Skocz do zawartości
Forum

Gosia83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gosia83

  1. Aniołek ja też uważam, że Mateusz już będzie duży. Już teraz jest bardzco samodzielny, a co dopiero za pół roku...... jakbyśmy mieli słuchać teściowej to pewnie jeszcze nie bylibyśmy małżeństwem bo było by za wcześnie:) Powodzenia u lekarza.....napewno dostaniesz L4 w końcu jeszcze niedawno leżałaś w szpitalu....
  2. Witam poniedziałkowo:) Jaka tu cisza nastała pewnie kobitki rodzinnie weekend spędzały:) W sobotę byliśmy u teściowej. Oczywiście znów się nasłuchałam jak ja to będę miała ciężko z dwójką małych dzieci. Jeszcze raz usłyszę ten tekst i już w ogóle do niej nie pojadę.... i Mateuszka też nie puszczę. Jak mój A chce to niech jeździ do mamusi i sobie słucha. Babsztyl oczywiście też mnie wkurzył bo dla niej najważniejsza jest waga. Powiedziałam jej, że dla mnie najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe a ta na to: "no tak ale jak 20 kg przytyjesz to bardzo źle tak lekarze mówią" Ja jestem bardzo wrażliwa jeśli chodzi o moją wagę wiec już całą sobotę chodziłam naburmuszona. Za to niedziela super. Spędziliśmy czas tylko we trójkę prawie cały dzień poza domem. Dziś pogoda do d......y. Pada a miało być od dziś słonko u nas. Mam nadzieję, że uda nam się wyjść na spacer. A co u pozostałych styczniówek?
  3. Gosia83

    Grudzień 2011 :)

    Sorki dziewczyny, że się Wam w wątek wcinam.... ale muszę:)....... Polcia83 ooooogromne gratulacje za dziewczynkę....mi też się zawsze marzyło, żeby pierwszy był chłopiec, a następna dziewczynka:)
  4. .... i witam się czwartkowo:) U mnie wszystko w jak najlepszym porządeczku. Wczoraj byłam u endokrynologa. Wyniki super także znów mam zmniejszoną dawkę leku. Już biorę tylko raz dziennie po pół tabletki. Za dwa tygodnie kolejna wizyta. U ortodonty już też bliżej niż dalej. Prawdopodobnie do porodu pozbędę się aparatu:) Mój A wczoraj mnie wystraszył. Przyjechał z pracy i takim poważnym tonem mówi "dzisiaj się napiję, dostałem aneks do umowy" oczywiście już mi serce prawie stanęło bo on ma dość dziwnego i nieprzewidywalnego szefa.... już sobie pomyślałam o najgorszym, a ten do mnie "zobacz" ja patrzę, a tam podwyżka 400zł netto Myślałam, że go uduszę, że tak mnie straszy. Na dodatek ja już dostałam przelew z pracy. Już takie pieniądze będę dostawać do końca macierzyńskiego. Nie wiem jakim cudem ale też jest więcej niż się spodziewaliśmy:) Poza tym byliśmy z Matim pierwszy raz w klubie maluszka. Raz w tygodniu 1,5 h zajęć z dziećmi w wieku 2-3 latka. Takie przygotowanie do przedszkola. Mały mnie zadziwił bo bawił się ładnie. Słuchał Pani... no w szoku byłam bo ja to sobie mogę mówić do niego jak do ściany. Teraz tylko czekam na wizytę u gina. Mam nadzieję, że wszystko w niunią OK .... a 17 już nad morze! Pozdrawiam
  5. mazia91Kochane własnie wróciłam od lekarza z dzidzią wszytko w prządku ma 5,5 cm a ma 2 nóżki, rączki, wszystkie paluszki i miewa się bardzo dobrze ja mam tylko anemię... ale najważniejsze dziecko Świetne wieści oby tylko takie były karolajhej dziewczyny jestem już... po kolei: w sobotę mój lekarz stwierdził, że ze względu na wysoki cukier mogę mieć ukrytą cukrzycę i najlepiej będzie odwiedzić szpital bo jeśli to cukrzyca to trzeba szybko reagować a np zrobienie krzywej cukrzycowej może nie wyjść ze względu na moje mdłości... a tak on weźmie mnie do siebie na oddział i zrobi mi dobowy panel glikemiczny.. a że dyżur miał następnego dnia (niedziela) więc rano stawiłam się na ginekologii, miałam poleżeć max do środy ale.... badania wyszły dobre (nie znam szczegółów bo nie mam wypisu jeszcze) ale w środę na badaniu przed wyjściem lekarz stwierdził, że macica napięta i on by mi radził poleżeć pod kroplówką do piątku... ale w czwartek jakiś cymbał odstawił mi wszystkie leki więc w piątek poprawy nie było i znów kazali zostać i w piątek też cały dzień nic nie dostałam bo pielęgniarka myśląc że mnie wypisali usunęła mnie z rozpiski leków, więc poczekałam na drugą zmianę i powiedziałam takiej fajnej żeby sprawdziła moją kartę bo nie dostałam leków, w tym kroplówki a SAM ORDYNATOR mi ją zapisał.. no i zaraz przyleciała z butlą... w sobotę narobiłam paniki bo zobaczyłam odrobinę krwi na papierze, zostałam zbadana, okazało się że ok, tylko Clotrrimazol podrażnił mi śluzówkę - ale chociaż miałam USG gratis - mały tak słodko machał łapkami wczoraj powiedziałam stanowczo że chce do domu i okazało się, że jest ok i mogę iść powiem wam że ten szpital mnie wykańczał psychicznie - dwie dziewczyny na mojej sali mocno plamiło, w tym jedna tak że krew jej po nogach ciekła, ale dziecko żyje.. ale stresowałyśmy się tym wszystkie bo wszystkie byłyśmy od 6 do 12 tyg więc brałyśmy takie rzeczy do siebie,do tego nasłuchałam się opowieści od dziewczyny która leżała miesiąc o przypadkach które widziała - poronieniach itp w ty o kobiecie która urodziła w 5 m-cu, rodziła jakby nigdy nic, na 7-mio osobowej sali, bo klasyfikowali to jako poronienie a nie poród - podobno morze krwi, inne pacjentki widząc to wymiotowały i słabły.. jedzenie typowo szpitalne (fuuu) schudłam 2 kg,,, do tego miałam wpisaną dietę cukrzycową a więc gorzkie napoje i np zamiast pomidora jabłko do śniadania (gdzie tu logika) jak wychodziłam wczoraj rano to kazali koniecznie przyjechać po wypis i recepty tego samego dnia (po 15-tej wydają) bo nie mogę leków przerwać... jak przyjechałam to się okazało że nie mieli czasu wypisać a pielegniara stwierdziła że samej recepty mi nie da "bo chyba dzień pani bez leków przeżyje" myślałam że ją trzasnę! dobrze że przyszła druga i prawie zmusiła tą pierwszą żeby mi dała ten cholerny świstek... jeszcze spojrzała na receptę i rzuciła "pfff.... takie leki... na pewno by pani dożyła do jutra a głowę zawraca" dostałam no-spe, luteine i magnez dwa razy dziennie i tyle.. i mam się słodyczami nie obżerać... szkoda że akurat przed wypisami wezwali mojego lekarza na porodówkę - on by mi więcej powiedział.. ja też biorę tą Luteinę z obrazka, na paragonie pisze że kosztuje 32 zł a po refundacji 3,20.. leah lekarz musiał ci na recepcie refundacji nie oznaczyc.. Matko ale miałaś przeżycia w tym szpitalu. Ja jak byłam z Mateuszkiem w ciąży to na sam koniec trafiłam na patologię bo czop mi zaczął odchodzić i przesztraszyłam się... ale trafiłam do sali gdzie poznałam fajne dziewczyny. Z jedną do tej pory utrzymuję kontakt. Także pobyt był krótki i bezbolesny:) mazia91Dzięki mosia przyda się wiedza A to moja pociecha CinaHej dziewczyny, U mnie wszytko super :) Byłam wczoraj na usg prenatalnym. Jest to ciąża jednokosmówkowa - dwuowodniowa. Lekarz uprzedził mnie że to ciąża podwyższonego ryzyka z uwagi na możliwość "podkradania. Grubośc przegrody międzyowodniowej to tylko 1 mm. A dzieciaki rosną, są troszkę większe niż wynikałoby to z terminu OM I jest jeden chłopak :) Drugi dzidziś nie chciał się ujawnić Wymiary: 5 cm i 5,2 cm (w 11t2dc), widoczne kości nosowe i NT: 1,5 i 1,6. Przepływy żylne też dobre. Mam nagraną płytke jak dzieciaki rozrabiają w brzuszku :) ...Ale powiedz..... tzn. że dzieciaczki mogą sobie nawzajem podkradać czy ten silniejszy może zabierać???? można temu jakoś zapobiec???? ... i jeszcze jedno pytanko bo aj chyba ciemna masa jestem.... ciąża jednokosmówkowa - dwuowodniowa tzn. że dzieciaczki będą identyczne??? aga85xJa niestety nie mam zbyt dobrych wieści. Po wczorajszej wizycie dzieciaczki ogólnie zdrowe, mają 4,5cm i 4,7cm wzrostu :) Brykały w brzuchu jak szalone :) Niestety mam niepokojące wyniki przezierności karkowej u obu maluchów 2,8 i 3,0 - więc nie za dobre, więc dostałam skierowanie na badania prenatalne i już się zapisałam do Bydgoszczy do szpitala ale najwcześniej dopiero na poniedziałek - ubłagałam babke w rejestracji i mnie wcisnęła bo terminy zajęte aż do 18 lipca :( Nie myślałam nawet o takich badaniach w moim przypadku, mam dopiero 25 lat, to moja pierwsza ciąża a o dzidziusia staraliśmy się od 2 lat i gdy po 2 latach bezskutecznego leczenia stanęłam przed ostatnią możliwośćią jaką był zabieg invito - to razem z mężem postanowiliśmy się jeszcze wstrzymać i to przemysleć (a może raczej uzbierać kase potzrebną na taki zabieg) stał się cud i zaszłam naturalnie w ciąże i to bliźniaczą :) Dlatego też skoro już w niej byłam to nie przypuszczałam że mogą być jakieś wady genetyczne bo nawet w rodzinie takich nie mamy więc skąd mają być u nas. Lekarka mnie uspokaja że to raczej nic takiego ale dla pewności da mi te skierowanie na badania prenatalne - ale boję się jak diabli. Chociaż z drugiej strony to nawet te badania nie dają 100% pewności a tylko pewne prawdopodobieństwo. Oby wyszły pozytywnie bo nie wiem jak przeżyję do końca ciąży w takiej niepewności i strachu. Kochana tulam i trzymam kciuki za dzieciaczki. Napewno wszystko z nimi w porządku i urosną silne i zdrowe bobasy. Inaczej myśleć nie można.
  6. mosiagosiu to idziemy łeb w łeb :) ciekawe, która pierwsza się rozsypie:)
  7. Witam drogie Panie:) Aniołku Lysego dobrze, że z synkiem już dobrze, a swoją drogą to, aż dziwne ile teraz dzieci choruje.... Mosia tylko pograulować pozostaje tak dobrego samopoczucia. U mnie w sumie też nie najgorzej. Nawet daję sobie radę z apetytem. Wagę kontroluję prawie codziennie i od początku przybrałam ok. 0,5 kg. Aniushka ja tam na twoim miejsu bym poszła do gina, żeby sprawdził co to za plamienie było. MadziulkaPM zmień mi proszę na pierwszej stronie datę porodu na 24.01.2011 Pozdrawiam:)
  8. monis1609Gosia83monis1609Witajcie poniedziałkowo:) Ja mam jutro kolejna wizytę u lekarza:) Już się nie mogę doczekać:) Cina gratuluję bliźniaczej ciąży:) Powodzenia Pozdrawiam serdecznie I jak po wizycie???? Witam:) Ja już po drugiej wizycie u lekarza!!! Wszystko z DZIDZIOLEM jest ok:) Jest już bardzo duży:) Ma 3,8 cm:) Mój widział jak macha do NAs rączkami i aż się wzruszył:) Więc jak mogę prosić o potwierdzenia terminu porodu na 16 stycznia 2012:) Ja czuję się świetnie, nadal pracuje a doktorka aż była zdziwiona ,że nie chce zwolnienia! A jutro jadę na wakacje:) Urlop z moim ukochanym i naszą FASOLINKĄ:) Już się nie mogę doczekać:) Udanego wypoczynku:) My wyjeżdżamy 17.07 mam nadzieję, że do tego czasu będę "na chodzie":)
  9. Karolaj, aż mi się słabo zrobiło trzymaj się kochana i nie denerwuj się!!!!!!!!!!
  10. Madziulka łobuzie może naskrobałabyś coś tu czasem, a nie tylko na XL ....Karolaj ty też zaginęłaś!!!
  11. Dobrze, że radzicie sobie:) Tylko mężulka troszkę szkoda, że całymi dniami w pracy ale tak jak piszesz to tylko na jakiś czas:) Idę dokończyć obiad.... odezwę się wieczorkiem
  12. Wiesz wydaje mi się, że to już nawet nie o wiek chodzi tylko o to czy jesteście samodzielni i dacie sobie radę bez niczyjej pomocy. Ja uważam, że można mieć dziecko ale jak da się radę je utrzymać i wychować. Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na bobasa gdybym np. mieszkała z mężem u teściowej czy nawet u mojej mamy. Gdybyśmy nie mieli obydwoje stabilnej pracy i pewności, że przez jakiś czas damy radę z jednej pensji.
  13. Myślisz, że kogoś może to bulwersować?.... co innego jakbyś miała 16 lat i ubzdurała sobie, że chcesz być żoną i matką. Ja brałam ślub jak miałam 24 lata. Mój mąż miał wtedy 28, a i tak dla mojej teściowej to było zdecydownie za szybko bo przecież znaliśmy się TYLKO 3 lata!
  14. ChapichaCześć Diana :) Jesteś rocznik 1990?:)coraz więcej nas :) Ależ Wy młodziutkie:) Przynajmniej w wieku 30 lat nie będziecie bawić się w pieluchy
  15. ... i witam po trzydniowej nieobecności:) .... Mateuszka urodziny udane chociaż tort nie do końca:( Na imprezie powiedzieliśmy rodzince o drugim dzidziusiu. Mój ojciec to prawie ze szczęścia się popłakał, a teściowa oficjlanie pogratulowała po czym zaczęła za mną łazić i pi@# $%$#ić, że tak wcześnie drugie dziecko, że wcale sobie nie odpocznę itp. Ale nie ruszyło mnie to bo wkońcu spodziewałam się takiej reakcji. Moja mam pojechała w niedzielę i teraz tak dziwnie jakos bo była prawie tydzień więc obiadki pod nos podstawione miałam, chata posprzątana, a ja miałam tylko odpoczywać:) Samopoczucie różne. Jednak ta ciąża jest inna. Wczoraj np miałam takie mdłości przez cały dzień, że prawie z kanapy nie schodziłam, a dziś jak nowo narodzona. Nie wiem od czego to zależy.. aaa... i zapomniałam Wam się pochwalić. Zmieniamy trochę wysrój naszego "salonu". Będę miała stól z prawdziwego zdarzenia. Do tego zamówiłam sobie nowy dywan i dodatkowe półki do mebli bo się nie mieścimy , a mamy jeszcze trohę przestrzeni do zagospodarowania. Teraz jestem na etapie szukania firanek ale z tym to ciężko będzie:( .... no i dywan dziś przyszedł, a na meble to poczekam jeszcze ze 3 tygodnie:( Miłego dnia kobitki:*
  16. diana1990witam jestem nowa na tym forum u mnie dzisiaj zaczął się 12 tydzień 11 tygodni pełnych termin mam 12 stycznia. Gratuluje wszystkim przyszłym mamą Witam Napisz coś o sobie:)
  17. monis1609Witajcie poniedziałkowo:) Ja mam jutro kolejna wizytę u lekarza:) Już się nie mogę doczekać:) Cina gratuluję bliźniaczej ciąży:) Powodzenia Pozdrawiam serdecznie I jak po wizycie????
  18. CinaCześć dziewczyny :) mogę się do Was dołączyć?Jestem w 11 tygodniu (10t1d) ciąży z bliźniakami. Termin mam na 16 stycznia 2012, ale pewnie nie wytrwam do tego terminu ;) O bliźniakach dowiedziałam się już na początku 6 tyg. ciąży. Jak na razie przebiega wszystko w porządku i bez komplikacji. Męczyły mnie trochę mdłości i bóle brzucha ale teraz jakby objawy trochę mniejsze. Byłam na wizycie w środę - maluchy mają ok 2,67 cm i 2,98 cm.. kolejna wizyta z usg prenatalnym 28.06 i 6 lipca. Mam już ponad córeczkę Maję, która w marcu skończyła 2 latka. Pozdrowienia :)) OOO jaaaa bliźniaki Napisz jak zareagowałaś na taką wiadomość?? Masz w rodzinie bliźniaki????
  19. MadziulkaPM zmień mi proszę na pierwszej stronie datę porodu. Nowy termin 24.01.2011:)
  20. Jeju Aniołek i u Ciebie krwiak............... ja wcześniej w ogóle nie słyszałam o jakiś krwiakach w ciąży a tu sie okazuje, że to dość częsta przypadłość:( Wsółczuję Tobie tego szpitala...... pewnie bardzo tęsknisz za synkiem:(:(:(
  21. mazia91Hej Witam w piątek Jak samopoczucie dziś kochaneU mnie ok tylko ta pogoda taka senna... hi hi A kiedy zaczynacie robić zakupy dla dziecka tj ubranka wózek czy łóżeczko i reszta potrzebnych rzeczy... pozdrawiam Ja to wstrzymuję się do czasu określenia płci dziecka:)
  22. Witam wczesno wieczornie Ja już po wizycie u gina..... moje kochane maleństwo ma już 2 cm i wszystko z nim OK Niestety krwiak wchłania się bardzo wolno, a to oznacza, że jeszcze miesiąc!!!! leżenia:(:(:(:(
  23. Aniołek Łysegowitam się na styczniówkach :) obecnie termin mam na 29 styczeń dlugo zwlekałam z suwaczkiem i wizytą u lekarza... ale poszłam i odrazu i jest serduszko niestety leżę w szpitalu mam nadzieję że będzie okpozdrawiam was wszystkie i życzę spokojnych tygodni :) Witam:) Również życzę spokojnych tygodni. Może jestem wścibska (tzn. na pewno) ale co się dzieje, że musisz być w szpitalu?
  24. W imieniu synka dziękuję ..... a pomysł ze spuszczaniem smoka do sedesu wykorzystam i dam znać jak nam idzie:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...