Skocz do zawartości
Forum

mafinka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mafinka

  1. No wystarczy na chwilę z domu wyjść a tu takie wiadomości Madziu i Didanko gratulacje Wiktorio, Joasiu witamy na świecie
  2. Nulka śliczne zdjęcie, ehh wiosną tchnęło Brzusio faktycznie pokaźne Co do lenia, to ja mam go cały czas, nie popuszcza ani na trochę.
  3. Jak detektyw to detektyw justynka1984Witam panie. Piszę teraz S. Justyna urodziła przed chwilą jadę do szpitala więcej info jak wróci. Czyli mamy kolejnego lutowego dzidziusia. Gratuluję.
  4. solange63Mafinka mianuje Cie naszym lutowym dochodzeniowym A do Justynki: to, ze cos bylo stosowane od lat, wcale nie oznacza, ze jest dobre. Gdyby isc tym tokiem myslenie to kobiety nie mialyby prawa do glosowania i pewnie wiele z nas juz by nie zylo, bo po co robic kobiecie cesarskie ciecie jesli natura wyposazyla ja tak doskonale, ze powinna urodzic o wlasnych silach? Pozostawiam kwestie do przemyslenia... A dziękuję bardzo, ale cholera mnie tłucze. Co do stosowania czegoś od lat, to nie byłabym zbyt wyrywna w tym temacie. Po pierwsze, żadna z Nas nie miała okazji być szczepiona szczepionką skojarzoną bo te dostępne są na rynku od jakiś 10 lat. Po drugie nie byłyśmy szczepione w I dobie życia dwoma szczepionkami tak jak obecne noworodki (gruźlica i WZW typu B), a w trzeciej dobie i to tylko na gruźlicę. Po trzecie nie atakowano Nas aż taką ilością szczepionek jak obecnie Nasze dzieci, bo ja np na WZW typu B szczepiłam się w wieku 21 lat przed zabiegiem chirurgicznym.
  5. MonsoundDziewczyny ja co i raz słyszę, że w szpitalach odchodzi się już od pielęgnacji pępuszka spirytusem czy gencjaną. Podobno wystarczy jałowy gazik. Niemniej jednak nie wiem czy to się sprawdza, bo wszystkie znane mi mamy stosowały spirytus i pępki ładnie się goiły. Na wszelki wypadek kupiłam flaszeczkę spirytusu. Stosowałam spirytus przy Myszaku, było ok, nie mieliśmy z pępuszkiem żadnych problemów, więc trzymam się starych sprawdzonych sposobów
  6. Wyczytałam na wrześniówkach 2008, że u Justyny lekarze podejrzewają, że rozchodzą jej się szwy po poprzedniej cc i być może jutro będzie już operowana. Wyczytałam też justynka1984 powiem wam ze na lutym to jakies fanaberie troszke wymyslaja, nie wiem skad im sie to bierze chyba maja za duzo wolnego czasu....wlasnie pisza o szczepieniach ze jada do szpitala z zaswiadczeniem ze nie chca szczepic dzieci.....tyle lat sie szczepi dzieciaczki i nawet one byly szczepione a teraz wymyslaja jakies powiklania itp. wiem ze kazdy ma swoje zdanie ale troszke rece mi opadaja.....
  7. Monsound Z rzeczy połogowych zaopatrzyłam się w: wygodne majtki, podkłady/podpaski, płyn do higieny intymnej, mydło biały jeleń (zobaczę co będzie lepsze), tantum rosa 5 saszetek, nadmanganian potasu 2 saszetki, zapas ręczników papierowych do wycierania krocza. Z rzeczy do biustu - dobry stanik, wkładki laktacyjne, do brodawek nic nie kupiłam, bo słyszałam, że dobrze działa posmarowanie ich kropelką mleka i wietrzenie od czasu do czasu. Chyba to wszystko... Zamiast ręczników papierowych do wycierania krocza polecam chusteczki nawilżane dla dzieci z wyciągiem z rumianku i panthenolem.
  8. Zamiast fioletu do pielęgnacji pępuszka po kąpieli polecam jednorazowe waciki ze spirytusem "Leko". Skoro "Frida" to potrzebna będzie jeszcze do oczyszczania noska woda morska lub sól fizjologiczna. Jeśli zdecydujecie się na "Maść Bepanthen" do pielęgnacji popękanych sutków to nie ma potrzeby kupowania dodatkowo kremu na odparzenia, bo maść wystarczy na jedno i drugie. Tylko prosić w aptece o maść, bo krem ma trochę inne zastosowanie.
  9. Widzę, że dzisiaj nie tylko ja miałam wyjazdowy dzień. Od rana zaliczyłam ćwiczenia logopedyczne z Myszakiem i ostatnie zakupy kosmetyczne w aptece. Jestem padnięta, tym bardziej, że nocka okropna (siku co godzina, bóle kręgosłupa i inne atrakcje ).
  10. agnieszkaa z tego co się orientuję wartości podwyższone trójglicerydów występują przy cukrzycy, jak i ciąży. Obecnie masz 2 w 1 więc myślę, że to nie jest żaden objaw chorobowy a raczej skutek uboczny obecnego stanu. Najlepiej będzie skonsultować to z lekarzem. justynka trzymamy kciuki. Wracaj do Nas w dwupaku, albo jak wolisz didanka melduj co u Ciebie. Monik no piękna waga malucha. A lekarz ma rację, nie ma co przyśpieszać na siłę, zwłaszcza że szyjka jeszcze nie gotowa.
  11. NulkaDidanko, cierpliwości. Ale widzę, że zwodzenie z terminem cesarki to u nas jakiś ogólnokrajowy standard. didanka szykowana jest do porodu siłami natury. Co do cesarki, to ze wskazań robiona jest tydzień przed terminem wynikającym z OM.
  12. tatiana82 A ja byłam w szpitalu. Z piątku na sobotę w nocy dostałam skurczy. Pojechaliśmy szybko na oddział i mnie przyjęli. Porobili mi KTG, dali Fenoterol i wyciszyli skurcze. Szyjkę mam zamkniętą na cztery spusty. Dziś wypisali mnie do domciu, kazali relaksować się i brać witaminki. A ja myślałam, że wrócę do domu "rozpakowaqna":-) Teraz nie wiadomo, jak to się wszystko potoczy, łożysko mam dojrzałe, skurcze ustały, szyjka zamknięta. dzidzia waży 3kg Zaskoczyłaś mnie, po 36 tygodniu nie stosuje się leków tokolitycznych (wstrzymujących akcję skurczową)
  13. Co do szczepienia na ospę, to wykazałabym tutaj wielką ostrożność. Ospa to choroba wieku dziecięcego, szczepienie daje odporność na 6 lat, dziecko szczepi się około 2 roku życia, a więc ponawia się dawkę w wieku 8 lat i tak co 6 lat. Sęk w tym, że szczepione dziecko wcale nie musi zarazić się ospą (a jak wiemy, wirus ospy jak zresztą wszystkie wirusy mutuje się i pojawiają się nowe szczepy) i przechodzić jej łagodniej. Po prostu po szczepieniu wzrasta odpowiedź immunologiczna. Tak więc, mamy wyhodowanego nastolatka który nie przechodził ospy i niekoniecznie chcącego się doszczepiać i tutaj zaczynają się schody, u osób dorosłych ospa najczęściej ma przebieg bardzo ciężki i częściej pojawiają się powikłania, zresztą w porównaniu z dziećmi w wieku od 1 do 4 lat, osoba dorosła ma aż 25-krotnie zwiększone ryzyko zgonu z powodu ospy. Wolę więc, aby moje dziecko przeszło ospę jako dziecko, niż później je narażać na komplikacje.
  14. didiankaAlarm pt. Porod dzis - odwolany... Lekarze zdecydowali sie poczekc kilka dni... Tak wiec siedze na bombie:-) juz sie pogodzilam z tym szpitalem... No coz moze bede jednak lutowka? Pozdro i całusy dla wszystkich didanka doskonale rozumiem, siedziałam na takiej bombie przy Myszaku od 37 tygodnia i wciąż odwlekano decyzję (jak ja kocham takie niezdecydowanie). Ale może u Ciebie jest tak, że Joasia przybywa na wadze i chcą ją troszkę podtuczyć. Trzymaj się i pisz na bieżąco.
  15. Hej, o proszę jakie tematy. Odnośnie szczepień, to tym razem będę starała odwlec to wszystko przez jakiś czas. Niestety przy Myszaku pojawiły się "pewne problemy" który można uznać za niepożądany odczyn poszczepienny (ale wciąż szukamy innej przyczyny). Dałam ponieść się emocjom i szczepiłam dziecko szczepionkami skojarzonymi, ale dzięki Bogu oprzytomniałam i nie dałam już wcisnąć sobie rotawirusów ,meningokoków i pneumokoków, nie mówiąc już o ospie. Tak więc, wolę tym razem dmuchać na zimne, chociaż wiem że nie spotka się to ze zrozumieniem ze strony neonatologów na Klinice. Co do szczepionek bez rtęci stosowanych od tego roku, to gdzieś coś obiło mi się o uszy ale w który kościele to dzwoniło to nie wiem. Jomira w Naszym kochanym kraju, w pierwszej dobie dziecko szczepi się na BCG oraz przeciw WZW typu B (i tutaj jest najwięcej powikłań poszczepiennych). Co do leczenia antybiotykami, to po trochu muszę tu stanąć w obronie lekarzy. Bo są sytuacje kiedy to sami pacjenci wymuszają wypisanie antybiotyku. Poza tym większość lekarzy nauczona doświadczeniem, doskonale sobie zdaje rację z tego, że większość chorych zjawiając się w gabinecie ma już za sobą leczenie ogólnie dostępnymi lekami.
  16. Oj kobiety, kobiety opanujcie się, odpoczywać a nie zapitalać jak małe motorki. Jeszcze się narobicie A ja znowu uderzę w żałosny ton, kurcze hemoroidy mi znowu wylazły biorę Diosminex, zaparć nie mam, Mały głową uciska w kiszkę jak złoto. Modlę się żeby wytrwać jako tako jeszcze tydzień, bo jak znowu mi się skrzepy zrobią to na chirurgii nikt mnie nawet palcem nie będzie chciał dotknąć (bo jak tu ciąć babę, która może w każdej chwili zacząć rodzić) aaaaaaaaaaaa jak nie urok to sraczka. Dziewczyny mam jeszcze małe pytanie czy miałyście już robiony posiew na bakterie z pochwy?
  17. MonikDidianka to chyba już jutro? albo coś źle zrozumiałam... Jutro, jutro tam w Dani mają inny czas stąd różnica
  18. Dziewczyny, święto ... wyspałam się i nawet udało mi się nie łazić do WC co godzinę sukces. Jomira powracając do książki, to też lubię podglądać inne kultury, a już na punkcie kraju kwitnącej wiśni miałam kiedyś niesamowitego bzika. Co do ruchu w brzuchu, to masz to na własne życzenie matka. Trzeba było budzić Solange jagodzianki, mniam zostało coś dla Nas? didanka co u Ciebie? Witaminkaa melduj się.
  19. Co do książek, to spakowałam sobie do szpitalnej torby Wyznania gejszy Atrhura Goldena, zobaczymy może nie umrę z nudów. W razie jakby była nudna, zamierzam ucinać sobie drzemki o ile warunki na to pozwolą.
  20. A ja odkryłam u siebie nową obsesję ciążową, co chwila chodzę do łazienki i patrzę na wkładkę czy mi wody nie odchodzą Teraz jak już wiem kiedy będę miała cc, coraz bardziej się boję, że moje dziecko zdecyduje się wcześniej wyjść na świat i nie zdążę na Klinikę dojechać aby zdążyli mnie jeszcze pokroić.
  21. Hej, ależ mam lenia. A ja tam meczu nie oglądałam, bo tak szczerze nie jestem tam jakąś fanką sportu. Mogę sobie pooglądać jazdę figurową na łyżwach ale też nie za często, szkoda mi na to czasu. Wolę książkę w tym czasie przeczytać. didanka co za płacze? Już za chwileczkę, już za momencik będziesz miała Joasię przy sobie. Przy dobrych wiatrach w piątek meldujecie się w domu i rodzinka będzie w komplecie. We wtorek wszystkie jak jeden mąż zaciskamy kciuki i czekamy na informację z frontu porodowego. Asiunia piękna waga synka
  22. solange63 A jesli chodzi o wielkosc naszych pociech to nie mamy sie czym martwic. wczoraj w faktach byl reportaz o "malych sloniatkach"- dzieci przychodzac na swiat oscylowaly w granicach 6 kg- to jest dopiero kawal czlowieka, one byly olbrzymie- okropnosc. wszystkie mamuski mialy cc bo wiadomo, ze nie sposob urodzic takiego kloca sn. zapamietalam, ze jedno dziecko mialo 36 cm w obwodzie glowy. He, he mój Myszk miał taki obwód główki i gwarantuję Ci, że to nie jest dużo. 36 cm to 50 centyl, a więc 50% noworodków na taki obwód główki. 38 cm to 97 centyl. Poza tym dzieci po cc mają ciut większe główki niż dzieci urodzone sn (tutaj jest to 34 -35 cm).
  23. Justynka chyba nie ma teraz szpitala w którym nie byłoby zakazu odwiedzin. Trzeba to zrozumieć, robią to dla Naszego bezpieczeństwa, gdyż głupota odwiedzających jest nieograniczona (nie dość, że do jednej pacjentki przychodzi cała procesja i siedzą cały dzień, nie zważając na to, że na sali są też inne osoby to jeszcze przychodzą zakatarzeni, kaszlący i charkający). Taki zakaz ma także swoje plusy, jest cicho na oddziale, można naprawdę odpocząć i zrelaksować się. Co do jedzenia, to mam ten sam dylemat Monik przykro mi z powodu śmierci cioci. A u mnie nocka do dupy, prasowanie dało mi w kość
  24. Asiunia25latAgnieszko i inne dziewczyny dziękuję za życzenia. Boże ale ze mnie pierdoła. Asiunia z okazji urodzin wszystkiego najlepszego, niech się wszystko układa po Twojej myśli.
  25. Co do włosów, to niestety mam ich trochę na głowie, ale są tak cienkie że szkoda gadać. Chyba rzeczywiście troszkę je przytnę, żeby nadać im puszystości (cokolwiek to jest ).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...