Skocz do zawartości
Forum

2fast4u

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 2fast4u

  1. oho, Marysia tarmosi gryzak, chyba cos z tego wyniknie zresztą już którąś noc z rzędu byam zmuszona smarować i masować dziąsełka, bo był taki wrzask, ze pewnie pół bloku wstało
  2. pytam o ten garnuszek, bo na allegro są te podróby i gdybym tylko wiedziała, że nie mają jakichs dziwnych melodyjek, to darowałabym sobie FP za prawie 100zł... a u nas mało grzechotek plastikowych, nad czym ubolewam, chyba będę musiała zakupić dziecku coś na pół roczku
  3. mayoFast to takich cwiczen napewno nie mamy dziekuje od dzis bede robic systematycznie w domu i dam znac jakie rezultaty jedyne co z takich rzeczy nam rehabilitant pokazal to jak dziecko lezy na plecach bierze sie w swoja dlon jego lewa raczke i lewa nozke i rownoczesnie prawa raczka i prawa nozke i kolysze dzieckiem na boki taka kolyska ale te inne co opisalas to nie troche ciezko mi sobie wyobrazic to pierwsze cwiczenie co opisalas ale moze jak przeczytam kilka razy to zalapie to chyba chodzi o takie cos jak np by sie trzymalo mala dziewczynke zeby zrobila siku na dworze tylko dodatkowo macha sie nozkami jesli dobrze zrozumialam taka kolebka :) moze obedzie sie bez angazowania Was do roli w filmie to, o czym piszesz też wykonujemy, ale ono nie jest połączone z tamtymi ćwiczeniami :) i do tej kołyski mamy jeszcze inne ćwiczenia :)
  4. mayo, rozluźniajace wyglądają tak: 1. sadzasz dziecko na swoich nogach (to jedyna sytuacja, w której rehabilitantka pozwala sadzać Marysię), łapiesz za nóżki od dołu (od wewnątrz) pod kolanami (w okolicach kostek) i machasz nimi, jakbyś chciała coś z nich strzepnąć, macha się dość intensywnie, ale z umiarem, coby nóg nie wyrwać następnie łapiesz nóżki z góry (od zewnątrz tak, aby kolana chowały się pod powierzchnią dłoni) i znowu machasz 2. w tej samej pozycji łapiesz za kostki i stukasz stopą do stopy, potem dotykasz stopą do przeciwległej nogi - od stopy do kolana i z powrotem 3. w tej samej pozycji łapiesz za rączki i podobnie jak to było w cw. wyżej tym razem wewnętrzną stroną dłoni klepiesz od stopy do kolana i z powrotem (przeciwległe kończyny), pozwalasz dziecku by chwytało swoje stopy i się nimi bawiło 4. w tej samej pozycji wykonujemy masaż nóżek - od kostek do kolan głaszczemy, tylko w jednym kierunku zgodnie z krwiobiegiem, głaszczemy kilka razy i zewnętrzną częścią naszej dłoni (właściwie to samymi palcami) klepiemy po stopie (jej górnej części z palcami) przy powyższych ćwiczeniach trzeba zwrócić uwagę na ułożenie nóg - MUSZĄ BYĆ W POZYCJI NA ŻABĘ, CZYLI DO BRZUCHA ALE NA BOKI aha, dziecko musi być w body z krótkim rękawem am 5. dalej w pozycji siedzącej naciskamy na łopatki dziecka i zsuwamy ręce do środka (do klatki piersiowej), a następnie rozciągamy każdą rączkę (lewą rękę prostujemy w kierunku prawej i odwrotnie) 6. dalej w tej pozycji bawimy się w koci-koci łapci, pozwalamy dziecku by bawiło się rączkami i podobnie jak to było w przypadku nóg, klepiemy rączką od dłoni po łokieć na przeciwległej ręce 7. dalej w tej pozycji jedną rączkę przyciskamy do klatki piersiowej dziecka, drugą podnosimy do góry i oklepujemy nią swoją klatkę piersiową 8. i znowu podobnie jak w przypadku nóg i tu robimy masaż, głaszczemy ręce od nadgarstka po łokieć, klepiemy potem po samej dłoni i odginamy ją od wewnątrz by utworzyła wraz z przedramieniem kąt prosty (tak jak wygląda ręka przy klęku podpartym) 9. kładziemy dziecko bokiem (plecami do nas), rękami łapiemy rękę i nogę dziecka (te kończyny z góry, oczywiście), ważne jest by nasza ręka, która trzyma rękę dziecka, wychodziła spod dołu, czyli spod pachy drugiej(nieużywanej) ręki, no i przyciągamy kolano do łokcia kilka razy :) niestety nie zrobiłam filmiku instruktażowego, ale gdybyś miała jakieś problemy, to pisz, to nagram (jakoś przeżyję swoją facjatę na YT) :)
  5. mayo, a czy wy wykonujecie ćwiczenia rozluźniające? bo my od nich zaczynamy wszelkie ćwiczenia, na początku gdy jeszcze nie zostałam wprowadzona w Vojtę, to wykonywałam tylko ćw. rozluźniające i już tylko po nich (po raptem dwóch dniach!!) moje dziecko zaczęło ciągnąć głowę wraz z ramionami, a potem było już tylko lepiej :) przed nami jeszcze miesiąc i mam nadzieję, że po tym czasie zakończy się nasza historia z WNM dziewczyny, jest jeszcze jedna rzecz, o którą chcę was zapytać - Garnuszek na Klocuszek - znalazłam tego całą masę (z FP ale i z jakich innych noname'owych firm), czy któraś może ma to w domu i może mi napisać parę słów o tej zabawce?> :)
  6. mayo, bo te napięcie nasze szybko ustępuje po Vojcie, rehabilitantka od początku powtarza, że Marysia robi niesamowite postępy, a ja dzięki temu chodzę spokojniejsza :) z tą pupą to już przegina, bo o ile opierała się kolanach i wypinała pupkę, to było spoko, ale ona teraz na stopy się wbija i ja się boję zostawić ją choćby na moment :( jeśli już jest taka potrzeba typu moje wc, to robię jej barykady jak na filmiku i dopiero wtedy lecę i robię, co trzeba
  7. aniu, kochana, no już o niebo lepiej się czuję! dzięki za pamięć :) wczoraj trochę się przestraszyłam, jak zaczęłam kaszleć, ale na szczęście było to chwilowe izzzi, tacie życzę powrotu do zdrowia i sił! dziewczyny, polećcie jakiś aparat fotograficzny, który nie będzie robił ziarnistych zdjęć i który robi wyraźne zdjęcia nawet w wieczornych klimatach :) mój nikon już dokonuje żywota swojego, a Marysia coraz więcej nabywa umiejętności i żal nie pstrykać fotek czy nie nagrywać filmów.... a teraz parę filmików: AJAJAJ - Szkoda, że nagraliśmy moment, gdy akurat Marysi chciało się jeść, bo się strasznie wkurzała :( CIUCHCIA - Filmik dla wytrwałych (11'29'' - polecam więc ogląda ć od 5, bo wtedy coś się rusza), rejestrujący zmagania Marysi z ciuchcią :) PUPĄ DO GÓRY - Do siadania nam nie spieszno, ale mamy ochotę na inne akrobacje :) - Nerwy Marysi wynikają z "barykad", ale gdyby nie one, to czoło Marysi byłoby pełne siniaków (a już ich trochę miała...) ;p
  8. dziewczyny, jak was czytam, to mam wrażenie, że moje dziecko nie je nic poza mlekiem :( chrupka kukurydzianego dałam jej dopiero dziś, pchała do buzi chętnie, ale problem zaczynał się, gdy kawałek chrupka przyklejał się do podniebienia... z warzywami stoimy słabo, chyba wszystko zacznę podawać w postaci papek ze słoika, bo wszystko, co jest niepapkowe, nie podchodzi Marysi, biedna krztusi się, dławi i prycha... w ogóle to moja Gwiazda jest takim samym niejadkiem jak ja w jej wieku :(
  9. welinko, świetny ten narożnik! podoba mi się kolor izzzi, mnie spirale przerażają, w życiu nie zdecydowałabym się na założenie czegoś takiego, więc podziwiam Twoją odwagę ;o
  10. Katia, gratulacje!! Oby Ci się zdrowo dzidziuś chował w brzusiu :* Ja ostatnio z mężem rozmawiałam an ten temat, bo dostal w końcu umowę na czas nieokreślony, więc choć on ma już pracę na normalnych warunkach, ale niestety. Mój mąż staje dęba. W ciążę wkręcać go nie chcę, bo raz, ze to dziecinne, a dwa, że bez gumek to my nawet nie zaczynamy seksu :)
  11. katia146 a czy nie za późno na ta ciemieniuchę???? może poci się w czapce??? Moja Marysia dostała ciemieniuchy właśnie od przegrzania głowy, bo jeszcze jesienią, gdy wiał silny wiatr, potrafiłam założyć jej dwie czapki na głowę (jedną zwykłą cienką bawełniankę i drugą typowo na podwóreczko). Oczywiście wszystko to pod wpływem babć i prababć Marysieńki, które zamieszały mi w głowie. Jak odkryłam ciemieniuchę i połączyłam ją z pewnymi faktami, to już wiedziałam, gdzie popełniłam błąd. Ach, te baby...
  12. aniagMamy pierwszy ząbek gratulujemy
  13. aniag, spróbuj z Olejuszką ze Skarbu Matki, podobno rewelacyjnie działa na ciemieniuchę, tylko musisz jak najlepiej poodgarniać włoski i intensywnie wetrzeć olejek w główkę, jak to nie pomoże,t o szukałabym pomocy u dermatologa
  14. Lenko, Słoneczko, życzymy Ci dużo zdrówka i uśmiechu na twarzy :* Ja, niestety, budzę się po dziecku, tzn dziecko mnie budzi, jak woła "Mamo jeść" tym swoim skrzeczącym głosem paznokciami nie wolno drapać po główce dziecka!! jak już, to opuszką! :)
  15. aniu, kochana, nie przestrasz się tego, co napiszę: ja swojej Marysi "zdrapywałam" ciemieniuchę, tj. najpierw smarowałam oliwką (oliwki nie żałowałam, musiałam mieć pewność, że ładnie rozmiękczy skórę), zostawiałam ją w czapce na 30 min, potem bardzo dokładnie myłam ręce i palcem od strony paznokcia (nie paznokciem!) zbierałam/zdrapywałam ciemieniuchę, szczotka okazała się nieskuteczna
  16. witajcie laski! a ja jestem fest przeziębiona, ale dzielnie chcę sie trzymać, bo ktoś się dzieckiem musi zająć :) zaraz biorę się za szukanie jakiegoś fajnego nadruku na bodziaka dla Marysi i złożę zamówienie na stronie sklepu Rock Your body, o którym pisałam na blogu :) izzzi, gratki! czekam na foto pięknego uzębionego uśmiechu Zosieńki
  17. ja za szybko nie przebije, niech dziecko samo powie, czy chce te kolczyki, czy nie, nic na siłę :)
  18. kjo2fast4ukjo, w sumie to się nie dziwię, my jeszcze trochę i będziemy z papek wychodzić, więc wy niejako omijacie etap papek :)no coś w tym stylu właśnie, czytałam że około 9. miesiąca dopiero dzieci karmione blw odkrywają że można posiłkami stałymi zaspokoić głód i mam nadzieję że nie potrwa to dłużej bo idzie zbankrutować na mleku :/ wiesz, z tą metodą bobas-lubi-wybór, to różnie jest, ostatnio czytałam wypowiedzi mam, które z nią kombinowały i szczerze, to mało zachwycone wyszły :P dzieci rzucają, plują jedzeniem na wszystkie strony i w myśl zasady "waru, waru, ni pieniędzy, ni towaru" nie jedzą i nie uczą się korzystać ze sztućców, więc cieżko mi wyobrazić sobie jakiekolwiek zalety blw ;o
  19. kjo, w sumie to się nie dziwię, my jeszcze trochę i będziemy z papek wychodzić, więc wy niejako omijacie etap papek :)
  20. kjo, Olafek został już dodany do naszej listy maluszków moja Marysia też nie chciała jeść z łyżeczki, dopiero jak zaczęłam ją karmić łyżeczkami z MAM, to się odblokowała i dziś wcina, aż jej się uszy trzęsą
  21. CzekaCuduFast - to wrzucaj tu link bloga :) Uwielbiam czytać - ale sama nie mam na razie czasu na jego prowadzenie - a już bardziej pomysłu Mama na pełnym etacie
  22. kjowitajcie, czy mogę dołączyć? mam na imię Kaśka i jestem mamą Olafka urodzonego 4 sierpnia 2012 :) witaj kjo! napisz proszę, ile ważył i mierzył Olafek po porodzie :) Marysia jest przeziębiona, od wczoraj kaszle. Poszłam z nią wczoraj do lekarza i pech chciał, że podczas wizyty moje dziecię nie kaszlnęło ani razu. Efekt? Wyszło, że jedyną osobą, która wymaga leczenia, jestem ja, rozhisteryzowana mamuśka wybaczcie, że Was zaniedbuje, ale w sumie mój czas dzielę pomiędzy Małą, blogiem i Wami... Marysia waży już 6560g, ale dalej jest chuderlakiem, wszystkie śpiochy są na nią za duże i jak tylko trochę poprzebiera nogami, to ściąga śpiochy z tyłka U nas repertuar dosyć monotonny. Rano dostaje mleko z kaszką manną, potem samo mm, potem jakieś warzywko lub owoc i kleik razem, bo inaczej kleiku nie ruszy :P, a potem już do końca dnia tylko mm.
  23. hahaha! no padłam, jak o tych bąkach poczytałam mój M. tak nie robi, zawsze wychodzi do toalety, jeśli musi załatwić ten biznes nie wiem, czy kiedyś Wam pisałam, ale ja wcale nie byłam taka do końca pewna, że chcę jednak być z moim mężem, tzn. kochałam go, ale jak się zaręczyliśmy, to dopiero wtedy poznałam jego prawdziwe oblicze, wcześniej był oazą spokoju, nigdy nawet głosu nie podniósł, a jak zaczęla się gadka-szmatka o ślubie, o życiu razem, to zaczęłam słyszeć zakazy, nakazy, kłótnie był ostre, ja kilka razy rzucałam go w pindu, nawet byłam już zdecydowana na bramkę nr 2, ale... pomyślałam, że szkoda rzucić to wszystko, że jednak małżeństwo z rozsądku niekoniecznie będzie lepszym rozwiązaniem, więc wybrałam M. i małżeństwo z miłości, ciężko było przez około rok, potem już poszło z górki, a dziś? nie wyobrażam sobie życie bez tego wariata! julka, ja śpiworek do spacerówki mam z lumpeksu za niecałe 11zł
  24. julka, bardzo mi przykro, ale z tego co piszesz, to ja bym nie chciała ślubu z tym człowiekiem... któraś z dziewczyn napisała, że on ma tylko chęci - moim zdaniem on nawet tego nie ma, bo niby w czym mają się te choćby chęci przejawiać? nie chce się wprowadzić, nie chce rozmawiać, nie zajmuje się synem, jedyne co chce, to niby pobyc z mamą, a co on ma 5 lat? taki to się powinien za seks nie brać, jak nie umie się później ogaranąć... współczuję :*
  25. martusiasiaCzesć dziewczyny żescie tyle nabazgroliły ze wszystkiego nie doczytałam ;)Fast wg mnie mieszkanie w bloku jest duuuzo droższym rozwiązaniem niż mieszkanie w bloku. W bloku musisz płacic na spóldzielnie która z kasa robi co chce a w domu wiesz na co kase przeznaczasz. Wiem bo mieszkałam tu i tu. Dobrze ze z Marysia wszsytko dobrze, to najważniejsze  ale o co chodzi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...