-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magart
-
novika He he - fajne Darek ja ma rączki z czekolady to idzie je umyć, bądź prosi mnie o mokrą chusteczkę a dzisiaj tak stoi obok ławy, patrzy na te swoje brązowe rączki, skrzywił dziób jakby to nie wiadomo jaka kupa była i w ułamku sekundy wyciera te piękne łapki w mój czyściutki, bielutki obrus na stoliczku.... Eh... Swoją drogą jeśli dzisiaj wytrzymałam z tą moja marudą, która bardziej marudna być już chyba nie mogła to przynajmniej wiem, że jestem w stanie znieść wszystko.. A i dzisiaj przyjechały do nas sanki dla chrześnicy Męża. Kupiliśmy takie wypaśne, metalowe, kolorowe z pchaczem z regulowaną wysokością itp itd., bo to prezent na roczek. Straaaasznie mi się podobają. Chyba za rok zafunduje Młodej śpiworek na sanki, bo Darka woziłam w kocyku, ale jak zobaczyłam teraz śpiworek od tych prezentowych sanek to normalnie się zakochałam... Normalnie mercedes wśród sanek
-
nieobliczalna Oj to strasznie niefajnie z tym zapaleniem uszu. Miejmy nadzieję, że antybiotyk szybciej zadziała niż się objawy rozwiną. Swoją drogą po czym poznaje się, że dziecko ma zapalenie uszu? Dzisiaj przyjechały do nas sanki dla chrześnicy Męża. Kupiliśmy takie wypaśne, metalowe, kolorowe z pchaczem z regulowaną wysokością itp itd., bo to prezent na roczek. Straaaasznie mi się podobają. Chyba za rok zafunduje Młodej śpiworek na sanki, bo Darka woziłam w kocyku, ale jak zobaczyłam teraz śpiworek od tych prezentowych sanek to normalnie się zakochałam... Normalnie mercedes wśród sanek
-
Na tych suwaczkach z Babyboom wagi są jakoś wyjątkowo zaniżone. Moje dziecię też jest tydzień do przodu jeśli chodzi o wymiary z USG. 28 grudnia ważyła 370 g i akurat jeśli chodzi o wagę to jest dokładnie w rozmiarze zgodnym z wiekiem ciąży z OM. Natomiast długość kostek, dziecia, główki, brzuszka itp itd wskazuje na tydzień do przodu względem OM. Jak by miała być taka do 3500 g podczas porodu to ja bym się akurat nie obraziła I moglaby mieć obwód główki do 35 cm to byłabym w miarę spokojna, że przejdzie, bo Darek miał główkę 36 cm i ważył 3550
-
novika Ja mam podobnie... Gdziekolwiek się nie ruszę z domu to wracam zasmarkana, rozbita z bolącym gardłem. Dopóki nie zaszłam w ciążę w 2012 nie miała ani pół dnia żebym się czuła przeziębiona.
-
novika No pięknie... Wiesz co może lepiej weź ten apap, bo na tym etapie ciąży na bank nie zaszkodzi a może Ci ulży. Ja mam ciągle fajrant, bo Darek śpi...
-
Ależ gdzie tam szukać na wyspach... W Polsce też większość moich znajomych jeszcze baluje. Co chwila jakaś impreza, wyjazd za granicę, super ciuchy, kosmetyki, zajęcia dodatkowe, drogie komórki i samochody a później przyjeżdżanie do nas i narzekanie jak to my mamy fajnie, że mamy już tak poukładane i jaki fajny synek, mieszkanie, stały związek... Tak jakby to wszystko tak pstryk i spadło z nieba... Nikt nie widzi pracy jaką się w to wkłada, ile to obowiązków, odpowiedzialności i ile wyrzeczeń. Dla niektórych życie to bajka a cały sens życia to sfotografować się w modnej knajpie lub pod jakąś egzotyczną palmą i opublikować zdjęcie na facebooku i w wieku 30 lat ciągnąć kasę od rodziców i myśleć jakim się jest super zaradnym. I co chwile rozwody z byle powodu - masakra ! I co rusz narzekanie, że pracy nie ma, bo przecież z tytułem mgr to nikt nie zgodzi się 2000 zł zarabiać (do ręki)... Po co w ogóle pracować za takie pieniądze? No czasami siedzę, słucham i myślę, że urwałam się z choinki Na szczęście grono znajomych powoli się przeselekcjonowało i zostało mniejsze, ale stałe i bardzo sympatyczne grono ludzi, z którymi można fajnie spędzić wolny czas
-
Ja właśnie zarządziłam sprzątnięcie choinki i po małych porządkach z samego rana padłam na dziób. Dziecię mam marudne od wczoraj i nie za bardzo czaję o co chodzi, ale pewnie zaś mu druga trójka górna ruszyła. Wczoraj bylismy na Hobbicie, ale chociaz oboje lubimy Tolkiena tak ta ekranizacja nam sie szczegolnie nie podobala. Zabieram sie od dzisiaj za przygotowania rzeczy dla córci. Była u mnie wczoraj koleżanka i podobno jej znajome radza wystawiac wszystkie zabawki dla niemowlakow, foteliki samochodowe, gryzaczki i inne duzo wczesniej, zeby starszak sie wybawil zanim sie urodzi rodzenstwo... Strasznie mnie straszyła jak to z Darka wyjdzie diabełek i że dziewczynki są bardziej dopolone od chlopcow wiec pewnie oboje dadzą mi nieźle popalić... No zobaczymy...
-
koronek Ja też tak mam, że aktywność mojej córci potrafi być znikoma przez kilka dni a później dla odmiany daje czadu. Różnie to bywa. W sumie nie pamiętam jak to było za pierwszym razem, ale pewnie podobnie. Ja najbardziej czuję ruchy jak leżę, szczególnie na wieczór i z samego rana. Ja zarządziłam właśnie składanie choinki. Byliśmy wczoraj na Hobbicie, ale jak oboje lubimy Tolkiena tak byliśmy tak rozczarowani tą ekranizacją, że pewnie długo się znowu do kina nie wybierzemy. Jakoś wróciliśmy bardziej zmęczeni niż gdybyśmy z Darkiem spędzili popołudnie. Mnie wczoraj odwiedziła koleżanka, która mnie strasznie straszyła, że będę miała przewalone jak Młoda się urodzi. Po pierwsze podobno z synka wyjdzie diabełek a dziewczynki są mówiąc delikatnie trudne. Zobaczymy Darek miał bardzo dużo własnego zdania od samego początku, jest odważny i towarzyski, na porodówce dziecka nie było, bo cały czas spał. Ciekawa jestem jaka będzie córcia
-
Mój sposób to dać dużo pić a później wstawić do wanny z wodą po kostki. Najlepiej jakby jeszcze dziecko piło stojąc w tej wodzie. Woda letnia. Do picia coś moczopędnego, najlepiej jakieś niedosładzane kompoty. Raczej prościej będzie jednak z chłopakami, bo zawsze to można jakieś siedzisko skombinować, bo i tak sikania się nie przegapi. Z chłopakami rzeczywiście może być prościej. Aczkolwiek to jest jedyna metoda zbierania siuśków, po której uważam wyniki za wiarygodne. Przynajmniej jeśli chodzi o bakterie, bo jak się robi zwykłe badanie to może być zbieranie siuśków byle jakie.
-
siupka Tylko jak chcesz miec wiarygodne to badanie to nie pobieraj moczu do woreczka tylko do jałowego kubeczka i koniecznie środkowy strumień moczu. Wiem, że to może być cholernie trudne...
-
SOR to szpitalny oddział ratunkowy... pełni dawne funkcje pogotowia. Jak nie idzie już nic wymyślić a jest problem to można tam zajechać. Tylko, że się niestety często czeka conajmniej 2 h, bo są kolejki, potem robią badania krwi, moczu, czeka się na wyniki itp itd
-
Ja widzę co mam na dole Ale ja mam naprawdę dziwny ten brzuch, bo strasznie wysoko jak na moje odczucia. Na pewno w połowie ciąży z Darkiem nie miałam brzuszka pod piersiami. A spodnie ciążowe noszę dopiero od tygodnia, bo wcześniej wchodziłam w normalne także tez zupełnie inaczej jak w ciąży z synem.
-
Też myślałam o wyrostku, ale zapalenie wyrostka tak boli, że raczej Kacper nie dałby się uspokoić tylko płakał by cały czas. Co do zębów to kto wie... Wam zęby szły baaaardzo wcześnie więc jak dla mnie teoria piątek nie jest aż taka nieprawdopodobna. Tylko, że temp. 40 stopni to nie jest chyba tylko od zębów. Jak Wam się nie poprawi to podjechałabym na tą opiekę całodobową i wymusiła skierowanie do Klimontowa. Albo tak jak pisałam SOR w Dąbrowie, ale to z kolei może Wam zająć kilka godzin na tym SORze więc spróbowałabym wykłócić się o skierowanie do szpitala. My jesteśmy po wizycie naszych znajomych z porodowki. Darek z Alanem tak sie wydziczyli, ze Młody padł mi 30 minut wcześniej niż zwykle i to z wielkim marudzeniem czemu dopiero teraz. Nawet bajki nie chciał czytac na spanie
-
dominika75 Wiesz co Darkowi ostatnio tez się cos poprzestawialo. W dzien spi 3 h (!!!) ciegiem a w nocy wstaje okolo 3 na mleko i pozniej o 6 zaczyna dzien... A tak to spał 1,5 h w dzien i budzil sie ok 6 na mleko i dosypial do 8... Do mnie zaraz przyjezdza znajoma z porodowki z synkiem takze nie wynudze sie przedpoludniem. A popoludniu idziemy z Męzem na Hobitta a do Darka przychodzi niania. Macie jakies pomysly na prezenty z okazji Dnia Babci i Dziadka?
-
siupka No to może faktycznie coś z brzuszkiem... Gorączka i bolący brzuszek to może być naprawdę dużo rzeczy. Napisz co się dowiesz u lekarza. A co do całonocnej to jak tam Wam nic konkretnego nie zdiagnozują to poproś o skierowanie do Klimontowa do szpitala, jak nie dadzą to nie wiem co pozostaje? Może SOR w szpitalu w Dąbrowie Górniczej? Tam powinni przyjąć. Ale to tak na przyszlosc gdyby znowu cos sie zaczelo dziac w nocy.
-
Super wieści Dziewczyny! Tak trzymać ! Niezłych macie seniorów Moja ostatnia seniorka nie zdecydowała się nawet na komórkę a co dopiero komputer... Ale to chyba taki typ co nic nie potrzebuje. Ja jakoś w zdecydowanie lepszym nastroju ostatnio. Mam nadzieję, że mi w końcu przeszedł poświąteczny spadek nastroju.
-
Judyta___magart mam prośbę możesz mi podać dokładną nazwę i symbol Twojego termometru bo musze uzupełnić sobie wyprawkę a pamiętam że go bardzo zachwalałaś no i do wody się nadaje a z tego co pamiętam to jest ich troszke wesele super bo nogi bolą szalałam do 2:30 ale poprawiny spędziłam tylko za stołem :) Microlife NC 100
-
novika Zazdroszczę Perfekcyjnego Pana Domu Ja z moim walczymy wspólnie z jego nawykami rozrzucania rzeczy (szczegolnie ubran) po calym domu. On i Darek pół dnia razem i nie przejdziesz przez pokoj a mi jest coraz gorzej sie schylac :) Wiec ostatnia strategia jest taka, ze ja siedze i palcem pokazuje co i gdzie trzeba podniesc i gdzie odniesc Aczkolwiek moj M. i tak jest najlepszy na swiecie Co do gruzlicy to skad ten pomysl? Po pierwsze w naszym pokoleniu wszyscy bylismy na gruzlice szczepieni i szczepionka ta zazwyczaj daje odpornosc na cale zycie. Doszczepiaja sie ewentualnie Ci, ktorzy pracuja z ludzmi chorymi na gruzlice. Po drugie czy mialam kontakt z taka osoba badz w Twojej okolicy byla odnotowywana wzmozona zachorowalnosc na gruzlice? Gruzlica, wbrew pozorom nie jest szczegolnie zarazliwa - musi trafic na podatny grunt, oslabiony, wyniszczony organizm... np. niedozywiony, niedoleczony, z obnizona odpornoscia. Moze masz tak jak ja w ciazy? Przekrwione blony sluzowe? Ja mam wiecznie w ciazy opuchniete gardlo, pokasłuję, mam zatkany nos? U nas tez piekna pogoda. M. wzial Darka na sanki i porzadnie go wydziczył. Całe popołudnie będę z synkiem sama i raczej już nie wyjdziemy, ale coś się wymyśli, żeby się nie nudzić. Za 3 tygodnie wybieramy się na roczek do chrześnicy Męża więc będzie jakaś rozrywka. Na szczęście udało mi się wyciągnąć od jej rodziców co możemy sprezentować i będą to super wypaśne sanki ze śpiworkiem. judyta A jak Tobie sie wesele udalo? koronek Kiedy masz wizyte u gina?
-
aguska2205 Ha ha ha... No więc ja mam dokładnie tak samo - Darek zbiera śmieci po domu, depcze plastikowe butelki, co chwilę leci z jakąś szmatą, rączki musi mieć czyste, bo jak ma małą kropkę to już mnie ciągnie do mycia. Śmiałam się, że to zemsta Teściowej, bo ona jest taka, że lata ze szmatą 24h/dobę (lata aczkolwiek mało sprząta, bo więcej gada, że sprząta), ale później Mamy starszych pociesz uświadomiły mi, że to taki etap i że staty - niestety mija
-
siupka A gdzie jest ta opieka całodobowa tak w ogóle? Wiedziałam, że Was odeślą z Klimontowa, tam bez skierowania nie przyjmują. A co do tego chorowania Kacperka to ja naprawdę się zastanawiam, które dzieci podpadają pod te badania odporności jeśli Twój synek (wg Twojego lekarza) nie podpada... Może tak jak radzi Marlesia dobrze by było skonsultować się z innym pediatrą. Może poszukaj w necie czy nie masz w okolicy jakiejś poradni gdzie ktoś dobry pracuje. U mnie wolne przedpołudnie, bo Darek wyszedł z Tatą na sanki Co do nocnikowania to ja siedziałam cały czas w domu, ale każda próba wcześniej kończyła się stresem u Darka, nerwami więc na nic nie naciskałam. Podjęliśmy tych prób 2, po czym nagle sam z siebie przyniósł nocnik, powiedział, że chce siku i nasikał pięknie do nocnika. Może mam błędną opinię, ale na podstawie Darka myślę, że dziecię musi dorosnąć. Nie wiem co z kolei z dziećmi co mają 3 lata i dalej biegają w pieluszce... Sama nie wiem co innym doradzić. Myślę też, że dużo zależy od Rodziców, bo mój M. po kolejnej dziwnej akcji gdzie Darek sikał co 1-2 minuty i nie do nocnika.... przyznał się, że jego to denerwuje jak Darek się posika i mimo, że się stara dziecku nie przekazywać tych emocji to musi mu to słabo wychodzić, bo Darek przy nim co chwilę jest posikany a ze mną chodzi cały dzień w jednych spodniach... Trzeba też poświęcić dziecku maksimum uwagi... nieobliczalna A pytałaś w żłobku czy Panie nie kontynuowałyby treningu jak Majcia jest z nimi?
-
Hejka! Moje chłopaki właśnie poszły na sanki a ja mam przedpołudnie dla siebie. Wyspałam się jak nigdy. Ciekawa jestem co napiszecie po USG. Ja do swojego mam jeszcze hen hen daleko, bo dopiero 25.01 i nie będzie jakieś dokładne tylko takie luknąć, obejrzeć nerki (bo ostatnio nie udało się zobaczyć) i tyle. Czekam na wypłatę i zacznę zakupy dla Malutkiej
-
koronek Wiesz co rozumiem Twoje obawy, bo też mi ciągle siedzi sytuacja sprzed miesiąca, ale staram się żyć normalnie, żeby nie zwariować. Nie powinna Ci ta podróż, ani pobyt zaszkodzić pod warunkiem, że nie będziesz szaleć, będziesz sporo odpoczywała. Wręcz relaks może tylko pomóc. Poza tym może być to ostatnia Twoja okazja na odskocznię, fajny wypoczynek... im bliżej maja tym będzie trudniej się gdzieś wyrwać na dłużej a jak Maluszek się urodzi to już w ogóle kilka miesięcy z reguły siedzi się w domowym zaciszu. Porozmawiaj z lekarzem
-
Macie jakieś fajne pomysły na prezenty z okazji Dnia Babci i Dziadka?
-
novika No to masz rzeczywiście usprawiedliwioną nieobecność. Trzymaj się jakoś i oby szybko udało Ci się zregenerować siły. dominika75 Fajnie, że już Wam choć trochę lepiej. A jak wyniki wyszły Dawidkowi? Macie jakies pomysły na prezenty z okazji Dnia Babci i Dziadka?
-
siupka Nie wiem czy nie wyślą Was najpierw do całodobowej opieki medycznej (szczerze Ci powiem nie wiem gdzie taka jest, ale jest) a stamtąd może Was skierują do szpitala. Daj znać jak się sprawa rozwinęła... No ja też jestem pełna podziwu dla mojego synka i jego korzystania z nocnika. Aczkolwiek widzimy też taką zależność, że ze mną mu to lepiej wychodzi niż z Tatą. Tata jest dobry w łapaniu kupek, ale przy Tacie popuszcza dużo siku. A u mnie cały dzień jedne spodnie wystarczą. Tłumaczę mojemu M., że nie dość, że się co chwilę pytam Darka czy chce siku, to z własnej inicjatywy go sadzam a do nocnika ruszam tempem kosmicznym jak Darek powie, że chce siku A nie dyskutuje z leniwą pupą czy napewno jej się chce wstać z fotela U nas odpukać katary poprzechodziły i mamy się o wiele lepiej. Nawet wzięliśmy się za sprzątanie "świąteczne". Odpucowaliśmy wspólnie z Mężem szafę w przedpokoju, wytrzepaliśmy dywany, materace i kanapy, wczoraj poszło w ruch duuuże okno z oknem balkonowym. Piorę koce, poduchy. Na święta nie miałam dosłownie nic zrobione przez to leżenie.