Skocz do zawartości
Forum

Daffodil

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daffodil

  1. O Zapalniczce to chyba ja pisałam :) Super się czyta.
  2. curryLaski, spadam na basen Do później Miłego pluskania :) My na sobotę mamy zaplanowany, jeśli tylko Kuba jakiegoś katarzycha z przedszkola nie przywlecze :)
  3. Yvoneano dziś dziewczyny przyjeżdżają, wiec mamy święto, Kalinka pomaga mamie sprzątać, co ja poskładam, ona wywali na środku pokoju...ech.. nie wiem czy do 12 się wyrobie;)a w Krakowie będę najprawdopodobniej 6-8/9 kwietnia. bo 7 mamy ślub mojej przyjaciółki, a musimy zostać tez dłużej bo mężu mój musi pozałatwiać wymianę dokumentów, więc po urzędach chodzi. więc jakby co to możemy się jakoś umówić Fran zapisujemy w kalendarzach :) Co do bałaganu, to nie przejmuj się. Dziewczyny będą tak przejęte spotkaniem, że nawet nie zwrócą uwagi :)
  4. Iwonek dziękuję :) Świeżak przyznam, że brak mi słów. Czy lekarza naprawdę nie stać na odrobinę empatii? Wysmarowałabym jej porządną opinię Poza tym co to za sprzęt ona ma w swoim gabinecie, że ciąży nie widzi?? :/ Dla Ciebie przytulasy ogromne, bo nawet ciężko mi sobie wyobrazić co musiałaś czuć wczoraj... Ale najważniejsze, że pani z izby przyjęć okazała trochę serca i wiesz już, że wszystko jest z dzidziusiem w jak najlepszym porządku
  5. Yvone ale super, że dzisiaj spotkanko macie z Inką Zdjęć już się doczekać nie mogę :) Oooo i w Krakowie będziesz! Fran słyszysz? (w sensie widzisz) :) Trzeba coś z tym zrobić :) Tylko ja się na razie na szczegóły nie umawiam, bo z racji tego, że święta w tym roku u rodziców M. spędzamy, to do mojej rodzinki pewnie jakoś zaraz po świętach się wybierzemy i jeszcze na razie nie wiem co i jak :) Curry dzień dobry Świeżaczku gdzie mam o tej wizycie u gin. poczytać? Bo nigdzie nie widzę, a Wy coś wiecie
  6. Cześć dziewczątka. Witam się z zaśnieżonego Krakowa Jadzik jak Adusia szczepienie zniosła? Świeżak uśmiałam się z fotoradaru I czytam, że lekarka coś nie bardzo? Pewnie na privie pisałaś? Zaraz się tam wybiorę :)
  7. Takiego urządzenia nigdy nie miałam, więc na jego temat się nie wypowiem. Ale napiszę tylko, że u nas monitoring dokładny się przydawał, kiedy wróciłam do pracy, a Kuba został z opiekunką. Przygotowałam zeszyt z tabelką, w którym ona zapisywała ostatnią porę karmienia, ile spał, czy była kupa :) itp itd. On miał wtedy 6 miesięcy, więc takie informacje bardzo mi się przydawały, bo wtedy łatwiej było mi zaplanować resztę dnia, a przy mijaniu się z opiekunką w drzwiach sporo spraw jednak umykało. Mnie osobiście zeszyt wystarczał, ale jesli ktoś czuje większe zamiłowanie do elektroniki, to pewnie taki prezent by mu się spodobał :)
  8. Impuls Jonathan Kellerman Kolejna z serii o psychologu Alexie Delaware. Akurat ta część nieco gorsza mi się wydała niż inne przeczytane do tej pory, ale i tak wciąga na tyle, że czyta się ją z przyjemnością. 7/10 Alex Delaware w psychologicznym pojedynku z perwersyjnym mordercą. Swoją pierwszą ofiarę zabija przebrany za piękną kobietę. Drugą - udając starca. Nic nie łączy ludzi, którzy stają się jego celem - poza okrutną śmiercią, jaką giną. Nieuchwytny seryjny morderca terroryzuje Los Angeles.Nikt nie zna jego twarzy. Nic nie zdradza jego motywów.Usiłując odkryć jego tożsamość, Alex Delaware zagłębia się w mroczną strefę szaleństwa i irracjonalnych zbrodniczych odruchów,wobec których zawodzi wiedza psychologa...
  9. mosiadajecie jakieś punkty za książki? Tak, tak orientacyjnie w skali od 1-10 :)
  10. Aaaa... ja myślałam, że jakiś overdraft macie na FB ustawiony :) No ale najważniejsze, że udało się zakup anulować Ale tak czy tak dziwne to jest, że bez żadnych PINów, haseł itp na konto córę przekierowało z FB
  11. Cześć dziewczęta wtorkowo. Jeszcze tylko trzy razy trzeba wstać o 5.30 jbio wcale się nie dziwię, że utrata takiej kwoty Cię tak zmartwiła. No ale trudno, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Córcia biedna też przeżywa. Będzie miała nauczkę na przyszłość i bardziej uważna będzie teraz. Ja to nawet nie wiedziałam, że takie drogie gry na Fejsie są A tego overdrafta do czego używacie? Bo bez tego już by nie było tak prosto kupić byle co. Może lepiej z tego zrezygnować, skoro dzieci korzystają? Perełka niestety nie mogę tego filmu oglądnąć, bo w pracy mamy YT zablokowany. W domu zerknę.
  12. Widziałam, że trochę o związkach partnerskich i ich legalizacji rozmawiałyście... Ja liberalnie podchodzę do tematu, nie mam absolutnie nic przeciwko, zwłaszcza w przypadku par homoseksualnych, bo oni za bardzo innej opcji nie mają. W przypadku par hetero nie do końca widzę sens, w końcu ślub cywilny to nie jakiś problem... Ale ok, może niektórzy na samo słowo 'małżeństwo' mają uczulenie :) A tutaj taki obrazek z Fejsa, który mi w oko wpadł odnośnie tematu :)
  13. Dziewczęta za wszystkie wizyty ginekologiczne :) kciuki zaciśnięte. Kasia, Iszmaona, Świeżak, Iwonek na pewno będzie dobrze :) Co do związków różnowyznaniowych, to zgadzam się z większością z Was. Mają szansę na funkcjonowanie tylko wtedy kiedy żadna z osób nie jest bardzo głęboko wierząca i religia nie stanowi jednego z ważniejszych aspektów w jej życiu. Ale nie będę się tu powtarzać, już wszystko zostało powiedziane :) Świeżaczku a Tobie jeszcze dużo cierpliwości i spokoju życzę, bo doczytałam, że u teściów pomieszkujecie teraz :)
  14. Dziewczyny zabiłyście mnie, tylko 50 stron mam do nadrobienia po weekendzie No ale nic, powoli będę podczytywać od końca, bo podejrzewam, że nie ogarnę całości :)
  15. Grzeszna miłość Cornell Woolrich Sięgnęłam po tą książkę, bo przypomniałam sobie, że kiedyś oglądałam taki film z Banderasem i Angeliną Jolie. I powiem szczerze, że film podobał mi się zdecydowanie bardziej. Książka nie wciąga, główny bohater opisany jest w taki sposób, że wręcz powala swoją bezmyślnością :) Sama historia niezła. Książka zakwalifikowana jest jako czarny kryminał. Dla mnie to raczej powieść psychologiczna. 5/10 W tej budzącej grozę historii Cornell Woolrich opowiada o trzydziestosiedmioletnim Louisie Durandzie, którego narzeczona zmarła piętnaście lat wcześniej. Teraz Louis postanawia jeszcze raz się zakochać i poślubić Julię Russell, kobietę, którą zna tylko z korespondencji. Kiedy ona w dzień ich ślubu przybywa do miasta, okazuje się, że jest młodsza i piękniejsza, niż się spodziewał... I znacznie bardziej niebezpieczna. Louis wkrótce zdaje sobie sprawę, że Julia nie jest tą osobą, za którą się podaje...
  16. W proch się obrócisz Ken McClure Nie najgorszy thriller medyczny. Akcja w miarę wciągająca, ale bohaterowie jak dla mnie bezbarwni. Poza tym zakończenie wkurzające, bo brak informacji o tym, kto jest tajemniczym pacjentem X, a przez cały czas czytelnik czeka na tą informację Czyta się w miarę szybko i lekko, więc daje 5/10. Z braku laku można przeczytać. Najstraszliwsza epidemia może się powtórzyć… za sprawą najstraszliwszego spisku W XIV wieku największa pandemia w dziejach zabiła jedną trzecią ludności Europy. Dziś wiadomo, że była to dżuma. Wybitny biolog twierdzi jednak, że czarną śmierć wywołał nieznany wirus. Nagle dostaje szansę, by dowieść swojej teorii – w szkockim opactwie, gdzie spoczywają zabalsamowane zwłoki ofiar zarazy. Lecz pierwszego dnia badań w grobowcu zapada na zagadkową chorobę… Doktor Steven Dunbar z Inspektoratu Naukowo-Medycznego ma zaledwie godziny na to, by odkryć jej przyczynę i uratować naukowca. Trop wiedzie z podziemnej krypty do nowoczesnych sal operacyjnych i tajemniczej fundacji, która realizuje przerażający plan…
  17. Dziubala przykro mi, że sąsiedzi postąpili w ten sposób :/ Rozumiem, że to może mocno utrudnić rozwiązanie sprawy po Waszej myśli? Koliberek witamy serdecznie :) Przyznaję, że o tym opętaniu ekspiacyjnym musiałam sobie wygooglować, nie znałam tego pojęcia. Natomiast w opętania tak czy tak nie wierzę. Dla mnie to raczej objawy choroby psychicznej, do których dorabia się teorię. Jeszcze o krzyżach w miejscach publicznych pisałyście. Gdybym miała zagłosować na tak lub nie, to na pewno głosowałabym na nie, bo jestem zdania, że symbolem religijne powinny być umieszczane w odpowiednich ku temu miejscach. Natomiast kiedy widzę krzyż w szkole czy w innych tego typu miejscach, to zupełnie mi to nie przeszkadza, nie zwracam na to uwagi.
  18. curry♥Perełka♥ Co do tego, to również wiedziałam, że żadna osoba, nawet ta mojego wyznania się nie odezwie, no bo, jak..... nie wiem czy zauważyłyście, część z Was tworzy klikę... Tak klikę. Przyznajcie się chociaż przed sobą! Bo przed innymi pewnie Wam brak odwagi; To co zwykle występuje w świecie realnym, tu występuję w wirtualu... niemożliwe... a - jednak!!! Jedna coś powie, to druga przytaknie - choćby czarne nie było czarnym; I nie piszczcie mi, że to przyjaźń, bo zaraz padnę; klika? Bo sobie rozmawiamy, dyskutujemy i lubimy? Nie rozumiem. W szczególności, że kto jak kto ale my mamy naprawdę bardzo różne poglądy na świat. Oj tam, po prostu nie masz odwagi przyznać, że chcesz rządzić światem
  19. Moim zdaniem pierwszym i najważniejszym elementem jest angażowanie tatusia do opieki nad dzieckiem. I nie na zasadzie: podaj pieluszkę czy nalej wodę do wanienki. Tylko tata na równi z mamą to dziecko kąpie, tata usypia, tata przebiera i zmienia pieluchy. Wtedy z zupełnie innym nastawieniem się wychodzi z domu, bo mama wie, że dziecko jest pod równie dobrą opieką, co wtedy gdyby było z nią. Dodatkowo nie denerwuje się tym, że dla dziecka jest to nowa i nietypowa sytuacja, kiedy kąpane jest przez kogoś, kto nie jest mamą. W takiej sytuacji wychodzi się z domu z zupełnie innym nastawieniem. Oczywiście tęskni się i myśli, ale nie ma stresu, że coś pójdzie nie tak jak powinno. A jeśli kobieta czuje, że musi się wyrwać, to jak najbardziej powinna to zrobić. Po pierwsze dla własnego zdrowia psychicznego, a po drugie po to, żeby trochę odreagować, za dzieckiem się stęsknić i wrócić do niego z nowymi siłami i motywacją.
  20. Iwonek a co to za smutaski? A co do urażania, to spokojnie, nie tak łatwo z nami Italy miłego relaksu w SPA Ale fajnie macie. Czy możemy na jakieś zdjęcia liczyć? :) jbio nie przeczytałaś mojej wypowiedzi ze zrozumieniem Ja nigdzie nie pisałam, że wiara bez uczynków ma jakikolwiek sens. Napisałam tylko, że zawsze inaczej rozumiałam wyrażenie 'wierzący-niepraktykujący'. Dla mnie był, to zawsze ktoś kto wierzy, ale z kościołem mu nie po drodze. Czyny to już zupełnie inna sprawa. No chyba, że przez czyny rozumiesz chodzenie do kościoła, to wtedy w sumie wszystko się zgadza :) Ale ja się nie sprzeczam, bo dla mnie to sprawa marginalna jak się kto nazywa. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam specjalnie. Tak tylko napisałam luźną uwagę, jak to rozumiałam :) Perełka hmmm nie wiem dlaczego usilnie starasz się wszystkich obrazić? Najbardziej przykro mi w imieniu dziewczyn, które wierzą i nie raz aktywnie udział w dyskusji brały, bo je moim zdaniem mogłaś swoją wypowiedzią urazić najbardziej. Doszukujesz się w tym wątku niewiadomo czego, a nam się po prostu przyjemnie dyskutuje. Na różne tematy, temat religii nie jest tematem przewodnim. Jeśli z czymś się nie zgadzasz, to jak najbardziej wyraź swoje zdanie. Tylko miło by było gdybyś robiła to w sposób kulturalny i mniej emocjonalny. Nic trudnego, czasem warto spróbować.
  21. Szani tak, w szatni rano i po południu jest zawsze jedna pani, która porządku pilnuje, woła dzieci z sali i teoretycznie ona ma to monitorować. O te 5 godzin dodatkowych na pewno nie będę się awanturować, bo szkoda zamieszanie o 12,50 zł robić, ale rzeczywiście postaram się wyszperać co nieco w przepisach. Najpierw do umowy zajrzę...
  22. Iwonek, Iszmaona, Kasia a Wy gdzie się podziewacie? Proszę się zameldować przed weekendem :)
  23. Witam się z rana dziewczęta :) Tak trochę na śpiąco przeczytałam ostatnią stronę i od razu się obudziłam, lepsze to niż kawa Perełka dlaczego zakładasz, że jak ktoś nie wierzy w Boga, to wierzy jedynie w siłę pieniądza? Czy Twoim zdaniem zawsze jedno musi wynikać z drugiego? Możesz uzasadnić ten związek? Czy rzeczywiście masz powód, żeby żałować kogokolwiek? Jak na razie widzę, że to właśnie w Tobie najwięcej frustracji i braku zrozumienia. Jeszcze nie słyszałam o takim przypadku, że ktoś niewierzący Boga o swoje niepowodzenia obwiniał... Może chodziło Ci o wierzących, ale niepraktykujących?? Wypowiedzi Curry odebrałaś w dziwny sposób. Nie zauważyłam jeszcze, żeby kogokolwiek tu obraziła mimo, że poglądy części dziewczyn bardzo różnią się od jej poglądów. Ale myślę, że to kwestia umiejętności prowadzenia konstruktywnej dyskusji i braku przewrażliwienia u wyżej wymienionych. ITruth repertuar na balu rzeczywiście przedziwny Temat akurat na czasie, bo dzisiaj moje dziecię baluje w stroju pirata :) Mam nadzieję, że u nich coś bardziej odpowiedniego będzie :) Oopsy ubawiłaś mnie opisując swojego wyrozumiałego, niegwałcącego Cię męża Boska jesteś :) Dziubala co takiego w sądzie odkryłaś? Już nie pamiętam kto pytał, ale ani w szatana ani w cuda nie wierzę. Uzasadnienia naukowe wystarczająco do mnie przemawiają.
  24. Heleno ja tam uwielbiam Twoje analizy, douczam się przy nich :) A co do tych błogosławionych, którzy nie widzieli, a uwierzyli, mam podobnie :) Najszczęśliwsza jestem jak dostaję wzór razem z dowodem
  25. Curry dokładnie o ten Już się zabierałam za szukanie, ale mnie ubiegłaś :) Inka dzień dobry :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...