
kevadra
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kevadra
-
U mnie w schemacie jest, że dziecko 10 miesięcy - 2 posiłki mleczne po 210 gr. U nas tak jest mniej więcej. 8 rano - pobudka, jeść nie chce. 10- śniadanie, kasza na mleku ok. 250 gr ale minimum mleka tak z 60 ml, reszta na wodzie, z owocami Wcina wszystko. Ok. 11 - cyc, na spanie, baaaaardzo mało. 13.30 - obiad, zupa, albo makaronik z czymś tam, albo ziemniaczek z groszkiem, mięskiem i czymś tam. 18. - kasza zbożowa na mleku, też tak z 250 ml na gęsto, bez owoców, gryczana albo owsiana, mleka 150 ml. Zjada wszystko. 20.30 - przed snem, mleko z dodatkiem kaszki typu Nestle albo coś w tym stylu - 210 ml z butelki płynna - wciąga wszystko do końca. O północy - 60 ml pociumka z butli i na tym koniec. No i w ciągu dnia przekąski typu chrupki, biszkopty, malinki, pomidorek etc.
-
Marigold, jak Ola zaczęła tak chodzić na prostych kończynach- niedługo pójdzie, to jest etap przejściowy przed samodzielnym staniem i chodzeniem. u nas się sprawdziło, a ja o tym w książce Pierwszy Rok życia Dziecka przeczytałam- dziecko w ten sposób ćwiczy równowagę. My mamy fotelik Caretero Diablo XL 9-36 kg, jest bardzo wygodny, Pawełek ciągle w nim zasypia, to i dobrze i źle. Bo zasypia w nim szybciutko. Nie wiem, ile ma gwiazdek w testach, ale ma homologację jakąś tam, ma regulację oparcia, do pozycji półleżacej. Jednak nie bardzo jego polecam, jest ciężki, no i nie wierzę, że dziecko 30 kg w nim się zmieści. Zdjęcia muszę nowe zrobić, bo ciągle mu filmiki robię :)
-
Megi, obejrzałam filmik, szkoda że króciutki. Słodki jest! Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że bardziej pasuje do niego moje określenie - Chrupysio hihi :) Przecież on jest taki misio chrupysio :) do schrupania Monka, nam Pawełek też piszczy, nawet jak jest z innymi dziećmi, to one też po dłuższym z nim obcowaniu zaczynają też piszczeć. :) Myślę, że z Nasturcją to by się dogadali po swojemu Poziomo, pozazdrościć tych nocek! U nas wczoraj masakra! Po kąpieli o 20 poszedłl spać o 1 w nocy! Nie wiem, co się stało, chyba zęby, płakał, piszczał, wyrywałl się, nie chciał jeść, nawet mu cyca dawałam, ssał i ssał, jak wszystko wyssał, a i tak nie zasnął. tatuś go bujał- nic! Więc o 1 w nocy wsadziłam go do wózka i zabrałam na spacer!!!! Dobrze, że na zamkniętym osiedlu mieszkamy z ochroną, więc nie bałam sie po osiedlu w nocy z wózkiem spacerować. Ledwo na nogach się trzymałam, a on piszczał, rozglądał się, ale po 30 minutach wreszcie usnął na świeżym powietrzu. Obudził się o 7.30, dla mnie to zdecydowanie za krótki nocny sen. Poziomo, my mamy taki jeździk SKUTER-CHODZIK PLAYSKOOL 2w1 od HASBRO - KURIER!!! (2588642199) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. I pchacz i jeździk w jednym. Powiem, że Pawełek uwielbia go. A i jego kolega 2 lata upodobał go sobie, zawsze jak do nas przychodzi, to na niego wsiada, a Pawełek robi się bardzo wtedy zły, i próbuje kolegę zepchnąć i sam na niego próbuje się wzgramolić. Więc jest wśród chłopaków popularny. Ten Chicco Pawełek testował na targach i też strasznie mu się podobał, nawet jak go zabierałam, to strasznie się pokrzyczał. Luna, ty to jesteś dobra dusza! Wyobrażam, jaka jesteś teraz zmęczona !!!
-
Marigold, całkiem możliwe, że dlatego dziecko ma pleśniawki, przecież ona swoje bakterie razem z próchnicą (o ble!) przekazuje dziecku. gdzieś czytałam, że małe dziecko jak ma ząbki nie może nic dostawać, co przeszło przez jamę ustną matki (przeżute, lizane itd.), bo będzie miało szybciej próchnicę. Iwa, droga, w nocy staram się nie podawać mu piersi, i zwykle (90%) daję mu wodę, ale tęskni za cycem i pewnie stąd te pobudki :( Megi, a masz teraz równej wielkości cyce? Bo pamiętam coś pisałaś, że jedną masz większą, to tak jak ja. U mnie widać różnicę gołym okiem :( Monko, my chętnie do was wpadniemy z Pawełkiem. Super, że masz koty, bo my nie mamy kota, a Pawełek koty uwielbia, kiedyś zobaczył u sąsiadów kota, bo tak się śmiał do niego i ciągle go wzrokiem szukał :) Marigold, dla mnie jesteś Perfekcyjna Pani Domu Numer 1! Marzenko, ktoś tu obiecywał nowe fotki Jakubka U nas gadanie na całego, mówi tak jakby w obcym języku. Ablu bla ble u mumu me ko ku diu diu. Chyba po starofrygyjsku mówi :)
-
Moje dziecko ma prawie 10 miesięcy, sadzam go na nocniku, chętnie siedzi, jak chce coś zrobić, jak nie ma ochoty ani na siku ani na kupę, po prostu z niego ucieka. Zakładam mu teraz zwykłe majteczki, żeby wiedział, że po siku jest mokro. Niestety, mokre majtki mu nie przeszkadzają :( Mam nadzieję, że po jakimś czasie jednak zacznie sygnalizować swoje potrzeby. Mam koleżankę, która ma synka 1 rok i 8 miesięcy. Oswajała go z nocnikiem intuicyjnie, nic nie czytała, z nikim się nie radziła. Jej synek w nocy nie robi siku, zawsze (!!!)za każdym razem, jak chce siku, idzie do mamy i mówi pipi. I nawet potrafi trzymać aż mama go zaprowadzi do nocnika. Biegnie i cały czerwony trzyma się za siusiaka, ale do nocnika dobiega. Komicznie to wygląda. :) Z kupą jest ciekawiej, bo kupy na nocnik nie potrafi zrobić. Kupkuje tylko na dorosłym kiblu, albo na nasadce, albo mama go podtrzymuje. Byłam świadkiem. Kupę też sygnalizuje, z tym że nie potrafi kontrolować zwieracza odbytu jeszcze, i jak mama np. w supermarkecie nie może szybko zaprowadzić go do toalety, zdarza mu się zrobić w pieluchę. Ale w domu i u kogoś, zawsze załatwia się na kiblu. Pytałam się, jak go przyzwyczaiła. Mówi, że normalnie. Latem zakładała mu same majtki i tylko majtki, dawała mu nocnik, stawiała go wszędzie, gdzie się bawił w tym czasie, pozwalała też bawic się nocnikiem (nie jak niektórzy mówią- że nocnik tylko do załatwiania się), dzięki temu nocnik kojarzył mu się pozytywnie, no a teraz ba! nawet na muszli klozetowej go widziałam, jak kupę robił, cały czerwony z wysiłku. Wydaje mi się, ze każde dziecko można łatwo nauczyć, tylko nie ma metody uniwersalnej, a każde dziecko wymaga podejścia indywidualnego.
-
Megi, to zdrówka dla Wiktorka! A ja kupiłam dziś w Cosmedic Mustela Stelatopia za 45 zł! Ale super okazja!!! Bardzo i to bardzo niedrogo. :) Marigold, idzie tak, jak u Ciebie. Pawełek jest cycoholikiem, ale odstawiłam pierś przed snem. Ale w nocy budzi się 3-4 razy! BAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAARDZO dawno tak nie miał. Widać, że brakuje mu cysia :( Mój maleńki...
-
Środa ok. 13- ja bardzo chętnie, ale muszę się zastanowić, jak to zrobić logistycznie, bo o 16 zaczynam swój kurs na Marywilskiej, Białołęka, muszę zdążyć małego przekazać w ręce niani w domu i zdążyć do pracy. Muszę się zastanowić. A tak to już nie mogę się doczekać :) Odstawianie od cyca idzie opornie, ale nie poddaje się.
-
Ja miałam taki, jak Migotka i taki mniejszy rogal. Ten duży do spania w ciąży ok, ale użyłam tylko raz, bo bez niego spało się dużo lepiej :) No ale miałam bardzo nieduży brzuch i plecy mi nie bolały, kręgosłup nie dokuczał, więc leżał nieużywany. Do karmienia się nie przydał, raczej przeszkadzał, niż pomagał. No ale to dlatego, że jestem bardzo drobna, i ten rogal był większy niż ja, i nie potrafiłam jego normalnie ułożyć, żeby i mnie i dziecku było wygodnie. Kupiłam sobie mniejszy rogal, taki jak miała agusia. No i ten już był o niebo wygodniejszy w karmieniu. Ale też rzadko używałam. Powiem, że s jaśkami mi było wygodniej. No ale to jak komu :)
-
Ja dodaję gotowane na parze żółtko do obiadków raz na 2 dni. Pawełek wcina wszystko, dosłownie WSZYSTKO, co mu daję, więc nowość-nie nowość, zawsze je. Najbardziej, tak jak Ola, lubi ziemniaczki z masełkiem, jeszcze brokuły. Ostatnio polubił Petitki biszkopty, na parę z kolegą zjedli pół paczki na raz, musiałam interweniować i zabrałam im paczkę. Kolega ciut starszy, wyciągał biszkopcik, brał sobie, drugiego dawał Pawełkowi, no i tak jeden po drugim wyżarli pół paczki, smakowało obu, ale potem też obu bardzo suszyło :) Powiem, że teraz próbuję dawać Pawełkowi to, co jem sama- i jest ok, tolerancja w normie :) Spaghetti ze szpinakiem, serem feta, mozzarella- baaaardzo smakowało, zjadł miseczkę, pierogi ruskie razy 3- smakowały mniej, ale zjadł, kupa dobra, makaron durum z sosem domowej roboty pomidory-bakłażany-cebulka też bardzo dobrze strawiony. Staram się robić teraz takie posiłki, żeby to były produkty, które może jeść, no i żeby to było takie, żebym i ja mogła zjeść. Jest oszczędność czasu i wszyscy zadowoleni :)
-
A jak tam nasza ciężaróweczka się czuje?
-
Megi, czekam na alergologa, wtedy to się okaże. Ale moja intuicja mi podpowiada, że coś z jedzeniem to jest związane, bo nic nie miał, a nagle po nektarynce dostał wysypki, albo po mango, jak u poziomki. No i po rybie praktycznie zawsze ma. I znajoma lekarka powiedziała, że wysypka na twarzy i za uszkami tak jak u niego wygląda na alergię pokarmową. Plus sporadyczne wymioty, rzadko, ale bywa. Mówi, ewidentnie według niej alergia na pokarm. Kataru nie ma. No ale nie ma co się martwić na zapas- zobaczymy, co wyjdzie na testach. I jeszcze raz powiem- kto nie ma uczniaczka szczeniaczka z Fischer Price bardzo gorąco polecam! Mały go włącza, tańczy, kręci dupką jak Shakira normalnie, próbuje nawet podśpiewywać, wczoraj był u nas kolega rok i 8 miesięcy, to normalnie oni tego uczniaczka sobie z rąk wyrywali, i tańczyli do jego piosenek jak szalone :) Jeden podskakiwał i dupką machał, drugi rączkami wymachiwał. I stwierdzam, że obecność strarszego dziecka bardzo wpływa na rozwój. Pawełek podpatrzył kolegę, i wczoraj cały czas ćwiczył schodzenie z kanapy, wchodził i schodził tyłem, wchodził i schodził. No i nauczył się sam wchodzić i siadać na swoje autko. I wszystko robił, co tamten. Po mnie tak nie powtarza, jak po tym dziecku powtarzał. Muszę mu jakieś starsze dziecko załatwić, co blisko mieszka
-
Iwa, świetny patent! Na prawdę musisz jakąś książkę napisać, masz tyle cennych rad i uwag! Ja na pewno kupię Twoją książkę! :) Poziomko, a chciałam się zapytać, jak Igorek ma alergię na coś, np. mango, to mu nie podajesz potem tego w ogóle? Czy podajesz? Co robisz? PS. Pawełek po mango też miał uczulenie.
-
"król na kanapie" :) bo diwan - to kanapa, a polski dywan to po naszemu - kawior :) pogubić się można :)
-
Podawałam mu HA, ale wiesz, wydaje mi się, że ma alergię na co innego, na co - okaże się w październiku, wtedy ma wizytę u alergologa. Bo przecież w Ukrainie pił to samo mleko, jadł twaróg z mleka pełnego, które moja mama dla niego robiła, i podawała, pomimo moich protestów... przecież ma alergię, moja mama mówiła- nic mu nie będzie.... i nie było. Pił zwykłe mleko Hipp Combiotic, nie HA, i przez 3 tygodnie zero wysypki, ZERO! Dostaliśmy tutaj receptę na Nutramigen, ale mały odmawiał picia, pluł, krzyczał, więc teraz podaję mu zwykły Gerber 2, albo Nan Pro 2 albo Hipp Combiotic 2, bo na te mleka reaguje w w miarę dobrze. Wiesz co, 3 dni temu znowu go strasznie wysypało, podałam mu nektarynkę, skóra mu łuszczyła się nawet za uszkami, biedaczek mój. I powiem Ci, że w Ukrainie to nektarynki jadł po 2 dziennie i też nic mu nie było. Więc ja podejrzewam, że to nie mleko, a złe jedzenie, nawożone niewiadomo czym, uprawiane niewiadomo gdzie, bo przecież 2 razy byliśmy tam, i za każdym razem jakimś dziwnym cudem znikała mu alergia Poziomko, ja już nie pamiętam nawet kiedy Pawełka przewijałam na leżąco,na prawdę, oj stare dobre czasy :)) Teraz tylko na stojąco, i muszę go w tym czasie czymś zająć, inaczej nie założe pieluchy, bo na leżąco nawet we dwójkę z mężem nie udaje się. Pawełek leży tylko wtedy, jak śpi, no i szkoda mi go na siłę układać, bo wyrywa się i tak hałasuje, krzyczy, płacze, że nie mam serca. Więc on stoi, daję mu telefon albo pilot, żeby odwrócić uwagę i szybko zakładam pieluchę, zanim mi nie uciekł :) To jest najlepsza u nas metoda. Jeśli Ci zostało to mleko
-
Ja myślę, że z mlekiem jest tak, jak z firmami kosmetycznymi, niby ta sama firma, ale jednak nie z jednej beczki. Na pewno Maybelline i Lancome nie są z jednej beczki, a koncern właściciel jest ta sama firma. Jeden produkt jest low budget, drugi wyższej jakości. Powiem Ci, ze zagięłaś mnie z tym żelazem, na prawdę nie wiedziałam, tym bardziej że ja w ciąży i po porodzie brałam żelazo, bo miałam już taką porządną anemię, i też zaparć nie miałam, wręcz odwrotnie. No ale widocznie ja i moje dziecko na żelazo reagujemy odwrotnie, jak inni :) Moja bratanica miała kolki, ma 4 miesiące teraz, bardzo jej pomogła woda z kopru włoskiego, kolki zniknęły z dnia na dzień. Może spróbuj, i Weronce pomoże?
-
Poziomko, mam takie same dylematy, jak ty- no i też nie wiem, jak te kobiety ogarniają dwójkę dzieci, a nawet i trójkę, a najbardziej podziwiam, te, które mają małe dzieci i jeszcze do pracy chodzą! A bardzo bym chciała, żeby ta różnica wieku niewielka była, ale następne dziecko, ta wizja po prostu mnie przeraża czasami. Pawełek jest taki wiercipięta, jest tak absorbujący, że szok. Nawet w miejscach publicznych i na placu zabaw mi ludzie mówią, że on ani sekundy na miejscu nie siedzi, ciągle gdzieś się wyrywa, a ja muszę cały czas w pół zgięta za nim chodzić, a gdzie jeszcze drugie dziecko????? No nie wyobrażam! Wczoraj w przychodni druga mama mi pomagała szorty mu zakładać, bo ja sama nie dawałam rady mu szortów założyć. Nie dałabym rady z nim i jeszcze drugim takim szkrabem, czasami sobie myślę. Ale tak bardzo chcę :( No i druga sprawa- strona finansowa i mieszkaniowa, ehhhh.....
-
Megi, na szczęście w Warszawie bardzo dużo chętnych do opieki nad dzieckiem. Wydaje mi się, dobrze, że tamta odmówiła. Widać, nie zależało jej tak bardzo. Była u nas dzisiaj koleżanka, szuka niani dla synka, rok i 8 miesięcy i ma problem, bo mieszka na wsi, a nikt dojeżdżać do niej nie chce, bo najbliższe chętne ma 20 km od niej :( Albo za daleko, albo za dużo chcą, a raz przyszła do niej kandydatka na opiekunkę, z promilami i gumę żuła cały czas, pewnie chciała zabić zapach alkoholu, no i była cała bardzo dziwna. Nawet mąż się przeraził, że taka kobieta w ogóle przyszła na rozmowę, że nie wstyd jej było? A ile płacisz, jeśli nie tajemnica?
-
A dlaczego to dużo żelaza powoduje zaparcia??? Mój Pawełek po Nan robił kilka kupek dziennie, co prawda zielonych, no ale to w ogóle ani mi ani jemu nie przeszkadzało. Kolek nigdy nie miał, zaparć też. I nasza pediatra też odradzała Bebiko, motywowała to tym, że ma archaiczny skład, medycyna i badania idą do przodu, a Bebiko ponoć stoi w miejscu. Natomiast polecała NAN HA, Enfamil i Bebilon. No i jeszcze Hipp Combiotic jest bardzo dobry
-
Marigold, dziękuję bardzo, udało mi się kupić ten pociąg, i dobrze, że to zrobiłam, bo wczoraj już nie było pociągów, zostały tylko takie cośtam z młotkiem. Pociąg jak dla mnie rewelacja, ale Pawełka na razie interesuje tylko duży pomarańczowy klocek do jedzenia i roznoszenie klocków po całym mieszkaniu. Musi trochę dorosnąć, a będziemy układać ten pociąg. Super jest to, że można kombinować z tymi klockami i układać różne układanki. Dzięki jeszcze raz za cynka, zabawka przecudowna! I widziałam też teraz w Biedronce takie fajne książeczki dla dzieci- Kształty, Kolory, gadające książeczki. Twarda okładka błyszcząca, i karteczki kredowane, bardzo kolorowe
-
Marigold, u nas nocka taka sama :( Chociaż raz udało mi się go oszukać butelką z bardzo rozcieńczonym mlekiem, włożyłam do łóżeczka i zasnął, ale potem znowu się obudził, a potem znowu. To odstawianie od cyca jest gorsze, niż pobudzenie laktacji w pierwszych tygodniach :( No ale nikt nie mówił, że będzie lekko. Współczuję poranków, też przez to przechodziłam, jak przypomnę, aż odechciewa mi się drugiej ciąży hehe :) U mnie wymioty to przez cały dzień trwały, nawet przed pójściem spać. Powiem, że u mnie pomagały lody wodne nie wiem czemu :) Megi, to prawda, na wszystko swój czas, tym bardziej, ja nawijam do niego cały czas po rosyjsku tylko i wyłącznie, niania i tata tylko po polsku, biedaczek ma prawo czuć się zdezorientowany :) Iwa, bardzo słuszne uwagi, dziękuję. Dałaś mi dużo do myślenia, trzeba być konsekwetnym, to jest trudne, no ale trzeba się uczyć, bo z dzieckiem później będzie jeszcze trudniej, trzeba już teraz ćwiczyć :) Pawełek pokazuje na lalce oczko i uszko, co prawda oczko cały czas próbuje wydłubać, ale łatwo nie jest, ale nie poddaje się :) Na gąsienicy, jak powiedziałam pokaż oczko - to też pokazał jej oczko, ale uszka już nie znalazł. U mnie natomiast pokazuje moje uszko, ale oczka już nie. Ciekawe, dlaczego...
-
Ubranka Coccodrillo są super, zwłaszcza piżamki, bardzo miliutki materiał. Zabawki - u nas Fischer Price jakoś nie podoba się Pawełkowi. Zabawki tej firmy, co mamy, nie należą do jego ulubionych. Wyjątkiem jest Szczeniaczek-Uczniaczek, ciąga go za sobą, tańczy do piosenek, które śpiewa, radochy co nie miara. Jak był młodszy, grzechotki FP nie pasowały mu bardzo, natomiast telefonik Chicco, kluczyki Chicco, grzechotki Chicco - o TAK! Bardzo też lubił lekkie grzechotki, kostki Canpol Babies. Puder dla niemowląt Skarb Matki - rewelacja! Używałam do szyjki, na wszelkie podrażnienia, zaczerwienienia- pomaga błyskawicznie, i ma prosty naturalny skład. Lepszy, uważam, niż Linomag, Sudokrem i inne. Leżaczek-bujaczek- to MUSI mieć każda matka już po wyjściu ze szpitala :)
-
Marigold, oczy ma po mnie :) Megi,- masz bardzo czyste mieszkanie, takie super czyste normalnie, aż lśni, u mnie to rozgardiasz, ciągle coś gdzie wywalone, a ja nie mam sił i czasu już sprzątać :( No i Wiktorek jest jaki mądry! Jak się bawi w chowanego!!! Pawełek jest jakiś taki bardziej nierozgarnięty, jakiś taki rozlatany jest, żadnej zabawy nie mogę go nauczyć, bo skupia się na 5 sekund i już gdzieś ucieka. Mam nadzieję, że to się zmieni z czasem. Marzenko, poprosimy porposimy o zdjęcia Kubusia :) A może nawet ktoś jakieś wideo wrzuci, fajnie jest tak na żywo zobaczyć, wrażenia nie z tej ziemi! Roczek temu wszystkie byłyśmy w bardzo zaawansowanych ciążach, a teraz małe już jakie duże! Małego krostki na nogach schodzą, za to na rączce pojawiły się nowe, zwariuję z tym. Co to za wirus taki dziwny? No ale najważniejsze, że dobrze się czuje. Dziewczyny, zaczęłam odstawianie od piersi, i powiem, że jest MASAKRA! Taki wczoraj stał wrzask wieczorem, nie chciał spać, mąż go brał na ręce, on wyrywał się, krzyczał jakby go coś bolało, ja go wzięłam, przytulałam, ale on od razu szukał cyca, ale jak nie dostawał, to płakał strasznie, aż zachodził się płaczem. Poddałam się i dostał cyca... :(
-
U nas, jak wychodziła górna dwójka, też był wodnisty katar, jak alergiczny. Może to faktycznie na coś, co jest w domu? A Pawełkowi nagle przeszła alergia, buzię ma gładką, więc ja już nie wiem, na co miał, na prawdę. Z tą alergią to czasami takie zgaduj-zgadua Monka, a dlaczego zmieniasz żłobek? Nie wiedziałam, że dzieci przez stres nie chcą jeść. :( To zadzwiające, że człowiek już w takim wieku tak mocno przeżywa. Mi się wydaje, że mój żarłok nigdy nie odmówi jedzonka. Wstawiam filmik, śmieszy mnie bardzo- widać, że Pawełek nawet w chwilach wysiłku nie rozstaje się z jedzeniem. W rączce ma siateczkę, w której jest przepyszna soczysta nektarynka. korol na diwane - YouTube
-
Monka, a jak my chcemy poznać bliźniaczą duszę Pawełka, czyli Nasturcję :) Bo jak czytam, to normalnie- Pawełek, z tą różnicą, że papa nie robi, no i woli Panie od Panów w garniturach Megi, a to Wiktorek cwaniaczek, mały symulant, oby tylko nie iść do żłobka :) A tak poważnie-to niech szybko zdrowieje! U nas te krostki niby mniejsze się zrobiły, ale i tak jutro czy pojutrze mamy stawić się u lek. kontrolnie. Wczoraj znalazłam w łóżeczku tuż przy jego twarzy zdechłą muchę, a pod łóżeczkiem ogromnego gigantycznego komara! Marzenko, co tam Jakubek? Lepiej? Bidulek nasz słodki, dużo dużo zdrówka dla maleńkiego!
-
Przepraszam, że się wtrącę, ja nie mam za bardzo doświadczenia z dziećmi, mam jedno i to młodsze, ale znajomych dziecko ma 1,5 roku, i dopiero od 3 miesięcy pokazuje oczko, uszko, głowę i buzię! Jak miał rok, pamiętam, to tylko robił papa i bił brawa. Ale teraz ma 1,5 roku i nawet je widelcem, rozróżnia auta i nawet umie po swojemu nazwać kolory!!!!!!!!! Myślę, że do 14 miesiąca części ciała jego po prostu nie interesowały, a bardziej inne rzeczy :) Tak samo i Twój szkrab na pewno jest pochłonięty czym innym :)