Skocz do zawartości
Forum

oby Laura

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez oby Laura

  1. OLGA tak też spróbuję :) dzięki za radę... ja to nie mam sił juz do tego bobasa... wkurza mnei i odechciewa mi się zabawy z nim czasem... ale co tam trzeba walczyć dla jego dobra :) jakoś przeżyję ;p mój gabol nie ulewa... na początku przez pierwszy miesiąc ulewał potem już co raz mniej a teraz od miesiąca wcale nie ulewa beka tylko jak stary chłop... czasem jak K go trzyma a ja jestem w pokoju obok to mam wrażenie że to K beka... hahaha a ten mi mówi że to młody ;p hahaha a na ulewanie mi doktorka poradziła takie kropelki BABY CALM nie wiem czy są w polsce ale możesz sprawdzić... daje się 10 kropelek przed każdym karmieniem w razie potrzeby można dalsze 10 w trakcie karmienia one są z jakichś ziółek i anyżu tak że można śmiało dawać częściej bez obaw nie zaszkodzą... :) do tego mają słodko miętowy smak i mój gabol z chęcią je ciapał ;p a po tym właśnie nie ulewał tylko bekał i teraz mu już nie daję tych kropel od miesiąca i już ulewanie minęło :) nauczył się :)
  2. oby Laura

    Sierpień 2011

    dziewczyny mam do sprzedania ubranko do chrztu o takie * Ubranko do chrztu SZYMON R.74 -JESIEŃ - ZIMA (1887582409) - Aukcje internetowe Allegro rozmiar 68 cena 140zł JEŚLI KTÓRAŚ Z WAS JEST ZAINTERESOWANA PROSZĘ O KONTAKT :)
  3. dziewczyny mam do sprzedania ubranko do chrztu o takie * Ubranko do chrztu SZYMON R.74 -JESIEŃ - ZIMA (1887582409) - Aukcje internetowe Allegro rozmiar 68 cena 140zł JEŚLI KTÓRAŚ Z WAS JEST ZAINTERESOWANA PROSZĘ O KONTAKT :)
  4. oby Laura

    wrześnióweczki 2011

    dziewczyny mam do sprzedania ubranko do chrztu o takie * Ubranko do chrztu SZYMON R.74 -JESIEŃ - ZIMA (1887582409) - Aukcje internetowe Allegro rozmiar 68 cena 140zł JEŚLI KTÓRAŚ Z WAS JEST ZAINTERESOWANA PROSZĘ O KONTAKT :) LIPCÓWECZKA 2011
  5. dziewczyny moja koleżanka ma do sprzedania ubranko do chrztu o takie * Ubranko do chrztu SZYMON R.74 -JESIEŃ - ZIMA (1887582409) - Aukcje internetowe Allegro rozmiar 68 cena 140zł jak ktoś zainteresowany pisać :)
  6. ojej już lipcóweczki 2012 wow... GRATULUJĘ :) spokojnych 9 miesięcy oraz zdrowych szkrabów życzy LIPCÓWECZKA2011 :)
  7. mój Gabryś jakiś nie tegez... na brzuszku w ogóle gowy nie podnosi tylko płacze albo leży z głową na boku i sie gapi .... ale za to jak trzymam go na prosto to głowę trzyma sztywno na ramieniu jak go trzymam też odchyla sztywno do tyłu a na brzuszku nie... szlag mnie trafia bo dziś byłam u lekarza i powiedziała że musi podnosić główkę na brzuszku bo jak nie to będą potrzebne potem jakieś rehabilitacje bo musi ćwiczyć mięśnie kręgosłupa brzucha i takie tam... no ale co ja poradzę że mu się nichce... i nie lubi leżeć na brzuchu... przecież nie będę go katować na siłę... ale chyba teraz to nie będę miała innego wyjścia.... natomiast z plecków na bok zaczął się przekręcać dopiero 4 dni temu a z brzucha nie.... na brzuchu jak leży to podnosi ręce i nogi do góry a głowę nie... jak mu rączki podkładam pod klatkę piersiową żeby się podpierał na łokciach to i tak je rozwali na boki i podnosi do góry... szkoda słów... zaczyna mnie to martwić... a tak w ogóle dziś znowu szczepiony był na pneumokoki pierwsza dawka... za miesiąc dostanie 2 następne jednorazowo... ja nie wiem jak ja to przeżyję... dziś płakał jak nie wiem co aż mnie to ruszyło miałam ochote podejść do tej doktorki i jej mordę wytrzaskać... ale wiadomo jak trzeba to trzeba i znowu K go trzymał bo ja to bym odpłynęła.... ;p i by mnie z ziemi skrobali ;p
  8. MONIKA ło żesz to ty same kolosy kochana rodzisz :) no miejmy nadzieję że następny bżdąc nie będzie większy bo to masakra dla mamusi będzie ;p KRÓLICZKU mój ukofany :) wiem gdzie jest dąbrowa górnicza ;p w sumie to od siebie mam bliżej niż od K :) myślę że jakieś ok250km spoko następnym razem jak będę w swoich stronach to dam znać ;p może uda się styknąć :) maluchy zostawimy z facetami a my pójdziemy na jakieś piweczko czy jakieś party ;p a co ;p ale wieśniara ze mnie ;p nawet się nie przywitałam ;p hahaha WITAM moje ciężarówki poniedziałkowo :*
  9. MONIKA ja na początku ciąży też nic nie odczuwałam... schudłam 6 kg ale żadnych mdłości bólu piersi zawrotów głowy nie miałam jedyne co to to że byłam strasznie senna... ale to była jesień do tego pracowałam na nocne zmiany więc myślałam że to ze zmęczenia a dopiero potem okazało się że jestem w ciąży jak zrobiłam test bo okres spóźniał mi się 3 tygodnie byłam tak zapracowana i zmęczona że nawet tego nie zauważyłam... :) dopiero jak spojżałam w kalendarzyk to zobacayłam że nie mam miesiączki a co leprze spóźnia się aż 3 tygodnie. zrobiłam test i wuala ciąża jak nic... potem jak już wiedziałam że spodziewam się małego szkrabika zaczął się ból żołądka i też chudnięcie bo nic nie mogłam jeść ani pić bo od razu bolało jak jasna cholera...:) hahah ale po 2 tygodniach przeszło i było wszystko ok jak należy... no a w ogóle to z tego co mi wiadomo to każda ciąża jest inna tak samo jak poród :)
  10. KRÓLICZKU łoj ;p ja to w tych czechach siedzę tylko w tym nędznym taborze i nigdzie się nie ruszam... jak nie praca to ciąża jak nie ciąża to dzieciak i tak w kółko ...:) no to się zgasiłam z tym Pilznem:) hahaha serio niemam pojęcia gdzie to jest ;p widać jakoś mi nie bardzo po drodze ;p a w pl gdzie mieszkasz?? jak bedę w pl to możemy się styknąć o ile będzie bliżej ;p hahaha ja do pl jeżdżę do jeleniej góry i do stalowej woli jak mieszkasz gdzieś po środku to spoko ;p hahaha a co do wagi z przed ciąży to jeszcze jej nie mam do wagi z której startowałam brakuje mi jeszcze 3 kg a do takiej zamierzonej z którą czułam się dobrze to jeszcze ok.12-13kg więc jeszcze dużo starań przedemną... znająć życie i moje umiejętności to chyba już nigdy tej wymarzonej wagi nie osiągnę bo pokusa jest wszędzie zwłaszcza w sklepach na półkach z łakociami ;p hahah ale co tam jak nie spróbuję to się nie przekonam... najwyżej się poddam i będę pulchną sexi mamą ;p ahhaha
  11. oj to nie biedronki..... wiem jak wyglądają pluskwy w pociągu było ich od cholery... i w domu znalazłam 2 :( owszem nie ważyłam sie po porodzie ale na pewno to 11 kg to nie po samym porodzie bo widzę po ubraniach jeszcze miesiąc temu mogłam pomarzyć żeby w ogóle założyć spodnie z przed ciązy a teraz wchodzę w nie bez żadnego ale... gabol ważył 3200 wód miałam mało jak to stwierdził lekarz łożysko mogło ważyć ok 1 kg dajmy na to że wody też... no to wszystko jasne :) a do pilzna czy jak to się tam nazywa to nie dam rady co ty po pierwsze nie mam pojęcia bladego gdzie to jest po drógie piszesz że daleko ;p hahaha a po trzecie z małym to nie takie proste ...:) zapewne musiałabym autobusem bo K będzie w pracy wolnego już nie dostanie więc odpada... ale bardzo bym chciała :) może następnym razem jak będziecie w czechach to się spotkamy :) zapraszam również do tabora :) :*
  12. MARZ1ENA mój gabol też się czasem tak zrywa przez sen niby śpi ale nagle ot tak po prostu pisk i płacz... nie wiem czy wieżysz w takie rzeczy jak wylewanie wosku... jak byłam w pl to wylałam młodemu wosk i już jest lepiej już się tak nie zrywa... jak byłam w ciąży to się wystraszyłam czegoś najwyraźniej i to przeniosło sie na niego... w ogóle pod koniec ciąży miałam jakieś koszmary i też sama zrywałam się ze snu w środku nocy cała mokra i wystraszona... kilka razy K mnie wybudzał bo że niby coś krzyczałam przez sen... masakra i teraz mały tak ma... ale już nie aż tyle co wcześniej widać poprawę :) sypia już spokojniej... a co do tego że twóje maleństwo nie chce spać może przechodzi skok rozwojowy?? gabol jak ma takie skoki tez nie chce spać, jest marudny beczy bez powodu i daje ostro popalić... i tak z tydzień go trzyma a później już jest ok ... teraz właśnie przechodzi skok 13 tygodnia... i taka maruda że szok cały czas na rączkach by tylko siedział jak tylko go na chwilkę odłożę do łóżeczka to od razu pisk i lamęt... ehhhhh ale już niedługo się to skończy na szczęście :)
  13. BOZENA oj tam ojtam :) dasz radę :) głowa do góry cyc do przodu brzuszek też :) za niedługo powinno to minąć :) życzęci dużo cierpliwości i wytrwałości no i oczywiście lekkiego porodu tym razem :)
  14. BOZENA jasne że możesz się przyłączyć ten wątek jest dla wszystkich :) kurcze ale ci zazdroszczę że jesteś w ciąży:) ja niecałe miesiące po porodzie ale młody daje czasem tak popalić że chciałabym żeby wrócił z powrotem tam z kąd przyszedł czyli do brzuszka... po za tym brakuje mi tych kopniaczków i w ogóle fajnie się czułam ciąża przebiegała bardzo dobrze więc bardzo miło ją wspominam( to była moja pierwsza mam nadzieję że ostatnia) ale z drugiej jednak strony kocham swoje maleństwo nad życie i cieszę się że mogę już tą tak długo wyczekiwaną pociechę przytulić :) pozdrawiam :*
  15. siemson... :) to 11 kg to raczej nie tylko po samym porodzie po porodzie spadlo moze ze 4-5 a reszta sama poszla :) zadnej diety nie mam procz tej dla mam karmiacych piersia bo nadal karmie :) no sukces nieziemski :) jestem cala happy :) z k tez troche lepiej ale wszystko okaze sie po jakims czasie czy tak juz zostanie czy to tylko przejsciowa poprawa... a zniklam bo bylismy w pl na 2 tygodnie... niesterty urlop skonczyl sie fatalnie jechalismy pociagiem nocnym az 13 godzin i mielismy przedzial sypialniany wykupiony i rano okazalo sie ze byly w nim poluskwy jestem cala pogryziona wygladam niemalze jak tredowata K tez pogryziony i gabrys tak samo... najgorsze jest to ze moglismy je ze soba z tego jebanego pociagu przeniesc do domu i tak pewnie jest bo co rano budze sie z nowymi ukaszeniami na ciele... wszystko piore prasuje sprzatam nawet kupilam urzadzenie do czyszczenia para i materace, dywany i wszystkie zakamarki para pieszcze i nic nadal mam nowe ugryzienia ogromne bable.... plakac mi sie che jak ni urok to sraczka mam juz tego dosc...:( KROLICZKU spoko ja na to jak ba lato zeby sie spotkac :) a a co tam u was dziewuchy?? :) WITAM MONIKE 81 :)
  16. heyah :) MARZ1ENA :) no na sierpnióweczakach jakaś cisza grobowa ale spoko dółańczaj się do lipcówek tu zawsze ktoś zagląda :) buzia
  17. lasencje a co tu taka cisza?? :) muszę się pochwalić swoimi postępami w odchudzaniu ;p jestem tak happy że muszę i nie mogę się powstrzymać od chwalenia się ;p no więc od porodu schudłam 11 kg :) jeszcze 3 i będzie waga z której startowałam... :) ale do takiej zamieżonej jeszcze 13kg więc jeszcze jeszcze :)
  18. ooooooooo juz czerwiec... gratuluje :) i spokojnych 9 miesiecy zycze LIPCÓWECZKA 2011 :) :*
  19. tu tez melduje ze zyje :) YULIA witaj :):*
  20. noo jutro już wasz miesiąc mamuśki :) wszystkim mamusiom życzę szybkich porodów i jak najmniej bolesnych i oczywiście ślicznych zdrowych i różowiutkich bobasków :) pozdrawiam lipcóweczka2011 :)
  21. hahahahah... taaaaa :) nie o kase mi się tu rozchodzi ;p ale dzięki :)
  22. KrólikLauro, ale rodzice przecież pomogą! Nawet jeśli wrócisz do Polski, będziesz dostawać wychowawczy na konto. Poza tym alimenty (chyba, że "ktoś" będzie robił problemy z tego tytułu). Jeśli będziesz mieszkać z rodzicami, to chyba nie będziesz musiała płacić 1000zł miesięcznie za "wynajem", jak w przypadku samotnego mieszkania. Masz rację, nie znam Twojej sytuacji, nie umiem się w niej postawić, co nie zmienia faktu, ze chciała bym Ci jakoś pomóc, chociaż słowem, bo bardzo Cię polubiłam... Nie mogę pomóc finansowo, bo sami ledwo ciągniemy od 10 do 10, nie znam żadnego dobrego prawnika, żeby Ci go podesłać... Mogę tylko mówić (pisać) - jeśli Cię czymś uraziłam, to przepraszam. Ja po prostu uważam, ze zawsze jest jakieś wyjście, bo kilka razy sama byłam w "ciężkich" sytuacjach i czasem słyszę "jak ty sobie poradziłaś?", a ja nie rozumiem tego - przecież zrobiłam tylko to, co trzeba było zrobić... nie będe mieszkać z rodzicami rodzic epo rozwodzie :/ ojciec idiota nie utrzymuje z nim żadnego kontaktu od ponad 5 lat a mama?? mama na pewno by pomogła ale nie chcę juz jej prosić o pomoć pora żeby i ona ułożyła sobie życie... a po za tym nie pracuje tylko jest na rencie :( dam sobie radę... wazne żeby ktoś z małym zostawał kiedy ja będę w pracy...
  23. łatwo się wszystko wam mówi... nie znając do końca mojej sytuacji w jakiej się obecnie znajduję... jestem tu powtarzam''zupełnie sama jak zdana sama na siebie'' nie moge więc siedzieć w domu przez 4 lata i niańczyć małego... ktoś pieniążki na życie musi zarobić mały nie zarobi... tak więc ten obowiązek spoczywa na mnie... owszem wolałabym z nim siedzieć ale cholera nie wyobrażam sobie wiecznego siedzenia w domu z małym dzieckiem... zwariuję ja już do ścian gadam a co będzie za pare lat... nie ma takiej opcji wystarczy mi załamanie psychiczne tego stopnia co jest teraz nie chce czuć się gorzej .... a z M z dnia na dzień jest co raz gorzej... ja już nie wytrzymuję... za miesiąc pakuję siebie i małego i wracam do polski to już postanowione a tym czasem spakowałam go wywaliłam mu rzeczy za drzwi i nie wpuściłam do mieszkania... cała noc nie przespana tylko przepłakana... mam już dość... nie nawidzę go tak bardzo jak kiedyś kochałam.... tak więc przepraszam dziewczyny ale nie mam sił o tym gadać ani w ogóle pisać... tak więc miło było was poznać jesteście na prawdę super... życzę wam powodzenia zdrowych maluszków i lekkich porodów :* p.s jeśli o mnie chodzi to 60kg nigdy nie miałam... bardzo bym chciała może kiedyś się uda... póki co mam 83kg...
  24. mój Gabryś śpi na poduszeczce... nie za wysoko ni za nisko w sam raz... i muszę przyznać że rzadko ulewa:) co mnie cieszy:) a ma dopiero niecałe 2 miesiące :)
  25. aaaaaaaaa.... :) ja w pierwszych 2 miesiącach schudłam 6 ale potem przybrałam :) na + na początku co prawda nie miałam wymiotów, mdłości czy coś w tym stylu tylko po prostu totalny brak apetytu i SENNOŚĆ mogłam spać nawet na stojąco w pracy jakby mnie ktoś w kącie na minutę postawił to od razu bym spała :) potem jakoś chyba na początku 2 miesiąca przez 2 tygodnie strasznie bolał mnie żołądek ale nie na wymioty czy mdłości po prostu straszny ból i też nic jeść nie mogłam jak cokolwiek zjadłam to od razu przez 2-3 godziny ból... najgorsze było to że nie mogłam żadnych proszków przeciwbólowych brać...:( ale przetrwałam potem już było wszystko w porządku... przez te bóle lekarz wypisał mi L4 do końca ciąży ;/ i tak siedziałam w domu... ale długo nie usiedziałam bo po miesiącu polazłam do lekarza i poprosiłam go żeby mi wypisał papierek że mogę już pracować bo chciałam wrócić do pracy i tak się też stało... popracowałam 2 tygodnie i zaczęło mi się kręcić w głowie i zemdlałam raz i od tamtej pory lekarz powiedział że teraz to za żadne skarby świata mnie z powrotem do pracy nie puści i tak siedzę w domu od tamtej pory teraz na macierzyńskim do 24 grudnia potem 3 tygodnie urlopu który mi został do wykorzystania i chyba wychowawczy... ale nie wiem jeszcze bo jakoś nie uśmiech ami się w domu siedzieć 2 lata prędzej zwariuję niż tyle usiedzę... albo wyjade z czech cholera wie gdzie w poszukiwaniu pracy bo ja to na dupsku nie usiedzę... masakra jakaś... już nawet wyleję się chyba na te pieniążki z wychowawczego... a małego podżucę do mamy chociaż na jakiś czas ale to jeszcze nic pewnego... może uda się coś wykąbinować żeby tu do pracy w lutym wróciła było by extra :) ja się nie moge doczekać kiedy te wszystkie ubrania zaczną mi spadać z dupska jak tobie :) no ale jeszcze to potrwa... póki co mały jedzie na cycu i nie mogę nic z sobą zrobić więc nadal będę się toczyć :) dziś byłam na spacerku z małym wreszcie wyszłam z domu po całym tygodniu siedzenia jak w więzieniu... pogoda była okropna więc nie chciałam małego targać w deszcz... a dziś cieplutko i słoneczko ... az cud że mały mi na spacerku spał 4 godziny nawet na jedzonko się nie wybudził.. :) mamy tu w centrum miasta wodospad i polazłam tam z nim i chyba ten szum wody go tak pięknie uśpił...P:) a ja posiedziałam na ławeczce w słoneczku podziwiałam widoczki i się troszkę zrelaksowałam :) potem poszliśmy nad rzeczkę do lasu :) tam się obudził popatrzył ze zdziwieniem i minką typu'' co ja tu do cholery robię'' hahahahaha popatrzył na mnie i olał to i dalej spał :) jej aż nie wieżę zawsze na spacerach płacze :( no to chyba tyle z dzisiejszego dnia:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...