-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mmadzia
-
Mojra no zobaczymy jak będzie ;) Ale jestem dobrej myśli. A Ania posmakowała siedzenia i teraz już leżeć nie chce ;/ U nas też potworny wiatr. Grrr nawet wyjść na spacerek nie można... A oto zdjęcie Ani i jej ząbków Mam nadzieję, że będzie widać.
-
Mariqa witaj kochana ;) Miło że dołączyłaś do nas. Nadrobić nie dasz rady, ale mozesz zawsze pytać o co chcesz to w razie czego będziemy się powtarzać Agula buu, no nie wesoło z Ola miałaś. Faktycznie może to ząbki i nie za dobrze to znosi... Życzę szybkiej poprawy, bo szkoda, żeby malutka się męczyła. Jeśli o butelkę treningową chodzi to ja też mam bez podziałki na butelce ale podziałkę mam na korku co się zatyka ;) Jakoś sobie radzę. Ania podobnie jak Ola, łapie, wkłada do buzi i nic... nie chce pić. Cała się tylko oblewa... Ale będziemy cierpliwie ją uczyć. Z łyżeczki już nam coraz lepiej idzie więc z kubeczka też się nauczymy ;) Agula ja póki co podaję herbatki i gęstsze soki, ale mam zamiar podać jej mleko z kaszką i zobaczę co będzie. U nas Ania się bierze powoli do siadania Podciągana za rączki siada, puszcza się jedną rączką i tak przez chwilę siedzi trzymając się mnie drugą ręką, a potem się łamie do przodu ;) Często ostatnio tak ją podciągam, bo przeczytałam, że to wzmacnia mięśnie brzucha i kręgosłupa i może temu tak jej dobrze idzie A marudna też coś troszkę jest i zastanawiam się czy następne ząbki mogłyby już iść? Ale raczej stawiam na to, że już jest coraz mądrzejsza i po prostu chce nami rządzić
-
Łasiczko dziękuję bardzo ;) Ja po prostu przeczytałam, że każde dziecko do 3 miesiąca życia powinno być przebadane przez okulistę i zgłupiałam, bo nam lekarka nie kazała iść. Pamiętam, że z Wiki byłam, ale to ze względu na to ,że jej oczko ropiało. A i nie przejmuj się rosołem, mój M robił mi dzisiaj mięsko na parze na obiad i przypalił garnek, bo mu się cała woda wygotowała ;/ Idiota, weźmie powłancza cos i zostawi. A najlepiej to mleko gotuje-postawi i wychodzi z kuchni ;/ Nigdy się chyba rozumu nie nauczy.
-
Mam pytanko. Czy każda z was była z dzidzią u okulisty?
-
Witam. Ja podgrzewałam w ciepłej kąpieli ale strasznie długo to trwało i wcale dobrze ciepłe nie było więc się przestawiłam i podgrzewam w mikrofali. Skoro na słoiczkach pisze to chyba można. U nas z jedzeniem z łyżeczki malutkie postępy, ale dalej ciężko, zjada z ledwością pół słoiczka gerbera (tego dużego) i muszę się przy niej duzo nagimnastykować, zeby w ogóle coś zjadła. Z butelki treningowej też ciężko idzie. Jakaś oporna bestia z tej mojej małej Anulki ;)
-
Drodka dzięki. Nawet bym o tym nie pomyślała, a to przecież ważne, żeby było wygodnie i łatwo. To forum to jednak bardzo przydatne jest
-
Wygodna jestem A szczerze to się bałam tej 5metrowej, że sobie nie poradzę z nią, a ta moja to łatwizna ;) Teściowa jak mnie wczoraj zobaczyła to powiedziała, ze noszę Anię jak cyganka. Normalnie wkurzyła mnie.
-
Ancinka jak ją tak wczoraj nosiłam to się tuliła do mnie ;) słodziak mój malutki ;) M pewnie za gruby na tą moją chustę, bo kupiłam ją na swój rozmiar, więc nosić będę ja, ale jakie to odciążenie dla rąk. Bo ta nasza kluska do lekkich nie należy
-
Mart no nie przeczę ;) M mi mówi, że jak w piersiach schudnę to będzie klęska
-
Łasiczko u nas jest tak, że Ania się ładnie podnosi do siadania jak ją za rączki podciągam ale jak tylko siądzie to pac do przodu na twarz leci Musimy być cierpliwe ;) I u nas całkiem inaczej niż u Marty, Lusia sztywna a Ania się cała "gnie"
-
Aisha dzięki. Tak podjadam te paluszki a stracha mam. Agula pożyczyłam od mamy taki garnek na parze. Fajna sprawa. Ta butelka treningowa też fajna, 20 zł kosztowała. Wczoraj wszyscy z niej piliśmy poza Ania ;( Myślę jednak, że będzie działać trzeba tylko troszkę czasu. Anuśka to gryzie ten smoczek zamiast z niego pić Przynajmniej wiem, że dobrze zrobiłam bo niekapka to by już kompletnie się nie chwyciła. Będę zdawać relacje jak nam idzie picie Łasiczko chamstwo chamstwem czasem trzeba, bo inaczej sie nie da. Ja jednak trzymam kciuki i wierzę, że się dogadacie. Puma no niestety znam to dobrze. Ja też mam zamiar odłożyć trochę kasy, zmienić pracę i w ostateczności wynająć mieszkanie. Muszę mieć jednak zagwarantowane, że sama sobie poradzę. Plany ambitne ale niestety kupę czasu na to trzeba będzie. Wygląd miasta faktycznie okrutny. Nawet jak słoneczko zaświeci to nie wygląda ładnie, bo wszędzie syf, ale za to wiosnę czuć w powietrzu. Chciałam wczoraj kupić żakiecik ale jeszcze nie ma takiego jak ja chcę. Za to znalazłam polarek genialny, tylko że był jeden rozmiar-wszędzie super tylko w piersiach ciutke za mały ;/ I co mi po tym, że schudłam... Wiecie jakiś czas temu kupiłam chustę do noszenia Ani. Taką na miarę, krótką. Kompletnie nie umiałam w niej umieścić Ani w pozycji leżącej. Wkurzyłam się strasznie. Za to wczoraj ją wciskam w pozycji pionowej na biodrze i rewelacja Chyba się na spacerek wybiorę z nią dzisiaj ;) Szukałam też na allegro nisidełka i nie mogę się zdecydować... Pokazuję wczoraj M a on na wszystkie mówi fajne, fajne... i dogadaj się tu z nim... No dobra ale się rozpisałam dzisiaj... Miłego dnia
-
Hej dziewczyny. Puma znam ten ból, u nas podobnie, bo mieszkamy z teściami i z dziadkami M. On u siebie i cały happy, a dziadek mu zawsze na wszystko da jakby co i czuje się bezkarny i ma wszystko gdzieś. Już mu też dzisiaj powiedziałam,że nie mam zamiaru tu do końca życia mieszkać i nawet się ze mną zgodził. Jak byśmy mieszkali sami to by zobaczył co to życie. A rodzina mojego M to traktuje mnie jak gościa, jak obcą osobę chociaż tu mieszkam już 6 lat. Paranoja... ;/ Ja się wybrałam dzisiaj na zakupy, żeby kupić Ani niekapka, bo jej gęstsze soki nie przechodzą przez smoczek do butelki. Wpadłam do koleżnaki do sklepu, ona sprzedaje takie właśnie rzeczy dla maluchów i doradziła mi, żeby najpierw kupić taką butelkę do nauki picia z niekapka. Zakupiliśmy taką z lovi, jutro będziemy testować ;) Kupiliśmy też smoczek do butelki 6+ i ta koleżnka nie mogła uwierzyć, że Ania już ma prawie pół roku, bo widziała ją taką malutką jak może miała miesiąc ;) Ania była w tym czasie z babcią (moją mamą) na spacerku w wózku i pół osiedla zjeździła i babcią się wszystkim dookoła nią chwaliła Łasiczko i co tam u Ciebie? JAk się trzymiesz? Ja się z M codziennie kłócę i dzisiaj też się zcieliśmy. nie wiem czy on się kiedyś zmieni ;/ Aisha biedaku. A Ci się zachciało koktajli z truskawek. Może lepiej poczekać jak będą świeże. Ja nie wiem czy bym tak zaryzykowała. Mnie łapią ciągle takie małe ataki i powiązałam je z wysiłkiem fizycznym. Ciekawe jak do pracy wróce... A jem już tylko biały ser 0% i polędwicę i warzywa i mięso lub rybę na parze. Już sił mi brak a tu jeszcze ze 2 miesiące muszę zmęczyć. Teraz zagryzam paluszki i się zastanawiam czy też mi zaszkodzą ;/
-
Hmmm myślicie że ząbki? Tak szybko by szły następne? Zobaczymy. Raczej to reakcja na szczepienie. Ważne, że już lepiej.
-
Anulka pospała w nocy, z tym, że od 4 ma dzień ;/ Ale M z nią siedział a ja spałam Przynajmniej taki pożytek z niego. Łasiczko kochana jak Cię pocieszyć? Pamiętaj jesteśmy z Tobą całym serduszkiem. Trzymaj się cieplutko. U mnie myślisz, że lepiej jest. M od grudnia w domu, normalnie koszmar, przestój w pracy, a że on bez umowy to wypłaty brak... Od marca ma iść już na szczęście-oby się nic nie zmieniło. A między nami dobrze nie ma, jakoś tak leci dzień za dniem i tyle. Grrr. A Was to uważałam za jedno z lepsiejszych małżeństw... Dogadacie się zobaczysz. Super babka jesteś! PAmiętaj!
-
Temp Ania już nie miała więcej, ale za to strasznie rozdrażniona i płaczliwa była. Dziwi mnie to, bo wcześniej nie było żadnego problemu po szczepieniu. Pierwszy raz tak reaguje ;/ Biedactwo moje, na szczęście już wykąpana i śpi, mam nadzieję, że nie będzie jej dalej męczyć bo tak popłakuje trochę przez sen. Oby spokojnie spała w nocy.
-
Aisha wiem. Ja normalnie też nie daje i nie wariuje zazwyczaj, ale to jest pierwsza podwyższona temp Ani i się przestraszyliśmy trochę... JAk już pisałam dałam jej to tak na wszelki wypadek, żeby się nie podwyższyła, ale nie mam zamiaru dawać więcej. /W ogóle widzę, że już lepsza jest i nie jest cieplutka. Z Wiki to mamy tak, że jej temp skacze okrutnie od razu i ona w ogóle jak ma temp to śpi i ledwo funkcjonuje, nawet za bardzo się nie rusza. MAm nadzieję, że z Anią tak nie będzie i lepiej będzie znosić choroby. Poczytałam trochę i pisze faktycznie, że może być temp. Panikuje jak jakaś głupia
-
Mojra to czekamy na ząbka. U nas też była kupa śliny, ale za to apetyt bez zmian. Co dziecko to inaczej ;) Po wczorajszym szczepieniu Ania była troszkę marudna, ale wieczorem poszła spać. Teraz tak ją przytulałam i ciepła mi się wydawała. Zmierzyłam jej temp i miała 37,4. Czy to możliwe, że temp wyskakuje jej dzisiaj jak szczepiona była wczoraj rano? Pytam, bo my do tej pory nie mieliśmy problemów poszczepiennych i nie wiem co myśleć... Podałam jej panadol na wszelki wypadek, jedną dawkę i nie mam zamiaru dawać więcej jeśli temp się nie podniesie. Hmm ;/
-
Mart no to faktycznie pani mgr jak się patrzy
-
Widzę, że temat tytułów na tapecie. Prawda jest taka, że ze szkoły nie wyniosłam nic, a pity nauczyłam się rozliczać sama już po szkole A studia robie po to, żeby mieć papierek. Smutne to jest, ale lepiej tak nic nie mieć nic. Kierunek licencjata mam kompletnie nie trafiony, może mgr będzie ciekawszy ( o ile kasy mi na niego starczy). Smutna polska rzeczywistość. Łapanie moczu jakoś poszło, daliśmy jej herbatki i czatujemy, odwróciłam głowę dosłownie na moment a ona siii i nie zdążyłam. Za chwilę dostała mleko i siedziałam dalej, udało się złapać około 10ml, dzwoniłam do laboratorium czy starczy i kazali przywieźć. Całe szczęście. Nie rozumie dlaczego nie mogłam tego zebrać do woreczka? Bez sensu. Przecież i tak ją myję zawsze i woreczek od razu ściągam. Sekundko świetny filmik Filipek cudowny. I jak siedział grzecznie ;) U nas to kiepsko idzie karmienie i trzeba Anię zagadywać albo dać jej zabawkę, albo drugą łyżeczkę którą od razu wkłada do buzi (chyba się już zorientowała do czego służy). Aisha ja bym kubusia nie dała, bałabym się, że może zaszkodzić. A soczek ja np. wczoraj kupiłam z bobo fruta 300ml i zapłaciłam coś 2,75 chyba, więc nie jest tak źle. Do tego herbatki. Sekundko Ty pisałaś chyba, że dajesz Filipkowi wodę. Mineralną tak? A dajesz tak prosto z butelki czy ją gotujesz? Może głupie pytanie, ale nie wiem jak się daje A Wiki to uznaje jedynie wody smakowe...
-
Drodka rzeczywiście krzesełko coś w tym stylu, ale bardziej wiekowe ;) Aisha ja też sama rozliczam pity ;) W końcu tytuł technika ekonomisty do czegoś zobowiązuje ;) Ale jak by co to sie zgłoszę po pomoc ;) My byliśmy dzisiaj wreszcie na szczepieniu. Obyło się nawet bez płaczu. Za 6 tygodni jeszcze jedno i następne dopiero po roku. Najgorsze, że musimy zrobić jeszcze raz badanie moczu i do tego posiew i lekarka nam kazała mocz "złapać" do kubeczka a nie do woreczka, bo na posiew to lepiej żeby był taki zebrany. Ja sobie tego nie wyobrażma... jak mam złapać Ani mocz? Katastrofa. Od jutra próbujemy ;) Ogólnie Ania spoko, zjadła słoiczek, taka troszkę nerwowa jest bardziej, ale nie ma źle. Niunia waży 7700 i ma 74 cm. W szoku jestem. Według tych siatek centylowych co Aisha podała to wagę mamy w normie, za to ze wzrostem jesteśmy daleko poza skalą... Ale lekarka nic nie mówiła, że to źle albo coś... Przynajmniej już wiem dlaczego większość rzeczy jest małych ;)
-
Agula nie mów nawet. Ja mam obronę 5 marca i tydzień później do pracy... Ale ja to mam 4h więc bez porównania.
-
Aisha no co byśmy bez Ciebie zrobiły co? My takie biedaczki jedne...
-
Aisha Ty google nasze U nas w sumietyak jest, że Ania się przebudzi, pogada, popatrzy i zasypia. A jeśli budzi się w nocy na mleko (co zdarza się rzadko) to ją potem odkładamy do łóżeczka i zasypia sama. Dzisiaj o 4 też ją odłożyliśmy a ona nic... ;/ Lekarka nam mówiła, żeby tak spróbować każdego dnia o 5 minut ją przestawiać i że to powinno coś dać. Ale jak widzę tą prawidłowość- im później tym krótsze spanie, to aż mi się nie chce jej męczyć. Dzisiaj o 17 już była po kąpieli i spała. Ciekawe o której jutro wstanie. Ja mam krzesełko-tylko się nie śmiejcie-jeszcze po moim M. Jest drewniane, bez żadnych wygód, ale jak już dziecko siedzi to da się przetrwać. Nie ma żadnej tacki ani nic, ale za to ma dwie opcje. 1-wysokie krzesełko i 2-krzesełko ze stolikiem dla starszego dziecka. Długo przy Wiki nam służyło. Kurcze ale gdzie taki staroć-ma 28 lat Łasiczko ja się tam też nie sugerowałam tym, że co 3h ma być. Jak Ania była głodna to jadła, bo czasem zjadła 30 czasem 60 czasem więcej. A jak dziecko karmione piersią to też jest nauczone inaczej jeść.
-
Ja już się wykańczam powoli przy tym jej spaniu. Okąpana jest i zasypia zazwyczaj koło 17 i budzi się w granicach 4:30 lub 5 i już ma dzień... Próbowaliśmy ją przestawić i okazuje się, że im później idzie spać to tym krócej śpi ;/ Wczoraj zasnęła o 18 a wstała o 4... Grrr musiałam wstać i zrobić jej mleko, bo M cwaniak nie umie zrobić tego z kaszką... Oczywiście ja potem idę spać a oni się sobą zajmują ;) Dzisiaj spałam prawie do 10 Ale chodzi o to, że to głupie jest i nie umiemy jej przestawić z tym spaniem, nawet ją już dzisiaj wzięłam do łóżka o tej 4 i nic to nie dało bo spać i tak nie chciała...
-
A i nie pisałam chyba, że zrobiliśmy jej badanie moczy i według mnie jest ok. Całe szczęście. Jutro się wybieramy do szczepienia to się okaże co i jak.