Skocz do zawartości
Forum

oby Laura

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez oby Laura

  1. ejjjjj no dziewczynki na prawdę nie chciałam was urazić :( PRZEPRASZAM RAZ JESZCZE a co do xxl to myślicie że co że ja tego rozmiaru nie nosze?? niestety nosze bo xl wydaje mi się za wąskie i za małe... przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam :* kurde ja już nic najlepiej pisać nie będę bo mam nie wyparzoną mordę a po za tym to mój szanowny M uważa mnie za wieloryba wiec chyba też należy to do dowodu że nei jestem sex bombą...:( KRÓLICZKU trzymam kciuki żeby badania wszystkie były jak najlepsze :) HIPCIU 6,5 kg to nie wiele naprawdę... ja w 20 tygodniu miałam 8 na plusie :) a do końca ciąży uzbierało się 15... ogólnie to to 8 trzymało się dość długo bo jakoś do początku 9 miesiąca a potem mi tak nagle waga skoczyła że ledwie dawałam radę... więc kochana 6,5 to rewelacja :) po porodzie się jeszcze nie ważyłam i chyba nawet nie wiem czy tego chce... wolę nie wiedzieć... i tylko przymierzać stare spodnie... jak się dopnę to znaczy zę schudłam ale wole jednak niepewność co do kg :)
  2. OLGAPIETRZAK kochana mój garbyś też tak robi:) a w pozycji pionowej nawet nie musze główki podtrzymywać taki twardziel trzyma sztywno prosto i wcale mu już nie lata :) a na kolki nam nie pomagało nic zupełnie nic dopiero ta rurka o której pisałam wyżej :) gazy od razu uchodziły i kupka była i malutki zasypiał jak aniołeczek :)
  3. oby Laura

    Maj 2012

    łooooo :) już maj :) gratulacje mamuski :) zdrowych bobasów i spokojnych 9 miesięcy :) ale fajnie :* lipcóweczka2011
  4. jej nie chciałam nikogo urazić... chodziło mi o to że jestem zajebiście nie proporcjonalna... jak kogoś uraziłam to BARDZO PRZEPRASZAM :* cyce mam jak worki ziemniaków dupa nie dość że szerokie biodra to jeszcze sadło wizsi brzuch możecie się domyślić ogólnie to od pośladków w goe jestem duuuuża a nogi takie chudzinki... dziwnie to wygląda.... do tego moje jedyne 159cm wzrostu :) karzełek :) z tą dietą DUKANA króliczku może masz i rację... odpuszczę a przynajmniej do póki karmię małego ... ciekawa jestem jak długo będzie chciał na cycu jechać ... bo ogólnie to raczej nie będę go oduczać jak będzie chciał tak będzie miał wiadomo nie do roku ale tak z 7-8 miesięcy to ok potem jednak gabolek będzie musiał odzwyczaić się od cycusia :) co do jego karnacji to taką ma :) ja nawet nie umie zmieniać nic w zdjęciach w ogóle komputery dla mnie to czarna magia... :) umietylko tyle ile potrzebuję :) cere ma po mamusi ja mam taką troszkę ciemniejsza nie jakąś mega ciemną ale biała jak ściana nie jestem :) a co do rozwodu.... to już zdecydowałam.... jak już pisałam ma jeszcze czas (ostatnia szansa) a co do ponownego ślubu to stanowcze NIEEEEEEEEEEEE :) no a jeśli chodzi o ruchy dzieciątka to kochana gratulujęęęęęęęęęęęe pierwszych kopniaczków... też słyszałam że z kolejnymi dzieciaczkami ruchy odczuwa się wcześniej:) ale ci zazdroszczę :) z waniszem to ja najpierw nalewałam na miejsca ''pachnące fiołkami'' i tak po 15 minutach dokładnie płukam w czystej wodzie i potem do praleczki :) u mnie dziełą :) życzę powodzenia i owocnych i pachnących efektów :) ale pamiętaj to ten do dywanów :)
  5. mojego gabrysia nic nie bawi tak jak zabawa z jego własnymi skarpetkami ... wystarczy że skarpetką dotknę jego noska i zamyka oczy szeroko się uśmiecha i piszczy ze śmiechu ;p hahha jakieś karuzele, maskotki, grzechotki i inne gadżety ma daleko ...:) hahaha skarpetki ciekawsze ;p AGNESS nooo z tym balonikiem świetny pomysł spróbuję Gabrysiowi takiego balonika dać ;p może się zainteresuje :)
  6. WITAM NOWĄ LIPCÓWECZKĘ :) u mnie kolki były na początku ale z tego co wiem to kolki nie przechodzą do 3 miesiąca więc chyba morał z tego aki że mały nie miał kolek tylko zaparcia albo wzdęcia ... ale magiczna rureczka podołała :) i już jest wszystko w jak najlepszym porządeczku :) upały przetrwaliśmy :) nawet nie było tak tragicznie jak sobie wyobrażałam :) GABRYŚ na brzuszku nie lubi leżeć poleży 1 minute podniesie głowę i płacz więc go nie katuję ;p hahaha a tak ogólnie to jest razczej spokojnym maluszkiem :) uf udało mi się odpowiedzieć na wszystkie pytania ;p hahhaha również pozdrawiam :) zaglądaj częściej bo coś to fprum zamilkło ostatnio :) mamuśki zajęte że hoho :)
  7. oby Laura

    wrześnióweczki 2011

    no właśnie wrzesień :) tym rozpakowanym już mamusiom największe gratulacje a tym nie rozpakowanym cierpliwości bezbolesnych porodów i zdrowych maluszków życzę :) lipcóweczka 2011
  8. HIPCIU ja wcale nie mówię że ty sugerujesz że jestem głupia ;p hahahaha z resztą nie ważne ... tak czy inaczej temat mojego M uważam za zamknięty bo nie chche mi sie o nim gadać i myśleć nawet :) KRÓLICZKU K doskonale wie co ja chce zrobić ale jakos to do niego nie dociera... dotrze (o ile) jak złoże już papierki i dostanie z sądu powiadomienie o sprawie rozwodowej... nie chce mi się bawić w separacje bo to tylko głupie odwlekanie... a ja chcę jak najszybciej się od tego błazna uwolnić . żyć i oddychać świeżym powietrzem nie zatruwanym przez jakiegoś imbecyla który ma problem chyba sam ze sobą :) a nie odzywam się bo nie mam czasu Gabryś marydny strasznie się zrobił ostatnio... nie chce mi w ogóle spać a jak już się mu uda zamknąć te okrąglutkie oczyska to pośpi 15 minut i znowu otwiera robi wytrzeszcz i gapi po ścianach jakby jutro miało już ich nie być :) i chce się bawić więc poświęcam mu więcej czasu teraz niż wcześniej :) wybacz :) dziewczyny co do zakupów :) kupiłam ostatnio sobie spódniczkę taką czarną przed kolano obcisłą wiecie taką bardziej biurową i co?? w sklepie przymierzałam spoko extra zajebiście a wróciłam do domo zakładam i ch.......... bedzie szmata leżeć w szafie aż dupa mi zmaleje albo ją komuś podaruję bo mi salcesony po bokach wystają że hoho...:) potem znowu kupiłam spodnie (rurki bo niestety w tych badziewnych sklepach innych już nie mają) w sklepie spoko zajbioza a w domu mi z dupy lecą ;p masakra jakaś ja już nie wiem chyba skończę z zakupami bo jeszcze bardziej sie dołuję... i do tego rozmiar 44 masakra jakaś.... jak biorę takie ogromne gacie do reki w sklepie to aż mi wstyd.... ale to mobilizujące bo po takich zakupach przyłaże do domu i głodówkę sobie robie :) haaha wynalazłam diete DUKANA i mam zamiar od poniedziałku się za nią wziąć... zobaczymy czy zadziała tak jak to niby wypisują na jej temat :) z tym poceniem KRÓLICZKU ja mam to samo mój pot nie śmierdzi przynajmniej ja tego nie czuję ale koszulki po wypraniu nadal walą i wzięłam się za sposób :) wanisz do dywanów ;p ahahahahah pomaga :) koszulki ładnie pachną a nie cuchną :) kiedyś wanisza do dywanów używałam zamiast wybielacza do kolorowych rzeczy extra wszystko schodzi nawet sok z jagód taka tygodniowa plama już wyschnięta super zeszła z czerwonej bluzki :) wiem głupie ale polecam :) a propos ale wam zazdroszczę lasunie że macie dzidziole w brzuszkach :) mi się czasem tak za moim brzucholem tęskni że szok ... jeszcze jakieś odruchy ciążowe mi zostały i flak z przodu :) odruchy mianowicie jak kładę się spać to zawsze na boku i kołdrę sobie pod brzuch podkładam nie wiem po co :) a wcześniej tak uwielbiałam spać na brzuchu ... teraz jak sobie przypomnę, jak się opamiętam że już w brzuchu nic nie mam to się na niego kładę i zasypiam :) hahaha i brakuje mi tych kopniaczków :) cudowne uczucie :) naprawdę wam zazdroszczę :) czasem jak mnie gabol wkurza to mam ochote go wsadzić tam z powrotem ;p haahaahha :) albo wyrzucić przez okno ;p ahhha wiem jak to brzmi ale taka prawda ;p ahahaah :) dowale wam fotke mojego robala jak teraz wygląda :)
  9. ale naskrobałyście :) zaraz uspei malego i ponadrabiam zaleglosci :) HIPCIU ukochany... nie sadze ze K czuje sie odtracony, bo dla niego znajduje tez sporo czau ale to on ma to w dupie... woli komputer i gry niz rozmowy badz spedzanie czasu w jakikolwiek sposob ze mna... jak maly spi i mam wolny czas ktory z checia poswiecilabym jemu to to wyglada nastepujaco... wchodze do pokoju pytram co robi po czym albo uslysze '' gram'' albo ''no przeciez widzisz'' po czy odechciewa mi sie wszystkiego ale nie poddaje sie i pyram czy mozre ma ochote obejzec ze mna jakis film czy zgotowac cos dobrego wspolnie na kolacje czy obiad i co slysze?? magiczne'' nie chce mi sie, nie mam czasu albo jestem zajety jagbys nie zauwazyla'' no yto z lzami w oczach wychodze leze do sypialni i przygladam sie malemu jak slodko spi zeby K nie przeszkadzac skoro az tak baardzo zajety GRA.... w dupie go mam... i tyl ostatnio nawet sie juz nie staram bo nie ma sensu .... to przykre i naprawde boli... dzięki dziewczynki jesteście kochane wasze wsparcie jest baaaaardzo cenne :) tym bardziej że jestem tu zupełnie sama i nawet nie mam do kogo mordy otworzyć... jak ka jest w pracy to z telewizorem gadam i sama ze sobą a jak jest w domu to do gabola nadaje bo z tym palantem to pogadać sie nie da... nie ma o czymmm... ehhhhhhhh może i jestem młoda i głupia ale uczucia mam jak każdy człowiek i takie olewanie mnie w kazdej chwili i ogólnie na co dzień przez osobę którą się kocha jest naprawde bolesne i przykre... co prawda ostatnio niby już jest troszke lepiej ale nie wiele... tyle że po pracy jak przyłazi do domu to wpadnie do pokoju zapyta jak tam mały przez cały dzień ja mu odpowiem i wychodzi... ;/ nie zapyta jak ja sie czuje i w ogóle co tam po całym dniu... więc i ja go o to nie pytam bo gówni mnie to obchodzi... chciał dzieciaka to ma teraz niech zapieprza.... a z tym rozwodem to na prawde nie żarty... zastanawiam się z dnia na dzień co raz bardziej... daję mu szanse cały czas bo jakoś odciągam zkładanie papierków do sądu ale on ma to w D... za miesiac mały będzie już bardziej ''ludzki'' więc spakuję jego i siebie i wybieram się do pl złożyć papierki bo to nie ma sensu.... na pewno nie będzie mi lekko ale dam rade.. musze myslec o gabolku on jest malenki i sam sobie nie poradzi ma tylko mnie a ja jego :)
  10. co tu taka cisza:) dziewczyny żyjecie ??
  11. taaaaaaaaaaa...;/ figure to może i MIAŁAM KIEDYŚ teraz to kupa tłuszczu, salcesonu i boczku...;/ ale dzięki za pocieszenie :)
  12. oby Laura

    Sierpień 2011

    MARZ1ENA ja to czasu nawet wysrać sie nie bardzo amm a co mówić o pisaniu... do tego kryzys małżeński dochodzi i myśl o rozwodzie:) więc sama rozumiesz... ale jak znajdę dłuższą chwilke to naskrobie nadrabiająć zaległości :)
  13. no to kochana chyba jemu te hormony buzują bo ja u siebie zmiany nie widzę i nie czuję... samo to jak on mnie traktuje jak zwykłą szmate, służącą, kucharke, sprzątaczke i matke jego dziecka... to wszystko... wszystko czego bym nie zrobiła to źle... po za tym ostatnio powiedział mi coś co mnei baaaaardzo zabolało i czego już czas nie zawróci i nie mam zamiaru być z kimś takim... ja zapierdalam jak po****** żeby swoim dwum facetom dogodzić, pięciu minut nawet dla siebie nie mam czasem sie zdaża że przez cały dzień zjem tylko jendną kanapkę na szybciora bo nie mam czasu nawet jeść a ten siedzi przed komputerkiem 24h na dobe i nawet sie nie domyśli żeby choć na sekunde małego w wózku pokołysać żebym mogła sobie coś żjeść czy też do toalety skoczyć... w tamtym tygodniu nawet 3 dni sie nie myłam bo nie miałam czasu jak już mały wieczorem się uspokajał to ja padałam ze zmęczenia i nawet pod prysznic nie byłam w stanie iść... a ten nic komputer, piwko i gry i koledzy... nie obchodzi go zupełnie nic... do tego jeszcze ma tupet powiedzieć mi że nigdzie ze mną nie pójdzie bo jakiś znajomy z pracy go raz ze mną widział i potem sie pytał co to za wieloryb za nim łazi.... czujesz?? w takim ***** razie ja nie mam zamiaru być z kimś takim kto nie potrafi usdzanować chociażby tego że ten ****** wieloryb nosił pod sercem JEGO dziecko.... więc to na prawde nie ma sensu... jestem młodym i nie trendowatym wielorybem, a tego kwiatu jest pół światu... są tacy co lubią takie wieloryby jak mu coś nie pasuje to niech spierdala jak najdalej ja płakać za nim nie mam zamiaru... koniec mojego zapieprzania, starań i mojej dobroci... więc sama rozumiesz... ciekawie nie jest....
  14. KrólikOby Laura - nie krępuj się Nie ma limity stron, jakie możesz zapełnić ;) Ja też napisałam w skrócie xD :P Ale że były Was na czym nakrył, bo nie załapałam? Na czymś poważniejszym? To Ty się nie obawiałaś tego, ze on jest w pobliżu? Chętnie poczytam, lubię takie historie - szczególnie, jak nasze, które się dobrze kończą ^^ hahaha na niczym zbreźnym ale jego fantazja nie znała granic ;p po za tym i tak chciałam od niego odejść samo to że wyciągał do mnie łapy i siły nie żałował ...:) nakrył nas tylko na tym że oglądaliśmy filmy kamil siedział na sofie a ja się położyłam i głowe miałam na jego kolanach i mnie ładnie głaskał po włosach... a ten od razu jakieś jazdy... oczywiście zaczęłam sie śmiać ... ale jak kazał kamilowi wypier.... z domu natychmiast to do śmiechu mi nie było.. bo w sumie to chciałam mu pomóc a wyszło zupełnie inaczej :) tak więc wyprowadził się na 3 dni do znajomej naszej wspólnej i potem wróciła do pl... ja miałam tam zostać załatwić sobie social ale stwierdziłam że w dupie mam irlandie i tych posranych iroli i wyjechałam z tym znajomym czechem do czech :) dwa tygodnie po przyjeździe do czech zaczęłam prace a kamil dojechał do mnie w walentynki :) haha fajny prezent... oczywiście ze znalezieniem dla niego pracy było troche problemów ale po miesiącu już pracował :) chętnie napisałabym wszystko od samego początku ze szczegółami ale kurde nic chce mi się ;p ahhahaah :) jakoś ostatnio nie mam weny, sił do życia i w ogóle do dupy wszystko... a propos Kamila to od jakiegoś czasu w sumie od kiedy mały przyszedł na świat zaczyna nam się wszystko pieprzyć... mamy kryzys małżeński... i powiem szczerze że myśle już o rozwodzie ... mam go już dość :( beczeć mi sie chce co 5 minut jak o nim myśle ... może też dlatego niemam weny i w sumie to też ochoty wspominać tego co było kiedyś a było super... teraz tylko wspomnienia zostały... szlag by to trafił...:(
  15. no to też ciekawie u ciebie było ;p ahhahaah;p prawie jak u mnie ja to tylko w skrócie napisałam ale jakbym sie przyłożyła to pewnie kilka stron bym nawaliła tu ;p hahahaha :) mnie z kamilem w mieszkaniu w ie przyłapał jeszcze tamtejszy chłopak ;p a wszystko przez to że zostawołam w pokoju tel i akurat moaj mama dzwoniła wię mi go przyniusł ...;p upssssssss... nie żałuję samo to że łapy do mnie wyciągał...;p a ja jestem dokładnie tak jak ty pyskata, bezczelna i nie dam sobie napluć..... jak mi coś nie pasuje to mówię o tym otwarci a jak ktoś ma z tym problem to ma pecha może mnie pocałować ;p ahahahah ;p
  16. ojej tak bardzo mi przykro... współczuję ci kochana... trzymaj się dzielnie:* JULECZKA zawsze będzie z wami... a zwłaszcza z tobą... na zawsze w serduszku...
  17. KrólikAle wiesz, nawet jeśli Ty nie dasz rady sama się niem zająć, to pomysl, ze byćmoże jakiś człowiek da mu godne życie - oby jak najdalej od nich. Nie masz się jak dowiedzieć o jego stanie zdrowia? jacyś znajomi w tamtej okolicy, rodzina?A z innej paki...Czechy powiadasz?;> Zadam może trochę osobiste pytanie - praca czy inne powody Cię tam wywiały? Bo ja w Czechach poznałam męża - pracowaliśmy razem w Panasonicu. On pochodzi z Mazur ja ze Śląska. I teraz żyjemy sobie na śląsku ^^ W sprawie szczura - moja powiedziała, ze mnie z moim z domu wywali xD A właśnie z Czech wracając przywiozłam Misię (szczurzycę) i w niedługim czasie mama polubiła, kiedy wdrapywała jej się po nogach na ramię, albo do ręki na pieszczoty (kiedy się siedziało). Mówiła, ze ogon ją najbardziej obrzydza, ale ona sama w sobie jest fajna w sumie to hmmmm długa historia z tymi czechami ;p na początku byłam w irlandii 2,5 roku tam poznałam irola z którym mieszkałam i w ogóle byliśmy razem ale okazał się idiotą i kretynem i akurat w pracy poznałam Kamila :) a że kamil stracił prace i dach nad głową to przygarnęłam go na jakiś czas do nas :) do momentu aż znajdzie jednak prace i się odbije chciałam mu pomóc bo był moim bardzo dobrym kolegą z pracy :) nio i się zaczęło... irol w odstawke i ...:) potem u mnie z pracą też lekko nie było a że mieszkał ze mną znajomy czehc i wracał do czech już na stałe to znalazł mi tu r[pracę i mnie ściągnął z ie o cz :) potem ja kamila i tak już zostało ;p teraz jesteśmy małżeństwem mamy dzidziola i pracujemy :) tzn ja teraz na macierzyńskim ale ogólnie umowa trwa :) kamil jest z dolnego śląska a ja z podkarpacia :) hahaah co do dina ... niestety nie ma jak sie dowiedzieć co i jak z nim...:( nikogo już tam nie mam... a z ojcem kontaktów nie utrzymuję bo to idiota nie warty mojej uwagi i nerwów... (sprawy rodzinne) a moja mama sie szczurów boi... nie chodzi o obrzydzenie :) złe wspomnienia ze szczurami ;p hihihihi/....:)
  18. no dino jeszcze (chyba) tam zyje... ale oni niechca go oddac to po pierwsze a po drugie niemam jak go wziac do czech to nie takie proste musiałabym mu papierki zrobic...;/ a nawet jesli to nie mam miejsca na psa w mieszkaniu mamy małe i wynajmowane mieszkanie a teki piesio potrzebuje miejsca chocby nawet do spania... ledwie z kotem dawalam rade a o tak duzym piesku to w ogole nie mysle. tak dlugo w pl nie bylam ze nawet nie wiem czy on jeszcze żyje... (4lata) powiem szczerze ze mam nadzieje ze nie ze sie juz tam nie meczy biedaczysko...:( a co do szczura :) ja niemam nic przeciwko ale moja mama by do mieszkania nie weszla.... :) odpada...:)
  19. oby Laura

    wrześnióweczki 2011

    no dziewczyny właśnie wasz miesiąc :) rozpakowanym już mamuśkom najszczersze gratulacje a tym jeszcze oczekującym wszystkiego naj, szybkich i bezbolesnych porodów życzę :) lipcóweczka2011 :)
  20. oby Laura

    Sierpień 2011

    malgensitaLaseczki mam pytanie. Czym będziecie szczepić swoje dzieciaczki. Mam wielki dylemat. Na początku myślałam o szczepionkach sanepidowskich plus rotawirusy i pneumokoki, ale teraz zastanawiam się nad skojarzonymi. Napiszcie co sądzicie. Mam też problem z wieczornymi karmieniami. Malutka po kąpieli płacze przy piersi i się pręży. Myślałam, że to kolki, ale to chyba dziecko płacze w ogóle, szczególnie wieczorem i w nocy, a ona tylko przy piersi. Wtedy też jej się mocno ulewa bo nałyka się tego powietrza jeszcze więcej. Dodam, że ładnie przybiera na wadze i chwyta pierś prawidłowo. mój gabol też tak ma że przy piersi czasem sie pręży i płacze ale wyczaiłam że to zazwyczaj oznacza że nie jeste głodny albo że właśnie się powietrza wcześniej nałykał i nie odbilo mu sie więc sadzam go jeszcze raz pionowo i zazwyczaj mu sie odbija i wtedy już normalnie sobie ładnie wcina... albo właśnie czasem nie ejst głodny i próbuję mu dawać na siłę to też się pręży i płacze... może twoja mała kruszynka ma podobnie... albo możliwe też że właśnie jak je to też w tym samym czasie robi kupke która nie bardzo chce wyjść.... i ja to boli WIEM COŚ O TYM ;p gabrysiek tak miewał wcześniej ale od kąt używamy rureczki to już jest ok... samo mu ładnie idzie:)
  21. Lale3ka kochana makijaże obłędne :) mi do ciebie baaaaaaaaaardzo daleko :) w ogóle bardzo ładna z ciebie dziewczyna widać po kim Jagoda ma taką urodę :) :* CURRY ja to od razu po szkole chciałam otworzyć swój salon fryzjerski ale jakoś kasy nie było i w tym celu wyjechałam do irlandii żeby na niego zarobić choć część a resztę na kredyt ale jak już się tam rozkręciłam to mi isę odechciało tego salonu i kasa sie rozeszła na ubranka,kosmetyki, imprezy i takie tam (byłam młoda i głupia) a teraz po części żałuję a po części nie przynajmniej się wyszalałam za swoje i nikt mi nie narzekał że rozpieprzam kase.;p jak se zarobiłam to i rozpieprzyłam ;p ale w sumie gdybym otworzyła ten salon to musiałabym zostać w pl a raczej tego bym nie chciała więc nie żałuję ... jak się tu trochę w tych czechach rozkręcę to tu coś otworzę bo tu co prawda fryzjerów od cholery ale kosmetyczek to k.... z gromnicą szukać... jestem tu już 3 rok i nie widziałam żadnego salonu kosmetycznego... owszem są ale tylko manicure i pedicure robią i to tylko wietnamcy...;/ może i by się udało z tą kosmetyczką :)
  22. lale3kaDziękuję dziewczyny :* Każde małe dzidzi jest śliczne :) madzialska mam nadzieję, że makijaże się podobały :) :) ja tez robie makijaze :) tyle ze ja to raczej amatorsko niemam kursu i szkoly w tym kierunku tak samo jak na manicure :) ale jak maly podrosnie to zrobie sobie kursik :) zeby jednak miec jakis papierek moze nawet uda sie otwozyc jakies fajne studio :)fryzjersko kosmetyczne :) jeszcze moze jakies masazki ;p fajnie by bylo :)
  23. currydziewczyny, co tak zamilkłyście...? Opowiadać coś ;) coś :)
  24. oby Laura

    Sierpień 2011

    MARZ1ENA to właśnie ten nawał o którym pisałam... za 2-3 dni samo przejdzie ale masuj żeby ci się jakieś zapalenie nie zrobiło polecam też okłady z lodu albo z liści kapysty zajebiście pomagają :) tylko te liście trzeba troszkę stłuc żeby sok puściły i na piersi :) pomaga...:) wiem bo sprawdzałam :)
  25. oby Laura

    Sierpień 2011

    stelkadostalam pokarm w sporych ilosciach leje sie jeeeaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa hurrraaaaaaaaaaaaaaaaaaa a juz mialam takiego dola ,az sie wczoraj poryczlam jak maly tak plaka ciagna i nic lalalalallalala chodz rana po cc jeszcze mega ciagnieeee boli macica ledwo chodze ,ale i tak jest super to pewnie nawał :) ja miałam tak 5 dni po porodzie dokładnie jak wyszłam ze szpitala to aż mnie piersi tak bolały że dotknąć nie mogłam a o masażu już nic nie mówie... i tak utrzymywało się przez 2 dni i samo przeszło jak ręką odjął... ale mleczko zostao tyle że nie napływa aż tak... i piersi już nie bolą :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...