Witam! Wczoraj bylam w szpitlu, mialam lekkie plamienie i troche pobolewal mnie brzuch. Myslalam ze to nic groznego... Niestety okazalo sie ze serduszko juz nie bije, przestalo w 9 tygodniu a teraz byl juz jedenasty. Dostalam tabletki na przyspieszenie poronienia. Zaznacze ze mieszkam w Szwecji i tu maja calkiem odmienne podejscie do ciazy. Czy ktoras z Was miala tez podawane tabletki czy od razu mieliscie zabieg?
Jeszcze nie moge tego przyjac do wiadomosci, chcialam zeby to byl tylko zly sen...