-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monsound
-
Ale się rozpisałyście:) Cerrie witaj na marcówkach:) Opis Twojego porodu przypomina mi moje przejścia, z tym, że u mnie trwało to 11 godz., a że i mi i maluszkowi zaczęło spadać tętno to poród zakończył się cc. Skąd jesteś? Pbmarys jesteś dzielna i dobrze opiekujesz się dziećmi, nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Twój S. pewnie zmądrzeje, oby to stało się jak najszybciej. Co do synka, to mam nadzieję, że przypuszczenia lekarza się nie sprawdzą i że Sylwinek wyjdzie z tego. Krówka moja mama doskonale rozumie, że przez 30 lat zalecenia i wytyczne co do pielęgnacji niemowląt ogromnie się zmieniły i przyjmuje je do wiadomości, ba! nawet stosuje w praktyce;) Oczywiście nie ze wszystkim się zgadza i zawsze jak widzi wnusia, musi zadać mi pytanie, czy nie za lekko go ubrałam;) Ale na pytaniach "ingerencja" się kończy i nie mogę powiedzieć na mamę złego słowa. Natomiast teściowa...kiedy tylko ma okazję, nie omieszka mi przypomnieć, że ona wychowała troje dzieci, więc lepiej ode mnie wie co jest dobre a co złe dla niemowlęcia i w ogóle wszystko wie i robi lepiej. I nie ważne, że to jak pielęgnowało się dziecko ponad 35 lat temu było dobre na tamte czasy, ale teraz się te porady nie sprawdzają, a nawet mogą zaszkodzić.
-
Dzięki dziewczynki. Smak mam na każdą z tych sałatek i wkrótce wszystkie wypróbuję:)
-
FlawiaSŁOICZKI i absolutnie nie dawac dziecku zupek robionych z warzyw kupionych nawet tych na targu i niby nie pryskanych...chyba że sie ma wlasne lub z gospodarstwa ekologicznego...o zupkach gotowanych moge pomyśleć dopiero ok 8 m-ca I tu zapaliła się lampka alarmowa... Rolnik, od którego kupuję marchew i ziemniaki nie ma papierów, że to gospodarstwo ekologiczne... A ja sobie ręki nie dam uciąć, że absolutnie nie używał nawozów sztucznych i oprysków... Zarzekał się, że uprawa ekologiczna... Czyli po 8 m ż można już podawać zupki z warzyw nie do końca ekologicznych? Krówka pytałaś o sok jabłkowy. Kupuję gotowy 100% jabłkowy bez dodatku cukru. Jabłka które mam są kwaśne, nie nadają się na sok. Wkrótce podam Młodemu sok przecierowy marchwiowo-jabłkowy, ciekawe czy będzie smakował. Cudaczek masz śliczną córkę:) Dziewczyny jakie sałatki robiłyście na obiad po chrzcinach? Sorry że temat "niedzieciowy", ale może coś podpowiecie :)
-
Pbmarys na Nutramigenie i marcheweczce Sylwinek ładnie Ci przybędzie na wadze. A pierś zawsze możesz podawać, dla ugaszenia pragnienia i przyjemności dziecka :) O co chodzi z tym białkiem, na podstawie morfologii można poznać jego poziom? Trzymam kciuki, żeby udało się uniknąć przetaczania... Cudaczek zapisałaś już córcię na usg przezciemiączkowe? Gdzie się wybieracie na rehabilitację? Flawia WOW 20 m! Zwinnego masz synka:) Krówka, Cudaczek widzę że artykuły z linka wywolały dyskusję. Aż miło poczytać:) Dziewczyny o co chodzi z tymi paczuszkami Hippa?
-
Zapowiada się ostra burza... Chyba idzie od strony Warszawy, więc tam już pewnie leje... W nocy nie mogłam spać, grzmiało, huczało, pioruny waliły... Normalnie zatykam uszy i zaciągam kołdrę na głowę, no ale przecież nie usłyszałabym Bartusia, gdyby się obudził... O właśnie o wilku mowa - nawałnica z gradem, ściana deszczu. Niedawno wróciliśmy od neurologa. Rozwój prawidłowy, odruchy prawidłowe, niektóre nawyki nieprawidłowe. Dziecko nie wymaga rehabilitacji, ale na jedno spotkanie możemy iść, żeby pokazała jak pielęgnować i bawić się z dzieckiem, polecił nam rehabilitantkę. Bartuś nabrał złych nawyków właśnie przez układanie go na brzuszek. Nie lubi tej pozycji i za każdym razem kiedy tak leżał, silnie napinał mięśnie. Następnie to napięcie przenosił na inne pozycje, stąd właśnie to wyginanie w C i odgięta główka. Pokazał jak Małego nosić, co robić, a czego nie robić. Ogólnie zadawał bardzo dużo pytań i kazał się zgłosić na kontrol za 3-4 miesiące. Obalę jeden mit. Nie jest konieczne, żeby dziecko leżało na brzuchu na płaskim podłożu. Na przypadłości Bartosza najkorzystniejsze jest układanie na kolanach, tak żeby pupa była niżej od głowy. Możemy też podkładać rogal-poduszkę do karmienia lub zwinięty w walek koc. Rączki mają iść do przodu. W taki sposób mamy uczyć dziecko "polubienia" leżenia na brzuszku.
-
Witam po weekendzie:) Nie wiem co jest grane, ale Bartuś trzecią noc z rzędu obudził się około 3:30 z płaczem. Tak jakby płakał przez sen... Jak tylko czuje moją obecność to się rozbudza, więc daję mu mleko. Wypija może 120 ml czasem mniej i od razu idzie spać... Czyżby budził go głód? Do tej pory przesypiał noc i budził się 5.00-5:30, po wypiciu 180 ml mleka jeszcze dosypiał. Na noc je to co zawsze czyli 180 ml wody+6 miarek mm+4 miarki kleiku kukurydzianego. Nie daję jeszcze herbatek smakowych, w sumie chyba nie jest to konieczne. Na razie Bartek pije wodę i herbatkę rumiankową. Powiem Wam, że w sobotę tak się ścięłam z teściową, że nawet teraz nie daje mi to spokoju. To co wyprawia, przekracza wszelkie granice... Oczywiście wszystko rozgrywa się na tle zbliżających się wielkimi krokami chrzcin... Fochy, dąsy, naburmuszenia. Robi wszystko, żeby zepsuć nam ten dzień. W końcu powiedziałam stop... Nie obyło się bez ostrej wymiany zdań. Oczywiście teraz teściowa jest śmiertelnie obrażona na mnie, za to, jak śmiałam się w ten sposób do niej odezwać... ech brak mi słów, ręce opadają...
-
To ostatni dzień częstego siedzenia z laptopem, buszowania po internecie i zaglądania na forum. Od jutra mój mężulo będzie w końcu wracał z pracy o normalnej porze, więc nie będę miała czasu na takie rozrywki Już nie mogę się doczekać, bardzo mi brakowało naszych wypadów w trójkę :)
-
Cudaczek mi również wszyscy w koło robią wodę z mózgu, żeby kłaść dziecko na brzuszek jak najczęściej. Ok, to się sprawdza, jak dzieciak robi to poprawnie. Mój syn nie robi tego poprawnie, a kładzenie go na siłę na brzuszek utrwala zły wzorzec, tzn, nabiera niedobrych przyzwyczajeń, a im jest starszy tym bardziej nieprawidłowo się porusza. Takie mam wrażenie. Polecam Ci przeczytać co ta fizjoterapeutka ma do powiedzenia. Według mnie "gada" najmądrzej spośród wszystkich "specjalistów" z jakimi się zetknęłam. Przeczytałam od "a" do "z" wszystkie artykuły, jakie tam zamieściła. Rehabilitacja niemowlÄ t - ElĹźbieta Szeliga A wybraliśmy tego neurologa. Słyszałam same dobre rzeczy o nim. Nastawiłam się pozytywnie na wizytę u niego... Neurolog dzieciÄcy - specjalista, NZOZ KONWALIOWA
-
EvaR wszystko w porządku. Awaria była tylko na naszej ulicy. Ale wczoraj nie było mi zbyt przyjemnie samej z dzieckiem... grzmiało, lało, ciemno... brr... Cudaczek wizytę u neurologa mamy w środę. Z leżeniem na brzuchu zrobił postępy takie, że główkę zadziera trochę wyżej. Poza tym nadal ma niektóre objawy wzmożonego napięcia. Czytałam o metodzie NTD Bobath i jeżeli Bartosz wymagałby rehabilitacji to wolałabym ćwiczenia wykorzystujące tą metodę niż Vojty. Ale ja mogę sobie woleć, a co powie lekarz to zobaczymy...
-
Maja 84Nikita85, Flawia, Monsound prosimy o usystematyzowanie(zebranie i podsumowanie) tego jak , ode czego ile wprowadzałyście nowych pokarmów, tzn. 1 tydzień co i ile? Bo ja sie dalej połapać nie mogę!!! Są rozbieżności, bo każda z nas wprowadzała pokarmy trochę inaczej. Ja zrobiłam tak (w kolejności wprowadzania): 1. sok jabłkowy - 1/2 łyżeczki 1x dziennie przez kilka dni 2. sok jabłkowy rozcieńczony woda w proporcji 1:1 np. 15 ml soku i 15 ml wody 1x dziennie, po tygodniu zwiększyłam o 5 ml, po 3 dniach o kolejne 5 ml 3. jabłuszko ze słoika pół łyżeczki 1x dziennie 4. za dwa dni marchewka ze słoika pół łyżeczki 1x dziennie 5. za dwa dni ziemniak gotowany z dodatkiem mleka pól łyżeczki 1x dziennie W ten sposób zaczęłam wprowadzać pokarmy na (jeśli dobrze pamiętam) 1,5 tyg. przed skończeniem przez synka 4 miesięcy. A że wszystko dobrze tolerował, to stopniowo zwiększałam porcje i robiłam posiłki dwuskładnikowe. Jak synek skończył 4 mies. to wprowadziłam kaszkę ryżową, kleik ryżowy i kleik kukurydziany. Zaczęłam od 1 miarki na porcję mleka 1 raz dziennie. Tydzień po skończeniu 4 miesięcy Bartek zaczął jeść codziennie: zupkę, deserek a na noc mm z kleikiem kukurydzianym lub kaszkę ryżową. Pomiędzy tymi posiłkami jest albo samo mm albo mm z dodatkiem 1 miarki kleiku ryżowego lub kukurydzianego. Może teraz się połapiesz ;) W sumie teraz to wszystko robię intuicyjnie.
-
Taką wiadomość dostałam od pbmarys: Malutki musi zostać w szpitalu 5-7 dni :( bo jednak ma tą bakterię w moczu :( Kurcze... dobrze, że chociaż lekarka to babka z sercem na dłoni i super się małym opiekuje...
-
krowka80Hej!Ja daje Mayi sok z jablka, ktory sam wyciskam. Pol lyzeczki dziennie. Lubi i zjada ladnie. Mam chec jej zaczac juz dawac cos wiecej. Nie wiem od czego zaczac? Czy najpierw kleik ryzowy, np Nestle do mleka? Wtedy zmniejsze ilosc mleka i moze Maya nie bedzie sie budzila o tej 6, tylko przespi do 9. Ale czy nie zacznie tyc? Boze, nie wiem jak sie za to zabrac...Czy moge jej juz dawac cos wiecej niz jablko, czy jeszcze sie wstrzymac? Jak wy, Flawia, Mounsound i reszta dziewczyn, ktore rozszerzyly diete zaczynalyscie? Juz mam chec jej dawac marcheweczke, itp...Najpierw musze sie zaopatrzyc w dobra lyzeczke, bo obecna jest za krotka i wiem juz, ze nie bedzie wygodna. Krowka ja akurat jak mam zamiar dodać kleik to nie zmniejszam ilości mleka. Robię tak: 180 ml wody + 6 miarek mm + 2 miarki kleiku kukurydzianego. Możesz dać córci popróbować ziemniaczek. Do ugotowanego i rozgniecionego na papkę ziemniaczka dodaj odrobinę mleka, tak żeby wyszło pure. Pierwszą marchewkę podałam z Hippa i smakowała. Później robiłam kombinacje: marchew+jabłko, marchew+ziemniak (to akurat nie zasmakowało tak od razu). Co do łyżeczki to silikonowe są super:) Mamy nuka i canpola, obie się dobrze sprawdzają.
-
Nikita85Monsound a ten kleik to dodałaś do zupki własnej roboty ??? Jak ją sporządziłaś ??? Może i ja bym spróbowała... :) Gotuję marchewkę z ziemniakiem, później rozgniatam na papkę razem z wywarem. Na koniec dodaję kleik ryżowy. Gotuję więcej i to co zostanie pasteryzuję w małym słoiku. W ten sposób mam gotowy obiadek na następny dzień. Nikita85Dzięki za odpowiedź :) Ja to chyba jakaś tępawa jestem w tym wszystkim, gdyby nie słoiczki to już w ogóle byłoby to dla mnie trudne. Spoko. Po to jest forum, żeby pytać:) Nikita85 A Wy dawałyście już gruszkę (w sensie słoiczek) ??? Co w ogóle już dawałyście z owoców oprócz jabłka i banana ??? Dawałyście śliwkę ??? Wczoraj wprowadziłam brzoskwinię i chyba się przyjęła...:) W każdym razie bardzo smakowała. Póki co nie mam gruszek ze sprawdzonego źródła, więc raczej kupię słoiczek. Hipp ma gruszki williamsa - może to spróbujemy za kilka dni. Ze śliwką jeszcze poczekam.
-
Pbmarys nie ma za co dziękować, nie zdążyłam przekazać wiadomości z smsów, sama wszystko opisałaś:) U nas burza... mąż jeszcze nie wrócił z pracy... nie mogę się do niego dodzwonić, denerwuję się strasznie:/ Przez większość dnia nie było prądu, podobno jakaś awaria. W laptopie oczywiście rozładowała się bateria:/ Teraz przez prawie godzinę był prąd, ale właśnie znowu nie ma... Na posty i PW poodpisuję jutro. Dobranoc
-
Nikita nie wiem czy zauważyłaś mój post - ostatni na poprzedniej stronie. Pisałam, że do zupki dodałam kleik ryżowy i też wyszła dobra. Dziewczyny zapomniałam się pochwalić, że Bartuś ładnie przybiera na wadze, odkąd rozszerzyłam mu dietę. Wreszcie pediatra nie miała się do czego przyczepić. I tym sposobem, z wagą 6120 wskoczył na 10 centyl. Jesteśmy też po szczepieniu, Bartoszek zapłakał tylko podczas wkłucia i zaraz się uspokoił. Zasnął w samochodzie, a jak dojechaliśmy do domu, to przełożyłam go do wózka i pospał jeszcze 1,5 h. Później już do samego wieczora nie chciał spać - od 11:50 do 19:40 !!! Pobił swój rekord niespania.
-
Może ja odpowiem. Jest kaszka ryżowa na mleku modyfikowanym, czyli z dodatkiem mm, którą rozrabia się z wodą. Drugi rodzaj to kaszka ryżowa bez dodatku mm, którą dodaje się do mleka z piersi albo do mm ( w Twoim przypadku chyba Bebilon) oraz do zupek.
-
Widzę, że tylko ja jestem zafiksowana na punkcie prasowania. Prasuję wszystko oprócz piżamek. Pieluchy i ręczniczki do wycierania buźki po obu stronach, poszewki, prześcieradła, okrycia kąpielowe też. Ja po prostu lubię jak jest wszystko wyprasowane i równo poskładane, ładnie to wygląda. Nikita, Flawia dzisiaj po raz pierwszy ugotowałam Bartusiowi zupkę z dodatkiem kleiku ryżowego. Jak pisałam już wcześniej, Mały by jadł tylko deserki, a zupkami ze słoiczka pluł na odległość. Ale moją zupkę zjadł! I to w ilości odpowiadającej całemu słoiczkowi! Ale jestem dumna;) Flawia dzięki za rozpiskę:) U nas rozkład kaszkowo-kleikowy przedstawia się podobnie, z tym, że mamy 5 posiłków dziennie. Wszystkie posiłki i tak są mleczne póki co mimo zupki i deserku. Po zupce i tak domaga się butli. Zwiększenie porcji warzywek nic nie daje - butla musi być. Nikita najpierw wprowadziłam odrobinę marchewki, następnego dnia odrobinę ziemniaczka, a po 2 dniach jabłuszko. Po tygodniu były już miksy. Od pbmarys na razie nie mam żadnych wieści. Ile się dziewczyna musi nadenerwować:(
-
Podaję na razie tylko słoiczki, ale jak zacznę gotować to raczej wybiorę oliwę. Flawia podajesz Franiowi w ciągu dnia samo mleko czy mleko+kaszka/kleik. Do tej pory Bartuś dostawał kleik na noc i raz dziennie kaszkę. Pozostałe posiłki, poza warzywnym/owocowym, były z samego mm. Ale wczoraj zaczął grymasić i pluć przy piciu samego mleka, dopiero jak dodałam łyżkę kleiku, to w momencie wciągnął całą butlę i jeszcze domagał się dokładki.
-
Nikita przymierzam się do chustowania, tylko nie wiem czy Bartuś zaakceptuje taki sposob noszenia. Znalazłam taką informację: Rehabilitacja niemowlÄ t - ElĹźbieta Szeliga
-
Flawia miałam wlaśnie podjąć ten temat i podpytać forumowiczki jak to w końcu jest. Bartuś uwielbia jabłuszko+banan i na etykiecie jest informacja, że produkt przeznaczony dla niemowląt po 5 miesiącu. Z kolei zgodnie z tabelą żywieniową, banan to owoc egzotyczny, więc należałoby wprowadzić do menu dużo później. Mało tego, kilka dni temu robiłam zapas słoiczków w jakimś hipermarkecie i szok: jarzynki z wołowiną, indyk z czymśtam, spagetti jakieśtam, a to wszystko po 4 miesiącu! Nic z tego nie rozumiem. Pomijam fakt, że jeżeli wprowadza się mięso w odpowiednim czasie do jadłospisu niemowlęcia, to zaczyna się od indyka, kurczaka, później królik czy cielęcina. Ale wołowina?!
-
Koteczka a brałaś pod uwagę chustę? Sama zastanawiam się nad takim rozwiązaniem, bo marzą mi się wieczorne spacery po plaży z maluszkiem.
-
Hej U nas kąpiel i spanie odbyły się z godzinnym opóźnieniem, bo niedawno wrociliśmy do domu. Byliśmy na plaży:) a później u teściów. Bartuś przez cały czas wszystko obserwował i nie chciał się przespać, dopiero usnął w samochodzie w drodze powrotnej. Mały dobrze czuł się na plaży i na pewno będziemy często jeździć, ale to raczej późnym popołudniem, kiedy słońce nie będzie tak mocno operowało. Wreszcie kupiłam sukienkę i buty na chrzciny:) Jeszcze jakieś fajne dodatki i będzie super. pbmarys niestety nie doradzę, bo nie mam doświadczenia z lustrzankami.
-
hej:) Blondi masz doświadczenie z jakimiś wspomagaczami? Stosujesz preparaty typu alli? To pytanie kieruję również do dziewczyn, które już nie karmią.
-
Hej dziewczyny i ja się do Was przyłączę, jeśli można. Na diecie jeszcze nie jestem, ale przymierzam się i przymierzam... co najmniej od miesiąca. A im więcej myślę o tym, żeby przejść na dietę, tym więcej jem. Ważę ponad 90 kg. Biorę się za siebie od poniedziałku. Jak tylko zjem schabowego, popiję pepsi i na deser podelektuję się lodami i czekoladą... Tym optymistycznym akcentem rozpocznę walkę z kilogramami;) Moim celem jest 65 kg. Po leczeniu hormonalnym dobiłam do 78, a po ciąży do 87 kg. Waga nadal niebezpiecznie rośnie i czas najwyższy powiedzieć stop.
-
Cudaczek, nie sądziłam, że może to być przeciwwskazaniem do szczepienia. Mamy szczepienie w środę, a pediatra w poniedziałek dała skierowanie do neurologa i nic nie wspomniała, że napięcie mieśniowe nadmierne czy osłabione może być przeciwwskazaniem. Mam mętlik... Jestem przerażona tym, ile dzieci ma problemy na tle neurologicznym. Co jest przyczyną???