-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bogdanka2
-
Przynajmniej ma się czym zająć zamiast panikować Żarcik. Ja wczoraj wynalazłam Huggies'ki za 14,99 za 27 szt newborn 1 z odbiorem osobistym w krakowie Dada jakoś znaleźć nie mogę, a po przedwczorajszej akcji nie wiem czy będę miała w razie czego czas czekać na przesyłkę:) A te Huggies'kie strasznie zachwala m.in moja bratowa na początek, więc w zasadzie wybór na początek zapadł. Lepsze, że chyba z mojego planu rodzenia w Żeromskim w Krakowie delikatnie się wycofamy w str Ujastka, bo w Żeromskim jest remont ZNOWU i nie wiem jak będą mieli z miejscem... Cóż, inna płeć, inny szpital - cest la vie
-
Monka1bogdanka2A co do "dam radę" podczas porodu to fajnie by było jakbyś w trakcie mogła powiedzieć "pier...e, dziś już mi się nie chce rodzić. Pójdę do domu, nastroję się, wyśpię i wrócę jutro" Tylko jak tu się zassać żeby dzidzię powstrzymać?? DLACZEGO NA TO NIE MA ĆWICZEŃ??Na szczęście natura tak to urządziła że przy partych już masz wrażenie że nie wytrzymasz, marzysz aby się jak najszybciej skończyło i w najbliższym czasie nie powtórzyło, a więc o powrocie do domu się raczej nie myśli;) : moja koleżanka już po odejściu wód, jak się dowiedziała, że jej mąż nie wie czy da radę rodzić z nią, stanęła i mówi "pier.... ja sama nie rodzę!!" Nie wiem jak chciała tego dokonać, ale na szczęście mąż podjął wyzwanie to ambitna jak ja przy Sambim. Luby w drodze, a ja zeszłam z "samolotu" i próbowałam siłą woli powstrzymać Sambiego przez góra 40min. W efekcie zgiął mnie skurcz, padłam na kolana na matę na sali porodowej, a syncio urodził się w pozycji "na pieska" I tyle z mojej wiary w moc mojego uporu i charkteru Luby dojechał po 15min...
-
Monka1bogdanka2Wierz mi, jakby jej się nie zmieniło to nie ma noworodków, które nie śpią Co prawda bywają wampirze śpiące w dzień i wojujące w nocy, ale i te dają szansę na odespanie w ciągu dnia (często kosztem wszelkich domowych obowiązków) A z tym lenistwem to nie zawsze jest tak, że pod serduchem aniołek aniołkiem pozostanie;) Mój aniołek, mało absorbujący w pierwszych miesiącach jak i w ciąży, obecnie nosi miano szataniątka, za to ciążowe szataniątko - miłośnik żeber i rokujący podczas ciąży na niezłego piłkarza obecnie okazuje się bardziej .... zrównoważony Bogdanka nie odbieraj człowiekowi nadziei Ja mam taaaaakie plany na "po porodzie" Ależ spokojnie - dzieciaki szybko łapią "harmonogram dnia" jak im od początku odpowiednie ramy czasowe narzucisz;) U mnie był problem że Sambor akurat w porach posiłków Szczepa zasypiał... No ale musiał się przestawić, z racji bycia głodomorem szybko uspokajała go łyżka zupy (lub soczku, kaszki itp w zależności od wieku) i teraz zajadają razem, będąc swoistymi chodzącymi zegarami biologicznymi (lepszymi niż szwajcarskie cuda).
-
Monka1bogdanka2A ja wam powiem że po za ostatnią akcją to naprawdę czuję się zadziwiająco dobrze jak na 9 m-c... Oczywiście po za typowymi dolegliwościami, ale to ten urok. Jedynie wieczorami cały dzień mnie pokłada. Może to specyfika ciąży z dziewczynką?? W tym jestem debiutantką...Wiesz ja sobie ciąże wyobrażałam zupelnie inaczej, myślałam, że przez 8 miesięcy będę śmigać do pracy i w ogóle będę w pełni aktywna. Niestety z racji wcześniejszych niepowodzeń, od razu musiałam iść na zwolnienie. Najfajniejszy okres dla mnie to 2 trymestr, kiedy właśnie chodziłam do pracy i wszystko mogłam Przyznam jednak, że mimo wszystko ciąża nie jest dla mnie jakimś uciążliwym stanem, w prawdzie są jakieś problemy, ale ja ich fizycznie nie odczuwam, dlatego tak ciężko mi usiedzieć w miejscu. Waga jakoś niespecjalnie mi przeszkadza, ze snem nie mam najmniejszych problemów, śpię jak kamień. Jedyny problem to z oddychaniem, mała mi uciska przeponę i przez to chyba te zawroty głowy, no i jak zaczynam szybciej mówić to dyszę jak parowozik W sumie gdyby nie fakt, że wiem, że muszę się oszczędzać dla dobra malutkiej to chętnie bym wpadła w dawny rytm życia Bo nie taka ciąża straszna jak ją obsmarowywują:) Fakt - na 100% sprawności z przed nie ma co liczyć, ale ja przy pierwszej wyszłam z założenia że inne przyszłe mamy to histeryczki bo jak to możliwe że można się nad sobą tak rozczulać...do 6 miesiąca kiedy już wyglądałam jak piłka plażowa z kończynami, a chodząc zaczęłam się kołysać Dodatkowo kiedy nogi i ręce też zaczęły wyglądać jak nadmuchane zwróciłam honor innym ciężaróweczkom i sama pogrążyłam się w lekkim rozczulaniu, choć z dużą dozą rozdrażnienia, bo z natury uważam się za hardą Obecnie śmigam jeszcze, ale to zapewne za sprawą "Słodkich Obowiązków" dzięki którym i kondycję mam lepszą i szans na rozczulanie się zero
-
A co do "dam radę" podczas porodu to fajnie by było jakbyś w trakcie mogła powiedzieć "pier...e, dziś już mi się nie chce rodzić. Pójdę do domu, nastroję się, wyśpię i wrócę jutro" Tylko jak tu się zassać żeby dzidzię powstrzymać?? DLACZEGO NA TO NIE MA ĆWICZEŃ?? Na szczęście natura tak to urządziła że przy partych już masz wrażenie że nie wytrzymasz, marzysz aby się jak najszybciej skończyło i w najbliższym czasie nie powtórzyło, a więc o powrocie do domu się raczej nie myśli;)
-
Monka1Bogdanka to mnie pocieszyłaś czyli dam rade No i mam nadzieję, że z racji leniwego charakteru mojego dziecka będę mogła liczyć na jakies drzemki w ciągu dnia. Chyba, że po porodzie wszystko się jej zmieni. Wierz mi, jakby jej się nie zmieniło to nie ma noworodków, które nie śpią Co prawda bywają wampirze śpiące w dzień i wojujące w nocy, ale i te dają szansę na odespanie w ciągu dnia (często kosztem wszelkich domowych obowiązków) A z tym lenistwem to nie zawsze jest tak, że pod serduchem aniołek aniołkiem pozostanie;) Mój aniołek, mało absorbujący w pierwszych miesiącach jak i w ciąży, obecnie nosi miano szataniątka, za to ciążowe szataniątko - miłośnik żeber i rokujący podczas ciąży na niezłego piłkarza obecnie okazuje się bardziej .... zrównoważony
-
paczangabogdanka2 a gdzie można się zoopatrzec w te szczoteczki bo ja nie mogę znaleść Niestety, to przeszłe akcje:( Sprzed roku conajmniej:( Ale organizowali to "sezonowo" co parę miesięcy. Obecnie mają akcję ze szczoteczką elektryczną Nagrody za wiedzÄ Ze str blend-a-med (instytut.pl) przynajmniej cokolwiek zobaczyłam w przeciwieństwie do 3D white.
-
A ja wam powiem że po za ostatnią akcją to naprawdę czuję się zadziwiająco dobrze jak na 9 m-c... Oczywiście po za typowymi dolegliwościami, ale to ten urok. Jedynie wieczorami cały dzień mnie pokłada. Może to specyfika ciąży z dziewczynką?? W tym jestem debiutantką...
-
Monka1Malutka ja się czasami zastanawiam, jak to będzie jak urodzę. bo po tym ciążowym lenistwie i leżakowaniu wszystko mnie szybko męczy. Pocieszam się, że może dawka hormonów da mi porządnego kopa. Ostatnio się zastanawiałam czy w trakcie porodu nie powiem, chwila przerwy ja muszę odsapnąć chwileczkę, bo nie mam siły Zgadzam się z Wami dziewczyny, ktoś powinien ponieść konsekwencje całej sytuacji u Luzy. Myślę, że przyjdzie na to czas. Na miejscu tych lekarzy nie mogłabym spojrzeć w lustro. Bez obaw Poród ma to do siebie że jak się rozpocznie to zwyczajowo trzyma do końca nie dając odpocząć Ale potem jest fajnie, bo w połogu można sobie pospać z brzdącem i odespać trochę i ciążę i poród... Oczywiście w przypadkach: jednego dziecka lub starszych dzieci, bo przy moich to raczej jak niunia zaśnie to zaraz będzie "mamo, no chodź", "mamo jeść" itd itp... Nie mniej drzemki ze Szczepem wspominam niezwykle mile po narodzinach;)
-
Witaj monka:) Fakt, lepiej na zimne dmuchać. Moja księżniczka ma swoje aktywności, chociaż nie powiem aby należały do systematycznych;) Natomiast z tym liczeniem ruchów to 5 wykonuje przy jednym obrocie także ilościowo się jakoś na nich nie skupiam. Ale czujność godną pochwały jest:):):)
-
Zgadzam się w 100% A jak Twoje samopoczucie malutka?? Odleżyny zaleczone??
-
malutka2326Witam się i ja nadal w dwupaku Wiecie, nie mogłam się doczekać kiedy w końcu wstanę, przyszło co do czego NIE MAM SIŁY i śpię nawet w dzień co mi się nie zdarzało do tej pory, po prostu padam Przedwczoraj wzięliśmy się z moim za porządki i przestawianie w pokoju aby rozłożyć łóżeczko, wieczorem padłam jak niemowlę ,a wczoraj przestawialiśmy z powrotem ,a w zasadzie to tylko mój bo nie pasowało za cholerę i było strasznie ciasno... Koniec końców trzeba było rozkręcić i wynieść ławę, także dla gości miejsca brak Ogólnie jestem umęczona, trochę pochodzę i padam, dosłownie padam bo nie mam siły nawet palcem ruszyć Skurcze mnie atakują ze zdwojoną siłą, są już bolesne, boli mnie w dole brzuch, budzę się nawet z tego powodu w nocy, ale nie są jeszcze regularne ,także spoksik Choć szczerze mówiąc już by mogło być po wszystkim.. Mój był pewien ,że urodzę szybciej i już od 20-tego ma urlop, mam tylko nadzieję ,że nie okaże się ,że wziął go już na marne, będzie siedział miesiąc w domu... Dziś ma już ostatnią dniówkę i jutro tylko nockę, potem 48h wolnego i urlopowanie i wyczekiwanie na maleństwo, choć mam cichą nadzieję ,że zdąży mnie złapać jak jeszcze robi, bo już to widzę jak zabija się o ściany Luza kochana cieszę się ,że widzę Twoje literki, wiesz stale myślę o Tobie, od czasu Twojego telefonu nie daje mi to spokoju, chyba bym nie zostawiła tak tej sprawy, ktoś powinien za to odpowiedzieć, modlę się codziennie aby z maleństwem było wszystko OK i wierzę w to ,że z dnia na dzień będzie nabierał coraz więcej siły, jestem dobrej myśli i Ty też bądź choć domyślam się ,że to nie łatwe "][/url] Podłączam się, ale na szukanie winnych i ewentualne karanie jest jeszcze czas... Narazie najważniejsze aby Kubuś jak najszybciej zaadoptował się na świecie. A potem będziemy luzie suszyć głowę Ba!! Każdym możliwym kanałem podrzucać adresy, telefony i motywacyjne hasła
-
Dzień dobry:) Luza - z relacji mojej bratowej po cesarce, samych wrażeniacg "z", dochodzenia do siebie itd i po własnych dwóch porodach naturalnych też uznaję wyższość mimo wszystko naturalnego porodu... Jednak co ingerencja chirurgiczna to ingerencja chirurgiczna... Co tam Kochana?? Co u Kubusia?? Jak Twoje samopoczucie?? Pozdrawiam i ściskam... U nas zapowiada się ładna pogoda, siedzimy z szataniątkiem, a Szczepas jeszcze śpi. Jak patrzę na mieszkanie to mi się wszystkiego odechciewa, ale postanowiłam nic nie deklarować tylko poprostu zabrać się do porządków jak mnie najdzie (bo jakoś jak sobie zalanuję to zawsze chęci mi do sprzątania odchodzą). Życzę wszystkim miłego dnia:)
-
marzenka13bogdanka2A jutro makaron z serem Córa się kopniakami domaga Hmmmmm i nie wiem czy jakiegoś ciasta nie sporządzę w ramach deseru... Szarlotka?? Murzynek?? A może napoleonka w wersji z herbatnikami?? Już mnie bierze łaknienieBogdanka to ja się wproszę na kawałek ciastka . Zapraszam I jakaś dobra kawka do tego... Hmmmmm....
-
klaczmalAnnDNa street ankieta o sytuacji zawodowej. sylwia79https://www.3dwhite.pl/Klub-3D-White/Rejestracja.html Coś się dostaje za rejestrację? nic nie wysyłaj! jest napisane ze sie dostaje jak jest sie w klubie, ale ja juz od dawna tam jestem i nic nie dostałam a nawet czasem sie udzielam! Też jestem a obeszłam się wybielająco-miętowym smakiem. Nie dostałam ani próbek ani nic:( To już lepsze są akcje blend-a-med same w sobie - klikając najbliżej rodziny swego czasu zaopatrzyłam całą rodzinę w szczoteczki do zębów i pasty:)
-
A jutro makaron z serem Córa się kopniakami domaga Hmmmmm i nie wiem czy jakiegoś ciasta nie sporządzę w ramach deseru... Szarlotka?? Murzynek?? A może napoleonka w wersji z herbatnikami?? Już mnie bierze łaknienie
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
bogdanka2 odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Też mamy dziś plan na kąpiel:):):) Na razie szalej - wyścigi dookoła stołu z utrudnieniem w postaci wejścia/zejścia na/z narożnik/a Przy tym piski... -
Kotlety sojowe + sałatka z pomidora MNIAM
-
No to widzę że stany przewrażliwienia zaczynają dominować;) Marigold a u Ciebie to już nie wykluczone na dniach W końcu termin na sam pocżatek miesiąca!! Ja wam powiem, że nie obraziłabym się gdyby niuni się pospieszyło. Męczy mnie już ten finish... Chociaż nie tak jak w poprzednich ciążach, no ale w tej mniej przytyłam. Już bym chciała mieć więcej cierpliwości dla chłopaków, zacząć chodzić normalnie a nie jak marynarz podczas pobytu na lądzie, zacząć sobie normować życie z trójką... Matko, a najbardziej to nie wysypiać się z racji płaczu dzidzi a nie bólu biodra lub kręgosłupa!! No i korcą mnie te wszystkie ciuszki, wózki i inne celem wypróbowania...
-
luza74Witam was Kochane.Znalazłam chwile czasu,a może raczej siły aby tu zaglądnąć,poczytać was i napisać coś od siebie.Ja w zasadzie to taka z wrześniówek teraz jestem Napiszę Wam w skrócie jak to wszystko sie stało. Sobota 10 .09.-po nocnych,dziwnych skurczach zaczynam plamic ,jedziemy do kliniki .Lekarz decyduje o natychmiastowej cesarce bo nie ma wód,a te co zostały śą juz zielone.Dziecko ma słabe tetno.(okazuje sie że te wody sączyły sie od jakiegoś czasu.dwa tyg.wczesniej zgłosiłam sie do szpitala w Bogucicach z dziwnymi upławami to potrzymali mnie dwa dni i wypisali do domu bo niby wszystko było dobrze) W trakcie cesarki widze że cos jest nie tak ,zaczynam panikowac,zostałam uśpiona.ocknełam sie juz na sali pooperacyjnej i słyszę od meza że dziecko w inkubatorze zabrali do kliniki w Zabrzu.NAWET GO NIE ZOBACZYŁAM!!Nie miałam w ogóle swiadomosci zaistniałej sytuacji.Lekarz rozmawiał z mezem,a dla mojego ,,dobra"nie informowano mnie o wszystkim.Po cesarce leze na sali ze szczesliwa mamusią i jej dzieciaczkiem.Co prawda jeszcze działa ogłupiacz wiec nie kontaktuje w pełni,ale serce mi krwawi jak cholerka.W niedziele przewoza mnie do sali jednoosobowej.Zaraz po wypisaniu z kliniki jedziemy do synka.Widze go po raz pierwszy od porodu.jest taki malutki,i tak dzielnie walczy o swoje zycie.Miesiąc wczesniej lekarz powiedział ze wazy 1800gr.a on sie urodził 1280.Aż taka pomułka????Wciaz zadaje sobie pytanie dlaczego słyszałam zawsze i wszedzie ze wszystko jest dobrze z ciaza.Dlaczego ZADEN lekarz nie wykrył u mnie patologii ciąży???Tych dlaczego jest wiele wiecej. Wczoraj ochrzcilismy Kubusia w szpitalu.Nie ma pogorszenia stanu,ale to nadal jest walka o jego zycie.Robia badania jak mocno został zakazony przez bakterie. Najcudowniejsze wsparcie mam od mojego męża.Rodzina tez sie stara pomóc ,ale to dzieki m.jakoś sie trzymam.Pokazał mi jak bardzo moge liczyc na niego w tak trudnej sytuacji.Kochane jezeli cokolwiek was zaniepokoi to pytajcie,pytajcie lekarzy.Bądzcie wyczulone na punkcie ciazy, No i jeszcze jeden wniosek-to ,ze sie chodzi do dobrych lekarzy,płaci sie kase,nie daje gwarancji na dobrą opieke.Pozdrawiam Was. Trzymajcie się, całym sercem jestem z Wami i Kubusiem... Na niczyje kompetencje najwidoczniej nie można liczyć... :(:(:(
-
Monka1Marzenka ja to zupełne beztalencie kuchenne, więc zawsze idę po najmniejszej linii oporu :) Dziś na obiadek resztki wczorajszego makaronu z różnymi dodatkami ( jak u Bogdanki), tylko sos pomidorowy. Po południu mężuś ma zrobić gulasz :)) mniam, już nie moge się doczekać. Megi super, że wszystko w porządku, wiem, że pewnie masz dość, ale ja zazdroszczę tego rozciągania. Moja kruszynka ma dziś mega leniwy dzień i nawet lody nie pomagają :( Uparciuch mały z niej. No i ja oczywiście zaczynam się denerwować, gdybym miała liczyć ruchy tak jak opisywała malutka to juz dawno wylądowałabym w wariatkowie przy tym moim leniuszku. Mnie jak wczoraj podpieli do KTG i kazali leżeć na boczku to aż przychodziła położna i trąchała mi brzuchem a niunia nic. Za to jak się kazała przekręcić na drugi to nienadążałam z klikaniem Charakterna bestia z tej mojej córy... Nie ten boczek i możesz mnie cmoknąć a się nie ruszę...
-
megi79Witam mamuśki Wróciłam z KTG, wszystko ok, serduszko miarowo biło, ruchy były wyczuwalne, następna wizyta za tydzień (na koniec 37 tc). Brzuszek miękki i rozciągany w poprzek przez małego, on nie ma litości. Ja dzisiaj na obiadek robię skrzydełka na ostro w piekarniku w opcji grill, więc polecam. Szybkie proste danie. Dzisiaj ciąg dalszy remontu balkonu, więc będzie głośno wieczorkiem. Bogdanka jak widać nerwy nam nie sprzyjają. Mnie w ciąży ponosi i jak się rozkręcę podczas opierdzielania, to nie ma końca, a potem się czuję jakby ze mnie całą energię ktoś wyssał. Teraz stałam się strasznie wymagająca , ale to hormony. Widzę że mój mąż czuję presję z mojej strony jeśli chodzi o dokończenie remontu. Chyba za mało go chwale, ale to dobry chłopak i się bardzo stara, tylko ja taka jędza.Na pasku obserwuję boćka już niedługo wleci mi do łóżeczka, bo już pakunek zasłonił wszystkie szczebelki (została tylko rama) Ja też nie powiem żebym była uosobieniem spokoju - jak mnie zacznie nosić to innego wyjścia nie ma jak schodzić z drogi (czyt ratować życie) Ale takiej akcji jak wczoraj jeszcze nie miałam...
-
marzenka13Dzień dobry Kochane . Ja już kolejny raz dzwoniłam do lekarza i jest ok. Twardnienie brzucha zwolniło tempo. Jest ale dużo żadziej no i więcej odpoczynku zalecane . Czyli nie rób nic . hihihi. Brzuch się nie obniżył , dzidziuś kopie wiec ok. Pozdrawiam . Buziaki . Miłego dnia ide sobie poszukać czegoś do picia i zastanawiam się co dziś na obiad zrobić . Jak macie jakieś pomysły to dajcie . Coś szybko i dobre . Witam wszystkich:) Ja jak nie wiem co zrobić to robię makaron z różnymi dodatkami i sosem ala carrbonarrrrrra Makaron gotuje się sam, składniki tylko podsmażasz i w kuchni nie spędzasz pół dnia
-
Witam wieczorową porą.... Dziś mam dowód na to jak stres nie jest wskazany;) Od rana sprawy firmowe, kadrowe, bo 15 już jutro więc do ZUSu trzeba deklaracje z którymi miałam mały problem, pokłóciłam się z szefem/tatą telefonicznie, Luby też jakiś poddenerwowany więc i od niego odebrałam, no i zaczęło się od pobolewania brzucha w okolicy żołądka... Leżałam i czekałam aż przejdzie a te skurczo bóle zaczęły promieniować... Po dłuższej chwili stwierdziłam że chyba jednak pojedziemy do szpitala jak zaczęło się promieniowanie od kręgosłupa.. Na szczęście fałszywy alarm, ale od jutra się ćwiczę w olewaniu wszystkiego bo w samochodzie myślałam że zdechnę albo przynajmniej zemdleję... Dzidzia ma dużo wód, potwierdziło się 2800 wagi, nie było przyczyn do zatrzymania na patologi bo z 2 tygodnie spokojnie powinnam wytrzymać. W zasadzie moje cierpienie córy nie obeszło. A co do rokowań, to jakoś nie do końca ufam pani gin - tym bardziej że kojarzę ją z porodu bodaj Sambora (jak nie obydwu) i w obydwu przypadkach po jej "spokojnie - dzień lub dwa" po paru godzinach byli już moi chłopcy Tak czy siak - chwila strachu, chwila bólu, nospa w akcji i już nie jest źle...
-
Monka1Dzień doberek Jak tam samopoczucie, ja właśnie wcinam śniadanko i wskoczyłam zobaczyć co nowego słychać. U mnie ok, chociaż wczoraj przed zaśnięciem nie udało się uniknąć "niewskazanej w okresie ciąży" mazi aby ulżyć bolącym nogom i bioderkom... Przynajmniej dziś nie chodzę jak na szczudłach. Ale moje układanie się do snu wygląda coraz bardziej zabawnie. Poducha między nogi, poducha pod stopy a do tego mało zgrabne manewrowanie cielskiem przy odpowiednim ułożeniu w/w poduch - masakra...