-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bogdanka2
-
Marigolda ja dziś mam mega wnerw, nie spałam pół nocy, brzuch twardy i obolały i w ogóle do d... Posyłam na skołotane nerwy Lenny Kravitz - Eleutheria - YouTube
-
Marigolda ja dziś mam mega wnerw, nie spałam pół nocy, brzuch twardy i obolały i w ogóle do d... Ja dziś wyjątkowo nie rzucam gromami od rana... Ale jestem w stanie wqrw zrozumieć:(
-
Dzień dobry wszystkim... Czekam aż mi się kofeina rozpłynie żyłami... Już mnie denerwuje to nocne turlanie się w poszukiwaniu odpowiedniej pozycji zwłaszcza że jedyną dostępną pozycję ogranicza kąt 180 stopni!! Po raz kolejny mam postanowienie po porodzie spać i spać na brzuchu... I jak zwykle nic z tego nie wyjdzie - nocne wojaże chłopaków do naszego łóżka, nocne karmienia (chociaż po 2 synkach cycki mogę modelować dowolnie, a puszczone luźno na łóżku mam wrażenie że sięgnęły by kołyski).... Ja poranne łaknienie zabijam kawą z mlekiem;) Potem włącza mi się ok południa, a z nocnym radzę sobie metodą już wielokrotnie nadmienianą A w ciągu dnia - raz mam gastrofazę raz nie. Dziś prv wizyta - nic mnie nie powstrzyma!! Adelcia jakoś spokojniejsza od wczoraj. Pogoda rokowała na deszczową ale słoneczko się powoli przebija... Idę się wyklaskać po twarzy i wziąć prysznic bo chyba inaczej się nie obudzę... Miłego dnia Brzuchatki:)
-
Z racji rosnącego brzucha i potęgującego lenistwa lecimy na gotowcach... Dziś krokiety - dla chłopaków z mięsem a dla mnie z kapustą i grzybami
-
Kluski na parze z budyniem i śmietaną na słodko:P:P:P
-
la lunacześć u mnie się trochę uspokoiło,m dzisiaj spokojnie porozmawiał z młodym przeprosił i poprosił o drugą szansę młody twardy był i uparcie twierdził,że chce wyjechać wyżucil z siebie wszystko ale spokojnie bez nerwów i stanęło na tym,że dał mu tydzień próby i ,że potem podejmie decyzję (właściwie to trochę ja go namówiłam do dania drugiej szansy mężowi) w czasie tej rozmowy młody bardzo mi się podobał zachował się b dojrzale.Nie do końca wierzę w szczere intencje m ,myślę raczej, ze boi się mnie stracić i dlatego chce załagodzić sytuacje ale to już duży postęp. u mnie upał pozdrawiam No to nareszcie jakiś pozytywny postęp!! Fajnie luna - może będziesz miała chwilę spokoju Wczoraj oglądając z nudów Klan na TVP1 miałam Ci zasugerować włączenie Akurat była umoralniająca gadka między małżeństwem, że skoro mąż jest taki przywiązany do swoich nawyków, że przeszkadza mu czyjaś obecność w domu to może najwyższa pora się nad sobą zastanowić Z miejsca pomyślałam o Twoim m Tylko czy u was nadają nasz "megahit" raczej wątpię...
-
Monka1Hej ho Ja dzisiaj odsypiam wczorajszy dzień :) Dzrzwi się wczoraj u mnie nie zamykały, cały dzień goście, ale muszę przyznać, że same miłe odwiedziny:)) I tyle dzieciaków się przewinęło przez mój dom. Niesamowite jak kilkumiesięczna róznica wieku jest widoczna u tych maluszków, byłam w szoku. Wieczorem zaliczyliśmy ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia, powiem że się bardzo cieszę, że już po. Mężuś ma ostatnio gorący okres w pracy, w raca późno do tego te 2 wieczory w SR, na nic nie mieliśmy czasu, a tu jeszcze tyle do obgadania. Ja ćwiczę mięśnie Kegla jak pamiętam :) Połozna wczoraj mówiła, że koniecznie trzeba je ćwiczyć też po porodzie i najlepiej zacząć od razu. No cóż zobaczymy, czy będę miała do tego głowę. Jak coś to istnieją podobno specjaliści od mięśni dna miednicy i nawet wczoraj podali nam namiary do takiej Pani. Z drugiej strony zastanawiam się jak kobiety radziły sobie przez te wszytskie lata bez tej masy specjalistów, czy to oznacza, że my teraz zatracamy Nasze instynkty, że w każdej dziedzinie potrzebny nam specjalista? Bardziej mam wrażenie, że to specjalistom jesteśmy potrzebne my;) Rozwój medycyny rozowjem medycyny ale tyle specjalizacji się potworzyło w zakresie ciąży że 9 miesięcy to byłoby mało żeby wszystkich odwiedzić. Nie wierzę że rodząc bez całej tej otoczki wielkich głów nie poradziłybyśmy sobie po porodzie jako kobiety. Przecież kiedy większość z nas miała się urodzić to USG było rarytasem!!
-
Monka1Oj właśnie sobie przypomniałam, że przede mną jeszcze zakup biustonosza do karmienia :( Na samą myśl tracę humor, jest to ta część garderoby, której nie cierpię kupować, wrrrr Ja to z tych małobiuściastych więc pewnie dlatego Stąd moje pytanie do bardziej doświadczonych, czy na początek jest sens kupować więcej niż 1 taki biustonosz ? Bo słyszałam, że po porodzie piersi powiększają się w znaczący sposób i ten który kupię teraz może być za mały. Z drugiej strony podobno nawet w szpitalu trzeba juz zmieniać, bo się plami i brudzi od mleczka. No więc, ile wy zabieracie ze sobą?? Z biustonoszem lepiej się wstrzymaj - z racji rozmiarówki. A co do plam z mleka to mi jako taka laktacja zaczynała się po 2 dniach od porodu a więc z tym nawałem laktacyjnym jeszcze w szpitalu to nie do końca tak. Chociaż też zależy od naszego organizmu. Mi zazwyczaj dopiero na wyjście kończy się siara, a chłopaków trzeba było dokarmić tak po 2 razy w szpitalu:)
-
poziomkahej mamuśki czy w szpitalach w których będziecie rodzić też trzeba mieć własną koszulę do porodu???właśnie wczoraj na szkole rodzenia mieliśmy przedstawioną listę co zabrać ze sobą, no i okazało się ze trzeba mieć t-shirt najlepiej duży, oczywiście zakrywający pupę. trochę się zdziwiłam bo myslałam że to zapewnia szpital, jakiś taki fartuch jak na filmach :) a reszta rzeczy to właściwie standardowa, dla bąbla żadnych kosmetyków, parę kaftaników tylko, pieluchy tetrowe, pampersy, i chyba rożek, no dla siebie trochę rzeczy mieć muszę, wiec zaczynam już do końca kompletować. pozdrawiam W szpitalu gdzie ja zamierzam rodzić musisz mieć swoją koszulę. Takie fartuchy jak na filmach to chyba tylko w prv klinikach dają
-
kevadraOj z tymi terminami nigdy nie wiadomo :) Ostatni okres mi się zaczłął 25 stycznia, zawsze trwa 4 dni. W dniu po zakończeniu okresu nastąpił seks (koniec stycznia), a potem już NIC nie było, bo miałam zapalenie i dostałam tymczasowy zakaz współżycia i jakieś tam tabletki, globulki, czopki od swojej lekarki. Miesiąc abstynencji. No i 20 lutego stawiłam się do lekarki po raz kolejny na wizytę zbadać stan zapalenia, a tu-proszę bardzo, ciąża... A jak później się okazało-chłopak, ehhh... a mówią, że przed zapłodnienie długo przed owulacją zwiastuje dziewczynkę... W związku z tym i termin porodu będzie wcześniej najpewniej... Na dolegliwości z trzymaniem moczu-ćwiczyć mięśnie kegla!!!! Codziennie, często i regularnie. Dla zdrowia kobiety - same pozytywy. Z tymi mięśniami to wiem, ale kto by miał do tego głowę... choć nie do końca o głowę tu chodzi;)
-
Co do torby to przy obydwu porodach miałam dwie Jedną z ciuchami dla mnie a druga z artykułami kosmetycznymi, dziecięcymi itp itd Jak mnie wpuszczali na porodówkę miałam swoją a Luby zajmował się dostarczeniem do sali "po fakcie" tej drugiej A co - w końcu 2 dniowe wczasy, nie??
-
No, o poranne zabiegi do przodu Tak myślę co zrobić z dniem w taką pogodę... Wypuszczając chłopaków na ogród ryzykuję w niwecz obrócenie po przemeblowaniowych porządków:/ Z drugiej str - dziś chłopaki jakoś ładnie się razem bawią w domu, korzystając z urządzonego pokoiku. Wczoraj myślałam że starszemu zrobię krzywdę w afekcie... Cały dzień "mamo chcę myć zęby" a po wejściu do łazienki "mamo nie chcę myć zębów" i po wyjściu z łazienki "mamo, ale ja chcę myć zęby"... Wrrrrrr... To samo miał z jedzeniem, piciem, podaniem TEJ KONKRETNEJ zabawki itp itd... Cierpliwości bądź łaskawa... A że ciążowy wqrw powrócił ze zdwojoną siłą to coraz ciężej mi opanować świerzbienie rąk:( Szkoda mi tych moich dzieci przez te cholerne hormony... Ale już niedługo, już tylko chwilka i będziemy się szkolić w opiece nad dziewczynką... Szczep mnie w tym aspekcie wzrusza. Ciągle się tuli do brzucha bo "chce tulić Adelkę", cmoka mnie po brzuchu, rzeczy Adelki jak wózek, ciuszki itp są nietykalne i święte... Wg deklaracji będzie przy dziewczynce pomagał... Fajnie, bo równocześnie przekłada mu się ta czułość na młodszego brata... który przyzwyczajony raczej do dostawania po głowie od starszego na pieszczoty, przytulenia i cmoczki reaguje obronnym wrzaskiem Ta dziecięca intuicja Szczepa to naprawdę zadziwiająca rzecz
-
luza74Witam was wszystkie.Oglądałam wczoraj z synem film ,,Sala samobójców"i zrobił na mnie tak ogromne wrazenie,ze nie mogłam spac w nocy.Film sie skończył a ja ryczałam jakby mnie jakies nieszczescie spotkało.Wiem ze ciąża też robi swoje,rozklejam sie szybciej.Rodzicielstwo to bardzo trudna rola,a zwłaszcza teraz,w tych czasach kiedy na nasze pociechy czycha tyle pokus.Staram sie duzo rozmawiac z synem,bo boje sie o niego.Tym bardziej ze wszedł w taki paskudny wiek,zmiana szkoły,dojrzewanie..Ja go chce chronic,a on uwaza że jestem nadopiekuńcza.I znajdz tu człowieku złoty środek??...No ,to wyzaliłam sie.A w zwiazku z ciąza znowu przyplątała sie nowa dolegliwość,chyba mam problem z trzymaniem moczu.Mam nadzieję,ze to mija po porodzie??? Na to bym nie liczyła, chyba że nie będą Cię nacinać... Ja już odruchowo ściskam nogi przy kichaniu/kasłaniu
-
Dzień dobry:):):) Jakiż dziś cudownie chłodny dzień!! Mimo że deszczowy Pozdrawiam!!
-
Domyśliłam się
-
malutka2326Dziewczyny tu sobie sprawdzicie wszystko co do dnia, jest miarodajne w 100% Termin porodu - Wiek dziecka - Ciąża - DzieckoBogdanka ten Twój suwaczek oszukuje Sprawdziłam na sobie, pokazuje mi 36 tydzień kiedy ja już mam 36 tygodni i 4 dni licząc od OM Badziew jakiś:/ A najlepsze że i tak to Adela sama sobie term wybierze
-
No to mam już 3 suwaczki pod jedno bobo Ale seksu 12.01 nie kojarzę... Z drugiej str skoro wstrzeliła się dziewczynka to dajmy granicę błędu na tydzień po sylwestrze... Też widzę ciemność... Kurna, dziennik zacznę prowadzić!!
-
luza74bogdanka2Zobacz luza jaka bzdura - obydwie mamy term na 6.10, a u ciebie na suwaczku jest że do narodzin zostało 4 tygodnie, a u mnie że 4 tyg i 1 dzień:/ Czyżby jakaś wróżba?? Przepowiednia?? To ja mam się męczyć dzień dłużej??!!??!!No faktycznie.Ale pomyśl bogdanka-jezeli dostosujemy sie do naszych suwaczków to bedziesz miała jeden dzień dłuzej córcie tylko dla siebie hi hi hi...A tak a propos....hm..spedzałyśmy początek nowego roku w ten sam sposób Najwidoczniej tak I mniej tu człowieku chwilę intymności Ciekawe ile jeszcze jest ciąż z term na 6.10 Jakoś mnie ta myśl o dniu dłużej mało pociesza...
-
Marigolddla siebie to tylko przygotuję, ale możecie mi poradzić co dla dziecka? ile czego?? na pobyt w szpitalu nie muszę nic mieć, tylko na samo wyjście Zależy od pogody. Ja będę miała wyprawkę (wczoraj wysłali) czyli body, pajac i buciaki, a na wszelki wypadek wezmę polarkowy kombinezon - oczywiście czapeczka:/ Ja nie lubię czapeczek, moje dzieci nie lubią czepeczek ale jak mu to mus. No chyba że w październiku temp będzie ujemna (a mnie już nic nie zdziwi) to pomyślę o kombinezonie cieplejszym. I kocyk, chociaż i tak parking jest zazwyczaj przy wyjściu ze szpitala a potem w ciepłym aucie.
-
Marigoldja spakowałam swoje rzeczy, poza szlafrokiem który jutro kupię, a dla dziecka... nie mam pojęcia co zabrać, kosmetyków nie muszę, ale co do ubrania na wyjście??? Ciuch na wyjście sobie przygotuj - zawsze połowica może dowieść, po co zapyachać niepotrzebnie torbę;)
-
la lunacześc witam dziewczyny u mnie masakry ciąg dalszy młodego wysłałam na cały dzień wczoraj do koleżanki to był wzglęny spokój o ironio wczoraj jeszcze trafiła się 3 rocznica naszego ślubu(nastroju świątecznego nie było)pod wieczór dostałam różyczkę zerwaną z klombu przed domem w celu polepszenia stosunków ,niestety nic to nie dało ,jak powiedziałam co czuję i ,że dla mnie to jeszcze dłuuuuuuuuuuuga droga do naprawy stosunków wszelakich i ,że tej nocy na nic liczyć nie może to pow.,żę oczywiście on nic niechce tylko się przytulić itp.ale wyszedł z sypialni niby tylko powiedzieć młodemu żeby ściszył tele i wysłalł go do łóżka (młody teraz mocno zbuntowany)na spanie nie miał ochoty okazuje jawną wrogość poszedł do łazienki i pozacinął się żyletkąn na twarzy wpadł do mojego pokoju i odstawił teatr ,że niby mdleje m wpadł za nim pozbierał go z podłogi obejrzal dokładnie i się wkurzył na dobre,stwierdzając ,że to wszystko wyłącznie moja wina bo ja młodego żle wychowuję ,młdego wysłałam do łóżka a m na sofę opier. zdrowo wszystkich i powiedziałam ,że mają dać mi spokój bo urodzę już i to znerwicowane dziecko(matko dzięki ,że będzie dziewczynka bo chłopy są tak niedojżałe całe życie)do tego grozi mi cesarka więc też mam nerwa.Faktycznie czasu już mało więc życzę Wam spokojnych ostatnich tygodni i prawdziwego wsparcia od swoich mężczyzn Nie ma co - istna sielanka. Współczuję luna.... Nie ma to jak mieć dwóch samców alfa pod jednym dachem (jednego w tzw trudnym wieku a drugiego - posługując się przysłowiem "starego-głupiego").... Trzymaj się...
-
Zobacz luza jaka bzdura - obydwie mamy term na 6.10, a u ciebie na suwaczku jest że do narodzin zostało 4 tygodnie, a u mnie że 4 tyg i 1 dzień:/ Czyżby jakaś wróżba?? Przepowiednia?? To ja mam się męczyć dzień dłużej??!!??!!
-
emaranPróbuj z nami produkty Gerber - wybrani | Facebook Udało się komuś z parentingu? Mnie nie ma...;(
-
krolowa_angielskasylwia79magda1_1998O jak ja ci zazdroszcze poluję na ofemini drugi miesiąc i nic mnie sie udalo:) testowalam sole do kapieli:) Ja miałam żel do mycia twarzy, a z peelingu to mnie pewnie bogdanka wygryzła, bo też miałam na niego ochotę... Ech złośliwa ze mnie bestia...;)
-
Witam i ja choć już prawie południe:):):) Po porannej pobudce Luby zają się młodszym, a wychodząc przyniósł mi go do sypialni i o dziwo Szataniątko dało pospać:) Z planu przemabelowania 95% wykonane!! Zostaje sypialnia:):):) Ale to może w weekend - od razu złożymy kołyskę. Wyprałam też co tam wygrzebałam z ciuchów po chłopcach w rozmiarze 56, dziś będę jeszcze rozładowywać paki od bratowej. Mój kręgosłup ma dzisiaj focha - autentycznie chodzę na sztywnych nogach jak na szczudłach...:/ Ale przynajmniej dzięki temu defektowi trzymam się prosto jak ta lala (muszę - inaczej polecę w przód lub tył). Dzięki temu całemu ciuchowemu przenoszeniu mam już w walizce szlafrok, 4-5 koszul nocnych, ręczniki, majty wielorazowe i podkłady W najgorszym wypadku starczy:) Monka - no to widzę że i mama i dzidzia wyglądają kwitnąco Super fotaski marzenka - współczuję nieprzespanej nocy:( Aż wyrzut sumienia się wkrada że mi brzdące dziś pozwoliły się wyspać... Dodatkowo, wczoraj udało mi się wychwycić czkanie małej i ewidentnie czkała już wcześniej także lajcik Luza - nie ma się co zastanawiać!! Oczywiście że będziesz!! Jak Ci przy harcach dzidzia się narodzi to owiniesz się pępowiną w ramach stylizacji (tylko do jakiego stroju taki szal przypasuje??) , jako prezent dasz mopa (najwyżej użyjesz jako pierwsza) i będziesz się bawić wręcz szampańsko!! A gdyby dzidziuś jednak urodził się wcześniej to masz jeszcze parę dni na wychodowanie sobie na brzuchu torby a'la torbacz i dzidzia będzie harcować z Tobą!! Oczywiście żarcik;) Pozdrawiam was gorąco i idę śpiochom zaaplikować poranną porcję mleka + kakauko