Skocz do zawartości
Forum

kevadra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kevadra

  1. Bardzo ładnie śpi :) Megi, a może mu dobrze, że się rozkopuje? U nas też się rozkopuje i śpi nogami w szczebelkach, albo na kołdrze, albo z rączkami między szczebelkami. Ale może im po prostu za ciepło? Jeden mój uczeń, madwójkę dorosłych dzieci, mówił mi, że niemolaki mają podwyższoną temperaturę ciała, i dlatego upał znoszej gorzej, niż niskie temperatury. I wlą jak jest ciut chłodno, niż gorąco. Wynika to z innej, niż u dorosych przemiany ciepła.
  2. Monka, ja też się przeraziłam, jak Pawełek wstał, serce mi zamarło, myślałam, że zaraz spadnie, i jakaś krzywda mu się stanie. Ale nie, ja zapanikowałam, ale Pawełek zadowolony. Teraz niestety jak wpadł na to, że może stać, cały czas w łóżeczku próbuje wstać, juz nie chce siedzieć, więc jest jeszcze bardziej absorbujący :) Super gratki dla Nastki, może nasze dzieciaczki mają jakąś więź telepatyczną? Bo widzę, że zachowaniem sa bardzo do siebie podobne :) Pawełek też uwielbia skakać, opiera się o bujaczek, tzryma się i skacze albo kica sobie :) Monka, w ub. roku mój kupon wygrał w losowaniu kuponów. A w tym roku też będą losowania i konkursy, fotelik jest w konkursie w niedzielę, a w sobotę konkurs dla tatusiów o wózek. Program targów można sobie sprawdzić na Mother & Baby. Ja chcę załapać się na naukę wiązania chusty, bo chciałabym nauczyć się wiązać z tyłu, bo już ładnie siedzi, więc taką pozycję chcę spróbować. No to Nastka dziś szaleje z tym spaniem! Ponad 11 godzin ciągłego snu!!! Bomba! No i fakt, na niektórych zdjęciach Ola bardzo do Pawełka podobna, nawet fryzurką, tylko Pawełek ma mniej włosów hehe ;)
  3. Marigold, no bo Ola stawia na rozwój intelektualny! :) Tym bardziej, Pawelek jest duży klops i silny, jak to chłop :) My mówimy na niego Strong Man, a Oleńka delikatna kruszynka. Przyjdzie i na nią czas :)
  4. AAAAAAAAAAA!!! Stało się! Już wczoraj podciągał się do stania, ale dzisiaj udało się postać jakieś 30 sekund! Podciąga sie za szczebelki i wstaje, na szczęście opada na bok, ale raz spadł na drugą stronę łóżeczka, głową o szczebelki, ale nie płakał, nie marudził, widać, że mu się spodobało. Raczkuje też już prawdziwie, przestawia kolanka po podłodze. Nie nadążam za nim :) Dziewczyny z Wawy, pamiętajcie, że w sobotę i niedzielę targi Mother and Baby na Służewcu. KONIECZNIE trzeba sie zabrać! Chchę męża zagonić do walki o fotelik Maxi Cosi :)
  5. Marigold, są podobni do siebie. Na ostatnim zdjęciu Oleńka jest wykopany Pawełek :) Poziomka, ja wprowadzam nowości tak jak mi się chce. Na pewno nie raz tygodniowo, raczej 2 razy tygodniowo, abo i częściej czasami. Na mięso kurczaka też ma alergię, więc podejrzewam że na jajko też będzie miał. Więc ja z podawanie tego jajka zwlekam. Za to dobrze toleruje gluten, wcina herbatniki, Przykłady z życia: mój szwagier ma alergię praktycznie na wszystkie owoce, na orzechy, na sierść, pyłki, na kwiaty, na niektóre tkaniny. Jak był niemowlęciem, jego mama opowiadała, że ponieważ był alergikiem, w domu było czysto, kilka razy dziennie odkurzała, bo roztocza, miał jedzenie tylko takie, co go nie alergizuje, nie chodzili do znajomych, którzy mieli zwierzęta, tak o niego dbała. Teraz ma 28 lat, biedactwo, jak zaczyna się wiosna, jedzie na Telfascie. Mojej niani syn miał alergię też na wszystko prakktcznie, ale dostawał wszystko do jedzenia tylko w niedużych ilościach, najorszą alergię miał na rybę, jak Pawełek. Teraz ma 30 lat, uwielbia rybę, wszystko je. No jedyne, pozostała mu alergia na ciemną czekoladę. A w niemowlęctwie na wszystko miał alergię, nawet na jabłka. A reakcję miał taką, że mówi, skóra mu na uszach schodziła, na łokciach mu się łuszczyła. Ot tak.
  6. Obejrzałam na allegro przedłużacze, super sprawa. Zamówiłam siostrze, żeby mi uszyła na weekend takie :) Bo faktycznie szkoda tych body, rękawy za krótkie, ale jak bluzeczka ok, tylko ta długość. Super sprawa. Megi, ty to jesteś nasza Miss Gadget :) Marigold, Oleńka PIĘKNA! A jakie nogi ma długie SZOK! Włoski ma jak Pawełek-blondi i mięciutkie, śliczna! A na marginesie, to chyba buda dla psa na 1. zdjęciu? Villa normalnie :) Współczuję z powodu ptaków! Starasz się dla dziecka, sadzasz, a tu klops! Monka, ja bym dala kluseczki. Od pobytu w Ukrainie po namowie mamy daję mu herbatniki dietetyczne dla dorosłych na bazie mąki pszennej, wody, też tam jest troszeczkę cukru. Mały wcina już 3. tydzień, nic mu nie jest, a je wręcz uwielbia. Daję mu całego, on go liże liże, aż mu się zmiękczy no i połyka te zmiękczone części. Smakuje ogromnie. No i tym bardziej, on jest alergikiem, jak Igorek Poziomki,ale na herbatniki reaguje dobrze. Więc myślę, dla dzieci, nawet alergików jest to dobry produkt. A Nastka dobra jest z tym pluciem hehe :) No ale tatusiowie są od wygłupów. :) Załączam fotkę w baseniku, super sprawa do postawienia na balkonie w upał. Nalewam tam troszeczke wody, super sprawa. No ale niestety trzeba pilnować, bo nauczył się wychodziż z niego i zajmuje mu to 10 sekund. Nie zdążę się obrócić, a tak to super sprawa, polecam. Dzieciątko schłodzone, zadowolone. Nasz ma dmuchane dno, czyli ma mięciutko pod pupcią.
  7. Super, że jest to forum! Zawsze raźniej, jak wiem, że nie jestem sama z tym lunatykowaniem :) Też słyszałam o tym kurczeniu się mózgu, to wpływ zmian zachodzących w gospodarce hormonalnej. Ponoć ten fakt jest udowodniony naukowo, i coś w tym jest. Ja też zgłupiałam i dołączam do grona "otępiałych". Poziomko, ja Pawełkowi (a ma alergię pokarmową na bank) podawałam już z 2 tyg. temu truskawki, dobrze się przyjęły. Ale wiem, że są alergizujące. U nas natomiast bardzo silna reakcja wysypkowa na mango ( w słoiczku Babydream z jabłkiem) i na rybę. Nasza niania ma syna nota bene też Paweł,tylko że ma już 30 lat, też był uczulony w tym wieku na rybę, ale ona mu podawała rybę, tyko że w małych ilościach, przecież ryba to i omega 3 i fosfor, najlepszy budulec komórek mózgu, no i wyrósł z tej alergii. Teraz je wszystko. Ja też wszystko daję Pawełkowi, tylko te rzeczy, które powodują wysypkę, daję w małych ilościach. Musi przecież wszystko jeść. Poziomko, jak nie ma biegunki to alergenach to już dobrze. Marigold, koniecznie czekamy na zdjęcie elegantki Oleńki w kapelusiku. To musi być dama :) Pawełek już klaszcze na zawołanie :) Mówimy mu "Brawo", i on klaszcze oboma rączkami, ale słodkie to i urocze :) Jeśli mu klaszczę, też mi klaszcze w odpowiedź:) Super, że już zaczyna naśladować. Coraz ciekawszy się robi. No i przybiją piątkę. Dajemy mu wyciągniętą dłoń i mówimy Piona, i przybija :)
  8. Marigold, koniecznie napisz, jak Oleńki przygotowania do latania i wrażenia z pierwszego lotu :) Monka, ja chyba wiem, skąd Nastka taka rakieta z ząbkami. Przecież musi czarować Panów w garniturach, a do tego hollywood smile jest niezbędny :) Ja bardzo się boję, że też mi może spaść z łóżka, tym bardziej on normalnie śmiga po tym łóżku, moment i jest już gdzieindziej. A dzisiaj znowu drugi raz w mojej maminej karierze zaliczyłam urwanie filmu w nocy. Poszłam spać, ostatnie co pamiętam- jak rozmawiałam z mężem w łóżku i poszłam spać, jeszcze sprawdziłam,jak Pawełek śpi w łóżeczku, bo upodobał sobie spanie w poprzek łóżeczka z nogami pomiędzy szczebelkami. Obudziłam się tak nad ranem, bo poczułam opór koło łokcia. Okazało się, że Pawełek śpi obok nieprzykryty, a kołderka jego też obok. No nie pamiętam, jak i kiedy go zabrałam, mąż twierdzi, że ja to zrobiłam, bo marudził w nocy. Nie pamiętam, nawet próbowałam przypomnieć jakiś szczegół- no urwał mi się film i już. Zaczyna mnie to niepokoić. Jak myślicie- czy to może być coś niepokojącego, czy też tak miałyście? Ja nie pamiętam zupełnie nic, jak zobaczyłam go obok mnie na łóżku bardzo się zdziwiłam. Już się zastanawiam, że to może być niebezpieczne dla dziecka i dla mnie.
  9. Megi, 100lat dla małego Wikinga! Luna, Basia na 100% chciała już sama jeść, bez pomocy, dlatego wytrąciła miseczkę :) Iwa, widać, że masz trójkę dzieci, bo bardzo dużo wiesz, możesz normalnie jakiś poradnik napisać! A co? Poziomko, jak tam u Igorka z alergią? Pawełka strasznie wysypało po obiadku z rybką. Czyli tak jak myślałam- na rybę alergię też ma, oprócz szynszylka. Wczoraj Pawełek sam usiadł z pozycji na czworaka! Stał na czworaka, potem usiadł tak jakby na boku na nóżce, podciągnął drugą i usiadł. Siedział już prosto, a potem też sam przeszedł na czworaka. Obeszło się na szczęście bez upadków :) Monka, u nas też z tyłu łysinka, i też na łysince sobie guza nabił od tych gimnastyk. Byłam z nim w piątek w Ikei, podrywał dorosłą Panią ze stolika obok. Pierwszy do niej zaczął się uśmiechać, ciągle do niej się obracał. Wreszcie Pani go zobaczyła i zaczęła do niego machać, Pawełek był wniebowzięty, tak się cieszył. Podrywacz w pampersie Aha, i bardzo mu się spodobało klaskać. Dzisiaj w aucie jechaliśmy, grała muzyka, a on klaskał tak ot sam sobie od czasu do czasu. Śmieszne to było.
  10. Megi, ta zupka rybna brzmi smakowicie :) Też muszę taką zrobić. My też nie mieliśmy nigdy odpukać gorączki, ale jak byłam u lekarki, i ona stwierdziła, że idą nam zęby, to kazała kupić Nurofen dla dzieci i dawać, jeśi temperatura będzie powyżej 38 st. Jeśli temperatura poniżej, to kazała robić kąpiele o jeden stopień zimniejszy, niż temperatura ciała. Pawełek też już próbuje siadać z pozycji na czworaka o rany!! straszne to jest! Nie wiem, Monka, jak ty nie panikujesz, że Nastka już nabiła siniaki. Ja jak widzę, jak on zaczyna siadać i odchyla się i mu te nogi zachodzą jedna na drugą, to strasznie się boję, i biegnę do niego, żeby jego "ratować" :) Boję się, że bachnie łbem o podłogę i krzywdę sobie zrobię :) Ehh z taką mamuśką jak ja, chyba długo będzie się uczył :) A my mamy problem - mały często rzyga, dzisiaj po mleku rzygał 3 razy, nawet godzinę po. Ostatnie 2-3 tygodnie rzyga po mleku, czasem po owocach, obiadkach. Za to nigdy nie rzyga po moim mleku. Przeczytalam że to może być skaza lub inna alergia pokarmowa. Mówiłam to lekarce, ona powiedziała, że to napewno nie skaza, tylko refluks i muszę mu zagęszczać mleko. No ale rzyga i po zagęszczanym, więc ja już nie wiem, co to jest. Będę do niej jutro dzwonić, ale boję się, że znowu mnie będzie zbywać. Nie wiem, jak u was, w naszej przychodni, mam wrażenie, moje obawy co do jego probemów są bagateizowane- ot taka matka nadgorliwa przyszła i myśli, że wie lepiej. No ale jak ta jej rada nie pomogła, to ciekawe, co teraz mi powie.
  11. Ewka, Piotruś bardzo ładnie siedzi, tam gdzie obok Kinguli. I też mam taką pościel z Ikea :) Megi, ciasto wygląda super smakowicie, ale kucharz z Ciebie! Wiktorek to już i na fitness chodzi, mały sportowiec! :) A chciałam Ciebie sie zapytać - jak na zakupy jeździsz sama z Wiktorkiem? Wózkiem, bierzesz go w nosidełku, foteliku? Luna, u mojej znajomej podobne problemy były z kompem - okazało się, że pamięć RAM do wymiany, no ale różne dziwne rzeczy w tych kompach się dzieją. Marigold, u nas zabawki, które rządzą- to są jak u Monki gumowe rzeczy, gumowa żyrawka, gumowa książeczka z CanpolBabies, gumowa świnka. Bardzo lubi też książeczki, szału przy nich dostaje, daję mu katalogi, magazyny, bo nie szkoda :) Ale nasze hity to pilot od telewizora i moja komórka. Monka, Pawełek też widzę ma zadatki na rozrabiakę :) Łazi po całym pokoju, dociera do szafy w przedpokoju. Dzisiaj wyrwałam mu z buzi (cudem zobaczyła) akumulatorka paluszka A4. Ładowałam sobie bateryjki do aparatu. Nie wiem, jak on znalazł tą ładowarkę, wyjął też nie wiem jak z niej bateryjkę i wsadził do buzi. Szok przeżyłam. Wyciąga z dolnych półek komody pudełka i sprawdza zawartość. Dzisiaj z podłogi zbierałam długopisy, spinacze, pocztówki. Z buzi jeszcze klej mu wyjęłam, muszę pozmieniać ustawienie rzeczy na komodach i półkach. Fotelik samochodowy cały opróżnił i pchał go przed sobą :) I on jeszcze nie raczkuje za dobrze.Takie pełzanie-raczkowanie. Staje na czworaka, potem przestawia ręce do przodu, a nogi jakby ciągnie za sobą, odpycha się nimi od podłogi. Ale przemieszca się bardzo skutecznie. Nawet nie wiem, co będzie, jak zacznie chodzić. Zwariuję. No i niestety - alergia prawdopodnie na szynszyla :( Ale jeszcze odczekam z tydzień, żeby wiedzieć napewno. Plamy z twarzy zniknęły, odkąd nasz szylek jest u mojej siostry, buzia jest gładsza i łądniejsza. Może oddamy go teściom, żeby pozostał w rodzinie, bardzo mi szkoda go oddawać :( Pawełek dostał już pół całej mandarynki, dwie truskawki, przyjęło się dobrze. A mandarynka smakowała ogromnie, tak jak nic! na 100% to jego hit. Nawet rączki swoje oblizywał po spożyciu mandarynki, tak mu smakowało.
  12. Marigold, to to. Najlepiej 2 opakowania, tak bylo u moich
  13. Ja tylko na chwilę, bo mam dużo pracy, nie mam czasu pisać. Marigold, poszukaj sobie na allegro, albo jeśli macie kościół franciszkanów to tam. Są takie krople na nerki - ojca Grzegorza. Mają asosrtyment, sprzedają pod marką Zioła Ojca Grzegorza. Są rewelacyjne! Kupowałam swojej babci, jej super pomogły, po dwóch kuracjach pozbyła się problemów z nerkami. Poleciła też te krople swojemu znajomemu. Facet miał mieć operację w Rosji, miał kamienie w nerkach, które nie mogły być wydalone z moczem. Kupiłam dla niego 2 opakowania- no i po dwóch kuracjach obeszło się bez operacji :) Lekarze powiedzieli, że prawdopodobnie kamienie wyszły z moczu piaskiem. Kupowałam też u niego zioła na serce dla mamy, na dolegliwości kobiece dla siostry. Nie wiem, co tam dodają, ale skuteczność powala! Reklamuję je wszystkim, moja koleżanka brała zioła na stawy od niego, też bardzo chwaliła
  14. Marigold, gratulacje dla Oleńki przewrotów! Zuch dziewczynka! megi, u nas to samo, karmienie piersią zanika śmiercią naturalną :( Po powrocie z Ukrainy Pawełek przesypia całą noc, od 21 do 6.30. Próbowałam go karmić we śnie, już się nie chce, pociumka z 5 minut i nawet nie ciągnie :( Zostaje cyc o 11 przed pierwszą drzemką i o 20.30 przred snem. Miałam zamiar karmić go do 1. r.ż., ale mam tak mało mleka, że jakoś nie widzę tego. Bardzo to przeżywam, karmienia piersią jest z.......e!! Był u nas Pawełka kolega w sobotę, 8,5 miesiąca ma. Już chodzi, trzymając się za meble i dorosłych, nie usidzi na miejscu, tyko chce stać. Pawełek mu chyba pozazdrościł i mocno ćwiczy raczkowanie. Już wie, że trzeba się odpychać nogami, ale jeszcze nie za bardzo wie, jak ustawiać ręce. Ja szczerze powiem, jestem mu w tym mało pomocna, zostawiam go na macie, ćwiczy wszystko sam. Zobaczyłąm u tego Pawełka kolegi siatkę do karmienia dziecka, ne wiem, czy macie, super sprawa! Szkoda tylko, że tak późno dowiedziałam się o jej istnieniu. I już nabyłam przewczoraj taką w Smyku. Canpol Babies. Taka siateczka na smoczku jakby, wkładasz tam kawałek jabłuszka, abo banan, albo ser albo marchewka albo cokolwiek, i dziecko sobie ssie przez siatkę. Zero ryzyka zakrztuszenia. Dałam Pawełkowi jabłuszko, mały był zajęty przez 20 minut chyba, tak się tym przejął, ja miałam wolną chwilę, on miał zabawę i jedzenie, super patent! A na następny dzień Pawełek dostał taką samą od koleżanki. Ale zbieg okoliczności! Kupiłam już pastę do zębów w aptece, czyszczę mu ten ząbek, ten zabiego bardzo małemu się podoba, nie zamyka buzi, nie protestuje. Ogólnie już jest bardzo grzeczny, samodzielny i baaaaardzo dużo się śmieje, i nawet pierwszy ludzi zaczepia śmiechem. Wszyscy nam mówią, że jest nad wyraz towarzyski, i nawet się pytają, czy ja mu coś do kaszki dodaję, bo śmieje się z byle czego, nawet nie trzeba go specjalnie rozśmieszać. Coraz ciekawszy się staje.
  15. Ale Basia jest śliczna! Nawet mężowi pokazałam, też zaakceptował na narzeczoną dla Pawełka. Słodka jak ciasteczko :)
  16. Też się zastanawiam nad krzesełkiem do kąpieli, ale na razie mieści się w swojej wanience, jest na prawdę duuuuża. Marigold, widzę, że nauka dobrych manier u Oli idzie pełną parą. Już pije z filiżanki no proszę :) Ja daję Pawełkowi herbatniki, takie dietetyczne, dla dorosłych, mama kupiła tam u nas specjalnie dla niego, ale są tak dobre w smaku, że ja po je podjadam. Jak się skończą, nie wiem, jakie można kupić - takie, żeby bez chemii. Moja mama od razu rzuciła go na głęboką wodą - dała całego do schrupania. Ogromnie mu smakował, jak zjada całego, to denerwuje się, widać, że chce jeszcze, ale ma limit - jeden herbatniczek dziennie nie więcej :)
  17. Luna, a to Basia informatyczka!!! :) Megi, My od urodzenia używamy termosu dla mm,mama mi taki patent podsunęła. Gotuję wodę,chłodzę do odpowiedniej temperatury; dobry termos długo trzyma ciepłą wodę. W butelce mam już tyle mlleka, co potrzeba. I taki termos przydaje się jak gdzieś idziemy do restauracji albo na łono natury. Z kilka godzin mam ze sobą ciepła wodę. Marigold, Ola sama pije z niekapka? A którego używasz? Ja próbowałam dawać małemu, on bawi się z nim, pić to nie bardzo, woda się wylewa z dziurki, bo go trzyma do góry nogami. Jak Oleńka się nauczyła? No super po prostu!
  18. Marigold, moze dziś taki dzień? Jakaś burza magnetyczna? Ja mam ból głowy okropny, chce mi się spać, ale mam pilne tłumaczenia, więc dopajam się kofeiną. Na szczęście, maly śpi! Już trzecią godzinę!!! Jakby wiedział, że mam nawał pracy i nie można mi przeszkadzać :)Kochany jest! No i mały śpi trzecią godzinę, co też u niego się nie zdarza nigdy w dzień. Ale z drugiej strony, jak jeszcze 2 tygodnie temu miał 3 drzemki w dzień po 30 minut i na spacerze, to teraz ma 1 albo 2 drzemki w dzień, ale za to po 1,5 godziny wow! No i dziś wyjątkowo śpi mi już trzecią godzinę, czyli więcej drzemek dziś już nie będzie. A dziś w nocy obudził się, zaczął latać po łóżku, stawać na czworaka, przewracać się, nie wiem, cona niego naszło, ale byłam taka padnięta, że usnęłam, jak się obudziłam, on już spał u mnie w nogach! Ale matka ze mnie, przecież mógł spaść mi z łóżka, muszę go z powrotem przenieść do jego łóżeczka, bo jak sam tak zasypia w nocy po tym, jak się obudzi, to po co ja mu w nocy jestem potrzebna :) Marigold, sutek można też smarować swoim mlekiem - mi pomogło kiedyś. I dawno nie dawałaś fotek Oleńki! Prosimy prosimy! Malutka, ae Filipek długo śpi wowwwww!!!! Ty to masz dobrze :) Duży,ładny i do tego ładnie śpi! Pawełek próbuje stawać na czworaka już drugi dzień!!! Staje na kolanach, i jakby nurkuje głową do przodu, chwieje się, jak stoi,nie bardzo wie, co dalej robić :) Jutro spotykam się z koleżanką, jej synuś starszy 2 miesiące od Pawełka, jest z 1 września jeszcze sam nie siedzi, za ładnie ale już próbuje chodzić. Z pozycji do raczkowania wstaje, opierając się o meble i przemieszcza się na prostych nogach trzymając się za meble :)
  19. O bozzz, nie no na siłę ciągnąć to rzeczywiście przesada, przecież to powinno boleć :( Ja coraz więcej i dłużej jestem poza domem i zauważyłam, że piersi już nie są takie przepełnione jak kiedyś. Kiedyś po 4 godzinach poza domem leciałam jak wariat do domu i ciągnęłam Paweka do piersi, żeby mi ściągnął, ssak mały :) Strasznie miałam nabrzmiałe i bolące. Teraz mambardziej miękkie, nie bolą, napelniają się dużo wolniej, nawet wkładki laktacyjnej starcza na dłużej, ale mleko wciąż mam, a okresu wciąż nie mam. Jednak ta przyroda wszystko tak przewidziała, że cały czas się zastanawiam - jak to jest, że wszystko w ciele kobiety jest tak idealnie podpasowane do macierzyństwa. Dzisiaj zrobiłam jabłuszko z winogronkami, oskrobałam, zmiksowałam. Każdą winogronkę obrałam ze skórki i usunęłam pestki, smakowało, aż uszy mu się trzęły, miski było za mało. To jest zadziwiające, dla siebie i dla męża tak starannie nie przygotowuję posiłki, jak dla małego. Nie wyobrażałam sobie, że kiedyś będę tak dłubać przy jakimś małym śniadankiem. Dziewczyny, a co takiego ciekawego robicie dzieciątkom?
  20. Megi, ale Wiktorek ładnie już siedzi!!! Ale dlaczego nie podciągać za ręce? Ja daję mu ręce, on sam lapie się, sam podciąga się i siada i bardzo się cieszy. Ale oczywiście nie ciągnąć, tylko dziecko samo albo chce się podciągać albo nie. W Ukrainie moje koleżanki tak robią, to ma wzmacniać mięśnie brzucha, a te dzieci, które znam, są zdrowe i łądnie się rozwijają. Więc o co to chodzi? W książce, którą czytam, niemieckich autorów też piszą, żeby dawać dzieciom rączki, one się łapią i wjo-siadają. Chyba faktycznie - co kraj to obyczaj. Ja osobiście też sama lubię, jak mąż mi ręce podaje rano, tak mi wygodniej wstać z łóżka :) Jeżeli innym dzieciom to służy, nie widzę powodów, dla których tego nie można robić. Nawet u mnie w przychodni dwie lekarki, u których byłam, różne zdania mają na ten sam temat. Zrobiłam dzisiaj puree - ziemniak, marchewka, przywieziona znad Morza Czarnego specjalnie dla robienia takich właśnie puree, niepryskana, ekologiczna i dynia. Wszystko ugotowałam, wymiksowałam, dodałam trochę oliwy z oliwek no i gotowe. Spróbowałam sama- takie g.. nie powiem co Bez smaku, dziwnie wyglądająca papka. Jak dzieci mogą coś takiego jeść? No ale zjadł całą michę i był zadowolony. Przy jabłuszku sie krzywi :)
  21. Ale wy dziewczyny, jesteście obcykane w tych ćwiczeniach, też muszę zacząć obkładać Pawełka poduszkami, bo siedzi niepewno i opada na boki. Byliśmy dziś na szczepieniu - 9,985 kg i 71 cm. Jesteśmy w 75. centylu. Na początku kobieta wpisała nam, że 90 centyl i 97, bo myślała, że Pawełek to dziewczynka hehe :) Mąż strasznie się tym przejął, bo dużo ludzi już nam mówiło, że jak dziewczynka wygląda, no ale zmężnieje z wiekiem mam nadzieję :) No i lekarka zwróciła nam uwagę, żeby go na siłę sadzać i czymś zabezpieczać, bo skubaniec chce już stać!!! Jeszcze siedzieć jak tzreba nie umie, a już chce stać.Do krzeseka na karmienia razem z mężem go wsadzamy, bo robi sztywne nogi i opiera się, i strasznie piszczy, nic chce siedzeić, na stojąco jest spokojny. No i jak łapie się za ręce podciągany do siedzenia to siada i od razu w moment wstaje!!!!!!! masakra jakaś! Lekarka właśnie nas nastraszyła, że to duże obciążenie dla kręgosupa i żeby go już nie podciągać za ręce do siedzenia, tylko sadzać w poduszkach, bo łobuziak przy niej zacząć stawać, i kobieta cały wykład mu zrobiła. Aha, i mamy malutki postęp ze spaniem -udaje mu się 1 raz w dzień zasnąć samemu po jedzeniu. Je cyca, potem odwraca się na drugi bok, leży z 5 minut; gapi się w ścianę, a potem zasypia. Jakoś samo mu to tak przyszło, bo ja już straciłam nadzieję, ale dzieciaki nie są tak głupie jednak :) I mam podejrzenie, że alergię może mieć na naszego szynszyla :( Bo po powrocie do domu znowu dziś rano obudził się z wysypką. Więc oddam szylka na tydzień siostrze i zobacvzę, czy będzie poprawa. Jak będzie poprawa, to znaczy że trzeba będzie szukać mu nowego domu :( Umrę z rozpaczu :( Marigold, a może Oleńce spróbować dawać nowe smaki? Albo czytałam też, że można podawać jedzonko innego koloru, może do innego koloru bardziej się przekona?
  22. Megi, ja nie chciałam szczepić malego na dodatkowe szczepionki, ale powiem Ci, zmieniłam zdanie, jak nasza niania pewnego dnia przyszła i pyta sie mnie, czy pamiętam, ona mi opowiadała o takiej Julce, to córeczka koleżanki jej córki. Dziewczynka 9 miesięcy, w niedzielę wieczorem dostała wysokiej gorączki + 40, rodzice od razu powieźli ją na ostry dyżur, i na wielkie szczęście nie odesłali ich, tylko przyjęli na izbę w moment. Okazało się, że dziewczynka ma pneumokoki, zapalenie opon mozgowych i sepsę. Wiadomo, czym to grozi, dziewczynka cudem z tego wyszła, a była w stanie krytycznym, jej matka z tego stresu sama trafiła do neurologa, miała syndrom postraumatyczny, wiem, że lekarze nie mogli tej dziewczynce tych pneumokoków usunąć z krwi. No i skąd takie dziecko coś takiego złapalo? Siedzi w domu z tatą, tylko na plac zabaw wychodzi na spacer. I masz coś takiego! Wiem, że jej mama ciągle się obwiniała za to, że nie zaszczepiła, przez to psycholog nią się zajmował. Taki przykład całkiem świeży z życia :(
  23. Marigold, tak kasza na wodzie gotowana aż się sklei, a potem dodajesz mm lub swoje mleko My też mamy ząbek!!!! HURAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!
  24. No właśnie, dziewczyny, jak dzieciątka nasze ładnie przyjmują nowości, to znaczy, że można dawać. Przecież to wapń naturalny, witaminy, etc. Moja mama robiła Pawełkowi miseczkę twarożku, on zjadał całą- ok. 200 gr, nic mu nie było. I teraz jest dla mnie zagadka- na co on miał tą alergię, ciekawa jestem, jak teraz będzie - czy znowu będzie miał wysypki czy nie :( Mały na mnie, na moją mamę i moją siostrę mówi Baba Wszystkie jesteśmy baby w sumie, ma rację, jak gada z tatą, mówi Bubu, do mnie też czasem mówi Bubu i cały czas powtarza w kółko Bubu Bubu Bubu Dziewczyny, znalazłam na chomikuj super kreskówki dla niemowląt - Skaczące Piłeczki oraz Buba i Bubi. Polecam, bardzo fajne. Kolorowe, śmieszna muzyczka i dla bardzo małych dzieci, Pawełek śmieje się do Buby i Bubi, dziś w hotelu puściłam mu na kompie, 4 razy ten sam odcinek oglądał w kółko i śmiał się, miałam spokój z nim. Marigold, my bardzo lubimy kaszę manną i jaglaną. Jeszcze podaję mu amarantus - super zdrowa sprawa, dużo witamin, przyswajalne białko, żelazo, magnez, bez glutenu. Można kupić w zdrowej żywności, ponoć zapobiega nowotworom, w każdym bądź razie polecała nam znajoma, która zna się na takich rzeczach.
  25. Helo Wracamy do Wawy! Mamy tylko 80 km i już ufff. Pawełek od punkt 19.59 mocno śpi hurra! Malutka, super, że wróciłaś! Filipek to ładny facet! a JAK urósł, bardzo się zmienił, piękne oczy ma. A ma ktoś do Luzy też numer? Co tam u Kubusia? Ewka, gratulacje pierwszego ząbka, no to przybywa nam gryzaków :) U nas już 4. miesiąc idą zęby a dalej nic :) Jak teraz byłam u mamy, mówi do mnie- Boże, czym ty dziecko karmisz? Przecież mu brakuje witamin, jest lato, jesteś w domu, mamy na targu organiczne niepryskane owoce warzywa, trzeba korzystać. No i zabrała się za dostarczanie " normalnego jedzenia" Pawełkowi. Robiła mu zupki jarzynowe ( z białą kapustą!!!!!!!! U nas u małych dzieci to jest w jadłospisie), dawała twarożek (sama robiła z pełnego mleka), ja byłam w szoku- mówię, przecież on ma alergię, pediatra nawet mi zakazała mleka pić, no ale moja mama to emerytowana Pani kierownik, więc postawiła na swoim, robiła mu twarożki, dawała herbatniki dla dorosłych (zjadł całego za jednym razem), u nas gluten się wprowadza stopniowo w 5. miesiącu już. Wynik - po tygodniu pobytu mały ma ZERO wykwitów na twarzy, kupy ładne, brzuch nie bolał, zastanawiam się teraz na CO on ma alergię, jak ja piję jogurty i jem nabiał, on ma twarz jakby poparzoną, a jak on zajadał sam twaróg to nic mu nie ma! Nie rozumiem po prostu. No i patrzyłąm tu na obiadki i deserki dla dzieci - niby te same firmy- Hipp, Gerber, ale... smaki - owsianka od 5. miesiąca, kasza gryczana od 4, deserek jogurt i truskawka od 4, twarożek i pigwa od 4 m, kalafior od 5m... No zupełnie inna tablica żywieniowa, a kuuurczę, jak z koleżankami o alergii rozmawiałam - wszystkie robiły na mnie duże oczy, o czym ja w ogóle mówię. Więc intuicyjnie podchodzę i będę mu te rzeczy dawać, bo widzę, że nie szkodzi, a wręcz odwrotnie. A propos wysadzania na nocnik - ja już zakłądam Pawełkowi tetrę, żeby go przyuczać do NHN, ale widzę, że on robi kupę i potrafi w niej dobrze się czuć, nie przeszkadza mu. Hmmm.. mam nadzieję, że zmieni swoje podejście Marigold, a gdzie lecisz? :) Luna, a pochwal się nowymi włoskami od fryzjera :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...