-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bogdanka2
-
Dzień dobry:)) Kawusia zaliczona, młodsze Bobo na chodzie, ja czekam na kofeinowy BUM.... Dziś jakoś nie mam planu na nic. Jakieś wieści od luzy?? Pozdrawiam!!
-
malutka2326Dzięki dziewczyny, spróbuję, bo się w końcu wykończę, jedno mi nie przeszło ,a drugie mnie złapało, a najlepsze jest to ,że przecież byłam w domu więc nawet nie wiem jakim cudem mnie to dopadło Podstępny wicherek - przeiągaczek zapewne
-
malutka2326Sms od Luzy:Cześć, ja właśnie wracam od dzieciątka mojego. Stan krytyczny minął ,ale jeszcze jest źle. Jest w dobrych rękach więc pokładam w lekarzach całą nadzieję. Dziękuję Wam za pamięć i troskę o nas i wszystkiego dobrego życzę.... Matko, jak mi luzy żal:(:(:( Ile czasu musi minąć aby w przynajmniej 99% móc określić, że już jest dobrze?? Trzymam kciuki...
-
Mojej Córze włączyło się dreptanie-rozpychanie Wisi sobie głową w dół i upycha żebra:)
-
Podpaski, okres, miesiączka. Podpaski czy tampony - Always.pl Koperty Tyvek, Tyvek, Tyvek koperty, mocne koperty, koperty specjalne, specjalne koperty - dla firm 3M Polska - Reklama Wizualna - Dział Obsługi Klienta - Nowości:Zamów bezpłatną próbkę nowej folii 3M? Scotchcal? Clear View serii 8150 też "dla firm";)
-
AgOUcieszyłam się bardzo bo dziś dostałam Farmony Sól do kąpieli Lawendowe Ukojenie z Ofeminin.pl - czy ja mam tam zamieścić jakąś opinie z użytkowanie? Dostaniesz albo już dostałaś od nich maila z linkiem do opinii - u mnie był to mail oznajmiający o wybraniu do testu
-
Dzień dobry wszystkim:):):) Dzień znów zapowiada się słonecznie:) Ja wczoraj zrobiłam wymazik (odbiorę przy okazji wizyty w przyszłą środę), zaczęłam przygodę z nystatyną (jak ja nie lubię tych pastylko-globul!! Człowiek nie wie czy włożyć pod język czy... W zasadzie to nie wie pod "który język włożyć") - oby pomogło i z Provag żelem... Hmmmm... I powiem Wam że jakby lepiej - szybko co?? Ach ta siła autosugestii... Daj znać malutka jak będziesz wiedzieć co tam u luzy. Jeśli możesz to przeklaż jej ode mnie że z całych sił trzymam kciuki za nią i małego, a jej doktor prawdopodobnie dostanie wrzodów od samego psioczenia na jego osobę na naszym małym sabacie forumowym. Z tymi bólami podbrzusza też mam zagwostkę... Z drugiej strony jak człowiek porobi dziennie kilkadziesiąt skłonów (po zabawki) i wyciśnie dwadzieściaparę kilo (nie uniknięte - niestety) to ma prawo i mieć lekki dyskomfort:/ Wczoraj siedziałam u gina w poczekalni czytając z nudów plakaty i info o natychmiastowym skonsultowaniu się z lekarzem w czasie ciąży w przypadku np bólu jajnika skłonił mnie do refleksji, gdzie ja go właściwie mam... Bo skąd pewność że nie na plecach, skoro macicę mam wielkości worka?? Pozdrawiam was cieplutko
-
anna_:)Annebelldziewczyny, dostałam taki namiar od znajomej, ciekawe czy dojdzie :)zincospray.co.uk/form.asp z przodu www ten link jest na UK, ja zamowilam i jak cos dotrze to sie odezwe Też zamówiłam, ale mam wrażenie że już miałam styczność z tym linkiem i bez odzewu... No ale zobaczymy - dam znać:)
-
malutka2326Dziewczyny ,a czy Luza przypadkiem wcześniej coś nie pisała nam ,że ma wrażenie ,ze jej się wody sączą i ,że ją lekarz uspokajał? Bo nie jestem pewna czy ja to tu czytałam czy gdzieś indziej ,jakoś tak ze 3 tygodnie temu? Sama nie wiem, hmmm.... Było. Przeszperałam forum i była w szpitalu z podejrzeniem (post 29.08) - to teraz już zupełna masakra... Nikomu nie można zaufać????
-
marzenka13Kobiety Kochane . Jak to czytam to zaczynam sie zastanawiać jak to poznać czy ucieka wody płodowe czy to nie wygląda na to ze powinnysmy to jakoś odczuwać ? Wystraszyłam się. Nigdy o tym wczesniej nie słyszałam. Normalnie zaczynam panikować . Z tego co wiem to można te papierki kupić w aptece - dla własnej spokojności. Albo poproś gina przy wizycie żeby zwrócił na wody szczególną uwagę podczas USG bo się wystraszyłaś historią znajomej.
-
CosmoEwkazapewne macie racje. zmierzalam jedynie do tego ze ja osobiscie nie jestem zdziwiona tym ze lekarz cos nie zauwazyl. na usg mowicie... zapewne tez macie racje, choc znam przypadki gdy przed porodem konowaly robily kobietom usg i sugerowali wage ok. 3,5kg a dziecko rodzilo sie 4,5. oczywiscie to jest postawa naganna i powinno wyciagnac sie z tego konsekwencje, ale zycie jest jakie jest i w takich wypadkach lekarz zawsze jest 'jakos' kryty. po prostu zbyt wielu rutynowych lekarzy spotkalam w swoim zyciu. tak jak doktor co wam opisywalam co patrzac na moj brzuch stwierdzila 'na oko' ze dziecko jest juz duze. przy takiej lekarce cala ciaze nie mialabym pojecia ze dziecko ma niska wage, tak jak bylo u luzy. niemniej teraz to jak zacznie mnie cos pobolewac to chyba od razu wpadne w panike i na wszelki wypadek pojade do szpitala. nie bede czekala na regularne bole. ja w moim wypadku moglabym cala dobe saczyc te moje wody i gdyby tak bylo zapewne niewiele by mi ich zostalo, co zagrazaloby zyciu dziecka, stad byla moja reflekcja. w zyciu by mi nie przyszlo do glowy by sugerowac ze lakarz z doswiadczeniem mial prawo to zbagatelizowac. z wlasnego doswiadczenia po prostu taka postawa mnie nie dziwi. i to mnie przeraza. jutro pakuje torbe. nie ma co zwlekac. Wiesz Ewka, mnie poprostu zmierził fakt niekompetencji z którą ja miałam do czynienia przez prawie całą ciążę. W przypadku takich komplikacji jak luzy leżałabym brzuchem do góry i czekała 3 tygodnie na ewentualny wyrok. Moja poprzednia Pani Doktor jak i obecna podały mi jako jedną z pierwszych info przy USG to czy ilość wód płodowych jest zadawalająca!! A potem się słyszy o tragicznych statystykach, ale nikt nie mówi o tym, że "ktoś coś przeoczył"!! Pa-ra-no-ja... A najgorsze w tym wszystkim jest to, że po za faktem że bulwersuje, to mnie podobnie jak Ciebie też taka postawa nie dziwi... No comment...
-
CosmoEwkaja wynik wymazu odbieram jutro. mam paciorkowca, wiec to tylko formalnosc w sumie.co do saczacych sie wod to ja sie az tak nie dziwie ze lekarz mogl nie zauwazyc. czasem sie tak zdarza. mnie poprzednim razem lekko sie saczyly wody. tak jakbym lekko popuscila mocz przy kichnieciu. naprawde takie w sumie nic. nie zeby caly czas tak sie saczyly. lekko wyciekaly, a za chwile nie. lekarz tez by tego nie zauwazyl. nic mnie nie bolalo. to byl jedyny moj objaw porodu, ktory pewnie bym zbagatelizowala gdyby nie to, ze bylam dzien po terminie porodu. luza - trzymam kciuki za twojego maluszka. wierze ze wszystko dobrze sie skonczy, sily i cierpliwosci Ci zycze. Skoro było zagrożenie dla synka luzy nie sądzę abyśmy mówili o "lekkim sączeniu", a takie rzeczy to na USG raczej powinny być widoczne...
-
Ruszyła Lovela
-
Ruszyła Lovela
-
megi79Ale się zdziwiłam, wyniki posiewu otrzymałam telefonicznie, że paciorkowca nie ma tylko jakaś bakteria Candida (czyli grzybek) na który w tej chwili biorę nynastynę. Czyli jest ok. Ja zaczynam mieć tremę - dziś wymazik, ciekawe kiedy odpowiedź....
-
megi79Właśnie wróciła od fryzjera. Kolorek ładny jak zawsze, ale nie wiem czy jakoś mi to poprawiło humor, raczej jestem zobojętniała i senna. Kurcze jak przechodzę przez pasy to mi czasu na świetle zielonym brakuje. Czuje się jak czołg na ulicy, uważnie rozglądając się w ostatniej fazie, żeby jakiś wariat nie wyskoczył z zakrętu. Kurczę, ale to była dla mnie wyprawa, a fryzjer niedaleko mojego bloku. Pachwiny mnie rwą i jak chodzę to kiwam się na boki Malutka - twoje maleństwo to już całkiem niezłą wagę ma, taką na wyjście akurat. Ja w środę zobaczę jak mi podrósł. Szkoda, że u Luzy tak wyszło, jej maleństwo rzeczywiście ma niewielką wagę. Ach Ci lekarze, nie rozumiem czasem ich nie dociekliwości w sprawie ciąży. Myślą, że każda taka sama. Marigold ty już masz praktycznie donoszoną ciążę. Jak tak lubisz prasować, to może Ci prześle pościel do prasowanaka, bo się jakoś z łóżka teraz nie mogę podnieść Nic dodać nic ująć - WITAMY W WIELORYBIM STANIE
-
DaffodilAgnisiaoba głosiki poszły;) a i my prosimy o głosik Głosik na Uleńkę oddany :) A teraz trzeba wrócić do tematu, bo zrobił nam się tutaj drugi 'proszę o głosik' No właśnie jakoś lawinowo to poszło Czas zapuścić się w googlowaniu próbek;) Wszystkim jednakowoż dziękuję za głosiki
-
Kaszka śmietankowa z truskawkami made by Biedronka:)
-
Na profilu Loveli na FB proszą jeszcze o chwilę cierpliwości:/
-
Marigoldbogdanka2Teraz to tylko będzie problem jak wszystkie nastawimy się na wcześniejszy poród sprowokowane luzą a tego nie będzie ni widu ni słychu To dopiero będzie wqrw na maxa, kiedy tygodnie dzilące do terminu upłyną na jednej uporczywej myśli "Wyłaź już!!" ja już dzisiaj miałam prawie takie słowa na ustach, zaraz po przebudzeniu, jak tylko poczułam że kręgosłup mogę wymienić na kij od mopa... malutka to Ty też już "na wylocie"... Przez te wieści o luzie mam mega stresa przed wizytą u lekarza... Pozostaje nam trzymać kciuki żeby z jej synkiem wszystko było ok, napewno przydałoby się jej teraz wsparcie Ja w kwestii wstawania do perfekcji opanowałam "rozbujanie się" Innej opcji nie ma.... A najlepsze że chłopaki adoptując się w nowym wnętrzu sypialni budzą się zdezorientowani i z płaczem a jedyne co ja mogę zrobić to warknąć "to podejdź do mnie bo ja do Ciebie nie wstanę" bo zanim kręgosłup ułoży się do stanu bezbolesnego to ranek nastanie
-
malutka2326Hej laseczki! Jestem w domu ,niedawno mnie wypuścili ze szpitala, pojechałam z czym innym ,a na co innego zostałam... W czwartek mały jakoś tak gwałtownie mi się przekręcił, w piątek niesamowicie szalał, w sobotę był bardzo spokojny, bałam się czy się aby w pępowinę nie zawinął więc pojechaliśmy na IP, podłączyli mnie pod KTG ,a mały zaczął szaleć, tętno wyszło bardzo wysokie i z tego powodu mnie zostawili na obserwacji, zrobili USG według USG termin porodu mam na 26.09.2011, mały waży 3,691kg nie wiem tylko jaki długi... Szyjki już nie ma, jest całkowicie gładka, kanał zamknięty ale rozwarcie już na opuszek palca, jak coś się zacznie dziać to mam wrócić A no i tętno się uspokoiło, podejrzewam ,że przyłożył się do tego mój stres, do tego mały się strasznie kręcił ,a wtedy też tętno wzrasta, pępowiną się nie owinął i jest wszystko OK, teraz tylko czekać pozostało... Ps. Luza Dzwoniła do mnie za nim zadzwoniła do Marzenki, wieści są takie: Mam nadzieję ,że nic nie przekręcę... Pojechała na KTG ,a tam od razu błyskawiczna decyzja CESARKA, od jakiegoś czasu sączyły jej się wody, czego lekarz nie zauważył, jeden dzień zwłoki i małego mogli by nie uratować, czyli trafiła tam na czas... Miała rozwarcie, także małemu coś podano w razie chyba zakażenia, malutki urodził się z niską wagą chyba niecałe 1400gr, powiedzieli ,ze tak jakby miał dopiero 7 miesięcy, dostał tylko 5pkt i wywieźli go do jakieś kliniki... Mam nadzieję ,że nic nie poprzekręcałam, a jeśli tak to Luza później sama napisze co i jak... Marzenka bardzo dziękuję za przekazanie info Witaj malutka Dobrze że u Ciebie wszystko ok. Ale luza ma niezły horror:( I weź się tu człowieku oddaj bezkrytycznie w ręce "specjalistów"!! Przeoczył??? Nie zauważył????????? To jakieś nieporozumienie... Matko, jak ja się cieszę że już nie muszę czekać 3 tygodni na USG niezależnie od przyczyn skierowania!!Trzymam kciuki za szybkie przybieranie i dorastanie małego, no i oczywiście za pomyślny finał historii. A z Twojego Boba to kawał chłopa!! I wątek nam się ewidentnie robi wrześniowo-październikowy.
-
Teraz to tylko będzie problem jak wszystkie nastawimy się na wcześniejszy poród sprowokowane luzą a tego nie będzie ni widu ni słychu To dopiero będzie wqrw na maxa, kiedy tygodnie dzilące do terminu upłyną na jednej uporczywej myśli "Wyłaź już!!"
-
agatchawitajcieprzepraszam ze sie wcinam ale jesli macie chec to poprosimy o glosik;) pozdrawia mama i zosia - lipiec 2010 KONKURS Mama i ja na wakacjach Poszło - czekam na link potw Pozdrawiam
-
Witam poniedziałkowo:):):) Powiem Wam że ten news o luzie lekko mówiąc zbił mnie z nóg - w zasadzie to zaczęłam się skupiać na każdym ruchu, ukłuciu jak jakaś hipochondryczka!! No ale pomimo wcześniej nie zauważanych ukłuć jeszcze tu jestem w (BOSKIE OKREŚLENIE ) dwupaku. Ciekawe co tam u malutkiej. Mam nadzieję że da znać co i jak po wyjściu... Ewka - oj głupi, głupi... Mój też w miarę upływu czasu raz po raz wpiera mi wcześniejszą datę porodu:/ Normalnie robi ze mnie maszynkę do rodzenia dzieci... Ale komfort psychiczny jest, kiedy już widzę złożoną kołyskę, a wczoraj wyprałam wyprawkę, która prezentuje się słodziacko Butki, które mnie zdobyły są boskie No, czas zacząć kolejny tydzień przybliżający do wielkiego dnia. Pracy coraz mniej, dziś na wymaz (lekarka powiedziała że najważniejsza jest świadomość pasożyta bo wtedy kurują okołoporodowo - dożylnie dają szprycę), kolejna partia globul i nie będę od dziś robć nic tylko szorować dupsko pod prysznicem z zastosowaniem żelu o którym wspominałam "po". Jakoś dostałam kopa na rozpęd w tym grzybiarskim sezonie - dobrze że przynajmniej na finish:):):) Życzę wszystkim miłego, SPOKOJNEGO i nie obfitującego w niespodzianki dnia:) Cmoki brzuchatki:*:*:*
-
SzykHej dziewczyny! Jestem Nowa na forum i miło Was poznać:) Witaj witaj