Skocz do zawartości
Forum

mafinka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mafinka

  1. Witam mamuśki, sorry że tak rzadko wpadam ale lenia mam masakrycznego. Najpierw miałam problemy ze spaniem (na pełnię) a teraz spałabym na okrągło. Poza tym Myszak troszkę mi się pochorował więc, trochę roboty było. No i jeszcze cały czas poprawiam, przekładam w domu, wciąż nie mogąc się nacieszyć przestrzenią. Solange też mi się schudło na diecie, na plusie mam teraz 5 kg. Powiem szczerze, że z chęcią zjadałbym hamburgera, ale takiego amerykańskiego z fest kotletem, serem i warzywami. Niestety muszę poczekać do następnego roku. Czytałam o cc, że jak pierwsze było cc to dubel się należy. Niestety u mnie nie ma tak łatwo, ginek stwierdził że nie jest to żadne wskazanie, więc muszę przynieść zaświadczenie od chirurga o przeciwwskazaniu do rodzenia siłami natury (jakby mało było całej tej makulatury z historią choroby). Witam nowe mamusie na forum
  2. Ha, ha piszą sobie o fryzjerze, a ja dzisiaj spędziłam w salonie 2 godzinki. Przed Andrzejkami trzeba było odrosty zafarbować, przyciąć nieco fryzurkę i nadać jej nowy kształt. Co prawda nie wybieram się na jakąś mega imprezę a jedynie na domówkę, to chciałam odtrrolić się po pobycie w szpitalu. Witaminkaa jak ja Ci zazdroszczę gęstych włosów, u mnie może jest ich trochę ale cieniutkie są i efekt już nie taki jak trzeba
  3. Jomira Mafinko a Ty kobieto nie mialas czasem odpoczywac i sie oszczedzac??? Ktorz to widzial malowanie scian!!! No chyba, ze maz malowal, a Ty dyrygowalas :) Z biblioteka rozumiem. Ależ ja się oszczędzam i odpoczywam co do talentów malarskich mojego Maciusia to wolę się nie wypowiadać, mam od takich rzeczy Pana Tadka cudowne dwie ręce. Chłop potrafi wszystko, a za poprowadzenie pewnej sprawy ma dług wdzięczności, więc trochę Go wykorzystuje, zwłaszcza że szanownej Pani nie potrafi odmówić Dzięki za pamięć, ale póki mogę chce doprowadzić moje królestwo do ładu.
  4. solange63lekarz jeszcze nic nie powiedział- wizytę mam we wtorek. narazie sama wprowadziłam sobie dietę. kuzynka, która pracuje w labolatorium zrobiła mi hemoglobinę glikowaną i wyszło 5,3% jest to troszkę ponad normę, więc jestem dobrej myśli. po obciążeniu 75 gram wynik 7,9 to też o kłak ponad normę. Bo tak prawdę mówiąc to badanie to tak o kant d..py rozbić. Po pierwsze, która ciężarna może sobie pozwolić po zjedzeniu śniadania na nie ruszanie się albo lekki wysiłek fizyczny? a w przychodni dają mega dawkę glukozy (wiecie jakie trzeba zjeść śniadanie, żeby tyle dostarczyć organizmowi?) i jeszcze przez godzinę siedzieć spokojnie na tyłku. Po drugie, dlaczego taką samą dawkę glukozy podaje się zarówno kobiecie która waży 50kg i 100 kg? przecież to powinno być indywidualnie dopasowywane. Po trzecie, żeby badanie było miarodajne to pacjent powinien mieć nie zaburzone opróżnianie się żołądka i prawidłowy pasaż przez jelita, a w ciąży jest to niewykonalne. Cierpicie na zgagę? toż to nic innego jak zastój pokarmu w żołądku i cofanie się treści żołądkowej wraz w kwasem do przełyku.
  5. Hej babeczki, ostatnio wpadam i wypadam. Mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci w miarę do normy. Na początku tygodni uwzięłam się, że muszę poukładać tematycznie wszystkie książki w moim biblioteko - gabinecie, a nazbierało się tego trochę, bo oboje z mężem z racji wykonywanych zawodów musimy być na bieżąco, a i poczytać dla relaksu też lubimy. Tak więc, zajęło mi to dwa dni, potem stwierdziłam, że trzeba odświeżyć ściany w salonie (te koło kominka, bo na moje oko przydymione były), więc małe malowanie się odbyło, teraz ściana jest marmurkowa (takie cieniowanie) i może sobie być przydymiona jak chce, bo wzmocni to tylko efekt Co do wyboru szpitala do porodu to straszne Wam zazdroszczę, ja nie mam takiego wyboru. Ze względu na cholestazę mam wbite w książeczce, że poród tylko na Klinice, a po spędzonych tam 3 tygodniach mam nocne koszmary. Asiu pytałaś się czy Myszak sam śpi. Mamy z tym lekki problem, zasypia tylko ze mną i to tak wtulony, że czasami mam problem z uwolnieniem się z uścisku jak zaśnie (prawdopodobnie to stres wywołany moim pobytem w szpitalu). Czasami budzi się w nocy i woła mama albo płacze, więc do łask powróciła elektroniczna niania. Solange jak Twoja cukrzyca? co powiedział lekarz? masz już kupiony glukometr? ze swojej strony polecam ContourTS Bayera, bardzo łatwy w obsłudze. Ja godzinę po dobrym jedzeniu glukozę mam w granicach 102, a po dwóch godzinach 75, więc hipoglikemia do diagnostyki po ciąży. Witaminkaa Ty to chyba w czepku urodzona jesteś Kathi spóźnione ale szczere, najlepsze życzenia urodzinowe. Spełnienia marzeń i zdrowia. Co do seksu to mam wolne do marca/kwietnia a co się tyczy golenia, to nogi depiluję sama w domu (robię to od 13 lat) a bikini, pachy traktuje kosmetyczka woskiem raz w miesiącu jak zachodzi taka potrzeba. Kiedyś myślałam o depilacji laserowej ale z moją tendencją do bliznowacenia mogę sobie to wybić z głowy.
  6. Właśnie dochodzę do siebie po długim weekendzie u teściów długo nie dam się namówić na taki hartcore.
  7. Witam, no i znowu d..a do kwadratu byłam u chirurga na kontroli i niestety muszę się zoperować, zakrzepica i mega stan zapalny teraz czekam na sygnał, kiedy mogę się położyć na chirurgii, bo muszą najpierw skonsultować mój przypadek z położnikami (generalnie kobiet w ciąży nie operują, bo nie wiedzą jak sobie z nimi radzić po zabiegu). Kathi odważna decyzja z tą kołyską, ja bym się bała, nawet przy moim trzylatku, toż to chwila i nieszczęście gotowe. Co do spania, to jedziemy na tym samym wózku, do 3 śpię jak zabita a później przewracam się z boku na bok, bo dupsko boli albo młody szaleje.
  8. kathi26luz :) zapomnijmy o sprawie ... hmmm nie wiem czemu niektorym badz wszystkim lutoweczkom sie nie wyswietlaja fotki, u mnie normalnie widoczne :) Może to kwestia używanej przeglądarki?
  9. Wiem, że Khati chciała dobrze, ale dla mnie samo podawanie w wątpliwość czy aby kuracja homeopatią nie byłaby lepsza, jest zawoalowaną sugestią, że tak jest. Nie wiem, może moją prawnicza natura daje tu o sobie znać a ostra reakcja spowodowana była tym, że mam w rodzinie 5 - letnią ofiarę homeopatii. I powiem szczerze, że do dziś jestem zdania, że powinno się ograniczyć prawa rodzicielskie mojej kuzynce, która z premedytacją doprowadziła swoje jedyne dziecko do tego stanu. Kasia nigdy nie będzie chodziła, porusza się za pomocą wózka inwalidzkiego, nie słyszy a jej śliczna buzia nie wyraża żadnych emocji, po prostu maska mima. Poza tym, tylko dwie osoby przyznały się że mają "jakiś" problem, więc uważam że ogólna dyskusja na temat leczenia zaordynowanego przez specjalistę jest nie na miejscu. Gdyby dotyczyło to większej ilości lutowych mam, ok nie widzę problemu możemy sobie podyskutować co komu pomogło i jak się zapatrujemy na alternatywne metody leczenia.
  10. kathi26mafinka po czesci moge sie z Toba zgodzic, ale jedynie w czesci ... 1. w I ciazy mialam ogromne zaparcia, z ktorymi sobie nie radzilam, mialam niedokrwistosc i wcinalam zelazo wiec to jeszcze poglebialo problemy z zaparciami, po porodzie mialam hemoroidy, nie moglam ani oddawac moczu ani kalu, wiec mialam ostra jazde :) wiec wiem o czym mowie, choc poradzilam sobie po czesci sama z tymi problemami ... 2. jesli chodzi o homeopatyki - nie powiedzialam by dziewczyny wziely!!!!! tylko napisalam ze sie tak zastanawiam nad nimi, bo slyszalam ze to lepsze niz faszerowac sie tabletami!!! W przypadku tej dziewczynki trudno mi powiedziec co bylo 100% przyczyna, mozliwe ze bylo jak mowisz, ze gdyby dostala antybiotyki byloby ok, ale pewnosci w 100% tez nie masz ... matka jej zrobila jak uwazala za sluszne, ale zgadzam sie z Toba, ze sa sytuacje gdy jednak nie da rady ominac terapii antybiotykami ilu lekarzy tyle opinii i nie podwazam zadnej :) przynajmniej nie zauwazylam tego w moim poprzednim poscie, a ty? Mam 100% pewność, że gdyby antybiotyk był podany na początku nie doszłoby do powikłania. Zapalenie ucha spowodowane było zakażeniem Streptococcus pneumoniae najczęstszym patogenem u dzieci, który bardzo ładnie reaguje dla klidamycynę. Po drugie hemoroidy nie równają się zakrzepowym zapalaniem żylaków odbytu, bo z tym pierwszym jeszcze idzie wytrzymać a z tym drugim nie da się żyć, bo ani spać, ani siedzieć, ani chodzić. To tak jakbyśmy porównywały fiata 126 p do Toyoty Yaris. Cytuję "a jesli chodzi o hemoroidy czy inne chorobska czy dolegliwosci w ciazy to tak sobie pomyslalam czy moze leki homeopatyczne nie bylyby lepsze i zdrowsze dla dzidzi i mamy?? " (to są Twoje słowa) wierz mi ani nie są lepsze ani zdrowsze, bo głaskanie się homeopatią prowadzić może do zaostrzenia stanu zapalnego (tak jak w moim przypadku), którym jest bardzo niebezpieczny zarówno do kobiety w ciąży, jak i jej nienarodzonego dziecka, ale tutaj nie czuję się kompetentna żeby robić wykład na temat mediatorów stanu zapalnego. I samo takie publiczne rozważanie jest dla mnie podważaniem opinii specjalisty.
  11. Joasia21Wczoraj byłam u lekarza. No i będzie w 100% dziewczynka :) Waży aż 1152 g!! Ułożyła się już główkowo i lekarka mówiła że raczej już nie powinna zmienić pozycji. A ja przez to cierpię bo ciągle dostaje z nogi w żebro albo płuco :( A tak po za tym to wszystko ok, przytyłam 1 kg czyli mam już 7 kg na plusie. Może nie przekroczę 12 kg :) Szyjka zamknięta, ma długość 365 mm, więc chyba dobrze. W piątek idę na USG 4d. Więc może mała pokaże buźkę :) Joasia to ładny klocuszek z Twojej córci, mój mały ważył wczoraj 895 g. Co do położenia to mój synuś wdał się w starszego brata, twardo na tyłku siedzi i główką mamie w trzustce miesza Asia śliczny brzusio.
  12. JomiraHej dziewczyny. Tak sobie poczytalam, poczytalam i stwierdzilam, ze kooooocham swoje biegunki :) Mafinko, noz Ciebie sie czepia wszystko co moze! Trzymaj sie, musisz pokonac swinstwa! Kochanie, tak prawdę mówiąc to ostatnie zaparcie miałam jakieś 10 lat temu. Cała ciąża to jedna wielka biegunka. Niestety sam fakt bycia w ciąży predysponuje Nas do powstawania hemoroidów, nie mówiąc już o porodzie naturalnym. A świństwa jakoś pokonuję, wyniki może nie są rewelacyjne ale dietka robi swoje. A tak na marginesie to mogę się z Tobą podzielić swoimi zapasami żelaza, wczoraj wyszło mi 160ug/dl przy normie do 167
  13. kathi26a jesli chodzi o hemoroidy czy inne chorobska czy dolegliwosci w ciazy to tak sobie pomyslalam czy moze leki homeopatyczne nie bylyby lepsze i zdrowsze dla dzidzi i mamy?? Oczywiscie nic na wlasna reke, ale znam rodzinke, ktora zaprzestala stosowac roznych medykamentow a lecza sie tylko homeopatykami i twierdza ze calkiem inaczej, w sensie samopoczucia, nie sa naladowani tak chemia itd, ale oczywiscie chodza do lekarza i on decyduje jakie homeopatyki maja zastosowac :) Szczerze, jak widzę takie rady to nóż mi się w kieszeni otwiera. Kathi dobrze jest dawać takie rady jak się czegoś na swoim tyłku nie przerobiło. Poza tym w rodzinie miałam przypadek, kiedy to kuzynka leczyła swoje dziecko u homeopaty, efekt z zapalenia ucha zrobiło się bakteryjne zapalenie opon mózgowych ze wstrząsem septycznym. Kasia dzięki swojej "niedorozwiniętej mamie" obecnie nie słyszy, ma niedowład nóg oraz porażenie nerwów twarzy. Gdyby antybiotyk był wdrożony na początku leczenia można było tego uniknąć. Tak więc, jeśli chcesz to baw się sama w homeopatię i nie podważaj opinii lekarzy specjalistów, tym bardziej że nie ma specjalizacji z zakresu homeopatii.
  14. solange63Mafinko to nie za fajnie. ja idę w środę na konsultacje do innego gina i może on coś poradzi. mi też zrobił się wianuszek koło rury wydechowej (cudne określenie ), ale dostałam tylko parafinę. myślałam, że zapisze jakieś czopki na złagodzenie sytuacji, no i żeby nie dopuścić do takiego stanu jak u Ciebie. Nie ma co chodzić do ginekologa, bo to nie jego działka. Dzwoniłam wczoraj na Klinikę dowiedzieć się gdzie mam udać się z tym problemem, czy do nich czy na chirurgię. Najlepiej iść do chirurga a ideałem było by odwiedzić proktologa. Trzymajcie za mnie jutro kciuki.
  15. solange63Oszczędze Wam cudownych rad mojej mamy o "masażu odbytu" i innych naturalnych metodach pomagających przy zaparciach Dawaj, dawaj po dzisiejszym chyba już nic mnie nie zdziwi
  16. Solange lekarz przepisał mi czopki Procto - Glyvenol (których nie miałam okazji jeszcze wypróbować, bo jakoś boję się majstrować w tych okolicach) oraz mam łykać Diosminex żeby uchronić się przed następnymi występami gościnnymi z tyłkiem w roli głównej po zagojeniu się ran mogę zacząć stosować maści z heparyną żeby guzki się nie wykrzepiały. Przed zabiegiem stosowałam maść Aesculan (wyciąg z kory kasztanowca i lidokaina), którą mogę polecić z czystym sercem bo przynajmniej łagodzi świąd i czopki Procto - Hemolan ale u mnie powodowały natychmiastowe wypróżnienie, a co za tym idzie nasilały się dolegliwości bólowe.
  17. Solange najlepsze jest w tym, że ja nigdy nie miałam problemów z wypróżnianiem. Taką mam biegunową naturę, nadwagi nie mam jedynie ciąża. Z podrażnieniem jeszcze bym wytrzymała ale w czwartek wyszedł mi jeden guz, który się wykrzepił a w sobotę miałam już wianek dokoła rury wydechowej . Ponacinali guzy i wyłuskali co się dało. Niestety nikt mi nie dał gwarancji, że się to nie powtórzy Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zrobiły mi się żylaki z przodu na hym ... Widocznie Młode uciska na splot naczyń i stąd te przeboje, lekarz powiedział mi, że takie rzeczy to raczej po 30 tygodniu się dzieją i zaczynam się bać co będzie dalej
  18. Trzeba mieć takiego pecha jak ja pół dnia spędziłam dzisiaj na SORze. Od czwartku miałam problem z żylakami w pewnym nieparlamentarnym miejscu, ból był nie do zniesienia, nie spałam przez dwie noce, więc pojechaliśmy na dyżur do chirurga. Efekt krwawy zabieg i obolały tyłek na szczęście boli mniej niż przed zabiegiem, no i mogę w miarę normalnie chodzić. Niestety po porodzie trzeba będzie zoperować się. Proszę o dopisanie do listy - mafinka - 9.02 - synek (niestety z imieniem wciąż mamy problem ).
  19. Solange oj przerąbane masz z tym badaniem. Jaki masz poziom glukozy na czczo? I nie denerwuj się, bo niestety nerwy nie sprzyjają temu badaniu, w sytuacji stresowej występuje wyrzut insuliny, no i badanie psu o budę (zresztą i bez tego badanie jest psu o budę). Trzymaj się i gratuluję dziewuszki Karim ładny brzuszek. Co do badania USG po 30 tygodniu, to miałam umawiać się na wizytę w tym samym gabinecie w którym miałam robione badanie połówkowe, ale ze względu na mój stan będę miała wykonane badanie na Klinice, jestem teraz po stałą opieką wojewódzkiej poradni patologii ciąży. Najlepsze jest to, że USG wykonuje tam ta sama lekarka więc zaoszczędzę 250 zł.
  20. witaminkaaJa tam w wagę dziecka na podstawie USG nie wierzę. Filip miał się urodzić z niecałymi 3 kg a urodziłam pączka o wadze 4210. Moje dziecko ostatni raz było ważone w 22 TC i wtedy miało 341 gram. Zastanawiam się nad kolejnym badaniem prenatalnym w 30 tc U mnie w pierwszej ciąży wszystko się sprawdziło, ginek na dwa dni przed cc wymierzył Myszaka idealnie. Co do obecnych wymiarów to ostatnie USG miałam robione tydzień temu i Młode ważyło sobie 655 g.
  21. Dziewczyny dzięki za ciepłe przyjęcie też tęskniłam za Wami. Tak czytam i czytam i widzę, że przybyło Nam trochę lutowych mam i dziewczynek a tak po za tym to glukoza na tapecie mnie ta wątpliwa przyjemność zarówno w pierwszej ciąży, jak i tej ominęła szerokim łukiem Co do mnie to czuję się jako tako, mam raczej polegiwać i nie męczyć się ani fizycznie ani psychicznie, jedynie co mnie dobija to ta cholerna dieta - nic surowego, smażonego tylko gotowane i to jeszcze na parze fuuuuuuj + plus cała apteka. A tak z fajnych rzeczy to podczas mojej nieobecności mąż z niemałą pomocą (głównie fizyczną) rodziny przeprowadził Nas do nowej sypialni, po trzech latach dłubania w końcu udało się zakończyć prace. Myszak ma swój pokój, ja sypialnię z garderobą i łazienką, no i do lutego dysponujemy pokojem gościnnym oraz w końcu mam swój wymarzony gabinet z biblioteką w który przemieniła się Nasza dotychczasowa sypialna na dole. Najbardziej zadowolony jest z tego wszystkiego mój M. w końcu zbudował dom (co prawda trwało to równe 5 lat), zasadził drzewo i spłodził dwóch synów.
  22. Hej ciężarówki, dzisiaj wróciłam do domu po trzytygodniowych wczasach spędzonych na klinice. Totalnie odmóżdżona (niektórym współlokatorkom ciąża ewidentnie rzuciła się na mózg), głodna (jestem na diecie) i ... niedomyta (fatalne warunki sanitarne). Może zacznę od początku, z fotela u ginka trafiłam od razu na oddział, tam zapadła decyzja że potrzebne jest założenie szwu na szyjce i to na cito. Założyli, było ok, dopóki nie zrobili mi całego panelu badań, w tym prób wątrobowych ... no i odezwała się stara znajoma z poprzedniej ciąży cholestaza. Niestety wyniki były bardzo niepokojące, więc zostawili mnie na dłużej, dopiero dziś wyniki były takie że mogę sobie radzić z tym w domu na diecie. W poniedziałek mam się stawić na badania i do kontroli i jeśli będzie ok (tzn wyniki nie pójdą w górę będę mogła cieszyć się wolnością). Na razie muszę przyzwyczaić się do warunków w domu, no i dopieścić Myszaka, więc nie będę wpadała za często.
  23. Hej babeczki dzięki za słowa wsparcia, leżę, leżę zaraz bok mi odpadnie od tego leżenia. Czy któraś z Was zażywała Fenoterol? czuję się po nim, jak po wybuchu bomby atomowej Trzymajcie jutro za mnie kciuki, żeby wszystko było ok. Na wizycie ma zapaść decyzja czy będę miała zakładany pessar i czy potrzebna jest hospitalizacja. Powiem szerze, że jest mi to cholernie nie na rękę zwłaszcza, że 14 Myszak ma urodziny. Justyna, Anula gratuluję chłopaczków. Co do pobierania przez państwowe szpitale czy przychodnie opłaty za płytkę z nagraniem USG położniczego to pierwsze słyszę. Nie ma takiej procedury w umowie z NFZ, fundusz płaci jedynie za wykonanie badania z opisem, w przypadku gdy zachodzi podejrzenie wady płodu albo nieprawidłowościach w jego rozwoju lekarz nagrywa badanie w celu dalszej diagnostyki, wtedy pacjentka z takim nagraniem wysyłana jest do specjalistycznego ośrodka. W szpitalu w którym pracuje, standardowo nagrywa się na płyty badania TK, MR, echo serca, kolonoskopii i wtedy pacjent dostaje za free płytkę. Po drugie nie mogą żądać opłaty za wykonanie zdjęcia płodu, bo tak samo mogli by żądać opłaty za USG nerek, pęcherza czy żołądka. Solange powodzenia na badaniu, no i wiesz co
  24. Pretka gratuluję synka Co do obecności męża przy badaniach, to mój M. zarówno w pierwszej, jaki i drugiej ciąży nie opuścił żadnej wizyty. Wchodzi ze mną do gabinetu, jest obecny nawet przy badaniu. Nawet przez jego wyjazd na delegację wizytę musiałam przełożyć z 4 na 11 października. Witaminkaa powodzenia na badaniu. Czekamy na wieści. Jomira hym trochę to skomplikowane. Nie wiem, ale ja na Twoim miejscu decyzję o przyjęciu określonej wiary pozostawiłabym Majce. Dorośnie i wtedy zadecyduje. Wczoraj miałam trochę przebojów pod wieczór, Myszak pokazał różki, summa summarum dostałam takich boleści, że musiałam zadzwonić do ginka. Niestety musiałam jechać do Niego na dyżur. Więc spakowałam dziecko i siebie do samochodu i pojechałam. Na szczęście w szpitalu byli już moi rodzice i wzięli Myszaka do siebie. Okazało się, że szyjka jest skrócona, lekko się rozwiera i są skurcze. Chcieli zostawić mnie na obserwację, ale stwierdziłam że lepiej i tak będę miała w domu. Dostałam kupę leków i mam leżeć, leżeć i jeszcze raz leżeć, hym łatwo powiedzieć z wykonaniem trudniej. Dzięki Bogu jutro wieczorem M. wraca domu. A w poniedziałek na wizycie ma zapaść decyzja co dalej robimy.
  25. Agrafka jak na trojaczki to bardzo przyzwoita waga maluszków. Jestem dobrej myśli. A może ten najmniejszy jest też najmłodszy, np kilka dni młodszy od reszty, bo i takie przypadki się zdarzają. Karim no i trzeba było się tak stresować, fajnie że wszystko ok. Jomira ależ przygoda mój to by przez telefon dostał. A ja mam ciąg dalszy lenia, spać mi się chce ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...