Strasznie zła dzis jestem.
  2. Megi, dziękuję za zaproszenie, my z wieką chęcią, ale w tym tygodniu pracuję dużo, nasza niania zachorowała, więc mam mało czasu przez to :( Monka i megi, wszystkiego the best z okazji 5 i 6 miesięcy. To aż pół roku temu to się stało? Monka, moje odpowiedzi: - 3- 4 drzemki w ciągu dnia, ale krótkie, po 20-30 minut, na spacerze śpi prawie tyle, ile trwa spacer, nawet 2 godziny. - budzimy się o 6.30, drzemka o 10, następna 13.30, potem 17.30-18. - pomiędzy drzemkami urzęduje ok. 2 godziny średnio, bardzo lubi na macie. Jak zaczyna marudzić, ściągam mu pampersa, szaleje wtedy z radości. I ja się cieszę - zdrowe, hartujące, maluch happy - Na spacerze śpi zawsze, jest to czasem jedyna szansa, aby w ogóle spał w dzień. - Idzie spać o 21.30, śpi do 6.30, 9 godzin w sumie. Karmienie o 23 i o 3 przez sen. - Sam zasypia tylko na spacerze :( Zasypia w 90% przy cycu. Piosenkii bujanie na niego nie działają. Czasem zaśnie, jak go głaszcze po plecach, nie wiem czemu, ale działa czasem. - Ja przyuczałam do usypiania w łóżeczku wg metody Tracy Hogg, u nas się nie sprawdziło. Jak tylko ziewał, ja go hyc do łócżeczka, no i.... godzina !!!! usypiania, po godzinie krzyk, bo zmęczony. A jak próbuję mówić szszszsz lb śpiewać, Pawełek myśli, że próbuję z nim rozmawiać, więc oczy jak 5 złote i nawija do mnie. Więc u nas jest -cyc, a jak mocno już śpi- do łóżka. zy któraś z Was przyuczała maleństwo do zasypiania w łóżeczku, jeśli wcześniej były w jakiś sposób usypiane - Ja karmię, ale przez sen, bo marudszi we śnie. 100% nie jest głodny, bo nawet się nie budzi, pociumka 10 min i spi dalej, łykania nie słychac. Teraz tresuję go... przynajmniej próbuję-jak marudzi, drapię mu plecki, czasem pomaga i spi dalej bez jedzenia, no a jesli marudzenie sie nasila. daję cyca.
  3. Marigold, ale Ci zazdroszczę! Warzywa zwłasnej działki - to moje marzenie! Prosiłam męża, by kupił jakieś nasiona i żeby jego rodzice i brat zasiali, bo mają działkę w domu. Teściowie na emeryturze, a szwagier nie pracuje. Pomyślałam, może znajdą czas i chęć. No ale wyszło na to, że nikt nie ma czasu na moje "zachcianki", więc chyba będę na targu gdzieś szukać warzyw, ale nie mam pojęcia, gdzie szukać takich właśnie ludzi, którzy ze swojej działki sprzedają
  4. Megi, w twoim towarzystwie istny baby boom :) Monka, tak, ja mówię do Pawełka tylko po rosyjsku, mąż po polsku. Staram się być konsekwentna - jeden rodzic - jeden język, no ale nie zawsze to się udaje. Nie potrafię nawijać do niego po rosyjsku, w obecności np. innych polskich dzieci. On rozumie ruczki, że to są rączki po rosyjsku i kocie kocie łapci też wie, że to są rączki. Czyli już wie, że rączki mogą mieć dwie nazwy. Na inne wyrazy (oprócz swojego imienia nie reaguje). Ja jestem filologiem z wykształcenia, wiec rozwój mowy- to mój bzik zawodowy :) No i już w takim wieku można uczyć dzieci innych języków. Do 3 lat dziecko potrafi nauczyć się wszystkiego. Można uczyć angielskiego - ja np. wieczorem, jak przychodzę z pracy, witam się z nim po angielsku, a rano po rosyjsku Żeby wiedział, że jedno i to samo może mieć dwie nazwy. :) Luna, a Twoje starsze dzieci jak się nauczyły trzech języków? Wolą jakiś jeden? Poziomko, u nas nie ma rolet, Pawełek zasypia wieczorem nawet jak sąsiedzi hałasują. Mi się wydaje, że jak dziecko przyzwyczajone do rytuału - kąpiel, cyc i spać, to będzie spało. Chociaż tak to tylko mi się wydaje. Monka, my chodzimy spać o 21.30 :) O 21 kąpiel, cyc i spać, wcześniej za nic nie chce spać. Ma to pewnie po mamusi, też tak chodziłam spać :)
  5. kevadra

    Listopadowe bobaski!

    Madzia, no z obcą osobą to jeszcze nie wiadomo. Sorry, że się wtrącam... Ja szukałam niani, jak mały miał 2 tygodni, bo miałam zobowiązania wobec klientów. Spotkałam się z paroma osobami, wybrałam jedną, tą, która mi się spodobała po prostu, tak jak mówiła, jak się zachowywała. Mały już ma 4 mies. i pół. No i super jest, a mały tą Panią uwielbia. Dałam ogłoszenie na gumtree, napisałam, gdzie mieszkam, jakie dziecko, poprosiłam o oczekiwania finansowe, cos o sobie i kontakt. Mozesz sobie wybierac potem. Ale czy to tobie bedzie sieoplacalo? Moze jakis wychowawczy?
  6. Ewko, poczytałam o twoich przygodach z karmieniem. Nieźle, 7 godzin bez jedzenia! To on nie jest głodny? Czy to w nocy 7 godzin śpi bez jedzenia? Czy w dzień? Wcale nie wygląda na niedokarmionego na zdjęciach, może mu wystarcza to co je?
  7. No megi, możesz zmienić zawód i otworzyć salon fotograficzny dla dzieci :) Wiktorek słodziusi, bardzo fotogeniczny, jak pozuje! Mi najbardziej się podoba zdjęcie z kostką Rubika. Extra jest! Nawet jak zobaczyłam, przez moment myśl mi skoczyla - On SAM to układa? Luza, no Pawełek ma to samo, co Kubuś, też tak jakby sny miał niefajne :( Tylko że nas to trwa dłużej, niż tydzień, ale dzisiaj w nocy tylko raz tak marudził przez sen, więc sukces! Wydaje mi się, że Pawełek zaczyna rozumieć niektóre słowa. Jak mówię do niego "ruczki" (rączki po rosyjsku), wyciąga do mnie od razu obie rączki, nawet jak w tym czasie jest czymś zajęty! Ale fajowo! No i wie już, że jest Pawełkiem :) Strasznie szybko dzieci się rozwijają, aż za szybko. Muszę chyba każdy dzień utrwalać na wideo krótkim, żeby to wszystko pamiętać :(
  8. Ah ta Nastka! śliczna! i te oczy!! Do mamusi bardzo podobna :) Luza, oj biedaczek mały :( Dużo zdrówka, serce się kraje, jak dziecko się męczy :( Marigold, u nas też ostatnie 2 tygodnie te nocki są dziwne jakieś. Z początku myślałam, że to skok, potem- zęby, teraz nie wiem. Noce ma niespokojne, ale się nie budzi, marudzi we śnie, a jeśli nie wpycham mu cyca, to marudzeie orzechodzi w płacz, ale nigdy nie otwiera oczu, ryczy przez sen hmm... I tak co 1,5-co 2 godziny. No i śpię teraz z nim, przynajmniej jako tako mogę się wyspać, bo inaczej już bym się w zombie zamieniłam. Słyszałam, że każde dziecko w niemowlęctwie ma w pewnym okresie (każde innym) takie zmiany ze snem. Ponoć to trwa jakośv 3 tygodnie. Zobaczymy
  9. Luna, a jak Basia jeździ na siedząco, to śpi na spacerze? Też myślę, jak zrobi się cieplej, wsadzić go na siedząco, mamy wózek wielofunkcyjny, więc da się przerobić, ale ponieważ najlepiej śpi na spacerze, w domu to góra 30 minut pośpi, to boję się, że na siedząco może nie będzie spał. :( No i wszystkiego NAJ z okazji 5 miesięcy dla księżniczki :) Marigold- reklama bardzo skuteczna :) Pawełek zauroczony :)
  10. Marigold, Oleńka ślicznie się uśmiecha! Niebieskooka blondynka wow! Marzenka, ale Kubuś DUŻY! Na prawdę wygląda dorosło, widać, że bystrzak fakt, a ile ma włosów na głowie!!! Monka, a czemu nie pozwalasz siedzieć? Pawełek jak u mnie na kolanach, to nie chce o mnie się opierać, sam siada, a jak tylko zaczyna opadać na dół, to hop - i siada znowu. Tylko wtedy jest spokojny. Myślę, że dziecko wie, co robi, tak intuicyjnie. Czytałam w książce Pierwszy Rok życia dziecka, że jak dziecko opiera się rączkami i pochyla się do przodu, to może siedzieć. Trzeba tylko go asekurować. Więc myślę, że można śmiało. :)
  11. Marigoldkevadra jakiego masz fajnego "pyzacza" :) słodki :) ma takie fajne delikatne rysy :) Mówisz, by się nadawał na narzeczonego dla Oleńki? :)
  12. Marigold, a zaczynałaś od kaszki mannej czy kleiku ryżowego? w jakich prporcjach? jak długo gotujesz? Ja jeszcze nie mam zielonego światła od pediatry na stałe posiłki z wiadomej przyczyny - MA PRZECIEŻ NADWAGĘ. Ale czytam Was i mnie kusi :)
  13. U nas to samo- marudzenie ciągle, w nocy marudzi pezez sen, spać nie mogę. ślini się na maxa, ślinę nawet z podłogi wycieram serio, a zębów jak nie było, tak niema. Ewka, a takie czapeczki można gdzieś kupić czy to jest rekwizyt fotografa? Marigold, z tym podciąganiem się do siedzenia nie ma co się martwić. Mojej koleżnki syn, ma rok i 3 zaczął podciągać się jak miał pół roku. Po prostu tak mu się zachciało. Najważniejsze- nie ponaglać dzieci, niech idzie swoim tempem, żeby nie zaszkodzić. A tu Pawełek dzjisiaj- tak mu się spodobało w tej pozycji, że przy każdej okazji ciągnie się do przodu. Jeszcze wczoraj nic takiego nie było, ani nie podciągał się, nic, a dzisiaj... SAM usiadł, bez mojej pomocy, siedział SAM, opiera się rączkami o nóżki, bo jeszcze ciężko. Przytrzymuję mu nóżki, by mi na podłogę nie spadł.
  14. Luna, gratulacje dla Basi! Ale mamy dużo zębulek już! Co się dzieje!!! Szybkie te dzieciaczki! Ewka, zdjęcia super! Megi, mały uroczy! Widzę, że pod spodniami ma gołe nóżki. My byliśmy nad zalewem zegrzynskim w sobote, było 20 stopni. Wiec też nie zakładałam mu rajstop, ciepłe skarpetki i spodnie. no i oczywiście, jak to zwykle bez rad się nie obeszło. Spadła mu skarpetka, jak go niosłam w nosidełku, za nami szła rodzina. facet podniósł skarpetkę i znowu usłyszałam, że gołe nogi!! a ciepło było bardzo. Dzisiaj pierwszy raz podciągnął się do siedzenia! Wzięłam go za ręce, żeby zrobić kocie kocie łapci, a Pawełek hop..zgiął ręce w łokciach i USIADŁ!!!! I siedział tak, trzymając mnie za ręceak z 20 sekund. Potem jedną rękę puścił i powoli przeszedł znowu do pozycji leżącej! Ale siedział już tak prawdziwie! I cieszył się bardzo.
  15. Poziomko, czytałam w gazecie Dziecko, że po 14. praniu ciuszki bawełniane są bezpieczne dla dziecka, nie straszne więc wtedy kolory itp. Tak na marginesie nawet biała bawełna nowa ma pestycydy, więc albo biobawełna musi być albo kilkanaście razy prane ciuszki. Po znajomych ciuszki są najzdrowsze w tym wypadku. Luza, zostawiam go z nianią średnio na 4 godziny dziennie po południu. Weekendy na szczęście mam tylko dla Pawełka. I pytałaś się kiedyś o zasiłek rehabilitacyjny. Może chodzi o ulgę rehabilitacyjną? Można sobie odliczyć od dochodu przy wypełnianiu PITu wydatki na rehabilitację dziecka. Megi, ja płacę za godzinę 10 zł. Pewnie, miesięczna opłata bardziej się opłaca, ale ja raz na 4 godziny mam nianię, raz na 5, raz na 2, raz wcale. Więc wolę NA RAZIE rozliczać się godzinowo. Moja koleżanka płaci 1500 jej niani (8 -9 g. dziennie). Oczekiwania finansowe Pań były od 7 zł za godzinę do 15 zł. Dostałam nawet odpowiedzi od położnej, która pracowała w szpitalu na oddziale patologii noworodków i przedszkolanki, która pracowała w żłobku w bloku obok.
  16. Marigold, hehe, tak na prawdę nie ma czemu zazdrościć, bo musiałam tak szybko zatrudnić nianię, bo jak Pawełek miał 2 tygodnie musiałam już wrócić do niektórych kleintów. :( Ehh ta działalność gospodarcza. Nie mogę sobie pozwolić na luksus siedzenia cały czas tylko z małym, bo po macierzyńskim, co mi się kończy już 18 kwietnia wypadłabym z obiegu i co robiłabym po 18 kwietnia- nie wiem. Niestety, na razie wychowawczy nie przysługuje kobietom przedsiębiorczym kurrr... Straszne to niesprawiedliwe, płacisz składki i to nie małe i to z własnej kieszeni, ale w oczach prawa jesteś dyskryminowana. Więc z bólem strasznym ale muszę być na bieżąco cały czas i czuwać nad moją małą firmą :( Megi, znalezienie tej właściwej zajęło mi 2 tygodnie, Pani była gotowa do pracy od już. Nie wiem, gdybym jej powiedziała, żeby zaczekała na mnie ze 2 miesiące, i po 2 miesiącach proszę przyjść, czy to by jej pasowało. No i ja akurat potrzebowałam na już. Szukałam na Białołęce/Tarchomin, a Panie pisały z całej Warszawy, ale najwięcej z Białołęki. Nasza niania mieszka jakieś 2 km od nas, więc super wygoda dla niej i dla mnie- w razie nadzwyczajnego jakiegoś wypadku. A składałaś papiery do żłobka, pamiętam? Poziomko, no to Igorek przygody ma! Ja mam podejrzenie atopii u Pawełka, no ale dwie różne lekarki mówią tylko- natłuszczać skórę i nic nie robić, i nie pić płynnego mleka. Ale on dalej ma uczulenie na rybę, czekoladę, kawę, cały nabiał, i jeszcze na coś, czego jeszcze nie sprawdziłam. Może na mm ma, ale mleka HA chociaż jednego na próbę mi przepisać nie chcą, a jest na receptę. Ja mu smaruję buzię kremem Mustela Stelatopia, na prawdę działa cuda, łagodzi objawy alergii na buzi, nie sedzi mu, nawet spokojnieszy się zrobił. Nawet myślę teraz, że taki marudny był, bo swędzenie tych krostek i w ogóle uczucie takiej ściągniętej skóry jemu przeszkadzało. W aptece kosztuje ok. 70 zł, ale ja na aegro kupiłam za 45 chyba. Jest to ogromna tuba, na długo starczy, i jest to najlepszy krem na taką skórę atopową!! Moim skromnym zdaniem, z tańszych też niezły jest alantandermoline różowy.
  17. Luza, my mamy nianię. Dałam ogłoszenie na gumtree, że szukam niani, napisałam wiek dziecka i lokaizację. Poprosiłam też o oczekiwania finansowe. Bardzo dużo przyszło odpowiedzi. Wybierałam wybierałam, teraz nasza niania jest już trzeci miesiąc z nami. Pani 51 lat, sama ma już dwójkę doroslych dzieci. Ciekawostka, jej syn też ma na imię Paweł :) Niańczyła już dzieci wcześniej, a nawet poznałam jedną dziewczynkę osobiście, przychodziła do nas, chodzi teraz do przedszkola. Płacę 10 zł/godzina.Jest to bardzo dobra stawka, zwłaszcza, że to takie maleństwo. Jestem bardzo zadowolona, nasza Pani opowiada wierszyki, śpiewa mu piosenki, chodzi na spacery. Mały śmieje się, jak słyszy jej głos :) Koleżanka sobie szukała na niania.pl. Znalazła Panią za 15zł/godzina, a po g.18 i w weekendy stawka jej była 25 zł/godzina. Ponoć jakaś super niania, bardzo dobrze jej córka się rozwijała, ta kobieta była super profesjonalna. Teraz pracuje u pewnej naprawdę wielkiej szychy w Warszawie. A koleżanka zatrudniła nianię na cały etat, Panią na emeryturze płaci 1500 zł miesięcznie. Marigold, Pawełek też boi się zauważyłam bardzo wysokich facetów. Płacze nawet, robi przerażone minki. Jest to w tym wieku normalne, a nawet świadczy, że dziecko już rozróżnia osoby i wybiera te, które mu czymś się nie podobają. Jest to bardzo ważny etap w rozwoju dziecka. Byłam dzisiaj w Arkadii, Pan (!!) tak w moim wieku, może ciut starszy zwrócił mi uwagę, że dziecko,a miałam go w nosidełku nie ma butów. Na pewno mu nóżki marzną. A miał na sobie ciepłe rajstopy, spodnie bojówki i ciepłe skarpetki. W Arkadii zimno nie jest. A ja mu- a po co takiemu małemu buty? A on mi-a jak to wygląda? Dziecko bez butów???!! JAK TO WYGLĄDA? Rozbrajają mnie takie głupio-mądre rady :)
  18. Marigold, u nas usypianie nocne wygląda DOKŁADNIE tak samo, łącznie z marudzeniem jakiś czas po uśpieniu. Tylko że my chodzimy spać po kąpiei o 21, wcześniej nie ma sensu u nas :) Hehe, Pawełek też strasznie chlapie przy kąpieli, woda wszędzie, mokra też ja do samych włosów. Ale co tam, niech hlapie :) Ojoj, nie wiedziałam, że surowa gruszka od 7. miesiąca. Ja już podałam taką surowa skrobaną, przeczytałam (ale to w poradniku ukraińskiego wydawnictwa), że wolno podawać na start. Więc to był jego pierwszy taki "dorosły" posiłek. Lekarka na razie powiedziała wstrzymać się do 6. miesiąca z wprowadzeniem nowego pokarmu ze względu na jego "super" wagę, ale co tam-podałam gruchę tak dla testu. Mama moja powiedziała, że lepiej było od jabłuszka zaczynać, bo lepiej się trawi, a gruszka - krzepi, no ale w domu była tylko gruszka, starłam i podałam dwie łyżeczki. Efekt - podałam o 13 w sobotę, potem było duuuuuużo bąków, a kupa na drugi dzień o 10. Jak na Pawełka to duża przerwa między kupami. Więc fakt- gruszka KRZEPI.
  19. Malutka, duży chłopak Fiipek, fajne wdzianko z uszkami, pasuje do koloru oczu. I czyżby stał się blondaskiem??? Bogdanka, witaj w domu!!!!!!!!!!!! Mleko Gerber nie jest złe. Marigold, a czemu m jest za Bebilonem? U nas najlepiej sprawdziło się Gerber (miałam Nan Pro, Bebiko i Bebilon też). Bebilon okazał się tragedią dla brzuszka. Nan w porządku, ale kupy były zielone po nim. Bebiko też ok, ale Gerber i ok, i smakiem dopasowało. Kupa ładna, zero problemów z brzuchem, no i pije go z zadowoleniem :) Marigold, a usypiasz jak teraz Oleńkę?
  20. Luza, no gratulacje dla Kubusia, jaki chłopak! Brawo! A na zdjęciach z rehabilitacji to na jednym zdjęciu na prawdę wyglądał na silnego faceta! Marigold, ja kupiłam chustę tkaną ze splotem skośno-krzyżowym, nie znanej firmy, tylko na allegro kobieta sama robi chusty. Azimi, ma też stronę w necie. Dość niezła ta chusta, mocna, z jednego kawałka, i tak mi się wydaje, że 130 zł za długi tak na prawdę kawałek materiału to trochę za drogo, no ale cóż.. Nosiłam go tylko 2 dni, godzinę przedwczoraj, a wczoraj poszłam z nim do koleżanki, zasnął w tej chuście, obudziła go tylko wiertarka sąsiada :) A nawet mój głos mu nad uchem nie przeszkadzał w spaniu, piłyśmy herbatkę, mały spał. Super się karmi w niej, tak dyskretnie, jak się obudził, pokarmiłam go, a koleżanka kapnęła się, że go karmię dopiero, jak usłyszała głośne ciumkania tak po 5 minutach od początku karmienia. Więc uważam, że to super wynalazek dla takich marudnych żarłoczków :) Jeden minus- taki leniuch jak ja, nauczył się tylko jednego wiązania-kieszonka, no i idzie nawet z tym jednym mi średnio. Mąż musi pomagać. Podwójny X to w ógole dla mnie magia na razie :) A ty jakie wiązania wolisz? Oleńka w jakim wiązaniu najlepiej się czuje?
  21. oooo! gratulacje! równe pół roku! 100 lat dla Kubusia!
  22. Poziomko, nasze suwaczki pokazywały ten sam termin porodu :) Luza, no byliśmy wczoraj u lekarza, i właśnie ten przyróst wagi jej się nie podobał. Powiedziała, że za szybko podwoił wagę, przy urodzeniu miał 3,250, teraz ma 8 kg. Mówi, że to nie jest dobrze, muszę mu wydłużać przerwy między posiłkami. Łatwo powiedzieć. Paweł nie jest z tych, którym trzeba przypominać o jedzeniu. jak jest głodny, to jest darcie na całego, płacz ze łzami, kopanie nóżkami. Je co 2,5-czasem ma przerwę 3 godziny. W nocy też je, daję mu w nocy wodę, on nie chce pić, denerwuje się, odpycha butelkę. No co za żarłok. No i miała zastrzezenia właśnie do tej wagi, mówi, że żołądek dziecku rozciągnę. Zmierzyli też mu wzrost i też ciekawostka - wagowo jest w 90. centylu, a wzrostem - w 10! Urodził się w 50. centylu. Czyli według tych zmierzeń ma być małym pulchnym klockiem. Chyba go źle zmierzyli, bo mi wszyscy mówią, że jest chudy, ale jakiś taki długi, brzuch nawet ma płaski, tak jakby pusty, i długie mogi, i caly jest jakiś taki wyciągnięty. Miał wczoraj drugą dawkę Pentaximu (jednak zdecydowałam się szczepić), przy kłuciu ani drgnął ani mrugnął. Ale przy ubieraniu czapki darł się wniebogłosy, woli zastrzyki, niż czapkę ubierać hehe :) Jest z rana w dobrym humorze, więc pójdę chyba z nim zaraz do sklepu. Miłego dnia :)
  23. Nie taki ja chudziaczkek, biorąc po uwagę mój wzrost -1,56, można powiedzieć, że normalnie ważę dla swojego wzrostu :) Poziomko, no ale przybrał przybrał! Wow! Też mi się wydaję, że Igorek i Pawełek mają pyszczki podobne hehe :) Pawełek też czasami robi podobne miny, jak te Igorka na ostatnich dwóch zdjęciach :)
  24. kevadra

    Listopadowe bobaski!

    Sorry, że się wtrącam. Przeczytałąm, że Migotka masz wysypkę u małego. U nas to samo, już mija. Drogą długiej i żmudnej eliminacji produktów wyszło, że mały ma wysypkę po jogurtach, serze, kawie, czekoladzie i rybie. Ryby już nie jem, muszę zamiast tego przyjmować kwasy w kapsułkach z zalecenia pediatry. No i się polepszyło. Nie wiem, czy jesz rybę, ale spórbuj odstawić i odczekaj 3 dni
  25. No widzę, że wszystkie dzieciaczki dziś w nocy się buntowały, coś tu nie tak, może aura? wiosna idzie, one to czują :) Monka, jestem z Tobą :) Pawełek ma swoje łóżeczko i tam śpi, ale jeśli ma trudne okresy, to go biorę do siebie. On spokojnieje, a ja jeszcze bardziej. Ja byłam mała, od urodzenia miałam swoje łóżko w osobnym pokoju, ale czasami spałam z mamą, i z tego, co słyszałam, nie przyzwyczaiłam się do spania z rodzicami, tylko wolałam swoje łóżko. Moja siostra tak samo. Widzę, że mały też woli swoje łóżko, pomimo tego, że ulegam i kładę go ze sobą. Tylko wtedy się wysypiam jako tako. Marigold, dzięki za link, świetny jest! A w jakich przypadkach używasz chusty? Jak często? Widziałam w Arkadii mamę z chuściaczkiem, który słodko spał, tak na moje oko, dziecko raczkujące, a mama normalnie sobie chodziła, żadnych oznak zmęczenia noszeniem. Bo dla moich 48 kg jego 8 kg dają się we znaki :( A to Pawełek, ogląda zwierzaczki w książeczce. Super książkę, znalazłam w Biedronce po 9,99, a Pawełek zachwycony. Myślę, że ten sklep niedoceniony przez Kaczyńskiego jednak :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...