-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marysia550
-
wik- to następnym razem możemy jechać razem i puścimy dzieciaki same.
-
Ostatnio moja mama mówi, że nie będzie u mnie prasować, bo nie zna mojego żelazka. A ja na to, że ja też go jeszcze NIE ZNAM. to tak w kwestii prasowania. Byłam u Igi na cudownych jasełkach, a zaraz spadamy na basen. Juna- ze dwa lata temu można było jeszcze zapisywać "do Pani" otwarcie, potem coś się stało i nazwiska nauczycieli ponoć nie są jawne. Ale jak to tam w rzeczywistości wygląda to ja nie wiem.
-
Juna- a to można jednak wysłać " do konkretnej Pani"?
-
bonarek- jak oceniasz panią Dawida za te trzy lata?
-
Juna- czy Marianka idzie do szkoły z całą grupą z przedszkola?
-
samotronka- nie jest istotne, bo nie liczy się kolejność. Podania są rozpatrywane komisyjnie. Samotne matki (znaczy nie mężatki) są na pierwszym miejscu przyjmowane, a dużo takich niestety ( często z chłopem mieszka i pisze, że samotna matka). Weź może postaraj się teraz, jak jesteś gotowa oddać go do złobka, bo czasem dzieci się wykruszają w trakcie roku, a jak będziesz chodzić i prosić to może w końcu wyprosisz. Złobek jest otwarty od 6.30 do 17. Co do basenu- polecam pana Artura Barana PĹywanie dla NiemowlÄ t . Tylko też teraz może z miejscami być kiepsko. Ja z Igą chodziłam trzy lata, bardzo bardzo lubiła i dużo sie nauczyła. Mojej szwagierki córka też chodzi i uwielbia. A Iga teraz chodzi na Kujawską na duży basen i nie ma żadnych problemów z wodą. Zresztą nie tylko na basenie, bo przecież w tym roku w Grecji skakaliśmy ze statku i pływaliśmy na otwartym morzu. Mój mąż pierwszy wymiękł.
-
aguluk- a na Romualda trzeba było mieć pieczątki poświadczające pracę żeby rozpatrywali w ogóle podanie.
-
wik- no ja to czytam po nocach . A jak mi się coś tam ściąga to komputer mam włączony i czasem zajrzę. zerknę właśnie co na orkiestrę szykują. Ja już księdza miałam w poniedziałek, ale na nas kończyl i był o 21.30
-
samotronka- Iga chodziła na Romualda dwa lata. Warunkiem oczywiście była praca rodziców, ja dostałam 28 sierpnia pracę i złożyłam dokumenty, chodziłam tam dwa razy dziennie i 2 września chyba dostałam telefon że jest przyjęta. Więc wszystko jest możliwe, jak się chce. Jak chcesz załóżmy od maja to też możesz zacząć teraz chodzić i im jęczeć, że taka sytuacja, że praca. Mężatką jesteś niestety?
-
Juna- w sumie może być i stajnia, skoro są tam boksy he he . Moja Iga chyba też do tej szkoły pójdzie koniec końców....
-
hejka myślę właśnie co by tu robić....siedzimy w trójkę w domu. Może na łyżwy skoczymy.
-
wik- no nieźle, nieźle. Przed teściową to się nie dziwię, że się ukrywałaś, ale przed nami??? Gratulacje! truska-nie wiem, czy dobry pomysł z tym wypozyczaniem. Bo w zeszłym roku jak Iga jechała na tydzień na Słowację to moja mama pozyczyła jej w górach po drodze buty za 50 zł chyba na tydzień. A w Kielcach wypożyczenie na godzinę kosztuje jakoś 20 zł na godzinę. Zależy ile razy się planuje pojechać na te narty, bo może bardziej używane opłaca się kupić w Starcie. Na razie w Kielcach nie ma warunków narciarskich, więc o tym nie myślę. Na pewno Iga pojedzie na obóz narciarski w ferie to sobie na miejscu na tydzień pożyczy.
-
truska- Iga narty ma, ale buty pożyczamy, bo chociaż wzrostem stoi to stopa ciągle rośnie. Może spróbuj w Starcie spojrzeć na używane. Gdzie się na stok wybieracie? Ja już dziś ostatni dzień w pracy byłam. Potem na zuchowych jasełkach u Igi- pięknie było, najfajniejsze Jasełka, jakie widziałam. Jutro jeszcze konie i święta.
-
Truska- iga też będzie Maryją. Masz jakieś fotki poglądowe stroju Twojej Weroniki|?
-
he he nie wiem, jak taka szeroko roześmiana panna może być nieśmiała :)
-
Jest dużo krzesełek, ławki, jest półka na buty. Nie szczyt komfortu, ale lepiej niż na Szczecińskiej.
-
My z Igą pojeździłyśmy- czadowo było, bo było 4-10 osób na lodzie razem z nami, a nie tak jak w weekend dziesiątki. Oczywiście mówię o stadionie. Iga się na prawdę rozkręciła, aż ją podziwiam. Co do łyżew- ja jestem za normalnymi. Chodziłam z Igą jak miała 3 lata i było ciężko, fakt. Ale na takich z podwójną płozą to nie nauka, to tak jak Idze kupiłam rolki z podwójnymi kółkami i nijak jazda na nich miała się do normalnej jazdy, wręcz po założeniu normalnych rolek wydaje mi się , że miała problem w związku z uprzednim korzystaniem z tamtych rolek. No i mam nadzieje, że ten trening na łyżwach na rolki się przełoży.
-
a łyżwy wypożyczalni na szczecińskiej są od 28-29 numeru. Ja mam figurówki na sprzedaż 32 bodajże, jakby był ktoś zainteresowany.
-
wybieram się na 99% . Myślę ,że trafimy po 15 na miejsce.
-
Iga jedzie, jedzie i leży, albo tylko jedzie i leży :) ze mną za rękę to bezproblemowo.
-
Agulaa- ja byłam z Igą na lodowisku wczoraj i może bym się w środę z nią wybrała po południu, ale póki co to nie na 100%
-
hello A ja jestem zadowolona z paczki ze słodyczami (dobrymi!), bo wolę to niż jakieś badziewie , dla każdego dziecka to samo :)
-
wik- no już go dzieci w szkole naprostowały :P Iga wstała o 6.50 i zamiast otwierać prezenty przywędrowała do mnie do łóżka. Też jest bardzo zadowolona z prezentów, a najbardziej z klawiszy.
-
albo się złobek dostosuje , albo on do żłobka :) innego wyjścia nie ma, o to mi chodziło:)
-
O to gdzieś koło mnie, nie miałam pojęcia, że coś tu takiego istnieje. Samotronka - Iga chodziła do państwowego złobka ( poszła jak miała nie cały rok) W maluchach spała raz dziennie, o ile w ogóle miała ochotę, potem wywaliły ją do średniaków z tego powodu, a i w przedszkolu w maluchach zbytnio spać nie chciała, raczej sporadycznie. W średniakach załatwiłam jej wychodzenie do innej grupy w czasie, gdy reszta miała drzemkę. Wiecznie się rozbijało o to spanie, ale nigdzie nie zaklejały oczu plastrem ( jak to miało miejsce w PRL-u) - więc wyluzuj.