bogdanka2

Współczuję. Miałam wątpliwą przyjemność mieszkać u teściów 3 miesiące - na moje rządanie w spazmach płaczu, mąż znalazł mieszkanie do wynajęcia. Co mi przeszkadzało? Hmmmm chyba ciągle skrzywiona mina, nagle miałam obowiązek gotowania dla teścia na godzinę 15 chociaż nikt mnie nie zapytał o zdanie (zresztą nikt i w innych aspektach o nic nie pytał), a później odgrzewania dla reszty rodziny, że to robiłam źle, tamto niedobrze, nagle ktoś mi mówił jak mam się ubierać, jak czesać, jak spędzać czas w domu itd itp. Zamieszkaliśmy u nich tylko dlatego, że mąż postanowił przejąć firmę, którą w jego imieniu prowadziła mamusia i zaproponował "wyjazd na góra 2 tygodnie"... Do mojego mieszkania w Krk nie wróciliśmy już nigdy:( Także samo zamieszkanie w mieście rodzinnym męża było lekkim ciosem w twarz, a mieszkanie u jego rodziców istnym kopniakiem. Obecnie stosunki są bardzo poprawne ale nigdy PRZENIGDY nie popełnię tego błędu po raz kolejny - nawet "na góra 2 tygodnie". Wtedy jeszcze na szczęście nie mieliśmy dzieci...

Witam Ja również dopiero się rozglądam po forum Miło spotkać równolatkę, której córcia na dodatek jest moją imienniczką Pozdrawiam serdecznie

Po za rzeczami oczywistymi jak koszule nocne, szlafrok, kapcie, klapki i kosmetyki (mydło - żaden żel, bo wysuszenie sprzyja gojeniu, szampon) należy w niektórych szpitalach pamiętać o kubku i sztućcach!! Przy pierwszym porodzie zapomniałam spakować i miałam "mały" problem do momentu, kiedy mąż mi dostarczył:) Warto pamiętać o majtkach jednorazowych, nieocenionej maści na brodawki i aparacie!! A dla dzidziusia lepiej mieć pampersy, chusteczki nawilżone i ciuch (gdyby szpital nie zapewniał ubranek, a na pewno pamiętać o ubranku na wyjście;).

Witam Mój starszy syn jest strasznym uparciuchem w kwestii mowy - taki charakter. Dużo mówi po swojemu, a z "ludzkiej mowy" podstawowe wyrazy jak mama, tata, oć , oddi , nimi-nimi-nimi itp. Ale i z tych podstaw skleca proste zdania. Na logopedę daję sobie jeszcze czas bo Szczepcio należy do dzieci, które kontemplując rzeczywistość dopracowuje skoki rozwojowe w główce do perfekcji

Obydwu synów rodziłam naturalnie - u pierwszego faza I trwała 12h, II faza 15min. Przy drugim synu I faza 1h a II 10min także śmiejemy się w gronie znajomych że porody ekspresowe. Nigdy nie rozważałam cc z prostej przyczyny - nigdy nie miałam żadnej ingerencji chirurgicznej i wolę aby dotyk skalpela pozostał mi obcy:) Jednakowoż rozumiem osoby które nie decydują się na poród naturalny, bo ten cały pic na wodę że "poród jest czymś pięknym" zasadniczo boli... Piękna jest istota tulona po narodzinach a nie sam akt!!

Ja wspominam zabawy w dorosłych z rozżewnieniem. Zastanawia mnie tylko czy aby konsekwencją udziecinniania dzieciństawa na siłę (ciekawe słowotwórstwo uskuteczniam;)) nie będzie np popijanie gdzieś w ukryciu i udawanie dorosłego po za domem (bardziej niebezpieczne - tracisz zupełnie kontrolę), bo rówieśnicy tych najdziecinniejszych zazwyczaj gnębią:( A kontaktu z tymi, którzy bawili się w dorosłych i za takowych się już uważają w wieku lat nastu nie unikniesz, nie ograniczysz i nie przewidzisz...

A witam witam I pozdrawiam!!

U mnie Szczepan kiedy może zamęcza Sambora tuleniem i cmokaniem Najkochaniej jest jak młodszy wstaje po popołudniowej drzemce - zawsze Szczepan wita go piskliym "heeeej" i karze sobie podać brata do ucałowania oraz pogłaskania:) I te ogniki w oczach obydwu jak rozrabiają są niemalże bliźniacze :-)

Grochówka - taka gęściora że łyżka staje z chlebkiem, bitki wieprzowe w białym sosie z ziemniakami i suróweczka z selera (znów batalia ze Szczepanem "zjedz warzywko":/ )

Czyli w pon się wyjaśni majka_majka odpisali Ci do kiedy masz wypełnić ten raport końcowy??

Ale powiem Wam że mnie bardziej bawi niż męczy obserwowanie tych prób "spotkania się w półdrogi" kiedy jeden szybciej się rozwija a drugi cofa Jak nasi synkowie agulcia83 skończą 2 lata to mam wrażenie że różnica wieku będzie już ciężko zauważalna... Szczepan pp nie pamięta że Sambora kiedyś nie było więc i więź między nimi może być bardzo silna - fajnie Podejrzewam że z Zuzią i Kubą będzie tak samo

Zauważam pewnien radykalizm u ludzi którzy nie piją, nie palą i mają swoją metodę na życie do ciągłego umoralniania. Każdy ma prawo do własnego zdania, podobnie jak ludzie, którzy w podaniu dziecku szampana bezalkoholowego nie widzą nic złego. Wciąż nie rozumiem o kształtowaniu jakich zachowań mówisz - w większości społeczeństw akurat świętowanie ważnych okazji szampanem leży w dobrym tonie, tak samo jak lampka wina do obiadu. Jeżeli ascetyczne wychowanie dziecka w kwestii napoi wyskokowych jest Twoją metodą - nikt Ci tego nie zabroni, ale nie możesz krytykować tych, którzy metody mają inne.

agulcia83ha bogdanka mamy dzieci w tym samym wieku prawie. Moja Zuzia urodzila sie 13 wrzesnia 2008 roku a Kubus 3 lutego 2010 :) Jak sobie radzisz? Bardzo dokuczaja? No i jak Samborek chodzi juz? Czasem mi się wydaje że się porwałam z motyką na słońce decydując o tak niewielkiej różnicy wieku Ale tylko czasem Chłopaki są fantastyczne. Sambuś rwie się do chodzenia, ale lekarstwem na jego chęci okazuje się Szczepan który uparcie kładzie go przy każdej okazji na podłodze... Za to Szczepan się uwstecznia - skończyło się samodzielne jedzenie, gania Sambora na czworaka, bardziej pasują mu zabawki 9+ niż te dla dwulatków - MASAKRA:) Tak generalnie wychodzę z założenia, że wolę mieć w domu dwóch łobuzów niż ugrzecznione dzieciaczki, bo bym się zanudziła... Pocieszam się?? Pewnie tak

magan23Zuzia zaczęła pełzać jak miała ok 14 miesięcy, miesiąc później zaczęła raczkować, z chodzeniem uporała się około 20 miesiąca... Wszystko późno, ale najważniejsze że do przodu ;) Dokładnie tak!! Synkowie moich koleżanek zaczynali przed roczkiem - miałam już obawy czy Szczep WOGÓLE zacznie chodzić:) Ale przy jego naturze dziecka analizującego świat musiał dojrzeć, przetrawić i pójść:) I poszedł:)

Witam Mama Szczepana (26.08.2008) Pozdrawiam serdecznie

Starszy syn zaczął dreptać kiedy skończył 1 rok 1 m-c i 1 dzień Młodszy skończy 23go stycznia 11 m-cy ale już do chodzenia się rwie:)

Poszło:) Pozdrawiam

Dlaczego mówienie co innego a robienie co innego?? Przecież pijąc lampkę szmapana nie zaprzeczam słowom "wszystko jest dla ludzi ale z umiarem". A skoro jest z umiarem to i nastolatek dostrzeże związek słów i czynów :)

Mam nie lepiej:( Ale nic to - co nas nie zabije to nas wzmocni... Oby...

renataschboze wybacz bogdanka2.nie wychowana jestem:(witam w naszym gronie:) No co Ty - głupio mi tylko wtrącać radosne "Hej, jak tam??:)" kiedy na forum toczy się dużo ważniejszy wątek. Jeśli uraziłam - bardzo przepraszam:(

majka_majkadziewczyny jak to jest, bo ja paczkę od streetcom z gerberem dostałam jakieś tydzień temu a juz dostałam maila o konczącej sie kampanii. Jeszcze nie zdązylam rozdać probek ani porzadnie sie wypytac o to mleko, mialam w domu maly szpital. Proszę o odpowiedz :) Zadaj pytanie jak długo "raport końcowy" będzie widniał - nie jest przecież tak, że pojawia się na 24h i znika:) Może będzie to wystarczająca ilość czasu aby móc rozpromować mleko wśród znajomych. A warto ich poinformować zważywszy że może to być wina firmy kurierskiej w czym warto ich uświadomić. Pozdrawiam

Przede wszystkim - celebracja imprez alkoholem nie musi zostać wyniesiona z domu. Zresztą, czy przypadkiem impreza dorosłych nie jest mało odpowiednim miejscem dla dzieci?? Miałam znajomych, którzy pochodząc z rodzin stroniących od napoi wyskokowych na imprezach zachowywali się jak spuszczeni ze smyczy. I nie zapominajmy o zgubnym wpływie nieodpowiedniego środowiska... Może lepiej mądrze tłumaczyć i pozostać czujnym niż izolować od pewnych społecznych zachowań, których i tak się nie uniknie??

Co potrafi Sambuś.... Hmmmmm... Na pewno przyprawić mnie o palpitacje serca. Dziś cały dzień spędzam na sciąganiu go ze schodów, a w szybkości włażenia na nie dochodzi do perfekcji... Pięknie sam stoi, zabiera się do chodzenia, a szaleństwa ze starszym bratem zazwyczaj kończą się płaczem ponieważ nikt jak Szczepcio nie potrafi "sprowadzić brata do parteru":) Ale nie ma to jak patrzeć na te dwa brzdące, w których już teraz widać więź i miłość:)

Ciężko się tak wstrzelić z autoprezentacją kiedy renatasch pisze o rzeczach ważnych... Lat 29, dwójka brzdąców, obecnie na zakręcie - mąż prowadzi firmę budowlaną, a ostatnio czas nie był dla niej łaskawy (delikatnie powiedziane...). Po porzuceniu pomysłu o mgr (a liznęłam 3 kierunki) realizuję się (i to naprawdę!!) jako matka i kura domowa. Życie się toczy, dzieci rosną, a ja w tym kryzysie modlę się tylko o to, by nam właściciel nie wymówił mieszkania mając w perspektywie powrót na łono teściów!!!! :) Ot - krótka notka o mnie dziś i teraz z dużą dozą śmiałości...

MummyDziewczyny, pytanko: jesli dostalam ze streetcomu maila zeby wypelnic ankiete i po niej potwierdzic adres do wysyłki, to oznacza,ze dostałam się do kampanii???Oczywiscie tez mam info zeby wyslac oswiadczenie... Najprawdopodobniej tak:) Chociaż ja raz miałam sytuację że najpierw dostałam maila gratulującego a po nim sprostowanie, że jednak nie zakwalfikowałam się do kampanii:/ Zdarza się:) Ale zazwyczaj rozsyłają prośbę o potwierdzenie adresu do grupy docelowej:) Może i nam się trafi paka Sleep&Play (ankietę wypałniłam na str streetcom'u zanim dostałam maila). A co do tego oświadczenia - to jakaś aktualizacja poprzedniego???