Skocz do zawartości
Forum

2fast4u

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 2fast4u

  1. Święta... zbyt duża ilość jedzenia w stosunku do ilości wolnych dni muszę Wam powiedzieć, że takie podwójne jeżdżenie 3 dni z rzędu jest bardzo uciążliwe, i o ile Marysia jakoś zdzierżyła pierwsze dwa dni, to dziś u babci męża był bunt i foch... uspokoiła się dopiero u mojej mamy :) Ja niestety odczułam nieradośnie, że świętujemy, musiało mi coś zaszkodzić, bo podczas drugiej Wigilii tak rozbolał mnie brzuch, że musieliśmy do domu wrócić... ja też się pochwalę córcią, jak tylko teściu wrzuci mi zdjęcia :)
  2. dziewczyny, zdrówka dla Waszych pociech! a dla Was samych życzenia spokojnych Świąt w rodzinnej atmosferze pełnej miłości, bogatego Mikołaja i niskokalorycznych dań!
  3. My kupiliśmy Marysi matę Gigant (Tiny Love), bo nasz Rainforest zrobił sie za mały już jakiś czas temu, a teraz okazuje się, że i ta mata jest niewiele większa jak na jej potrzeby, bo Marysia położna na jednym końcu maty, przesuwa się na drugi koniec w tempie błyskawicznym, nawet nie wiem, jak określić te jej ruchy, ale pełza jak dżdżowniczka od Chrzestnego dostała dziś książeczkę zmieniającą kolor pod wpływem wody Ja właśnie biorę się za pakowanie naszych prezentów dla dziadków i pradziadków Marysi
  4. Wiesz, martusia, zapakowałam Marysię do wózka, przywiozłam ją do kuchni, lewą nogą bujałam wózek tak, by mała myślała, że jedzie na spacerku, a w międzyczasie wałkowałam ciasto i wykrajałam pierniczki
  5. tillomamau nas skok rozwojowy tym razem mocno widoczny - całkiem się Młodemu poprzestawiało. W dzień potrafi teraz spać nawet przez kilka godzin, a z kolei w nocy budzi się co półtora/dwie godziny na karmienie. Nie pośpię sobię :/a ja dzisiaj świąteczna wizyta u kosmetyczki była ależ się cudnie zrelaksowałam :) a teraz choinka! miłego wieczoru Mamuśki :) U nas jest to samo... Ja taka w nocy "przytomna" wstałam, że wzięłam do butli smoczek z innego zestawu i dziwiłam się, dlaczego mleko wycieka... Dzisiaj generalnie dzień minął mi na podpisywaniu zdjęć w albumach na prezenty i robieniu kolejnych porcji pierniczków, tym razem wykrawanych z foremek (wczoraj były szklankowe) A to moje cudeńka: Już wszystkie pierniczki leżą w pudle kartonowym i "dochodzą" do siebie
  6. cześć laski!! wczoraj maż odebrał prezenty i zajęłam się ogarnianiem tego bajzlu, bo prawie 200 zdjęć 3 albumy chronologicznie musiałam powkładać, a dziś jeszcze opisy do zdjeć robię... kubki ze zdjęciami Marysi tylko zapakuję w papier ozdobny na kształt cukierka, a dziś piekę pierniczki, właśnie wstawiłam pierwszą porcję! my uciekamy na Wigilie do dwóch babć, więc muszę przygotować swój skurczony żołądek Tillomama, daj znać co i jak na priv (odnośnie tego, co Ci pisałam) :P
  7. hej! ja na śniadanie jem kromke chleba z wedlina, bez masła, ana obiad spaghetti lekarz uparł się przy nutramigenie, ja przy piersi, więc będzie trochę tego i tego
  8. bomba czapencja, wprost idealna na obecne klimaty super Jaśko w niej wygląda
  9. butelkę to ona załapała, gorzej, że jej sztuczna krowa ze swoim sztucznym mlekiem nie pasuje
  10. U nas noce zarwane są już od 2 tygodni, nie pamiętam, kiedy ostatni raz się wyspałam...
  11. Kasia, tylko, że te MM hippa to nie jest takie przygotowane z proszku, takiego to bym nawet nie mroziła, ja pytałam o takie: https://www.cefarm24.pl/20372,hipp-pre-bio-combiotik-mleko-poczatkowe-plynne-od-urodzenia-90-ml-data-waznosci-07-11-2012-r.html
  12. Ewelinko, a pytałaś lekarza, co na to poradzić? ja się staram Maryś w trakcie karmienia parę razy do odbicia wziąć, żeby nie ulewała tak strasznie... dzwoniłam znów do doktorka to powiedział, że delicol mam dawać przed każdym karmienie, nieważne czy pierś czy butla, enfamil nie, a glukozy mogę podać co najwyżej 1/4 łyżeczki a nie 1,5, matko... jak jej rano dałam jedną łyżeczkę to w ogóle butli ruszyć nie chciała, to po 1,5 chociaż 60ml wypiła... no ja do świąt to albo siwa albo łysa będę :/
  13. ja już wiem, że to nie wina smoczka czy butelki, podobno jest jeszcze enfamil, więc możemy z tym spróbować... kurczę, ja mam już za mało własnego pokarmu, żeby M. nie dokarmiać :/ mam jeszcze pytanko, jakiś czas temu (ok. 2 mcy) zamroziłam 3 pojemniczki mm Hipp (takie mleko gotowe w buteleczkach), myślicie, że nadaje sie do spozycia? przyznam szczerze, ze zamrażałam je nie wiedząc, czy w ogole sę nada po rozmrozeniu, a szkoda było mi je wylewać...
  14. izzzi, kochana, może ja źle napisałam - delicol podaję przed karmieniem piersią, bo siłą rzeczy Maryś nie pije samego nutramigenu, niestety, chyba wcale nie zamierza go pić wczoraj trochę machnęła z glukozą i myślała, że to jest to, ale zjadla mm, bo po całym dniu była głodna, dziś od rana znowu nie chce, w końcu dałam pierś, zeby mi się nie odwodniła...
  15. tillomama, nie pogardzę Delicolem, wręcz przyjmę go z rozkoszą (tfu, wolałabym uniknąć takich rozkoszy...) :)
  16. doktorek powiedział, żeby spróbować dosłodzić lekko glukozą, jak pisałaś, jutro mam dać znać, czy jest poprawa...
  17. malwunia, chyba jednak spróbujemy tych nierefundowanych, no koszmar, jak dziecko się męczy.... ona beczy, ja beczę, a brzuch dalej pusty :/ zastanawiałam się nad dodaniem soku jakiegoś jabłuszka czy cuś, ale najpierw zadzwonię do lekarza...
  18. Muszę dzwonić do lekarza po ratunek, bo Marysia strajkuje z jedzeniem, nie chce pić tego Nutramigenu, pluje, nawet 20ml nie ściąga i nie pomaga nawet fakt, ze próbuję ją przygłodzić, by namówić do zjedzenia tego g*wna...
  19. cześć laski! Od razu mówię, że nie jestem na bieżąco, więc nie będzie indywidualnych odwołań do każdej z was... Mam trochę zabawy z karmieniem własnego dziecka i nie jestem aż tak czasowa jak wcześniej, niestety :/ mam nadzieję, że to się zmieni po NR... No więc... Poszłam z M. na rutynową kontrolę z katarkiem, bo się zrobił gęsty i przeszkadzał jej zwłaszcza w nocy. Wiecie, syndrom młodej matki - wolałam usłyszeć, że panikuję, niż później mieć żal do siebie, że coś zaniedbałam i dziecku poszło w oskrzela... Katarem mam się nie przejmować, czyścić nos na bieżąco, co jest dość trudne, bo M. strasznie macha głową :P Poprosiłam doktorka jeszcze o sprawdzenie dwóch rzeczy - wagi i podnoszenia główki. Pierwsza prośba powodowana tym, że M. się najwyraźniej nie najadała, bo duła z dwóch cycków i była średnio zadowolona. Czułam, że nie mam za dużo pokarmu, żeby nie powiedzieć, że mam go coraz mniej. Druga prośba kierowana przeze mnie, to wynik moich obserwacji. M. pięknie podnosi głowę, ale czasem chyla ją na bok. Bywa i tak, że odciąga którąś z rąk do tyłu bądź w ogóle robi "samolot" (ręce, nogi, głowa w górze). Wynik prośby 2: poradnia rehabilitacyjna - wzmożone napięcie mięśniowe po stronie lewej. Wynik prośby 1: w przeciągu miesiąca M. przybrała pół kilo... Dostałam skierowanie na morfologię, mocz i OB i zalecenie zrobienia testu Kerrego. Z testu wyszła nietolerancja laktozy ze wskazaniem do całkowitego odstawienia piersi. Mamy przepisany Nutramigen i Delicol. M. nie umie butli ssać, MM pluje na wszystkie strony i domaga się cyca. W nocy budzi się co 30-60 min, bo jest głodna, a mnie witki opadają z bezsilności. Do tego nadal jesteśmy na frejce. Owszem, jest znaczna poprawa, ale jeszcze nie jest idealnie. Kontrola 20. lutego... Podsumowując, jestem w czarnej dupie - nie umiem pomóc własnemu dziecku, a do tego po kilka razy dziennie muszę bawić się w kata i słuchać płaczu pełnego żalu, gdy wkładam M. Nutramigen do buziaka :(( Chyba wyląduję w wariatkowie... Z rzeczy przyjemniejszych - prezenty porobione - M. dostała nową matę (Gigant by Tiny Love), bo na starej się nie mieściła, zdjęcia dla porównania poniżej. Moi teściowie i rodzice chrzestni M. dostaną kubki ze zdjęciami M.. Babcie mojego męża i moja mama dostaną albumy ze zdjęciami M.
  20. hej, ja na szybko! źle się zaczął tydzień, od poniedziałku biegam po lekarzach i robię badania, trzymajcie kciuki za Marysię, jak ogarnę ten burdel, to dam znać, co i jak
  21. no, ja jeszcze chwilę się wstrzymam, ale jak będzie ropieć mocniej to znowu wyciągnę Tobrex i zakroplę nim te oczko...
  22. Ewelinko, wszystkiego najlepszego dla Jasia od Marysi i jej mamy :* Marysi znowu zaczyna ropieć oczko, buuuu.... tak naprawdę, to jeszcze nie mieliśmy przerwy, żeby nic się z nią nie działo i trochę mnie to przeraża :(( dziś idziemy do lekarza z katarem, bo nie mogę patrzeć, jak się męczy z oddychaniem :( gruszka stała się niewydajna i tylko aspirator nas ratuje
  23. ooo, to nie ja jedna męczę się z @ drugi raz ;o Kosta, a Ty karmisz piersią?
  24. katia, duzo zalezy od marcowej umowy męża, jeśli będzie pracował, to kto wie :)
  25. hehe, moja @ już sie zbliża ku końcowi po cichu liczyłam na to, że jak karmię piersią, to nie będę miała jej tak szybko, z drugiej strony to przynajmniej wiem, na czym stoję i możemy z małżem znow śmigać bez gumek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...