Skocz do zawartości
Forum

mmadzia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mmadzia

  1. Drodka no nie cały czas ma zaciśnięte. Jak się bawi czy łapie zabawki to rozkłada paluszki, do buzi też potrafi włożyć pojedyńcze. Martwi mnie ten kciuk bo neurolog mówiła, ze jest to efekt tego, że chcąc Ani "ułatwić" kładąc ją na brzuchu podciągałyśmy jej rączki pod klatkę czy bródkę, bo tak się nam wydawało, że tak być powinno. Łasiczko no ogólnie to się tak strasznie nie zamartwiam, bo naurolog nam powiedziała, że nie jest z nią źle tylko ona po prostu zamiast tak jak wszystkie dzieci jechać autostradą to się wzięła bocznymi drogami i w końcu osiągnie to samo, ale zajmie jej to więcej czasu ;) Szkoda mi jej tylko, że tak do tyłu będzie w porównaniu z Waszymi maluszkami... Teraz to tak najbardziej mnie martwi ta główka, że jej nie podciąga ani trochę jak ją za rączki ciągnę :( A M to łoś i tyle...
  2. Łasiczko no kurcze ma zaciśnięte i to dość mocno, aż tak, że czasem nie mogę jej tej piąstko otworzyć. Oczywiście przy ćwiczeniach reaguje i otwiera, czasem nawet ma rozluźnione, do buzi wpycha czase np dwa palce albo jeden, ale mnie to martwi, że ma takie zaciśnięte, a do tego kciuk zaciska w środku, a powinna mieć go na zewnątrz-tak nam pani neurolog powiedziała. Mam jeszcze z 20 dni do wizyty, ale coś efektów za bardzo nie widzę i obawiam się, że postępy mamy bardzo małe. Z rączką jakby lepiej, ale ta głowa dalej taka ;( cytując panią neurolog podnosząc ją za ręcę do siadania "głowa jej na pupie zostaje" ;( czyli kompletenie jej nie podnosi. Jak leży na brzuchu to głowę podnosi ładnie, ale leży wygięta w łuk, a nie prosto... Oj sił mi już brakuje do tego wszystkiego, a dopiero dzisiaj coś do siebie dochodzę... U nas nowy rok się zaczął tak sobie. M calutki wczorajszy dzień spędził przed kompem, mógł przecież pomyśleć o tym, żeby coś razem przynajmniej spędzić, ale skąd. Ja czytałam książkę i miałam go gdzieś. Dzisiaj też jak Ania wstała o 5:30 to od razu komputer, aż mi się coś robi jak słyszę cały dzień to buczenie... Wściekła jestem na niego i tyle. A teraz oczywiście poszedł sobie do kumpla-którego ja nie znoszę- i zadowolony...
  3. ALE NUMER. Wiki leżała z Anią na łóżku i się bawiły, a teraz patrzę a Wiki dała Ani smoka i ją uspała
  4. Witam Sylwestrowo ;) U mnie koszmar... Z poniedziałku na wtorek znowu dostałam taki atak, że myślałam, że to już koniec. Wymiotowałam całą noc a ból pozostał mi do teraz Wczoraj byłam u lekarza, na szczęście żadnego ostrego stanu brzucha nie mam, więc to raczej chyba atak powiązany dodatkowo z zatruciem Dwa dni nic nie jadłam, ledwo żyję, a w domu to mam tak syf, że coś. M musi coś sprzątnąć dzisiaj bo aż wstyd. My siłą rzeczy zostajemy w domu, mam zamiar przespać całą noc Anulka wynik z moczu ma już prawie dobry, na szczęście, ale tabletki brać dalej musi i po tygodniu znowu kontrolny mocz. Aisha pisala, że Oluś się kula, w sensie z brzucha na plecy i odwrotnie czy po prostu na boki? Moja Ania, to mam wrażenie jakoś do tyłu jest ;( Kłaść na brzuchu jej nie możemy, a jak przy ćwiczeniach ją kładę, to leży strasznie krzywo, do tego pomimo ćwiczeń piąchy cały czas zaciśnięte... Ja już sił nie mam, do tego teraz to nią nawet się zajmować nie mogę, a jak na M patrzę to mnie czasem szlag trafia, bo on to wszystko robi na opak... KOCHANE WSZYSTKIEGO DOBREGO NA NOWY ROK, OBY NIE BYŁ GORSZY NIŻ POPRZEDNI, DUŻO ZDRÓWKA DLA DZIECIACZKÓW
  5. Drodka masz rację, fajnie będzie z biegającymi bąblami Tak sobie myślę, że bym chciała już, żeby Anuśka była troszkę większa, taka już przynajmniej siedząca, żeby już rączki wyciągała ;) Ehhh muszę poczekać cierpliwie, teraz tez jest fajnie patrzeć jak się z każdym dniem rozwija i poznaje świat ;)
  6. Ja jutro z samego rana jadę do Katowic. Małą Aniusię zawiozłam do mamy(bo przecież nie powiozę jej o 5 rano...) a Wiki poszła spać na góre do dziadka. Tak mi łyso... ciągle myślę co tam mój mały skarbek robi (chodzi mi o Anię, bo Wikcia t duża panienka i wiem, że śpi smacznie). Kurcze jakoś nie mogę sobie miejsca znaleźć. Dobra lepiej zmykam spać, im szybciej zasnę tym szybciej będzie juz jutro ;) Wyobrażacie sobie zostawić tak maleństwa? (Aisha Ciebie nie pytam, bo Ty będąc w szpitalu musiałaś... )
  7. Witajcie poświątecznie ;) U nas było w sumie ok. Wigilia jakoś przeszła (Anulka oczywiście od 17 spała, więc wszystko ją ominęło). W pierwszy dzień byliśmy u moich rodziców do 21 ;) Och super było. Anie okąpałam i o 17 spała, potem ją zapakowaliśmy do auta i do domku. Obyło się bez większego wrzasku ;) Wczoraj byliśmy u dziadków M na kawie, ale się musiałam nagadać żeby tam jechać... Mój M jest antyrodzinny ;( ja wręcz odwrotnie. On to by całe święta w domu przesiedział (czytaj przed komputerem...) Ale jakoś go nakłoniłam, nie ustąpiłam i było fajnie ;) Łasiczko ehhh te choróbska-u nas też z tym, ze mnie dopadło... Do Ani się nie zbliżam, a z nosa to mi się fontanna leje, wczoraj jak wracaliśmy to aż musiałam sie zatrzymać na poboczu bo taaaaaaaaaaki katar miałam.
  8. Witajcie Świątecznie :) Po pierwsze Roxanko wszystkiego naj, spóźnione ale szczere życzonka, dużo dobroci i dużo miłości oraz oczywiście spełnienia marzeń Po drugie Kochane życzę Wam spokojnych, rodzinnych Świąt!!! Buziaki U nas jakoś leci, Ania ma złe wyniki z moczy, za dużo Leukocytów, podobno nie za wesoło, mamy chwilowo tabletki i walczymy! Mam nadzieję, że się jakoś wszystko ułoży. Łasiczko Kochana jestem z Tobą całym sercem i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Nie wiem co Ci już doradzić więc myślami będę z Tobą
  9. Asiaga klapkiem Dobre może wypróbuję ;) Teraz mam metodę na przytulankę ;) Chodzę za M jak cień. Ciekawe czy coś wskuram? Agula wczoraj dalam małej butlę tak koło 23, też się nie obudziła a jeszcze jej tabletki dawałam. Pomimo tego obudziła się o 5:30 (śpiąc od 17:30) i znowu wypiła 210. Mama mi powiedziała, że jej żołądek rozbiję jak tak dużo będę dawać... Co myślicie? Jak jej dam mniej to po poł albo po godzinie znowu będzie jadła. A obudziła się rano i kupa. Ciekawa jestem czy gdyby się jej nie zachciało to czy by spała dłużej... Roxanko fiolet, a to do buzi dajesz? Pewnie wszystko masz fioletowe? To ten sam co w szpitalu na pępek dawali? Ja zawoże Anię do mamy i mykamy z M na zakupy. Po wczorajszym dniu już wiemy, że łatwiej i szybciej na nogach niż autem...
  10. Jakoś sobie radzę więc myślę, że udźwignę te Święta. Fajnie macie, ja nie zrobiłam nic, dzisiaj jedynie małe zakupki i nic więcej, normalnie nic mi się nie chce, a M to tylko wisi na kompie, bo ma wolne to może... Ehhh, nawet szklanki za sobą nie wyniesie, nie mówiąc już o umyciu... Anulka za to Złota jest Spała nam od 17:30 do 6:30. Troszkę się nawet martwię że za dużo i nic nie jadła przez ten czas... za to rano 210. Muszę jej jednak chyba koło 22 wciskać butlę, bo potem tak duzo na raz to trochę strach dawać...
  11. Kurcze a ja dalej nie mam nic przygotowane... Na Wigilię jesteśmy piętro wyżej u T... W pierwszy dzień u moich rodziców calutki dzień Na drugi dzień będziemy raczej w domku, obiad z T. Przynajmniej gotować nie muszę. A tak generalnie to mam doła i to strasznego... Cóż życie nigdy mnie nie rozpieszczało... Ehhh szkoda słów, nie chcę Wam psuć nastroju świątecznego. Miłych przygotowań
  12. U mnie z Kościołem to ciężka sprawa czasem ze względu na M. Bo on leń, czasem mu się nie chce i jak mam to córci wytłumaczyć? Ona zawsze też jak pytam czy idzie to mówi, że nie, ale i tak ją biorę. Muszę ją pochwalić za dzisiejszą mszę, bo grzeczna była i słuchała i nawet zadawała pytania jak czegoś nie zrozumiała, aż w szoku byłam. Miała wpadkę typu-jestem za mała-powiedziane za głośno próbując klęknąć na klęczniku, ale ogólnie było na 5 Jak jest lato, to często stoimy przed kościołem (nasz też jest mały) chociaż ja walczę o wchodzenie do środka. Jak stoimy na zewnątrz to jest zbieranie kamyczków itd ;( A M jak by mógł to by z nią te kamyczki zbierał... Ehhh
  13. Witam mamusie. Mam pytanko odnośnie Waszych 5-latków. Jak u dzieciaczków z wymową? Pytam gdyż z moją Wikuliną mam mały problem, wcześniej mówiła bardzo ładnie i wyraźnie, a teraz wszystko poleciało... Obwiniam troszkę przedszkole, gdyż będąc w domu mówiła tak jak my dorośli, a w przedszkolu podłapała język dzieci, ale żeby aż tak? Czy to możliwe? Do tego ubzdurała sobie coś i na końcu każdego wyrazu mówi Ł np.: dziękujeł, proszeł, dobrzeł itd. Normalnie czasem krew mnie zalewa. A moja siostra to jej czasem nie rozumie. Wydaje mi się, że już powinna ładnie mówić. Jakie macie opinie na ten temat?
  14. Ja do starszej raczej od imienia Wikcia, Wikcinka, Wikusieńka, Malusia Wikusia itd. Ale jak była mała to mówiliśmy do niej A-gu albo Dwie brody Do młodszej mówię Guginka Czasem też Niunia. No i oczywiście mówię też do nich standardowo Kochanie, Skarbie, Żabko itd, itp.
  15. Moja Ania też woli jedną stronę. My byłyśmy u neurologa i ona stwierdziła, że w ogóle mała wygina się i nie leży prosto. Kazała nam ją kłaść w łóżeczku raz główką w główce, a raz główką w nóżkach, żeby byla zmuszona patrzeć na nas raz obracając głowę w prawo a raz w lewo. Jest to dobry pomysł, może spróbuj, chociaż Ania i tak dalej w swoją ulubioną stronę się obraca ;) Mam nadzieję jednak, że to minie, tak jak Zana napisała ;)
  16. Ja tam jeszcze nic na święta nie ruszyłam ;( M za to juz do stycznia ma wolne, to myślę,że razem damy jakoś radę. Ale jestem padnięta, ledwo żyję. Dawno nie byłam taka zmęczona... Asiaga witaj, ostatnio myślałam właśnie o Tobie. Współczuję ospy, a słyszałam że mniejsze dzieci łagodniej przechodzą i z tego co piszesz to prawda. U nas Ania rozgadana, aż się wierzyć nie chce, że tak potrafi opowiadać i odpowiadać na nasze zaczepki ;) 3mcie się cieplutko w te chłodne dni ;)
  17. Wiki20plmmadziaA starszej też mogę? Ur 11.04.2004 waga 3300z siatek centylowych jest to norma między 16 kg a 25 kg, ale średnia waga czyli taka w sam raz żeby nie być za szczupłym albo za grubym wynosi około 21 kg Dziękuję bardzo. A Wikunia ma dokładnie 21kg
  18. Agnieszka no koszmar. Współczuję Ci bardzo. Ja bym pewnie też się bała zareagować, chociaż ostatnimi czasy diabeł we mnie wstępuje i może bym jednak tak jak Aisha nawrzeszczała... Trzymam kciuki za Matiego i za poprawę Twojego nastroju ;* Aisha super, że N dojechał szczęśliwie. Życzę miłych chwil ;) Łasiczko i było panikować? Fajny facet i tyle i tego się trzymaj ;) My dzisiaj na małe zakupki jedziemy. U nas mrozek był rano -14, teraz lepiej ale dalej zimno, autko mi rano nie chciało odpalić, ale potem jednak odpaliło, na szczęście drogi czarne. A jeśli o ubieranie chodzi, to u nas koszmarnie Ania tegi nie lubi. Ogólnie to czy jest cienko ubrana, czy grubo to znaczenia nie ma, ale samo ubieranie to paranoja, tyle się ubeczy, że szok. Milego weekendu.
  19. A i jeszcze te przewracania mamy robić na stole, bo łóżko za miękkie a przewijak za mały.
  20. Mojra kurcze napisać mogę, ale to tak trudno będzie bo lepiej by było pokazać... 1 Przede wszystkim kładziemy ją w łóżeczku raz głową w głowie, raz głową w nogach, żeby podchodzić do niej cały czas z tej samej strony, a ona, żeby głową obracała raz w prawo, raz w lewo. 2 Nosimy ją jedynie plecami do siebie, bo nosząc ją przodem do siebie trzeba jej głowę przytrzymywać, a tak jak jest plecami do nas to mniejsze obciążenie ma czy jakoś tak bo główkę do przodu tylko troszkę da, a z tyłu my jesteśmy. 3 nie kładziemy na brzuchu 4 mamy ćwiczenia na przewracanie. To będzie najtrudniej opisać. Jak leży na plecach to daje jej lewą rękę wzdłuż ciała i przytrzymuję tą rękę swoją dłonią, a drugą moją dłoń daję pod przeciwległy pośladek, czyli pod prawy i wtedy tak ją trzymając z dwóch stron obracam ją w prawo na brzuch, pośladki przytrzymuję dosyć mocno dalej jak leży, a drugą ręką głaszczę ją po kręgosłupie od dołu do góry tylko (nie w górę i w dół) do momentu, aż tą rączkę, którą miała wzdłuż ciała da do góry(tak jak powinna mieć jak leży na brzuchu) I jak to zrobię to koniecznie trzeba potem zrobić to samo w drugą stronę. 5 mamy też jeszcze ćwiczenie na rozluźnienie rączek(równocześnie na obie rączki). Wtedy obiema rekami głaszczę ją od pępka do ramienia i dalej po całej ręce aż do dłoni i ona wtedy piąstki otwiera. Tylko, że Mojra my te ćwiczenia mamy na tą główkę i też mamy splot barkowy uszkodzony i nie wiem teraz co jest na co Mam nadzieję, że cokolwiek z tego zrozumiesz
  21. Agula u nas było zaczerwienienie i to brzydkie. Kazali nam to albo altacetem w żelu, albo rumienkiem, albo sodą okładać.
  22. Witajcie. Ja przez ostatnie dwa dni (dzisiaj będzie 3) wiszę nad książkami i piszę pracę. Mama mi przyjeżdża do Ani i ciekawe czy dojdę z małą do ładu, bo wiecie jak babcia tylko nosi, tuli, całuje i jest na każde kwięknięcie przy łózeczku ;) Mój Skarb dzisiaj to samą siebie przechodzi... Zjadła wczoraj o 16 potem o 17 kąpiel i herbatka i poszła spać. Obudziła się o 2 (bo nie dałam jej mleka wieczorem ze zmęczenia...) i standardowo o 5 już nie spała. Za to jak zasnęła przed 7 to śpi do teraz ;) Ja się obudziłam o 9:30 i nie mogłam uwierzyć, że tyle już godzin ;) U nas też śnieg. MArt Tobie to fajnie, bo umiesz jeździć pewnie jak mistrz, a ja biedny szaraczek mam serce w gardle na takiej pogodzie jak wsiadam do auta. Jeżdżę powoli i ostrożnie, a jak bym wpadła w poślizg to nie wiem co by było. Oczywiście M już szaleje ze strachu o mnie i to chyba on tym swoim przerażeniem wmawia mi, że sobie nie poradzę... Widzę, że temat TV rozpętał burzę Ja nie daję Ani oglądać, chociaż czasem wiadomo, że się nie da. Jestem zdania, że trochę tv jej nie zaszkodzi, ale raczej staram się tego unikać. A zauważyłam też, że teraz jak leży i ma tv w zasięgu wzroku to nawet na niego nie zwraca uwagi bo woli bawić się zabawkami ;) Łasiczko i jak ta Natanek? Dzisiaj się będziecie ważyć? Mam nadzieję, że jakoś sobie radzicie, Trzymam kciuki. A na zdjęciach to wcale na takiego malutkiego nie wygląda
  23. Witajcie. Łasiczko popieram to co Aisha napisała, może kup inną butelkę, a jak nie to faktycznie łyżeczką lub strzykawką, musicie jakoś dać radę. Powodzenia ;) Co do M to u mnie to samo, ja posprzątam, a ten jak wejdzie... szkoda słów... My choinkę w Wigilię ubieramy, ale to już chyba pisałam. Z drugiej strony może atmosfera by się poprawiła gdyby tak świątecznie zrobić... My z M znowu na wojennej ścieżce, oczywiście bardziej ja z nim, bo on to przecież aniołek i nie wiadomo o co mi głupiej chodzi... grrrr.... U nas Ania śpi z nami, Wiki u siebie. Jak Ania trochę podrośnie (może tak z rok) to wtedy obie będą razem w pokoiku. Agula w sumie nie ma to znaczenia, ale ja nie kąpałam po szczepieniach. Ledwo żyję, idę coś zmęczyć w domu.
  24. Roxanko to ładny prezent na święta zrobiłaś rodzicom przychodząc na świat ;) My nie mamy żadnych prezentów, kasa nas trzyma. M dostanie pieniądze w piątek albo we wtorek, zależy do kiedy będzie pracował i wtedy będziemy biegać jak głupki po sklepach... ;( Ja wczoraj u Gin byłam. Wszystko w sumie ok. W styczniu mam przyjść na cytologię Aisha cieszę się, że w szczepieniu wszystko poszło jak należy ;) My jak byłyśmy w piątek z Anią to też było lepiej niż za pierwszym razem, tylko przy ukłuciach trochę płakała, a jak ją tylko wzięłam to spokój. Nie było tak źle ;)
  25. Dejanira nie ma co się oszukiwać smoczek fajna sprawa ;) Moja Ania na szczęście póki co akceptuje smoczek tylko w momencie jak jest już okropnie zmęczona i nie może zasnąć z tego zmęczenia (głupio to brzmi...). My mieliśmy chyba ze 4 smoki, ale jedyny "działający" to chyba z canpola taki okrągły. Ogólnie rzecz biorąc to go używamy raz na dzień albo wcale. Jeśli o starszą niunię chodzi to też akceptowała tylko ten okrągły, a odstawiła go bez problemu, wrzuciła sama w piec (okrutne nie ;) ?) Oczywiście mieliśmy jeszcze jeden schowany ale się nie upominała. A co do piąstek, to normalne. Byłyśmy z Anią u Pani Neurolog i ona nam powiedziała, jak tu już któraś wspomniała, że przez te piąstki w buzi dziecko poznaje kształty, bo jego oko jest niedoskonałe, że widzi nas na płasko a żeby widzieć normalnie poznaje ksztalty wkładając wszystko do buzi, a że ręce najbliżej to idą w ruch ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...