Magart

U nas w miedzyczasie Swiat pojawila sie jedna trojka. Wlasnie Maz wrocil ze swiezymi buleczkami ze sklepu wiec spadam na sniadanko

novika U mnie na razie brak plamek na pizamach czy stanikach, ale nie powiem, nie tęsknię za tym Za to podobnie jak u Ciebie zaczął się ból pachwin, problemy ze spaniem. Moja Dzidzia też już nieźle kopie. Nawet potrafi się już dać we znaki kopiąc po jakiś wrażliwych miejscach

dominika75 Kurczę mam nadzieję, że Darkowa drzemka od 13-15 zostanie z nami na długi, długi czas, bo jest dla mnie mega wygodna. Ja właśnie zaczynam swój wieczorny relaks. Też brzuch mi wywaliło w kosmos przez te Święta a wszystkie rybki, ciastka i sałatki poszły mi niestety w tyłek. Nie wchodzę na wagę przez kolejne kilka dni.... Muszę się też porządnie wziąć za zrobienie listy co muszę dokupić dla Malutkiej, co muszę mieć dla siebie do szpitala i jak, tym razem, mądrze rozdzielić toboły, bo ostatnio miałam 3 torby tak do d popakowane, że masakra...

U nas dwa dni był spokój a dzisiaj włączyły się około 10 Darkowe humorki, ale Tatuś poskromił złośnika. Ja się relaksuję do południa a po południu znowu w trasę jedziemy

U mnie też Święta bardzo udane. Daruś zachowuje się jak aniołek mimo tego, że i Wigilia i Pierwszy Dzień Świąt były bardzo intensywne. Dostał kilka bardzo fajnych prezentów z czego największą furorę robi to co się chyba nazywa chodzik i niesforne piłeczki z Fisher Price`a, który dostał od dziadków. Normalnie łaził z nim dzisiaj prawie cały dzień a ja byłam w ciężkim szoku, bo do tej pory żadna zabawka nie zajmowała go na tak długo. W piątek idę na wizytę do lekarza, której się strasznie nie mogę doczekać.

Widze, ze Swieta Wam dobrze mijają, bo pusto na forum Ja właśnie się relaksuję, bo dwóch naprawdę intensywnych dniach. Wczoraj jak położyłam się pod wieczór to nie umiałam dojść do kibelka, żeby się wysikać na noc, tak mnie wszystko ciągnęło, drętwiało, bolało, że szłam jak paralityk, ze łzami w oczach, jednocześnie się z siebie śmiejąc. Podsumowując to były jednak 2 bardzo udane dni. Jutro do południa fajrant a po południu kolejne wyjście. W piątek mam wizytę u lekarza, której strasznie nie mogę się już doczekać. A co tam u Was? Czy którejś z Was zaczęły się już niebolesne, nieregularne "skurcze"?

Wszystkim Wam życzę rodzinnych, ciepłych i radosnych świąt. Dużo odpoczynku i miłych chwil z najbliższymi. Grzecznych, spokojnych i zdrowych maluchów

Wszystkim Wam życzę rodzinnych, ciepłych i radosnych świąt. Dużo odpoczynku i miłych chwil z najbliższymi. Za rok spędzimy święta z naszymi maleństwami więc rozkoszujmy się spokojem

Hejka! Co tam Was? My z Mężem właśnie zaliczyliśmy mały relaksik w czasie Darka drzemki a teraz obiad i jazda do Dziadka Męża z okazji urodzin. Młoda mi dzisiaj tak kopie w szyjkę, że masakra. A jak nie szyjka to w pęcherz. Mała złośnica Popakowałam wszystkie prezenty, pozmienialiśmy z Mężem zasłonki w 4 oknach i koniec robót świątecznych poza gotowaniem, ale to zrobię jutro. Buziaki świąteczne !

Hejka! Co tam Was? My z Mężem właśnie zaliczyliśmy mały relaksik w czasie Darka drzemki a teraz obiad i jazda do Dziadka Męża z okazji urodzin. Młoda mi dzisiaj tak kopie w szyjkę, że masakra. A jak nie szyjka to w pęcherz. Mała złośnica Popakowałam wszystkie prezenty, pozmienialiśmy z Mężem zasłonki w 4 oknach i koniec robót świątecznych poza gotowaniem, ale to zrobię jutro. Buziaki świąteczne !

Ja właśnie się relaksuję. Byli u nas przed chwilą rodzice. Wymieniliśmy się prezentami i ogólnie wizyta była super - Daruś przegrzeczny, co chwilę coś dziadkom pokazywał, przynosił, bardziej on ich zabawiał niż oni jego Gotował w garnkach, które dostaliśmy pod choinkę, kapsle i mandarynki. Chwalił się swoim nowym pokoikiem. A ja pokazałam Mamie dziewczęce ciuszki, które dostaliśmy od chrzestnej Darka i miałyśmy super frajdę z zachwycania się ślicznymi bodziakami, sukieneczkami. Jednak dla dziewczynek ciuszki są o wiele ciekawsze. Jutro jedziemy do Dziadków Męża i zabiorę się za przenoszenie zasłonek, bo dostałam jedne, bardzo ładne od teściowej i robię wielkie zmiany - mam 4 okna do przewieszenia, ale zaciągnę Męża do tego Moje chłopaki jeszcze przed 19 postanowiły się dotlenić i poszli na spacer

U mnie dzisiaj wstęp do świąt czyli przedwigilijna wymiana prezentów. W tym roku Wigilię mam dużą jak na nasze standardy i wszyscy chórem zrezygnowali z dawania prezentów każdy dla każdego na Wigilii. Więc z najbliższą rodziną wymieniamy się dzisiaj u nas. Mąż zaraz wychodzi z Darkiem do Biedronki i na targ zrealizować moją listę zakupów a ja mam chwilę na forum. Ja to dopiero nie mam w co się ubrać na święta... Trudno się mówi i coś się wymyśli... U nas choinka była ubierana wspólnie z Darkiem i nie było z tym najmniejszego problemu a wręcz dużo frajdy. Polecam przywiązanie sznurkiem do jakiegoś czegoś za czubek, bo nasza już byłaby wywalona wczoraj po 1 dniu stania.

dominika75 Brawo dla rodzinki ! No i fajnie, że ze zdrówkiem już lepiej. Co do antybiotyku to Ci nie poradzę, bo ja (odpukać) nie podawałam jeszcze ani razu a wszystkie syropy, ktore Darek dostawal byly slodkie wiec wcinal je chetnie. Do mnie po południu wpadają rodzice na wymianę prezentów, bo na Wigilię w tym roku jest zaproszona dalsza rodzina i wszyscy chórem zrezygnowali z dawania sobie prezentów na kolacji ze wględu na kasę. Więc prezentami wymieniamy się jedynie z najbliższą rodziną poza Wigilią.

novika To super wieści w ten Koniec Świata [Darek też rodziłam w domniemany koniec świata i nawet położne się śmiały, że tak się namęczyłam i po co jak za kilka godzin ma być koniec świata]. Bardzo fajne zdjęcie. Twoja córeczka trzyma za pępowinę? Super to wygląda Apropos kurierów to zaś spotkałam strasznego gbura... Chyba ich specjalnie selekcjonują do tej roboty, bo może co czwarty jakiego spotykam jest spoko.

Odrzuca mnie to bardzo,ale na samym poczatku chyba wypalilam kilka na pozegnanie z nalogiem....

GRATULACJE !!! Super, że jest tak jak chciałaś Rozumiem, że się trzymacie w doskonałym zdrówku i wszystko jest w porządku? Co Lil na siostrzyczkę??

novika Doświadczasz końca świata?

No to jak jeszcze chudniesz przy rzucaniu palenia to wielkie gratulacje. Mi najlepiej na palenie pomaga...uwaga...ciąża i karmienie piersią... W teraz od czerwca do sierpnia zaś wróciłam do palenia... Masakra jakaś. Będę się musiała nieźle pilnować po urodzeniu Malutkiej.

siupka Więcej czasu będziesz miała dopiero za kilka lat a każda dieta wymaga poświęcenia jej trochę czasu. Jak nie chcesz ćwiczyć (bo nie możesz a dwa że to jest dopiero czasochłonne!), na dietę nie masz czasu to pozostaje Ci zrezygnować z pieczywa, ryżu, makaronu, ziemniaków, słodyczy i pić tylko wodę i też powinnaś mieć efekty. A 5 kg w miesiąc to jest prawdziwy wyczyn !

Witam w ten apokaliptyczny dzień końca świata U nas stanęła wczoraj choinka. Dzisiaj jednak dojadą te nieszczęsne ostatnie prezenty [przynajmniej wg planu] a ja aktualnie siedzę sama z Darkiem i oglądamy Teletubisie. dominika75 Oj to zdrówka wszystkim Wam życzę. Miejmy nadzieję, że Dawidkowi nie poszło jeszcze na oskrzela. A Ty sobie odpuść sprzątanie i wypocznij dobrze, żebyś szybko doszła do siebie... novika A jak tam Lil?

Hejka! Wczoraj napisałam wielgaśnego posta wieczorem i mi go zjadło... wrrr... U nas dzisiaj apogeum zasmarkania i dosyć ciężka noc z Darusiem, ale jakoś się trzymamy. Właśnie moje dziecię poszło spać więc mam chwilę dla siebie. Dzisiaj stanęła u nas choinka i po pierwszych wielkich emocjach stoi sobie spokojnie w kącie (za czubek przywiazana do karnisza). siupka Watpie zeby tylko waga byla powodem rozchodzenia sie rany. A przepisali Ci cos na to? Ja na Twoim miejscu przebadalabym sobie cukier i hormony tarczycy. Co do Wigilii to moze sprobujcie spedzic troche czasu z jednymi a troche z drugimi i wszyscy beda pogodzeni. Wiele osob tak wlasnie robi. A na przyszly rok sprobujcie zrobic moze skladkowa Wigilie u siebie. A co do chudniecia to, mimo ze niezdrowa, to widzialam super efekty u osob po diecie proteinowej. W necie jest mnostwo na ten temat a w ksiegarniach sa cale ksiazki na jej temat i tanie, bo czesto po 10 zl. aguska2205 Fajnie, ze jestes zadowolona ze świątecznych prezentów. Ja po porodzie i zrzuceniu troche wagi mam zamiar zrobic totalna rewolucje w swojej garderobie.

A ja witam w dzień mojego PÓŁMETKU Ja też rozłożona, Darek zakatarzony i z temperaturą i właśnie ubiera z Mężem choinkę

judyta Rzeczywiście fajny kurier... Bo rozumiem, że paczkę dostarczała jakaś firma kurierska? Ja dużo złych doświadczeń z kurierami i jedno dobre, bo jeden dostarczał paczkę "za pobraniem" do naszego mieszkania studenckiego, paczkę odbierał nasz współlokator, który był średnio przytomny i nie dał kolesiowi kasy a tamten się nie upomniał i tak 70 zł zostało w kieszeni. Najlepsze jest to, że to 70 zł to znaleźliśmy pół roku później, bo było odłożone do szuflady do której nikt nie zaglądał. Ja jakoś przeżyłam dzień z moim zasmarkanym kochaniem i teraz się w końcu relaksuję przy Chirurgach.

Hejka! Widze, ze mamy dokladnie taki sam dzien... U mnie to samo - kupiłam ten ostatni prezent, zrobilam przelew i jakos ode mnie wyszedl a do sklepu nie doszedl... Jeszcze nie robie afery, ale przesylka jak miala byc wczoraj wyslana tak nie wiadomo czy wyjdzie od nich dzisiaj... Ciekawe czy w Wigilie kurierzy pracuja? :/ I Darkowski tez ma 37.1...i katar. Specjalnie sie tym nie przejmuje, ale nie powiem, dziecie jest troche ciezkie w obyciu... Glowa do gory ! Swieta to nie prezenty tylko chwile spedzone razem !

Ja namówię Męża na choinkę w piątek. Obawiam się tylko jak będzie wyglądała po spotkaniu z Darusiem, ale może nie taki diabeł straszny