-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez oby Laura
-
ja mięso mogę już jeść ale jeszcze nie wszystko. Kurczaka nie ruczę, w ogóle pieczone nie ruczę czy gotowane i smażone za żadne skarby ale jakąś szyneczkę do kanapki już tak czy nawet ostatnio jadłam konserwę wieprzową tak jakoś mnie naleciało rybę też nawet jem ale tylko te w puszkach w sosie pomidorowym oj jak mi pięknie wchodzą :) chyba jakiś geniusz będzie z tego bejbika haha ;p a od 3 dni objadam się pierogami ruskimi podsmażanymi na masełku mniammmmmm ;p mogę żreć tonami... ale już się kończą dziś ostatnia porcja i będę robić kopytka :P a co ;p i pomarańcze mi też pięknie wchodzą :) mniammmmm w pierwszej ciązy nie mogłam żyć bez jogurtów teraz bez pomarańczy ;p
-
a propos miodu. dziś napiłam sie herbaty z miodem i cytrynką pyszna była ale po niej tak mi strasznie niedobrze sie zrobiło że odechciało mi się jakichkolwiek płynów chyba do końca dnia. masakra ;p
-
EWELKA_I_GROSZEK wiem coś o tym tylko że ja sie nie budzę z bólem a zatkanym nosem kup sobie nawilżacz powietrza teraz kiedy jest okres grzewczy to w pokojach zwłaszcza noca kiedy nic sie nie gotuje nie robi jest suche powietrze... jeśli nie chcesz pakować sie w wydatek to polecam na noc na kaloryfer kłaść porządnie namoczony ręcznik wycisnąć z wody tylko na tyle aby nie kapała na dywan albo pod kaloryfer położyć jakąś miskę żeby do niej ściekała... ja tak robiłam jak nie miałam nawilżacza ale kupiłam ze względu na małego. Moja koleżanka do nawilżacza daje kropelkę jakiegoś olejku zapachowego i w domu przy okazji unosi się bardzo delikatny przyjemny zapach :) IWKO u mnie to samo. tzn. miałam spokój przez ok tydzień nic kompletnie mi nie dolegało po za oczywiście sennością a teraz od 3 dni znowu to samo może nie tak silnie jak u ciebie ale mam na prawdę dość... modlę sie żeby ten pierwszy trymestr jak najszybciej dobiegł końca haha
-
KATTT odpuścić??? mamy są pomocne???? owszem MAMY są pomocne ale ona nigdy w niczym nam nie pomogła jedyne co potrafi robić to wtryniać nos w nieswoje sprawy... co ją to obchodzi PO CO NAM DRUGIE DZIECKO???? czy ona je będzie utrzymywać i wychowywać??? czy w ogóle zainteresowała sie pierwszym wnukiem??? nawet na urodziny mu życzeń nie napisała a co dopiero prezent kupiła... jak byliśmy u niej to nawet sekundy nie poświęciła Gabrysiowi i jeszcze miała tupet powiedzieć że ona nie jest od wychowywania naszego dziecka bo poprosiłam ją żeby sekunde popatrzyła mi na dziecko bo chciałam iść na dół do kuchni zamieszać dziecku zupe która sie gotowała... taki to wielki wysiłek?? nie kazałam jej nosić go na rękach wystarczyłoby żeby patrzyła żeby na schody nie wchodził bo spadnie... więc o jakiej pomocy tu mowa???? odpuszcze dopiero wtedy kiedy ona odpuści i przestanie wtryniać swój nos... po za tym wiek 48 lat to nie aż tak STARSZA osoba... chyba raczej pomylona i nie normalna... a co do pomocy finansowej to ani razu złotówki nawet nam nie dała mój mąż jest jedynakiem żeby było ciekawiej... nie mówię że chce żeby nam pomagała bo pomocy nie potrzebujemy ale jakiś gest z dobrego serca wobec własnego syna byłby mile widziany. Moja mama cały czas coś kupuje małemu, pyta jak sie czuje co maly porabia, pomogła nam w zakupie mieszkania i jest sama a teściowa ma męża który pracuje za granicą i mimo to wiecznie płacze że na węgiel niema może neich mi jeszcze powie że mam jej dać na węgiel to ja wyśmieje... a co do pomocy po urodeniu dziecka to przepraszam cię ALE ONA NAWET NIE ZAPYTAŁA CZY DZIECKO URODZIŁO SIE W OGÓLE ŻYWE.... jak Gabryś sie urodził byłam zdana sama na siebie mało tego to właśnie w tym czasie jej synuś latał za koleżanką z pracy a ona o wszystkim wiedziała i go wspierała.... mam jeszcze coś dodać? to dodam że od samego początku uważa że łapię go na dzieci ( jakby jakimś miliaderem był) i że to ja mu robię wodę z mózgu. inna baba by sie cieszyła że jej syn ułożył sobie życie ma swoje mieszkanie którego w większości dorobił sie ze swoją żoną , że ma zdrowe wnuki..... a jej wiecznie coś nie na ręke w ogóle na prawde przepraszam że wam truje. to był mój ostatni post w tym temacie. prawdę mówiąc liczyłam na jakieś wsparcie a nie odpowiedzi typu że powinnam odpuścić.
-
w ogóle macie tu ciekawostki na temat KAŻDEGO TYGODNIA CIĄZY jak wygląda dzidzia w danym tygodniu i co się z nią dzieje :) ja z każdym nowym rozpoczętym tygodniem oglądam :P http://www.mamazone.pl/kalendarz-ciazy/pierwszy-trymestr/tydzien-1.aspx
-
a ja 11 stycznia w piątek miałam wizyte u gina... miałam wam napisać co i jak ale usg nie było wziął wymaz pobrali krew zmierzyli ciśnienie i wage w sumie to tyle. usg bede mieć 30 stycznia może już wtedy sie dowiem czy będzie chłopiec czy dziewczynka :) fajnie by było :) to już będzie w końcu 14 tydzień :) więc może coś sie pokaże :) a kolejne połówkowe dopiero w 20 tygodniu i chyba pojadę na 3d :) bo mam taką opcję :) wiec w sumie czemu nie skorzystać :) wczoraj sie pokłuciłam z mężęm jak zawsze powodem naszych kłutni jest moja genialna teściowa, która ciągle wtrynia nos... mam jej już dość! a mój mąż oczywiście nie może jej powiedzieć w prost że nie życzy sobie żeby sie wpieprzała.... w końcu ja nie wytrzymałam i jej napisałam maila żeby raz na zawsze sie od nas odpier...... TAK TAK UŻYŁAM TEGO SŁOWA jak jestem, wściekła to łacina podwórkowa mi lepiej wychodzi :) oczywiście mój mąz oburzony bo jak ja tak mogę. a jak mu mówię żeby sam jej coś powiedział to mi mówi że on jej mówić nic nie bedzie jak mi sie coś nie podoba żebym jej powiedziała sama... no to powiedziałam co myśle to teraz pretensje jakieś do całego świata... wkuźwiłam sie do tego stopnia że dałam mu ultimatum które chyba powinnam dać dużo wcześniej albo JEGO POWIĘKSZAJĄCA SIE RODZINKA albo MAMUSIA niema dwuch pieczeni na jednym ogniu do p-óki to stare babsko nie przestanie sie interesować naszym życiem i naszymi problemami... ja już nie wiem co mam robić rozkładam ręce i czekam aż to wszystko jebnie bo innej opcji chyba już niema.... przepraszam że wam tu tak jęcze ale musze sie komuś wygadać bo mnie trafia
-
MISSINIFITI kochana gratulacje mówiłam że w końcu sie uda...!!!! baaaaardzo się cieszę :) i trzymam kciuki żeby fasolka rosła jak na drożdżach :* pozdrawiam Cię kochana i oczywiście pisz czasem co u ciebie... możesz mi teżpisać na prv jeśli chcesz :* któraś z was pisała że powinnam nadrobić zaległości w czytaniu.... kochane nie mam czasu musze się zajmować domem i synkiem sam sobie obiadu, śniadania czy kolacji nie zrobi herbatki też nie zaparzy..... mam trochę więcej obowiązków niż większość z was.. ale teraz postaram się być w miarę na bierząco... jak jestem w domu to zaglądam co jakiś czas na chwilkę to jedyny sposób aby być na bierząco inaczej jak opuszczę kilka dni to niestety nie mam kiedy czytać tyle stron... Mały teraz potrzebuje coraz więcej uwagi chce rysować, malować i koniecznie muszczę przy tym być i bić mu brawa jak pięknie maluje... uczymy sie już alfabetu i liczenia po za tym byliśmy też u logopedy więć niestety będę musiała poświęcać mu teraz jeszcze więcej czasu aby ćwiczyć z nim mowę. WIELKIZNAKZAPYTANIA trzymam kciuki abyś podjęła tą dobrą dla ciebie decyzję... po za tym chłop to tylko chłop to takie coś co stąpa po ziemi ale nawet nie zastanawia sie po co ...:P haha wszystko się ułoży macie dużo czasu na pozbieranie tego do kupy i podjęcie właściwej decuzji. nic sie nie przejmuj będzie dobrze :*
-
witam po dość długiej nieobecnośći :) witam również nowe sierpnióweczki... :) dziewczyny tyle naskrobałyście przez tych kilka dni że nie jestem w stanie nadrobić więc mam nadzieję, że mi wybaczycie luki bo na prawdę nie nadrobie... ale od dziś jestem an bierząco :) MNIE RÓWNIEŻ MDŁOŚCI OPUŚCIŁY :):):) ALLELUJA!!!! :P nawet już mi zapachy nie przeszkadzają :) mogę jeść wszystko :) nareszcie :) ogólnie samopoczucie spoko tylko po wizycie koleżanki jestem bardzo zmęczona jej syn (dziecko autystyczne 4 latka) jest taki głośny że masakra w uszach mi do teras piszczy haha :) ale ogólnie fajny chłopczyk taki przytulanek :) ładnie sie bawił z moim Gabciem najlepsi kumple teraz haha ;p tak że dziś jak Gabu pójdzie spać w dzień to ja ide z nim pod kołderke odsypiać weekend ;p WIELKI ZNAK ZAPYTANIA nie wiem o co poszło co sie dzieje ale pociesze cie :) mój mąż sie póścił z koleżanką z pracy 2 miesiące po ślubie i miesiąc po przyjściu na świat Gabrysia.... więc wyobraź sobie co ja wtedy przeżyłam.... gdyby chociaż powiedział mi przed ślubem że kogoś poznał to sprawy potoczyłby sie zupełnie inaczej i dałabym mu wolną rękę prosze bardzo ale po ślubie to już trochę ciężęj... no ale koleżanka okazała sie zwykłą zdzirą która lazła każdemu żonatemu na nie po wiem co ;p :) mój mąż otworzył oczy szerzej i chyba zrozumiał swój błąd bo teraz ( dzięki temu że dałam mu pierwszą i ostatnią szansę bo go kocham ) jest na prawdę super prawdę mówiąc to jeszcze tak dobrze miedzy nami chyba nie było jak właśnie teraz :) chyba sie dotarniśmy :) z resztą teraz jesteśmy już starsi więc i podejście do pewnych spraw się zmieniło.... Kochana nie obraź sie bo nie doczytałam do końca, ale może przemyśl sprawy raz jeszcze na spokojnie zanim podejmiesz tę ostateczną decyzję bo później może być za późno i mam nadzieję że nie bedziesz żałować .... w końcu będziecie mieć wspólne dziecko fajnie byłoby wychowywać je w pełnej rodzinie ... ja wiem że nie bedzie ci łatwo na początku na niego patrzeć że będzie cię to bolało cokolwiek zrobił ale w końcu po pewnym czasie i ty o tym zapomniesz przestanie cię to tak boleć stanie sie obojętne ja mojemu mężowi wypominałam z płaczem i robiłam afery z tego powodu przez ok 2 lata... w końcu musi ponieść tego jakieś konsekwencjie skoro jednak wybrał mnie i Gabcia to liczył sie z tym że nie bedzie to łatwe zanim ja sie z tym co było jakoś pogodze... ale przetrwał i słusznie bo tak jak mówię terz jest na prawdę super :) i mam nadzieję że drugi raz tego nie spieprzy bo drugim razem nie bedzie już żadnej szansy ani odwrotu ja sobie dam rade z dwójką dzieci nei ejstem jakąś niezdarą ale on w naszym życiu już uczestniczyć nie bedzie jeśłi to spieprzy to koniec definitywny, doskonale o tym wie jest tego świadomy i na prawdę nawet na inne babska nie patrzy... :) odechciało mu sie przygód ;p przemyśl słoneczko wszystko raz jeszcze na spokojnie,.... trzymam kciuki żeby ta ostateczna decyzja była tą właściwą :*
-
MANAMANA ty sie jeszcze nie ciesz :) haha ja miałam termin z pierwszym na 24 lipca a urodził sie 1 sierpnia. po za tym ten termin to sie jeszcze będzie zmieniał 5 razy hahaha... a ja pisałam o terminach według @ :) nie wiem jak chcesz. wolałabym żebyś jednak została już sie troch zdązyłyśmy poznać :) a ja dziś wyjeżdżam z rodzinką na 2 dni tak że chyba nie bedę miała jak sie odezwać w piątek z rana mam USG po usg do domu i znowu goście na weekend z polski tak że jakoś w pn sie odezwe
-
MIKKA postanowiłam również upiec miodownika :) wpadasz??? ;P
-
MIKKA haha najlepiej jakś w nocy to sie cichaczem do lodówki skradniemy żeby nikt nie widział bo jak na legalu zeżremy to mi żyć nie dadzą i będe musiała jeszcze jedną robić hahaha
-
AJAJ DZIŚ ŚWIĘTO to śierpniówki w goście spobie pojechały ;p haha obżerają sie pysznymi ciachami ;p a ja jutro robie WUZETKĘ :) mniammmmmmmmmm orgazm na samą myśl ;p hahaah
-
WIELKIZNAKZAPYTANIA jak nie wiesz co robić? to nic na siłe wszystko młotkiem :) haha nie denerwuj sie jakoś to będzie jak zawsze... jakieś tu pustki dziś. umnie chyba już te ciążowe dolegliwości po malutku przechodzą od kilku dni czuję sie lepiej niż gorzej :) więc jest nadzieja że będzie tylko lepiej ;p
-
KATTT mnie sie coś takiego zdarze za każdym razem jak gwałtownie usiądę :) normalne :)
-
WIELKIZNAKZAPYTANIA haahhaah nic bym z tego nie zczaiła. KATTT wejdź w stronę sówaczków które mamy my tam krok po kroku stworzysz własny według instrukcji która będzie tam podana :) następnie kopiujesz pierwszy od góry link i wklejasz go w swoim profilu tzn: EDYTUJ PROFIL tam pojawi się edycja profilu i niżej masz SYGNATURĘ to tam wklejasz ten link. potwierdzasz i gotowe :) powodzenia :) i czekamy na suwaczek
-
KATTT hahaahahah... to tak jak my z mężęm w pierwszej ciązy mówiliśmy do brzuszka Laura ;p hahahahaha a okazało sie że tej naszej Lauretce pintol wyrósł ;p hahaha... potem dopiero było zastanawianie sie nad imieniem dla chłopca ;p haaha teraz na wszelki wypadek nie mówimy po imieniu ale imiona mamy wybrane dla obu płci na wszelki wypadek hahahaha...
-
DERDE wiesz jeśli miałaś już usg to lekarz na pewno ci powiedział czy jest co ciąża mnoga czy nie więc o to się martwić raczej nie musisz ;p co do niespodzianek to w sumie tak szczerze mówiąc to mi wszystko jedno tym razem wiem że będzie chłopak i koniec kropka a jak będzie dziewczynka to będzie niespodzianka. ale jednak obstawiam tego chłopa... nie wiem czemu ale w tej ciązy jakaś obojętna do wszystkiego jestem. Jakoś spływa to po mnie. jestem w ciązy to jestem fajnie ale jakoś mega radości szału jak za pierwszym razem niema mimo że to było planowane. a może dlatego że za pierwszym razem sie udało? nie wiem. z pierwszym maluchem staraliśmy sie ponad rok więc w sumie jak sie w końcu udało to i radość była większa a teraz buch bach i gotowe. jest czekamy aż sie urodzi o po ptakach.
-
AKSULK ojoj na przeziębienie w czasie ciązy chyba ciężko o jakieś metody najlepiej to udać sie do lekarza albo do apteki i powiedzieć co jest na rzeczyi który to tydzień ciązy wtedy dostosują lekarstwa inaczej to chyba wierzyć że katar leczony trwa siedem dni a nie leczony tydzień :) przeziębienie to nie powód do zmartwień. wygrzewaj sie pij miętę :) mleko z miodem to żaden sposób tak prawdę mówiąc... :) zdrowiej szybko WIELKIZNAKZAPYTANIA no jakoś nie chce mi sie wierzyć że będzie dziewczynka wiem co czuję ... :)
-
WIELKIZNAKZAPYTANIA no widzisz jeśłi coś ci podpowiada że będzie dziewczynka to zapewne właśnie tak będzie :) kobieta czuje co i jak ;p w większości przypadków taka intuicja się sprawdza... ja w pierwszej ciązy czółam że to będzie chłopiec od samego początku ale łudziłam sie że może jednak sie mylę bo mąż bardzo chce córeczkę no niestety nie wyszło...;p tym razem już od razu mu mówię żeby sie na córę nie nastawiał bo wiem że będzie rozczarowany tak samo czuję jak pierwszym razem. jakoś jestem spokojna i nawet mnie nie ciągnie na zerkanie na małe ubranka chyba podświadomość jakoś mnie uspokaja bo wiem że wszystko dla chłopca mam.. to co trzeba kupić mogę kupić już przed porodem zaledwie kilka małych rzeczy, ale inaczej jakoś spływa to po mnie jak woda po kaczce ;p mąż w sklepach już zerka na maleńkie różowiutkie spudniczki i mówi że jedną można kupić na dobry początek a ja nie i tyle bo nie będzie potrzebne szkoda kasy ;p hahaah
-
MIKKA ja jestem jak najbardziej za. Tak jak mówię z lipcówkami 2011 wyniosłyśmy sie całkiem na MNZ -mama na zakupach tak jak mówię bardzo podobne do starego parentingu w końcu to te same babki założyły ten portal :) jeśli chcecie to na MNZ też założyłam sierpniowy wątek ale tam to zaledwie 2-3 osoby sa i nawet nie bardzo chce mi sie tam wpadać przez te pustki. ale jeśli przeniesiemy się tam wszystkie to będzie super :) DZIEWCZYNKI CO WY NA TO??? co do zachciewajek to mnie też jakoś na KWAŚNO I SŁONO ciągnie :) te kebeby to normalnie by mi uszami wyłaziły ale teraz to ja bez nich żyć nie mogę:) haha pocieszające jest to że mimo że mogę je żreć tonami to nawet grama nie przytyłam... wręcz przeciwnie schudłam 1,5kg ;p ale to normalnie więc nie panikuję ;p w pierwszej ciązy w 1 trymestrze schudłam 7 kg ;p hihi to była radość ;p bo ogólnie zawsze miałąm problemy z nadwagą ;p no ale w sumie po ciązy i tak te kg wróciły tyle że o 2 mniej bo ważyłam o te 2 mniej niż przed ciążą ;p więc chociaż tyle że mi sie dupsko nie rozrosło ;p hahaha zobaczymy jak będzie tym razem z tymi KEBABAMI ahhaah
-
EWELKA_I_GROSZEK dokładnie tak sie dzieje z noworodkami podczas kolek. Straszny ból ja naszczęśćie mam na to patent który poradziła mi pediatra mojego synka :) jak był maleńki i płakał niemalże całymi dniami. RURKA ANTYKOLKOWA normalnie wynalazek prosto z nieba zesłany chyba haha ;p w szpitalach używali kiedyś termometra ale ta rurka jest super na prawdę od razu maleństwu odchodzą gazy i czasem nawet kupka się pojawi :) i od razu cichutko nie płacze i się uśmiecha :) na prawdę wszystkim wam tą rurkę radzę zakupić :) w aptece chyba 3-5 zł :)
-
MALGA to chyba normalne że po suszonych owocach ''kiszki grają marsza'' i kończy się gazami albo nawet posiedzonkiem na kibelku ;p mnie wczoraj w nocy tak wierciło w brzuchu że spać nie mogłam też non stop gazy uchodziły i bolał brzuch ale do rana przeszło ;p wstałąm rano strzeliłam kupkę i luzik ;p
-
DZIEWCZYNKI termin z usg niema znaczenia przy pierwszym badaniu. badanie usg od 12 tygodnia jest badaniem gdzie termin wychodzi już bardziej przybliżony ale nadal w sumie może nie być tym właściwym. Ja w pierwszej ciązy termin z @ miałam na 24/07 z pierwszego usg na 25/07 a z usg z 12 tygodnia miałam na 26/7 co ciekawsze z połówkowego usg miałam również na 26/07 a mały urodził się 1/08 :) więc tak to wygląda ;p omg znowu czytam wasze posty i znowu temat tego co wolno a czego nie. wyluzujcie w tych czasach na prwde nic nie wolno ja sie dziwie w ogóle że wy cokolwiek jecie :) MIKKA no te reklamy mnie lekko mówiąc wkurwiają (sorry za wyrażenie ale inaczej nie mogę) i to strasznie!!!!! nic nie można zrobić normalnie bo w kółko wyjeżdża to na cały ekran i zasłania jak nie z boku wyjeżdża to znowu z góry przez cały ekran aż do dołu i ni cholery nie da sie tego badziewia wyłączyć trzeba czekać aż łaskawie sie ten pieprzony krzyżyk pokaże.... ciekawa jestem kto czyta te durne reklamy.... parenting to gówno śmiem twierdzić od kiedy SUPER DUPER NIANIA tu żądzi to jest masakra po prostu!!!!
-
MAŁA WIOLA eeee nie masz sie czego bać. lekarz wszystko ci pokaże wyjaśni :) przynajmniej mój zawsze wszystko ni na monitorze pokazuje tłumaczy co jest co jakie ma wymiary jaka jest norma czy wszystko ok... u mnie jest pierwsze i drugie usg dopochwowe nie wiem jak u Ciebie będzie wyglądać dopochwowe kiedy jeszcze dzidzia jest maleńka jest bardziej szczegółowe. Przygotowanie do takiego usg to norma :) jak zawsze ja przed wejściem do gabinetu ide do wc mam zawsze przy sobie chusteczki nawilżające do chigieny inty,nej i ewentualnie się z deka odświeżę żeby nie czuć się zestresowana że coś nie tak.
-
ARCY ADAM :) hahaha... wpadaj częściej do nas na pogadychy może wtedy będzie ci łatwiej zrozumieć swoją ukochaną jej napady złości, śmiechu... i złe samopoczucie :) a po za tym zawsze w razie co możemy i Tobie coś poradzić :) pozdrawiam i życzę aby ten czas oczekiwania na bobaska szybko uciekał :)