Skocz do zawartości
Forum

Daffodil

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daffodil

  1. Wprawdzie w tym miesiącu kiepsko u mnie z regularnością odwiedzin na forum, więc mam tylko lekki zarys forumowej aktywności :) Ale z tego co udało mi się zaobserować, to na prowadzenie wychodzą: Frania, Curry i Agusia i na nie oddaję mój skromny głos :)
  2. Dziubala u nas też radość ze śniegu ogromna :) Dobrze, że przynajmniej Kubę zima cieszy, bo my z M. już tak optymistycznie nie reagujemy he he :) W niedzielę zmiana czasu, więc moje dziecko obudziło się o 5 i jak śnieg zobaczyło, to co 5 minut przychodziło się pytać czy możemy już wstać i iść na spacer lepić bałwana Tak więc nie mogę powiedzieć, żebym spała godzinę dłużej :) Mdłości współczuję. Oby minęły szybciej niż przy ciąży z Maciusiem. Ja na moją ciążę nie mogłam narzekać, trochę mdlenia na początku, ale bez wymiotów, ale za to w życiu zgagi nie miałam. Do dzisiaj nie wiem co to takiego :) Królowa dużo zdrówka dla Was. Dobrze, że przynajmniej na weselu koleżanki udało się wyszaleć :) Ania musisz jakoś to z M. zorganizować, żebyś przynajmniej te parę godzin w tygodniu miała dla siebie. Zainwestuj w to trochę wysiłku i zobaczysz jak odżyjesz i więcej energii będziesz miała.
  3. Królowa co do chorób, to niestety musisz się na to przygotować psychicznie. Tak niestety wygląda pierwszy kontakt z dużą ilością dzieci. Trzeba przeczekać jesień, zimę i na wiosnę będzie już lepiej. I tak jak Franula radzi nie poddawać się i dziecka nie zabierać, bo przy kolejnym podejściu będzie to samo. Jeśli to tylko katar, to niech Julo chodzi, bo katar w pierwszym roku żłobka, to on będzie miał bez przerwy, skoro wszystkie dzieci zasmarkane. A tak z naszego doświadczenia Ci powiem, że warto zainwestować w inhalator z nebulizatorem. Rewelacyjnie działa. Można inhalować lekko zapobiegawczo samą solą fizjologiczną przy sporym katarze, a i z zapalenia oskrzeli można dzięki niemu bez antybiotyku wyjść. U nas po zakupie skończyły się ciągłe zwolnienia. Zdjęcia ślubne cudne Pieknie wyglądałaś! Małżonek również :) A Julo to już kompletnie mnie powalił Torcik pierwsza klasa. Dziubala ekstra termin na poród :) Kubuś 30 kwietnia się urodził i jeśli byśmy się na drugie zdecydowali, to na pewno w ten sam termin bym próbowała wycelować Bo upałów jeszcze nie ma, a pogoda już na tyle fajna, że praktycznie od razu można z maluchem spacerować :) Chłopcy się cieszą na myśl o rodzeństwie? :) Flaflusiowa witaj :) Super, że jest nas coraz więcej :)
  4. Ania widzę, że u Was cały czas walka z katarzychem... Kubulec też lekko podsmarkany dzisiaj wstał, zobaczymy co z tego wyniknie. A co do podręczników w przedszkolu, to jeśli Ula jest dłużej nieobecna, to zawsze możesz podejść po książki, podpytać co dzieci już zrobiły i nadrabiać na bieżąco w domu. Dzięki temu Ula nie będzie miała zaległości, a i namiastka przedszkola w domu będzie :) Jak tam ząbek? Oby bez leczenia kanałowego się obeszło. Mam ciarki na samą myśl :) Dziubala to prawda, ceny ubrań zimowych mogą na kolana powalić. My już na szczęście się zaopatrzyliśmy we wszystko. Butki w ostatniej chwili kupowaliśmy, ale za to już na przecenę udało nam się załapać :) Co do Outletu Futura to ja akurat zawsze tam coś w super cenie wypatrzę czy to dla Kuby czy dla siebie :) W sumie mamy plan, żeby się tam wybrać w najbliższym czasie, bo jakieś butki na koturnie by mi się przydały :) I widzę piękny suwaczek Gratulacje ogromne!! Bardzo się cieszę Franusia udało się balonem polecieć? :) Co do przedszkola prywatnego, to wpisanie na listę rezerwowych na pewno nie zaszkodzi. A co to za podwyżki się szykują w przedszkolach państwowych? Bo ja słyszałam tylko tyle, że rządowe pieniądze na przedszkola będą, ale już nie pamiętam nawet czy to projekt tylko czy coś zatwierdzonego... Królowa jak samopoczucie? Mam nadzieję, że więcej siły witalnej w Ciebie wstąpiło :) Super, że Julusiowi udało się do żłobka dostać Zdjęcie na stronie pooglądałam, bardzo mi się podoba :) Zaaklimatyzował się już nasz mały żłobkowicz? :) A co do kolejek na Starowiślnej, to niech Cię nie zniechęcają. Te dwie panie tak się uwijają, że nigdy nie staliśmy dłużej niż 15-20 minut przy długaśnej kolejce. Dla takich lodów naprawdę warto :) Nawet mój Kuba wytrzumuje bez marudzenia, a on raczej nie jest z tych cierpliwych :) Brackiee witam serdecznie, zaglądaj jak najczęściej :) Zaciskam kciuki za szybkie zafasolkowanie!
  5. Cześć Krakowianki moje kochane :) Przepraszam za tak długą nieobecność, ale pracy mam po uszy i ciężko mi się odgrzebać :) Od stycznia przejmuję nowe obowiązki i trochę się przyuczam, a oprócz tego jeszcze swoje dotychczasowe rzeczy robię, więc istna sodoma i gomora... Z rana postanowiłam ponadrabiać zaległości i na pewno będę do Was zaglądać, ale już niestety nie codziennie :) Ok, zabieram się za czytanie!
  6. kiniacDziewczyny mam pytanie, kiedy dostałyście pierwszą miesiączkę? Ja ekspresowo, bo już 7 tygodni po porodzie Mimo karmienia tylko i wyłącznie piersią, bez dokarmiania i dopajania. Byłam przekonana, że to jakieś komplikacje po porodzie, dopiero gin mnie oświecił, że to @ :) Długo się nie nacieszyłam jej brakiem :)
  7. Dziewczyny można mrozić mleko odciągnięte w ciągu całego dnia, ale trzeba to robić w następujący sposób: od razu po odciągnięciu mleczko wstawiacie do lodówki, po odciągnięciu kolejnej porcji nie wlewacie jej do poprzedniej, tylko wstawiacie do lodówki w osobnym pojemniczku. Porcje można połączyć dopiero po jakimś czasie jak druga porcja się schłodzi. Bakterie zaczynają się wytwarzać jak łączy się mleczka o różnych temperaturach, jedno ciepłe, drugie zimne. Kuba nie raz pił w ten sposób odciągane mleko i nie wybrzydzał :) Sama osobiście nie próbowałam, więc nie wiem jaki smak miało :) Podobnie jest gdybyście jedną porcję chciały od razu zamrozić. Dobrze jest to mleko najpierw wstawić do lodówki na godzinkę, dwie, żeby się stopniowo schłodziło, a dopiero potem do zamrażalnika. Łatwiej może się zepsuć jak jest duży przeskok temperaturowy. I na koniec witam się po dłuższej nieobecności :) Postaram się bardziej regularnie zaglądać, ale rewelacji nie będzie, bo małą rewolucję mamy w pracy i czasu brak.
  8. Insana No bo nie masz gotowej odpowiedzi i nie wiesz co napisać kobieto więc mnie atakujesz Insana wybacz, ale jak na razie to jedyną osobą atakującą jesteś Ty, nieważne czy o religię chodzi, czy o antykoncepcję czy o jeszcze inne zagadnienia. Rozumiem, że ilu ludzi, tyle poglądów, ale prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie przynajmniej tej odrobiny tolerancji wymaga...
  9. jbio absolutnie nie do Twoich wypowiedzi się odniosłam :) A szkalować jest najprościej... konstruktywna wypowiedź mogłaby już nieco więcej wysiłku kosztować :)
  10. Zajrzałam wieczorną porą i ręce mi opadły. Z jednej strony miłość do bliźniego, a jad i złośliwość z każdej wypowiedzi aż kipi
  11. I witam się z kolejną pozycją :) Całkowite zaćmienie Liz Rigbey Przez pierwsze 50 stron byłam święcie przekonana, że nie dam rady dobrnąć do końca... Później akcja się rozkręciła i mocno wciągnęła. Na kolana może nie powala, ale myślę, że przeczytać można. Młoda, piękna wdowa Julia Fox rozpoczyna pracę w obserwatorium astronomicznym w północnej Kalifornii. Astronom Lomax jest nią zauroczony. Julia wydaje się odwzajemniać jego uczucia. Jej aresztowanie pod podwójnym zarzutem zabójstwa męża i pasierbicy zmusza Lomaksa do przewartościowania swojego dotychczasowego życia. Proces sądowy przyniesie zaskakujące rozwiązanie zagadki morderstwa, ale dopiero po jego zakończeniu Lomax pozna najmroczniejszą ze wszystkich tajemnic...
  12. mosia"Przegryźć dżdżownicę" Katarzyny Grocholikróciutka, ale ciekawa. są momenty, że jest rewelacyjna, ale są też takie, że nie bardzo ale tak analizując całość - dopisuję do swojej listy choćby nawet dla tego cytatu: "A ja mam nowe zmarszczki koło oczu...Mam nowe zmarszczki. Jaka szkoda. Tutaj mi się takie coś zrobiło... Nie miałam tego. Skórka jak z siurka." Umarłam :) Dopisuję do listy :)
  13. Z ukrycia Erica Spindler Kolejny thriller tej autorki, który bardzo przypadł mi do gustu. Książka wciąga, czyta się ją jednym tchem, klimat tajemniczy i trzymający w napięciu. Trzy przyjaciółki - Andie, Julie i Raven - słyszą muzykę dobiegającą z domu, który wydaje się opuszczony. Zaciekawione podchodzą bliżej i zaglądają przez okno... Tajemnicza para w trakcie perwersyjnej erotycznej gry. Z pewnością nie jest to widok przeznaczony dla oczu nastoletnich panienek, które nadmierna ciekawość wpędziła w niebezpieczną obsesję podglądania. Im częściej wracają pod dom, by obserwować tę intrygującą parę, tym mocniejsza narasta w nich obawa o życie kobiety. W końcu, gdy Andie kontaktuje się z policją, jest już za późno: kobieta nie żyje. Piętnaście lat później Andie czuje, że jest obserwowana. Ktoś nie pozwala jej zapomnieć o nierozwiązanej zagadce tamtego morderstwa. Andie szuka oparcia w przyjaciółkach, ale nagle okazuje się, że nawet ich nie może być pewna. A tymczasem morderca po raz drugi wybiera ofiarę...
  14. No i wreszcie udało mi się dopaść Kwiaty na poddaszu Przyjechaliśmy na weekend do moich rodziców i okazało się, że mamcia moja w piątek z biblioteki ją przyniosła, więc zabrałam się do lektury od razu :) Cudna jest ta książka. Przeczytałam ją w ciągu paru godzin i już nie mogę doczekać się kolejnej części. Ekranizacja rzeczywiście nawet się do książki nie umywa. Po tragicznej śmierci ojca w wypadku samochodowym czwórka rodzeństwa Dollangangerów i ich matka zmuszeni są szukać pomocy u dziadków. Ci niezwykle bogaci starzy ludzie, mieszkający w ogromnym domu, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zamieszkuje w pomieszczeniach na poddaszu, których nigdy nie opuszcza; jedynie matka jest łączniczką między nimi a światem. Dzieci żyją w strachu i niepewności, a zapowiadany przez matkę i babkę moment ujawnienia ich obecności nie nadchodzi. Odkrycie, jakiego dokonuje najstarszy brat, stawia rodzeństwo w obliczu grozy i zła, których istnienia nawet się nie domyślali...
  15. Też tak myślałam na początku, ale mnie koleżanka oświeciła :) Teraz jednej rączki używamy we trójkę. Oczywiście każdy ma swoją końcówkę :) Do końcówek są gumeczki w różnych kolorach, żeby odróżniać jedną od drugiej. Końcówki są na tyle długie, że rączki nie wkłada się do ust, więc spokojnie możecie używać jednej.
  16. I kolejna książka Chmielewskiej, tym razem Zapalniczka Po dwóch ostatnich nie do końcach udanych książkach tej autorki tym razem trafiłam na prawdziwy brylancik :) Czyta się rewelacyjnie, z uśmiechem na twarzy :) Zostałam grzecznie poproszona o zamknięcie gęby i zapewne słusznie. Ciężar pierwszych wyjaśnień wzięła na siebie Małgosia, później wtrąciła się Julita, następnie pan Ryszard. Kiedy dopuszczono mnie do głosu, Sobiesław patrzył już zupełnie inaczej i słuchał z żywym zainteresowaniem, podszytym lekką zgrozą. Wziął do ręki zapalniczkę i obejrzał ją ze wszystkich stron. – Więc to państwo go znaleźli... – popatrzył na Julitę. – Siostra opisywała panią chyba jakoś inaczej... I rzeczywiście, rozumiem, wmieszali się państwo w zbrodnię wyłącznie przez ten przedmiot... – I w dodatku to wcale nie jest ten przedmiot, tylko inny – przypomniałam z irytacją. – Skąd to się w ogóle wzięło u pańskiego brata? To nie jest rzecz na każdym kroku spotykana.
  17. Oopsy DaisyDaffodilOopsy DaisyA ja sobie czytam teraz S.Kinga -''Cmętarz zwieżąt ''Czytałam :) Podobała się?? Moś Oopsy wprawdzie czytałam ją wieki temu, ale pamiętam, że podobała się bardzo. Z tego co kojarzę klimacik dość przerażający :) Ale powiem szczerze, że jak na nią gdzieś trafię, to chętnie do niej wrócę i przeczytam raz jeszcze.
  18. My mamy taką: Dla nas nakładki standardowe, dla Kuby wersja dziecięca, bo rzeczywiście są dużo miększe. Ja szczoteczki elektrycznej używam już bardzo długo i przyznam, że nigdy bym już do tradycyjnej nie wróciła, zęby dużo porządniej umyte. Kuba od paru miesięcy używa i też bardzo mu się to podoba :)
  19. Daffodil

    Avon czy Oriflame

    Ja też wybrałam Avon :) Ale przyznaję od razu, że kosmetyków Oriflame nie przetestowałam aż w takim stopniu. Te które miałam były w porządku, ale ceny Avon na pewno ma bardziej konkurencyjne.
  20. agusia20112Asia dzis do mnie mówi -ale fajowo to na pewno zasłyszane w przedszkolu,bo nie było u nas w domu do tej pory urzywane Kuba w podobnych klimatach przyniósł z przedszkola: 'ale czad'
  21. OtkaMoja wizytówkaJeżeli Twojemu maluchowi znudziło się już ciągłe kolorowanie gotowych obrazków, a farby nadal cieszą się niesłabnącym powodzeniem wtedy wyjściem z takiej sytuacji może okazać się wykonanie malowanej wizytówki na drzwi do pokoju malca (ewentualnie do innego pomieszczenia). Jedyna pomoc jakiej dziecko będzie od Ciebie potrzebowało to naszkicowanie konturów imienia. Resztę załatwi mały artysta, odbijając swoje rączki, rysując rozmaite kształty i wszystko to co dziecięca wyobraźnia potrafi wymyśleć. Ale mi się ten pomysł spodobał :) Będziemy tworzyć w przyszłym tygodniu, bo weekend wyjazdowy :)
  22. agusia20112my tez codziennie nowe kasztanki do kolekcji zbieramy My już mamy kolekcję w trzech wiadrach Całe szczęście, że więcej kasztanów nie ma A z przedszkola też byli na wycieczce i kasztany zbierali :)
  23. sylwestra71Juz wiem Formalnie będzie wystawiona opinia od lekarza psychiatry 5 go listopada To zespół Aspargera ale dzięki wszystkim za wsparcie Wygooglowałam i wygląda to poważnie :/ Ale mam nadzieję, że jakiegoś sensownego lekarza znajdziecie, który Wam pomoże. Trzymam kciuki.
  24. Blondi22my zaraz idziemy zbierać kasztany zołedzie do p-kola na jutroa we wtorek maja klasowe zdjecia ;) Fajną będziecie mieć pamiątkę :) W Krakowie już nie ma kasztanów... Dawno wszystkie wyzbierane
  25. asioczek84DaffodilAśka kurde Ty to masz łeb Opatentuj od razu, bo ktoś Ci pomysł podkradnie No a jak.. już pracuję nad prototypem.. na razie idzie dobrze, tylko chyba zamontowałam za głośny alarm.. wnioskuję po tym, że jak Mały się odkopuje, to po kilku sekundach pod drzwiami pojawia się sąsiad z 3 piętra z kocem.. Ale masz fajnego sąsiada
×
×
  • Dodaj nową pozycję...