JomiraNie rozumiem dlaczego pic cos takiego. Albo pije, albo nie pije, a po co udawac, ze pije?
Juz wogole irytuje mnie sforumulowanie, ze moga pic wino dzieci. Tak jak te wszystkie piccolina. Nie moga dziec pic po prostu coli lub oranzady?
Takie wlasnie podawanie wina czy szampana "na niby" buduje w dzieciach poczucie, ze jak jest impreza to pic trzeba.
A przeciez wcale nie trzeba!Masz ochote na wino? Napij sie wina, po co udawac, ze pijesz wino?
Przeciez Ty czujesz smak, pijesz soczek, wiec czemu jak chcesz sie napic soczku, to sie po porstu soczku nie napijesz? Zeby pokazac znajomym, ze masz kieliszek w reku? Tudziez samej poczuc ksztalt kieliszka w reku? Mi alkohol nie smakuje, na imprezach po porstu pije napoje gazowane, z normalnej szklanki (nie z kieliszka) i jakos nigdy to nikomu nie przeszkadza. Nie lubie ani presji spolecznej, ani udawania by sie przystosowac. Bardzo prosze, nie traktuj mojej wypowiedzi jako personalny atak, uzylam osoby drugiej, ale zupelnie nie zamierzalam kierowac wypowiedzi bezposrednio do Ciebie. Ot, wyrazilam moje prywatne zdanie na temat takich "rarytasow". Ja dwie ciąże popijałam Lecha Free - bo lubię piwo, jego smak i skoro jest w wersji bezalkoholowej nie widzę powodu aby go sobie odmawiać. Nie uważam żeby kierowały mną pobudki "pokazowe". Ba!! Do dziś sięgam po Lecha kiedy czeka mnie powrót samochodem z imprezy w roli kierowcy.