Skocz do zawartości
Forum

2fast4u

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 2fast4u

  1. hej! ja od wczoraj próbuję poczynić swój debiut na allegro, bo mam do wystawienia matę i welon, i boję się, ze coś źlę zaznaczę i czekam na męża, który wystawił już kilka rzeczy i wie, ocb ja jutro jadę do PUP-y, bo taki termin wyznaczyli mi po porodzie, mam nadzieję, ze większej draki nie będzie
  2. cześć dziewczyny! widzę, że tu nadal burza mózgów n/t ew. biznesu nie dziwię się:) u nas nie ma ząbka, na dworze do -15 w dzień i ogólnie zmuła... żeby nie mała, to bym chyba zajoba dostała :/ ja dziś i jutro podaję tortille na obiada :) ja z tych co to nie lubią gotować i wszystko co się szybko robi jest moim ulubionym daniem
  3. u nas dziadkowie kubki ze zdjęciami dostali na BN, więc teraz daliśmy odciśnięte nózki i rączki w masie solnej z uzyciem farbek (coby wszystko bylo wyrazniejsze :) u nas w rodzinach też są to pierwsze Dni Babci i Dziadka, bo my z mężem jestesmy najstarsi :)
  4. Witajcie dziewczyny! ali.look, dziękuję Ci serdecznie za te wskazówki!! jeszcze na wszelki wypadek pójdziemy prywatnie i skonsultujemy się, a jak coś, to i zapiszemy się na rehabilitację, zdrowie Marysi jest najważniejsze :) ja w czwartek idę na pierwszą wizytę w PUP po porodzie od razu powiem, ze albo wysyłają mnie na szkolenie, albo niech mnie w d*pę pocałują, bo na razie to łaskę robią, że mnie ubezpieczają... Mężuś mój coraz więcej czasu spędza z córeczką, czym podbił jej serce a jak ślicznie razem wyglądają, ach... normalnie serce mi rośnie z radości a tak poza tym, to mam teraz przerwę w korkach, bo u nas zaczęły się ferie moja podopieczna (dziewczynka, której byłam wychowawczynią w SP) dała się namówić na konkurs z j. ang. i właśnie się dowiedziałyśmy, że przeszła do etapu wojewódzkiego jej olała ją na starcie (wredne babsko tak w ogóle - ja też jej nie lubię), a dowiedziawszy się, że ja Madzię przygotowuję, to stała się wobec niej opryskliwa i na wszystkie pytania odnośnie konkursu odpowiada: "Niech Ci powie ten, kto Cię uczy", więc ojciec Magdy poszedł na skargę do dyrki, ja za to jestem święcie przekonana, że pod sukcesem dziecka wredna pipa podpisze się jako pierwsza (druga w kolejności będzie dyrka) od wczoraj podaję marchew z jabłkiem ze słoiczka (Bobovita) i nawet jako tako nam to idzie, mam nadzieję, że Marysia wczuje się w te papki, bo chciałabym, żeby zaczęła jeść więcej, samego mleka mamy ok 700ml na dobę :( to tyle u nas, trzymajcie się!
  5. No to u nas niestety niejadek rośnie, bo wszystko inne niż Nutramigen jest Do czego to doszło, żeby ten klej córce bardziej smakował niż owoce i warzywa
  6. Kosta, jeszcze nie. Nie wiem, może dziś dam, jak Marysia się obudzi :)
  7. Też zwróciłam uwagę na glukozę, dlatego u nas i ostrożnie z herbatkami :) Dzięki, welina
  8. CzekaCudu, no ja już robię drugie podejscie do łyżeczki, bo wcześniej było to samo i zrobiłyśmy przerwę, ale teraz to trochę wygląda jakby chciała jeść, ale nie umiała Spróbuję pokarmić ją "na sucho"
  9. Hej! U nas jest masakra z jedzeniem czegoś innego niż mleko :( Moja marchew nie pasuje, ze słoiczka też ciężko idzie, ale idzie. Mam wrażenie, ze Marysia nie umie jeść z łyżeczki i to jest problemem. Dziś się denerwowała, jak nic z łyżeczki nie lądowało w buzi... Kupiłam kleiki ryżowy i kukurydziany i zastanawiam się, czy mogę je podać Małej. Czy wy coś takiego dajecie? Piszecie o kaszkach a kleiku nie widziałam, chyba że nie dostrzegłam w tym gąszczu :)
  10. Byłyśmy u mojej mamy na obiedzie, to ledwo wróciłyśmy. Cały czas sypie ;o Od jutra będziemy się werandować, bo wózek nie wyrabia :P
  11. Dziewczyny, pomimo waszych kciuków wcale nie jest tak, jak sobie wymarzyłam... U kardiologa dowiedziałam się, że podczas zapisu EKG wyszło coś nie tak, jak powinno. Lekarka nie powiedziała dokładnie, o co chodzi. Wspomniała za to, że może to być pozostałością z życia płodowego i kazała przyjść za miesiąc na powtórne EKG. W razie gdyby jednak sytuacja się powtórzyła, wtedy zaczną się dalsze badania. W poradni rehabilitacyjnej lekarka powiedziała, że mięśnie córy są za wiotkie, głowa w pionie za bardzo się chwieje i skierowała nas na ćwiczenia metodą Vojty, które zaczynamy za... MIESIĄC!! To jest chore... Ja już mam dość :/
  12. malwuniafast my mamy bobodent po posmarowaniu spokój przez około godzinkę ufff, dobre i to, a torbiel masz na jajniku? chyba wczesniej przoczyłam... tak, na lewym jajniku
  13. jedziemy dziś do kardiologa, a jutro do rehabilitantki, więc i my poprosimy o kciukasy :) wczorajszy dzień to był jakiś jeden wielki koszmar z mojej perspektywy - torbiel zaczęła rosnąć i nie jest już wypełniona płynem a treścią gęstą, będę faszerować się pigułami i już czuję, jak moja wątroba protestuje ;o marchew Marysi nie podchodzi już kolejny dzień, więc zaczynam wątpić w rozszerzenie diety, dziś próbujemy kleiku (nie zdecydowałam czy ryżowy czy kukurydziany) Marysia garnie się do siadania, strach ją teraz brać na ręce a z dobrych dla nas nowinek - chrzestny Marysi (mój 18-letni brat) zdał egzamin na prawko, to już tylko ja zostałam bez tego plastiku w ciąży chciałam podejść do egzaminu, to mąż z brzuchem zabronił, a teraz jestem uziemiona przez Małą i tak czas leci... u nas płacz Marysi i jej grzebanie w buzi staje się naszą zmorą, wczoraj jeździłam jej gryzakiem po dziąsłach, to był spokój, dopóki nie przestałam, wiem, że taki stan może trwać i kilka miesięcy, co mnie przeraża, już zaczęłam zastanawiać się nad tymi żelami chłodzącymi, o których kiedyś pisałyście (dentinox, m.in.?)
  14. izzzi, faktycznie brak słów... ja od dyrki usłyszałam, że nie ma wolnych etatów a wraz z rozpoczęciem roku szkolnego 3 n-lki wzięły roczne urlopy zdrowotne, pod koniec roku powiedziano mi, że nie dostałam etatu ze wzgl na ciążę, i gdzie tu sprawiedliwość? :/
  15. Ja byłabym w stanie zamienić pracę poza domem na taką w domku, już nawet zaczęłam myśleć o przekwalifikowaniu się. Czy się dostanę na jakieś szkolenie i czy później byłaby z tego robota, tego już nie wiem...
  16. ja zapisuję drzemki Marysi, ale nic z tego większego nie wychodzi, bo ona i tak jak chce, tak śpi...
  17. aniu, Marysia namiętnie przysuwa się do mnie, a ja namiętnie odsuwam się, by w razie czego nie przygnieść jej rączek, które tak wyciąga w moim kierunku, efekt jest taki, że ona i tak się do mnie podsunie, a ja niemal co noc, zjeżdżam z łóżka, ale dziś wyszło to w półśnie i ledwo udało mi się zareagować, by nie uderzyć się głową ;o
  18. welinau nas jest pierwszy ząbek !!! gratulacje
  19. heja! a u mnie dziś tragiczna noc była... Marysia się wierciła, zepchnęła mnie na krawędź łóżka, i w którymś momencie obudziłam się spadając :/ na szczęście wyrżnęłam tylko w stolik przy łóżku... mąż się obudził, jak usłyszał huk, a ja cieszyłam się, że ręka przyjęła największy cios poza tym córcia nasza ślini się jak buldog i coraz chętniej pcha sobie gryzaka do buzi, a ja mam nadzieję, że to jednak nie zęby Zosi gratulujemy jedyneczek
  20. tillomamano ja się zastanawiam, czy czwórek już nie kupić :> chociaż Dada 3 jeszcze są ok. Pampersy sleep&play 3 już małe trochę :/a Młody katar wyłapał. I tak się zastanawiam czy gnać do lekarza czy nie. Bo martwię się, że jak pójdę to jeszcze coś gorszego wyłapie. A na razie to tylko katar + sporadyczny kaszelek (pewnie jak mu do gardła coś spłynie). Gorączki brak. Co o tym myślicie? iść - nie iść? ja z takimi objawami u Marysi poszłam do lekarza i po badaniu usłyszałam, że dziecku nic nie jest i żebym więcej zdrowego dzieciaka nie ciągnęła do przychodni, gdzie pełno zarazków... człowiek się martwi, bo to pierwsze dziecko, więc chucha i dmucha, a lekarz się nie cycka i wyjeżdża z takim tekstem...
  21. my na 3-kach trzecie czy czwarte opakowanie jedziemy, mimo że moja laska waży tylko 5800g :) a to wszystko dlatego, że miała strasznie poobcierane udka przez 2-ki :)
  22. no niezła zagwozdka z tą Twoją Marysią... a robiłaś podstawowe badania? może jednak coś tam dziecku przeszkadza?
  23. julka, poczyniam sprostowanie - jest zmiana w mojej @ - jeśli stan z wczoraj utrzyma się, to będę szczęśliwa, bo to oznaczałoby, że w końcu mam krótkie i bezbolesne @ ja, podobnie jak Ty, miałam b. bolesne @, bóle krzyżowe, nieraz mdlałam, więc znam ten temat aż za dobrze :) wczoraj drugi raz podałam marchewkę i było znacznie lepiej niż za pierwszym razem, kiedy to Marysia prychała po każdym przełknięciu
  24. u mnie też był taki okres, że byłam bliska płaczu, ale okazało się, że Marysia nie przerabia laktozy i jak tylko wczuła się w nutramigen i zaczęła normalnie jeść (w sensie najadać się), to skończyły się moje bolączki nie wiem, aniu, co z kolei może być przyczyną Twoich problemów :( Twoja córcia wydaje się być okazem zdrowia...
  25. izzziFast i co napisałaś? Że chętnie zaprosisz go do swojej przytulnej lodóweczki A potem dasz mu wycisk ?? hehe, byłam nieco bardziej twórcza :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...