Skocz do zawartości
Forum

MadziulkaPM

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MadziulkaPM

  1. Oj ja chętnie przyłaczyłabym sie do was:) moze się niedługo uda:) Miałam po pierwszym dzidziusiu iść na wychowawczy- niestety- jak u większości finanse skierowały me kroki do pracy. Teraz wylądowałam na zwolnieniu i zapewne od wakacji bedę juz w domku:) A może z dwójeczka to już na dłużej zostanę?? :) Pozdrawiam gorąco mamuski:)
  2. krawatek super sprawa!:) gdybym miała maszynę, to może bym spróbowała, bo po "wietrzeniu szafy" mam 4 wory ubrań do wyrzucenia/oddania... Dzięki Krawatek spróbuj ręcznie :) troszkę więcej zachodu, ale naprawdę fajne rzeczy można sobie uszyć:) Jeśli Masz coś bawełnianego - tshirt'y i inne takie, możesz pokroić je na prostokąty i zrobić chusteczki do mycia- zamiast nawilżanych:) Niepotrzebnie się wówczas dzieciula nie męczy chemią a wystarczy jedynie woda:) Ja niestety krótki staż - niecałe 2 latka i niewiele się nazbierało. A z domu rodzinnego nic nie brałam- taka głupia sytuacja niestety wyszła,że wszystkie swoje rzeczy zostawiłam :(
  3. Wkład chłonny - jak uszyć? Kolejny odcinek z serii " uszyj to sam " :) Czyli jak uszyć wkład chłonny do pieluszki wielorazowej. Jest to sposób na tanie - ekonomiczne naturalne wielorazowe pieluszkowanie. Jakiś czas temu zakupiłam w Biedronce fajne- mięciutkie ściereczki z mikrofibry. Chłoną, jak to mikrofibra w miare fajnie, ale jak na mój gust ciutkę za mało. Przetestowałam- mój smyk uczulenia na nie nie dostał, więc uszyłam na własny użytek kilka takich. Ściereczkę o wielkości 40 x 40 cm przekroiłam na połowę. Pozostawiamy orginalne obrębienia - ściereczkę jedynie przekrajmy :) Aby polepszyć chłonność, wykroiłam kawałek bawełny frotte niebielonej- może to być dowolna tkanina chłonna - flanelka, tetra, kawałek ręcznika. Kawałek ten ma być mniejszy niż połowę wykrojonej mikrofibry- z każdej strony powinien pozostać margines na zszycie. Na początek obrebiamy tkaninę chłonną- na zdjęciach niebielona frotta bawełniana. Można zastosować do tego overlock, lub ścieg overlockowy. Ewentualnie wystarczy zygzak, potrójny zygzak, lub gęsty ścieg prosty. Robimy to po to, by podczas użytkowania wkładu nic wewnątrz się nie przesuwało:) Wzmacniamy każdy brzeg. W tutorialu użyłam jednego kawałka frotty złożonej na połówkę. Teraz przeszywamy- wzmacniamy brzeg powstały poprzez przecięcie tkaniny- ścieg zygzakowaty potrójny, zygzak, lub po prostu gesty ścieg prosty- w zależności w co wyposażona jest nasza maszyna:) Zszyty wewnętrzny wkład chłonny układamy na przygotowaną mikrofibrę Składamy wkład - tak by strona która ma przylegać do skórki dziecka była wierzchnia. Ważne, by brzeg zszyty wkładu wewnatrznego znajdował się na środku mikrofibry- pokazuję palcem:) Nie będzie się wówczas tworzyć dodatkowe zgrubienie na brzegu wkładu. Zszywamy wkład - na prawej stronie:) Sciegiem zygzakowatym potrójnym - jest najmocniejszy moim zdaniem:) Gdy wzmacniam brzegi tak ustawiam igłę by dwa wkłucia były w tkaninie, natomiast jedno poza- jest to taki mój "zastępczy" overlock :) Tutaj zszyty brzeg wkładu- wzmocniony potrójnym ściegiem :) Teraz przeszywamy wkład by wnętrze sie nie przesuwało. Przeszywamy go około 1 - 2 cm od brzegów wkładu. http://3.bp.blogspot.com/-MF66z5gAr2A/Tb7tHZcbUfI/AAAAAAAABlU/wc50FV5m2Wo/s320/DSC_3456.JPG Gotowe:) Można do takich wkładów użyć dowolnych tkanin:) W tym np. starego podkoszulka, ręcznika, ściereczki. Myślę,że taki wkłąd można też uszyć ręcznie- jednak wymagałoby to toszkę większego nakładu pracy:)
  4. Pieluszki wielorazowe to niestety dość droga "impreza" lecz można domowym sposobem, naprawdę niedrogo uszyć kieszonkę, formowankę, otulacz i wiele innych akcesoriów do higieny dziecka samemu. Jak uszyć pieluszkę?? Potrzebny bedzie wykrój:) Można wydrukować gotowca : PieluszkoMania Hand Made: Wykrój pieluszki wielorazowej Lub poprostu odrysować pampersika, bądź ulubioną pieluszkę wielorazową. ważne jest by pieluszkę taką dobrze rozciagnąć i zrobić rezerwę około 2 cm na szwy. Z czego uszyć pieluszkę? Można poprostu przejrzeć szafę swoją bądź mamy, babci, teściowej;) Wspaniale przydac sie może: - pościel flanelkowa lub bawełniana, stare Tshirty, jeansy, bluzy bawełniane i welurkowe, ręczniki, bluzy polarowe, ściereczki chłonne. Można też zrobić wycieczkę do sklepu z tkaninami i tam wybrać coś z dzięciecych wzorów. Alternatywą jest zamawianie tkanin u producenta, bądź np. na Allegro:) Foto tutoriale, czyli instrukcje szycia ze zdjęciami wrzuciłam na bloga, postaram się w tym wątku umieszczać co chwila różne instrukcje- mam nadzieję,że wam się one przydadzą:) Jeśli Macie jakieś pytania- chętnie pomogę:)
  5. Czyli w tym poście podsumowanie będzie ankietki dotyczącej naszych suwaczków:) Tło 1. nr.2 głosów 1 2. nr 8 głósów 2 Znacznik : 1. dziecko na spadochronie głosów 2 2. dzieciulki do wyboru w zależności od płci Głosów 1
  6. AnulkaWcześniej podawałam córce isoprinosine lub groprinosin. Niestety tabletki mało przyjazne dla dziecka i trudno rozpuszczalne. Teraz dostaliśmy te same składniki tylko w syropie, który nazywa się Neosine.Mam wrażenie, że córka ma mniejszy apetyt po tym leku. Dostała go na infekcję wirusową. Wiem, że to również lek na kaszel. Ten przy okazji działa uodparniająco. Czy u Was po podaniu pojawiły się jakieś skutki uboczne? Czy ten brak apetytu zrzucić na karb infekcji? Jak ze skutecznością tego leku? My też mieliśmy Neosine- sam w sobie nie dawał żadnych "efektów ubocznych" w postaci utraty apetytu, lecz mój Łobuziak niestety na wszelkie leki doustne reaguje wymiotami, wiec i tak leczenie sprowadziło się do zastrzyków.
  7. Dziewczyny, ruszam z suwaczkami:) Gosiu, dostałam PW od ciebie, lecz tam od razu pojawił się suwaczek i po skopiowaniu adresu / suwaczka tylko krzaczki dziwne wyskakiwały :( Trzymam kciuki za wizytację:) Niestety skopiować jakoś nie potrafię- potrzebowałabym kodu HTML pełnego. Ale propozycję mam następującą:) Wybierajcie paseczki i znaczniki a ja powstawiam suwaczki:) Chyba,ze miałybyście ochotę na takie same- znaczniki są fajne- różniaste- "chłopczykowe i dziewczynkowe" i różniłybysmy się właśnie nimi:) Tutaj są dzieciaczki - fmnie osobiscie podoba sie pomysł Kajeranki , by powstawiać chłopców/ dziewczynki gdy już będziemy wiedziały:) Suwaczki na wszystkie okazje! - suwaczki.com Tło jakieś takie neutralne - chmurki etc?? Byłoby tak " jednorodniej" :) co Wy na to?? Tutaj są paski do wyboru: Suwaczki na wszystkie okazje! - suwaczki.com Można zrobić głosowanko Sprawdźcie też wiek dzidziusiów - strzelałam z ostatnimi @ po dacie porodu Ech Gosiu- wspanialę z karmieniem ci poszło. Kajeranko- miesiac to już sukces. Ja niestety 2 tygodnie walczyłam o pokarm i maluszek leciał systemem mieszanym, po czym wpadłam w deprechę przez to karmienie i położna z mężem zarzadzili zakończenie karmienia naturalno- butelkowego. Meżuś zrobił mi "Uroczyste Zakończenie Laktacji" Ja zwałam to stypą po mych piersiach... zamówił extra pikantną pizzę, wyciągnął wino z naszej podróży poślubnej, zaprosił mą przyjaciółkę i wziął kilka dni wolnego, by mnie pilnować bym znów nie próbowała. Na śniadanie dostałam czekoladę do kawy naturalnej ( bym nie próbowała maluszka raz jeszcze przystawiać) i tak poszło...Okazało się, ze po odstawieniu malucha od piersi one od razu przestały "produkować" pokarm. Ech :( Ale dzięki temu mąż mnie z depresji wyciągnął - bo robiło się już nieciekawie. Moniś, współczuję bólu głowy- najgorsze,że niczym w ciąży wspomóc się nie można. Oby już nie powrócił wstręciuch:) Ja za to zupełnie straciłam głos i kaszlę jak kałasznikow;/ w maju :) To się nazywa osłabienie odporności :d Dziś niestety dołączam do grona mdłościaków porannych. Przyjemnego dnia dziewczyny!!! Rośnijcie na zdrowie
  8. mazia84Gosia83Ja się nie martwię, że jestem na końcu .... może troszkę stresuję:) chociaż pewnie część dziewczyn jeszcze nie wie co im los szykuje ja kompletnie nie wiem co mnie czeka, mam nadzieję że będzie to styczeń a nie grudzień ale zobaczymy... To będzie moje pierwsze dziecko więc kompletnie nie wiem co mnie czeka teraz w ciąży i później chociaż mam od groma siostrzeńców i wszystkie koleżanki już prawie mają dzieciątka to jednak zupełnie nie to samo. Trochę się obawiam tym bardziej że mam psiaka i nie wiem jak to wszystko będzie, ale damy rade :) Mazia- surfując na naszym forum trafiłam na wątek dla ciebie :) Pies i dziecko - proste zasady :)
  9. mazia84Gosia83Ja się nie martwię, że jestem na końcu .... może troszkę stresuję:) chociaż pewnie część dziewczyn jeszcze nie wie co im los szykuje ja kompletnie nie wiem co mnie czeka, mam nadzieję że będzie to styczeń a nie grudzień ale zobaczymy... To będzie moje pierwsze dziecko więc kompletnie nie wiem co mnie czeka teraz w ciąży i później chociaż mam od groma siostrzeńców i wszystkie koleżanki już prawie mają dzieciątka to jednak zupełnie nie to samo. Trochę się obawiam tym bardziej że mam psiaka i nie wiem jak to wszystko będzie, ale damy rade :) Mazia- będzie super:) Dzieciaczki uwielbiają zwierzaki;) Lista w pierwszym poście zrobiona- przepraszam,ze dopiero teraz - szyłam niespodziankę dla córci koleżanki na roczek:) Oj ze mnie wyrodna matka- nie kąpię synka codziennie:) raz na 2-3 dni, chybaże akurat zrobił sobie maseczkę na włosy z zupy:) Po konsultacji z położną stwierdziliśmy, ze nie berdziemy naruszać warstwy lipidowej szkraba.
  10. Gosia83Melduję się poniedziałkowoWitaj Mazia84:) Który to już tydzień ciąży??? Zrób suwaczek...:) MadziulkaPM ja Mateuszka zaczęłam sadzać na nocnik jak miał ok 10 miesięcy. Jak skończył 1,5 roku sadzany był regularnie. Gdzieś wyczytałam, że dopiero dziecko około 2 roku życia czuje, że chce mu sie siusiu także nie ma co też się za bardzo spieszyć z tym odpieluchowywaniem:) U mnie dziwna sprawwa....jak męczyły mnie zaparcia przez kilka dni tak teraz mam w drugą stronę (sorry za szczerość:)) mam nadzieję, że to nic niepokojącego. Poza tym mam takiego nerwa, że szok. Wczoraj cały czas chodziłam rozdrażniona.... i zmęczona:( Giosia83 - u mnie cała pierwszą ciążę tak było- tzw zamiast zaparć... hehe;) więc nie jesteś jedyna Oj coś w tym białku jest, bo ja też najchetniej bym mięsko, mleko, sery ... mmmniam mniam
  11. monis1609 słodycze poszły na bok, to moze będzie chłopczyk?? Ja tak miałam z synkiem:) Za to teraz mam taki ciag, że aż mnie skreca na myśl kawałka ciasta które właśnie w lodówce leżakuje i czeka... czeka... czeka... ;) mazia84 to niezła z Ciebie kobitka:) skoro juz 2 razy ginka odwiedziłaś Ja mam doktorka który jest super w diagnostce prenatalnej- nieinwazyjnej, więc jak na razie badania ogólne, krew, mocz itp. A później każda wizyta to USG- za każdym razem cos tam sprawdza, bedę na bierząco pisała bo jakoś nie pamietaj co w którymmiesiacu sprawdzał:) Inwazyjnych sie boję- uwazam to za ostateczność, jeśli cos naprawdę niepokoi. A z badań, to pierwsze: 6 tydzień- zatoka żylna czyli serduszko - sprawdzał doktorek czy bije miarowo w jakimś tam czasie - jest chyba 90 uderzen na minutę, więc idealnie:) nie przejmuj się torbielą- na pewno bedzie wszystko wspaniale:) Moja znajoma miała mnóstwo guzków i torbieli - zmiany rakowe :( ciąża w ostatniej chwili - lekarz szukał dziecka miedzy zmianami. Oj ciężko było. A dziewczyna donosiła ciążę, urodziła siłami natury, karmi piersią mimo guzków :) niedługo biopsja- trzymam kciuki by było lepiej.
  12. Madzia84 witaj wśród stycznióweczek :)) Oj teraz fakt- częściej będę na forum:) ale najbardziej się cieszę, że więcej czasu spędze z synkiem:) Zwłaszcza,że to jego ostatnie miesiące jako "jedynak" Na razie 2 tygodnie L4- mam nadzieję,że odpocznę i jakos dociagnę do końca roku szkolnego- wszak to zerówka i mnóstwo pracy / pożegnanie dzieciaczków z którymi pracowałam prawie 4 lata :) Gosiu83 dobrze zrobiłaś, ze na zwolnienie się zdecydowałaś- szkoda mieć przez szefa później znerwicowane dziecko. A jak Wy dziewczyny?? Pracujecie, czy w domku / na zwlonieniu?? I mam plan - iść w slady Gosi83 i synia na nocniczek wakacyjnie / jesiennie przestawić - zależy jak zechce współpracować:) Bo już tak ładnie sygnalizował siku / kupkę w 6 mc ( sama sie zdziwiłam, że tak szybko) po czym powrót do pracy i... babcia zaczęła się "dziwić" ze dziecku chcę "dzieciństwo zabierać" i w efekcie synek zaczął płakac na widok nocnika :( babcia kochana, ale krecia robota jej wyszła ;( Więc startujemy od początku Oj tak Kajeranko cudownie by było gdyby starsze było odpieluchowane gdy maluszek się urodzi:) Kajeranko- współczuję Ci objawów, choć fakt- cieszymy się z Tobą, że to tylko mdłości przechodzące po śniadanku :) Do hustawki nastrojów przyłączam się- otóż my małżeństwo z niezbyt dużym stażem (niedługo 2 latka) do tej pory po 1 kłótni poważniejszej i kilku sprzeczkach - załapalismy się na samym poczatku ciąży na nerwy poranne 3 dni po kolei- jak nie my. Oj, aż mi szkoda mego Małża kochanego, bo czepiam się go ech:(:( i niewiele potrzeba by mnie z równowagi wyprowadzić. Też tak macie dziewczyny?? Karolaj też mis ie ciagle oczy zamykają i budzę się o 6-7 Może to ze względu na synka który tą porę przyjął za początek dnia. Ach łóżeczko kochane- tylko czatuję kiedy latorośl drzemkę sobie strzeli by za nim podąrzyć ;) Niestety jak to u mnie na poczaku ciąży ... przeziebiłam się- odporność zerowa jak i przy pierwszym dzidziulku. A,że racuje w przedszkolu to jak gąbka wszystko chłonę. Jeden z wychowanków miał zapalenie krtani i.. teraz ja bez głosu jestem. Meżuś wczoraj zakupił mi syropek Prenatal - ma niby wspierać odporność. Skład bardzo ładny- malina, czarna porzeczka i czosnek. Niop zobaczymy jak podziała Pięknego dnia wszystkim życzę ( To się rozpisałam ;))
  13. Gosia83I witam się weekendowo Ale u nas piękna pogoda:) Od rana siedzieliśmy na działce, a teraz wróciłam z Matim na drzemkę bo królewicz zaśnie tylko w swoim łóżeczku. Ale mamy postęp bo moje dziecko od kilku dni woła na nocnik, a dziś było premierowe siusianie pod krzaczek Zakładamy pampersa tylko na sen.Mam nadzieję, że do końca roku pozbędziemy się pieluch już zupełnie. Brawo Gosiu:) Rewelacje nocniczkowe wspaniałe:) A my w piatek byliśmy u doktorka - serduszko ładnie bije, szkrab ma 3 mm Tylko ja na zwolnieniu wylądowałam na 2 tygodnie - przez te bule brzucha i moje "szaleństwa" w pracy.
  14. niccoll86Niedawno spotkalam moja dawna znajoma i nie moglam uwierzyc wlasnym oczom jak schudla.......i udalo mi sie wyciagnac w jakis sposob to zrobila. Otoz stoswala diete ktora wygladala nastepujaco: Śniadanie godz 10.00 -filiżanka świeżo zaparzonej kawy naturalnej lub słabej herbaty żadnych dodatków -topiony serek o ulubionym smaku - 50g -pomidor Drugie śniadanie godz 12.00 -1jajko ugotowane na twardo lub miękko bez soli -pomidor Przekąska godz 14.00 -jabłko Obiad godz 16.00 -200g gotowanego chudego mięsa, można dodać trochę warzyw Kolacja godz 18.00 -20 dag chudego twarogu z ziołami ale bez soli -pomidor Wieczorem godz 20.00 -kieliszek czerwonego wytrawnego wina noc godz 22.00 -3 razy numerek z ukochanym to sobie dodaje kto chce!! Ale warto zauwazyc ze seks spala kcl wiec kto nie lubi cwiczyc..... polecam!!! Diete stosuje sie przez 5 dni i codziennie sie je to samo.Nastepnie w sobote i niedziele jemy co chcemy ale ograniczamy sie do 1000kcl i unikamy wtedy tluszczy, slodkiego itp. I tak przez miesiac 5 dni diety i 2 dni 1000kcl.Kolezanka w taki sposb schudla 15 kg.A druga kolezanka co zaczela diete tydzien temu juz prawie 5 kg. Dlego takze ja postanowilam sprobowac i moze ktoras z was przylaczy sie????? Zaczynam od wtorku:) Dietka podobna do kopenhaskiej ;) Ale ma kilka plusów- niema SZPINAKU z wody bleeeeeeeeeee i sałaty z olejem bleeeeeeee ( moja ulubiona to z jogurtem;) A tu serek serek serek- na tym żyć mogę;) szkoda tylko,że teraz maluszek pod mym serduszkiem rośnie bo bym się dołączyła. Ale po porodzie podbijam do was Powodzenia dziewczyny!!!
  15. MadziulkaPM

    Witam

    MarDebWitam,Nazywam się Marcin i jestem tatą oraz wychowawcą przedszkolnym. W wolnym czasie (którego nie jest zbyt dużo) tworzę gry planszowe dla moich zerówkowiczów. Witaj MarDeb! Jesteśmy więc kolegami po fachu;) też mam obecnie zerówke;) a pochwal się tymi grami bom straszliwie ich ciekawa
  16. karolajGosia83 pojawiłam się... i za chwilę dwie krechy były do gina idę dziś i trochę mam stracha madzialska dziękuje I jak tam Karolaj u ginka było?? ja mam wizytę dziś o.. 21.30 hehehe :) Mój termin chyba najwcześniejszy 7. 01.1012 - więc na razie do przodu dzidzia się wyrywa Ach żeby wszystko było oki. Fajnie dziewczyny,że u was bezobjawowo raczej ( np. rewelcje poranno- łazienkowe itp.) ja od tygodnia mam straszne bóle brzucha- orzy pierwszej ciąży aż tak nie było :( Dziś myślałam,że nie wytrzymam jak z dziećmi z dywanu wstałam na zajęciach i tak do 11. 3 godziny ostrego takiego ale jakoś wysiedziałam- dzieci wyrozumiałe grzecznie w książeczkach pracowały moje diab... aniołki ;) Moze to tylko przemęczenie + troszke stresów ( ciężki czas w przedszklu - koniec roku, mnóstwo konkursów, wycieczki, zielone przedszkole i inne rewelacje) też tak macie dziewczyny?? Oj stracham się okrutnie jak to będzie.
  17. My niestety zapłaciliśmy sporo za poród rodzinny chyba 300 lub 400zł?? ech- porażka totalna, a mąż odwalił cała "brudną" robotę oprócz cięcia i szycia :(
  18. mama225Mam pytanie do PAni, czy to prawda, że nie nalezy do butelki ( np Avent) wlewac wrzatku żeby np jak przestygnie zrobic mleczko dla dziecka? Czy to prawda, że wrzątek w kontakcie z butelką to złe połączenie? Jeżeli tak to co z wygotowywaniem butelek w sytuacji kiedy nie mam sterylizatora? CZy butelke myc tylko wodą czy tez detergentem? Dziękuje za ewentualną odpowiedź. Czytałam kiedyś ciekawy artykuł na temat plastiku i jego ogromnych możliwościach oddziaływania z pokarmem. Jeśli go znajdę to podrzucę link. Niestety nie powinno się wyparzać ani wlewać wrzątku do żadnego plastikowego naczynia. Powoduje to uszkodzenie delikatnej struktury plastiku i uwolnienie szkodliwych jego składników do pokarmu:( Trwają badania na temat związku plastiku z falą bezpłodności i zaniku tzw. "męskiego pierwiastka". Polecam film "Plastikowa planeta" ( plastic planet) Pozdrawiam gorąco Madziula
  19. Ach jakąż mam przemożną dziś ochotę na napoleonkę i Oskara jagodowego w jogurtowej polewie... mmmmmmm Aż dobrze,że uprałam sobie ubranko wyjściowe i jedynie dresy mi zostały- w nich do sklepu raczej się nie wybiorę.. a może?? ;)
  20. MadziulkaPM

    Poronilam...

    dziewczyny przesyłam gorące przytulaski... i wiaderko usmiechów słonkowych na osłodę
  21. jam niecałe 2 latka po ślubie, więc Wam nie podskoczę;) dowód wymieniłam, ale na prawko najzwyczajniej w świecie zabrakło kaski i jakoś tak zostało do dziś:) hehe dobrze wiedzieć, ze nic nie powinien policjant za to zrobić;) dzięki za info
  22. AgusiaMam takie pytanie do wszystkich mam i tatusiów (wiem że i oni czasami siedzą na forum) czy wasze dziecko śpi z wami czy może samo w swoim łóżeczku? JA na początku miałam założenie że mój Kubuś będzie spał u siebie. Zmieniło się to w trakcie jego choroby gdy miał 3 miesiące. Nie miałam serca zostawić go samego. Tak więc do dzisiaj śpi z nami. Od pewnego czasu chodziłam z zamiarem oduczenia go spania u nas. Dzisiaj twardo zaczęłam plany wdrążać w życie. Przy pierwszej drzemce usypianie zajęło mu 10 min z jedną łezką. przy drugiej drzemce uśnięcie zajęło mu bagatela 40 minut i padł. Oczywiście nie obyło się bez płaczu. Cięzko było ale daliśmy rade. Najgorzej było przed pójściem spać na noc. Na początku był płacz ale potem przerodził się w histerie. Starałam się wytrzymać, stosowałam metodę 3,5,7. Ale serce mi się krajało i w końcu ja zapłakana wzięłam go do siebie do łóżka. Usną jak tylko dotknął główką do poduszki. Myślałam że sobie poradzę ale widocznie jestem słaba psychicznie a tłumaczyłam swojemu m żeby wytrzymał. A jak jest u was? Synek śpi sam- od pierwszych chwil, choć przyznam ci się, że przez pierwsze 2 tygodnie nauczyłam go spania na rękach... efekt alki o pokarm- zalecenie by ciagle dziecko do piersi dostawiać, więc stale był przy mnie i miałam niezły problem gdy okazało się,że z karmienia nici ( 30 ml "udoju" na cały dzień, odstawianie dziecka od piersi trwało 1 minutkę- potem po prostu ani kropla juz nie wypłynęła :(:( ) a synek inaczej życ nie chce jak tylko wisząc na wykończonej mamusi... Przybyła wówczas nasza super hero- położna środowiskowa i metodą żelaznej ręki nauczyła malucha spać w łóżeczku- mamuśkę trzymała za rękę na kanapie przy herbacie a zwerbowango brata posadziła przy łóżeczku i kazała kołysać, podawać smoczek ( traf chciał że akurat w odwiedziny z warszawki przyjechał :)) Potem mąż dostał wytyczne co i jak i po 5 dniach było w porządku- smyk zasypiał sam- bez kołysania, lulania etc. Po prostu buzi, przytulasek, muzyka do snu i spać:) i tak jest do dziś czego każdemu rodzicowi życzę:) Wiec trzymam za Ciebie kciuki, choć rozumiem ze serduszko się straszliwie kraje a dzidziuś płacze w niebogłosy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...