Skocz do zawartości
Forum

Magart

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magart

  1. HA HA HA HA HA... Babskie forum ! Same ciężarówki ! I co ?! I wszystkie oglądają MMA Chyba padne Ale widzę, że Wy jesteście bardziej zorientowane, bo ja pierwszy raz oglądałam, ale mi się podobało. Musiał mi tylko Mąż tłumaczyć jakie dźwignie próbują sobie założyć, bo ja w ogóle nie widziałam co oni tam kombinują Zupa czosnkowa na takie mrozy rzeczywiście ekstra. I taka fajna delikatna wyszła, wcale nie ostra a kremowa, aromatyczna, normalnie bajer. 10 ząbków czosnku, kostka rosołowa lub litr rosołu, 2 serki topione i trochę sera żółtego i palce lizać. Do nas dzisiaj przyjeżdża chrzestny Darka z Mikołajem. A wczoraj Mężulek mnie totalnie zaskoczył. Pojechał na te zakupy i wrócił po 40 minutach. No to ja już zrezygnowana, bo co on mógł kupić w 30 minut... A on wpada z wielką siatą z Bigstara ze spodniami za 70 zł, super koszulą za 30 zł i naprawdę ekstra kurtką zimową, elegancką za 80 zł... Szczęka mi opadła I wszystko fajnie. Jednak super mieć outlet blisko. novika Kciuki zaciśnięte! Daj znać jak już będziecie PO :)
  2. novika Wzięłam pierwszy lepszy przepis z listy po wpisaniu w google "zupa czosnkowa". Wyszła rewelacyjna a jest bardzo prosta. I nie taka mocno czosnkowa. Polecam! Ja właśnie oglądam walki MMA - takie babskie zajęcie na wieczór :P
  3. koronek Ja tam uważam, że jestem głęboko w tyle z porządkami... Jak zwykle z resztą... z 2-ką to pewnie brudem obrosnę... Ja właśnie wróciłam z piekielnych zakupów... Piekielnych, bo Darek dostał jakiegoś szału a moj Maz spedzil godzine w jednym sklepie na wybieraniu fasonów, z których okazało się, że nie ma jego rozmiaru... Także wyszliśmy i Mężulek wróci tam (mamy do sklepu 5 min.) po 19, ale już bez nas. Ugotowałam dzisiaj zupę czosnkową. Rany jak się obżarliśmy... Polecam, bo w sumie mało roboty a uczta jak super
  4. Magart

    Majóweczki 2011

    aguska2205 Na ból zęba najlepszy jest niestety DENTYSTA... Niemiłe, ale cholernie prawdziwe. A na przeczekanie do poniedziałku, jeśli dasz radę doczekać, to najlepszy jest Antidol (specjalnie na ból zęba), a jak nie pomaga to ja dopycham krótkoterminowo (!) ibupromem a jak dalej boli to jeszcze Pyralginą. Zaś na katarek to jakaś woda morska na dobry początek [ewentualnie sól fizjologiczna w amupłkach]i ściąganie aspiratorkiem. Jak nie pomaga to można włączyć Nasivin w sprayu (max 4 dni) lub nawet lepiej Euphorbium w spray`u. Ja Darkowi smarowałam pod noskiem maścią majerankową, żeby go nie szczypało plus ma ta maść troszkę działania inhalującego. Tyle rad na dobry początek Lekarka jeszcze mnie przekonywała do Ibum`u (działanie przeciwzapalne), ale ja przy katarze nie podaję. marlesia Kochana najtrudniejsze pierwsze 2-3 dni a później już po stresie. A pewnie jak wyjedziesz to będziesz w takim szoku zmian i tak zawalona myśleniem o czymś innym, że nawet z początku nie zatęsknisz A później z pewnością Ci się spodoba, że wyszłaś z domu, do ludzi, że będziesz się rozwijać i z pewnością finansowo się też Wam poprawi. A dzieci masz już kurde duże :P Ja z nieobliczalna zostawiłyśmy maluchy jak miały 6 miesięcy :P Ciekawa jestem tylko co powie Twój Mąż, bo na razie to miał szczęściarz raj na ziemi z żonką w domu A ja się w koncu dzisiaj odprasowalam a po Darkowej drzemce wybieramy sie na zakupy ciuchowe dla Meza. Mam nadzieje tylko, ze go na nich nie zabije :P
  5. koronek Mówią, że jak tętno jest poniżej 160 to bardziej prawdopodobna jest dziewczynka. novika Może to co Ci dolega to zespół jelita drażliwego? Hormony, stres z przemęczenia, złego samopoczucia... Koniecznie porozmawiaj z lekarzem. Życzę Ci spokojnej i bezpiecznej podróży. dominika75 Współczuję Ci przejść z byłym. Podziwiam Cię, że jakoś funkcjonujesz w takiej relacji, bo ja nie wiem jak bym dała sobie radę. I super, że mimo wszystko układasz sobie nowe życie, założyłaś nową rodzinkę i tak cudownie piszesz o tej działce, że tylko Ci zazdrościć No to trzymam kciuki, żeby szybko w nowym roku stare sprawy się pozamykały, U mnie na początku ciąży i w sumie teraz też się zdarzają naprzemienne zaparcia z biegunkami. Ciekawe jak te dolegliwości będą się rozwijać, bo u mnie wszystko jest inaczej jak w pierwszej ciąży...dosłownie wszystko na odwrót. Mam wrażenie jakbym to pierwszy raz w życiu przechodziła. U mnie waga niestety wciąż do przodu, brzuch za to żyje własnym życiem, raz jest jak piłka, raz płaski...Cholera wie co tam się w środku dzieje. Odrobiłam się z prasowaniem !!! Bagatela 3 pralki... I UWAGA UWAGA - POSPRZĄTAŁAM tą nieszczęsną lodówkę Teraz Darek wylądował na drzemkę w łóżeczku a jak wstanie to pojedziemy na zakupy. Na nieszczęście zakupy ciuchowe dla Męża... trzymajcie kciuki, żebym nie została wdową, bo napewno nie raz będę go chciała zamordować...
  6. Magart

    Majóweczki 2011

    Hejka! Co tam u Was? U mnie dzien do dupy. Do poludnia zabralam Darka do kolezanki i pokazal rozki jak nigdy. Wrocilam zmeczona jak nigdy. Pozniej z wielkim entuzjazmem pobiegłam do fryzjera (jakies swieto, ze sie wybralam) i mam ochote sie rozplakac, bo nie dosc, ze mnie obcieli za krotko i teraz mam najbardziej kijowa dlugosc wlosow jaka sobie mozna wyobrazic to jeszcze cieniowania nie widze, przy buzi jak bylo prosto tak prosto zostalo i generalnie jedyny plus to taki, ze jeszcze idzie to spiac gumka... Odczekam troche az podrosna te wlosy i po Nowym Roku bede musiala isc do kogos naprawde dobrego, zeby cos z tym zrobil. A jak wrocilam to poklocilam sie z Mezem.... Z pozytywow to mam wielka ochote zaczac kompletowac ciuszki dla mojej Kruszynki i chyba sie za to zaraz zabiore
  7. A ja pewnie ponapalam się na Bourne`a, którego widziałam milion razy A poza tym naszła mnie chęć na kompletowanie wyprawki i chyba się już za to dla mojej Kruszynki zabiorę
  8. Ja już padam na dziób w tym tygodniu więc nie piszę, żeby nie zarażać swoim optymizmem Jeszcze dzisiaj poszłam do fryzjera...chciałam zaoszczędzić i pójść obok domu, bo blisko i tanio i jestem zła jak nie wiem. Miało być tak cudownie, w koncu w ogole swieto, ze sie wybralam i co... mialo byc skrocenie o koncowki wyszlo sporo krocej, mialo byc cieniowanie... nie bardzo go widze, mialo byc cos ciekawego przy twarzy jakies pazurki czy cos... i dupa...jak proste bylo tak jest... Jeszcze sie dowiedzialam, ze moje odrosty do pol glowy (pol tonu ciemniejsze od tego co mialam zafarbowane) sa ekstra modne i ze babki płacą ciężkie pieniądze, żeby w ATELIER fryzjerskim ktoś im coś takiego zrobił Fajnie w sumie, że tak te odrosty wyglądają, bo mi się też takie fryzury podobają, ale to jedyny pozytyw tego wyjścia do fryzjera. Teraz muszę chwilę odczekać, przecierpieć i iść do jakiegoś dobrego salonu, żeby mi to naprawili... Tylko, że chciałam mieć dłuższe włosy a pewnie kolejne cięcie i zaś poleci z długości... Pokłociłam się po powrocie z Mężem... Aaaa... a do poludnia wybrałam się z Darkiem do kolezanki z porodowki i dal taki popis swojego niezadowolenia, że wrocilam ledwo zywa... Wiec ja juz chyba dzisiaj nic nie bede pisala
  9. Judyta___hehehe to witam koleżanke po fachu :) tylko że ja pracuje w aptece ogolnodostępnej lubie mieć kontakt z ludźmi He he, fajnie Ja po stażu pracowałam jeszcze z 9-10 miesięcy w ogólnodostępnej, ale mimo tego, że sądziłam, że to moje powołanie to jednak okazało się, że mam z tego zero satysfakcji i na szczęście udało mi się znaleźć takie miejsce pracy, w którym się spełniam całkowicie
  10. judyta Tak. Z tym, ze nie pracuje w ogolnodostepnej aptece tylko w szpitalnej.
  11. novika No Wy pewnie macie większy zgryz niż my. Mia jak dla mnie jest super. W Polsce już ze dwie dziewczynki słyszałam, że mają takie imiona, ale raczej w TV niż w bliskim otoczeniu. Ja też ostatnio z sentymentem wspominam okres macierzyńskiego z Darkiem. Mam nadzieję, że tym razem będę jednak spokojniejsza. Piękny listopad był wtedy. Około 8-9 stopni... zabierałam Darka na spacery w gondolce, świetnie mi spał na chłodnym powietrzu nawet po 2-3h a ja siedziałam na ławce i czytałam książki... Z tym informowaniem przez lekarzy to jest różnie. Tak jak pisałam, Teść od wczoraj zaczął 7 tygodnia codziennego naświetlania. No więc logicznym dla mnie było zadanie pytania co w takim razie z widywaniem ze mną i Darusiem ( w końcu to małe dziecko ). Podobno Teść usłyszałam od lekarki test, że to wstyd, że ludzie z wyższym wykształceniem zadają takie głupie pytania i że mamy wrócić na studia i się douczyć. Rzadko kiedy mnie coś tak wkur... w Polskiej służbie zdrowia ( w której sama z resztą pracuję jakimś dziwnym zrządzeniem losu ). Podobno po radioterapii, szczególnie tej nowoczesnej, nie ma ryzyka. No, ale jak szedł na PET to usłyszał, że widywać się z ciężarnymi nie może. Ja pracuję z lekami cytostatycznymi i będąc już w ciąży (do 6 tygodnia) siedziałam jeszcze z łapami w fiolkach, kroplówkach, ale staram się być dobrej myśli, że to nie zaszkodziło Kruszynce. Na razie odpukać wydaje się być zdrowa.
  12. Dla chłopca też podoba mi się Tymek, Jakub, Błażej, Michał, Grześ, Filip, Robert, Paweł... Dużo męskich imion mi się w sumie podoba. dominika75 Mogłam w sumie pomyśleć i Ci napisać, ale jakoś nie skojarzyłam dwóch faktów ze sobą czyli ciąży i tego kontrastu do PET`u. Człowiek głupi i tyle.
  13. novika A kto powiedział, że Twoje imiona się nie spodobały?? Mia podoba mi się bardzo, bardzo, bardzo. Gdybym miała zagranicznego Męża to byłoby to imię na szczycie listy. Rozalia też mi się podoba i nawet po troszku nad nim myślę, ale trochę mi do nazwiska nie pasuje... Dziwnie brzmią razem...
  14. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Ja mam 7 ludzi "pod sobą" z czego jedną z równorzędnym wykształceniem i o 12 lat dłuższym stażem. Nie powiem... jest czasem naprawdę ciężko. Mi pomaga wypracowanie sobie szacunku przez a) posiadanie najwyższej z całego zespołu wiedzy (kosztuje mnie to czasem dużo czasu i samozaparcia, ale popłaca) b) dzielenie się tą wiedzą, pomysłami na poradzenie sobie z problemem z ludźmi, którzy mają jakieś trudności, c) staranie się być jak najbardziej neutralnym, sprawiedliwym. Zawsze też staram się wysłuchać jaki ludzie mają problem, staram się zrozumieć dlaczego może coś być dla nich trudne czy niekomfortowe, nie-do-zaakceptowania, ale jednocześnie jasno wyznaczam granice i nie daję sobie wejść na głowę[skala trudności 10/10 ]. Mam milion wad, czasem za bardzo cisnę, wymagam, wprowadzam napiętą atmosferę, ale jednocześnie umiem przyznać się do błędu, że się pomyliłam, zawaliłam, niedopatrzyłam. Często powtarzam, że nie myli się tylko ten co nic nie robi, ale starać musimy się wszyscy i wobec każdego są takie same zasady. Jak mam kogoś ochrzanić to robię to na osobności, chwalę na forum. Chyba mimo mojej jędzowatości i nerwowości mnie lubią, bo mówią, że tęsknią. Aha...co jakiś czas obowiązkowo musi być element luźniejszego spotkania typu "Wigilia" a często zwołuję takie imprezki bez okazji gdzie do godzinki [w ramach możliwości] spędzamy na zwykłych rozmowach. Kurde...ciągle się uczę, bo w sumie mam 3 lata pracy zawodowej z czego L4 i macierzyński. Jeśli mogę coś doradzić to na początku broń boże nie wdawaj się w żadne konflikty, wojny i nie stawaj po żadnej ze stron, bo nigdy nie wiadomo kto ma rację. Przyjrzyj się pracy od najniższego stanowiska, żeby móc zrozumieć (bądź docenić) pracę każdego jednego człowieka [uwielbiam rozmawiać ze swoją dyrekcją, która twierdzi, że coś się da zrobić w 30 min. jak ja wiem, że potrzebuję 2 h w pełnym biegu ]. Więcej pomysłów na razie mi do głowy nie przychodzi... Dzisiaj np. od laski, która przejeła moje obowiazki (a wczesniej grozila mi sadem za mobing) uslyszalam, ze po tych dwoch miesiacach kiedy mnie nie ma zrozumiala jak ciężko musiało mi być jak ona się dopiero wdrażała i nie miałam pomocy. Powiedziała mi, że jestem dla niej autorytetem chociaż nasza współpraca była drogą przez mękę Ależ się rozpisałam... Głowa do góry - DASZ RADĘ !!! karola85 He he BRAWO! Pocieszyłaś mnie :) Może Daruś też z dnia na dzień dojrzeje do nie-sikania w pampersa
  15. rene2323 Cieszę się, że u Ciebie i Maleństwa wszystko w porządku. Imiona wybrałaś fajne dla synka. Ja też myślałam wstępnie o Pawełku. A poniżej moja córusia. Na razie chodzi mi po głowie Kaja, ale wcześniej była Kasia, Hania, Tola czy Łucja także widzę, że będą podobne przeboje jak przy Darku (na Darka w końcu uparł się mój Mąż obiecując, że przy drugim ja będę miała decydujące zdanie).
  16. Magart

    Majóweczki 2011

    karola85 Kurde, ale fajnie - 3 h drzemki... Darek to juz dawno mi nie zafundowal takiego luksusu. Dobrze jest jak śpo 1,5 h siupka To chyba kawal drogi macie do tego lekarza...? I co powiedzieli na te odciski i jak tym razem u dentysty? Ja dzisiaj padam na dziob, po wizycie w pracy gdzie zdarzyli mnie przez 2 h wyprowadzic z rownowagi... a pozniej tylko kilka godzin z wariujacym Darusiem i jeszcze mam do odrobienia prace domowa, ale chyba to przeloze na jutro rano.
  17. Widziałam już kiedyś tą statystykę, ale fajnie, że mi o niej przypomniałaś. Paroma imionami jestem naprawdę zaskoczona, bo myślałam, że mam parę oryginalnych pomysłów a tu widzę, że nie bardzo :P Mam kotkę Mię
  18. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia A masz jakiś pomysł na opiekę nad Karolkiem? Kierownik sklepu brzmi naaaaprawde fajnie siupka A gdzie Ty w ogole chodzisz do pediatry? Na Juliusz? Jak tam piecie wody? U nas coraz lepiej, szczególnie ze zwykłej szklanki.
  19. novika Bardzo chetnie poslucham jakies ciekawych pomyslow na imie. Ja na razie zrobilam kartke na lodowke z propozycjami, bo jak sobie przypomne ile trwalo wybieranie imienia dla Darka to wole zaczac juz teraz. Wiecej pomyslow mialam jednak na chlopca niz dziewczynke. Mi smaki zmieniają się bardzo. Do 14-15 tygodnia nie jadłam mięsa, bo mi śmierdziało. Ani słodyczy. Teraz od czasu do czasu najdzie mnie na lody, ale bez większego entuzjazmu. Ciasteczka, batoniki dalej są be i fe. Przyplątały się za to do mnie sztampowe ogórki kiszone W pierwszej ciąży mnie oszczędziły a teraz mogłabym się zajadać. Ostatnio kroiłam sobie sałatkę jarzynową i wcięłam jej tyle, że aż mi było niedobrze z przejedzenia
  20. judyta Też masz dużą szansę na dziewczynkę, bo jak to byłby chłopak to juz raczej byłoby widać na Twoim ostatnim USG. Chłopaków "diagnozuje" się szybciej niż dziewczynki. Ja teraz strasznie chciałam dziewczynkę, bo jednego synusia już mam i jestem w nim zakochana po uszy. Wiesz jak mówią...synuś Mamusi i córusia Tatusia. Ciekawe czy u nas sie sprawdzi? A ja wybieram sie zaraz po sniadanku do pracy złożyć L4 i pomoc kolezance, ktora zostala za mnie na polu walki. Cała rodzina strasznie przeżywa tą naszą dziewczynkę A mój synuś wczoraj tulił zdjęcie z USG i dał siostrze buziaka (tlumaczylismy, ze to jest dzidzia i gdzie ma glowke i brzuszek)...sweet to było Kurczę macie może jakieś pomysły na imiona dla dziewczynki?
  21. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia To ja obiecuję trzymać dalej ! Rzeczywiście będziesz miała wieeeelką rewolucję w życiu, ale myślę, że na plus. Na pewno sporo się nauczysz, wyjdziesz poza 4 ściany. Życzę Ci wszystkiego najlepszego w nowej pracy chociaż wiem, że początki mogą być ciężkie i stresujące. nieobliczalna Aleś się załatwiła... Mam nadzieję, że lepiej znosisz anginy niż ja. Masz jakiś antybiotyk? Strasznie CI współczuję tych całych przebojów z bostonką, anginą i tym nieszczesnym szkoleniem.... A ja wlasnie wstalam i wybieram sie na chwile do pracy zlozyc L4 i zobaczyc jak idzie mojej zastepczyni walka na froncie (ostatnio dzwoni codziennie lub co drugi dzien z placzem - wiec wypada tam zajrzec i zobaczyc praktyke).
  22. Magart

    Majóweczki 2011

    MARLESIA SUPER !!! GRATULACJE !!! JEJ JAK SIĘ CIESZĘ !!! BRAWO ! BRAWO ! Ja właśnie wróciłam z wypadu do kina. Było fajnie - wyrwaliśmy się na bardzo miły wieczór mimo, że film taki sobie. Cała rodzina przeżywa z nami tą dziewczynkę - chyba wszyscy zakładali kolejnego chłopaka, bo w rodzinie Męża dziewuchy ze świecą szukać
  23. Magart

    Majóweczki 2011

    Ogłaszam wszem i wobec, że będzie.... !!! !!! !!! !!! DZIEWCZYNKA !!! !!! !!! !!! Jeszcze nie na 100%, ale z naprawdę bbaaaardzo dużym prawdopodobieństwem Cieszę się jak nie wiem. Mąż w szoku Za godzinkę przychodzi niania a ja z Mężem wychodzimy do kina także postaram się jutro wstawić zdjęcie. Wszystko w najlepszym porządku, rośnie Malutka zdrowo i mam nadzieję, że tak zostanie. Kolejna wizyta po świętach. Daruś dzisiaj przytulał i całował zdjęcie z USG... marlesia Mam nadzieję, że dzisiaj dzień samych dobrych wiadomości !
  24. Ogłaszam wszem i wobec, że będzie.... !!! !!! !!! !!! DZIEWCZYNKA !!! !!! !!! !!! Jeszcze nie na 100%, ale z naprawdę bbaaaardzo dużym prawdopodobieństwem Cieszę się jak nie wiem. Mąż w szoku Więc otwieram grono majowych babeczek Za godzinkę przychodzi niania a ja z Mężem wychodzimy do kina także postaram się jutro wstawić zdjęcie. Wszystko w najlepszym porządku, rośnie Malutka zdrowo i mam nadzieję, że tak zostanie. Kolejna wizyta po świętach.
  25. judyta W pierwszej ciąży ginekolog pozwolił mi na Sebidin (tylko zwykły a nie plus)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...