Skocz do zawartości
Forum

2fast4u

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 2fast4u

  1. 2fast4u

    Wrzesień 2012

    widzę, że nie tylko mnie kręgosłup boli... ale u mnie to już historia dłuższa, teraz doszło mrowienie w nodze lewej i wczoraj właśnie byłam u neurologa, a jutro wybieram się na zdjęcie kręgosłupa, ale od razu usłyszałam, że "co najwyżej" mogę liczyć na rehabilitację, bo nikt mi leków nie da, skoro piersią karmię co najwyżej... śmiech na sali, wolę jakiś masażyk niż kolejną porcję tablet
  2. u mnie było tak, że Marysia przesypiała prawie cały dzień, za to w nocy dawała do wiwatu, potem odwróciło się, nauczyła się, ze to noc jest od spania, a dzień od zabawy dziś wyjątkowo dużo śpi, ale to pewnie po szczepieniu :)
  3. Marysia mówi i przesyła ciociom
  4. ufff, w końcu nas zaszczepiono! Marysia miała być szczepiona 2 tyg temu, ale blizna po gruzlicy ze szpitala nie podobala sie lekarzowi i kazal sie wstrzymać 2 tyg, a dziś od razu 3 kłucia, a Mania była taka dzielna! teraz śpi umęczona :) a w ogóle to już 2 miesiące jak jest z nami, nie mogę się nadziwić, jak szybko ten czas leci :)
  5. tillomamaa wogóle to my od wczoraj testujemy "Kołysanki-utulanki" Turnaua jako towarzysz spania w dzień. my już przetestowaliśmy płytkę dawno temu, mała uwielbia te kołysanki :)
  6. katia, ja mam takie skarpety-grzechotki, tylko stopa Maryśki jeszcze za mała ;p
  7. Ewelina, ja u ginki byłam z małą wózku, bo też nie miałam co z dzieckiem zrobić :)
  8. julka001tyle ze z angielskiego mozna dać jeszcze korki, a z polskiego trochę gorzej.. Chociaż ja chodziłąm przed maturą na korki z polskiego ;) i ta kobitka spore branie miała... więc jednak można! ;) z polskiego masa ludzi chodzi na korki pod kątem matury, więc jednak ludzie korzystają, tylko wiadomo, co korki a robota w szkole to co innego... lata lecą, a emeryturka stoi...
  9. kiniacUczę języka polskiego...a polonistów jest od **** spoko, anglistów jest też w cholerę, więc wiem, co czujesz (jestem na bezrobociu)
  10. katia, 60-75 st max piekarnik ustawiasz i tak z 40 min trzymasz "wypieki", choć ja obyłam się bez piekarnika, zastygało na stole
  11. katia, ja wyrabiałam masę z 1 szklanki mąki, 1 szklanki soli i pół szklanki wody, a potem ugniatałam i wałkowałam :)
  12. kinia, nie mam żadnych, już się nauczyłam wkładać i zabierać ją z łóżeczka, gdy są pałąki w środku :) katia, zrobiłam to w masie solnej odbicia nasze czekają jeszcze na farbkę, ale na razie nie mam farby i nie mam czasu bawić się w kolor :) ale polecam! my chcemy co miesiąc utrwalać takie odbicia i bardzo żałujemy, że zrobiliśmy pierwsze pod koniec 2. miesiąca :(
  13. dziewczyny, pamiętacie, jak pisałam, że kupiłam w lumpeksie pałąki do maty, ale samej maty nie znalazłam? wykombinowałam jakiś czas temu, jak je przymocować w łóżeczku, żeby Marysia mogła popatrzeć na zabawki [ATTACH]107449[/ATTACH] a tu odbite Marysine kończyny: [ATTACH]107450[/ATTACH] [ATTACH]107451[/ATTACH]
  14. aniagfast czyli na brzuszku kładłaś w tych pieluchach?a ja myślałam,że będzie jej niewygodnie i w nich nie kładłam ale teraz już będę,dzięki aniu, wygodnie na pewno nie będzie, ale ja mimo to uważam, że lepiej w pieluchach kłaść, bo i lepsza "żabka" będzie :)
  15. aniu, u nas prawe biodro oznaczono na początku jako IIa, a lewe - IIc, po 3 tyg oba biodra wyglądały tak samo, nie wpisał mi lekarz oznaczenia, dołączył za to zdjęcie mówiąc, że kąty są zaokrąglone i trzeba zeby były ostre i to mamy dopracować frejką :> 5 tygodni i jak dobrze pojdzie to wtedy zakończymy leczenie ja jej pieluch nie zdejmowałam nawet, gdy kładłam na żabkę i teraz tak samo robię z frejką - zdejmują, gdy przewijam lub kąpię, a poza tym Mała cały czas ma ją na sobie
  16. kinia, a pamiętasz, jak długo to trwało?
  17. czesc dziewczyny, ja tak na szybko... Marysia kończy dziś 8 tygodni i daje nam popalić! spokojna jest tylko wtedy, gdy się nią ktoś zajmuje, więc cieszy mnie każdy nawet najmniej spodziewany gość U nas chrzciny były 21.10, spośród całej trójki, nasza Mała była najgrzeczniejsza przespała całą mszę, a tak wyglądała: [ATTACH]107362[/ATTACH] tu z chrzestnym: [ATTACH]107363[/ATTACH] [ATTACH]107364[/ATTACH] Impreza u teściów w domu. Teść do końca truł, żeby organizować lokal. Nie będę opisywać wszystkich perypetii związanych z organizacją, bo nie mam tyle czasu... Biodra, po 3 tyg szerokiego pieluchowania, uległy znacznej poprawie, co miło zaskoczyło lekarza. Teraz Mania nosi frejkę: [ATTACH]107365[/ATTACH] Wygląda to strasznie, nogi mojej córy są spętane, ale skoro ma to pomóc, to jakoś przemęczymy się te 5 tygodni... Od niedzieli ropieje nam oko, ale kanalik łzowy drożny, bo łzy naszego wyjca lecą ciurkiem. Przemywamy solą fizj i zakraplamy antybiotyk, więc jeszcze trochę i będzie po sprawie. Przelotem, bo nie mam jak ogarnąć wszystkich stron, przeczytałam, że niektóre dzieciaczki nie dźwigają główki. U nas było ok do środy poprzedniego tygodnia. Nagle, nie wiedzieć czemu, Mania przestała się wysilać i zadowolona leży na brzuchu pakując ręce do buzi, liżąc to, na czym leży, lub gugając. Nie wiem, ocb, ale nasz lekarz powiedział, że na razie nie ma co się martwić. Może jednak powinnam wymusić na nim skierowanie do neurologa? Poza tym ciągle jesteśmy przed szczepieniem, bo nie podobała się lekarzowi blizna po poszpitalnym szczepieniu i w ten wtorek mamy drugie podejście. Co do wagi, to Maryś pretenduje do miana top model, bo je jak wróbelek przybierając na wadze średnio ok 200g tygodniowo. Dostałyśmy jeszcze skierowanie do kardiologa na echo serca, więc kolejny lekarz w planach... No i czas na mnie. Odwiedziłam ginkę, wszystko ok, poza torbielą na jajniku (znowu). Mąż szczęśliwy, że można się poseksić Muszę jeszcze odwiedzić neurologa, bo coś uciska mi nerwy i mam drętwienie nóg i rąk. Sypiam różnie, z robotą też różnie wyrabiam, wszystko w zależności od humoru córeczki :) Postaram się pisać na bieżąco, choćby 1 post dziennie, ale czasem mam taki sajgon, że nie ogarniam nawet dni tygodnia :( Buziaki :*
  18. Nika pisze, że Izunia waży już 5700g! nadal karmiona jest piersią, a nika postanowiła zrujnować swój fundusz emerytalny i zostać z małą w domu do września, w międzyczasie podczytuje nasze forum, ale brak jej czasu na napisanie czegokolwiek no to mniej więcej jak ja, bo też mam urwanie głowy
  19. Boże uchowaj od takich "specjalistów"... co do bujaczków, to ja nie pomogę, bo nie znam się, a sama nie posiadam takowego sprzętu :/ u nas brak bujania ręcznego/nożnego, wózkowego czy fotelikowego :)
  20. mayofast ja dlatego czegos szukalam bo dziwne dla mnie bylo ze lekarz mimo ze bylo oki zalecil pieluchowanie na wszelki wypadek na wszelki wypadek? a co to za lekarz? pogięło go? :|
  21. mayo, jak przeczytać cały tekst, to jasno jest określone, kiedy szeroko pieluchować trzeba a kiedy nie... żadnej ameryki tam w artykule nie odkryli...
  22. aga3982fast4u ja też chodze na korki i ostatnio jak poszłam to już na szczeście kończyłam a tu mąż dzwoni i tylko w telefonie słychac okropny krzyk bo mała z butelki nie chciała i leciałam jak poparzona do domu:P tylko te korki to są u mnie, a nie u kogoś, więc jak mi córa włączy syrenę, to raczej będzie mało ciekawie :/ tillomama2fast4u my też mieliśmy pieluchować (takie zalecenie szpitalne), a ortopeda powiedział, że to w zasadzie niewiele dalej i mamy tylko pilnować właściwego ułożenia nóżek w trakcie leżenia i nosić & układać jak najwięcej "na żabkę". 19.10 mamy kontrolę to zobaczymy jak jest.. ja jednak pieluchuję, może to i niewiele daje, nie wiem, ale wolę nie mieć do siebie pretensji o to, że nie starałam się pomóc dziecku, a na żabkę małąkładę i, o ile nie dostanie czkawki w tej pozycji, to lubi tak sobie poleżeć aniag2fast4u jak zakładasz te pieluchy to nóżki są wysoko uniesione do góry?bo u mnie są rozstawione na boki ale do góry to już niekoniecznie. są na boki i pupa do góry, bo jednak pod pupą 4 warstwy pieluch
  23. to sukieneczka? ja myślałam, że bluzeczka :/ a Lenka to już duuuuuuuuuuuża pannica niech się zdrowiutko chowa co do tych wizyt to nie wiem, ja byłam na NFZ, poza tym u nas było duże prawdopodobieństwo, że może być coś nie tak, bo ja sama z dysplazją stawu biodrowego się urodziłam, a obciążenie genetyczne ma jednak wpływ (zwłaszcza gdy rodzi się córkę)
  24. hejo! tyle napisałyście, że nie wiem, do czego najpierw się odnieść, bo już mi się wszystko pomieszało my pierwsze szczepienie mamy za 2 tygodnie i już jestem ciekawa, czy moja córcia będzie mocno płakać... :( co do karmienia i spania, to u nas niestety brak stałego rytmu i trochę mnie to przeraża, bo od następnego wtorku zaczynam już korki, w nocy Marysia śpi z nami, żebym mogła ją cycać w łóżku i podsypiać co nieco, mam nadzieję, że nie będzie problemu z powrotem do jej łóżeczka (za jakiś czas), pora karmień nocnych jest raczej stała, w dzień to jakaś masakra i ogólny total rozpi*dol :| co do bioderek, to my jesteśmy na pieluchowaniu dzień i noc (pcham 2-3 tetry na pampka), a kontrolę mamy 19. października i mam nadzieję, że będzie jakaś poprawa
  25. kinia, cieszymy się, że już jestescie w domku duzo zdrówka Wam zyczymy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...