Skocz do zawartości
Forum

Daffodil

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daffodil

  1. Margeritkaroritamargeritka i faktycznie każda niedziela jest u teściowej? ja takie obiady wyglądają u Was?po pierwsze mieszkamy blisko siebie, bo w tym samym budynku czterorodzinnym i zajmujemy piętro, więc i tak widzimy się kila razy dziennie, Ola uwielbia chodzić do dziadków, ma tam zabawki i huśtawkę i lubi tam zostawać beze mnie, więc wtedy chwilę dla siebie a obiady są w niedzielę o 14 i w każdą niedzielę o ile nie jesteśmy u mojej mamy, to zawsze jemy z nimi, a jak coś wypadnie, że ich nie ma na obiedzie, to zawsze nam zostawiają przygotowane jedzonko także to wygląda tak, że nie pamietam kiedy ostatni raz gotowałam w niedzielę obiad jest zwykły, bez żadnych tam wymyślań, zawsze rosól na drugie zmieniaki, jakieś kotlety i kurczak i jakieś surówki, czy coś na ciepło jak buraczki, teściowa gotuje dobrze i zdrowo!!! rosół na prawdziwej kurze z dobrymi warzywami itd, i tak sobie siedzimy i gadamy, potem staram się chociaż po tym pozmywać po obiedzie jest kawa, jak ktos jeszcze ma czas i miejsce w żołądku, albo u nas kawa, albo my z mężem idziemy sobie do siebie, a dziadkowie bawią się z dzieckiem, bo lubią i w niedzielę mają najwięcej czasu i fajna jest taka niedziela. Przyznam się, że mnie by to nie pasowało zupełnie. Ale może to też od naszego trybu życia jest zależne, bo obydwoje z M. pracujemy na cały etat, w tygodniu to bardziej się mijamy i ten weekend to taki czas dla naszej trójki jest. Jakieś wycieczki staramy się organizować, albo chociaż długie spacery i tam w 100% dla siebie jesteśmy. Każda niedziela u teściów ograniczałaby mocno ten czas. Oczywiście raz na jakiś czas wpadamy do nich czy do moich rodziców, ale na szczęście nie co tydzień.
  2. roritaChciałabym dożyć emerytury razem z moim mężem... bez tego nawet nie chce o niej myśleć ...Jak już jej dożyjemy to będziemy sobie żyli szczęśliwie z dwójką Naszych synów ,z ich żonami i gromadką ślicznych wnucząt z dziadkiem będziemy zabierali te nasze kochane wnuczęta na wycieczki rowerowe i na lody :) w ogóle to ja chcę aby każda niedziela była taka rodzinna ,że moje dzieci będą w ten właśnie dzień u mnie na obiedzie ,zawsze! mój mąż już sięz tego śmieję ,że akurat chłopaki będą mieli czas na niedzielne obiadki jak to po sobotniej imprezie trzeba będzie się wyspać u boku swojej dziewczyny będę chciała im to wpajać żeby ten dzień był NASZ ... wiadomo ,że później z dziewczynami będą na te obiady przyjeżdżali... oj tak mi się własnie marzy ,caały tydzień będę czekała na ten jeden dzień aż ich zobaczę przy jednym stole ,uśmiechniętych, radosnych i przekrzykujących siebie nawzajem z nowinkami z całego tygodnia ach się rozmarzyłam Monia brzmi cudnie, ale powiem Ci, że chyba by mnie piorun trafił jakiś, jakby mój małżonek każdą niedzielę u mamusi chciał spędzać
  3. Z takich zajęć poza domowych to na pewno basen, wyprawa do kulkolandu czy po prostu dreptanie w kaloszach i z parasolem :) Domowo to na pewno ciastolina, malowanie farbami, gry takie jak Memory, Nawlekaj nie czekaj (szał na to jest ostatnio), czytanie książeczek, klocki Lego, wspólne gotowanie itp.
  4. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    agusia20112a jak jest u Was w miejscowościach? też pracodawcy nie chcą dawać umów? tak się zastanawiam,czy to tak w naszym rejonie nie potrafią sobie z tym poradzićniby kontrole są ,ale jeszcze nikogo nie ukarano większość rynku pracy to u nas po pensjonatach-wiadomo,uroki miasta turystycznego w takich małych to całkiem nikogo na umowę nie biorą a w większych hotelach czy restauracjach to tak pół na pół jest 2-3 osoby na umowie,a reszta na czarno zapitala ale cóż jak trzeba gdzieś pracować Przyznam, że wśród moich znajomych, krewnych mojego M. jeszcze nie spotkałabym się z tym, żeby ktoś pracował bez umowy, więc to raczej specyfika regionu. Znam jedynie dwa przypadki, że na umowie mają pensję minimalną, a do ręki dostają więcej, ale tak czy tak umowa jest.
  5. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    Zgadzam się, że nia ma co wracać do pracy, skoro opieka nad dziećmi będzie kosztowała więcej niż się zarobi. Ale tak z doświadczenia wiem, że w większości pracodawcy niechętnie zatrudniają osoby z taką dużą luką w CV. Ciągłość zatrudnienia też ma spore znaczenie. Więc ja osobiście w takiej sytuacji pewnie szukałabym jakiejś lepiej płatnej pracy. W sumie nigdy nie wiadomo czy się coś nie trafi :)
  6. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    UllaDziewczyny jakie są wasze sposoby na poszukiwanie pracy? Czy koncentrujecie się głównie na znalezieniu czegokolwiek czy grupujecie sobie branże zawodowe? Ja skupiałam się na ofertach zamieszczonych w internecie i szukałam czegoś z jednej branży, ale pewnie gdybym przez dłuższy czas nie mogła nic znaleźć, to zakres bym rozszerzyła.
  7. Daffodil

    Nasze forum

    Mnie osobiście podoba się wszystko :)
  8. Oopsy DaisyKobitka opinię napisała i operację mam 26 października,4.10 mam się jeszcze zgłosić na badania ogólne, spotkanie z anestezjologiem , itd.Także powoli moje problemy z noga się kończą ( chyba ) Super Będziemy kciuki zaciskać. Do czasu operacji będziesz mieć zwolnienie lekarskie?
  9. Kwiatuszek81No to witam kobietkiMnie wczoraj Ewcia super dietkę poleciła ( czytałam super fakt) a ja za godzinę wtranżoliłam gotowaną kukurydzę, dwie kromki chleba, lody z bakaliami no odlot Daffoldil dopiero zobaczyłam ze twoje dzieciatko tak jak nasze z ewa to Byczek:) Tak, to prawda, byczek z niego pierwsza klasa :)
  10. Są plusy i minusy. To fakt, na pewno oszczędza się czas i odpada opieka nad dzieckiem, ale... (i piszę tu tylko o sobie) ja nie potrafię intensywnie ćwiczyć w domu :) W grupie z trenerem jakaś większa mobilizacja, przy ćwiczeniach w domu ciężej mi się zmobilizować i wycisnąć z siebie tyle co na zajęciach. W domu szybciej odpuszczam, a na fitnessie mimo, że boli, to ćwiczę, bo jak inni mogą, to czemu ja mam nie dać rady Poza tym niby opieki do dziecka nie trzeba kombinować, ale czy przy dziecku rzeczywiście będziemy w stanie poćwiczyć intensywnie? No chyba że jak już śpi, to prędzej :) Na pewno super sprawa, że takie treningi są dostępne. Natomiast ja osobiście wolę zajęcia w klubie, gdzie przynajmniej ktoś skoryguje czy dobrze wykonuję ćwiczenie. Ale przyznaję, że nie mam problemu z wyjściem wieczorem na trening raz na parę dni, bo z Kubą zostanie M. Pewnie gdybym nie miała takiej możliwości, to też korzystałabym z platformy:)
  11. kwiatuszek9876Ja mam jeden sposób na włosy jak są mokre i nie mogę ich rozczesać . Suchę je i dopiero później je rozczesuje :) Jak chcecie to wypróbujcie :) U mnie by to w życiu nie zadziałało, od suszarki puszą mi się dodatkowo i wtedy to już nie mam szans na wbicie grzebienia w te kołtuny.
  12. Migotka5A jakich uzywacie kosmetyków do włosów?Szamponow jakich firm,albo odzywek? Ja ostatnio używam szamponu i odżywki do włosów farbowanych z Avonu. Zadowolona jestem. Jeszcze mi się przypomniało, że swojego czasu (jak miałam problemy z wypadaniem włosów), to używałam wosku WAX. Chyba raz w tygodniu trzymało się to na łepetynie z godzinę i obwijało jakąś folią. Pamiętam, że włosy przestały mi wypadać wtedy i jeszcze piękne i błyszczące się zrobiły. Coś takiego: Z tego co pamiętam były dwie odmiany: jedna do jasnych, a druga do ciemnych włosów.
  13. Ja nigdy takich kremów nie używałam, ale skoro polecacie Garniera, to wypróbuję. Tak z ciekawości :)
  14. Ja mam półdługie, ale spiąć się ich nie da. Nie zastanawiałam się czy przy dziecku będzie mi wygodnie, raczej myślałam o tym czy dobrze będę wyglądać :) A inna sprawa, że nic z nimi nie robię, oprócz mycia, suszenie i wyprostowania grzywki :)
  15. Ja dla Kuby używam Altacet w żelu, idealny na guzy i siniaki. Wydaje mi się, że skoro dla dzieci można, to w ciąży raczej też, ale trzeba by poczytać na opakowaniu.
  16. I wyszła? :) Ja to nawet nie wiem co to jest zalewajka :)
  17. marzen@A ofiary pożarów, albo złodziei nie dostają nic... bo od tego jest ubezpieczenie.Kurczę, dziewczyny, czy wy na prawdę nie korzystacie z publicznej służby zdrowia, nie kończyłyście szkół, uczelni państwowych, nie jeździcie ulicami, nie chodzicie chodnikami, nigdy nie byłyście w teatrze, muzeum, w aquaparku, w lesie, parku, nie chodzicie z dziećmi na plac zabaw, nigdy nie poślecie ich do przedszkola i szkoły, nie macie babć na emeryturze i wujków na rencie? Ja nie twierdzę, że pieniądze podatników (bo to nie są pieniądze państwa, czy jakiegoś innego tworu tylko podatników) są dobrze zagospodarowane. Wszystkie wiemy, że przydałoby się w tym temacie wiele zrobić, ale... Prawo, że kobieta po 3 m-cach od rozpoczęcia działalności gospodarczej może pobierać zasiłek macierzyński zostało stworzone, żeby zrównać przywileje kobiet pracujących jak i tych prowadzących działalność. Po to, żeby każda kobieta pracująca zarówno u kogoś, jak i na własny rachunek miała takie same prawa. A nie po to by otwierać furtkę dla wyłudzeń - ale oczywiście zaraz się znajdą "zaradni". Nie dziwię się wcale, że wiele krajów UE poważnie rozważa w jaki sposób ograniczyć socjal dla imigrantów, skoro zalała ich fala samych "pomysłowych dobromirów", którzy tylko kombinują w jaki sposób wyciągnąć kasę, a się nie narobić. Wymagacie uczciwości od urzędników, polityków i innych - zacznijcie od siebie! Jeśli przeciętny kowalski będzie uważał, że "czy się stoi, czy się leży dwa tysiące się należy" to w tym kraju nigdy nic się nie zmieni. Otwierając firmę tylko po to by wyłudzić zasiłek okradacie swoją babcię emerytkę, ciocię rencistkę, swoją teściową-przedsiębiorcę, która będzie musiała płacić coraz wyższe składki, okradacie swoje dzieci z dopłat do przedszkoli, okradacie swojego dziadka z refundowanych leków, okradacie sąsiadkę, która właśnie straciła pracę i dostanie głodowy zasiłek i na więcej liczyć nie może, bo żeby wyciągnąć najpierw trzeba włożyć. I to tyle w tym temacie. Zgadzam się w 100%. Takie rozumowanie 'ciągnij z państwa ile się da' drażni mnie niemiłosiernie. Bo jakby nie było sama pracuję po 8 godzin na takich kombinatorów. Nie rozumiem po co narzekanie na polityków skoro samemu robi się to samo. I absolutnie nie bronię tu góry i ich zarządzania pieniędzmi, to szwankuje w Polsce na całej linii, ale po prostu nie potrafię zrozumieć jak można najeżdżać na innych, że kradną i oszukują, samemu robiąc to samo. Podwójna moralność jak widać to u Polaków normalka. Nie mówiąc już o tym, że większość twierdzi, że wiecznie coś im się należy od państwa Nie wiem, może to kwestia wychowania, ale zawsze podchodziłam do tego tak, że chcę mieć dziecko to sama na jego utrzymanie muszę zarobić, a nie wymagać tego od innych. Mierzi mnie jak słyszę, że ktoś mówi, że do pracy nie pójdzie, bo niewiele mniej ma na zasiłku. No pewnie najlepiej niech przez całe życie inni na niego pracują...
  18. Yulia -dobre, nie dodawaj nic od siebie, muszę nad tym pomyśleć, oj dzięki Ci dobra kobieto, poprawiłaś mi humor. To hasło już tylko z 'Porankiem kojota' mi się kojarzy :)
  19. Ulala1986YuliaTak sobie jeszcze myślałam, że mój kuzyn też robi tatuaże, ale w domu, tylko jest mały problem, bo on jest satanistą, a mój mąż się śmieje, że nie mam iść do niego, bo mi czasem w jakimś płatku mojego kwiatka wydzierga przesłanie w stylu "ave satan" to będę miała jak wiesz co dokładnie i gdzie chcesz to idź do niego z rysunkiem i tylko powiedz żeby nie dodawał nic od siebie- mój tatuażysta za to nie ma ani jednej dziary- co chyba jest dosyć wyjątkowe w tym fachu :) To prawda... Aż dziwne :)
  20. Ulala1986YuliaNo tak -mojej koleżance Pan Tatuażysta na do widzenia powiedział: "do zobaczenia niedługo", a ona mu na to: NIGDY Tydzień później, jak się pytałam czy chce na urodziny karnet do salonu tatu-powiedziała, ze to niegłupi prezentno ja się tak właśnie zastanawiam co jest takiego w tych tatuażach że chce się ich więcej i więcej mi się zawsze podobał jak laski mają w zdłuż kręgosłupa może jak bedę miała dzidzi to sobie imię i datę tak walnę po chińskiemu- wiem że niektórym już przejadło ale ja uwielbiam kulturę wschodu :) Tylko poszukaj jakiegoś tłumacza, bo znajdziesz jakieś wzniosłe hasło w necie, wytatuujesz, a potem się okaże, że to 'kurczak w sosie slodko-kwaśnym'
  21. elwiracd Wow, ten na karku robi wrażenie! Do Ciebie to pasuje idealnie, mnie wystarczy jeden mały, ewentualnie może jeszcze z jeden sobie dorobię :)
  22. elwirano to i ja się pochwale swoimi obrazkami kilka nowszych, kilka starych do odświeżenia Elwira Ty to dopiero masz się czym chwalić! :) U Ciebie sprawdza się twierdzenie, że tatuowanie się rzeczywiście wciąga :)
  23. Ulala1986ja byłam jak z moją kumpelą w salonie to robił jej tatu chyba z 5 h- smoka pokrywającego jej tłów z prawego boku- to biedna zemdlała z wycieczenia...no ale z nerwów nic nie jadła i myslę że może tez dlatego. Ale sama mówi że warto było Aldonka a co ty masz? Ja miałam mroczki przed oczami po 5 minutach jazdy maszynką, tak więc widać, że mega twardziel jestem Za to ze stresu schudłam 1,5 kg w ciągu jednego dnia, więc robienie tatuaży polecam jako kurację odchudzającą
  24. Ulala1986Ja mam moją elfice na kostce już przeszło 7 lat i nadal ją lubię tylko coraz częściej myślę o jej odświeżeniu bo widać że powoli barwnik płowieje i ja depiluje nóżki więc w miejscu cebulek włosowych barwnik jest bledszy. Tatu na stopie ma 4 lata i widzę że już lepsze barwniki były bo nic mu się nie dzieje ale bolało jak huhuuuu coraz częściej myślę żeby jakoś bardziej połączyć Śliczne
  25. UllaDziewczyny kiedyś myślałam, że korzystanie z porady doradcy finansowego jest tylko dla bogatych. Ni bardziej mylnego. My z mężem zdecydowaliśmy się już pół roku temu na takie usługi i bardzo nam pomaga. Czy wy też korzystacie? Ja nie korzystałam nigdy z usług doradcy. Jak do tej pory zawsze sami wybieraliśmy lokaty, akcje, inwestycje. Ale w ciągu paru kolejnych lat na pewno będziemy brać spory kredyt na budowę domu, więc wtedy na pewno z usług doradcy skorzystamy, bo z kredytami nie mamy żadnego doświadczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...