Skocz do zawartości
Forum

oby Laura

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez oby Laura

  1. missinfinity no wiesz testy te normalne wykrywają ciążę już 14 dni OD ZAPŁODNIENIA. :) więc myśle że możesz robić :P izzi098 wiesz co ja Ci powiem że ja dużo ubranek zwłaszacza tych najmniejszych sprzedałam, część rozdałam ogólnie drugie dziecko chciałam tak za ok.6 lat (mamy mieszkanie do spłacenia) no ale jakoś zdecydowaliśmy się wcześniej:) ubrankami sie nie martwie zawsze kożna kupić na allegro używane ładne ubranka wielką pakę za pare grosików :) wyprać wyprasować i gotowe a taki maluch nioe wie w co jest ubierany w domu nie musi mieć nowych ubranek. haha teraz tak mówię ale Gabciowi kupowałam tylko nowe haha pierwsze dziecko wieć szał ;P teraz cieszę się że mam wózke, łóżeczko, przewijak, fotelik do auta... i inne gadżety które będą potrzebne :P kurcze tak na dobrą sprawę to wózków mamy aż 3 ;p haha
  2. ooooo jaka cisza nastała. wszystkie ciężarówki teraz w rozmiarze S chyba ;p a ja wpadłam sięprzywitać ze starymi XXL-owiczkami i ogłosić że po raz drugi jestem wielorybem :) póki co początkującym ale sie nadrobi :P
  3. noooo aż do piątku wytrzymasz?? haha ;p ja pierwszy test robiłam jakoś tydzień po stosunku nie wiem po co chyba się łudziłam żę coś zobacze a tu nic . w dzień spodziewanej miesiączki już możesz robić :)
  4. missinfinity mnie też tak pobolewało podbrzusze jak an okres i do tej pory pobolewa. do tego non stop mi się coś w kichach przelewa izzi098 no ja w pierwszej ciąży w ogóle nie miałam dużego brzucha nawet rozstępów na brzuchu nie mam ale za to miałam cyce jak donice ;p haha w ogóle mam spory biust (miseczka DD) a w ciązy to już pobiłam wszelkie światowe rekordy chyba haha bo z DD mi aż do F urosły ;p to było coś ;p większe od brzucha ;p w dzień porodu sie ważyłam rano to miałam zaledwie 10kg na plusie a po porodzie 2 na minusie :) nie wiem jak to możliwe może jeszcze im kawałek wątroby wyparłam :P hihi no ciekawa jestem jak będzie tym razem. a o brzuszek sie nie martw widziałam u majówek że martwisz sie ruchami. spokojnie pierwsze ruchy możesz poczuć nawet w 23 tygodniu. ja poczułam chyba w 22 ale to już dało się odróżnić bo jak mi przyfasolił w żebra to na pewno nie mugł być głód albo jakieś tam MOTYLKI ;p haha i od tamtej pory już zaczynałam odczuwać te niebolesne ruchy i coraz częściej nawet sama go prowokowałam do kopa uciskająć brzuch z tej strony z której coś poczułam i za chwilę oddawał kopa ;p haha słyszałam że dobrą prowokacją jest też położenie jakiegoś odtwarzacza z włączoną muzyką na brzuchu np.grającego telefonu :) ja jak kładłam to Gabu za każdym razem tańczył teraz też wywija lepiej niż jego ojciec haha ;p My też jesteśmy za granicą ( w czechach) oni też nie umieją wypowiedzieć imienia GABRIEL i mi to zwisa i powiewa niech sie uczą a co ;p mówią GABIK :) z resztą teraz tu jakaś moda chyba na Gabriele przyszła po mnie moje 2 znajome z pracy po mnie też swoim synom dały na imię Gabriel. a imion szukaliśmy dłuuuugo. w końcu wpadłam na pomysł z Gabrielem Archaniołem :) i jest anioł faktycznie grzeczny cichutki ładnie sie potrafi sam bawić dzięki czemu ja mam czas na spokojne wykonywanie obowiązków domowych. teraz jeśłi będzie chłopiec to będzie Natan również archanioł :) a jeśli dziewczynka to Nikola albo Nadia :) mój mąż bardzo chce córeczkę Gabi miał być LAURĄ stąd mój nick ;p haha no ale ups ;p że niby jedynym sposobem na planowanie płci jest moment stosunku. na 4-5 dni przed jajeczkowaniem na dziewczynkę a w dzień jajeczkowania i po już na chłopca. :P potwierdził to nawet mój gin ale wiadomo 100% pewności nigdy nie będzie. niby powinna być dziewczynka no ale zobaczymy jakoś intuicja mówi mo co innego ;p
  5. hej :) o jak fajnie nareszcie jakaś sierpnióweczka :) ja robiłam test 27 listopada (3 dni po spodziewanej dacie miesiączki) trzymam OGROMNIAŚCIE kciuki za to leniwe jajeczko żeby w końcu dało sie zapłodnić. Pół roku starania to nie tak długo my sie staraliśmy o pierwszego bobasa 2 lata w końcu sie udało. a udało się dopiero wtedy kiedy się tak 100% zrelaksowałam (upiłam haha) i nie myślałam , nie stresowałam sie w trakcie po prostu się już poddałam i wypięłama na to. a jak już sie dowiedziałam że jestem w końcu w tej upragnionej ciąży to sie zastanawiałam czy oby na pewno taka upragniona haha dopiero wtedy zdałam sobie sprawę z tego co nas czeka kiedy maluch przyjdzie na świat, ale tragedii nie było musze przyznać :) teraz jestem szczęśliwą mamuśką i nie żałuję :P jedyne czego żałuję to tego że kiedy byłam w ciąży to nakręcałam się jakimiś durnymi filmikami z porodów... i strasznie sie bałam... ale koniec końców to nawet było fajnie :) pośmiałam sie anwet więc chyba musiało być ok ;p tym razem już sie niczego nie boję a nawet nie mogę sie doczekać . no ale sie rozpisałam uprzedzam że ja straszna gaduła jestem mogę tak bez końća hahaah :P wracając do tematu czekam na ten Twój teścik :) i już sie doczekać nie mogę razem z Tobą kiedy zobaczysz te 2 kreseczki :)
  6. jejki kochana jesteś baaardzo Ci dziękuję:* no ja dowiedziałam się jakoś w 4 tygodniu. w sumie to w 2 tygodniu od zapłodnienie licząc miesiącza spóźniła mi sie zaledwie 2 dni i poleciałam po test. ledwie zaczęliśmy staranka i buch udało się :) niby bardzo sie cieszę bo w końcu oboje chcemy drugiego dzieciaczka ale z drugiej jednak strony boję się że sobie z dwójką nie poradzęale co tam nie ja pierwsza i nie ostatnia. teraz jestem w 6 tygodniu i 5 dniu jakoś. na razie nie robię suwaczka nbo wolę poczekać na kolejne usg na którym usłysze już to małe ''pykadełko'' :) a męczą mnie mdłości masakra jakaś w pierwszej ciąży miałam bóle żołądka nie nudności trwały niecałe 2 tygodnie i przeszły wszystkie ciążowe dolegliwości a te mdłości są dobijające... już tydzień mnie męczą co gorsza to nie tylko rano ale całymi dniami i nocami. wymiękam czasem nawet mam ochotę zapodać sobie jakiegoś procha i sobie ulzyć ale wiem że mogę tym zaszkodzić maluchowi więc tak sobie bidula cierpię :P już nie mogę doczekać się drugiego trymestru (a tu jeszcze półtorej miesiąca) wszystkie dolegliwości przejdą i będzie raj :) tak przynajmniej miałam z Gabciem drugi i trzeci trymestr to normalnie po górach mogłam z brzucholem chodzić i nawet w 7 miesiącu na śnieżkę próbowałam wleźć ;p no ale sie poddałam przez upały... marzę już o tym durzym brzuchu i braku dolegliwości ;p
  7. omg!! hahah ja w ogóle już zapomniałam o istnieniu parentingu. jaka tu cisza i pustki. w sumie od tego zaczynałyśmy :P dobrze że przynajmniej nasza historia jest tu uwieczniona :P fajnie poczytać pierwsze posty ;p
  8. haha no wiem z doświadczenia sama dowiedziałam się o pierwszej ciąży dopiero w 8 tygodniu :P ale co ja poradze że sie tak niecierpliwie :P haha niemam z kim ponarzekać a już jest na co :P haha mąż ma mnie już dość ;p jak tylko wstaje rano i widzi moją skwaszoną mine to już wie co jest grane wiec nawet mu nie chce juz narzekać bo wykorkuje ze mną ;p hahaha...
  9. haha nooo... tu jak widać też niewielka różnica... :( mówiłam że się przeniosę na parenting i tak zrobiłam teraz jedynie zaczynam żałować decyzji bo jak widać to tylko zawracanie sobie tyłka... :(
  10. witam :) no cóż raczej do grudniowych mam nie dołączę, ale dziękuję za zaproszenie :) Owszem początki nie są przyjemne ja już raz doświadczona więc wiem czym to ''pachnie'' :P ale dziś brzuszek nakarmiłam pięknym smacznym ogromnym kebabem, który łaził za mną już chyba z miesiąc i w końcu spełniła się ''wola Boża'' :P haha czuję w pewnym sensie ulgę ale nadal mnie mdli :) zasunę na kolację serek wiejski i miętową herbatkę i powinno być bosko :P a tak ogólnie to kolejne usg 20 grudnia wtedy już usłysze to małe ''pykadełko'' (serduszko) no i nie pozostanie nic innego jak czekaż aż te masakryczne dolegliwości się skończą i zacznie sie drugi trymestr w którym będzie już lajtowo :P
  11. Szukałam wątku ale niestety nie znalazłam więc pozwoliłam sobie założyć. :) Zapraszam do rozmów i narzekań wszystkie mamusie, które oczekują swoich maluszków w sierpniu przyszłego roku:) a teraz moja historia :) a wieć planowaliśmy z mężem drugie dzieciątko, mąż jak i za pierwszym razem baaardzo chce córeczkę ( ah te chłopy) udało się za 3 razem :) hip hip huraaa!!! :) 27 listopada robiłam test a nawet 2 i zobaczyłam dwie kreseczki na obu testach :) pierwszą wizytę u ginekologa potwierdzającą ciżąę miałam 4 grudnia. na fotce widać małą kropeczkę huraaa jajeczko się zagnieździło a więć czekamy na maluszka :) od kilku dni czuję już mdłości tyle że nie poranne a całodzienne :(, nie mogę patrzeć na jedzenie a jak czuję zapach jedzenia to nawet nie pytajcie :) no nic ponarzekałam :) haha ok czekam na kolejne mamusie które bęąnarzekać tak jak i ja :) pozdrawiam
  12. DZIEWCZYNY PO CO SIE DENERWOWAĆ. MY (LIPCÓWECZKI 2011) PO PROSTU PRZENIOSŁYŚMY CAŁĄ GRUPĘ NA INNE FORUM BARDZIEJ CZYTELNE, PROSTE I BARDZO SYMPATYCZNE :) polecam na prawdę mnz.pl :) świetne proste i bardzo czytelne forum założycielek parentingu. tam na dzień dobry miło witają z SZACUNKIEM I SYMPATIĄ.
  13. ahhhh zapomniałam, że faktycznie jest wiele osób zadowolonych i są nawet pozytywne komentarze:) szkoda tylko, że dotycza one jedynie tego że można używać wulgaryzmów do woli :) no faktycznie zabłysnęliście że hoho... zastanawiam sie teraz w jaki sposób wam pogratulować może jakies kwiaty kupić czy szampana?? oooo szampana to byście sie pewnie napili nie?? ;p jutro podeślę kurierem :) z dopiskiem to się k**** porobiło :)
  14. AGOOLA pisałam wczoraj do parentingu maila na temat tych jakże CUDOWNYCH zmian... i odpowiedzią na mojego maila było coś w stylu: inni są zadowoleni... :) tymczasem jakoś osoby, które SĄ ZADOWOLONE jakoś nie bardzo sie udzielają... więc moje pytanie GDZIE CI ZADOWOLENI UŻYTKOWNICY? są aż tak zadowoleni że ich z radości zatkało? póki co widze tylko negatywne opinie na temat tych zmian... a radość widać tylko i wyłącznie ze strony redakcji.
  15. ONYCHUS kuźwa mnie też wylogowuje... TO FORUM TO TERAZ TOTALNA KLAPA!! o tyle odemnie. jestem zażenowana tymi zmianami. Wcześniej wszystko było proste i przejżyste. i dlatego załozyłam konto na tym portalu bo mi sie spodobał a dokładnie to spodobała mi sie prostota tego portalu. wszystko proste bez żadnych zbędnych komplikacji i ceregieli. Teraz to nie dość że musze sie logować za kazdym razem, to jeszcze dodatkowo te wszystkie suwaczki są strasznie irytujące, niema podziękowań, które nie ukrywam bardzo mi sie podobały w ogóle jest wybrakowane a te braki zastąpione są jakimiś duperelami które w zasadzie chyba do niczgo nikomu nie potrzebne. Jak tak dalej pójdzie to forumowiczki zaczną rezygnować z tego forum. O TO WAM CHODZIŁO?? totalna demotywacja na dzień dobry. wrrrrr ... może zamiast podziękowań to dodajcie LUBIĘ TO! :)
  16. NATKA08wiecie co ja nie miałam problemu ani z kupkami ani z siuśkami ale jak urodziłam córkę to ktoś już nie pamiętam kto powiedział że dziecko najlepiej uczy się korzystać z nocnika jak tylko nauczy się stabilnie siedzieć na pupie tzn nie przewraca się i nie chwieje na boki czyli ok 7-8 miesiąc ja tak zrobiłam i cud mała od 8 miesiąca robiła kupki do nocniczka tylko trzeba obserwować i wyczaić ten odpowiedni moment ale myślę ze żadna mama nie ma z tym problemu he he he sekret tego sukcesu jest taki że maluch nie zejdzie z nocnika i nie ucieknie bo nie potrafi wystarczy dać mu do ręki jakąś zabawkę i z głowy a jak sie nauczy już chodzić to z nocnikiem jest za pan brat i nie w głowie mu robienie kupy w pieluchę. polecałam innym ten sposób i na prawdę mało kto nie wieńczył tego sukcesem jest to rada oczywiście dla mam małych szkrabów ojej faktycznie fajny pomysł... szkoda tylko że ja sama na niego nie wpadłam teraz już za późno. mój synek ma 18 miesięcy i z nocnikowaniem też ciężko... ani siku ani kupkę... dopiero sie uczymy. dziś zrobił pierwsze siku do nocnika ale to takie oszukane... bo ściągnęłam mu pieluszkę i latał od pasa w dół goły :) i jak już widziałam że robi na podłogę to podeszłam z nocnikiem i go posadziłam ale oczywiście przestał robić i w płacz paniczny... więc wstał ja trzymałam mu nocnik i na stojąco do nocnika zrobił... ale tak czy siak oczywiście pochwały, brawa i okrzyki radości były :) on też chodził szczęśliwy że mamusia pochwaliła i zrobiła bravo on bardzo lubi jak biję mu brawo kiedy coś dobrze zrobi wtedy sam też bije z uśmiechem na buzi :) raczej nie wynagradzam nawet na to nie wpadłam. w sumie z tym wynagradzaniem to bałabyms ie chyba że jak w końcu przestanę go za to wynagradzać to sie zbuntuje i bedzie nadal walił w majtole... no nic musze sie uzbroić w cierpliwość bo ta nauka nocnikowania do najprzyjemniejszych i najłatwiejszych nie należy... ehhhh
  17. to zupełnie normalne u starszych dzieci kiedy pojawia sie rywal( rmłodsze rodzeństwo) w domu... czasem można mieć warażenie nawet że cofa sie w rozwoju. ale to rpzejdzie... musisz poświęcać mu więcej czasu na wspólne zabawy przytulać często po prostu traktować go nadal jak oczko w Twojej głowie... teraz kiedy pojawił sie maluszek w domu to on pochłania Twój czas a stardszy czuje sie odtrącony. wiem że to nie łatwe ale musisz stanąć na wysokości zadania to minie musisz sie tylko uzbroić w cierpliwość i siłe... powodzenia
  18. kupię kółka do wózka spacerowego OSKAR SPORT. przednie podwójne najlepiej z gumy bądź pompowane... pianka nie wchodzi w grę. piankowe już mamy użyliśmy raz i można je wyrzucić... :(
  19. A ja genialnie szukałam naszego wątku.... A to się tu już zbunkrowało ;p są jakieś nowe lipcówki??
  20. oby Laura

    Sierpień 2011

    hop hop jest tu kto??? jak imprezki urodzinowe szkrabików??? proszę sie tu chwalić a nie uciekacie ... mamuśki!!!! :P
  21. witam dziewczyny... właśnie tak was podczytuje co do porodów ciąż i dzieciaczków :) i pozwoliłam sobie dac dobra rade w sprawie noszenia dzieci cały czas na rękach... oczywiście nie polecam bo dzieci z dnia na dzień są co raz cięższe i takie noszenia będzie co raz bardziej niewygodne dla was... jedna z was pisze że mała/y cały czas wisi przy cycusiu i chce na ręce bo inaczej nie zaśnie... u mnie z Gabrysiem było bardzo podobnie non stop cycek i ręce ale pamiętajcie że to wy jesteście matkami radzę wam uczyć dzieci w poże snu spać w miejscu do tego przeznaczonym bo potem wasze kręgosłupy tak jak mój teraz będą w fatalnych stanach... ja co prawda gabrysia uczyłam i nauczyłam spać w wózku (kołysanie w wózku zamiast na rękach) ale gabryś ma już lekko ponad roczek jeszcze nie chodzi i trzeba go niestety brać na ręce kiedy sytuacja tego wymaga... dzieciak waży 13 kg a to wcale nie mało... spać po nocach to dopiero teraz nie mogę bo kązdy ruch w trakcie snu sprawia mi ogromny ból kręgosłupa... a kiedy rano wyciągam dziecko z łużeczka to prawie niemalże łzy mi do oczu napływają z tego bólu... zastanówcie sie czy na pewno tego chcecie... wasze pieszczoszki póki co są maleńkie ale na prawdę baaaaaardzo szybko sie uczą... i wyczuwają kiedy i na co mogą sobie pozwolić bo mama ulegnie i będzie tak jak one chcą... no więc ja co prawda gabcia nie dźwigałam wcześniej ale za to muszę teraz a gdybym miała go nosić przez ten cały czas na rękach i kołysać takdo snu to chyba by mi ten kręgosłup w pół po pękał... p.s gratuluję ślicznych maleństw :)
  22. WITAM :) CHCIAŁAM SERDECZNIE POGRATULOWAĆ ROZPAKOWANYM MAMUSIOM I ŻYCZYĆ SZYBKICH I JAK NAJMNIEJ BOLESNYCH PORODÓW TYM KTÓRE SIĘ JESZCZE NIE ROZPAKOWAŁY :) jej jak ten czas szybciuteńko lecu dokładnie rok i 5 dni temu rodziłam swoje pierwsze dzieciątko :) a teraz mogę poczytać co u następnych dziewczyn:) pozdrawiam i raz jeszcze gratuluję i życzę wszystkiego naj mamusiom i maluszkom :* SIERPNIÓWKA2011 :)
  23. oby Laura

    Sierpień 2011

    HALLLLLLLOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!! jest tu kto???
  24. podpisuję się pod słowami dziewczyn... nie przejmuj sie takimi drobiazgami :) jak maleńka podrośnie to będzie raczkować po podłodze i pchać brudne rączki do buzi i nie będziesz w stanie wszystkiego upilnować co wtedy zrobisz?? myśle ze trochę za bardzo nawet starasz sie być dobrą mamą... pamietaj że każda mama dla swojego maluszka jest najlepsza na świecie... a po za tym tak jak pisze OLINKA nie powinno się aż w takich sterylnych wrunkach wychowywać dziecka wiadomo higiena dzieciątka taka jak na codzień i miejsc w których sie bawi czy przebywa jest ważna ale nie do przesady. wydaje mi sie że dzieciątko tak jak przed zimą tak i przed bakteriami trzeba trochę HARTOWAĆ... w końcu świat w cale nie jest sterylny... piaskownice, ziwierzątka, zabawki podłogi, i tysiące innych obiektów zainteresowania maluszków to bakterie i nic im nie jest... wiadomo nie położysz maleństwa na podłodze na której jest kupa piachu czy sierści zwierzaków trzeba przedtem odkurzyć ale nie musisz od razu szorować dywanów środkami do dezynfekcji... :) spokojnie :) jak sie domyślam to pewnie twoja pierwsza dzidzia ... a to co piszesz pewnie każda z nas przechodziła podobnie z pierwszym maluchem ja też :) i że jesteś nie długo po porodzie to zapewne do tego dołącza się też lekka depresja?? a właśnie co do mycia rąk to ja pamiętam do 2 miesiąca życia synka spazmowałam jak ktoś brudne łapska pchał do małego... dosłownie... jak przychodzili goście zobaczyć szkrabika to ja na starcie zamiast zapytać o kawę czy coś to ja od razu do łazienki wyganiałam i kupiłam mydło antybakteryjne hahaha... teraz sie z tego śmieję ale wiem co czujesz...:) czasem nawet potrafiłam kogoś wyprosić z domu jeśli mnie nie chciał posłuchać... chyba nie taki wielki problem jak sie rączki umyje a jak nie to do widzenia haahahaha ;p trzymaj się kochana :) i ucałuj maleńką od e-ciotek :*
  25. oby Laura

    Poród na wesoło

    no u mnie też było z czego pośmiać... ogólnie wtedy to jakoś nie do śmiechu mi było wiecie napięta atmosfera pierwszy poród wystraszona że hoho... ale taraz jak soebie wspominam to sama z siebie śmieję.... w trakcie partycvh mój mąż stał mi nad głową i normalnie komentuje co widzi jak jakiś komentator meczy czy coś... : - no jeszcze chwilkę przyj już widze główkę fuj ale brzydka ale nie ważne przyj jeszcze jescze... teraz jak sobie to przypominam to śmieję jak debil... a po za tym to jak już urodziłam i mnie zszywali to najpierw K dorwał małego i nie chciał mi go oddać nawet pokazać mówię mu - no weź mi chociaż pokaż w końcu to ja rodziłam cierpiałam i w ogóle... a K ciągle -no już zaraz no sekundę.... a jak mnie zszyli i zostawili nas we trujeczkę samych na 3 godzinki to pierwsze co zrobiłam jak tylko wszyscy wyszli z sali porodowej to poleciałam sama do łazienki sięumyć... potem wpada położna zobaczyć jak sie miewamy a ja stojępod prysznicem i ta do mnie z japą że nie wolno mi samej wstawać że przed chwilką urodziłam powinnam leżeć i odpoczywać a ja do niej ze jak chce to niech sie nie myje niech łazi brudna ale ja zasrana i zakrwawiona leżeć najmniejszego zamiaru nie mam... w ogóle położne były zdziwione że ja jeszcze tyle siły i energii mam w sobie ... ale ja to już taki typ człowieka hahah wszędzie mnie pełno anwet poród i masakryczny ból nie jest w stanie mnie powstrzymać przed tym czego chcę;p ahha MAFKA 30 no kochana szybko szybko... :) widać twoje słowa w trakcie porodu nie były serio ;p;p gratulacje i spokojnej ciąży i porodu życzę ;p
×
×
  • Dodaj nową pozycję...