Skocz do zawartości
Forum

Daffodil

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daffodil

  1. Daffodil

    Sopot Festival

    Ja nie oglądam... Mało czasu wolnego mam, więc jak mam wybierać, to wole książkę poczytać :)
  2. A mnie cieszy, że jutro mogę sobie popracować z domu i nie muszę bzika do teściowej zawozić :) Ciekawe tylko czy da mi dziecię popracować w miarę efektywnie :) Aaaaa... i jeszcze cieszy mnie, że dostałam smsa z paczkomatu, że paka z Avonu na mnie czeka
  3. UllaDaffodil zgapiam grę i zakupuję... Naprawdę polecam :) Fajna na koncentrację, a ze względu na to, że jest sznurek i trzeba nawlekać kulki, moje dziecię nie nudzi się tym tak szybko jak na przykład przy Memory. Są różne poziomy trudności, można od tych najprostszych zacząć i potem stopniowo rozszerzać :) Życzę przyjemnej zabawy :)
  4. Ja nie daję absolutnie. Nie widzę powodu, żeby dziecko trzyletnie miało pić coś tak niezdrowego. Za to teść się ostatnio 'chwalił', że jak Kuba był u nich to dał mu spróbować i bardzo mu smakowało Wyraziłam moje zdanie na ten temat dość dosadnie, następnym razem mu nie da, albo nie będzie się tym chwalił, cholera go wie :)
  5. Ja na szczęście nigdy od papierosów nie byłam uzależniona. Zdarzało mi się podpalać okazyjnie, przy drinku czy dla towarzystwa. Zrezygnowałam absolutnie ze wszystkich używek nawet nie w momencie jak zobaczyłam dwie kreski na teście, ale już w momencie kiedy o dzieciątko zaczęliśmy się starać :) Zero papierochów, zero alkoholu, zero kawy. Z tą kawą pewnie stwierdzicie, że to przesada, ale prawda jest taka, że nigdy nie piłam regularnie, więc w ciąży zupełnie mnie do niej nie ciągnęło :) Wracając do tematu, kobieta w ciąży z papierosem czy kobieta z dzieckiem na ręku i papierosem w łapce, to dla mnie obraz totalnej bezmyślności i braku odpowiedzialności.
  6. Cześć dziewuszki. Witam porannie :) Już piszę powoli co tam u nas ciekawego. W piątek po pracy pojechaliśmy z M. na spacer po Kazimierzu, zapiekanki pyszne wciągnęliśmy i jeszcze mnie M. na lody namówił, rozpusta :) Potem zahaczyliśmy o Galerię Kazimierz, bo dżiny sobie chciał kupić jakieś i skończyło się tak, że w końcu kupił, a ja przy okazji z torbą rzeczy dla siebie wyszłam he he :) W Ravelu gigantyczne przeceny damskiej kolekcji, więc za 45 zł kupiłam sobie sukienkę, która wcześniej była za 130 zł i bluzkę do pracy przecenioną z 69 na 15 Potem jeszcze w Housie fajną bokserkę na fitness i TK Maxxie znalazłam ekstra rękawiczki Nike na rower i na siłownię za 35 zł. No cudo :) M. wpierdzielony, bo męskie rzeczy ani o 5 zł nieprzecenione i spodnie w końcu za dwie stówy kupił, a mój stos zakupów taniej wyszedł :) No peszek :) W sobotę rano już do moich rodziców pojechaliśmy. Kubuniek jaki kochany, nie chciał się odkleić od nas Potem na imieninki do babci podreptaliśmy. W niedzielę jeszcze grillek na działce, na szczęście pogoda fajna była, więc jeszcze do basenu wodę nalaliśmy i pobrykaliśmy sobie trochę :) Wczoraj już paskudnie i zimno, do Krakowa wracaliśmy po obiedzie. Oczywiście korki jak 150, no nie znoszę tą trasą jeździć... Potem w domu rozpakowywanie, pranie kolejne wstawiłam i już wieczór był. Kubuś spać poszedł, a my z M. jeszcze "Dziennik zakrapiany rumem" oglądaliśmy. Taki średni ten film, przysypiałam już pod koniec :)
  7. To ja jeszcze dopiszę książkę: Koń trojański - Brian Haig. Jest to dość mocno wciagający thriller prawniczy. Główny bohater z niewybrednym poczuciem humoru momentami śmieszy do łez :) Sean Drummond zostaje oddelegowany do pracy w renomowanej kancelarii prawniczej Culper, Hutch && Westin w ramach programu współpracy wojska z sektorem prywatnym. Na nowym stanowisku zastąpi koleżankę z JAG, Lisę Morrow. Z nieukrywaną niechęcią przyjmuje nowe zadanie i zamienia mundur na garnitur od Armianiego. Tymczasem Lisa, która zajmowała się najważniejszym klientem kancelarii, potężną firma teleinformatyczną Morris Networks, zostaje brutalnie zamordowana. Przekonany, że śmierć Lisy nie była dziełem psychopaty, ale miała związek z jej niedawną pracą, Sean rozpoczyna własne dochodzenie. Pomaga mu ciemnowłosa piękność siostra Lisy, Janet, również prawniczka. W krótkim czasie dochodzi do serii zabójstw młodych kobiet oficjalnie z ręki seryjnego mordercy. Swoją dociekliwością i niewyparzonym językiem Drummond naraża się wszystkim po kolei policji, FBI, CIA, przełożonym w kancelarii. Teraz morderca zapoluje na niego...
  8. Daffodil

    Nasze pomysły :-)

    Mosia Ty to masz łeb na karku :) To ja jeszcze do pomysłów dodam konkurs foto: Moje dziecko na wakacjach :)
  9. Ogromne gratulacje dla zwycięzców
  10. Martek73W takim razie ja mam szczęście, bo jeszcze nigdy się nie spotkałam, że lekarz (na NFZ) mnie wyrzucił, bo minął czas. Wręcz przeciwnie, zawsze odpowiadał na moje pytania. Mnie nie do końca chodziło o to, że lekarz pacjenta wyrzuca, tylko raczej o to, że nie przebada go tak dokładnie jak zrobiłby to przyjmując prywatnie. Wiadomo, że zdarzają się wyjątki od reguły, ale w większości przypadków tak to niestety wygląda.
  11. Oopsy nie narzekaj, odpoczywaj, jeszcze się napracujesz w życiu :)
  12. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    agusia20112Daffodilagusia20112bo tak jak napisałam to praca na wyjeździe i wychodzi że pracujesz przez rok za 350 zł-to kogo na to stać? Może jestem dziwna, ale gdybym nie miała niemowlaka do opieki, tylko dzieci w przedszkolu lub w szkole, to zamiast siedzieć na tyłku w domu, brałabym taki staż od razu i traktowała to jako inwestycję w siebie. rozumiem Twoje podejście nie chodziło mi raczej o Ciebie,tylko o takie osoby które nie stać po prostu na taki staż Ty masz taka sytuację ,że dałabyś radę rok pracować za te 400 zł ale ja mam na myśli osoby które muszą zarobić na życie w innej sytuacji staż jak najbardziej Agusia ale nie zrozumiałaś mnie. Ja ustosunkowuję się tylko do osób, które i tak nie 'zarabiają na życie' tylko siedzą w domu i nic nie robią. Jeśli ktoś ma jakąś inną pracę, to wiadomo, że nie decyduje się na staż za grosze. Przecież o tym rozmawiałyśmy na początku, zaczynam się gubić :)
  13. Niby zgadzam się z Waszym zdaniem, że dużo zależy od lekarza i jego charakteru, ale... Lekarz przyjmujący na NFZ choćby nawet nie wiem jak dokładny chciał być, to nie może, bo na jednego pacjenta może przeznaczyć na przykład 5 minut. Trudno w takiej sytuacji cudów wymagać. Dochodzi do tego sprzęt gorszej jakości i jeszcze parę czynników takich na przykład jak oczekiwanie na wizytę do specjalisty nawet do 6 miesięcy. NFZ niestety kuleje mocno, ale absolutnie nie uważam, że jest to wina lekarzy, tylko nieumiejętnego zarządzania. Ja na szczęście w firmie mam prywatną opiekę medyczną dla całej rodziny. Płacę od tego tylko podatek, około 35 zł miesięcznie, a w pakiecie mam wszystkich specjalistów (dentysta-tylko przegląd, plomby płatne dodatkowe), wizyty domowe, kupę badań laboratoryjnych itp. Cieszę się, że nie jestem zdana na NFZ.
  14. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    Zresztą ja nie chcę tu nikogo przekonywać do mojego sposobu myślenia, w końcu to nie moja sprawa. Przedstawiłam tylko moje podejście do tematu :)
  15. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    agusia20112Daffodilagusia20112bo tak jak napisałam to praca na wyjeździe i wychodzi że pracujesz przez rok za 350 zł-to kogo na to stać? Może jestem dziwna, ale gdybym nie miała niemowlaka do opieki, tylko dzieci w przedszkolu lub w szkole, to zamiast siedzieć na tyłku w domu, brałabym taki staż od razu i traktowała to jako inwestycję w siebie. inwestycję? a co taki staż da? Jak to co? Przecież zawsze trochę wiedzy się liźnie przez ten czas. Poza tym potencjalny pracodawca taki staż traktuje już jako tzw. 'doświadczenie', później dużo łatwiej pracę znaleźć. Nie mówiąc już o tym, że zawsze jakaś znikoma szansa jest, że umową ze stażystą podpiszą. Ja osobiście wolę robić cokolwiek niż nie robić nic i tyle :)
  16. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    agusia20112DaffodilBettyyA dziewczyny może staże albo kursy ??? Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu... A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ??? Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ...Przecież to Twój problem jak będziesz dojeżdżać, ważne, żebyś w pracy stawiła się na czas... Co do praktyk, to ja przez dwa miesiące wakacji, dwa lata z rzędu byłam na studenckich praktykach bezpłatnych. Pieniędzy za to nie było, ale zdobyłam jakieś doświadczenie i miałam co w CV wpisać. Potem od razu po studiach znalazłam fajną pracę. Moja siostra po studiach chwilę pracy szukała, w końcu zdecydowała się na trzymiesięczne bezpłatne praktyki, a po tym okresie firma podpisała z nią umowę. to całkiem inna sytuacja...gwarancja pracy,a to juz też coś O niestety nie, nikt jej tej pracy nie gwarantował. Wręcz przeciwnie, już na pierwszej rozmowie usłyszała, że nic nie obiecują, a dziewczyna, która taką właśnie praktykę zakończyła bez podpisania umowy przekazywała jej swoje niezamknięte sprawy. To niestety bardzo modna praktyka w Warszawie. Trzy miesiące mają pracownika za darmo, a potem wymieniają go na innego. Mojej siostrze się udało, bo przełożona była z niej bardzo zadowolona, a w między czasie jeden etat się zwolnił. A z podejściem, że nie pracuję za darmo, pewnie szukałaby pracy do teraz.
  17. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    agusia20112Daff powiedz szczerze pracowałabyś tak??? i dodam,że to nie tak,ze potem masz gwarancję zatrudnienia...Ci pracodawcy co rok maja nowych stażystów...czyli tania siłę roboczą Jak wyżej :)
  18. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    agusia20112Daffodilagusia20112u nas odwrotnie up chętnie na starze posyła...ale do znajomków do pracy taki stażysta pracuje jak etatowy pracownik a dostaje 760 zł na rekę i tak przez rok i urzędników nie obchodzi,ze czasem dojazd to 350 zł najmniej u nas każdy przed takim stażem sie bronił i na stażu nie masz praktycznie żadnych praw pracowniczych znajoma była na stażu to z kolei nie miała swoich obowiązków stałych ,tylko co dzień co innego,takie popychadło Agusia ja akurat jestem zdania, że czasem warto nawet i za darmo lub za marne grosze trochę popracować, żeby mieć okazję się wykazać, nauczyć czegoś, a potem mieć szansę na lepszą pracę. Bo przyznam, że nie rozumiem tego, że z jednej strony ludzie narzekają, że pracy nie ma, a piszesz, że jak możliwość stażu jest, to każdy się wykręca... Wybacz, ale nielogiczne to dla mnie jak fiks. bo tak jak napisałam to praca na wyjeździe i wychodzi że pracujesz przez rok za 350 zł-to kogo na to stać? Może jestem dziwna, ale gdybym nie miała niemowlaka do opieki, tylko dzieci w przedszkolu lub w szkole, to zamiast siedzieć na tyłku w domu, brałabym taki staż od razu i traktowała to jako inwestycję w siebie.
  19. Daffodil

    życie gwiazd

    MargeritkaDziewczyny, interesujecie się trochę życiem gwiazd? śledzicie ich blogi, interesujcie się tym, czy ulubiony aktor ma żonę i dzieci lub to, czy ulubiona aktorka jest w ciąży, tym jaki się ubierają i jak mieszkają? zapraszam do rozmowy Ja nie interesuję się ani trochę. Cieszę się jak wystarczy mi czasu, żeby swoim własnym życiem osobistym się zainteresować
  20. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    agusia20112BettyyA dziewczyny może staże albo kursy ??? Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu... A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ??? Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ...u nas odwrotnie up chętnie na starze posyła...ale do znajomków do pracy taki stażysta pracuje jak etatowy pracownik a dostaje 760 zł na rekę i tak przez rok i urzędników nie obchodzi,ze czasem dojazd to 350 zł najmniej u nas każdy przed takim stażem sie bronił i na stażu nie masz praktycznie żadnych praw pracowniczych znajoma była na stażu to z kolei nie miała swoich obowiązków stałych ,tylko co dzień co innego,takie popychadło Agusia ja akurat jestem zdania, że czasem warto nawet i za darmo lub za marne grosze trochę popracować, żeby mieć okazję się wykazać, nauczyć czegoś, a potem mieć szansę na lepszą pracę. Bo przyznam, że nie rozumiem tego, że z jednej strony ludzie narzekają, że pracy nie ma, a piszesz, że jak możliwość stażu jest, to każdy się wykręca... Wybacz, ale nielogiczne to dla mnie jak fiks.
  21. Daffodil

    Poszukiwanie pracy

    BettyyA dziewczyny może staże albo kursy ??? Mi się udało na jednym kursie być ale to 2 lata temu... A staże to też załatwiać to po znajomości bo w UP powiedzą że funduszy już nie ma Ale jak ktoś da to na staż się dostanie A u Was też tak jest ??? Jak kiedyś na rozmowie gość się pyta gdzie mieszkam ja odpowiadam X i że to jest jakieś niecałe 30 km od galerii i już to go odrzuciło ... Przecież to Twój problem jak będziesz dojeżdżać, ważne, żebyś w pracy stawiła się na czas... Co do praktyk, to ja przez dwa miesiące wakacji, dwa lata z rzędu byłam na studenckich praktykach bezpłatnych. Pieniędzy za to nie było, ale zdobyłam jakieś doświadczenie i miałam co w CV wpisać. Potem od razu po studiach znalazłam fajną pracę. Moja siostra po studiach chwilę pracy szukała, w końcu zdecydowała się na trzymiesięczne bezpłatne praktyki, a po tym okresie firma podpisała z nią umowę.
  22. Martek73DaffodilA co moich wyobrażeń, to widzę siebie obłożoną książkami w domku z ogródkiem, z M. dłubiącym w jakimś starym gracie (bo zawsze powtarza, że na emeryturze będzie samochody stare odnawiał i przywracał do formy:)). Na pewno chcę być zabezpieczona finansowo, żeby się czasem gdzieś wybrać, pozwiedzać, a w razie potrzeby pomóc finansowo dzieciom i wnukom i nie martwić się, że na leki zabraknie.Mi też się marzy domek i ogródek. Akurat to marzenie mam zamiar wprowadzić w życie troche wcześniej niż na emeryturze :)
  23. A co moich wyobrażeń, to widzę siebie obłożoną książkami w domku z ogródkiem, z M. dłubiącym w jakimś starym gracie (bo zawsze powtarza, że na emeryturze będzie samochody stare odnawiał i przywracał do formy:)). Na pewno chcę być zabezpieczona finansowo, żeby się czasem gdzieś wybrać, pozwiedzać, a w razie potrzeby pomóc finansowo dzieciom i wnukom i nie martwić się, że na leki zabraknie.
  24. Martek73Margeritkaja bujany fotel to już teraz mam w planach zakupowych i wcale nie kojarzy mi się on z emeryturą:)Ja już mam od dawna i też mi się nie kojarzy z emeryturą Ja też mam :)
  25. Helena a widzicie sie w bujanym fotelu?taka siwiutka pani bujajaca sie dziergajac cos Ja to raczej z książką siebie widzę, do dziergania mam dwie lewe ręce :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...