-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mafinka
-
Jomira z wiedzy jaką posiadam to obniżenie brzucha a co za tym idzie główki dziecka, może powodować zwiększenie ilości wydzieliny z pochwy. Powodzenia u położnej na macanku i wracaj z dobrymi wieściami. ania234 3 lata temu rodziłam (tzn miałam cc) w Siemiradzkim, pisałam już o tym wcześniej. Teraz niestety nie będzie mi dane rodzić tam gdzie chcę Z tego co pamiętam twardniejący brzuch na tym etapie ciąży to normalka, po prostu macica przygotowuje się do porodu. Jeśli skurcze nie są regularne to nie ma powodu do niepokoju.
-
Miamafinkapatrycja`81 jak nei pisalas jak pisalasW którym momencie??? Przeczytaj jeszcze raz, powoli i ze zrozumieniem. To odnosiło się li i jedynie do mojego syna a nie ogółu. Odniosłaś się do grupy rówieśniczej dzieci urodzonej sn i Twojego syna.... Znanych mi osobiście dzieci, rówieśników mojego syna z grupy przedszkolnej oraz rozmów z ich rodzicami. Niestety własnych opracowań i wniosków jeszcze nie zdążyłam przelać na papier
-
patrycja`81mafinkaMia Mi chodzi o źródło, które wskazuje, że jest odwrotnie,tak jak Ty sądzisz.... że dzieci po cc to zdrowsze ;) Nie pisałam, że są zdrowsze. Po prostu uważam, że całe to gadanie, że mają gorszy start jest mocno przesadzone. jak nei pisalas jak pisalas W którym momencie??? Przeczytaj jeszcze raz, powoli i ze zrozumieniem. To odnosiło się li i jedynie do mojego syna a nie ogółu.
-
MiaMi chodzi o źródło, które wskazuje, że jest odwrotnie,tak jak Ty sądzisz.... że dzieci po cc to zdrowsze ;) Nie pisałam, że są zdrowsze. Po prostu uważam, że całe to gadanie, że mają gorszy start jest mocno przesadzone.
-
MiaSkąd masz taką informację?? Poproszę o źródło, bo interesuje mnie ten temat ;) Nic trudnego wystarczy poszperać w necie Rynek zdrowia - Większe ryzyko astmy u dzieci po cesarce Twoje 9 Miesięcy | Pierwszy magazyn dla kobiet w cišży: RAPORT :: maj tutaj cytat z drugiego linku "Są prace, w których naukowcy wykazują, że dzieci urodzone za pomocą cięcia cesarskiego, częściej zapadają na różnego rodzaju choroby układu oddechowego. Częściej dochodzi u nich do takich powikłań, jak np. zapalenie płuc. Położnicy wyjaśniają to w ten sposób: Podczas porodu siłami natury, w momencie w którym rodzi się główka, klatka piersiowa maleństwa znajduje się w obrębie miednicy mamy. Klatka ta jest z zewnątrz uciskana. Dlatego też w momencie urodzenia się główki dochodzi do wypchnięcia zawartości płuc - wody płodowe, które są tam zgromadzone, wyciskane są na zewnątrz, i dziecko ma możliwość zaczerpnięcia pierwszego oddechu. W przypadku zakończenia ciąży drogą operacyjną, nie ma takiego mechanizmu. " Wystarczy?Jak wcześniej pisałam, nie przekonuje mnie to.
-
Wiolkamafinka,ale jeśli nie ma wskazań do cc to dajmy dziecku szanse do nauki samodzielej nauki oddychania,którego dziecko uczy się przechodząc przez kanał rodny Wiesz co ale urodziłam pierwsze dziecko przez CC i nie miał z tym problemów. Co lepsze znacznie mniej choruje od swoich rówieśników urodzonych SN, gdzie są już nawet dzieci leczone sterydami wziewnymi z powodu częstych zakażeń dróg oddechowych (co wg niektórych doniesień miało być domeną dziec urodzonych przez CC). Szczerze nie przekonują mnie całe te gadania, że dzieci urodzone przez CC mają gorszy start. Ba nawet problemów z karmieniem nie miałam a karmiłam Myszaka 2,5 roku, przestałam bo zaszłam w ciążę.
-
WiolkamafinkaWiolkaale tam faceci chyba decydowali.Teraz jest 21wiek i kobiety też mają coś do powiedzenia zwłaszcza,ze to nasze ciałoMam rozumieć, że tym samym usprawiedliwiasz aborcję? nie,poprostu możemy decydować na co facetowi pozwolic.a jak któraś nie chce rodzić to niech faceta do siebie nie dopuszcza Kochana ale przecież w większości przypadków seks nie równa się dzieci. Od tego jest antykoncepcja, która w niektórych wypadkach bywa jednak zawodna i co wtedy? Poza tym właśnie mamy XXI wiek i cesarskie cięcia, nikt nie ma obowiązku rodzenia drogami natury. W krajach zachodnich kobiecie pozostawia się wybór jak chce rodzić, tylko my żyjemy w ciemnogrodzie. I nie rozumiem skąd ten bulwers, że jedna chce rodzić tak a inna inaczej. Boże jak chcą to niech rodzą nawet przez uszy (oczywiście to jest żart), w końcu jak sama napisałaś, to jest ich ciało i to one decydują. Nam nic do tego. A tym bardziej nie mamy prawda za to nikogo linczować czy potępiać. Jest dziecko, cud, urodziło się, nie ważne jak.
-
didiankaale jaja ze tak potrafia wywazyc dzieci - no coz nie zawsze bylo usg a przeciez badac musieli :) trzymam za was kciuki :) Myślisz, że Nasze wspaniałe polskie położne tego nie potrafią?
-
Wiolkaale tam faceci chyba decydowali.Teraz jest 21wiek i kobiety też mają coś do powiedzenia zwłaszcza,ze to nasze ciało Mam rozumieć, że tym samym usprawiedliwiasz aborcję?
-
Wiecie co jak czytam niektóre komentarze to włos na tyłku się jeży. Niestety życie nie jest takie przewidywalne i proste jak równanie 2+2. Szkoda tylko, że niektóre Matki Polki nie potrafią wyłuskać z siebie choćby odrobiny empatii.
-
Witaminkaa no to z tym podwiązaniem jedziemy na tym samym wózku trzeba będzie chyba za granicę jechać i zrobić zabieg. U mnie spirala czy wkładki odpadają jestem uczulona na metale, po prostu dupa do kwadratu Powodzenia na jutrzejszych wizytach. didanka ale my głupie torby jesteśmy Jomira dawaj no tu nazwę tego swojego tranu, musimy z koleżanką sobie dzieci podtuczyć ania234 rodzę na Kopernika bo mam stwierdzoną cholestazę. Poród może odbyć się tylko tam
-
panna-emljadachowska ktos zadecydował za ciebie, że bedziesz miała dziecko?? wybacz ale śmieszna jesteś!! Wybacz, że się wtrącę ale czasami nie ma się wpływu na to, że się będzie miało dziecko. I nie ma tu nic do śmiechu. Natura jest nieodgadniona po prostu i cuda się zdarzają.
-
didanka powiedzieli, że dziecko jest w normie co prawda w dolnej ale jeszcze w normie. Najważniejsze, że przepływy są ok, łożysko też i mały coś tam przybywa na wadze. ania234 u mnie wbite w karcie ciąży, że mam rodzić na Kopernika.
-
AguuDużo jest różnych problemów, komplikacji, dlatego dobrze, że możemy liczyć na pomoc i opiekę lekarską, cc i inne sposoby pomocy przy narodzinach dziecka.Dobrzy i fachowi lekarze wiedzą, że najlepszy dla dziecka i jego rozwoju jest poród naturalny, dlatego też nie wysyłają na stół bez lub z byle powodu. Decyzję o cc jednak (wg mnie) powinien podjąć lekarz. Ale dobry lekarz taką decyzję podejmie w odpowiednim momencie, dobry lekarz nie będzie zwlekał za wszelką cenę stawiając na poród sn. Niestety jak i w każdym zawodzie są lekarze z powołania i dla kasy w skrócie mówiąc. Nie wszyscy mają to szczęście mieszkać w Leśnej Górze, gdzie mądrzy, dobrzy i fachowi lekarze podejmują decyzję w odpowiednim momencie ja akurat mam pecha mieszkać w takiej mieścinie, że na ten odpowiedni moment trzeba długo czekać czasami o wiele za długo, co odbija się na stanie noworodków, które czasami nie przeżywają przewozu do Krakowa na klinikę. Mamy też swoją lokalną gwiazdę panią dr która dla zasady nie wykonuje CC na dyżurach, gdy coś się dzieje ojciec dziecka dostaje od położnych nr telefonu komórkowego ordynatora i ściąga Go do szpitala, oczywiście jak facet odbierze.
-
dbozutaAle tu był błąd lekarza a nie neurologiczny A ile takich błędów jest przy porodach naturalnych? Efekt niedotlenione dzieci i dziecięce porażenie mózgowe. Każda forma porodu niesie za sobą ryzyko nie ma 100% bezpiecznego porodu zarówno dla matki jak i dziecka.
-
dbozutamafinka w tych czasach jest też antykoncepcja dla mężczyzn nie tylko gumki. Każdy poród ma swoje wady i zalety 11 lat temu mojej siostrze tak w KLINICE POŁOŻNICTWA ZROBILI CC że ŚP Pawełkowi przecieli płaty brzuszny i pomoimo iż zaraz mu zaszyli brzuszek mały zmarł... SN siorka rodziła nie cały rok poźniej rodziła 28 godzin i urodziła... Jedyną metodą skuteczną u mężczyzn jest wazektomia, to o czym piszesz to jeszcze sporo wody w rzekach upłynie zanim będzie w 100% skuteczne. Jak już uderzamy w ten deseń, to opiszę historię mojej śp. koleżanki z roku (przypadek słynny bo nawet w TVN było o tym mówione). Koleżanka rodziła SN niestety po porodzie zmarła, okazało się że podczas porodu pękł tętniak, który miała na mózgu. Okaz zdrowia, nic ją nie bolało, ciąża bezproblemowa. Takich przypadków może być więcej, przecież nikt nie bada neurologicznie kobiet przed porodem.
-
AnkaK33a czy po cesarce na życzenie mozemy te wszystkie komplikacje poporodowe wykluczyć?? żeby nie było nie mówie tutaj o cesarce keidy jest zagrozenie życia bądź zdrowia matki czy dziecka.... Wypadanie macicy i nietrzymanie moczu możemy wykluczyć, to samo o pęknięciach pochwy. Co do zakażenia ok, z tym że p CC kobieta przez bodajże dwie doby ma podawany antybiotyk dożylnie, który niweluje zakażenie. Trzeba mieć strasznego pecha, żeby coś złapać (no chyba, że antybiotyk został źle dobrany ale na to nie mamy wpływy jest to ewidentny błąd lekarza albo w szpitalu panuje jakiś syf). Zgodzę się, że i po CC są powikłania np. przecięcie pęcherza moczowego (ale to podciągamy pod błąd w sztuce lekarskiej) czy rozchodzenie się rany pooperacyjnej ale jeśli rana jest dobrze monitorowana i postępuje się zgodnie z zaleceniem lekarskimi to i to możemy wykluczyć. Zostają jeszcze zrosty pooperacyjne ale z tym też możemy sobie poradzić, obecnie można zakupić żel podawany dootrzewnowo, który minimalizuje pojawienie się zrostów, jedyny minus to cena ok.700 zł.
-
dbozutato się zabezpieczaj skoro wiesz ze nie jesteś wytrzymała na ból i boisz sie porodu sn, zasami na cc jest za poźno i co w takiej sytuaji byś zrobiła? Nie bedziesz parła ?? Nie zawsze życie jest proste jak stół. Kuracja hormonami odpada, spiralka, implanty też bo jestem uczulona na metale, gumka bywa zawodna, środki chemiczne też, nie wspominając o tzw kalendarzyku czy metodzie termicznej. Masz jakieś propozycje w sprawie zabezpieczenia się przed niechcianą ciążą? bo nawet mój ginek ma z tym problem Poza tym nawet jak najbardziej naturalny i przebiegający bezproblemowo poród kończy się komplikacjami, niekoniecznie wychodzącymi tuż po urodzeniu dziecka. Nikt nie słyszał o wypadaniu macicy czy wysiłkowym nietrzymaniu moczu u kobiet, nie wspominając o pęknięciach IV czy późniejszych zakażeniach . Dobro dziecka dobrem dziecka ale dlaczego nikt nie pamięta o rodzącej. Czy mamy być jedynie maszynkami do naturalnego rodzenia dzieci bo przecież w Biblii jest napisane, że rodzić będziesz w bólach, a potem niech się dzieje z nami co chce?
-
Jomira też jestem zwolenniczką czekania na okazje, tym bardziej że nastawiłam się na wyprzedaż w Mothercare. Miałam jechać właśnie wczoraj i pokupować trochu dla Małego i Myszaka (obiecaną piżamkę i majciochy z Thomasem - wiedziałam co jest, bo ginek przyjmuje koło Galerii Kazimierz (didanka będzie wiedziała o co chodzi) i co wizyta robiłam wypad do sklepu + jeszcze wizytacja w Bonarce). Ale w poniedziałek miałam telefon, że dostawa się szykuje więc odłożyłam zakupy, zresztą rzeczy były odkładane od dłuższego czasu i czekały sobie. Dzisiaj Maciek ma podjechać do Bonarki po rzeczy dla Myszaka, bo jak obiecałam to muszę słowa dotrzymać. Co do ucisku na pęcherz, to jakoś się jeszcze trzymam. Przy Myszaku musiałam nosić specjalne wkładki urologiczne (popuszczałam w gacie) a teraz odpukać jeszcze nie muszę. Widocznie duży wpływ na to zjawisko musi mieć waga dziecka. Nie wiem która to pisała, ale sam fakt popuszczania moczu w ciąży nie jest groźny ani nie skutkuje nietrzymaniem moczu po ciąży (p prostu jest to skutek uboczny ucisku główki dziecka na pęcherz). Najgorsze jest wysiłkowe nietrzymanie moczu, efekt ciężkiego porodu i tu dopiero zaczynają się schody, bo najczęściej kończy się to zabiegiem.
-
Boli ale da się wytrzymać, czy jest skuteczny nie wiem, bo u mnie zadziałało wręcz odwrotnie do zamierzonego skutku. Przed masażem miałam rozwarcie na dwa palce a po wszystko szczelnie się zamknęło (urodziłam przez CC). U mnie cały masaż trwał jakieś 2 do 3 minut. A wygląda to mniej więcej tak; lekarz wkłada palec lub dwa (zależy jakie masz rozwarcie) do pochwy jak przy badaniu ginekologicznym z tym, że wpycha go do ujścia szyjki macicy i ruchami okrężnymi stara się poszerzyć do ujście (jakby chciał rozwiercić szyjkę i to właśnie najbardziej boli).
-
didiankamoje chorowitki - trzymam za was kciuki!! u nas jakby ciut lepiej z chorobskiem... co do wag waszych dzieci - nie czytam - bo moje dziecko za male i od razu wpadam w depresje... mam nadzieje ze moja cos urosla... pozdrawiam didanka nie ma się czym stresować, moje dziecię też kurduplwate. W 34 tygodniu ważyło niecałe 2 kg, więc mało ale dramatu nie ma w depresję nie popadam. Myszak był kawał klocka, więc tym razem będę miała w domu prawdziwego noworodka a nie dziecko półroczne Zobaczymy ile przybędzie do 17 stycznia.
-
solange63Mafinka i tu sprawdza się moja teoria, że ciąża powinna trwać max 8 miesięcy. Dzieciaczki byłyby mniejsze i łatwiejsze do wypchnięcia, my byśmy takie zmaltretowane nie były, itd. Nie wiem czy czytujesz nas regularnie, ale zrobiło nam się tutaj małe koło lamentacyjne a to brzuch się stawia, a to w krzyżu łupie, a to skarpetek nie idzie założyć Dobrze, że mamy nasze forum i miejsce do wygadania, bo w innym wypadku drastycznie podniósłby się wskaźnik rozwodów Solange staram się być na bieżąco ale ostatnio trudno z tym. Teraz jestem na etapie opierunku wyjazdu sylwestrowego, a w piątek biorę się już za pranie ciuszków dla malucha. Tfu, tfu odpukać nie mam problemów z założeniem butów czy skarpetek, po prostu mam tak mały brzuch że nikt nie chce wierzyć, że to już prawie 9 miesiąc. Co do hemoroidów to w dalszym ciągu polecam Diosminex, nie zaszkodzi wziąć przed porodem, bo po to już może być lekko za późno. agnieszkaa a dziękuję, zakupy rzeczywiście udane i tym bardziej się cieszę, że nie musiałam tyłka z domu ruszać. Koleżanka ma dzięki Bogu podobny gust do mojego, więc jestem naprawdę happy większość rzeczy jest w oryginalnych opakowaniach, żyć nie umierać. A tak a propos porodu na Kopernika to jak było po cesarce z opieką i kto Cię ciął? w ilu osobowej sali leżałaś i po ilu dniach wyszłaś do domu? 66 cm toż to roczne dziecko
-
O kurcze kobiety zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Witaminkaa, Joasia trzymajcie się i nie dajcie chorobie. Wczoraj oglądałam program lokalny i niestety w Krakowie jest stwierdzona świńska grypa u ciężarnej (27 tydzień po cesarce) która jest poddawana leczeniu za pomocą krążenia pozaustrojowego. Rokowania co do przeżycia 50/50. Co do zaciskania nóg to raczej u mnie ten motyw nie przejdzie po prostu dostaję datę i kładę się pod nóż. Tak, więc mogę sobie nogi zaciskać do końca roku Na razie mam zgłosić się do szpitala 17 stycznia, zrobią badania i zadecydują, czy mogę jeszcze się poturlać, bo niestety maluch nie należy do największych, wyniki nie są już takie tragiczne, więc jest szansa że może wytrwam do lutego. Jomira dzięki o info o wyprzedaży, ale raczej nie będzie mi dane skorzystać z oferty. Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka (właścicielka ciucholandu - pisałam Wam kiedyś) i przywiozła mi cały wór nowych ciuszków jeszcze z metkami w rozmiarze od 0-3 do 18 miesięcy (pajace, body, spodenki dresowe i ogrodniczki jeansowe, bluzeczki etc, etc firm Next, George, Carters, Early Days, Lady Bird) + trochę rzeczy dla Myszaka, wyszło mi za wszystko 500 zł. Normalnie uwielbiam takie interesy Teraz to wszystko posegregować, poprać i poprasować. A tak w ogóle to wczoraj miałam jakiś szewski dzień, to chyba wpływ zaćmienia słońca. Myszak w nocy z poniedziałku na wtorek urządził mi taki hard core, że hej. Koło południa wyszło szydło z worka dostał gorączki, więc na razie (mam nadzieję, że tak już zostanie) walczymy z przeziębieniem, bo osłuchowo jest czysto. Agnieszka syna rodziłaś naturalnie? Jeśli tak to przy 5 kg gratuluję samozaparcia Acha co do większej wagi noworodków to ostatnio staje się to normą, teraz dzieci powyżej 4 kg to normalka. Koleżanka mojego M. z pracy przed świętami urodziła uwaga! siłami natury pierwsze dziecko - waga jedyne 4770g i 63!!! cm (jak to usłyszałam to mnie tyłek zaczął boleć).
-
Jomira A u nas znwou cuda: Alat cudwonie spadl - bez diety i bez tabletek... i teraz juz wogole nie wiem co jest grane. Wczoraj sie przepracowalam (obralam ziemniaki i nakrylam do stolu) i oczywiscie przepuklina od razu dala mi popalic, wiec nocke mialam z glowy. Co do siusiania to ja zaliczam kibelek w zaleznosci od tego ile pilam w ciagu dnia, mniej wiecej 4-6 razy w ciagu nocy. Bylismy tez dzisiaj na usg i okazalo sie, ze Mala jest duuuza 2973g i ponoc ma tlusty brzuszek, ale i udko dlugie - 7 cm. Zapowiada sie wiec kawal baby. Troche sie zmartwilam, ale moja cukrzyca jest wykluczona, wiec Mala raczej zdrowa. Lekarka powiedziala, ze byc moze tak byc ze wzgledu na to, ze sie bardzo malo ruszam, z powodu przepukliny. Ponoc jak mamy sie duzo ruszaja, to dzieci sa mniejsze. Moj maz wymyslil rowniez przed chwila, ze przeciez od polowy ciazy biore duze ilosci oleju rybnego, wiec mogla sie Mala tez na nim utuczyc. Coz... zabieram sie za pranie rozmiaru 68, bo cos mi sie wydaje, ze bedziemy startowac z 62 :) hehe.... a ponoc, jak to pani doktor powiedziala, "musza mnie zeskanowac dodatkowo, bo dzieci starych matek gorzej sie rozwijaja i sa mniejsze...." spoooko... No i mocno nas Pani rozbawila, tlumaczac po raz ostatni konsekwencje cesarki, ze m.in. nie bede mogla miec wiecej dzieci... tez spoookooo... w 2011 roku skoncze 41 lat, to nasze trzecie (co prawda zaplanowane, wymarzone i wypracowane) dziecko, no ale noszsz... normalnie jeszcze piatke mielimy w planach.. taaaaa Wow ależ mała przyszalała z wagą, jak nic po tym tranie (przecież to tłuszcz). No i gratuluję wyniku ALATów. A z siusianiem to u mnie tak średni 4 raz przed samym zaśnięciem, a później tak co 2 godzinki, bo ja niestety z tych co to uzupełniają płyny po sikaniu
-
kathi26hmm tak sie zastanawiam, czy sie jutro nie wybrac do mojej dok (dzis nie przyjmuje), sprawdzic czy z mala wszystko ok i jak tam z moja szyjka ... nie wiem jak wy ale jestem zmeczona, miewam czeste skurcze (choc czasem bywa ze mimo, iz czuje skurcz brzuch mi nie twardnieje), mala sie rusza wiec jest ok ... M w pracy ale chyba napisze by sie zwinal do domu, potrzebuje polezec w lozku bo sie dzis slabo czuje no i ten brzuch, nie mam sily sie mala zajac, zgaga meczy jak diabli , a wy jak sie czujecie? Zawsze można podjechać na IP do szpitala i powiedzieć, że czujesz skurcze. Zbadają, zrobią KTG. Co do samopoczucia, to raz jest lepiej a raz do du.y (w sobotę czułam się beznadziejnie). Na szczęście brzucho nie jest duże, więc trochę mi lżej (od początku ciąży przybyło mi 7,8 kg).